Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
11
Download: Gazetka "Wolne Słowo"
14.02.2023 Rumuńska senator twierdzi, że trzęsienie ziemi w Turcji było dziełem spisku. Dramatyczne
Umieszczam informacyjnie, nie wiemy, czy są to dane wiarygodniej, skąd ona czerpała informacje i jak się ośmieliła mówić to w Parlamencie. Tłumaczenie dość maszynowe, warto przeczytać po angielsku. Tu nagranie, tekst wystąpienia po angielsku: Link Poniżej tekstu jest video. Kogo to interesuje, niech sobie wszystko zapisze na odłączonym od sieci komputerze.
------------------------------------------------------
Podczas swojego przemówienia w rumuńskim parlamencie w zeszłym tygodniu senator Diana Lovanovici oskarżyła Zachód o użycie "broni geologicznej" do spowodowania niszczycielskiego trzęsienia ziemi w Turcji.

"Jest dla mnie bardzo jasne, że w tym momencie sprawy na poziomie międzynarodowym wymknęły się spod kontroli, głupcy grają jak Bóg i myślą, że wygrali grę" - powiedziała senator. "Z powodu tych obłąkanych i psychopatycznych ludzi, którzy wywołują wojny i kataklizmy przy użyciu niekonwencjonalnej broni, my, ludzie, jesteśmy tylko liczbami, których mogą się pozbyć".

Oskarżyła także globalistów o ich rolę w ludobójczym spisku wykorzystującym "domniemaną pandemię" i to, co opisała jako śmiertelne ukłucia covida.

???????

Do tej pory ponad 33 000 osób zginęło, a dziesiątki tysięcy zostało rannych po ogromnym trzęsieniu ziemi o sile 7,8 w skali Richtera, które nawiedziło Turcję i sąsiednią Syrię.

Czy to możliwe, że trzęsienie ziemi zostało stworzone przez Stany Zjednoczone przy użyciu technologii HAARP?

Wielu, w tym senator Lovanovici, uważa, że ??technologia ta została wykorzystana do ukarania Turcji za odmowę współpracy z Zachodem.

Poniżej przetłumaczony zapis wystąpienia pani senator.

????????????-

"Szanowni Państwo Senatorowie,

Od trzech lat mamy do czynienia z prawdziwą kampanią masowych mordów na całym świecie, albo poprzez rzekome pandemie i "nieuchronną potrzebę" wstrzykiwania niesprawdzonych szczepionek, które zabijają ludzi, albo przez wojny, które zmniejszają populację świata, ale przebudowują politykę międzynarodową, przestawiają bieguny władzy i zmienia granice.

Byliśmy świadkami wywoływania trzęsień ziemi na rozkaz, co w rzeczywistości jest atakiem na Turcję przez największego na świecie, który całkowicie nie lubił być ustawiany przez Recepa Tayyipa Erdogana, prezydenta Turcji.

Co więcej, jego pozycja neutralności i mediatora w wojnie ukraińsko-rosyjskiej głęboko ich zaniepokoiła.

Turcja jest drugim z militarnego punktu widzenia mocarstwem w ramach NATO. Jego [Erdogana] stanowisko w sprawie zablokowania przystąpienia Szwecji do NATO, jego przemówienie w Davos, a także gest opuszczenia konferencji prasowej w środku tej konferencji, przeciwstawiając się Schwabowi, nie pozostały bez echa w zimnym świecie przywódców świata. Ale nikt nie pomyślał, że ludzie będą musieli umrzeć, tak wielu ludzi i w tak straszny sposób. I to tylko ostrzeżenie, bo nie był to najbardziej zaludniony obszar Turcji.

150 wstrząsów wtórnych niszczycielskiego trzęsienia ziemi, drugie większe niż pierwsze, bez epicentrum, obszar sztucznie stymulowany, broń geologiczna istniejąca od bardzo dawna, używana do tej pory bez powodowania zbyt wielu ofiar, prawdopodobnie do eksperymentów. Teraz zostało to wcielone w życie.

Jeśli przyjrzymy się uważnie mapie Turcji, zobaczymy, że jest ona poprzecinana gazociągami i ropociągami, co jest właściwie jednym z celów: ich zniszczeniem. Ale na 10 sekund przed wystąpieniem tak zwanego trzęsienia ziemi Turcy zamknęli te rurociągi. Ponadto na 24 godziny przed trzęsieniem ziemi 10 krajów wycofało swoich ambasadorów z Turcji. 5 dni przed jego wystąpieniem rumuńskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało ostrzeżenie przed podróżą dla obywateli rumuńskich do Turcji, mimo że zagrożenia nie było, podobnie jak inne kraje.

Zabijając ludzi, służyli ich interesom. Z map pokazywanych we wszystkich kanałach telewizyjnych wynika, że ??nie było epicentrum, ale linia z tysiącami trzęsień ziemi.

Tureckie tajne służby prowadzą śledztwo w sprawie możliwej "przestępczej interwencji" (czytaj: udział innego państwa w wywołaniu pierwszego trzęsienia ziemi), co później było reakcją łańcuchową po destabilizacji płyt tektonicznych w regionie.

Jest bardzo jasne, że prezydent Erdogan został ukarany za swoją odwagę, godność i honor oraz bliskość z Federacją Rosyjską, w rzeczywistości za postawę neutralności i mediacji na rzecz pokoju. Ponadto pożądane jest odwrócenie uwagi od Ukrainy, gdzie przedstawiciele wielu krajów już zaczęli krzyczeć przeciwko despotyzmowi i rozkazom wydawanym przez prezydenta Zełenskiego, tak jakby rządził on światem i ktoś miał obowiązek wysyłania broni i udziału w nie swojej wojnie, w wojnie, w której poświęcił swój własny naród i zniszczył cały swój kraj. Każdy, kto mówi o pokoju, jest stawiany przy słupie hańby i atakowany ze wszystkich stron. Tak właśnie stało się w Rumunii, kiedy zapoczątkowałam wyjątkową inicjatywę Neutralność dla Rumunii. Pokój z Bukaresztu.

Wszyscy rzucili się na mnie, chociaż teraz, po roku wojny, prawie wszyscy mówią wszystko to, co ja mówiłam i popierałam od początku, twierdząc, że teraz są właścicielami tych idei.

Plagiatorzy! faryzeusze! Judasze !

Przez was ludzie umierali i nadal umierają, wszyscy macie ręce splamione krwią milionów ludzi zabitych w interesie jakichś szaleńców, którzy chcą rządzić światem. Niestety, na rumuńskim szczeblu kierowniczym mamy tylko ludzi niekompetentnych, idiotów, plagiatorów, złodziei, rabusiów, przestępców, tchórzy, zdrajców, a lista jest długa.

Ci niekompetentni, nagrodzeni przez obce kraje za szczególne zasługi w ich poparciu, ale kosztem Rumunii, próbują w tej chwili zmienić Rumunię z neutralnego, suwerennego państwa w państwo służalcze i ofensywne, poprzez które niektóre wielkie mocarstwa mogą realizować swoje działań wojennych i zamienić Rumunów w mięso armatnie dla dobra innych.

Judaszu, zatrzymamy cię za wszelką cenę, za wszelką cenę! Opuść Rumunię, aby była suwerenna i neutralna! Nie interesują nas czyjekolwiek wojny. Zawsze broniliśmy naszego narodu i ziemi i nikogo nie atakowaliśmy. Powinieneś wiedzieć, że zawsze byliśmy w obozie przegranych, nawet gdy obóz wygrywał. Zawsze płaciliśmy.

WYSTARCZA ! ZATRZYMAJ SIĘ TUTAJ! RUMUNIA ZACHOWA NEUTRALNOŚĆ, BEZ WZGLĘDU NA TO, CO OBIECALIŚCIE INNYM, ZDRAJCY!

MAMY OBOWIĄZEK UTRZYMYWANIA DOBREGO SĄSIEDZTWA W REGIONIE, O CO INNI PYTAJĄ! JEŚLI NIE JESTEŚ W STANIE OBRONIĆ NASZEGO POKOJU, A NIE JESTEŚ, TO ODEJDŹ, ALBO CIĘ ZNISZCZYMY!

Jest dla mnie bardzo jasne, że w tym momencie sprawy na poziomie międzynarodowym wymknęły się spod kontroli, głupcy grają jak Bóg i myślą, że wygrali grę. Z powodu tych obłąkanych i psychopatycznych ludzi, którzy wywołują wojny i kataklizmy przy użyciu niekonwencjonalnej broni, my, ludzie, jesteśmy tylko liczbami, których mogą się pozbyć. Konieczne jest, aby wszystkie narody, narody świata, wspólnie się podniosły, obudziły z codziennych wygód i beztroski i tak jak w 1848 r. obroniły nasze szczęście i piękny świat w którym żyjemy.

Dlatego wzywam was wszystkich, którzy wciąż chcecie żyć w świecie Boga, a nie szatana, wzywam was do powstania, do walki, do światowego buntu o wolność nas wszystkich i zniszczyć tych wrogów,

Zdejmij pazury z Turcji! Zdejmij pazury z Rumuni! Zdejmij pazury z ludu bożego! Ostrzeżenie dla psychopatów świata: Jeśli ty musisz zabijać ludzi, my też musimy was zniszczyć! Wszystko albo nic! Oko za oko i ząb za ząb! Prawo talionu!

Dziękuję!"

Kliknij ten link, aby wyświetlić oryginalne źródło tego artykułu.
Link

Video: Senator rumuńska - Link

Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 14.02.23 Pobrań: 32 Pobierz ()
14.02.2023 Jak zrównano ofiary z oprawcami (lekcja hiszpańska)
Czy jest jakaś granica podłości w polityce nie do wymyślenia i przekroczenia? Masowe mordy i ludobójstwa? Nie, ta "banalność zła" przez swą powtarzalność często już nawet nie porusza. A może odebranie niewinnym ofiarom dobrego imienia, uczynienie ich winowajcami bądź przynajmniej zrównanie ich z oprawcami? Tak, pod względem moralnym to jest jeszcze gorsze.

Aliści to jeszcze nie ostatni stopień perfidii na jaką wznieść się może zdeprawowana wola ludzka. Opowiem wam historię to ilustrującą.

Był sobie w XX wieku, choć żył krótko, hiszpański poeta José Maria Hinojosa Lasarte (może ktoś pamięta, że poświęciłem mu tu onegdaj biogram w Kalendarzyku Reakcjonisty). Jego życie było nie tylko krótkie, ale i burzliwe, pewne zwrotów, zanim dotarł do Domu Ojca.

Urodził się w roku 1904 w zamożnej rodzinie andaluzyjskiego ziemianina, był więc prawdziwym arystokratycznym "paniczykiem" (se?orito). Była to też rodzina bardzo katolicka (zwłaszcza matką) i młody Hinojosa otrzymał staranne katolickie wykształcenie w kolegium jezuickim.

Niestety, jak to często bywa, w wieku młodzieńczym zaczął się buntować. To się wiązało z początkami jego twórczości poetyckiej (w sumie zdążył napisać około 200 wierszy), w której pojawiły się akcenty obrazoburcze, w quasireligijno-erotycznych wizjach i metaforach. Były one utrzymane w poetyce surrealistycznej (Hinojosa był pierwszym hiszpańskim surrrealistą, a niektórzy twierdzą, że nawet jedynym prawdziwym). Inni surrrealiści trochę nim pogardzali że względu na jego status społeczny, ale chętnie biesiadowali i podróżowali na jego koszt.

Wraz ze związaniem się z tą grupą zaczął się także radykalizować społecznie - podobno rozmyślać nawet o kolektywizacji latyfundium swojej własnej rodziny. I właśnie dlatego pojechał do ZSRR, aby zapoznać się z tamtejszymi "doświadczeniami" w tym zakresie.

Lecz ta podróż przywróciła mu rozum, bo zorientował się, że nie zaoferowano mu tam nic oprócz kłamstw, imitacji i zainscenizowanych pokazów. Wraz z tym przełomem politycznym, który dokonał się około roku 1930, wrócił także do wiary katolickiej (antycypując tym znacznie późniejsze nawrócenie, też najpierw na monarchizm, a później na katolicyzm, Salvadora Dalego, który go wówczas potępił).

Przemieniony Hinojosa rzucił się w świat prawicowej polityki. Najpierw zainteresowała go Hiszpańska Partia Nacjonalistyczna J. M. Albi?any (też później zamordowanego przez Czerwonych, choć przed śmiercią zdążył wezwać swoich zwolenników, aby wstąpili w szeregi karlistów), później Partia Ludowa (która ostatecznie przyłączyła się do karlistów) i reprezentująca interesy andaluzyjskich latyfundystów Partia Agrarna (coś jak nasi Chrześcijańscy Rolnicy w II RP), wreszcie - nie zrywając nigdy związków z agrarystami - swój ideowy dom odnalazł w karlistowskiej Comunión Tradycjonalista, do której wprowadził go przyjaciel ojca i jeden z szefów karlizmu (też proweniencji agrarystycznej), J.M. Lamamié de Clairac.

Zaangażowanie Hinojosy we Wspólnotę Tradycjonalistyczną od 1932 roku było bardzo intensywne, a przejawiało się przede wszystkim na wygłaszaniu licznych odczytów i konferencji w miastach andaluzyjskich oraz w pracy w Wydawnictwie Tradycjonalistycznym.

Kiedy wybuchła wojna domowa, a powstanie w rodzinnym mieście Hinojosy, czyli w Maladze, nie powiodło się, 24 lipca on sam wraz z ojcem i bratem zostali aresztowani przez policję frentepopulista i osadzeni w więzieniu. Niecały miesiąc później, nocą 22 sierpnia, zostali wywleczeni stamtąd wraz z 40 innymi więźniami i zastrzeleni na cmentarzu św. Rafała oraz zakopani w zbiorowej mogile.

Zamordowanie Hinojosy było tematem dla lewicy szczególnie niewygodnym, ponieważ automatycznie nasuwała paralelę z rozstrzelanym przez stronę przeciwną innym poetą, F. Garcią Lorcą i zakłócało jego kult jako "ofiary faszyzmu".

Próbowano więc go jakoś "zneutralizować", a to przez deprecjonowanie wartości jego poezji (w czym celował dawny kolega surrealista, jeden z największych łajdaków w gronie literatów, który podczas wojny denuncjował adresy ukrywających się pisarzy, wzywając milicję,aby zabrała ich "na spacerek", a nawet lubił przysłuchiwać się wyciu torturowanych przez CzeKę w centrali telefonicznej - Rafael Alberti), a to imputując poecie homoseksualizm, co miało go skompromitować w oczach katolickiej prawicy, co jednak nie tylko że nie wypaliło, ale znaleziono dowody, że Hinojosa źle znosił towarzystwo pederastów (był zresztą zakochany w arystokratce i pionierce lotnictwa w Andaluzji, Anie Freüller Valls).

Kiedy te wszystkie zabiegi spaliły na panewce, a twórczość Hinojosy powoli wracała do obiegu kulturalnego, wymyślono coś - i tu wracamy do naszego wyjściowego pytania - coś wyjątkowo perfidnego. W 2014 roku, na cmentarzu, na którym Hinojosa, jego ojciec i brat oraz pozostali więźniowie zostali zamordowani, postawiono pomnik-mauzoleum "ku czci, którzy oddali życie w obronie wolności i demokracji, i których szczątki spoczywają tutaj lub w innych miejscach, jako ofiary barbarzyństwa represji frankistowskich".

Odebrać ofiarom i odwrócić sens o 180 stopni tego za co umierali - czyż może być coś bardziej podłego?

Prof. Jacek Bartyzel
https://www.bibula.com
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 14.02.23 Pobrań: 28 Pobierz ()
14.02.2023 FBI planuje działania przeciwko "radykalnym tradycjonalistom katolickim"
Wydział FBI w Richmond zamierza chronić mieszkańców Wirginii przed zagrożeniem ze strony "białej supremacji", która - według tej agencji rządowej - znalazła swoje schronisko wśród katolików preferujących mszę łacińską.

Analityk wywiadu z biura terenowego FBI w Richmond ujawnił ten fakt w przygotowanym przez siebie raporcie wywiadowczym datowanym na 23 stycznia 2023 roku, dotyczącym "Agresywnych Ekstremistów Motywowanych Rasowo lub Etnicznie (RMVE)" i ich zainteresowania "radykalnie-tradycjonalistycznymi katolikami" (RTC).

Dokument ocenia z "dużą pewnością", że FBI jest w stanie złagodzić zagrożenie ze strony radykalnych-tradycjonalistycznych katolików poprzez rekrutację źródeł wewnątrz Kościoła Katolickiego.

Akronim ten - nowy dla wielu w dziedzinie krajowego kontr-terroryzmu - opatrzony jest przypisem autora wyjaśniającym, że RTC ?z reguły charakteryzują się odrzuceniem II Soboru Watykańskiego? [a co to was, k...a mać, obchodzi? - admin].

Autor dokonuje nieuzasadnionego założenia, że preferowanie katolickiej Mszy po łacinie zamiast w języku narodowym oraz szereg bardziej tradycyjnych poglądów na inne religie świata może być równoznaczne z "wyznawaniem ideologii antysemickiej, antyimigranckiej, anty-LGBTQ i ideologii białej supremacji." Tenże autor rysuje ważne rozróżnienie pomiędzy "tradycyjnymi katolikami" - zwyczajnie wolą Tradycyjną Mszę Łacińską i nauki sprzed Soboru Watykańskiego II - a RTC, którzy popierają "bardziej ekstremistyczne przekonania ideologiczne oraz brutalną retorykę."

Wnikliwy czytelnik może się zastanawiać, z jakich powodów autor uważa, że tego rodzaju podziały istnieją i czy istnieją dowody na ?ekstremistyczną i brutalną retorykę wewnątrz Kościoła Katolickiego?. Notatka analityka nie podaje konkretów.

Kiedy FBI generuje raport wywiadowczy, ważne jest, aby zwrócić uwagę na analizowane źródła. Zazwyczaj ścisła weryfikacja źródeł usuwa stronniczość i tendencyjność, więc produkt jest zgodny zarówno z prawem federalnym, jak i może stanowić wartość dodaną do całościowej misji FBI. Warto zauważyć, że omawiany dokument został sprawdzony i zatwierdzony do publikacji przez głównego radcę prawnego wydziału FBI w Richmond, który jest najwyższym rangą prawnikiem biura.

Zamieszczone na końcu dokumentu załączniki odnoszą się do szeregu artykułów autorstwa Southern Poverty Law Center (SPLC). Na przykład, Załącznik D jest bezpośrednią kopią listy opracowanej przez SPLC: "Radical Traditional Catholicism Hate Groups", łącznie z adresem internetowym, do którego uzyskano dostęp. Wydaje się, że SPLC jest źródłem dla przekonań analityka wywiadu, że RTC istnieją i że są antysemitami.

Opis SPLC w odniesieniu do tejże "grupy nienawiści" stwierdza, że RTC "mogą stanowić największą pojedynczą grupę groźnych antysemitów w Ameryce". Często w świecie wywiadu, po tego typu stwierdzeniu bez żadnych ustalonych dowodów, często pojawia się akronim ?NFI? czyli "No Further Information", aby wskazać, że jest to opinia nieuzasadniona.

Dodatkowo SPLC stwierdza, że RTC "wyznają skrajnie konserwatywne ideały społeczne w odniesieniu do kobiet." Nic, co podaje SPLC, nie wskazuje na liczbę wyznawców owej rzekomej ideologii ani na żadne przypadki przemocy.
>https://www.splcenter.org/fighting-hate/extremist-files/ideology/radical-traditional-catholicism

Ten brak dowodów i rażąca stronnicza ślepota jest jednym z wielu powodów, dla których FBI zdystansowało się od SPLC jako źródła w ciągu ostatnich 10 lat.

Raport wywiadowczy zawiera również cytaty endnote z dwóch innych źródeł, tj. skrajnie lewicowego magazynu internetowego Salon i równie lewicowego The Atlantic. >https://www.salon.com/2022/12/02/christian-nationalisms-supremacy-crisis-bitter-battle-on-the-far-right/ https://www.theatlantic.com/world/ (...)

DOKUMENT FBI zatytułowany "Interest of Racially or Ethnically Motivated Violent Extremists in Radical-Traditionalist Catholic Ideology Almost Certainly Presents New Mitigation Opportunities" pod linkiem poniżej:
>https://www.catholicnewsagency.com/pdf/richmond-intel-product.pdf

NA PODSTAWIE: https://www.uncoverdc.com/2023/02/08/the-fbi-doubles-down-on-christians-and-white-supremacy-in-2023/

9 luty 2023

FBI wycofuje wyciekły dokument orkiestrujący śledztwo przeciwko katolikom tradycjonalistom

FBI twierdzi, że wycofuje wyciekły dokument opublikowany w Internecie 8 lutego 2023, który wydaje się ujawniać, że oddział biura w Richmond rozpoczął dochodzenie w sprawie "radykalnych tradycjonalistów katolickich" i ich możliwych powiązań ze "skrajnie prawicowym ruchem białych nacjonalistów". W odpowiedzi na zapytanie witryny CNA, FBI odpowiedziało, że usunie dokument, ponieważ "nie spełnia on naszych rygorystycznych standardów."

Dokument, który został opublikowany na stronie UncoverDC (zamieszczony powyżej) nosi tytuł "Interest of Racially or Ethnically Motivated Violent Extremists in Radical-Traditionalist Catholic Ideology Almost Certainly Presents New Mitigation Opportunities", określa katolików, którzy są zainteresowani Tradycyjną Mszą Łacińską jako potencjalnie powiązanych z grupami ekstremistów posługujących się przemocą. (...)
>https://www.catholicnewsagency.com/news/253600/fbi-retracts-leaked-document-orchestrating-investigation-of-catholics

Za: Uczta Baltazara - 12 febbraio 2023) - [Org. tytuł: "Wyciekł dokument FBI, w którym planuje się działania przeciwko "radykalnym tradycjonalistom katolickim""]

Komentarz Bibuły:
Organizacja prawnicza o nazwie "Southern Poverty Law Center" (SPLC) z siedzibą w Alabamie, założona została w 1971 roku przez prawnika Morrisa Seligman Dees, Jr., oraz dwie inne osoby. Morris Dees wychowany w rodzinie baptystów od dziecka miał wpojone dwie największe obsesje: prożydowskość i antykatolicyzm. To pierwsze objawia się nawet w jego drugim imieniu (Seligman), nadanym - jak stwierdzają jego biografowie - "na cześć znajomego Żyda", a druga objawia się w całej jego życiowej działalności.

W praktyce, SPLC to wybitnie agresywna antychrześcijańska komórka żydowskiej loży masońskiej. Od wielu lat tworzy listy proskrypcyjne, na których umieszcza katolików, grupy i organizacje katolickie, mające według żydowskiego punktu widzenia "promować nienawiść".

Na ich listach nie zabrakło więc największych przedstawicieli prawdziwie katolickich myślicieli, działaczy, czy księży pragnących zachować wiarę i obrzędy katolickie. John Vennari, ks. Nicholac Gruner, Michael Matt, Christopher Ferrara, Marian Therese Horvat, Atila Sinke Guimarăes, E. Michael Jones, Robert Sungenis, Thomas A. Droleskey, John Lane?
Na listach nie zabrakło też prawdziwie katolickich pism, The Remnant, Catholic Family News, The Fatima Crusaider, Culture Wars...
Lista wrogów jest długa, tak długa jak dwutysiącletnia wrogość do Kościoła katolickiego.

SPLC atakuje każdego i każdą inicjatywę, która przyczynia się do wzmocnienie spójności społecznej, sprawiedliwości, porządku prawnego opartego na prawie naturalnym, tradycji, wartościach chrześcijańskich. SPLC lobbuje zaś za dezintegracją, za niekontrolowaną imigracją, wspiera ruchy anarchistyczne, zboczenia, często aprobuje przestępstwa, chroni i broni przestępców - słowem, jest idealnym narzędziem wprowadzania chaosu, z długofalowym celem przejęcia kontroli nad państwem i społeczeństwem przez prożydowski punkt widzenia. Głównym celem jest bowiem szeroko pojęta judaizacja społeczeństwa.

SPLC nie jest przy tym jakąś-tam, działającą gdzieś w odległej Alabamie organizacją nawiedzonych szaleńców, przeciwnie - jest bardzo zorganizowaną, sprawną i bardzo bogatą organizacją, dysponującą rocznym budżetem około 700 milionów dolarów (sic!). Wyobraźmy sobie co można zrobić mając co roku do rozporządzenia 3 miliardy złotych polskich, ile to inicjatyw można podjąć, ilu polityków przekupić, ilu biskupów zastraszyć, ile wydać "przewodników do walki z nienawiścią". (Przykładowo: przychody Telewizji Polskiej (TVP) w 2020 roku wynosiły 2 mld zł. Widać wyraźnie na przykładzie polskim, ile za takie pieniądze można uczynić zła, ile zasiać nienawiści, ile wtłoczyć propagandy...)

Jak widać z kolejnego przykładu, długoletnia działalność wywrotowa SPLC zazębia się z państwowym terroryzmem, dzisiaj prowadzonym przez agencje federalne patronowane przez reżim Bidena.

Stany Zjednoczone Ameryki, czyli nieudany eksperyment historyczny zmierzający już ku swemu kresowi, stają się najniebezpieczniejszą siłą napędową destrukcji tej cywilizacji, którą znamy, a która odchodzi, opartej na podstawach chrześcijańskich. W swych konwulsjach Imperium Zła jest w stanie - i niestety spełni swe zamiary! - wyrządzić największe szkody dla ludzkości.

Ale czego nie czyni się dla zaspokojenia chorych idei wyrosłych z nienawiści do Prawdy, Rozumu, Słowa - nienawiści do W Trójcy Jedynego Boga.

https://www.bibula.com
--------------------------------
Cóż. Większość tzw. katolików w Polsce, nie wyłączając hierarchów, jest zakochana w Usraellu. I gotowa im robić loda, gdy tylko jest okazja. A że bez wzajemności, a nawet z wrogością do podbitego bantustanu nadwiślańskiego? Wszystkie 3 telewizornie dzień i noc każą kochać Usraell. I... nienawidzić Rosji.
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 14.02.23 Pobrań: 32 Pobierz ()
14.02.2023 Polak potrafi
1. Pytanie:
- Czy jest jakaś nadzieja na zakończenie wojny na Ukrainie?
Odpowiedź:
- Tak. Bo wszystkim zaangażowanym stronom zaczyna brakować pieniędzy na szeroko pojętą wojaczkę.


Np. p. Putin Władimir zaczął wyprzedawać złoto ze skarbca Rosji, a p. Zelensky Wołodymyr - jeżdżąc po prośbie - nagle natrafił na obywatela Berluscioniego, który oznajmił, iż go nie lubi. I podał uzasadnienie: Było nie bombardować Doniecka i Ługańska, a do wojny by nie doszło, przez co p. Zelensky zamiast tak peregrynować, mógłby dalej podnosić swe muzyczne kwalifikacje, zwłaszcza, gdy mowa o grze na fortepianie.

Ba, doszło nawet do tego, że nad wie-e-elką Jameryką godzinami krąży sobie sterowiec z kosmitami, a niezwykłej bystrości i decyzyjności tamtejszy prezydent waha się godzinami, czy go zestrzelić. Prawdopodobnie, dlatego, że koszt pocisku - wysoki.

2. Polska na rozkaz trójcy: pp. Kaczyński, Duda, Morawiecki chętnie by też wysłała na wschód swą mocarną 200-tysięczną armię, ale ci świeżo zmobilizowani żołnierze musieliby mieć coś więcej niż chętkę na bijatykę, wyćwiczoną na ostrych grach komputerowych, gdzie pamperki najsamprzód giną tysiącami, a potem wstają i się otrzepują.

Oni musieliby mieć np. karabiny i amunicję, czołgi, działa na samochodach lub tylko takie, co się je na ziemi ustawia... A tu pustki i na dodatek Unia Europejska zapowiedziała, że w każdym państwie członkowskim powoła się radę mędrców, złożoną z osób krystalicznie uczciwych i bezstronnych (tu widzę pole do popisu dla AI, bo wśród żywych takich się już nie uświadczy), która nie pozwoli pisać ustawy budżetowej na kolanie, upychając wydatki na zbrojenia po różnych bocznych kieszeniach.

Wprawdzie Koreańczycy właśnie odlewają lufy do czołgów, co to mają je nam sprzedać, a Amerykanie sumitują się, że "Abramsów" na czas nie będą w stanie dostarczyć, ale w końcu jakoś dadzą radę, niemniej pisk myszy w pustych magazynach wojskowych słychać. Co zatem w tej sytuacji robić, gdy kasy państw europejskich i nie tylko po wydatkach na "skuteczne i bezpieczne" za 20 euro od sztuki - puste, a amunicji trzeba?

3. Jest jeden sprawdzony sposób. Kopanie rudy żelaza w ogródku, wytapianie żelaza w domowych piecykach i formowanie z nich łusek, w które wsypie się proch.

Pomysł i realizacja: Chiny, za rządu Mao. W Europie mieszka prawie 800 mln. ludzi. Niech każdy z nich codziennie wyprodukuje jedną sztukę amunicji, to po 10 dniach mamy 8 milardów pocisków, a po dwudziestu - dwa razy tyle.
I wtedy możemy nawet panom chińczykczkom pokazać środkowy palec i zakrzyknąć:
- Hej, ty tam, niewysoki, podejdź no do płota...

Oczywiście, krytycy i krytykanci jak jeden mąż zakrzykną:
- A gdzie te ogródki z tą ruda żelaza...

O jejku, właśnie doniesiono, że w jakimś tam kraju, chyba europejskim [w Hiszpanii - admin], wyprodukowano pociągi, które okazały się za grube, aby zmieścić się w tunelach (projektanci byli po "nauczaniu zdalnym" i maturach z obniżeniem wymagań). No to weźmiemy, potniemy i jakoś tak...

A przecież do pocięcia mamy i maszyny górnicze (koniec z węglem), i szyby naftowe (koniec z ropą), i samoloty (koniec z lataniem), i kontenerowce (koniec z pływaniem z towarami), traktory i kombajny (koniec z rolnictwem), a nawet niepotrzebne nam już kuchenki gazowe, pralki i lodówki (klimat, głupcze, klimat).
Recykling.
Tak to się nazywa.

Małgorzata Bratek
https://myslpolska.info
------------------------------
UKRAINY NIGDY NIE BYŁO
"Dzikie Pola" cywilizowała Polska, wszystkie miasta na Ukrainie budowali Polacy - Lwów, Kijów, Stanisławów, Winnica, Połtawa, Chadżybej (czyli dzisiejsza Odessa) TO BYŁA POLSKA. Potężna na owe czasy Rzeczpospolita chroniła ludność przed najazdami Turków i Tatarów - przed niewolą Jasyrem i Haremem.

Terytorium Ukrainy w świetle kartografii - przegląd map ogólnie dostępnych w Internecie - na tych mapach NIE MA UKRAINY
Link

Rosja wygrywa tę wojnę z NATO
Relacje z wojny - War 24/7 niezależny portal grecki - tłumaczenie na polski
Link

Mike Adams (Natural News): Podczas gdy sprostytuowane media propagandowe absurdalnie twierdzą, że Rosja się wycofuje, a siły NATO wygrywają wojnę na Ukrainie, prawda jest o wiele bardziej otrzeźwiająca: NATO już przegrało wojnę z Rosją.
Link
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 14.02.23 Pobrań: 31 Pobierz ()
14.02.2023 NADCHODZI WIELKI BRAT! Ujawniono: Tajny plan oznaczenia każdego mężczyzny, kobiety i dzi
Joe Frick, 1 August 1989

ZAKODOWANE MIKROCHIPY wszczepione każdej osobie w kraju powiązałyby nas wszystkich z nadrzędnym komputerem, który mógłby namierzyć każdego w każdej chwili, a plany takiego systemu już są w toku, czy wam się to podoba, czy nie!

Tajny plan jest reklamowany przez wysokich urzędników państwowych jako usługa mająca na celu ochronę ludzi, ale niektórzy wtajemniczeni, którzy sprzeciwiają się temu posunięciu, twierdzą, że jest to po prostu kolejny sposób, w jaki Wielki Brat kontroluje swoich poddanych.

Nadajniki

"Agenci bezpieczeństwa narodowego najwyższego szczebla próbują przekonać źródła w administracji Busha do rozpoczęcia projektu, w ramach którego każdemu mężczyźnie, kobiecie i dziecku zostanie wszczepiony mały nadajnik" - mówi Davis Milerand, krytyk rządowych działań, który twierdzi, że otrzymał informacje, które wyciekły ze źródeł wewnętrznych.

"Próbują powiedzieć, że będzie to dobry sposób dla władz na szybkie wyśledzenie zaginionych osób i dzieci, a także przestępców i szpiegów".

Zastrzyki

"Ale dzięki dzisiejszej zdumiewającej technologii wszystko, co dotyczy twojej osoby, mogłoby być zawarte w jednym małym mikroczipie, który byłby podłączony do komputera rządowego".

"Każda agencja rządowa będzie wiedzieć, co dana osoba zrobiła i robi w dowolnym momencie".

Inne źródła podają, że maleńkie przekaźniki można bezboleśnie wstrzykiwać ludziom z małego pistoletu, nawet bez ich wiedzy, poprzez ogólnokrajowy program szczepień.

"Wszystko, co musiałby zrobić rząd, to wymyślić coś w rodzaju szczepionki na świńską grypę" - mówi Milerand.

?Wyobraź sobie, co by było, gdyby powiedzieli, że istnieje szczepionka na AIDS. Ludzie by tłumnie rzucili się po zastrzyki."

"Sami lekarze mogą nawet nie wiedzieć, co wstrzykują. Można by im powiedzieć, że mikroczipy to genetyczne implanty, które przeprogramowują organizm do walki z chorobą".

Dodaje: "Program wymagałby od wszystkich pracowników administracji federalnej, stanowej i lokalnej poddania się zastrzykom".

"To tylko kwestia czasu, zanim każdemu zostanie wszczepiony mikroczip, niewolnikowi rządu".

Dalsza lektura:
Injectable Nanotech: Federal Insider Warns Vaccines Will Be Used to Create a Digital Prison, Down the Chupacabra Hole, 11 January 2023

The William Cooper Files, Bibliotecapleyades
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 14.02.23 Pobrań: 33 Pobierz ()
14.02.2023 W ZUS-ie w cztery lata na nagrody i premie wydali 1,82 miliarda złotych
Link
Warszawska centrala Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przy ul. Szamockiej
-------------------------------
* W 4 lata ZUS wydał na nagrody i premie dla swoich pracowników ponad 1,8 mld zł
* Na pieniądze pracownicy ZUS nie mogli narzekać szczególnie w roku 2021
* Wtedy na nagrody dla nich poszło ponad 670 mln zł, prawie 16 tys. zł na głowę
* ZUS jest za to oszczędny, jeśli chodzi o kwestie reprezentacji

Od 2019 do 2022 roku włącznie ZUS wydał prawie 236 mln zł na nagrody i premie dla kadry kierowniczej liczącej ponad 2900 osób. W rekordowym 2021 roku kierownicy dostali średnio po prawie 25 tys. zł na głowę. W ciągu ostatnich 4 lat ich premie i nagrody nie schodziły poniżej 13 tys. zł rocznie.

To wszystko wynika z danych, jakie INNPoland.pl udostępniła posłanka Hanna Gill-Piątek. Dane otrzymała z samego ZUS w odpowiedzi na swoje pismo. Dane nie są pełne, jak przyznaje ZUS. Wysokość premii i nagród przypisana do roku 2022 nie obejmuje wypłat zrealizowanych w 2023 r. oraz m.in. premii za IV kwartał 2022 r.

Skąd tak wysoka kwota na nagrody w 2021 roku? ZUS twierdzi, że w 2021 roku fundusz wynagrodzeń osobowych został dodatkowo zasilony "środkami na nagrody indywidualne o kwotę 200 mln zł". Stąd m.in. wzięło się 670 milionów na premie i nagrody.

W tym roku statystyczny pracownik ZUS dostał prawie 16 tys. zł ekstra. Tak się jednak składa, że w 2021 roku pracownicy ZUS grozili strajkiem. Czy to dlatego ich premie poszybowały w górę?

W tym samym roku świetnie obłowiła się kadra kierownicza. Zgarnęła nagrody i premie o łącznej wartości ponad 80 mln zł. Wyszło prawie 25 tysięcy na głowę. W latach 2019, 2020 i 2022 na nagrody i premie dla kadry kierowniczej szło odpowiednio prawie 49, prawie 67 i prawie 41 milionów. Dawało to rocznie ponad 13, prawie 19 i prawie 14 tys. zł na głowę.

ZUS podkreśla, że zatrudnia łącznie ponad 42 800 osób, z czego ponad 2900 osób na stanowiskach kierowniczych.Reprezentacja też kosztuje

Jak wynika z odpowiedzi ZUS na pismo posłanki Hanny Gill-Piątek, Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie ma osobnego funduszu reprezentacyjnego i okolicznościowego. I raczej nie szasta pieniędzmi na takie cele.

ZUS w zeszłym roku wydał niecałe 3,4 mln zł na reprezentację i ubrania dla pracowników. Z tej sumy prawie 2,9 miliona poszło na ubrania: apaszki, krawaty, naszywki z logo ZUS i ekwiwalent pieniężny za strój służbowy. Niecałe 550 tysięcy ZUS wydał na udział w targach i konferencjach oraz przyjmowanie zagranicznych delegacji.

A jak zarabia się w ZUS-ie?

W 2021 r. przeciętne całkowite miesięczne wynagrodzenie w ZUS wynosiło 6412,13 zł i było wyższe o 523,13 zł od przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku. Przeciętne wynagrodzenie zasadnicze z angaży na dzień 31 grudnia 2021 r. wyniosło 4855 zł - to dane z MRiPS.

Resort podał je, kiedy pracownicy ZUS grozili strajkiem. Co ciekawe, pierwsze poważnie brzmiące informacje o możliwym strajku generalnym w ZUS-ie pojawiły się w roku 2021. Czy wysokie nagrody miały zniechęcić pracowników do strajku?

Konrad Bagiński 12 lutego 2023, https://innpoland.pl/190832,zus-w-4-wydal-1-8-miliarda-zl-na-nagrody-i-premie
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 14.02.23 Pobrań: 30 Pobierz ()
15.02.2023 Polska jest w szponach zdrajców na usługach Klausa Schwaba. Rafał Piech
Polska stała się energetycznym żebrakiem. Tymczasem przytłoczeni propagandą Polacy miotają się pomiędzy dwiema drogami prowadzącymi do tej samej przepaści.

O perspektywach Polski, o szansach na uniknięcie zagłady, o programie swojej partii mówi Rafał Piech

"85% zasobów węgla w EU znajduje się w Polsce"

Tymczasem nasze państwo kupiło 14 milionów ton węgla z Kolumbii... za 19 miliardów złotych czyli za 1.500 zł za tonę, przy koszcie wydobycia w Polsce 400 zł za tonę.

Gdyby władze Kuwejtu zdecydowały się na prośbę USA, aby zlikwidować wszystkie platformy wiertnicze i przestać wydobywać ropę na rzecz Ameryki i kupować ją 10 razy drożej, z Ameryki i innych państw. Myślę, że obywatele Kuwejtu szybko wywieźli na taczkach takich przedstawicieli władzy czy premiera.

Agenda 2030 zakłada całkowite wyeliminowanie małych, średnich i mikro przedsiębiorstw na rzecz potężnych korporacji.


Czy Polskę można uratować?

Na świecie nie uda się tego zatrzymać, ale w Polsce jeszcze jest szansa - mówi Rafał Piech "Polska Jest Jedna". Cały świat wraca do węgla, wiele państw zwiększa wydobycie, a Polska, która mogłaby być węglowym potentatem stała się energetycznym żebrakiem.

* "Polska" traktuje polskich przedsiębiorców jak przestępców.
* Realne zadłużenie państwa wynosi ponad 4 biliony złotych
* W Polsce 84% energii elektrycznej pochodzi z węgla
* Za kwotę (19 miliardów złotych) wydaną na import złej jakości węgla moglibyśmy wybudować 6 kopalń w Polsce.
* Byli komuniści mogliby się dużo nauczyć od funkcjonariuszy propagandowych z TVP
* Polska jest w szponach zdrajców, działających na zgubę Polski i Polaków.
* Byliśmy zdradzani od 1989 roku.

Link

Program dla Polski
Z Bogiem i rozumem


Zawierzyłem moją prezydenturę niepokalanemu sercu Maryi.

Tylko Polska Bogiem silna jest w stanie przeciwstawić się złu.


https://www.youtube.com/watch?v=IObcrqz_DCo&t=4s

ekspedyt.org
------------------------------
WAŻNE ! podaj dalej
Link

Jedni się modlą na różańcu, co oczywiście jest konieczne i chwalebne , a inni organizują Konwój Wolności w Warszawie. Zasługuje na rozpropagowanie.
Link
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 15.02.23 Pobrań: 29 Pobierz ()
15.02.2023 Czy Ambasada Opiekuńcza nakaże PiSowi bojkot IO w Paryżu?
Z tymi bojkotami Olimpiad (bo tak się za komuny te imprezy nazywało) to sprawa jest prosta, jak konstrukcja Bortniczuka Kamila (przydział służbowy - minister od sportu).

Otóż w roku 1980, ambasador USA wezwał do siebie łachudrę, z amerykańskiego nadania trzymającą za twarz jakąś republikę bananową, kokosową, ananasową albo jakąkolwiek inną i powiedział jej (nie republice, a łachudrze): NO WAY!

W wyniku czego, w Moskwie, wbrew naturze, bieg na 100m wygrał człowiek biały, nazwiskiem Wells, a imieniem Allan, gdyż czarnych sprinterów, reprezentujących USA - w Moskwie nie było.
A czarni kubańscy bokserzy, obili gęby wszystkim pozostałym, bo innych czarnych bokserów, reprezentujących USA - nie było w Moskwie też.

W roku 1984, ambasador państwa, którego już nie ma, wezwał do siebie łachudrę, z jego nadania trzymającą za twarz jakąś republikę kartoflaną, żytnią, kukurydzianą albo jakąkolwiek inną i powiedział jej (nie republice, a łachudrze):

NIELZIA!

W wyniku czego, w Los Angeles, bieg na 100m, zgodnie z naturą wygrał człowiek czarny, nazwiskiem Lewis, a imieniem Carl, reprezentujący państwo, które jeszcze jest i właśnie, zamiast Olimpiady, organizuje nam inną, globalną rozrywkę.

A czarni, kubańscy bokserzy, nie obili gąb wszystkim pozostałym, bo ich w L.A. nie było.

***

Redaktor Warzecha kilka dni temu ogłosił, że podejmowanie przez polityków, w tym obrzydliwego karierowicza @KamilBortniczuk, decyzji niweczącej lata pracy polskich sportowców, żeby móc sobie szabelką pobrzękiwać, jest skrajną arogancją.

A ogłosił w reakcji na wypowiedź wspomnianego Bortniczuka, który na pytanie,

Czy Polska nie wystąpi na igrzyskach w Paryżu?
bohatersko odparł:
Musimy być na to gotowi!

No bohater, jakby z niby zamierzchłych, a zaskakująco aktualnych czasów wyjęty, gdy w Kraju nad Wisłą obowiązał ten sam greps, choć innym alfabetem pisany:

bądź gotów - zawsze gotów!

Ja się z oceną red. Warzechy, jak z wieloma, innymi ocenami jego autorstwa, nie zgadzam:

otóż Bortniczuk nie jest żadnym obrzydliwym karierowiczem:
a jeśli już, to jest karierowiczem bezprzymiotnikowym, czyli
pośledniego (by nie rzec - upośledzonego) sortu, jak reszta ferajny umizgującej się do tej czy innej Ambasady Opiekuńczej.

Moim zdaniem, on jest ruska onuca, bo taką świnię podkładać partii-matuszce, to jak wieprzowinę Arabowi albo i Żydowi.

Zatem - ad wieprzowinum:

***

Suweren/Ciemny Lud (wersja zależna od tego, czy oficjalny, partyjny spicz - czy swobodna, nienagrywana rozmowa) jest na pół rozdarty i między sobą pożarty, ale ostała się jedna dziedzina naszego, coraz bardziej degenerowanego przez absolwentów elitarnej Szkoły Liderów Cioci Magdalenki życia, której nie udało się im zniszczyć:

to kibicowanie sportowcom w biało-czerwonych barwach i z orłem (w koronie) na piersi.

Nawet, gdy dostają baty, byleby tylko (nazywając rzecz po staropolsku) stawali dzielnie.

A gdy zabrzmi Mazurek Dąbrowskiego, a biało-czerwona załopoce na maszcie, to tylko jakiś postubecki chwast, albo inna sierota po folksliście skrzywi się z odrazą, ale takich jest na szczęście i wciąż jeszcze - mniejszość.

Zbojkotowanie IO Paryż 2024 to samobój polityczny, choć niestety, głosowanie (nie mylić z wyborami) gwarantujące Bortniczukowi i reszcie ferajny utrzymanie się przy korycie, zaplanowane jest na jesień 2023, a po nim - to może być choćby potop.

Może, ale to nie znaczy - że musi, bo:

1. Miesiąc przed jesiennym głosowaniem (nie mylić z wyborami),
taki Tusk albo inny Czarzasty wychodzi przed kamery i wzywa Kaczyńskiego, aby ten potwierdził lub zaprzeczył, że zamierza zmusić polskich sportowców do bojkotu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 2024.

- Odpowiedzią jest - milczenie i rytualne wypominanie Tuskowi podniesienia Polakom wieku emerytalnego.

2. Ale Tusk/Czarzasty znów zadaje to samo pytanie, kalendarz nie tylko bije, ale i nieubłaganie zbliża się do dnia głosowania (nie mylić itd.)

- więc wtedy brzmi wykrztuszone zaprzeczenie w wykonaniu Fogla albo innego Bochenka (+ rytualne wypominanie itd itp.)

3. No to Tusk/Czarzasty, że zaprzeczenia Fogla czy innego Bochenka są warte... (i tu padają słowa powszechnie uznane za precyzyjne).

A kalendarz nieubłaganie zbliża się do dnia głosowania.

Zmotywowani kibice (sportowców zostawmy, bo ci olimpijscy są na payrollu obajtkowym, ale to akurat jedyna trafna inwestycja tego tam...) wychodzą na ulice, w sejmie nawalanka o ten bojkot, TVN grzmi, Polsat siedzi cicho i udaje, że nic się nie stało, TVP zaprzecza + rytualne...

4. Tusk/Czarzasty wzywa po raz kolejny Kaczyńskiego do tzw. samookreślenia.

TVN, Polsat, TVP i kibice jak wyżej,

- a ponieważ kalendarz traci kolejne kartki, Kaczyński udziela wywiadu dla PAP (albo Karnowskich), w którym zaprzecza, że po głosowaniu (nie mylić z wyborami) polscy sportowcy nie pojadą do Paryża, chyba, że sami nie jechać zechcą .

5.Tusk/Czarzasty na to, żeby zaprzeczył przed kamerami, a nie schowany za zasłoną ze sportowców, papy albo jakiejś innej sieci.

- Kaczyński odpala, że wg sondażu (np. tego )
72,6 proc. Polaków sprzeciwia się udziałowi sportowców Rosji i Białorusi w igrzyskach w Paryżu

6. Na to Tusk/Czarzasty, żeby nie był taki cwaniak i pokazał wyniki sondażu z pytaniem;

czy jesteś za bojkotem przez polskich sportowców IO w Paryżu?

I że oni już taki sondaż zrobili i wyniki są o - takie...
(swoją drogą, ciekaw jestem, czy wyniki takiego (wewnętrznego) sondażu Kaczyński już ma, czy też bez względu na sondaże, bojkot będzie, choćby skały defekowały)

7. Dzień głosowania i po nim...
no właśnie - co po nim?

***
Co, myślicie, że wtedy te pokłócone między sobą o paciorki awatary (Tusk, Czarzasty i im podobni) odsuną ferajnę z Nowogrodzkiej od koryta i decydowania o bojkotach itp wyskokach?

Oj naiwni, naiwni, naiwni, naiwni jak ćma... (to nie ja - to śp. Jan Kaczmarek):

po prostu Ambasada Opiekuńcza będzie musiała się bardziej starać (try harder) z liczeniem głosów, żeby wyniki były zgodne prawem (i sprawiedliwością), a nawet - jak to powiedział Rywin, podczas nagranych biznesowych negocjacji z Michnikiem - koszerne.

Albo, w ostateczności, przekona awatary do bojkotu, bo co jak co, ale w przekonywaniu wprawę ma.

Wszak (jak wielokroć pisałem), tak bogaty i kluczowo położony kraj europejski, jak ten nad Wisłą, nie może pozostać niezaopiekowany.

Tylko, skoro tak czy inaczej, bojkot ma być - to po co Bortniczuk się już teraz wysypał?
Ach, te wystające znad lakierków onuce...

https://dorzeczy.pl/opinie/402109/bojkot-igrzysk-w-paryzu-bortniczuk-musimy-byc-na-to-gotowi.html

http://blog.wirtualnemedia.pl/ewaryst-fedorowicz/post/szkola-liderow-cioci-magdalenki

https://polskieradio24.pl/5/4147/artykul/3116687,paryz-2024-rosjanie-i-bialorusini-na-igrzyskach-polacy-zabrali-glos-wymowne-wyniki-sondazu

http://blog.wirtualnemedia.pl/ewaryst-fedorowicz/post/ambasady-opiekuncze-i-stypendysci-cioci-stasi

Ewaryst Fedorowicz
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 15.02.23 Pobrań: 32 Pobierz ()
15.02.2023 Tragikomedia nadwiślańskiej przysięgi wojskowej
Jak możnaby nazwać program wprowadzenia niewolniczej służby wojskowej w kraju skolonizowanym, podległym zagranicznym ośrodkom władzy, w tym organizacji wojskowej zrzeszającej wasali obcego imperium? Mięso armatnie plus?

Lata zachęcania Polaków do służenia NATO, utrzymywanie w Polsce biedy i raptowne pogłębienie jej przy pomocy terroru kowidowego niewielu ochotnikami sypnęły do rozpędzonej rok temu ukraińskiej maszynki do mielenia rekrutów. Ale chyba na taką właśnie okoliczność powstała ustawa brankowa "o obronie Ojczyzny". Nie ma w tytule o czyjej ojczyzny jest obronie, więc do wysyłania Nadwiślan na Dzikie Pola może być jak znalazł.

Ten akt janczaryzacji zgrabnie uprzywilejowujący kastę kompradorską Nadwiślandu zwykłym tubylcom grozi za niestawienie się na wezwanie wojska srogimi karami pasującymi do najokrutniejszych czasów, gdy mieszkańcy państw byli tylko zasobami władców. A czyim zasobem stają się Polacy przymuszani przez sługi Ukrainy do służenia w armii natowskiej?

Były kiedyś czasy, gdy zwykłym niewolnikom nie wolno było mieć broni, nie przymuszano ich do walczenia za panów ani składania im przysiąg na wierność. Po prostu na wypadek ucieczki rzeczom mówiącym wypalano piętna. Ale postęp nauczył panów takiego mieszania w głowach niewolników, żeby można było im dać broń do rąk i kazać walczyć ze strachu przed karami albo z miłości do jakiejś ojczyzny.

Rozwój technologii zabijania pozwolił w krajach najbardziej postępowych zrezygnować panom z przymuszania do służby wojskowej. Do obsługi najnowszych wojennych zabawek wystarczało mniej ludzi, ale musieli być dużo lepiej wyszkoleni, więc powrócono do ochotniczych armii zawodowych, jakby cofając koło dziejowe w czasy rycerstwa. I wystarczało to do pańskiej zabawy w wojenki małe. Jednak wojny duże i długie zawodowi wojacy tylko zaczynają, a kończyć trzeba je poborowymi.

Wisi zatem nad Polską jak strzelba na scenie teatralnej ustawa o przmuszaniu Polaków do wojowania. Strzelba zwykle po to wisi na scenie, żeby w odpowiednim czasie wypalić. Czy może być inaczej z rzeczoną ustawą? Skoro wisi na scenie dziejowej, to czyż w scenariuszu nie musiała być przez kogoś zapotrzebowana? I te kary srogie zastraszać mające nieuprzywilejowanych?

Azaliż, chociaż czas Polakom cofnięto z epoki humanitarnej wolności od przymusowego wchodzenia do wojennej maszynki mielącej, to jednakże rekrutom jak jakimś gladiatorom wypalać nie będą piętna z napisem "NATO-OTAN". Zamiast piętna na skórze wypalą im w umysłach i duszach słowa przysięgi żołnierskiej:

"Ja, żołnierz Wojska Polskiego, przysięgam służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic. Stać na straży Konstytucji, strzec honoru żołnierza polskiego, sztandaru wojskowego bronić. Za sprawę mojej Ojczyzny w potrzebie krwi własnej ani życia nie szczędzić. Tak mi dopomóż Bóg."

Czyż nie kpina to i tragikomedia piętnować umysły brednią i głupotą, by szły śmierć nieść i otrzymywać w interesie tych, którzy wolni są od takiej przysięgi? I jakaż to sztuka tyle niedorzeczności zawrzeć w jednej przysiędze.

Po pierwsze, zadajmy pytanie, co powinien uczynić w skolonizowanym kraju podległym zagranicznym ośrodkom władzy żołnierz zaprzysięgnąwszy bronić tegoż kraju niepodległości? Ma wywołać powstanie wyzwoleńcze? Czy uznać, że skoro kraj niepodległości nie ma, to i nie ma czego bronić?

Po drugie, jak żołnierz ma bronić Konstytucji, której zapewne większość żołnierzy nigdy nie przeczytała? A jakby żołnierz przeczytał konstytucję i w swym bystrym myśleniu rozstrzygał zawarte w niej rozmaite sprzeczności, to jak miałby bronić tego aktu i przed kim? Jak miałby bronić konstytucji przed parlamentem, rządem, partiami politycznymi, ich wodzami i trzymającymi ich na hakach siłami zagranicznymi? Miałby podlegać rozkazom Trybunału Konstytucyjnego? Czy przysięganie przez żołnierzy stania na straży konstytucji jest wykonalne, a jeśli nie jest, to czy jest krzywoprzysięstwem? Czy wolno zmuszać do krzywoprzysięstwa?

Po trzecie, jak honoru żołnierza polskiego ma bronić Polak w armii podległej NATO? Jak ma się polski żołnierski honor do wasalnej podległości wobec obcego imperium?

Po czwarte, dlaczego ma przysięgać żołnierz obronę ozdobnej tkaniny sztandaru, a nie obronę życia ludności cywilnej, kolegów żołnierzy i swego własnego? Czyżby wyszywana tkanina na kiju jest więcej warta od ludzkiego życia?

Po piąte, co oznacza przysięga nie szczędzenia krwi ani życia za sprawę ojczyzny nie nazwanej Polską z imienia - w przypadku osób za ojczyznę swą uważających kraj inny niż Polska? Jakiej ojczyźnie przysięgają?

Po szóste, czy w ustawie o obronie ojczyzny albo w innym akcie prawodawczym są zapisane jakieś kary za niezłożenie przysięgi wojskowej? Czy w ogóle można przysięgę wymuszać lub karać za nie złożenie przysięgi? W rzeczonej ustawie zapisane są kary za uchylanie się od różnych przymusów, ale niechże ktoś wskaże przepis pod karą przysięganie wymuszający, jeśli taki istnieje!

Po siódme, czy ustawa brankowa jest w ogóle ważna? Czy nie powinna być podpisana przez prezydenta? Czy można uznać ją za podpisaną przez prezydenta, skoro istnieją ogromne wątpliwości, co do ważności wyborów prezydenckich w 2020 roku pośród terroru kowidowego państwowego najpierw odłożonych, a następnie wątpliwie przeprowadzonych?

B.K.
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 15.02.23 Pobrań: 32 Pobierz ()
15.02.2023 Leopard bez pazurów przeciwko niedźwiedziowi rosyjskiemu
Ah Dieu ! Que la guerre est jolie/ Avec ses chants ses longs loisirs... (O Boże! Jakże ładna jest wojna/ Ze swoimi pieśniami i długim wypoczynkiem...) - te właśnie strofy Apollinaire'a, które następnie druzgocą entuzjazm przekształcając wstępne okrzyki w Adieu, mogłyby zasadniczo stać się hymnem europejskich barbarzyńców, wiedzionych nowym pragnieniem wojny, przytłaczającym wszelki rozsądek.

Tak więc, podczas gdy rząd niemiecki daje zielone światło do wysłania Leopardów 2 na Ukrainę - choć w wersji przestarzałej - starając się jednocześnie, by nie oznaczało to wojny z Rosją - minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock, wychowanka WEF i kompletna idiotka, stwierdziła w międzyczasie, że Niemcy są w stanie wojny z Rosją.

Link

Ale na całym Zachodzie wydaje się, że wysłanie kilkudziesięciu czołgów to coś w rodzaju odtworzenia Wielkiej Armii Napoleona albo nowa operacja Barbarossa. Choć faktyczna pomoc dla Ukrainy jest skromna - a Amerykanie nie mają odwagi sprowadzić swoich Abramsów w obawie, że zrobią z siebie durnia - to mass-medialna wrzawa doprowadza wojowniczego ducha kretynów do punktu szczytowego.

W rzeczywistości, jak chodzi o owo szaleńcze wspieranie Kijowa - co godne podkreślenia, nie w roli protagonistów ale lokajów USA - to naprawdę nie ma czym ekscytować się, jako że ilość czołgów jest niewielka, a ponadto Leopard 2 jest bardzo przereklamowany, jak to często bywa z niemieckimi produktami. Pomimo tego, czołg ten został sprzedany niemal wszędzie, w tym do wielu krajów NATO, gdzie stanowi często trzon wojsk pancernych.

Jego chrzest bojowy odbył się wiele lat po jego wejściu do eksploatacji, czyli w roku 2016.

Jednym z największych nabywców Leopardów 2 była Turcja, która intensywnie wykorzystywała je w trakcie rozpoczętej w sierpniu 2016 roku operacji "Tarcza Eufratu", mającej na celu przeciwdziałanie Kurdom, a także podczas późniejszej operacji "Gałązka Oliwna" z roku 2017, skierowanej przeciwko ISIS.
>Link
>Link
>Link

Była to masakra czołgów: trudno podać dokładne liczby, ale nie mniej niż 45 z około 120 użytych czołgów zostało zniszczonych przez miny domowej roboty lub przez rosyjskie pociski przeciwpancerne Kornet (te same, które zniszczyły wiele izraelskich Merkav podczas wojny w Libanie w roku 2006). Stanowiło to coś w rodzaju szoku, o którym pisała również zachodnia prasa specjalistyczna, i co skłoniło Ankarę do skonstruowania własnego czołgu. Wydaje się jednak, że wszystko to zostało teraz całkowicie zapomniane i zamiecione pod dywan.

Być może walki typu miejskiego nie sprzyjały Leopardowi 2, który był wówczas pomyślany jako pojazd przeznaczony do dużych bitew czołgowych, które dziś są dość mało prawdopodobne; być może również turecka wersja czołgu nie należała do tych najbardziej zaawansowanych, ale z pewnością od broni kosztującej 7 mln euro należałoby oczekiwać czegoś więcej w zakresie sprawności wojennej przeciwko bojownikom, którzy nie dysponują pojazdami pancernymi ani lotnictwem.

Rzeczą, o której nie mówi się jednak otwarcie, jest to, że działo, w które wyposażony jest Leopard 2, bardzo słabo radzi sobie z amunicją konwencjonalną: nie dysponuje wystarczającą energią kinetyczną, by powalić T-90 i T-80 Rosjan, nie mówiąc już o nowej Armadzie.

Faktem jest, że broń ta sprawdziłaby się wyłącznie przy użyciu pocisków ze zubożonym uranem i być może jest to okazja by dać zielone światło dla tego typu broni, która ze względów politycznych pozostaje nieakceptowalna.

Nie na darmo Moskwa ostrzegła przed konsekwencjami użycia tejże amunicji - którą z każdego punktu widzenia można uznać za brudną broń jądrową - apel, któremu zresztą zachodnie media nadały mylną interpretację.

Ale również w tym przypadku jest bardzo mało prawdopodobne, że kilka Leopardów zmieni cokolwiek: zostaną złożone w ofierze, by wojna trwała jak najdłużej - z jedynym realnym rezultatem, jaki mogą osiągnąć, tzn. jeszcze większą dyskwalifikacją prestiżu broni NATO.

Ponieważ zdjęcia mówią zawsze więcej od słów, oto kilka fotografii Leopardów tureckich zniszczonych we wspomnianych wcześniej operacjach, oraz mapa miejsc, w których Ankara straciła ich najwięcej. Warto je zobaczyć, by zrozumieć poziom zniszczeń, jakie może spowodować u tego czołgu nawet domowej roboty amunicja. W niektórych przypadkach cała wieżyczka działa została zdmuchnięta i jest to z pewnością sygnał, że konstrukcja wymaga ponownego przemyślenia.

Link
Link
Link

[Więcej zdjęć - w oryginalnym artykule - admin]

Źródło: Link

VIDEO: "Niemiecki czołg Leopard 2 ma reputację jednego z najlepszych na świecie, konkurując o to wyróżnienie z tak sprawdzonymi konstrukcjami jak amerykański M-1 Abrams czy brytyjski Challenger 2. Jednak owa reputacja niemalże niezwyciężonego czołgu doznała niepowodzeń na syryjskich polach bitewnych i postawiła Berlin w niezwykle kłopotliwym sporze wewnętrznym z członkiem NATO, tj. Turcją. Pytanie brzmi: dlaczego tureccy żołnierze ponieśli sromotną klęskę, mimo że byli wyposażeni w jedno z najlepszych i najnowocześniejszych narzędzi walki?"

Link

https://babylonianempire.wordpress.com
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 15.02.23 Pobrań: 35 Pobierz ()
16.02.2023 Vateusz: UFO w Polsce!! Kosmiczny podatek.
Link
Link
Link
Link
Link
Link
Link
Link
Link
Link
Instalacja feministyczna w Nantes
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 16.02.23 Pobrań: 31 Pobierz ()
16.02.2023 Iść kupą
9 października 2021 roku, z inicjatywy papieża Franciszka, rozpoczął się w Kościele katolickim "Synod o synodalności", który ma trwać 2 lata. Na początku nie bardzo było wiadomo, o co w tym naprawdę chodzi, aż dzięki językoznawcom okazało się, że chodzi o to, by "chodzić razem".

Do tej sprawy jeszcze wrócimy, a na razie przypomnę, że w grudniu 2021 roku na tych lamach zwróciłem uwagę na podobieństwo "Synodu o synodalności" do "konsultacji społecznych", jakie za pierwszej komuny urządzała partia, kiedy nie bardzo wiedziała, co dalej robić - co w partyjnym żargonie nazywało się "rozluźnieniem", albo nawet "utratą więzi z masami". Znaczy "masy" sobie, a partia sobie, co oznaczało, że już nie chodzą razem, tylko samopas, poczas gdy "więź z masami" oznaczała, że chodzą kupą - ale oczywiście pod przewodnictwem partii.

To skojarzenie o podobieństwie "Synodu o synodalności" z ówczesnymi "konsultacjami społecznymi" przyszło mi do głowy również dlatego, że odnoszę wrażenie, jakby Kościół coraz bardziej upodabniał się do partii w tym sensie, że w coraz większym stopniu koncentruje się na własnym aparacie i na procedurach, co sprawia, że w stachanowskim tempie się biurokratyzuje. W tej sytuacji "Synod o synodalności" ma za zadanie stworzyć wrażenie przekraczania biurokratycznych barier, podobnie zresztą, jak to było z "konsultacjami społecznymi", w których każdy mógł wziąć udział - ale tak naprawdę chodziło o to, by ścisłe kierownictwo mogło zrobić swoje, jednak z powołaniem się na wolę powszechną, co oczywiście rozmywało wszelką odpowiedzialność.

Teraz też "wszyscy" zaproszeni są do zabierania głosu, z tym, że jeszcze nie wiadomo, czy będzie tak samo, jak w partii, że krytyka - owszem - mogła być, ale tylko "konstruktywna", to znaczy taka, która w żadnym razie nie zagroziłaby interesom aparatu, czy też dopuszczone będą również głosy niekonstruktywne. Niezależnie od tego można odnieść wrażenie, że - podobnie jak za pierwszej komuny w partii - tak obecnie w Kościele dyskusja koncentruje się wokół problemów nurtujących aparat. Jakże inaczej rozumieć dysputy, a nawet presję, by prawo obywatelstwa w Kościele zyskali sodomici i gomorytki, których nie można "stygmatyzować", a tym bardziej ograniczać w prawie do zakładania "rodziny"?

Już mniejsza o to, że "rodzina" pochodzi od słowa "rodzić", co w przypadku związków jednopłciowych jest biologicznie wykluczone, ale to bez znaczenia, bo ten postulat znakomicie komponuje się to z kolejnymi pragnieniami - żeby mianowicie dopuścić do święceń kobiety i znieść celibat.

Właśnie 5 lutego rozpoczął się w Pradze synod europejski, który odbywa się pod hasłem "Rozszerz przestrzeń twego namiotu". Chodzi m.in. o to, by "do namiotu" wpuścić osoby "wykluczone", za jakie uważają się sodomczykowie i gomorytki. A przecież na wpuszczeniu się nie skończy, bo skoro się ich "wpuści", to tym bardziej nie będzie można ich "wykluczać", ani "stygmatyzować". W tej sytuacji "lawendowa mafia" o której zrobiło się ostatnio głośno, będzie mogła wyjść z podziemia, a kto wie, czy nie przejąć sterów.

W tej sytuacji tylko patrzeć, jak będzie musiało dojść do zmian doktryny, do czego zresztą jesteśmy od pewnego czasu przyzwyczajani. Na przykład w ramach podlizywania się Żydom, jeszcze za pontyfikatu Jana Pawła II ukazał się w Watykanie dokument, według którego "w przeszłości" zdarzały się "niewłaściwe interpretacje" Ewangelii. Ich "niewłaściwość" polegała na tym, że nie podobały się Żydom. No dobrze - ale interpretowanie Ewangelii jest najważniejszym zadaniem Magisterium Kościoła, które korzysta z asystencji Ducha Świętego.

Jeśli zatem "w przeszłości" trafiały się interpretacje "niewłaściwe", to skąd możemy mieć pewność, że te obecne na pewno są właściwe? Jeśli Duch Święty wtedy bywał na wakacjach, to dlaczego nie miałby wyjeżdżać i teraz?

Drugi przykład, to kara śmierci. Przez ostatnie dwa tysiące lat nie była sprzeczna z religią chrześcijańska, a teraz okazało się, że jest sprzeczna. Podobnie z sodomczykami. Fundamentem etyki chrześcijańskiej i w ogóle - cywilizacji łacińskiej - jest wymóg panowania nad instynktami. Tymczasem współczesne poglądy ewoluują w kierunku podążania za instynktami. To jest fundamentem tzw. antropologii humanistycznej, według której człowiek jest kłębowiskiem sił, których istnienia sobie nie uświadamia, a cóż dopiero - by nad nimi panował. Skoro tak, skoro "wszystko płynie", to dlaczego ludzie mieliby się przejmować aktualną linią partii, która już jutro, albo pojutrze może się diametralnie zmienić? Toteż jedni przestają się tym przejmować, podczas gdy inni chronią się pod skrzydła tradycji, czyli Bractwa św. Piusa, zwanego "Lefebrystami" od nazwiska abpa Marcela Lefebvre.

Ale podstawowym problemem współczesnego Kościoła w Europie czy Ameryce, jest zanikanie potrzeby życia wiecznego. Ta potrzeba stała się w starożytności siłą napędową rozwoju chrześcijaństwa, które zaprezentowało niezwykle atrakcyjną, w porównaniu do religii pogańskich, wizję zaświatów. Ale wpuszczenie do namiotu sodomczyków, czy gomorytek nie będzie miało na to wpływu, więc przy pomocy takich, atrakcyjnych dla aparatu socjotechnik, kryzysowi się nie zaradzi. Wreszcie "chodzenie razem", czyli kupą. Nie jestem pewien, czy to właściwa metoda. Przewodzenie nie polega na tym, że przywódca podąża za tłumem, tylko na tym, że go prowadzi, bo zna drogę do celu.

Z tego punktu widzenia papież Franciszek jest postacią osobliwą. Na użytek Europy i Ameryki, przez które przewala się rewolucja komunistyczna, prezentuje postępowość. Ale przemawiając w Sudanie Południowym, gdzie katolicy stanowią około 40 proc. tłumaczył im, że cząsteczki soli są wprawdzie bardzo małe, a sól po wrzuceniu do potrawy nawet znika - jednak to dzięki niej zmienia się cały jej smak. W ten sposób dodawał im otuchy. Ale tam rewolucja komunistyczna na razie konkiety nie robi, podczas gdy na Zachodzie - jak najbardziej. A na co stawia współczesna strategia rewolucyjna? W 1911 roku Lew Trocki pisał do Lenina - co podaje Włodzimierz Bykowski w książce "Dyktatura absurdu", że "ucisk seksualny jest głównym sposobem zniewolenia człowieka". Toteż bolszewicy w ramach akcji "precz ze wstydem" początkowo "upaństwowili kobiety", aż dopiero Stalin, który przepuścił ich przez maszynkę do mięsa, doszedł do wniosku, że to ślepy zaułek i przywrócił dyscyplinę również w tej dziedzinie. Ale teraz triumfuje Trocki, więc nic dziwnego, że rewolucjoniści wykorzystują proletariat zastępczy, który mogliby "wyzwalać" to znaczy - kobiety i zboczeńców. Kościół w Europie i Ameryce podąża w tym samym kierunku, zgodnie ze spostrzeżeniem Mikołaja Davili, że straciwszy nadzieję, iż ludzie będą stosować się do jego nauczania, zaczął nauczać tego, co ludzie robią.

Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze tygodnika "Najwyższy Czas!".
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 16.02.23 Pobrań: 32 Pobierz ()
16.02.2023 W pięćdziesiątą rocznicę promowanego przez ruch New Age "Dnia Ziemi" Francisze
5 października 2019 roku w watykańskich ogrodach Franciszek-Bergoglio wraz ze swymi neokardynałami oddał cześć nagiej bogini płodności Pachamamie. Bergoglio posunął się do "pobłogosławieni" pogańskiego bożka podczas gdy jeden neokardynał głębokim ukłonem oddał cześć bałwanowi. A teraz Bergoglio na pięćdziesięciolecie lewicowego "Dnia Ziemi" odwołał się do pogańskiej bogini natury.

------------------------------

22 kwietnia 2020 roku, w pięćdziesiątą rocznicę "Dnia Ziemi" - powiązanego z pogańskim ruchem New Age nazywanym "ekologizmem" - marksistowsko-modernistyczno-pogański neopapież Franciszek-Bergoglio zwrócił się nie do prawdziwego Boga Wszechświata, Ojca, Syna i Ducha Świętego, lecz do pogańskiej bogini Ziemi. Bergoglio zwrócił uwagę, że Ziemia nie wybaczy naszych przewin, w tym jego sfabrykowanej listy "grzechów ekologicznych". Tymczasem z prośbą o przebaczenie powinniśmy się zwracać nie do jakiejś abstrakcyjnej pogańskiej bogini natury, ale do prawdziwego Boga. Bergoglio zdążył już napisać peany na cześć pogańskiej bogini natury w "encyklice" Laudato si' z 24 maja 2015 roku.

Ujawniając swe komunistyczne korzenie, Bergoglio posunął się do pochwały lewicowego ruchu politycznego zwanego "ekologizmem" i zachęcał "młodych ludzi do wychodzenia na ulice". "Ekologizm" jest z kolei powiązany z jeszcze bardziej upolitycznionym "Zielonym Ruchem", który sfinansował i sponsorował uliczne protesty, które zakończyły się zamieszkami we Francji, Stanach Zjednoczonych i innych krajach.

Pogańska mentalność skłoniła jeszcze Bergoglio do wmieszania wątków związanych z niesławnymi wydarzeniami z października 2019, kiedy "błogosławił" posążek nagiej amazońskiej bogini płodności Pachamamy w ogrodach watykańskich, a następnie umieścił go w Bazylice św. Piotra. Nawet członkowie neokościoła byli tak zgorszeni pogaństwem Bergoglio, że dwoje z nich pod osłoną ciemności cichaczem porwało idola i wrzuciło go w nurty rzeki Tyber. (Niektóre informacje w tym komentarzu zaczerpnięto z serwisu informacyjnego Reutersa).

Wierni katolicy! Franciszek-Bergoglio nie przestaje się demaskować jako poganin, komunista i członek ruchu New Age oraz czciciel bogini Pachamama. Grzechy, które go urażają, to jego własne wydumane "grzechy ekologiczne", a nie grzechy obrażające Boga, które sam publicznie popełnia, takie jak: herezja, świętokradztwo, bałwochwalstwo i apostazja. Ochrona przyrody jest działaniem rozsądnym i zgodnym z biblijnym i katolickim nauczaniem. "Ekologizm" to pogański, lewicowy ruch polityczny, który z użyciem przemocy oddaje cześć naturze jako swej najwyższej bogini.

http://www.traditio.com/comment/com2004.htm (2)

Z języka angielskiego tłumaczył Mirosław Salawa

(Większość ilustracji od red. Ultra montes).[Są w oryginale.]
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 16.02.23 Pobrań: 32 Pobierz ()
16.02.2023 Syn Trumpa: ?Pojawienie się UFO? nad USA to odwrócenie uwagi od wybuchów na Nord Stream
Dzięki doniesieniom o UFO władze USA postanowiły odwrócić uwagę od przyczyny wybuchu na Nord Stream - napisał na Instagramie syn byłego prezydenta Donalda Trumpa, Jr.

"Oto taki ładny błyszczący przedmiot, aby odwrócić uwagę od faktu, że najwyraźniej dokonaliśmy aktu wojny przeciwko Rosji" - czytamy w poście.

Trump Jr. dołączył do postu zdjęcie - widać na nim dużego różowego dmuchanego słonia z podpisem "USA wysadziły Nord Stream" oraz kobietę spoglądającą na półki z artykułami spożywczymi, nad którą widnieje napis "UFO".

Podobnego zdania jest były pracownik amerykańskiego wywiadu Edward Snowden, który również uważa, że panika wokół możliwego obcego pochodzenia obiektów powietrznych zestrzelonych nad USA i Kanadą ma na celu odwrócenie uwagi dziennikarzy od śledztwa w sprawie zbombardowania Nord Stream. "Ale to nie są obcy. To tylko stara, sztucznie wywołana panika... gwarantująca, że dziennikarze zajmujący się sprawami bezpieczeństwa narodowego będą badać balonowe bzdury, a nie budżety czy wybuchy (a'la Nord Stream)" - napisał na Twitterze.

W zeszłym tygodniu nagrodzony Pulitzerem amerykański dziennikarz Seymour Hersh opublikował artykuł badający eksplozje na rosyjskich gazociągach eksportowych. Historia mówi, że amerykańscy nurkowie podłożyli materiały wybuchowe pod Nord Stream latem ubiegłego roku podczas ćwiczeń NATO na Bałtyku, a trzy miesiące później Norwegowie je zdetonowali.

Według Hersha, pomysł był dyskutowany w Białym Domu od dziewięciu miesięcy między prezydentem Joe Bidenem a doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego Jakiem Sullivanem. Administracja USA nazwała śledztwo kłamstwem i kompletną fabrykacją.

https://pl.sputniknews.com
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 16.02.23 Pobrań: 33 Pobierz ()
16.02.2023 Zero wrogów wśród sąsiadów
Wojna kiedyś - miejmy nadzieję że szybko i bez naszego udziału jako mięsa armatniego - się skończy. Nasze położenie geograficzne w Europie pozostanie najprawdopodobniej to samo.

To co dzisiaj wydaje się nierealne, za dwa lub trzy lata może stać się faktem. Pamiętajmy, że procesy w zglobalizowanym świecie przyśpieszają. Należy zabezpieczyć interesy narodu polskiego zarówno w kraju jak i na naszych dawnych Kresach. Trzeba minimalizować konflikty z naszymi sąsiadami, zwłaszcza tymi największymi czyli Rosją, Niemcami i Białorusią.

Działanie łagodzące nie ma nic wspólnego z poparciem wojny, której od początku byłem przeciwnikiem. Przykład dają nam Węgrzy.

Stosunki polsko-rosyjskie, ale również polsko-białoruskie i polsko-niemieckie pogarszają się bezustannie. Nigdy jednak w historii III RP nie był aż tak złe. Znów siły zewnętrzne wykorzystały stare polskie kompleksy - niższości wobec Zachodu i wyższości wobec Wschodu.

Wielokrotnie już o nich pisałem. Działają one w sprężeniu. Wszystko to co przez dziesięciolecia odczuwaliśmy jako upokorzenie z strony Zachodu, wetujemy sobie z nawiązką i jaśniepańską pogardą wobec Wschodu. Zauważalna jest ona wszędzie - w publikacjach mediów i wypowiedziach polityków od prawa do lewa, w komentarzach internetowych i rozmowach na urodzinach cioci. Pamiętam jak zobaczyłem po raz pierwszy w Katowicach świnię w barwach Rosji wywieszoną na drzwiach sklepu obuwniczego.

Ślepa miłość do Zachodu - a głównie Stanów Zjednoczonych - oraz zachwyt wszystkim, co stamtąd przychodzi, wyrasta ze starych obaw naszego narodu (tego co zostało z narodu) żyjącego na peryferiach cywilizacji atlantyckiej. Cywilizacji mylnie utożsamianej dzisiaj, moim zdaniem, z nieistniejącą tą łacińską opisywaną przez prof. Feliksa Konecznego. Bo trudno obrzydliwości świata Zachodu utożsamiać z tym o czym pisał.

Kurczowe trzymanie się wszystkiego co zachodnie, żeby tylko znaleźć się w ich kręgu kulturowym i nie być odtrąconym. Od wieków byliśmy "pawiem narodów i papugą", by tylko z ich strony zasłużyć na poklepanie po plecach. Jak nadarzała się okazja wstępowaliśmy ochoczo do wszystkich zachodnich wspólnot i paktów. Nie pytaliśmy o sens takiego postępowania. Spełnialiśmy i spełniamy w pośpiechu wszystkie narzucane warunki, opłacaliśmy i opłacamy wszystkie składki, poddawaliśmy się i poddajemy się wszelakim zwierzchnictwom, wysyłaliśmy kiedyś żołnierzy na obce wojny z Arabami, aby się na Zachodzie podobało. Głosowaliśmy i głosujemy często tak by na Zachodzie sobie o nas źle nie pomyśleli. Nie liczymy zysków, ani strat i nie zauważyliśmy w jakie pułapki zostaliśmy wciągnięci.

Piszę cały czas o większości naszego narodu, bo jest garstka ludzi, która ostrzega i próbuje bezskutecznie sprzeciwiać się temu chocholemu tańcowi w rytm melodii Waszyngtonu.

Brakuje nam sił przewodnich, które są wstanie przekierować naród na inny tok myślenia. Piłsudski kiedyś powiedział, że "cała sztuka rządzenia Polakami polega na stałym podsycaniu pożądanych emocji". I niestety miał całkowitą rację.

Świadomość przeważającej części Polaków została osadzona w kleszczach uniżenia wobec Zachodu i pogardy wobec Wschodu. Przez to jest zupełnie niezdolna do prawidłowych ocen i do oczekiwania tego by wybierani politycy układali poprawne stosunki z najważniejszymi sąsiadami. Nasze kompleksy stały się mentalną niewolą, świadomie podsycane i karmione przez naszych zewnętrznych wrogów oraz ich wewnętrzne agentury.

Brakuje nam rozważnej elity, która nauczy przyszłe pokolenia myślenia realistycznego i strategicznego. Tak długo jak będziemy tkwić w uzależnieniu od tych kompleksów, nie ma szansy na poprawę naszej sytuacji międzynarodowej.

Odbudowa a przynajmniej gruntowana przebudowa naszej świadomości narodowej musi się zacząć od odrzucenia tych kompleksów. Sytuacja w której się znaleźliśmy zapewne boleśnie w nas uderzy, ale może się ona stać impulsem do zapoczątkowania innego myślenia o naszym narodzie i jego miejscu w Europie.

Łukasz Marcin Jastrzębski
https://myslpolska.info
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 16.02.23 Pobrań: 33 Pobierz ()
Strona 72 z 183 << < 69 70 71 72 73 74 75 > >>
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.