Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
11
Download: Gazetka "Wolne Słowo"
07.03.2023 Szczęście w inflacji
Drożyzna nie odpuszcza. Drastyczne podwyżki objęły nowe grupy produktów. Aż o 59 proc. podrożały w rok ręczniki papierowe. Za papier toaletowy oraz margarynę do pieczenia płacimy obecnie odpowiednio 47 proc. i 45 proc. więcej. Kolejne na liście są banany, jaja, proszek do prania i mydło w kostce - wynika ze styczniowego badania "Indeks cen w sklepach detalicznych" - źródło: emoney.pl

Link
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 07.03.23 Pobrań: 32 Pobierz ()
07.03.2023 Ursula von der Leyen
Ursula von der Leyen cieszy się w środowisku PiS antypatią, ponieważ gnębi rząd Mateusza Morawieckiego z powodu nieprzestrzegania unijnych standardów praworządności, nie dość stanowczo wspiera Ukrainę i dba o niemieckie interesy w Unii Europejskiej, kosztem mniejszych państw, takich jak Polska.

Równocześnie wypomina się jej, że tylko dzięki głosom europosłów z PiS została wybrana na Przewodniczącą Komisji Europejskiej. Czy Ursula von der Leyen oszukała pisowców?

Zajrzyjmy najpierw do mowy wyborczej, którą Ursula von der Leyen wygłosiła przed głosowaniem na stanowisko Przewodniczącego Komisji w dniu 16 lipca 2019. W przemówieniu tym von der Layen przedstawiła swoją wizję UE, skupiając się przede wszystkim na implantowaniu w Europie założeń ideologii klimatycznej (uczynienie do 2050 roku UE "neutralną klimatycznie?), e-rewolucji technologicznej i przebudowy instytucjonalnej tak, aby z UE uczynić znaczącego gracza na światowej arenie politycznej.

Już pierwszy z tych postulatów ma silny posmak federalistyczny, gdyż już do 2030 roku miałby powstać centralny unijny ośrodek koncesyjny limitów emisji CO2, obejmujący także podróże morskie, drogowe i sektor budowniczy, a także wprowadzenie paneuropejskiego "transgranicznego podatku od emisji dwutlenku węgla". Gospodarka unijna ma dążyć do "systemu zamkniętego", czyli autarkicznej niezależności od importu strategicznych surowców, które mają być odzyskiwane z rzeczy dotąd wyrzucanych do koszy na śmieci.

Kandydatka zaproponowała, aby aż 30% funduszy UE szło na cele transformacji ekologicznej (Zielona Rewolucja) i aby powołać europejski bank klimatyczny. Dzięki temu państwa członkowskie UE miałyby do 2030 roku ograniczyć emisję CO2 o 55%.

Kandydatka opowiedziała się także za:

1/ wprowadzeniem europejskiej płacy minimalnej;
2/ stworzeniem europejskiego programu walki z nowotworami;
3/ stworzeniem europejskiego programu walki z dyskryminacją kobiet;
4/ wprowadzeniem europejskich parytetów płci w zarządach prywatnych spółek;
5/ zbudowaniem europejskiej "suwerenności" w technologii cyfrowej;
6/ następnie mamy zapowiedź radykalnej kontroli praworządności w krajach członkowskich UE i połączenia stanu jej przestrzegania z wypłatami środków unijnych;
7/ wzmocnieniem prokuratury europejskiej;
8/ budową wspólnej unijnej polityki walki z tzw. mową nienawiści i dezinformacją w Internecie, czyli unijnej cenzury politycznej.

Następnie Ursula von der Leyen zapowiedziała, że pod jej kierownictwem Unia Europejska wyrośnie na poważnego gracza w polityce światowej, a to dzięki wprowadzeniu zasady głosowania większością w Radzie UE, w miejsce zasady jednomyślności: "w sprawach światowych Europa powinna mówić silniejszym i bardziej spójnym głosem. Aby być światowym liderem, UE musi być w stanie działać szybko - będę więc zabiegać o to, aby głosowanie większością kwalifikowaną stało się w tej dziedzinie regułą".

I jakkolwiek kandydatka zadeklarowała, że podstawą polityki bezpieczeństwa jest i pozostanie NATO, to zaraz potem dodała słowa, które wydają się tej deklaracji zaprzeczać: "W ciągu najbliższych pięciu lat będziemy potrzebować dalszych śmiałych kroków w kierunku prawdziwej europejskiej unii obrony".

Zaraz potem kandydatka na Przewodniczącą zaproponowała zwołanie paneuropejskiej konferencji o przyszłości Unii Europejskiej, zdominowanej przez aktywistów społecznych, czyli przez dobrze opłacanych lobbystów z NGO-sów. Von der Leyen z góry zadeklarowała otwartość na propozycje zgłoszone przez lobbystów prounijnych, włącznie z rewizją traktatów unijnych.

Zresztą chwilę później, jakby w uniesieniu profetycznym przewidując propozycje, które konferencja ta przedstawi, zadeklarowała: "Unia musi w pełni wykorzystać potencjał zapisany w Traktatach. Musimy zapewnić Parlamentowi Europejskiemu pełne uprawnienia do współdecydowania oraz odejść od zasady jednomyślności w przypadku polityki w zakresie klimatu, energii, spraw społecznych oraz polityki podatkowej".

Czyli gra toczyć się będzie o zniesienie zasady jednomyślności w Radzie UE nie tylko w kwestiach wojskowych i polityki zagranicznej, lecz także w zakresie "klimatu, energii, spraw społecznych oraz polityki podatkowej", czyli we wszystkich sprawach istotnych. Oznaczałoby to przekształcenie UE w autentyczne super-państwo.

Europosłowie PiS wysłuchali tego wystąpienia, po czym zagłosowali na Ursulę von der Leyen.

Ówczesny wiceszef MSZ Konrad Szymański komentował: "Kandydatura Ursuli von der Leyen jest szansą na nowe otwarcie w UE. Mamy nowy kompromis w Parlamencie Europejskim; bez głosów prawicy, w tym PiS, ten wybór nie byłby możliwy. Nasze poparcie jest inwestycją w lepszą przyszłość UE".

Podobnie rzekł europoseł PiS Tomasz Poręba: "Zadecydowały głosy posłów PiS. Bez nich zwycięstwo Ursuli von der Leyen nie byłoby możliwe. Witamy je z nadzieją. Czas na nową jakość pracy KE, bez podwójnych standardów oraz politycznego i ideologicznego wkraczania w wyłączne kompetencje państw UE. Stawką przyszłość UE" (wszystkie cytaty za: "Wygrała dzięki głosom PiS". Politycy o wyborze Ursuli von der Leyen, polskieradio24.pl).

Do wyboru tego odniósł się również Mateusz Morawiecki, który stwierdził, że dla poparcia kandydatury von der Leyen przez europosłów PiS fundamentalne znaczenie miały jej "poglądy w sprawach bezpieczeństwa", "w tematach związanych z NATO, z Rosją, agresją rosyjską na Ukrainie", a także jej program dotyczący wspólnego rynku i kwestii związanych z transformacją energetyczną i klimatyczną (B. Bodalska, Morawiecki: Głosy PiS zadecydowały o wyborze von der Leyen, euractiv.pl).

I teraz pytanie do Czytelników: który PiS jest prawdziwy? Ten, który głosuje za Ursulą von der Leyen z powodu jest programu federalizacji Unii Europejskiej, transformacji energetycznej i klimatycznej, akceptujący powiązanie praworządności z wypłatą unijnych pieniędzy i likwidację zasady veta państw narodowych? Czy PiS werbalnie broniący suwerenności Polski?

Adam Wielomski
https://konserwatyzm.pl
-------------------------------
Hurra PiS, hurra prezes PiS - Kaczyński, strateg nad strategami.

"Europejczyków" można przejąć bez walki, obiecując socjal i machając świecidełkami.
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 07.03.23 Pobrań: 32 Pobierz ()
08.03.2023 Minister Śmierci w akcji: Kupują, nakazują, płacą, utylizują. A rodzice bronią swe dziec
Niedzielski chciał szprycować najmłodszych Polaków na potęgę.

Zainteresowania brak

W ciągu trzech miesięcy od zakupu covidowych szczepionek dla 180 tys. najmłodszych "skorzystało" z nich niespełna 3 tys. - wynika z informacji podanych przez "Dziennik Gazetę Prawną".

Gazeta przypomina, że możliwość podawania preparatów Pfizera dzieciom od sześciu miesięcy do czterech lat pojawiła się w grudniu 2022 r., gdy "minister pandemii" Adam Niedzielski poinformował o zakupie 500 tys. dawek. Szczepienie, tak jak u dorosłych, obejmuje trzy dawki.

W Polsce wciąż obowiązuje rekomendacja, aby szczepić również niemowlęta, ale w części krajów europejskich - np. we Francji - szczepienia dla populacji ogólnej nie są już zalecane; pozostają rekomendowane dla grup o podwyższonym ryzyku powikłań.

"Zapytaliśmy resort zdrowia, na jakiej podstawie zrobiono dla Polski tak duże zamówienie na zastrzyki dla najmłodszych, skoro zainteresowanie szczepieniami jest już niewielkie. MZ wskazuje, że podstawą były analizy przeprowadzone na bazie poziomu zaszczepienia starszych dzieci. W grupie 5-11 lat, czyli populacji liczącej 2,7 mln dzieci, pierwszą dawkę przyjęło 478 tys., czyli niemal 17 proc.".

Dziennik zaznacza, że rząd wciąż próbuje wynegocjować z Pfizerem ograniczenie pierwotnie zamówionych dostaw. Natomiast koncern domaga się odbioru jeszcze ok 60 mln dawek dla dorosłych za cenę ok 6 mld zł.

Jak podaje gazeta, 788 tys. już się przeterminowało i zostało zutylizowanych.

https://nczas.com/2023/03/07/niedzielski-chcial-szprycowac-najmlodszych-polakow-na-potege/
----------------------------
mail: Lekarz: "Będziesz mi niedzielskie horbany i simony opowiadał..."
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 08.03.23 Pobrań: 31 Pobierz ()
08.03.2023 Komunizm zamarkował swoją śmierć i przemalował się na zielono
Myślenie globalistyczne ufundowane również na marksizmie, neomarksizmie tworzy mieszankę wybuchową. Ta ideologia wtargnęła, spenetrowała, zdeformowała katolicyzm na wielu obszarach - przestrzegał Arkadiusz Stelmach podczas prezentacji raportu pt. "Zrównoważony rozwój. Zaklęcie globalistów, instrument totalnego zniewolenia".

Wiceprezes Stowarzyszenia im. Księdza Piotra Skargi przypomniał, że Agenda 2030 dla zrównoważonego rozwoju została zaprezentowana w 2015 roku. Na czele globalistycznego programu z ramienia ONZ stanął znany dobrze w Polsce Jeffrey Sachs, który przed laty nadzorował wprowadzanie planu Balcerowicza, czyli drastycznej transformacji polegającej m.in. na oddaniu lwiej części naszej gospodarki w ręce ponadnarodowego kapitału.

? Okazuje się, że jednymi z najważniejszych popleczników, żyrantów, promotorów tej agendy są bardzo prominentni przedstawiciele Kościoła katolickiego z samym papieżem Franciszkiem na czele - zauważył mówca. - Mimo wszystko był to szok, chociaż jako konserwatywni katolicy wiemy, jest on [Kościół] ogarnięty bezprecedensowym kryzysem, wywołanym wtargnięciem do jego wnętrza teologii opartej na filozofii skrajnie niedającej się pogodzić z katolicką doktryną, czyli na niemieckim idealizmie (szczegółowo te kwestie na naszym gruncie omawia od lat m.in. ksiądz profesor Tadeusz Guz) - podkreślił.

- Ta ideologia mniej więcej po wojnie, u schyłku pontyfikatu papieża Piusa XII i potem, przez pontyfikaty kolejnych papieży: Jana XXIII, a zwłaszcza Pawła VI, cały Sobór Watykański II, cała ta przemiana, ten "duch soboru" - jak jest to zjawisko nazywane - rozprzestrzenił się. Doprowadził do tego, że sam następca świętego Piotra, papież Franciszek wziął udział w inauguracji przedsięwzięcia, planu działania, jakim jest tak zwana ideologia zrównoważonego rozwoju - kontynuował Arkadiusz Stelmach.

Jeszcze w XIX stuleciu Kościół zdecydowanie przeciwstawiał się sprzecznym z jego nauczaniem "nowinkom" myślowym. Papieże wydawali encykliki zwalczające modernizm, nazizm czy komunizm a wierni ginęli z rąk rządów masońskich (Meksyk) czy czerwonych oprawców (Hiszpania, kraje strefy sowieckiej, w tym Polska).

Obecnie jednak - już od dziesięcioleci - hierarchowie i urzędnicy watykańscy angażują się w propagowanie całościowej koncepcji przemiany życia społecznego według myśli neomarksistowskiej.

- Komunizm w doskonały sposób zamarkował swoją śmierć. (...) Skutecznie się przeobrażał, a ten, który, wydawałoby się, składał go do grobu, niedawno zmarły Michaił Gorbaczow, jak się okazuje, był prominentnym działaczem globalistycznym. Wraz z potępionym [przez Kościół] lewicowym byłym księdzem Leonardo Boffem oraz Stevenem Rockefellerem napisali w latach 80. Kartę Ziemi - mówił wiceprezes SKCh.

Karta wywarła silny wpływ zarówno na Agendę 2030, encyklikę Franciszka Laudato si oraz inne dokumenty. Całe myślenie globalistyczne odwołuje się do paradygmatu opartego na wspomnianej filozofii niemieckiego idealizmu. Lewicowe doktryny przeobraziły też w dużym stopniu naukę społeczną firmowaną autorytetem Kościoła.

- Myślenie globalistyczne ufundowane również na marksizmie, neomarksizmie tworzy mieszankę wybuchową. Ta ideologia wtargnęła, spenetrowała, zdeformowała katolicyzm na wielu obszarach. Tak naprawdę zdekonstruowano katolicką naukę społeczną, bardzo mocno nasycając ją lewicowymi doktrynami. Leonardo Boff kiedy dostał z Watykanu zakaz publicznych wypowiedzi, poświęcił się studiowaniu ekologii. Sam stwierdził, że z teologa wyzwolenia stał się ekologiem wyzwolenia. Powiedział, że tak jak kapitaliści wykorzystywali biednych, robotników, tak samo kapitaliści wykorzystywali ludzkość, Ziemię, zasoby naturalne, i tak dalej - opisywał Arkadiusz Stelmach.

Podążająca w ślad za tymi nurtami lewica ogłasza dzisiaj nowe przejście - z epoki antropocentrycznej (która wyparła teocentryzm) do okresu ekocentrycznego. Człowiek "musi" więc uznać się nie za koronę stworzenia, lecz za zaledwie jeden z co najwyżej równoprawnych elementów świata, obok przyrody. Stąd gremia watykańskie promują na przykład idee zakładające depopulację, zapraszając np. na swe konferencje zwolenników radykalnego zmniejszenia liczby mieszkańców Ziemi.

- To myślenie wchodzi do dokumentów kościelnych, co jest przerażające. Te koncepcje głoszące depopulację ludzkości są prezentowane nawet w gremiach watykańskich - podkreślił uczestnik ubiegłotygodniowej prezentacji raportu o zrównoważonym rozwoju.

W 2017 roku na konferencji zorganizowanej przez Papieską Akademię Nauk przemawiał tajwański profesor, propagator idei drastycznego ograniczenia ludności Ziemi. Twierdzi on, że aby rozwiązać problemy ekologiczne i uratować zasoby Ziemi, należałoby do 2050 roku obniżyć populację naszej planety o połowę.

Niestety, w Polsce temat zagrożeń wynikających z promowania zrównoważonego rozwoju jest podejmowany bardzo rzadko. Środowiska naukowe, akademickie chcąc uniknąć wypadnięcia z tak zwanego głównego nurtu, ukazują tę kwestię niemal wyłącznie w przychylnym ujęciu.

Jak zauważył wiceprezes SKCh, od wielu dziesiątek lat na uczelniach, w mediach, systemach edukacyjnym i prawnym zadomowiła się ideologia liberalna. Arkadiusz Stelmach nawiązał do opublikowanego niedawno na łamach krakowskich "Arcanów" tekstu prof. Ryszarda Legutki. Filozof wskazał tam, że głosiciele owej ideologii gotowi są wpuścić na salony nawet najbardziej szalone koncepcje i nadać im prawa równe z poglądami zdroworozsądkowymi. Skorzystali z tego na przykład aktywiści ruchu LGBT. Najpierw po prostu pojawili się w sferze publicznej, a dziś narzucają już swoją agendę wszędzie, w ramach strategii gender mainstreaming.

- O co, na przykład, idzie teraz bój w Kościele? O to, żeby zmienić nauczanie katolickie w kwestii płciowości, na przykład podejścia do homoseksualizmu i różnych innych tak zwanych "orientacji"; do kwestii antykoncepcji, kwestii zmiany płci, itd. Proszę zauważyć, że wszystkie ostatnie synody - czy o rodzinie, czy amazoński, czy o młodzieży, czy teraz droga synodalna ?-zawsze gdzieś wychodziły te kwestie - wskazał mówca.

Arkadiusz Stelmach powołał się również na publikację Marguerite A. Peeters, która opisuje globalizm i jego przejawy w polityce międzynarodowej. - Ona twierdzi, że Kościół katolicki jest ostatnią dużą, liczącą się instytucją na świecie, która głosi jeszcze prawdę o ludzkiej seksualności. Natomiast cały bój idzie o to, żeby ten ostatni bastion padł. Wtedy zwycięstwo tej rewolucji spod znaku "zrównoważonego rozwoju", gender mainstreamingu, będzie całkowite i totalne - ocenił w ślad za Peeters wiceszef SKCh.

Kliknij Link i pobierz Raport red. Agnieszki Stelmach pt. "Zrównoważony rozwój. Zaklęcie globalistów, instrument totalnego zniewolenia"

https://pch24.pl/Arkadiusz-stelmach-komunizm-zamarkowal-swoja-smierc-i-przemalowal-sie-na-zielono/
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 08.03.23 Pobrań: 33 Pobierz ()
08.03.2023 Tajwan, Tajlandia wypłacają odszkodowania dla ofiar "szczepionek"
Od pewnego czasu pojawiają się doniesienia z kilku krajów świata o pierwszych i raczej śladowych próbach uzyskania odszkodowań dla poszkodowanych w wyniku zastosowania groźnego preparatu genetycznego, reklamowanego jako "szczepionka przeciwko Covid-19".

Jak informuje jedna z gazet azjatyckich, na Tajwanie wypłacono odszkodowania dla rodzin kilkunastu osób, których zgony związane były ze "szczepionkami COVID-19 mRNA".

W dniu 9 lutego br. państwowy Program Odszkodowań za Szkody Poszczepienne (Vaccine Injury Compensation Program - VICP) przy tajwańskim Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej, ogłosił o przyznaniu rekompensat kolejnej grupie poszkodowanych.

W jednym przypadku była to dziewczynka w wieku od 5 do 11 lat (bliższych danych nie podano), która zmarła nagle z powodu zapalenia mięśnia sercowego, w trzy dni po przyjęciu drugiej dawki preparatu genetycznego mRNA, "szczepionki" BNT162b2 firmy Pfizer-BioNTech. W innym była to starsza osoba (brak bliższych danych), która zmarła 10 dni po przyjęciu preparatu mRNA-1273 (Spikevax), opracowanego przez Pfizera.

W tej grupie poszkodowanych, którym wypłacono odszkodowanie było 9 osób. Np. jednej z rodzin przyznano odszkodowanie w wysokości 3,5 mln NT$ (nowy dolar tajwański), czyli 114 tysięcy dolarów US, plus niemal 10 tys. USD na koszt pogrzebu.

Również w Tajlandii trwa, powolny lecz ciągły proces rozpatrywania zgłoszonych przypadków powikłań poszczepiennych. Do tej pory narodowe biuro d/s zdrowia, National Health Security Office (NHSO), wypłaciło 45,6 miliona dolarów dla 12 714 osób tytułem odszkodowania za powikłania i zgony po przyjęciu "szczepionek".

Niestety, w pozostałych krajach, a szczególnie w tzw. zachodnich demokracjach, władze ignorują problem, a zdemoralizowane służby medyczne udają, że przyczynami poszczepiennych kalectw, nagle pojawiających się przewlekłych i autoimmunologicznych chorób, przypadków raka czy "nagłych i niespodziewanych" zgonów, jest wszystko, łącznie z... hałasem środowiskowym, lecz nie preparaty genetyczne.

W Imperium Zła, które jest odpowiedzialne za wywołanie tzw. pandemii oraz stworzenie śmiercionośnych preparatów genetycznych, właśnie ogłoszono, że prowadzony przez "doktora" Antoniego Fauci Narodowy Instytut Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID) otrzymał 400 millionów dolarów od firmy Moderna - producenta "szczepionki" mRNA - tytułem udziału laboratoriów NIAID w podstawowych pracach badawczych doprowadzających do stworzenia preparatu mRNA mającego "chronić zdrowie i życie i zabezpieczać przed COVID-19".

Imperium Zła podczas tzw. pandemii do tej pory wydało ponad 11 bilionów [? - admin] dolarów (ang. 11 trillion dollars), według oficjalnych danych rządowych, z czego 67 miliardów wydano na subsydiowanie "skutecznych i bezpiecznych szczepionek". Na "walkę z COVID-19" zarezerwowano 14 bilionów dolarów, a więc pozostało 3 biliony do wydania, z czego wniosek, że podmioty otrzymujące darmowe pieniądze chętnie będą wspierały narrację kowidową.

Osoby poszkodowane ? a jest ich dziesiątki milionów tylko w samych Stanach Zjednoczonych - nie otrzymały żadnej rekompensaty, a nawet słowa przepraszam czy otuchy. Według oficjalnych danych federalnego systemu VAERS mającego gromadzić dane o przypadkach poszczepiennych, zanotowano na dzień 17 lutego 2023 r. 35,5 tysięcy zgonów, 193 tysiące hospitalizacji, 146 tys. wizyt na pogotowiu, 225 tysięcy wizyt lekarskich, 18,5 tys. zawałów serca, 64 tysiące osób z trwałym kalectwem.

Ostrożne szacunki i bardzo konserwatywne naukowe wyliczenia pokazują, że system VAERS gromadzi zaledwie od 1 procenta do maksimum 10 procent realnie występujących przypadków. Oznacza to, że na skutek zastosowania preparatu mającego chronić przed wyimaginowaną chorobą (której źródła, czyli "wirusa" do tej pory nikt nie widział i nie wyizolował), uśmiercono co najmniej 2 miliony Amerykanów, a dziesiątki milionów przeżywają gehennę w chorobach i zapomnieniu. Również zapomnieniu medialnym za przyczyną zdegenerowanego środowiska dziennikarskiego.

Jak do tej pory, w Stanach Zjednoczonych - gdzie wydano 11 bilionów dolarów na bezzasadną "walkę z COVID-19" - rozpatrzono pozytywnie zaledwie 19 przypadków rekompensaty za powikłania poszczepienne, które rozpatrywane są przez jedyną taką instytucję, czyli program Countermeasures Injury Compensation Program (CICP).

Program CICP powołany został 2005 roku z jednym jedynym celem: stworzenia wrażenia istnienia legalnej drogi uzyskania sprawiedliwości, a jednocześnie maksymalnego utrudniania procesu uzyskania odszkodowania. Program CICP powstał pod wpływem lobbowania i celem ochrony potężnego systemu koncernów farmaceutycznych oraz z zamiarem dalszego wspierania programów "wyszczepiania" społeczeństwa coraz to nowymi produktami firm farmaceutycznych.

Warto dodać, że dla zatarcia śladów zbrodni, system VAERS z dniem 11 listopada 2022 roku, w praktyce przestał informować o przypadkach zgonów w Europie i Wielkiej Brytanii, blokując publiczny dostęp do jednego z ważniejszych wskaźników systemu (chodzi o zablokowanie tzw. free text field, gdzie wpisywane były informacje np. o zgonie). Jednocześnie, prowadzony przez CDC i FDA system VAERS, udostępnia publicznie dane z opóźnieniem dochodzącym nawet do jednego roku.

https://www.bibula.com
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 08.03.23 Pobrań: 32 Pobierz ()
08.03.2023 Moralność "demokratycznego świata"
Mija kolejna rocznica ludobójstwa do jakiego doszło w Rwandzie. W ciągu około 100 dni od 6 kwietnia do lipca 1994 jej ofiarą padło, według szacunków, od 800 000 do 1 071 000 ludzi.

Link

Gdy ludobójstwo już się rozpoczęło, państwa zachodnie (w szczególności USA, Francja, Belgia i Wielka Brytania) w żaden sposób nie zainterweniowały, aby mu zapobiec. Raport amerykańskiej kancelarii prawnej Muse z siedzibą w Waszyngtonie, przygotowany na zlecenie rządu Rwandy, stwierdza, że Francja ponosi "dużą odpowiedzialność" za masakrę Tutsi w 1994 roku, ale nie jest "współwinna ludobójstwa" - pisze we wtorek "Le Figaro". Władze francuskie nie ukrywały, że są zadowolone z wniosków raportu kancelarii Muse - twierdzi dziennik "Le Figaro".

Natomiast inny raport opublikowany przez komisję historyczną powołaną przez prezydenta Emmanuela Macrona, stwierdza, że Francja ponosi "poważną i przytłaczającą odpowiedzialność" za ludobójstwo Tutsi w Rwandzie w 1994 r. i była "ślepa" na przygotowania do masakry.

Dokument podkreśla osobistą odpowiedzialność Mitteranda za zbliżenie z "rasistowskim, skorumpowanym i brutalnym" reżimem pochodzącego z grupy Hutu rządzącego Rwandą do 1994 r. prezydenta Juvenala Habyarimana. Francuski prezydent utrzymywał "osobiste, silne i bezpośrednie relacje" z rwandyjskim przywódcą - cytuje fragment raportu agencja AFP.

W latach 1990-93 w Rwandzie trwała wojna domowa między wspieranymi przez Francję siłami rządowymi a rebeliantami Tutsi z Rwandyjskiego Frontu Patriotycznego. Związki Francji z Rwandą doprowadziły do dostarczenia reżimowi dużych ilości broni i amunicji, francuskie siły zbrojne były także bardzo zaangażowane w szkolenie rwandyjskiej armii rządowej - zaznacza dokument. Piętnowana jest także postawa francuskiej administracji, która ślepo popierała reżim Habyarimana przeciwko wspieranemu przez Ugandę RPF.

"Czy Francja była współsprawcą ludobójstwa Tutsi? Jeżeli rozumiemy przez to chęć przyłączenia się do ludobójczych działań, nie potwierdzają tego żadne ze zbadanych materiałów archiwalnych" - napisano w raporcie. Dodano jednak, że "Francja przez długi czas była związana z reżimem, który zachęcał do rasistowskich masakr" i władze tego kraju "pozostawały ślepe na przygotowania do ludobójstwa prowadzone przez najbardziej radykalne elementy tego reżimu".

Uzupełniono, że opóźniona była także "Operacja Turquoise", kierowana przez Francję oenzetowska misja wojskowo-humanitarna, która miała chronić ludność cywilną w Rwandzie. Rozpoczęta w czerwcu misja "uratowała wiele osób, ale nie większość Tutsi w Rwandzie, którzy zostali zamordowani w pierwszych tygodniach ludobójstwa" - zaznacza raport.

Rola Francji podczas ludobójstwa w Rwandzie jest od lat przedmiotem gwałtownej debaty między naukowcami i politykami - przypomina AFP. Ta sprawa nadal obciąża stosunki między Francją a Rwandą, której prezydentem od 2000 r. jest lider RPF Paul Kagame. Kigali od dawna oskarża Francję o współudział w ludobójstwie.

Jacek Mędrzycki
https://myslpolska.info
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 08.03.23 Pobrań: 34 Pobierz ()
08.03.2023 Władze Pilzna przeciw "Bandera party"
W ostatnich dniach poruszenie na portalach społecznościowych wywołały ukraińskie dyskoteki organizowane w pilzneńskim klubie Aréna pod nazwą "Bandera party".

Link

Wiele osób skrytykowało nazwę, która odnosi się do ukraińskiego przywódcy nacjonalistycznego Stepana Bandery z czasów II wojny światowej.

Sprawą zajmuje się policja, a zorganizowaniu imprezy o takiej nazwie sprzeciwił się burmistrz Pilzna Roman Zarzycký. Według zaproszeń na stronie na Facebooku, banderowskie imprezy odbywały się w Pilznie kilkakrotnie, m.in. w listopadzie, styczniu czy lutym. "Poświęcamy należytą uwagę sprawie planowanej imprezy tanecznej pod nazwą "Bandera party", która ma się odbyć w Pilznie. Obecnie badamy i oceniamy niezbędne informacje" - poinformowała Czeska Policja.

Wiele osób na portalach społecznościowych krytykuje fakt, że nazwa imprezy zawiera nazizm. Podczas II wojny światowej, jako przywódca ukraińskich nacjonalistów [czyt. bandytów - admin], Bandera jednostronnie proklamował niepodległość państwa ukraińskiego i liczył na wsparcie niemieckiego Wehrmachtu. Został jednak aresztowany przez gestapo i osadzony w więzieniu.

Tymczasem jego zwolennicy w niektórych miejscach współpracowali z Niemcami, a w innych walczyli z nimi. Następnie brutalnie wypędzili Polaków z terenów dzisiejszej zachodniej Ukrainy, zabijając według polskich szacunków ponad 100 000 osób. Byli także odpowiedzialni za eksterminację Żydów i Czechów.

Bandera jest uważany za jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci w historii Europy. Został zamordowany przez sowieckiego agenta w Niemczech w październiku 1959 roku.

Organizatorzy wydarzenia poinformowali w internecie, że impreza ma na celu przede wszystkim wsparcie sił zbrojnych Ukrainy. Z dyskoteki, która odbyła się 14 stycznia, na potrzeby wojska zakupiono bieliznę termiczną, śpiwory, rękawice taktyczne oraz maty. "Przekazaliśmy również środki higieny osobistej i leki pierwszej pomocy" - czytamy na stronie wydarzenia na Facebooku.
[A widły i siekiery to gdzie? ? admin]

Burmistrz Pilzna sprzeciwił się imprezie, której nazwa nawiązywała do Bandery.

"Naprawdę nie chcę tego w Pilznie! Apeluję do wszystkich porządnych operatorów restauracji i innych lokali rozrywkowych, aby nie udostępniali miejsca organizatorom takich imprez. Jednocześnie wzywam obywateli Ukrainy do przyzwoitego zachowania się w Pilznie i dziękuję tym, którzy to robią. Bandera był zbrodniarzem wojennym. Banderowcy są również odpowiedzialni za masakry ludności czechosłowackiej. Takie działania są dla mnie nie do przyjęcia. Jednak biorąc pod uwagę, że odbywają się one w prywatnej placówce, mamy bardzo ograniczone możliwości. W związku z tym jesteśmy w kontakcie z policją Republiki Czeskiej" - napisał Zarzycký na swoim profilu na Facebooku.

Jacek Mędrzycki
https://myslpolska.info
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 08.03.23 Pobrań: 31 Pobierz ()
09.o3.2023 "Węgry przede wszystkim" - wystąpienie Victora Orbana
Opracowanie z serwisu RAIR Foundation USA na temat orędzia do narodu wygłoszonego przez premiera Węgier Victora Orbana.

Premier Viktor Orbán w orędziu do narodu: "Bóg ponad nami wszystkimi, Węgry przede wszystkim"

"Pedofilii nie można wybaczyć - dzieci są dla nas święte, to są Węgry i tu musi być najsurowszy system ochrony dzieci w Europie!"

Premier Węgier Viktor Orbán wygłasza zachęcające, ale ostrzegawcze przemówienie z prawdopodobnie głębokimi implikacjami. Dzięki temu utrzymuje ważną moralną podstawę pokoju, a nie wojny, jako głównego stanowiska Węgier w polityce zagranicznej. Odpowiada również, dyplomatycznie, odwiecznym węgierskim aktem równowagi geopolitycznej, w którym jednym sprytnym uderzeniem trafia prosto w serce obecnego ambasadora USA w jego kraju.

Mówi o narodowym priorytecie gospodarczym, jakim jest pokonanie smoka inflacji i zwiększenie suwerenności Węgier. Cel ten zostanie osiągnięty m.in. poprzez ożywienie krajowej produkcji rolnej (co zmniejszy zależność Węgier od drogiej importowanej żywności) oraz kontynuację węgierskiego programu nuklearnego (a tym samym zmniejszenie zależności od importu drogich paliw). Winą za węgierską inflację obarcza nieudane sankcje Brukseli wobec rosyjskiej energii.

Stanowczo stwierdzając, że Węgry należą do obozu zachodniego, określa, czym NATO jest, a czym nie jest: jest to sojusz obronny, w którym żadne państwo członkowskie nie jest zobowiązane do prowadzenia ofensywnej wojny. Czynienie tego oznacza działanie poza ramami NATO. Jednocześnie zwraca uwagę na trudności z węgierską neutralnością, ze względu na wschodnie położenie. Bruksela podniosła wojnę regionalną między dwoma państwami słowiańskimi do rangi konfliktu paneuropejskiego. Nazywa to kolejną porażką brukselskiego superpaństwa. Orbán zręcznie powstrzymuje się od wyjaśnienia swoim słuchaczom, co oznacza nastawione na ofensywę NATO i Bruksela, pozwalając im na przemyślenie własnych wniosków.

Pokój zostanie osiągnięty tylko poprzez bezpośrednie negocjacje amerykańsko-rosyjskie. Wskazując na tę oczywistą prawdę, Orbán rzuca światło zarówno na zastępczą rolę Ukrainy w wojnie, jak i na jej marginalny wpływ na jej wynik.

Orbán kończy swoje przemówienie, co ważne, podkreślając kluczową rolę wszystkich Węgrów we wspieraniu rodzin z dziećmi, w tym w ochronie dzieci przed dewiacjami seksualnymi.

Autor gościnny w RAIR: Johnny U.

[Dla zainteresowanych - pełna wersja przemówienia z tłumaczeniem angielskim]

Link

PM Viktor Orbán's State of the Nation: 'God Above Us All, Hungary Before All Else' (Video), Amy Mek, March 8, 2023

AlterCabrio
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 09.03.23 Pobrań: 32 Pobierz ()
09.03,2023 Wanda Półtawska krytycznie o szmacie na twarzy ministra Niedzielskiego
W Krakowie otworzono Nowy Oddział Noworodkowy im. prof. Wandy Półtawskiej. W uroczystości wzięła udział 101 letnia patronka. Zgodnie z obowiązującym zamordyzmem każdy uczestnik posiadał tzw. namordnik nazywany potocznie maseczką.

Patrzę na was i nie posiadam się ze zdumienia, że macie te szmaty, bo kto wierzy, że one nas chronią przed wirusami?

- odezwała się do otaczających ją osób Wanda Półtawska

Link

Wypowiedź patronki została pominięta w opisie wydarzenia, który zamieściła na swojej stronie TVP Kraków cytując notatkę PAP.

Inne medium opisało to w następujący sposób: "101-letnia Półtawska osobiście wzięła udział w uroczystości i wprawiała gości w konsternację wypowiadając się na temat noszenia maseczek."Patrzę na was i nie posiadam się ze zdumienia, że macie te szmaty, bo kto wierzy, że one nas chronią przed wirusami? Medycyna nas okłamuje" - stwierdziła. Chwilę później dyrektor szpitala Antoni Marcinek przeprosił za tę wypowiedź patronki oddziału dla noworodków. 'Pani Półtawska ze względu na swój wiek żyje w innej epoce, w innej rzeczywistości. - stwierdził".

Na tę okoliczność cytujemy dosadny komentarz prof. Mirosława Dakowskiego:

Pani Półtawska żyje w PRAWDZIE, GŁUPCZE

Link

Wanda Półtawska przez całe życie walczyła o uszanowanie ludzkiego życia, sprzeciwiając się aborcji i traktowaniu ludzi jako przedmiotów ideologicznych eksperymentów. W czasie II Wojny Światowej była torturowana i więziona w niemieckich obozach koncentracyjnych. W obozie Ravensbrück stała się ofiarą eksperymentów pseudomedycznych. Widziała również na własne oczy jak niemiecki strażnik wrzuca do pieca żywe, nowo narodzone dziecko. Większość swojego życia zawodowego poświęciła poradnictwu małżeńskiemu i rodzinnemu. Jest przeciwniczką promocji zboczeń seksualnych i adopcji dzieci przez tzw. pary jednopłciowe. Autorka wielu publikacji naukowych i książek, uznana jako przyjaciółka papieża Jana Pawła II.

Przeciwko wydarzeniu protestowały środowiska lewicowe. Jako przyczynę swojego protestu podały dezaprobatę Półtawskiej wobec patologii.

Podczas uroczystości Wanda Półtawska przytoczyła słowa Jana Pawła II: "Stwórzcie związek lekarzy katolickich, aby zapanowali nad opinią publiczną"

Jestem przekonana, że człowiek w stanie grzechu śmiertelnego nie jest w stanie robić dobrze

Wanda Półtawska


ekspedyt.org
-----------------------------
Jestem przekonana, że człowiek w stanie grzechu śmiertelnego nie jest w stanie robić dobrze. Wanda Półtawska

Pan dyrechtor Marcinek, doktor ginekolog, zabłysnął taktem i yntelygencjom. Ośmiela się takie zero wystawiać publicznie laurkę tej niezwyklej istocie, powierniczce świętego i też zresztą doktorowi nauk medycznych. Do tego szydząc z jej wieku. Powinni takiego chama natychmiast wynieść z fotela dyrektorskiego do brygady sprzątającej, ale tam też pewnie by szkód narobił.
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 09.03.23 Pobrań: 33 Pobierz ()
09.03.2023 SIKORSKI I JEGO DOBRZE ZARABIAJĄCA ŻONA
Iwo Cyprian Pogonowski opisał to tak: "Radek Sikorski, przed mianowaniem go na ministra obrony, pracował od 2002 do 2005 w neokonserwatywnej grupie planistów polityki zagranicznej w Waszyngtonie - American Enterprise Institute, gdzie pobierał niesłychanie wysoką pensję roczną - ćwierć miliona dolarów. Ideologia neokonserwatyzmu została stworzona przez trockistów - Żydów nowojorskich, którzy nawrócili się na radykalny syjonizm w czasie upadku komunizmu, i przystosowali koncept "permanentnej wojny o komunizm" Trockiego do budowy globalnego imperium USA i hegemonii Izraela "od Nilu do Eufratu". Neokonserwatyści popierają kompleks wojskowo-przemysłowo-syjonistyczny i oś USA-Izrael, jako podstawę polityki na Bliskim Wschodzie". Pracę w instytucie załatwiła mu Anne Applebaum. Oboje byli wtedy "antykomunistami".

To małżeństwo to mezalians. Ona z rodziny wpływowego amerykańskiego Żyda, adwokata i lobbysty spółek energetycznych. On ze skromnej rodziny inżyniera z Bydgoszczy. Mają dwóch synów, którzy - według przepisów rabinackich - mają "prawo powrotu" do Izraela.W stanie wojennym bez przeszkód wyjeżdża na studia do Anglii. Studiów nie kończy, ale leci do Afganistanu, na spotykanie z CIA, jako korespondent wojenny. Dzięki żonie wchodzi na salony Wschodniego Wybrzeża USA. Zostaje doradcą żydowskiego miliardera Ruperta Murdocha w sprawach dotyczących prywatyzacji Polski, ale ciągle nosi tanie garniturki z przykrótkimi rękawami. Po powrocie do Polski robi oszałamiającą karierę.

Kiedy zaistniał w polskiej polityce? W rządach modelowanych przez braci Kaczyńskich. Kto wytrzasnął nikomu nieznanego 29-letniego chłystka i zrobił z niego wiceministra obrony w rządzie Jana Olszewskiego? Bracia Kaczyńscy, przy poparciu Jana Parysa. Kto odkurzył fircyka po kilku latach rządów SLD, powierzając mu tekę wiceministra u Geremka? Kto w 2005 r. wyciągnął oślizłego mydłka z niebytu, robiąc go ministrem obrony? W 2007 roku, w atmosferze skandalu, Sikorski odchodzi ze stanowiska ministra, media piszą o jego bliskich kontaktach z gen. Markiem Dukaczewskim. Ale pomocną dłoń podaje mu Donald Tusk, i podczas kampanii wyborczej rzuca hasło o "dorzynaniu watahy". Ale czy za "dorzynanie watahy" został ministrem i marszałkiem Sejmu?

Dlaczego zawsze był "żelaznym kandydatem" na stanowiska związane z bezpieczeństwem? Jedni mieli na to odpowiedź: Solidarnościowe elity sprowadziły na Polskę nieszczęście w postaci Radka, bo składały się z ludzi nie mających pojęcia o zagranicy, dla których ktoś z brytyjskim paszportem, dyplomem Oksfordu, ożeniony z Amerykanką, był prawdziwym objawieniem. Inni mówili, że żulia, która w Polsce dorwała się do władzy, przygarnęła innego żula.

A może, po prostu, w tym wszystkim chodziło o wprowadzenie w życie zaleceń chińskiego mędrca, który 25 wieków temu zalecał, dla opanowania jakiegoś państwo: wiązać rządzących w przestępcze przedsięwzięcia, współpracować z istotami najpodlejszymi i najbardziej odrażającymi. Innymi słowy - w zdegenerowanym przez agenturę wpływu kraju karierę mogą robić tylko najpodlejsi z podłych, kłamcy i kanalie.

Czym się kierował "znany z niezależnych decyzji" Kaczyński? Kto mu podsunął Sikorskiego? Skąd tak żelazna logika postępowania i precyzja w obsadzie kluczowych stanowisk? Dlaczego, gdy Kaczyński dochodził do władzy, zawsze pojawiał się pomysł z wyszczekanym bucem znikąd, zawsze zwolennikom Kaczyńskiego wciskano kit: "Kaczyński się na nim nie poznał", zawsze wszystko kończyło się tak, jak u Żeromskiego w "Rozdziobią nas kruki, wrony", i zawsze mogliśmy oglądać cyrk, w którym Kaczyński ostro Sikorskiego zwalczał.

A może decydowała "wyssana z mlekiem matki" fascynacja braci Kaczyńskich żydokomuną? W 1998 r. Geremek niespodziewanie wnioskuje o powołanie na swojego zastępcę Radka Sikorskiego. Kandydat propozycję przyjmuje, choć Geremek jest jednym z głównych architektów, tak przez niego krytykowanego, okrągłego stołu. Publicznie zaklinał się też, że to nie nowojorscy rabini kazali Geremkowi wziąć go do rządu. Nie żałuję, Sikorski wykonywał swoje obowiązki zgodnie z moimi oczekiwaniami - mówi później Geremek. On sam mówi: Profesor był szefem, od którego dużo się nauczyłem. Geremek dodawał Polsce prestiżu. Współpraca z nim była przygodą polityczną i intelektualną. Kiedy Radek objął tekę ministra, żydowska gazeta dla Polaków opublikowała uspokajający artykuł, że wprawdzie jest ministrem, ale sprawami zagranicznymi zarządza zespół skompletowany jeszcze przez Geremka. W jego polityce kadrowej był jeden constans - interesy żydowskie najważniejsze. Niepisaną regułą stało się - ambasadorem w USA może być wyłącznie członek loży B'nai B'rith.

Co do Geremka, to przypomnijmy, że zabrakło go na liście Macierewicza, i że cała akcja lustracyjna była wymierzone głównie w endecki ZChN i antykomunistyczny KPN. Nie od rzeczy będzie też przypomnieć, że promotorem kariery Radka w Londynie był agent NKWD profesor major Zygmunt Bauman.

Właściciel strefy zdekomunizowanej otoczył się wojskowymi ściągniętymi z MON, którzy zajęli się głównie kwatermistrzostwem, rozkręcając na całego machinę zamówień publicznych. I tak: polska prezydencja w UE kosztowała 430 mln zł, czyli cztery razy więcej niż poprzednia prezydencja duńska. Sikorski sprzedał siedzibę konsulatu w Kolonii (a willę kupił i była właścicielem biurowca, do którego Sikorski przeniósł konsulat, polsko-żydowska rodzina. Sprzedał siedzibę Instytutu Kulturalnego w Paryżu. Rzecznik MSZ podał wartość transakcji na 13 mln euro, ale miejscowa Polonia uważała, że uzyskano za nią 60 mln, po odliczeniu prowizji pośrednika. A konia z rzędem temu, kto podliczy jego transakcje kartą kredytową, którą dysponował przez lata w MSZ. Wiemy tylko, że korzystał z niej obficie w klubach nocnych.

Dopatrywanie się u Radka poglądów politycznych to gruba przesada. Nie ma żadnych, a jedynym ich wspólnym mianownikiem jest osobisty interes i... pieniądze. Odbija się od ściany do ściany w zależności od tego, kto więcej płaci. Za korzyści osobiste jest gotowy głosić każdą ideologię, a nawet krzewić demokrację w Emiratach. Polską dyplomację podporządkował zdobyciu posady w strukturach zachodnich, czyli zabiegom o dobrze płatną fuchę.

Raz jest skrajnie antyamerykański, raz skrajnie proamerykański. Raz antyrosyjski, raz prorosyjski. Raz mówi o "frajerskim" i "szkodliwym" sojuszu z USA i "robieniu laski" Amerykanom, a innym razem "Thank you. America". Raz porównuje rurę na dnie Bałtyku do paktu Ribbentrop - Mołotow, a innym razem składa "hołd berliński" i pisze: "Prawica nie przyjmuje do wiadomości, że Niemcy stracili na naszą rzecz 20 proc. swojego przedwojennego terytorium, (...) i że to my - godząc się na zmianę umowy o gazociągu jamalskim - częściowo przyczyniliśmy się do budowy Nord Stream." Kiedyś, z Tuskiem, wprowadził ruch bezwizowy z Kaliningradem, zaprosił Siergieja Ławrowa na naradę ambasadorów, za słuszne uważał przyjęcie Rosji do NATO. Dziś wygraża pięścią Putinowi.

Po katastrofie smoleńskiej, Applebaum chwaliła Putina. Po fiasku pierwszego puczu na Majdanie, do Putina zapałała prawdziwą nienawiścią. Dziś podżega do wojny. Publikuje tekst: "Wołodia, my też mamy rakiety". Nie ukrywa, że Waszyngton każe Polakom wybierać kasztany z ognia. Oświadcza: "Chciałabym, żeby rząd i wszyscy Polacy, którzy tego słuchają, pamiętali, że poparcie Stanów Zjednoczonych dla Polski nie jest automatyczne (...) traktat NATO nie znaczy, że absolutnie zawsze będą bronić Polski". A co na to "Nasi"? Doradca Dudy, prof. Żurawski vel Grajewski ripostuje: "Applebaum przesadza w zakresie wyobrażenia o własnej wadze. Nie pełni żadnej funkcji i w świecie politycznym jest nikim". Tymczasem połowica Sikorskiego ujawnia poglądy światowej kabały, czyli amerykańskich elit, które mają przełożenie na Bidena i wypracowali strategię pozostawienia Polski samej sobie.

Polacy z Polski wyjeżdżają. Anne Applebaum też dała dyla z Polski, i to kilka miesięcy po tym jak otrzymała polskie obywatelstwo. Ale nie dołączyła do Polaków zasuwających w Londynie "na zmywaku". Nowym pracodawcą nowej Polki został mieszkający w Dubaju amerykańsko-żydowski właściciel zarejestrowanego na Bermudach funduszu spekulacyjnego, Christopher Chandler. Sowicie opłacana w mającym siedzibę w Dubaju "Legatum Institute", zajmowała się głoszeniem demokracji i mówieniem o putinowskiej Rosji. Tylko w 2013 zainkasowała z tego tytułu 800.000 dolarów. Właściciel Instytutu pierwsze wielkie pieniądze zrobił w Rosji w latach 90. ubiegłego wieku. Swego czasu miał 4% udziału w akcjach Gazpromu. Później przegrał walkę o kontrolę nad spółką Nowolipiecki Kombinat Metalurgiczny. I jest tak sfrustrowany, jak Applebaum. W 2018, na forum Izby Gmin został oskarżony o powiązania z wywiadem rosyjskim, a kilku deputowanych postulowało wszczęcie parlamentarnego śledztwa ws. źródeł finansowania Instytutu Legatum.

Oficjalnie zajmował się zbieraniem informacji o krajach "przechodzących transformację ustrojową od autorytaryzmu do wolnorynkowej demokracji". Faktycznie był wywiadownią gospodarczą - zbierał informacje służące inwestycjom kapitałów żydowskiego pochodzenia i finansowemu drenażowi krajów arabskich i Iranu, a jego dyrekcja wywodziła się wyłącznie ze środowisk żydowskich. Anne Applebaum, jako "Director of Global Transitions", kierowała projektem: Przyszłość Iranu. Pisała o tym tak: Inspiracja przyszła ze wschodniej Europy, z czasów kiedy polscy i węgierscy ekonomiści zaczęli mówić o prywatyzacji i decentralizacji planowanych gospodarek ich krajów. To samo pewnego dnia stanie się z Iranem. I tu pytanie: Czy dyrektorem politycznym w takiej, najdelikatniej mówiąc, podejrzanej politycznie i etycznie instytucji powinna była akurat zostać żona ministra w polskim rządzie?

W 1969 CIA utworzyła tajemniczy dom wydawniczy w Amsterdamie - Alexander Herzen Foundation, z zadaniem przemytu rękopisów sowiecko-żydowskich dysydentów i ich publikowania na zachodzie, który w 1998 r. po ogłoszeniu końca zimnej wojny, zamknięto. 15 lat później, w przewidywaniu "spontanicznego i obywatelskiego zrywu na Majdanie", ktoś pośpiesznie odmroził fundusze. Podobnie było z Institute of Modern Russia, który "bronił praw człowieka i wspierał demokratyczny rozwój Rosji" badaniami naukowymi i stypendiami. Formalnie Instytut utrzymywał syn Michaiła Chodorkowskiego. W rzeczywistości był kanałem przerzutu pieniędzy z CIA, co ujawniła Victoria Nuland podczas przesłuchań w Kongresie, mówiąc o zainwestowaniu przez Waszyngton w Majdan 5 mld dolarów.

Dlaczego o tym piszemy? Bo instytut zamówił u Applebaum "serię analiz na temat wyzwań stojących na drodze transformacji byłego ZSRR". Bo, też za pieniądze Chodorkowskiego, o fundacji pisał w "Foreign Policy" Michael Weiss. Ten sam, który promował Sikorskiego na "możliwego następcę Catherine Ashton", i znalazł się u boku Applebaum w Legatum podczas panelu o rosyjskiej dezinformacji. Ten sam, który zrobił Radkowi laskę artykułem "Can Radek Sikorski save Europe?" (Czy Radek Sikorski uratuje Europę?). Z Chodorkowskim było też "po drodze" Kaczyńskiemu. Przypomnijmy - na pytanie, czy istnieje poważna szansa na to, czy z Rosją, która wyłoniłaby się na gruzach putinowskiego państwa, można by podjąć współpracę, odpowiedział: "Taki scenariusz jest możliwy. Szczególnie gdy przyjmie się założenie, że liderem nowej Rosji mógłby być Michaił Chodorkowski. W każdym razie dla Polski taka zmiana oblicza Moskwy byłaby bardzo korzystna".

Najpierw "Politico" pytał, skąd na koncie Sikorskiego wzięło się 40 tys. euro miesięcznie za jakieś konsultacje. Holenderski "NRC" pisał: "Szejkowie są uwikłani w brudną wojnę jemeńską, ostatnio pomagali Putinowi obchodzić sankcje. To nie jest zwykły pracodawca". "Gazeta Polska" popisywała się: "Gdy Sikorski bierze forsę z Emiratów, to prawie tak, jakby brał ją od Ruskich". "Wyborcza" pytała: Bierze forsę od państwa, którego największe miasto, Dubaj, jest nazywane 'małą Moskwą'. A całe Emiraty stały się rajem dla objętych sankcjami Rosjan i dla rosyjskich firm, w tym banków, gdzie napłynęły upaprane krwią ruskie pieniądze przeznaczone na wojenne zakupy?. Jeszcze inna gazeta oburzała się: "Szejk Muhammad ibn Zajid, podążył w październiku 2022 r. do Sankt Petersburga, żeby sobie uciąć przyjacielską pogawędkę z Putinem". "wPolityce" oburzał się: "Jeden z najbliższych współpracowników Tuska kasuje pół miliona od państwa, w którym demokracja nie funkcjonuje, nie istnieją żadne partie polityczne, orzekana jest kara śmierci, homoseksualizm jest karalny i nie istnieje tam wolność religijna. Jak Sikorski mógł nie słyszeć, że do Emiratów napłynęły całe watahy ruskich kanciarzy, finansowych bandytów i oligarchów, bo mieli już przechlapane w Genewie, Zurychu czy Londynie. To raj dla rosyjskich oligarchów, gdzie piorą brudne pieniądze".

Nikt nie napisał, że Emiraty to także raj dla oligarchów z Kijowa! Bo Dubaj to nie tylko "mała Moskwa", ale i "mały Kijów", bo jedni i drudzy nie wchodzą sobie w drogę, ale pięknie współpracują, bo nie tylko ruskie, ale i ukraińskie pijawki żydowskiego pochodzenia opanowały tamtejszy rynek nieruchomości, a transakcje osiągnęły wartość 60 mld dolarów. No i nikt nie napisał, że w Emiratach przebywa kilkaset prostytutek z Polski! Przy okazji zobaczyliśmy jak niszczy się stosunki z Arabami: proputinowskie Emiraty, marokański ambasador korumpujący unijne elity, inwestor z Kataru zamykający polską stocznię, Arabia Saudyjska wykupująca Orlen.

Pytany o swoją sytuację materialną, Radek odpowiedział z uśmiechem: "Mam dobrze zarabiającą żonę". Donald Tusk miał rozliczenia finansowe z niemiecką CDU. Leszek Miller pozwolił na torturowanie Arabów w Kiejkutach i branie dolarów od CIA. Marek Belka zarządzał polityką gospodarczą władzach okupacyjnych w Iraku. Czy w takiej sytuacji do sprawy coś wnosi Sikorski, inkasując pieniądze od szejków? Widocznie uznali go za postać istotną w relacjach z UE. Emiraty są dużym producentem ropy naftowej i mają powiązania z Moskwą poprzez kartel OPEC+, który ustala kwoty produkcji ropy i wpływa na cenę tego surowca. To kraj, który ma świadomość wyczerpywania się złóż ropy i uważa, że najlepszą lokatą na przyszłość jest mocne związanie się z Chinami, UE, Rosją, a nawet z Iranem i Izraelem. O swe interesy dba skutecznie. Na wojnie zarabia. A Polska? Polska przeznacza 20% budżetu na pomoc dla Ukrainy, a Duda pieprzy o rosyjskiej dezinformacji.

Ukraina to kraj upadły, i jak każda padlina przyciąga hieny. To kraj splądrowany, gdzie 50 żydowskich oligarchów posiada 80% majątku, gdzie prezydentem jest bliski współpracownik najpaskudniejszego ukraińskiego oligarchy. Zełenski, zabiegając o międzynarodową pomoc, pozbawił Kołomojskiego obywatelstwa ukraińskiego. Była to jednak sprytna manipulacja mająca na celu uwolnienie Kołomojskiego spod ustawy antykorupcyjnej. To bohater świata żydowskiego, przekonanego, że przekręty finansowe popełniane przez Żydów, przynoszą korzyść wszystkim Żydom. Czy Sikorski ma coś wspólnego z rosyjską korupcją w Emiratach? A może ma związek z żydowską korupcją w Ukrainie? "Gdzie mądry człowiek ukryje liść?" - pytał bohater opowiadania Chestertona, i odpowiedział: w lesie Czy zatem pieniądze żydowskie, nie ukryć najlepiej w kraju antyżydowskim?

Pogłoski o śmierci politycznej Sikorskiego są mocno przesadzone. Parasol ochronny rozciąga nad nim nie tylko żydokomuna, ale i lewackie skrzydło demokratów, platforma medialna Marka Zuckerberga i "New York Times", ci którzy nie tylko nie lubią Ameryki, ale nie lubią Polski. Nie można też wykluczyć innego scenariusza. Pracownica "Newsweeka", pytana, kogo PO powinna wystawić w wyborach prezydenckich, bez wahania odpowiedziała: Radosław Sikorski byłby lepszym kandydatem niż Rafał Trzaskowski. "Sikorski ma znakomite kontakty międzynarodowe. Wcześniej był szefem MON i MSZ, czyli sprawował ministerialne funkcje w dwóch kluczowych kompetencjach prezydenta" - wyliczała. Wychwalała także przyszłą pierwszą damę: "To znakomita publicystka, autorka światowej sławy. Taka para prezydencka mogłaby bardzo mocno wizerunkowo pomóc Polsce". Przypomnijmy też Lorda George'a Weidenfelda, wiceprezydenta Światowego Kongresu Żydów, który za "największego przyjaciela w Polsce" uważa Radka. Pytany na okoliczność dymisji Sikorskiego, zalecił: "Mam nadzieję, że jego odejście z polityki nie jest definitywne. To byłaby ogromna strata dla Polski".

Krzysztof Baliński 8 marzec 2023
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 09.03.23 Pobrań: 33 Pobierz ()
09.03.2023 Dlaczego rząd cieszy się z inflacji i ją celowo roznieca?
Inflacja to proces wzrostu ogólnego poziomu cen dóbr i usług na rynku w danym okresie czasu, co prowadzi do spadku wartości pieniądza. Innymi słowy, inflacja to spadek siły nabywczej pieniądza w czasie, co oznacza, że te same pieniądze pozwalają na zakup coraz mniejszej ilości dóbr i usług.

Zwykle wydaje się, że rządzący robią co mogą, aby utrzymywać inflację w ryzach. Nic bardziej mylnego. Inflacja to często stosowany sposób na pozyskanie więcej pieniędzy z podatków i pozbawienie ludzi ich oszczędności.

Inflacja może mieć różne przyczyny, ale najczęściej wynika z nadmiernego wzrostu podaży pieniądza w gospodarce w stosunku do wzrostu produkcji i usług, co z kolei prowadzi do zwiększenia popytu na te dobra i usługi, a to z kolei prowadzi do wzrostu ich cen. Inflacja może mieć negatywny wpływ na gospodarkę, ponieważ prowadzi do spadku siły nabywczej pieniądza i zwiększenia kosztów życia. Z drugiej strony umiarkowana inflacja jest uważana za pozytywny sygnał, ponieważ może oznaczać rozwój gospodarczy i wzrost zatrudnienia.

Inflacja może być korzystna dla rządu, ale tylko w krótkim okresie czasu, ponieważ prowadzi do wzrostu dochodów z podatków i innych źródeł, zwłaszcza jeśli nie towarzyszy temu wzrost wydatków publicznych. Jednak w dłuższej perspektywie inflacja może prowadzić do negatywnych skutków dla gospodarki, a w konsekwencji również dla rządu. Niestety rządzący wypierają te oczywiste fakty lawirując ile się da, przeważnie aż do hiperinflacji i ostatecznej destrukcji gospodarki.

Wzrost cen w wyniku inflacji może prowadzić do spadku siły nabywczej pieniądza, co z kolei może prowadzić do spadku konsumpcji i spowolnienia gospodarczego. Zmniejszenie produkcji i zatrudnienia może prowadzić do spadku dochodów podatkowych i innych źródeł dochodów rządu. Ponadto, inflacja może prowadzić do destabilizacji gospodarczej i wzrostu niepewności, co również może negatywnie wpłynąć na sytuację finansową rządu.

Poza tym inflacja może być uważana za rodzaj ukrytego podatku, ponieważ prowadzi do spadku wartości pieniądza i zwiększenia ogólnych poziomów cen, co oznacza, że ??ludzie muszą płacić więcej za te same dobra i usługi. W rezultacie, inflacja zmniejsza siłę nabywczą pieniądza, co oznacza, że pieniądze, które ludzie trzymają, tracą na wartości w czasie.

Podatek jest bezpośrednim obciążeniem podatkowym, pobieranym przez rząd w celu finansowania różnych działań publicznych. Natomiast inflacja jest pośrednim obciążeniem finansowym, ponieważ wpływa na wartość pieniądza, którą ludzie posiadają, bez bezpośredniego pobierania opłat przez rząd.

Inflacja zwiększa ogólny poziom cen, co oznacza, że ??ludzie muszą płacić więcej za te same produkty i usługi, co z kolei prowadzi do zmniejszenia siły nabywczej ich pieniędzy. W ten sposób, ludzie w rzeczywistości płacą "podatek inflacyjny" przez utratę wartości swojego pieniądza, bez bezpośredniego pobierania opłat przez rząd.

Właśnie te procesy zachodzą obecnie w Polsce. Jest tylko pewna wątpliwość co do przyczyny tych działań. Wiadomo bowiem, że elity dążą do likwidacji pieniędzy w obecnej postaci i zamierzają zastąpić je cyfrowymi odpowiednikami - tak zwanym CBDC czyli walutą cyfrową banków centralnych.

Patrząc na to z tej perspektywy trudno oczekiwać, że rządzący przestaną rozniecać inflację, bo ich celem długofalowym jest zastąpienie złotówek cyfrowym Euro i żeby przekonać do tego ludzi trzeba zrobić wszystko, aby obecny system monetarny upadł i obrzydł ludziom tak bardzo, żeby aż piszczeli z radości gdy wprowadzi im się cyfrowa niewolę CBDC. W tym kontekście inflacja jest korzystna dla władz bez względu na jej konsekwencje dla gospodarki.

Link

zmianynaziemi.pl
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 09.03.23 Pobrań: 31 Pobierz ()
10.03.2023 Budujmy "partię pokoju"
Jakie jest podstawowe kryterium polityczne w 2023 roku? Tym kryterium jest nasz stosunek do wojny. Najważniejszą dzisiaj sprawą jest wspieranie wszelkich inicjatyw antywojennych i osób, które mają odwagę sprzeciwiać się szaleńczemu makkartyzmowi 2023. To właśnie te środowiska stały się wrogiem numer jeden.

Przeciwko tym, którzy mówią - to nie nasza wojna i nie dla wojny - działają razem wszyscy Ci, których centrale znajdują się poza Polską, a najczęściej również poza Europą. I nie mówię tu tylko o centralach bankierskich i zbrojeniowych ale również ideowych.

Mamy w Polsce właściwie jedną wielką Partię Wojny reprezentującą interesy Anglosasów. Dla niepoznaki podzielono ja na sekcje - konserwatywną, liberalną, lewacką, ludową itd. Tak by dać mit fałszywego wyboru. Z tego sobie trzeba zdawać sprawę, trzeba również realnie patrzeć na nasze szanse w docieraniu do społeczeństwa, by się nie wypalić. I robić swoje. Musimy budować ponad organizacyjną Partię Pokoju. Bo tylko taki ruch, jest wstanie walczyć z Partią Wojny.

Przy tej okazji warto zwrócić uwagę na to jak ujawnili się Ci, którzy przez lata byli na kroplówkach zachodnich fundacji i rządów. To dokładnie Ci, którzy bredzą o "onucach" i "rubelkach". Zadziałała tu stara złodziejska zasada - "łapać złodzieja".

Dlatego tak wrzeszczą? Bo w ich głowach się nie mieści, że można coś robić bez pieniędzy. Do nich dochodzą również pożyteczni idioci wierzący w demokraturę i bezinteresowność działań Stanów Zjednoczonych.

Zobaczcie jak zgodnie wszyscy oni od lewa do prawa plują na Leszka Sykulskiego, Marię Szyszkowską, Henryka Mikietyna, Macieja Maciaka, Gabriela Janowskiego czy Grzegorza Brauna. A przecież nie ma znaczenia dzisiaj, to skąd się wywodzą ludzie mówiący o pokoju. Znaczenie ma co dzisiaj robią i chcą zrobić dla Polski.

Dlatego nie zwracajmy nadmiernej uwagi na drobne konflikty między różnymi środowiskami, bo często są one inspirowane zewnętrznie lub są zwyczajnymi nieporozumieniami. Róbmy swoje i popierajmy działania na rzecz nieangażowania Polski w wojnę.

Łukasz Marcin Jastrzębski
myslpolska.info
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 10.03.23 Pobrań: 33 Pobierz ()
10.03.2023 Michalkiewicz: "Lichwiarska międzynarodówka po prostu by przejęła całe nasze państw
Na kanale TV ASME pojawił się kolejny felieton Stanisława Michalkiewicza. Publicysta zwrócił uwagę, że de facto kampania wyborcza już się rozpoczęła, a licytacja na przekupywanie Polaków ich własnymi pieniędzmi trwa.

Michalkiewicz zauważył, że "kampania wyborcza już się rozpoczyna". - Pierwszym takim sygnałem tego, że się rozpoczęła było wystąpienie Donalda Tuska, który zapowiedział, że gdy tylko w Polsce obejmie władzę, to będzie udzielał darmowych kredytów mieszkaniowych, tzn. nieoprocentowanych kredytów mieszkaniowych - mówił publicysta.

- No widać, że tutaj wkroczył na nieubłaganą drogę licytacji z naczelnikiem państwa, a naczelnika państwa to niełatwo przelicytować, bo tylko patrzeć - skoro Donald Tusk będzie dawał kredyty nieoprocentowane na mieszkania, to naczelnik państwa, jestem przekonany, że zapowie, że jak on utrzyma władzę, to będzie nie tam żadne kredyty, tylko mieszkania po prostu za darmo rozdawał - wskazał.

- No to co wtedy będzie musiał zrobić Donald Tusk, żeby przelicytować naczelnika państwa? No będzie musiał obiecać, że jak tylko obejmie władzę, to on te mieszkania urządzi, umebluje, wyposaży we wszystkie udogodnienia, we wszystkie urządzenia itd. A naczelnik państwa, co wtedy może zrobić? Np. Tusk wyposaży tam w lodówkę, pralkę, zmywarkę itd., a naczelnik państwa może powiedzieć tak: A, to jak tak, to ja tę lodówkę zapełnię tak, żeby tam starczyło do końca roku i jeszcze pół litra do każdego obiadu - dodał.

- Tu będzie trudno przelicytować naczelnika państwa, tym bardziej, że już kampania wyborcza może się zakończyć, no i odbędą się wybory. No a po wyborach, to obywatele będą żyli nadzieją, że nasi umiłowani przywódcy jak najszybciej o tych obietnicach zapomną, bo gdyby nie daj Boże nie zapomnieli, gdyby np. pan premier Morawiecki rozrzucił teraz kobietom miliard złotych naprawdę, to nie wiem, co by było z naszym biednym krajem nieszczęśliwym, dlatego że tak byśmy się musieli zadłużyć, że lichwiarska międzynarodówka po prostu by przejęła całe nasze państwo na własność bez jednego strzału - ocenił Michalkiewicz.

- To zresztą zapowiadał pan prezydent Duda, kiedy uzasadniał konieczność, że musimy się zbroić, tym że po to się zbroimy, żeby nie musieć walczyć. To się da załatwić, wystarczy, że zadłużymy państwo do tego stopnia, że już nie będzie o co walczyć, no to po co walczyć. Wtedy możemy całe to uzbrojenie, które sobie kupimy, czy tam zrobimy, oddać Ukrainie i niech oni tam bojują, tym bardziej, że wojna na Ukrainie przeszła właściwie w stan taki chroniczny, na razie w postaci wojny pozycyjnej - przypomniał.

ŹRÓDŁO: YouTube/asmeredakcja
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 10.03.23 Pobrań: 34 Pobierz ()
10.03.2023 Wiadomość dla Polaków
Scott Ritter - Wiadomość dla Polaków

Link

--------------------------------
Atak TVN24 na JPII. Ambasador USA wezwany do MSZ

Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że "w związku z działaniami jednej ze stacji telewizyjnych, będącej inwestorem na polskim rynku", do resortu "zaproszony został" ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Mark Brzezinski. Najpewniej chodzi o atak skierowany w osobę św. Jana Pawła II ze strony stacji TVN24.

Przypomnijmy, że lewicowo-liberalne media od kilku dni prowadzą atak wymierzony w św. Jana Pawła II, który rozpoczął się po poniedziałkowej emisji reportażu "Franciszkańska 3" na antenie TVN24. W filmie Marcina Gutowskiego zarzucono papieżowi z Polski tuszowanie przestępstw seksualnych księży w okresie, w którym kierował archidiecezją krakowską.

Teraz resort spraw zagranicznych poinformował, że "w związku z działaniami jednej ze stacji telewizyjnych, będącej inwestorem na polskim rynku, MSZ zaprosiło ambasadora Stanów Zjednoczonych".

Jedyną stacją telewizyjną w Polsce z amerykańskim kapitałem jest TVN.

Resort zauważa, że w obecnej sytuacji wywołane emisją reportażu napięcia społeczne mogą okazać się szczególnie niebezpieczne.

- "MSZ uznaje, że potencjalne skutki tych działań są tożsame z celami wojny hybrydowej mającej na celu doprowadzenie do podziałów i napięć w polskim społeczeństwie"

- czytamy w komunikacie.

Dziennikarze Wirtualnej Polski dopytywali rzecznika MSZ Łukasza Jasinę, czy zaproszenie skierowane do ambasadora USA ma związek z reportażem "Franciszkańska 3". Ten jednak zaznaczył, że chodzi o "ogólną działalność tej stacji" i zapewnił, że w stosownym czasie resort przekaże więcej szczegółów w sprawie.

Wirtualna Polska, DoRzeczy.pl
----------------------------------
Sejm RP stanął w obronie dobrego imienia św. Jana Pawła II! Posłowie KO... zdezerterowali

Posłowie przyjęli dziś uchwałę "w obronie dobrego imienia Jana Pawła II". Za jej przyjęciem opowiedziało się 271 członków głosowania, 43 było przeciw, a czterech wstrzymało się od głosu. 125 posłów Koalicji Obywatelskiej postanowiło nie brać udział w głosowaniu.

Projekt uchwały przygotowali politycy Prawa i Sprawiedliwości. Wcześniej posłowie PSL skierowali projekt uchwały w sprawie upamiętnienia św. Jana Pawła II. Komisja Kultury i Środków Przekazu zdecydowała na dzisiejszym posiedzeniu, że projekty będą rozpatrywane wspólnie, a wiodącym będzie ten przygotowany przez reprezentantów partii rządzącej.

- "Sejm zdecydowanie potępia medialną, haniebną nagonkę, opartą w dużej mierze na materiałach aparatu przemocy PRL, której obiektem jest Wielki Papież Polak - św. Jan Paweł II"

- głosi uchwała.

- "Próba skompromitowania Jana Pawła II materiałami, których nie odważyli się wykorzystać nawet komuniści, odwołuje się do metod, które stawiają autorów poza kręgiem cywilizacyjnym, do którego Polska należy od 1989 roku"

- dodano.

To odpowiedź na atak skierowany w św. Jana Pawła II przez lewicowo-liberalne środowiska po emisji reportażu TVN24 "Franciszkańska 3" oraz publikacji książki holenderskiego korespondenta w Warszawie Ekke Overbeeka "Maxima culpa. Jan Paweł II wiedział".

kak/DoRzeczy.pl
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 10.03.23 Pobrań: 29 Pobierz ()
10.03.2023 Połowa posłów PiS poparła wniosek lewicy o "likwidacji szansy na życie"
Projekt, który został odrzucony stwarzał perspektywę realnej ochrony dzieci nienarodzonych. Projekt był niedoskonały, lecz można było go poprawić. Był szansą dla tych wszystkich istot ludzkich, które poczęły się w kobiecych łonach i zostały bez żadnych zdrowotnych przyczyn skazane na śmierć przez swoje matki.

Projekt został odrzucony przez lewicę, w tym posłów PiS

Dzisiejsze głosowanie nad projektem ws. ochrony dzieci przed propagatorami aborcji miało charakter symboliczny. Pokazało ono ważną rzecz: połowa klubu PiS zagłosowała za wnioskiem Lewicy. Nie przeszkadza im że przepisy o ochronie dzieci nienarodzonych są jawnie i bezkarnie łamane /Krzysztof Bosak/

Odrzucenie projektu przez PiS było zapowiedziane przez rzecznika prasowego PiS Rafała Bochenka, który powiedział m.in. "zgodnie z decyzją kierownictwa partii projekt dotyczący aborcji będzie odrzucony w pierwszym czytaniu".

W uzasadnieniu (projektu) zaznaczono, że "państwo nie może tolerować sytuacji, w której prawo do życia jest wprost naruszane albo obchodzone przy wykorzystaniu luk w przepisach". "Prowadzi to do sytuacji, w której, pomimo teoretycznych gwarancji ochrony określonej wartości, wartość ta jest lekceważona" - wskazali wnioskodawcy. /Polsat News/

Kampania "zabijanie jest ok."

Link

Wnioskodawcy Zwrócili uwagę, że "zwolennicy aborcji organizują dyżury telefoniczne, w czasie, których udzielają porad, w jaki sposób dokonać aborcji poza granicami kraju lub przy pomocy środków chemicznych sprowadzanych do Polski pocztą i rozprowadzanych pomiędzy matkami w ciąży". Prowadzone są także kampanie społeczne mające pokazać zabicie nienarodzonego dziecka jako czynność normalną, niepodlegającą negatywnej ocenie, potrzebną, przynależną każdej kobiecie (np. kampania 'Aborcja jest OK') /Polsat News/

Za dostępem do tzw. darmowej aborcji w Finlandii lobbowali m.in. homoseksualiści, Biedroń i Śmieszek zawierając wstępne porozumienie...

Link do strony sejmowej. Klikając można sprawdzić jak głosowali poszczególni posłowie Link

ekspedyt.org
-----------------------------------
Link

Za Hitlera nie tylko dzieci można było przecież legalnie zabijać...

Dlaczego hierarchowie Kościoła nic nie robią w sprawie obrony najsłabszych?

W Pisie kierownictwo podejmuje "demokratyczne" decyzje. To po co utrzymujemy armię darmozjadów, wystarczyłoby samo kierownictwo.

Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 10.03.23 Pobrań: 30 Pobierz ()
Strona 78 z 183 << < 75 76 77 78 79 80 81 > >>
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.