|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
11
|
Download: Gazetka "Wolne Słowo" |
|
|
NOWY: Turecki polityk Fatih Erbakan pokazuje zdjęcia zdeformowanych dzieci i stwierdza: ?To nie jest |
Turecki kanał państwowy Beyaz TV, w programie prowadzonym przez Dinç Tuncel'a, poinformował o wypowiedziach polityka Fatiha ERBAKANA - lidera Tureckiej Partii Dobrobytu.
>https://beyazgazete.com/video/tv-programlari/beyaz-tv-81/beyaz-tv-ana-haber-beyaz-tv-426465/
>https://en.wikipedia.org/wiki/Fatih_Erbakan
>https://en.wikipedia.org/wiki/New_Welfare_Party
Muhammed Ali Fatih Erbakan, urodzony 1 stycznia 1979 roku w Ankarze, jest tureckim politykiem, stojącym na czele Partii Dobrobytu - ugrupowania założonego przez jego ojca Necmettina Erbakana, premiera Republiki Tureckiej w latach 1996-1997.
Erbakan, podczas konferencji prasowej zorganizowanej 12 września 2021 roku - w której uczestniczyli również psycholog kliniczny Miktad Ertem, specjalista neurochirurgii Bilgehan Bilge oraz specjalista pulmonolog prof. dr Serhat F?nd?k - pokazał dziennikarzom zdjęcia dzieci urodzonych z deformacjami i wadami rozwojowymi. Stwierdził, że dzieci osób, które były wcześniej szczepione szczepionkami Covid 19 mRNA są poważnie zagrożone. Erbakan powiedział podczas konferencji prasowej:
"Jest faktem naukowym, że technologia mRNA może oddziaływać na jądro komórkowe i zniszczyć je. Kiedy zniszczysz kod genetyczny ukryty wewnątrz komórki, urodzą się "jednookie, ogoniaste, włochate dzieci".
Na ten temat ukazało się 76 000 publikacji naukowych. To właśnie "tlenek grafenu" jest substancją, która umożliwia technologii mRNA przedostanie się do jądra komórkowego.
Japońskie Ministerstwo Zdrowia już w zeszłym miesiącu wykryło obecność obcych substancji w szczepionce Moderna. Zniszczono 1,6 mln dawek i ogłoszono, że również w szczepionce Pfizer Biontech wykryto obce substancje.
Szczepienie ciężarnych kobiet szczepionką mRNA jest absolutnie niebezpieczne. Może powodować zaburzenia genetyczne u dzieci, które się urodzą. Fakt ten potwierdzają zarówno badania naukowe, jak i producenci szczepionek. Technologia mRNA to metoda oddziaływania na geny. To właśnie określane jest przez naukowców jako ?modyfikator genów?. Nie jest to więc szczepionka; naukowo nazywa się to "terapią genową", czyli "modyfikatorem genów".
Całkowitym kłamstwem jest, że technologia mRNA była stosowana u ludzi już od 30 lat. W latach 90' zastosowano technologię mRNA na zwierzętach i dwukrotnie na ludziach, ale całkowicie zawiodła, powodując nagłe zgony podmiotów poddanych eksperymentowi. W rezultacie badania zostały przerwane." (...)
Video konferencji prasowej polityka tureckiego:
>Link
https://t24.com.tr/video/fatih-erbakan-duzenledigi-basin-toplantisinda-kuyruklu-bebek-fotograflari-gosterdi,42007 (17 wrzesień 2021)
https://babylonianempire.wordpress.com
-----------------------------
Termin "TERAPIA GENOWA" jest podstawowym terminem precyzyjnie określającym o co w operacji "Pandemia" jej organizatorom chodzi.
Cel został wyjątkowo jasno sformułowany:
? https://pppolsku.wordpress.com/2020/11/14/demon-tzw-pandemii-bill-gates/#Cel
Sprawozdania z Indii, gdzie tzw. "filantropia" funduszu Gatesów dotknęła tysiące młodych kobiet, donoszą o masowym ubezpłodnieniu ich i innych szkodach na zdrowiu, a więc droga do celu została sprawdzona.
Czy może nas dotknąć większe przekleństwo niż tzw. "filantropia"? Obawiam się, że NIE. Jeśli ktoś wbił sobie do głowy, że naziści byli największymi zbrodniarzami przeciwko ludzkości, powinien dzisiaj urealnić swoje dane. |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 10.10.21 |
Pobrań: 65 |
Pobierz () |
NOWY: Szokujące podwyżki cen energii. |
Notowane ostatnio wzrosty cen energii elektrycznej, które już dotykają przedsiębiorstw, dotkną też gospodarstwa domowe - zapowiada prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.
Podkreślił, że wzrosty cen energii elektrycznej mają obecnie bezprecedensową skalę.
"Rosnące notowania uprawnień do emisji CO2, co wynika z polityki klimatycznej Unii Europejskiej, co jest decyzją polityczną - przekłada się to na istotny wzrost cen prądu w Europie" - powiedział Glapiński.
"Wzrost cen dotyczy nie tylko przedsiębiorstw, ale dotyczy już i dotknie jeszcze bardziej gospodarstw domowych. To, co się dzieje w tej chwili, ma taką skalę bezprecedensową. My jako bank centralny nie mamy na to żadnego wpływu" - podkreślił.
Dodał, że wpływ na ceny energii może mieć polityka fiskalna. Rząd może oddziaływać za pomocą manipulowania akcyzą, VAT-em, czy dokonując rekompensat.
Szef NBP zaznaczył jednak, że takie działania rządu będą obniżały wpływy do budżetu, które muszą być zrekompensowane z innych źródeł.
https://nczas.com/2021/10/08/szokujace-podwyzki-za-prad-prezes-nbp-wprost-sytuacja-bezprecedensowa-to-decyzja-polityczna/
CZYTAJ TEŻ:
- Komedia! Rząd PiS bohatersko rozwiąże problem i dopłaci do prądu, a może i gazu Link
- Nadciągają SZOKUJĄCE podwyżki! Sommer o meandrach polityki, która prowadzi do BIEDY [VIDEO] Link
- Przepowiednia "zielonej" polityki?! Niemcy instruują, jak zachować się w sytuacji, gdy zabraknie ogrzewania [VIDEO] Link |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 10.10.21 |
Pobrań: 75 |
Pobierz () |
Szczawiński przypomniał FAKTY. "Teraz próbują to wszystko rozwadniać" |
Matematyk i twórca modelu budowania odporności zbiorowej Krzysztof Szczawiński przypomniał swój wpis z maja. Podsumował w nim politykę covidową. Naukowiec zaznaczył, że pozorowane działania rządu nie miały wpływu na przebieg epidemii.
"Gdy teraz próbują to wszystko rozwadniać, warto sobie przypomnieć ten post sprzed 5 miesięcy" - napisał na Facebooku Szczawiński.
"Wszystko to już pisałem wielokrotnie w kawałkach, ale nie zaszkodzi tego przypomnieć w jednym miejscu" - dodał.
Epidemia koronawirusa
"1. Mieliśmy rzeczywiście globalną epidemię nowego wirusa
2. Wirus ten był rzeczywiście dość mocno zaraźliwy (R0 w okolicach 3-4), z ok. tygodniowym cyklem inkubacji i zarażania, i ze śmiertelnością wyższą niż grypa sezonowa, szczególnie dla osób starszych (zapewne właśnie też i dlatego, że był to wirus nowy, a grypę każdy już kiedyś przeszedł i jakąś formę odporności na nią ma), ale też zdecydowanie niższą niż np. grypa hiszpanka sprzed 100 lat
3. Wbrew temu co się słyszy, świat był zadziwiająco dobrze przygotowany na tę epidemię... szybkie informowanie o niej na całym świecie, testowanie we wszystkich krajach, szybkie przygotowanie szczepionki itd...
4. Na samym początku mogło się wydawać, że jest szansa kontrolować i ewentualnie zdusić tą epidemię w zarodku, ale już w marcu 2020 było jasne, że w żadnym państwie Zachodu się to nie udaje i się nie uda, i że zatem będziemy musieli to przechorować jako społeczeństwa, aż do osiągnięcia odporności zbiorowej...
5. Jakkolwiek wynikało to z liczb i modeli, to wymagało to wówczas pewnej odwagi, żeby wyciągnąć z tego poprawne wnioski - i dlatego praktycznie żaden rząd tego nie zrobił...
6. Budować model to jest budować zrozumienie danego zjawiska - modele służą temu, żeby zebrać w jednym miejscu całą wiedzę na dany temat i poprawnie przeliczać efekt wszystkich znanych czynników na dane zjawisko - modele mogą być lepsze lub gorsze, mniej lub bardziej kompletne, ale nigdy nie odzwierciedlają rzeczywistości w całej jej złożoności - pozwalają jednak podejmować lepsze decyzje
7. Skoro było nieuniknione, że znaczna proporcja społeczeństwa będzie musiała to przechorować, modele pozwalały przeliczać różne scenariusze, żeby dojść do tego w jaki sposób można przez to przejść najmniejszym kosztem, przede wszystkim jeśli chodzi o liczbę zgonów
8. Tym rozwiązaniem było pozwolenie na to, żeby fala zakażeń przeszła jak najszybciej przez młodych i zdrowych, jak najlepiej chroniąc w tym czasie starszych i wrażliwych - im szybciej i im więcej młodych i zdrowych by nabrało na to odporność, tym mniej starszych i wrażliwych by to dotknęło i tym mniejsza by była śmiertelność..." - wskazywał.
"Gigantyczne koszty, żeby nie osiągnąć dokładnie NIC"
"9. Doszedłszy do tych konkluzji w marcu 2020 roku, nic dziwnego że robiłem wtedy co mogłem, żeby dotrzeć z tym zrozumieniem do decydentów, widząc że operują na modelach zdecydowanie mniej kompletnych i na słabszym zrozumieniu całego zjawiska, co prowadziło do decyzji mających na celu równomierne hamowanie liczby zakażeń, czego efektem mogło być tylko wydłużenie trwania całej epidemii, bardziej równomierne zakażenie wszystkich, czyli także starszych i wrażliwych, i zatem kilkukrotnie wyższa całkowita śmiertelność
10. Chodziło tutaj o zrozumienie rzeczywistości systemowej, liczbowej i statystycznej, na podstawie danych pojawiających się w czasie rzeczywistym
- nie jest to ani specjalnością lekarzy, których podejście polega na jak najlepszym leczeniu pojedynczego pacjenta
- ani naukowców uniwersyteckich, którzy pracują w dużo wolniejszym tempie i raczej jak już wszystkie dane są na spokojnie dostępne, a tutaj kwestie czasu i niekompletnych danych były kluczowe
- a już na pewno nie jest to specjalnością polityków, historyków i innych urzędników, którzy niestety te decyzje podejmowali najwidoczniej wedle tego co "dobrze brzmiało" na konferencjach, a nie wedle tego co miało sens...
- śmiem twierdzić, że najlepszym przygotowaniem do szybkiego budowania takiego zrozumienia i modeli jest wieloletnie doświadczenie w modelowaniu zjawisk społeczno-ekonomicznych na potrzeby banków i funduszy inwestycyjnych - czyli to co stanowi moją specjalność
11. Niestety nie udało się przekazać tego zrozumienia i ten najgorszy scenariusz się urzeczywistnił - a stało się wręcz jeszcze gorzej, bo spowodowano jeszcze dodatkowe tysiące zgonów przez sparaliżowanie normalnego działania szpitali - zamiast wyjść z tego jako zwycięzca tej epidemii, kraj który by był przykładem dla wszystkich innych, to mieliśmy jeden z najtragiczniejszych przebiegów jeśli chodzi o liczbę zgonów...
12. Do tego trzeba dodać koszty wszystkich zakazów i nakazów - zrujnowane życia setek tysięcy ludzi, koszty psychiczne, edukacyjne, zdrowotne - gigantyczne koszty poniesione żeby nie osiągnąć dokładnie NIC...
13. Obecnie widzimy że epidemia wygasa właśnie w momencie gdy odpowiednia proporcja społeczeństwa to już przechorowała (szacunkowo ok. 20 milionów Polaków już się z tym zetknęło), czyli dzięki odporności zbiorowej, i dzieje się to w sposób zgodny z przewidywaniami modeli, którą biorą oczywiście też i inne czynniki pod uwagę - takie jak sezonowość, liczbę zaszczepionych, zmniejszoną mobilność społeczeństwa itd...
14. Ale żeby nie było wątpliwości, że kluczowym czynnikiem jest tu naturalnie nabyta odporność przez przechorowanie: Niemcy mają taką samą porę roku, ostrzejsze zakazy (pewnie i większe "zdyscyplinowanie") i procentowo więcej zaszczepionych, i w ciągu kwietnia u nich liczba zakażeń wzrosła, a w Polsce w tym czasie spadła o 80%, zgodnie z przewidywaniami z początku miesiąca, właśnie na podstawie naturalnie osiągniętej odporności" - czytamy
Epidemia a polityka covidowa
"15. I teraz konieczne jest podstawowe rozróżnienie:
- czym innym jest epidemia, czyli zjawisko, w którym zachowania pojedynczych osób mogą mieć efekt na skalę społeczeństwa, co może pozwalać uzasadniać działania na skalę państwową - i to stadium mamy już w Polsce za sobą
- a czym innym są pojedyncze zakażenia, które są nieuniknione (i w naturalny sposób uzupełniają wykruszającą się stopniowo odporność), ale które nie mają już efektu na skalę całego społeczeństwa, tylko są już prywatną sprawą pomiędzy pojedynczymi ludźmi...
16. A jeszcze inną kwestią jest skuteczność podejmowanych kroków:
- nie ma danych, które by wskazywały na jakąkolwiek skuteczność lockdownów, zakazów, nakazów noszenia maseczek itp. - wszelkie dane porównujące podobne populacje wskazują wręcz, że ich efekty są żadne - wydaje się tutaj, że urzędnicy jak zwykle nie rozumieją, że w czasie gdy ludzie nie robią tego co jest zabronione, to robią co innego i tam się bardziej zarażają (ogromna większość zarażeń ma miejsce w pracy i w domu)
- z kolei czym innych zupełnie od zakazów i nakazów są środki używane przez ludzi, żeby się indywidualnie chronić przed zakażeniami zależnie od swoich okoliczności - te oczywiście jak najbardziej mogą działać - czy to izolacja, utrzymywanie dystansu, może nawet i maseczki w konkretnych sytuacjach - tylko że wszystkie one niosą ze sobą jakiś koszt...
- zatem działania publiczne powinny mieć na celu minimalizację tych kosztów, w stosunku do korzyści które można osiągnąć, a powtórzę: niestety nie osiągnęliśmy niczego, oprócz jedynie wydłużenia okresu podczas którego wszyscy ponosimy te ogromne koszty i zwiększonej liczby zgonów w wyniku podjętych destrukcyjnych działań?
17. Nic zatem dziwnego, że wobec tak druzgoczących faktów, dochodzi obecnie do uciszania tak cudownych ludzi jak np. Dr Martyka, który z wielką mądrością i elegancją stara się jedynie przekazywać swoją wiedzę na temat tego wszystkiego..." - wyliczał naukowiec.
Jak podkreślał, każdy z tych punktów już wcześniej opisywał i uzasadniał.
https://nczas.com/2021/10/10/szczawinski-przypomnial-te-fakty-teraz-probuja-to-wszystko-rozwadniac/ |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 11.10.21 |
Pobrań: 73 |
Pobierz () |
NOWY: Kogo j?ać, jak i w co? |
Po oddaniu Polski przez amerykańskiego prezydenta Józia Bidena Niemcom w arendę, Nasza Złota Pani, za pośrednictwem instytucji Unii Europejskiej, zabiera się za Polskę coraz ostrzej.
Sralon tłumaczy mikrocefalom, że to nie za Polskę, tylko za Kaczyńskiego - ale to przecież nie Kaczyński będzie płacił po pół miliona euro dziennie dla Komisji Europejskiej z tytułu kary, jaką Europejski Trybunał Sprawiedliwości nałożył na Polskę w związku z odmową natychmiastowego wstrzymania wydobycia w kopalni Turów, czego domagała się Republika Czeska.
Te kary będą płacili polscy podatnicy, a więc również mikrocefale - jak to mikrocefale ? którzy dzisiaj, zgodnie z zaleceniem potomka sowieckich kolaborantów, kierującym żydowską gazetą dla Polaków, dzisiaj demonstrują coś w rodzaju Schadenfreude. Najwyraźniej propaganda padła im na mózgi - o ile oczywiście mają w głowach jakieś mózgi, a nie Scheiss.
To nie Kaczyński popadnie w finansowe tarapaty, jeśli premier Morawiecki nie wycofa z Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie pytania, czy tubylcza konstytucja ma charakter nadrzędny wobec prawa UE, czy nie.
Nawiasem mówiąc, ci wszyscy obrońcy konstytucji z Kukuńkiem na czele, który swojej koszulki chyba nigdy nie zmienia, nagle przestali jej bronić, jak by ktoś im tego surowo zakazał. To zresztą bardzo możliwe, bo ci wszyscy obrońcy prawdopodobnie zdominowani są przez starych kiejkutów, którzy dzisiaj przesunęli akcenty na wyrażanie solidarności z egzotycznymi turystami prezydenta Łukaszenki, a szczególnie - z ich dziećmi.
"Istota czująca", czyli Wielce Czcigodna posłanka Katarzyna Maria Piekarska z sejmowej trybuny natarczywie domagała się wyjaśnień, gdzie te dzieci - dlaczegoś akurat z Michałowa - się podziały, jakby nie wiedziała, że przecież mogły zostać zwyczajnie wyskrobane - zgodnie z niedawnymi postulatami Strajku Kobiet.
Ale o ile na jednym etapie Wielce Czcigodna pani Katarzyna krzykliwie domaga się legalizacji ćwiartowania bardzo małych dzieci, to kiedy tylko etap się zmienia, nie da się nikomu wyprzedzić w okazywaniu dzieciom czułości - jak to "istota czująca". Fenomen ten godzien rozbiorów, ale obawiam się, że tu nie pomoże żaden weterynarz. Już więcej wskazówek można by znaleźć w archiwach Wojskowych Służb Informacyjnych, czy ABW - ale one stanowią największą tajemnicę państwową.
Wracając do finansowych tarapatów, to nasza główna prześladowczyni w Komisji Europejskiej, pani Vera Jurova ze Słowacji, nawet już nie ukrywa, że jak premier swego pytania nie wycofa, to żadnych pieniędzy z funduszu odbudowy nie będzie. Trybunał już po raz kolejny odkłada udzielenie odpowiedzi, bo podobno prowadzone są rozmowy, jak tu teraz pan premier mógłby swoje pytanie wycofać bez utraty twarzy.
Takie to ci są kulisy sławnej niezawisłości sędziowskiej, o którą zaczynają już wodzić się za łby sami sędziowie, podważając sobie nawzajem legalność. Chodzi o to, że jedni zostali rekomendowani przez starą Krajową Radę Sądownictwa, a drudzy - przez nową. Ta nowa ma być nielegalna, a w każdym razie tak utrzymuje najbardziej niechętna rządowi sędziowska partia polityczna "Iniuria", to znaczy - "Iustitia" - co zresztą na jedno wychodzi. Jakby tego brakowało, to dochodzi jeszcze rozkaz rozpędzenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Najwyraźniej wprzęgnięci w służbę rewolucji komunistycznej brukselscy biurokraci, liczą na to, że tego czego nie uda się przepchnąć w drodze ustawowej, zostanie wprowadzone tylnymi drzwiami w drodze orzecznictwa kumatych sądów. Jeśli tedy Izba Dyscyplinarna nie zostanie rozpędzona, to Polska nie zobaczy nawet centa z unijnej subwencji budżetowej, z której zresztą Komisja Europejska będzie sobie potrącała nałożone przez luksemburski Trybunał kary.
Jak tak dalej pójdzie, to nasz nieszczęśliwy kraj zostanie przekształcony w Generalne Gubernatorstwo. Takie są skutki tolerowania zdrady, łajdactwa i błędów. W tej sytuacji strona czeska natychmiast się usztywniła i podczas negocjacji o odszkodowanie za rzekome obniżenie poziomu wód gruntowych, zaczęła stawiać warunki zaporowe w przekonaniu, że Polska ugnie się pod finansowym szantażem niemieckim i zgodzi się na wszystko.
Tymczasem na polską granicę przybywają coraz to nowe zastępy egzotycznych turystów prezydenta Łukaszenki. Tak się złożyło, że biskupi polscy zostali wezwani ad limina apostolorum, gdzie podobno papież Franciszek ma ich obsztorcować za bzykanie panienek i chłopców, a w każdym razie - za tuszowanie takich spraw. Żeby tedy przynajmniej częściowo załagodzić papieża, który na łzy egzotycznych turystów jest tak samo czuły, jak na łzy molestowanych, biskupi postanowili włączyć się do wojny, jaką mściwy prezydent Łukaszenka prowadzi przeciwko Polsce i swoim zwyczajem zastanawiają się, jakby tu i pieniądze zarobić i wianuszka nie stracić. Proponują tedy "korytarze humanitarne", którymi egzotyczni turyści mogliby bez przeszkód napływać na Polski, jednocześnie podkreślając konieczność "ochrony granic" i w ogóle.
Słowem - są "za, a nawet przeciw" - jak to w swoim czasie wykombinował Kukuniek. To nawet sprytne, bo wiadomo, że ewentualne koszty utrzymania turystów przybyłych "korytarzami humanitarnymi" poniosą podatnicy, podczas gdy przewielebne duchowieństwo będzie wznosiło strzeliste modły - bo wiadomo, że z Panem Bogiem łatwiej, niż z ludźmi. Miejmy jednak nadzieję, że po papieskiej obsztorcówie, która pewnie zakończy się wesołym oberkiem, odzyskają poczucie rzeczywistości, które wymowni Francuzi streszczają w krótkiej, żołnierskiej formule: "a la guerre comme a la guerre" - żeby nie wkładać palca między drzwi.
Tymczasem dokonały się doniosłe wydarzenia kulturalne. Na festiwalu filmowym w Gdyni nagrodzone zostały obrazy o przygodach pederastów, co pokazuje, że na tym etapie Żydzi schodzą na plan dalszy i za nich Oskara póki co nie dają, natomiast za pederastów - jak najbardziej - chociaż za pryncypialne chłostanie polskiego sumienia też chyba można się załapać.
Drugim wydarzeniem było przyznanie nagrody "Nike" ufundowanej przez żydowską gazetę dla Polaków. W ramach popierania regionalizacji i autonomii Śląska wyróżniony tym zaszczytem został pisarz Zbigniew Rokita, za dzieło "Kajś", ale przebojem stało się wystąpienie pana Piątka, który wyraził nadzieję, że "to faszystowskie gó...no kiedyś się skończy". Na pewno ma rację; wszystko kiedyś się kończy, ale szkoda, że nie powiedział, jakie "g...no" będzie potem.
Wisienką na torcie kultury narodowej okazał się występ młodego Matczaka, który zajmuje się raperstwem, proponując nie tylko, kogo by tu "je...ć", ale również - jak i w co. Okazało się, że najlepiej "w dziąsło". Młodzieży bardzo się ta propozycja artystyczna spodobała, chociaż wypada zauważyć pewną zmianę preferencji. Za moich czasów w kołach wojskowych preferowany był "przełyk" - no a teraz - "dziąsło". Tak czy owak bardzo się to spodobało panu pisarzowi Jakubowi Żulczykowi, który młodego Matczaka bardzo chwali, jakby chciał się podlizać postępowej młodzieży w nadziei, że dzięki temu zwiększy liczbę swoich czytelników. Pisarze różne rzeczy w tym celu robią i na przykład jeden nawet się ożenił, w ten sposób liczbę swoich czytelników podwajając.
A zapowiadana przez partię i rząd "czwarta fala" zbrodniczego koronawirusa zjawiła się punktualnie, ekscytując wśród praworządnych i jednocześnie postępowych obywateli postawy radykalne.
Pan prof. Simon wystąpił z propozycją, by osób niezaszczepionych w ogóle nie przyjmować do szpitali, a jak taki jeden z drugim kogoś zarazi - żeby mu wlepić piękne wyroki. Z pewnością do tego dojdzie, bo pani filozofowa Magdalena Środa wyraziła nadzieję, że niezaszczepiona "gawiedź" rychło "wymrze". Nie ma to, jak trafić w szpony "humanistów" i "etyków". Być może zresztą pani filozofowa już wie coś, czego my jeszcze nie wiemy, więc perspektywy rysują się raczej żałobnie - jak przystało przez Zaduszkami.
Stanisław Michalkiewicz| |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 11.10.21 |
Pobrań: 65 |
Pobierz () |
NOWY: Wszystko w Unii, nic poza Unią, nic przeciwko Unii. Unijny faszyzm na ulicach polskich miast |
W ostatnią niedzielę doszło do bulwersujących wydarzeń. Na ulicę wyszli unijni fundamentaliści pod hasłami typowymi dla klasycznego faszyzmu: Wszystko w Unii, nic poza Unią, nic przeciwko Unii.
Sięgnijmy również do innego klasyka:
Nie jest zbyt mądre wyobrażenie sobie, że w takim ciasnym domu, jak Europa, społeczność narodów może na długo pozostawić odrębne systemy prawne i różne koncepcje prawa
Kto to powiedział? Nieważne kto to powiedział, ważne, że to jest słuszna koncepcja, a powiedział to gorący zwolennik Mitteleuropy, Adolf H.
Widać gołym okiem, że szczodrze dokarmiana m.in. z polskich podatków, odrodzona hydra totalitaryzmu ma już kilka głów: marksizm, unijny faszyzm oraz covidowy Apartheid. Ten ostatni głosi pogląd o konieczności stosowania segregacji opartej na poglądzie o wyższości osób zaszczepionych nad niezaszczepionymi i konieczności tworzenia gett.
Unijny komisarz nie wierzy, że dojdzie do odzyskania niepodległości przez Polskę
Według oceny specjalistów od zarządzania globalną percepcją Polacy są społeczeństwem wytresowanych idiotów. Stan ten w oficjalnej narracji określany jest mianem "europejskości". "Europejczycy polscy" stanowią dominującą cześć populacji mieszkającej nad Bałtykiem, dlatego zmiana ich statusu Polski jest na obecną chwilę mało prawdopodobna.
Temu przekonaniu dał wyraz Unijny komisarz Thierry Breton, który podczas rozmowy radiowej stwierdził: "Nie uwierzę nawet przez sekundę, że będzie polexit".
W tym momencie warto podkreślić, że samo wyjście z Unii post-europejskiej nic nam nie załatwi w sposób automatyczny. W tej chwili istnieją tylko dwie, zbieżne z polską racją stanu, racjonalne opcje. Jedną z nich jest pozostanie w strukturach na zasadach zwiększonej autonomii, co wydaje się mało realne oraz druga, potencjalne najlepsza, polegająca na wyjściu.
Wydaje się, że obydwa warianty są poza zasięgiem zniewolonych umysłów klasy zarządzającej Polską. W pierwszym wariancie niezbędną byłaby nowa umowa, być może w formie nowego traktatu, co wiązałoby się z wypowiedzeniem aktualnego - lizbońskiego. Drugi wariant również wymagałby obudzenia znacznej części polskiego społeczeństwa uśpionego propagandową brednią.
Po ratyfikacji Traktatu lizbońskiego, podpisanego przez ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego Polska utraciła status państwa w pełni niepodległego. Zgodnie z ogłoszoną przez EU w 2017 roku deklaracją programową bazującą na manifeście komunistycznym z Ventotene, całkowita likwidacja suwerenności państw narodowych ma odbyć się w formie zatwierdzenia wyższości prawa unijnego nad prawem krajowym państw członkowskich. Jest to warunek utworzenia federacji europejskiej, jednego z głównych regionów NWO.
CzarnaLimuzyna |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 12.10.21 |
Pobrań: 68 |
Pobierz () |
NOWY: Niedzielski nie straszy, ale się boi - DDM-u mają dość klienci i obsługa, policja i sądy |
Wczoraj połowa Polski widziała 57 000 Polaków zebranych na Stadionie Narodowym, który dokładnie rok temu był "szpitalem narodowym". Wcześniej Polska widziała forum ekonomiczne w Karpaczu i setki przedstawicieli lepszego towarzycha, zgromadzonych w "Hotelu Gołębiewski", gdzie nie zachowano żadnego dystansu i zakrywania twarzy. Polska mogła też zobaczyć jak na imieninach Mazurka ściskają się ze sobą politycy i dziennikarze wszystkich opcji, przy piciu wódki i wina. 40 000 głównie młodych ludzi tańczyło na Bemowie, gdy śpiewał Pato-Mata-Tata. Wreszcie we wszystkich studiach telewizyjnych prowadzone są rozmowy na żywo bez jakiegokolwiek reżimu sanitarnego i mierzenia wysokości sufitów. Gdy to wszystko Polacy zobaczyli na własne oczy, wychodzi Niedzielski i bełkocze, aby księża przypominali wiernym o zakładaniu maseczek.
Do kogo ta mowa i czy to się uda? Do nikogo i nie ma takiej możliwości, żeby się udało, powrotu do tego, co się działo rok temu nie będzie, w żadnym wypadku, poza jednym. Kaczyński i Morawiecki musieliby wyprowadzić wojsko na ulice i do hipermarketów, aby ludzie zapomnieli o wszystkich idiotyzmach i pełnej arogancji twórców paranoi "pandemicznej". Czegoś takiego oczywiście nie zobaczymy, co oznacza, że nie będzie dyscypliny społecznej, jaką mieliśmy wczesnej i nie tylko o klientów, czy wiernych chodzi, ale też o drugą stroną, na którą nakłada się obowiązek egzekwowania kretyńskich i zamordystycznych przepisów DDM. Wystarczy rozejrzeć się po dyskontach, aby dostrzec, że do upominania klientów nie ma wielu chętnych, bo większość obsługi ma dość tych głupot. Widzieli idiotyczne "godziny dla seniora", bezsensownie liczyli klientów, widzieli rękawiczki foliowe, o których dawno zapomniano, widzą płyny do dezynfekcji używane raz na 1000 klientów i wreszcie widzą tych samych klientów w maseczkach noszonych przez pół roku albo i bez maseczek. Podobne nastroje panują w policji, gdzie entuzjazm do egzekwowania DDM siadł może nie do zera, ale obsesji sprzed roku odbudować się nie da - mamy kryzys wiary w wirusa.
Warto pamiętać, że policja to służby mundurowe podlegające reżimom zupełnie innym niż cywile, ale pomimo presji i podległości służbowej 40% policjantów się nie "zaszczepiło". I teraz pytanie! Jaki oni mają stosunek do tego co się dzieje, ze szczególnym uwzględnieniem ścigania babć i dzieci za brak maseczki? Odpowiedzi długo szukać nie trzeba, za to można jeszcze dodać, że wśród tych 60% "zaszczepionych" z przekonania zrobiło to może 30%, reszta uległa presji.
Brak entuzjazmu jest widoczny na każdym kroku i dodatkowo stymulowany odmawianiem przyjmowania mandatów. Spytajcie kogokolwiek, szwagra policjanta, kumpla z podstawówki albo znajomego sąsiada, czego policjanci nie cierpią najbardziej? Gwarantuję, że odpowiedź będzie jedna i jest nią właśnie kierowanie wniosków do sądu, co kosztuje 100 razy więcej pracy niż mandat, a pieniądze te same. Powszechną praktyką, która pozwala policji uciec od uciążliwej procedury są symboliczne mandaty, po 50 zł i nawet po 20 zł, co rozwiązuje kilka problemów naraz. Policja może się wykazać statystykami, policjanci nie muszą siedzieć po uszy w biurokracji, ukarany specjalnie nie cierpi. Niestety pozostaje taki problem, że system represji, co prawda w karykaturalnej formie, ale jednak działa. W związku z tym kto ma siłę powinien się temu przeciwstawiać, co jest o tyle bezpieczne, że sądy również mają dość i większość spraw umarzają.
Każdy dzień z nowym komunikatem Niedzielskiego i nowym wydarzeniem pokazującym, jakie jaja sobie robi z "pandemii" lepsze towarzycho, jest nie do przecenienia. Ludzie na własne oczy zobaczyli, że są prymitywnie oszukiwani i tego nie da się niczym zstąpić, żadną statystyką, czy wypowiedzią "eksperta". Pewne jest, że te najbardziej absurdalne elementy "pandemii" nie wrócą i przede wszystkim nie wróci autentyczny strach przed "kowidem", jaki widzieliśmy w marcu 2020 roku i jeszcze po części na jesieni. Nie ma w tym przypadku, że osamotniony Niedzielski albo Kraska przebąkują coś o "odpowiedzialności" i zrzucają obowiązek przypominania o noszeniu maseczek na innych. Oni nie straszą, tylko się boją, bo wiedzą, że sytuacja diametralnie się zmieniła i ludzie się z wirusa śmieją, a obsługa sklepów i policja mają serdecznie dość użerania się z tymi, którzy mają odwagę wskazać na idiotyzmy "pandemiczne".
MatkaKurka |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 12.10.21 |
Pobrań: 64 |
Pobierz () |
NOWY (12.10.2021): COVID ? nie ma postawy środka |
Problem ze szczepionkami nie polega bynajmniej na tym co w sobie zawierają - bo miejmy nadzieję, że nic. Albo że są równie radośnie nieskuteczne i niepotrzebne, jak szczepionki na grypę. Istotne jest tylko to, że nie ma podstaw, by szczepić się na chorobę tak znikomo szkodliwą, jak infekcja górnych dróg oddechowych zwana COVIDem.
Szczepić się więc można jedynie dla świętego spokoju, którego przecież jednak i tak się nie uzyska - i dokładnie z żadnego racjonalnego powodu ponadto.
Ale oczywiście, jeśli ktoś chce, z jakiegoś prywatnego powodu szczepionkę przyjąć - to przecież powinna to być tylko jego decyzja. Niestety, jej świadome podjęcie utrudnia nie tylko globalna propaganda, polityka poszczególnych państw i wciąż nakręcana społeczna histeria - ale także postawa ludzi z pozoru i dotychczas wydawałoby się rozsądnych, którzy nawet nie zauważyli, że znaleźli się po jednej stronie tego fundamentalnego podziału ludzkości cały czas upierając się, że wcale nie zajęli żadnego stanowiska.
Właśnie dlatego nie lubię stawiania znaku równości między skrajnymi postawami pro- i anty-COVIDowymi. O ile bowiem faktycznie szurostwo i moheryzm okazywane w dowolnej opcji i kwestii są ogólnie męczące i nieeleganckie - to nie może dziś być mowy o żadnej równowadze szkodliwości głównego nurtu COVID-propagandowego i jego najbardziej radykalnych krytyków.
Kto szkodzi bliźniemu?
Mimo bowiem prób kreowania jakieś strasznego antyszczepionkowego ekstremizmu, bojówek i terrorystów napadających na pokojowe punkty szczepionkowe - wszystko to przecież na całe mile śmierci prowokacją i medialną kreacją. To nie "foliarze" rzucali ludzi w maskach na glebę podczas wieczornych spacerów półtora roku temu - robiła to policja w służbie COVIDiańskiego rządu. To nie bezmaseczkowcy darli mordy, wyrzucali ze sklepów i autobusów wszystkich wyglądających inaczej - tylko czyniło tak COVIDORMO. To nie "antyszczepionkowcy" wreszcie zabraniają chętnym wystawiać łapki do zastrzyków - to ludziom, którzy nie widzą w nich sensu odmawia się prawa wyboru i decydowania o własnym zdrowiu, ciele i życiu. I tak dalej - NIE MA RÓWNOWAGI.
Jedni ekstremiści bezkrytycznie popierają prześladowanie i przymuszanie wszystkich innych - a niewielka grupka spośród tych innych prosi tylko, by mogła zostać zostawiona w spokoju. Gdzie tu jest miejsce na bujanie się na obcasach w pozycji środka?
Albo popiera się PRZYMUSZANIE i DYSKRYMINOWANIE - albo opowiada się za przynajmniej TOLEROWANIEM czyjegoś prawa do zdania odrębnego. Albo-albo. Tu nie ma miejsca na żadne centrum z całym tym "och, jestem ponad to...!", z wygodnym "oj tam, oj tam, dajcie spokój, to tylko...".
"Foliarze" mogą sobie wierzyć w co zechcą - ale nikomu krzywdy nie czynią, a jeśli nawet - wg COVIDian - krzywdzą siebie, to nikomu nic do tego. I przeciwnie, jeśli to ekstremiści w trzech maseczkach, sześciu przyłbicach i po czterech dawkach dali się oszukać - wówczas wszystkie fatalne skutki ostatnich dwudziestu miesięcy obciążają ich naiwność i głupotę.
Nie ma centrum, nie ma środka. Albo się myśli, jest się konsekwentnym i logicznym nawet niechcący, będąc poza tym kompletnym szurem - albo jest się ekstremistą naprawdę szkodliwym, odbierającym cudzą wolność.
Może i "foliarze" nie mają racji i oby tak było - ale stać po ich stronie to po pierwsze przyzwoitość, a po drugie zdrowy rozsądek. A kto chce sobie wierzyć "ekspertom" - jego wola i prawo. Tylko niech da nam żyć w spokoju.
Konrad Rękas
https://konserwatyzm.pl |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 12.10.21 |
Pobrań: 69 |
Pobierz () |
NOWY (14.10.2021): Hiszpanie zamykają huty, stalownie i fabryki nawozów. Obłędne ceny energii. |
Rekordowe ceny energii elektrycznej i gazu ziemnego spowodowały zamykanie lub czasowe wstrzymywanie produkcji wielu przedsiębiorstw w Hiszpanii. Jeden z największych producentów stali Sidenor ogłosił czasowe zamknięcie - do końca br. - swojej centralnej fabryki w Basauri (Kraj Basków) oraz stopniowe podjęcie podobnych środków w innych fabrykach w Kraju Basków, Kantabrii i Katalonii.
Ceny energii elektrycznej wzrosły w br. o ponad 300 proc. do 260 euro za jedną MWh.
Sidenor to jedna z największych hiszpańskich firm produkujących stal do celów przemysłowych. W komunikacie firma wyjaśniła, że wzrost cen energii elektrycznej spowodował wzrost ceny za tonę produktu o 200 euro i wzrost kosztów produkcji o ponad 25 proc., co "doprowadza do strat i uniemożliwia utrzymanie dotychczasowego tempa produkcji". Według firmy, czasowe zamknięcie głównej fabryki to pierwszy środek podjęty w celu "ograniczenia wpływu na produkcję wygórowanych i niekontrolowanych kosztów energii elektrycznej".
"Takie środki same w sobie nie rozwiązują podstawowego problemu i nie wykluczają podjęcia innych kroków jeżeli ceny energii elektrycznej pozostaną poza kontrolą" - poinformowała firma w komunikacie, na który powołał się we wtorek dziennik "La Razon".
Grupa specjalizująca się w produkcji nawozów i amoniaku Fertiberia także ogłosiła czasowe wstrzymanie działalności fabryki w Palos de la Frontera (Huelva) od początku bm. w związku z "nadzwyczajnym wzrostem cen gazu ziemnego".
Wzrost cen gazu ziemnego spowodował niekontrolowany wzrost cen energii elektrycznej na rynku hurtowym. Biorąc pod uwagę niewielką rolę odnawialnych źródeł energii, firmy energetyczne zostały zmuszone do wykorzystywania gazu ziemnego do produkcji energii elektrycznej, co jest związane z wysokimi nadpłatami w celu pokrycia popytu ze względu na ceny tego surowca.
Wedlu danych organizacji przedsiębiorstw ? wielkich konsumentów energii (AEGE) na początku bm. hiszpański przemysł płacił 123,4 euro za MWh, podczas gdy we Francji 49,93 euro (149 proc. mniej), a w Niemczech 85,8 euro (44 proc. mniej).
Zgodnie z AEGE, dodatkowe koszty energii elektrycznej dla przemysłu przekroczyły już 1 500 mln euro. Najbardziej dotknięte zostały fabryki produkcji stali, chemiczne i metalurgiczne.
https://nczas.com/2021/10/13/zamykaja-pierwsze-fabryki-w-europie-wszystko-przez-ceny-energii/ |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 14.10.21 |
Pobrań: 73 |
Pobierz () |
NOWY (14.10.2021): Szokujące powiązania finansowe producentów szczepionek |
Szokujące powiązania finansowe producentów szczepionek na koronawirusa i wielkich mediów. Opus Magnum mojej blogerskiej działalności - ten materiał powinien dotrzeć do ludzi na całym świecie. Wyjaśnia powiązania i ogólnoświatową zmowę milczenia.
W tekście "Kto jest właścicielem świata, YT i producenta szczepionek" pisałem, że wśród czterech największych firm finansowych świata - funduszy inwestycyjnych: BlackRock, Vanguard, Fidelity oraz State Street - wszystkie z nich (wtedy jeszcze nie zauważyłem, że za nazwą "SSgA Funds Management, Inc." kryje się State Street - State Street Global Advisors) mają udziały w Alphabet Inc., konglomeracie i holdingu powołanym przez Google, do którego należy m.in. YouTube.
Te finansowe olbrzymy mają większe i mniejsze udziały w 90 proc. przedsiębiorstw notowanych na giełdzie amerykańskiej i wielu spółkach zagranicznych, i często są to pakiety wystarczające, do kierowania podlegającymi przedsiębiorstwami, np. dzięki akcjom A o podwójnej sile głosu.
Bardzo ciekawe jest, że: nazwy BlackRock, Vanguard i Fidelity pojawiają się również w kontekście największych właścicieli (akcjonariuszy) Facebooka:
Źródło: Link stan na 28 września 2021
W tekście "Kto jest właścicielem świata, YouTube i znanego producenta szczepionek" wymieniłem udziałowców firmy Pfizer Inc., producenta szczepionek na koronawirusa.
Poniżej Top 10 największych udziałowców firmy Pfizer Inc.:
Źródło: Link
Tymczasem warto przedstawić również 10. największych udziałowców firmy AstraZeneca PLC:
Źródło: Link stan na 28 września 2021
Jak widzimy, zarówno wśród Pfizer Inc., jak i AstraZeneca PLC, powtarzają się:
- BlackRock Fund Advisors
- The Vanguard Group, Inc.
- Wellington Management Co. LLP
- SSgA Funds Management, Inc.
- Capital Research & Management Co...
Ustalenia Witolda Gadowskiego:
(...) Fauci już dużo wcześniej był informowany o tym, że trwają niebezpieczne badania, znakomicie wiedział o tym od Petera Daszaka. Wiedział o niebezpieczeństwie, jakim jest uzłośliwianie wirusów z nietoperzy, jakim jest wbudowywanie w tego wirusa mechanizmu gain of function, wiedział też, że coś zaczyna wypływać z laboratorium w Wuhan, wiedział o tym, że trzej chińscy naukowcy już w lipcu 2019 roku znaleźli się w szpitalu zakażeni tym, co dziś nazywamy SARS-CoV-2. Co jeszcze wychodzi z tych maili? Wychodzi, że Fauci, razem z Markiem Zuckerbergiem, szefem Facebooka, już na początku pandemii ustalili, że będą wprowadzać drakońską cenzurę, cenzurując wszystkie przecieki dotyczące źródeł wirusa i metod leczenia. Niszczono wszelkie prawdziwe informacje na temat źródeł tego wirusa i metod radzenia sobie z nim przez ludzi - akcentuje Witold Gadowski - Doszliśmy od momentu, w którym Chiny - wraz z grupą Fauciego, a właściwie z grupą, której twarzą jest Fauci i Daszak - zarazili cały świat koronawirusem".
Sprawdźmy więc także powiązania sławnego Petera Daszaka i EcoHealth Alliance
Poszukajmy informacji - "Peter Daszak - jest prezesem EcoHealth Alliance, organizacji pozarządowej non-profit, która wspiera różne programy dotyczące zdrowia na świecie i zapobiegania pandemii" / Wikipedia angielskojęzyczna
Partnerzy EcoHealth Alliance:
Źródło: Link stan na 28 września 2021
Występują tu interesujące powiązania finansowe niektórych partnerów EcoHealth Alliance
Top 10 największych akcjonariuszy of Johnson & Johnson:
Źródło: Link stan na 11 października 2021
Chyba nie warto ponownie wymieniać niektórych udziałowców Johnson & Johnson, sponsorujących Petera Daszaka i jego EcoHealth Alliance. Niech Szanowny Czytelnik sam to zrobi i zaznaczam, proszę mi nie wierzyć, lecz samodzielnie szukać informacji w Internecie. Co najwyżej zanalizować powiązania wszystkich innych. Znalazłem ciekawe powiązania jeszcze dwóch sponsorów:
Tarter, Krinsky & Drogin:
- The Vanguard Group, Inc. 5.08%
Avocado Green Mattress shareholders
- udziałowcy to m.in. The Vanguard Group, Inc., BNP Paribas Asset Management UK L..., BlackRock Fund Advisors, Fidelity Management & Research Co...,
Poza tym są partnerami organizacji Petera Daszaka są amerykańskie uniwersytety (Princeton), ale także z Arabii Saudyjskiej, Malezji, RPA, Tajlandii i Chin, krajów, które - piszmy prawdę - generalnie nie lubią cywilizacji zachodniej i białych ludzi. Zresztą, trudno się dziwić.
****************
Wzajemne powiązania finansowe pomiędzy Google, YouTube, i wymienionymi gigantami, jak Vanguard, BlackRock, Fidelity, oraz producentami szczepionek - mogą wyjaśniać medialny nacisk na promocję szczepień i cenzurę treści, szczególnie tę, która choć mało kontrowersyjna według zdrowego rozsądku, jest powszechnie cenzurowana nie tylko na YouTube, ale i w pozostałych mediach głównego nurtu. Powiązania te mogą również sugerować, że producentami szczepionek, mogą być pośrednio powiązania z twórcami wirusa - tak, wiem, to już daleka interpretacja, jednak powiązania firm sponsorujących Daszaka Johnson & Johnson oraz Avocado Green Mattress, ktoś nazwie, zbyt słabymi. Jednak powiązania te jasno wykazałem w stosunku do głównych producentów szczepionek oraz bezwstydnie cenzurujących opinie o koronawirusie głównych mediów społecznościowych świata - Facebooka i YouTube.
****************
Ale to nie wszystko. Są jeszcze media działające w Polsce
Wszyscy wiemy, kto sponsoruje koncern Agora, czy OKO.press - Fundacja Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO, które "bardzo lubią" Polskę i naszą historię, szczególnej w kontekście relacji Polsko-izraelskich.
A co Polacy wiedzą o Ringier Axel Springer, wydawcy Onet.pl, portalu uczącego Polaków "pedagogiki wstydu"? Naprawdę, to co robi ten portal, jest obrzydliwe. Łajdackie, nie tylko w kontekście promowania szczepień bez względu na wiek. Nic nie wiedzą. A nawet jak niektórzy wiedzą, to udają, że to nie ma znaczenia. Albo głoszą, że pieniądz nie ma narodowości i tym podobne bzdury, chętnie łykane przez polskich proliberalnych frajerów.
Tymczasem:
"Axel Springer SE Od 1 lipca 2010 r. razem ze szwajcarskim wydawnictwem Ringier AG tworzą Ringier Axel Springer Media, które w Polsce posiada spółkę Ringier Axel Springer Polska.
Pod koniec 2019 roku amerykański fundusz inwestycyjny KKR przejął 47,6% akcji Axel Springer i postanowił o wycofaniu spółki z giełdy."
Źródło: Wikipedia https://pl.wikipedia.org/wiki/Axel_Springer_SE
I znowu, do zwymiotowania (sorry), zaprezentuję Państwu tabelę z bardzo ciekawymi danymi:
Top 10 największych akcjonariuszy KKR & Co Inc:
Źródło: Link stan na 11 października 2021, godz. 23:40
Powtarzają się tu nazwy:
- The Vanguard Group, Inc.
- BlackRock Fund Advisors
- SSgA Funds Management, Inc.
Czy naprawdę w Polsce nie ma nikogo oprócz mnie, kto robiłby takie zestawienia? Czy kogoś to w ogóle "rusza"? Czy to kogoś obchodzi? Czy ludzie będą udawać, że to deszcz pada, choć im się już nie, że pluje w twarz, ale prawie, że ich eksterminuje (mentalnie na pewno)?
Działanie wielkich koncernów z koronawirusem to początek. Teoretycznie chodzi tu tylko o pieniądze.
Zbliża się prawdziwy cyberpunk. Globalna kontrola.
Otóż ludzie, którzy mają ogromne pieniądze, są w stanie zaspokoić każdą zachciankę, są jak szejkowie wydalający swoje odchody do ust polskim modelkom, które dla pieniędzy, będą przekraczać granice złajdaczenia się. I te pieniądze tych właścicieli świata już po prostu nudzą. Oni potrzebują innych wrażeń, np. władzy w każdy aspekcie życia. Posługując się mechanizmami demokracji, bez problemu tę władzę zdobywają: przedsiębiorstwa, media, banki i zwykli, kupieni ludzie. Cywilizacja zachodnia zdycha.
Bałwany zaraz będę robić ze mnie antyszczepionkowca, aby mnie ośmieszyć - nie, nie jestem antyszczepionkowcem. Po prostu nie każdy jest prymitywnym konformistą, który aby uniknąć głupich tępych śmieszków, będzie udawał, że łajno jest smaczne. Miliony much nie mogą się mylić - pisał Waldemar Łysiak. Im pewnie łajno smakuje.
Nie, łajno nie jest smaczne, ale jak niektórzy chcą, to niech je jedzą. Dosłownie, już promowane jest białko z robaków, np. karaluchów. Nie, tu nie chodzi o cenę, ekologię i zdrowie, ale o zdeptanie ludzkiej godności. Aby ludzi traktować, gorzej jak robactwo. Nawet bydło ma namiastki godności, bo reaguje na agresję i ból.
Tacy ludzie nie są nawet niewolnikami. Niewolnik może się buntować.
Romuald Kałwa
Materiał do dowolnego wykorzystania w Internecie pod warunkiem wskazania autora.
Ps. 1
Zaznaczam, że nie mam zamiaru popełnienia samobójstwa. Zresztą, najwyżej zostanę męczennikiem.
Zachęcam do rozpowszechniania tego tekstu, gdzie tylko się da, przesyłania znajomym, itd.
Ps. 2
Tak, wiem, ten artykuł od początku do końca nie jest wesoły. Tak bywa.
Ps. 3
Powyższe informacje z tekstu powinny dotrzeć do kilkuset milionów ludzi na całym świecie. Dotrą do, z górą, kilku tysięcy osób w Polsce, z czego 95% po przeczytaniu o nich zapomni.
Ps. 4
Proszę nie słuchać wariatów, którzy mówią, że jedynym sposobem na likwidację systemu zniewolenia jest wojna. Niech się pukną w głowę. To właśnie przeróżni banksterzy wywołują wojny, finansując m.in dwie strony konfliktu, zadłużając je i dzięki temu przejmując kontrolę.
Wojna jeszcze nikogo nie wyzwoliła. A wyjątki (powstanie państw po I w. ś., czy powstanie Wielkopolskie), tyko potwierdzają regułę.
Wojny, podobnie jak rewolucje, nie są po to, aby kogokolwiek wyzwalać.
Ps. 5
Miłego dnia, zdrowia i zachowania człowieczeństwa życzę.
===================
Bądź sobą, wybierz PEPSI - Zawsze Coca-Cola
Top 10 akcjonariuszy of PepsiCo Inc:
The Vanguard Group, Inc.8.31%
BlackRock Fund Advisors 4.67%
SSgA Funds Management, Inc. 4.21%
Geode Capital Management LLC1.60%
Wellington Management Co. LLP 1.34%
Northern Trust Investments, Inc....1.26%
Magellan Asset Management Ltd.1.20%
Capital Research & Management Co....1.16%
Norges Bank Investment Management 1.01%
Charles Schwab Investment Managem... 0.98%
Źródło: Link
Top 10 akcjonariuszy of Coca-Cola Co
Berkshire Hathaway, Inc. (Investm... 9.26%
The Vanguard Group, Inc. 7.56%
SSgA Funds Management, Inc. 3.87%
BlackRock Fund Advisors 3.87%
Wellington Management Co. LLP 1.67%
Geode Capital Management LLC1.38%
Fidelity Management & Research Co...1.21%
Northern Trust Investments, Inc... 1.09%
JPMorgan Investment Management, I...1.07%
Charles Schwab Investment Managem...1.05%
Źródło: Link
Tak wygląda "konkurencja" pomiędzy producentami tych napojów
Ci, którzy produkują niezdrową żywność, ci, którzy trują - produkują leki, także na raka, które reklamują w swoich mediach, a informacje o tym cenzurują... w swoich mediach. |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 14.10.21 |
Pobrań: 69 |
Pobierz () |
NOWY (15.10.2021): Odporności stadnej nie będzie czyli państwo (nad)opiekuńcze w akcji |
Dzisiaj rozmowa-wywiad z dr Robertem Malone, twórcą technologii szczepionek mRNA. Z tekstu dowiemy się co naukowiec sądzi o powszechnych szczepieniach i skutkach takich działań, jaką rolę w pandemii pełnią międzynarodowe organizacje i wielki biznes oraz dlaczego technicznie nigdy nie osiągniemy odporności stada. Spokojnie, rzeczowo i bez zbędnych ideologii.
Zapraszam do lektury.
Przeciwko "państwu (nad)opiekuńczemu": wywiad z dr Robertem Malone
The European Conservative niedawno spotkał się z dr Robertem Malone, którego nazwisko jest wymieniane wśród pretendentów do Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny jako ojca technologii szczepionek mRNA. Tematem rozmowy były jego obawy związane z zagrożeniem związanym z programami masowych szczepień.
Pytanie. Doktorze Malone, jest pan obecny w Rzymie na konferencji International COVID Summit. Czego ona dotyczy?
Ten szczyt jest tak naprawdę pierwszym międzynarodowym spotkaniem lekarzy i naukowców w celu omówienia wczesnych protokołów leczenia i wypracowania konsensusu. Lekarze i naukowcy nigdy wcześniej nie mieli okazji spotkać się podczas tej epidemii. Wszyscy byliśmy tchórzami, niechętnymi do podróży. Praktycznie na każdym kontynencie niewielka liczba lekarzy rozpoczęła leczenie pacjentów istniejącymi lekami, w większości we wczesnym stadium choroby, a wyniki były naprawdę fenomenalne, lecz w dużej mierze zostały zignorowane przez władze. A jednak wyniki pacjentów dotyczące zachorowalności i śmiertelności pokazują, że możemy wyraźnie zmienić przebieg zgonów i chorób związanych z tą pandemią, niezależnie od tego czy jesteś zaszczepiony czy nie, rozpoczynając wczesne leczenie tymi już istniejącymi środkami.
P. Około rok temu Światowa Organizacja Zdrowia wydała oświadczenie, które zostało szybko wycofane, mówiące w zasadzie, że wirus jest prawdopodobnie przenoszony tylko wtedy, gdy dana osoba ma objawy. W odniesieniu do osób zaszczepionych, nawet jeśli miano wirusa jest takie samo jak u osób niezaszczepionych, szczepionka ma tendencję do tłumienia objawów - a na pewno tego chcemy. Ale czy osoby zaszczepione są z równym prawdopodobieństwem narażone na przenoszenie wirusa?
Robert W. Malone, M.D., M.S., principal of R.W. Malone MD LLC. Photo: Courtesy of R.W. Malone MD LLC.
Nie mówmy "z równym prawdopodobieństwem?, ponieważ powiedzenie "z równym prawdopodobieństwem" sugeruje, że stoją za tym pewne statystyki i nie wiem, czy te badania zostały już wykonane. Wiemy, że szczepionka nie chroni w pełni przed infekcją. Nie chroni również w pełni przed replikacją, replikacją w nosie i jamie ustnej. A poziomy wirusa u zaszczepionych i niezaszczepionych są w przybliżeniu takie same, jeśli nie wyższe u tych pierwszych, a szczepionka nie zapobiega całkowicie przenoszeniu wirusa. Tak więc nie wiemy, czy osoby zaszczepione i niezaszczepione mają jednakowe prawdopodobieństwo przeniesienia wirusa, ale wiemy, że miara wirusa w nosie i jamie ustnej jest co najmniej równa. Jest więc przynajmniej dość prawdopodobne, że zaszczepieni i niezaszczepieni, po zakażeniu, będą w równym stopniu zdolni do przenoszenia wirusa.
P. Biorąc pod uwagę, że rządy na całym świecie zaczynają rozważać ideę obowiązkowych szczepień, czy nie jest konieczne - z powodu tych implikacji dla polityki działań - aby były prowadzone badania w tej kwestii, zwłaszcza że istnieje ryzyko związane ze szczepionką? Na przykład Szwecja ogłosiła niedawno, że rozważa rekompensatę dla osób, które mają negatywne reakcje na szczepionkę. (Przyjąłem szczepionkę - Johnson & Johnson - ale jestem przeciwny obowiązkowi).
Podzielam tę troskę. To dla mnie jedna z podstawowych kwestii. Mocno wierzę w prawo jednostek do wyboru - czy zaakceptować czy odrzucić procedury medyczne. Uważam, że jest to w zasadzie świętość życia, że ??jednostki mają prawo kontrolować swoje własne ciała.
P. To zabawne, że używa pan słów "świętość życia", ponieważ od lat 60. ruch aborcyjny zyskał wielką popularność dzięki quasi-libertariańskiemu argumentowi "moje ciało, mój wybór". Tak samo lobby proeutanazyjne, które podkreśla prawo jednostek do odmowy leczenia ratującego życie. Ale teraz, po 50 latach bombardowania tą zasadą, ona po prostu zniknęła w obliczu wprowadzenia szczepionek.
Myślę, że to prosta sprawa. Odnosi się do podstaw Kodeksu Norymberskiego, Porozumienia Helsińskiego i wspólnych zasad bioetyki w badaniach medycznych i leczeniu. Jako lekarz wierzę, że istnieje świętość życia. Zostałem przeszkolony, aby rozumieć, że prawo jednostki do przyjęcia lub odrzucenia leczenia jest nienaruszalne oraz że istnieje wymóg pełnego ujawnienia ryzyka związanego z jakimkolwiek leczeniem, a także korzyści.
Oczywiście kontrapunktem są zasadniczo korzyści dla społeczeństwa, korzyści dla społeczności, prawa społeczności i to, w jaki sposób przeważają one nad prawami jednostki - a tak jest z pewnością w przypadku szczepień. Ten brak szczepień zagraża innym członkom społeczeństwa. Może tak być w sytuacji, gdy dostęp do szczepionki jest ograniczony, ale tutaj na Zachodzie nie mamy takiej sytuacji. Niestety w większości świata taka sytuacja jednak występuje, ale nie tutaj na Zachodzie. Mamy mnóstwo szczepionek. Niektóre kraje twierdzą, że wręcz magazynujemy szczepionki.
Ale moim argumentem jest to, że jeśli dana osoba jest zagrożona poważną chorobą, a nawet śmiercią z powodu covid-19, dla przykładu wyobraźmy sobie hipotetycznego 70-letniego mężczyznę, nadal ma ona prawo do przyjęcia lub odrzucenia szczepionki i bez względu na decyzję, to jego osobisty wybór. Jeśli zdecydował się nie przyjąć szczepionki, a potem zaraził się, to był jego wybór i zaakceptował to ryzyko. Ogólnie uważam za niewłaściwe, aby państwo wprowadzało obowiązek szczepień.
Argumentem, który słyszę, jest to, że powszechne szczepienie jest konieczne, aby chronić osoby z grupy wysokiego ryzyka. Ale moim zdaniem osoby z grupy wysokiego ryzyka mogą zdecydować się na przyjęcie szczepionki lub jej nieprzyjmowanie. To ich prawo i to ich ryzyko, które podejmują osobiście. Nie jest rolą państwa ustalanie czy ktoś ma przyjąć szczepionkę. Oczywiście kontrargumentem jest to, że rozprzestrzenianie się choroby wpływa na państwo, wpływa na nie finansowo, na populację, na szpitale, a usługi publiczne mogą być przeciążone.
P. Czy nie powinniśmy ponownie rozważyć skuteczności medycyny uspołecznionej, zamiast ją akceptować i w następstwie stosować politykę krajową?
Zgadzam się. Właściwe wyrażenie to "państwo (nad)opiekuńcze" [Nanny state]. To budzi mój sprzeciw. Może to być argument libertarianizmu, ale uważam, że musimy mieć wolność nawet do poniesienia porażki. Jeśli szukamy świata, w którym państwo przejmuje całkowitą odpowiedzialność za nasze czyny, tracimy tę wolność. Wierzę, że jeśli ją utracimy, stracimy motywację i znajdziemy się w socjalistycznym środowisku, w którym ludzie mogą przestać brać odpowiedzialność za swoje czyny. Więc mam na to libertariańskie zapatrywania, ale wynika to z przekonania o podstawowych prawach człowieka i prawach medycznych, co oznacza, że ??państwo nie ma prawa kontrolować mojego ciała ani żądać, abyś zgodził się na takie leczenie, które ty, słusznie czy nie, uważasz za nie będące w twoim najlepszym interesie.
P. Sergio Mattarella, prezydent Włoch, powiedział w zeszłym tygodniu, że nikt nie może narażać innych na ryzyko.
To z gruntu autorytarne stanowisko, ale nie jest też oparte na solidnej nauce. Mamy sytuację niedoskonałych szczepionek. Oczywiście rzadko, jeśli w ogóle, mamy idealną szczepionkę, ale te są szczególnie niedoskonałe. Nie zapewniają nam solidnej ochrony przed infekcjami, nie zapewniają nam solidnej ochrony przed replikacją wirusa ani nie chronią nas przed namnażaniem wirusa lub rozprzestrzenianiem go na innych. Tak więc argument, że trzeba się zaszczepić, aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się, nie jest słuszny. Nie wytrzymuje badań i analiz.
P. Ponieważ jeszcze nie wiemy - jeśli dobrze pana zrozumiałem. Testy tego aspektu nie zostały jeszcze wykonane. Jeszcze nie wiemy...
Jest wiele rzeczy, których wciąż nie wiemy. Ale absolutnie wiemy, że zaszczepione osoby, które są zarażone, mogą zarażać innych. Mamy tu do czynienia z tzw. "szlachetnym kłamstwem". Koncepcja ta pochodzi od Platona: w polityce osoby sprawujące władzę mogą uznać za dopuszczalne mówienie nieprawdy - kłamstw - do opinii publicznej w imię dobra wspólnego. Opinia publiczna została poinformowana, że ??jeśli wszyscy przyjmą szczepienia, uzyskana zostanie odporność stadna, w której wirus przestanie się rozprzestrzeniać, społeczeństwo będzie mogło wrócić do normalności, naprawić gospodarkę, odwołać lockdowny, tym samym położyć kres wszelkim zagrożeniom ze strony wirusa, ale... tylko wtedy, gdy każdy przyjmie szczepionkę.
Problem z tą logiką ujawnił wariant Delta, z wyjściowym współczynnikiem replikacji wynoszącym od 5 do 8, podczas gdy szczepy Alpha były bardziej w zakresie od 2 do 3. Przy obecnych szczepionkach, które zapewniają ochronę przed infekcją ze skutecznością od 40 do 60 procent, nie możemy liczbowo osiągnąć odporności stada. Tak więc obecnie znajdujemy się w sytuacji, w której rządy wywierają presję na społeczeństwa, aby zaakceptowały nieznane ryzyko w imię czegoś, co nie jest osiągalne.
Obecnie występuje kolejny problem z logiką powszechnych szczepień i jest to problem polegający na tym, że to, co w rzeczywistości robimy, to selekcja wirusów poprzez ewolucję. Wybieramy wirusy tak, aby stały się bardziej odporne na szczepionki. I to jest jeszcze gorszy problem. W niektórych modelach weterynaryjnych występuje choroba kurczaków zwana chorobą Mareka. Jeśli zaszczepisz stado kurcząt, gdy wirus przemieszcza się w ich populacji, możesz aktywnie wygenerować bardziej zjadliwe wirusy, które są znacznie bardziej zakaźne.
Istnieje wiele przykładów pokazujących, że rozwijamy wirusy w populacji ludzkiej, które pochodzą ze szczepu Alpha. Te nowe szczepy, Delta i inne, wymykają się działaniom szczepionki. To prawdopodobnie będzie trwać nadal i ulegnie znacznemu pogorszeniu, jeśli zastosujemy powszechne szczepienia. Mój argument, który niedawno przedstawiłem Steve'owi [Bannonowi] - i który przedstawiliśmy z Peterem Navarro w artykułach wstępnych - jest taki, że bardziej racjonalną strategią (i bardziej etyczną i sprawiedliwą) byłoby podawanie szczepionek osobom najbardziej zagrożonym, co do których jest jasne, że pomimo niekorzystnych skutków związanych ze szczepionką, ryzyko śmierci i choroby z powodu wirusa jest wyższe. Podaj szczepionki właśnie tym ludziom. W przypadku większości populacji stosuj wczesne terapie farmakologiczne, aby wykształcić naturalną odporność. Możemy chronić ludzi przed hospitalizacją i wszystkimi związanymi z nią kosztami i obciążeniami, zapewniając środki wczesnego wykrywania - autodiagnostykę lub diagnostykę domową - za pomocą aplikacji lub narzędzi komputerowych, które pomagają ludziom ocenić własne ryzyko.
P. Teraz, gdy zbliżamy się do szczepienia dzieci, wydaje się, że stosujemy zupełnie odwrotną strategię niż zalecana przez pana strategia.
Moim zdaniem szczepienie dzieci jest trudne do uzasadnienia. Opierając się tylko na danych amerykańskich, od początku epidemii mieliśmy mniej niż 400 zgonów przypisywanych temu wirusowi wśród dzieci. (Dla porównania, średnio tracimy około 600 dzieci rocznie z powodu grypy). Spośród tych amerykańskich dzieci - czyli do 18 roku życia - prawie każde z nich miało wcześniej jakieś poważne schorzenie. Tak więc średnie ryzyko śmierci dzieci w wieku do lat 18 z powodu covid-19 w Stanach Zjednoczonych wynosi około 2 na milion lub nawet mniej, ale ryzyko dla zdrowego dziecka jest jeszcze mniejsze. Ale ryzyko ze strony szczepionki - ważne jest, aby to zrozumieć - jedyne ryzyko, które znamy, jest oczywiste: jest to ryzyko uszkodzenia serca. Zwłaszcza u młodych mężczyzn ryzyko uszkodzenia serca po szczepieniu jest znacznie większe niż ryzyko śmierci z powodu wirusa.
Słyszę, jak ludzie mówią: "musimy zaszczepić dzieci, aby chronić osoby starsze". Ale osoby starsze mogą być chronione przez przyjęcie szczepionki. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że próbując zaszczepić cały świat, stwarzamy ogromne ryzyko wytworzenia mutacji wirusów z tzw. ucieczką antygenową, które są całkowicie odporne na jakąkolwiek szczepionkę, ponieważ preparaty, które mamy, są szczepionkami bardzo wąskimi, tylko na jeden antygen. Odporność zbiorowa to ochrona zapewniana przez naturalną odporność i jest do dwudziestu razy lepsza pod względem ochrony przed chorobami niż wszystko to, co może nam dać szczepionka. Jeśli będziemy realizować powszechne szczepienia, istnieje duże prawdopodobieństwo, że wytworzymy wirusy, które pokonają ochronę szczepionkową u tych osób, które najbardziej jej potrzebują, a mianowicie osób starszych, otyłych i z obniżoną odpornością. Jednym z głównych narzędzi, które mamy do ochrony tych, którzy są w grupie wysokiego ryzyka, jest ta szczepionka, przy całej swojej niedoskonałości. A roztrwaniamy ją z powodu tego naiwnego przekonania, że ??możemy osiągnąć odporność stada i wrócić do normalności, gdyby tylko wszyscy przyjęli tę szczepionkę. Dane pokazują, że nie można tego osiągnąć za pomocą tych produktów.
P. Moja własna organizacja Patriot Party Italia wydała niedawno oświadczenie, w którym stwierdziła, że ??finansowanie Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) przez Włochy powinno zostać zawieszone do czasu, gdy niezależne śledztwo zajmie się reakcją WHO na wirusa covid, w szczególności w odniesieniu do ochrony interesów narodowych Chin przez WHO. Czy to propozycja, którą uważa pan za wykonalną?
Zawieszenie finansowania dla WHO? Tu mamy problem. Podobny argument można by wysunąć w przypadku innych organizacji ochrony zdrowia, nawet tych publicznych ogólnokrajowych. Działają w oparciu o kompromis interesów farmaceutycznych - używamy tu terminu "przechwytywanie regulacyjne". To, o czym pan mówi, to inny rodzaj przechwytywania.
Wielu twierdzi, że WHO została przejęta i podporządkowana Fundacji Billa i Melindy Gatesów oraz ich interesom finansowym. Bill Gates wspominał o ponad dwudziestokrotnym zwrocie z inwestycji w firmę produkującą szczepionki. Tak więc Gates, który dużo zainwestował w Modernę, Pfizera itp., nie traci pieniędzy na tej pandemii, ale na niej zarabia. I jest głównym sponsorem WHO. Myślę, że wiele osób dostrzega teraz, że WHO, w obecnej formie, nie służy skutecznie globalnym interesom. I została podporządkowana innym wpływom.
Pytanie brzmi, co z tym zrobić? Moim zdaniem alternatywną reakcją jest konieczność ustanowienia równoległej organizacji o wystarczającej sile, zanim przestaniemy finansować istniejącą. Zaprzestanie finansowania WHO w obliczu pandemii, pomimo wielu jej ograniczeń, przyniosłoby efekt przeciwny do zamierzonego. Wielu twierdzi, że istnieją różne organizacje, które próbują to zrobić w tej chwili, a to, czego potrzebujemy, to zbudować równoległą strukturę, rozwinąć ją do tego stopnia, aby mogła zaakceptować odpowiedzialność spoczywającą na WHO, a następnie przenieść się do tej nowej struktury, która może zapewnić lepsze usługi światu i być mniej podatna na interesy narodowe czy partykularne.
P. Czy w nowej organizacji przechwytywanie regulacyjne nie zaczęłoby się od nowa?
Taka jest natura istot ludzkich. Będą próbować wywierać swój wpływ. W każdym razie uważam, że gwałtowne rozwiązanie WHO, pomimo jej ograniczeń, w obliczu pandemii nie służyłoby zbyt dobrze interesom globalnej społeczności. Mianowanie nowego dyrektora mogłoby być rozsądnym krokiem tymczasowym, podczas opracowywania alternatywnej struktury.
Oczywiście problem z budową tej alternatywnej struktury polega na tym, kto to ma zrobić? Na przykład byli tacy, którzy mieli nadzieję, że Koalicja na rzecz Innowacji w zakresie Gotowości Epidemicznej [Coalition for Epidemic Preparedness Innovations - CEPI] dojrzeje do czegoś takiego, ale wielu uważa, że ??CEPI już zostało przejęte. Słyszałem, że powstała inicjatywa Fundacji Rockefellera, aby spróbować zrobić coś podobnego. Z tym, że Fundacja Rockefellera również ma własne interesy finansowe. Tak więc istnieją praktyczne aspekty operacyjne tego, jak ustanowić fundację, która odzwierciedlałaby sprawiedliwe, globalne interesy, w przeciwieństwie do tych bardziej narodowych lub finansowych interesów, niezależnie od tego, czy jest to Światowe Forum Ekonomiczne, czy BlackRock Capital, czy cokolwiek innego.
To są fundamentalne napięcia, jakie mamy teraz jako społeczność światowa. Jak pogodzić się z faktem, że tak duża część globalnego kapitału jest kontrolowana przez bardzo, bardzo małą liczbę jednostek. Myślę, że to jest fundamentalny powód napięć w naszym dzisiejszym świecie.
P. Na koniec, doktorze Malone, w jaki sposób ludzie mogą pana znaleźć i dalej śledzić pańskie spostrzeżenia?
Jeszcze mnie nie usunęli z Twittera. Więc jestem pod adresem @rwmalonemd. Założyłem konto na platformie Gab, jako kopię zapasową. Mam konto na LinkedIn, które obecnie jest mniej przydatne, i mamy naszą stronę internetową: www.rwmalonemd.com. Ponadto za pośrednictwem nowego portalu, który można znaleźć pod adresem www.globalcovidsummit.org, uruchamiana jest nowa inicjatywa. Będzie prezentować zarówno materiały wideo, jak i teksty w sposób, który będzie trudny lub niemożliwy do przejęcia dla dużych mediów i centrów danych.
Against the 'Nanny State': An Interview with Dr. Robert Malone, Benjamin Harnwell, 04.10.21
_____________________
Benjamin Harnwell jest współzałożycielem i członkiem zarządu Patriot Party Italia, pierwszej partii politycznej na świecie wyraźnie inspirowanej myślą i filozofią Stephena K. Bannona.
_____________________
Drugą część wywiadu można znaleźć pod adresem:
Zasady i wiedza czyli jak przegrać szanse na Nobla https://www.ekspedyt.org/2021/10/12/zasady-i-wiedza-czyli-jak-przegrac-szanse-na-nobla/
AlterCabrio |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 15.10.21 |
Pobrań: 63 |
Pobierz () |
NOWY (15.10.2021): Nowa Normalność ? Wielka Czystka |
Tak więc rozpoczęła się Wielka Nowo-Normalnościowa Czystka... jak na zawołanie, zgodnie z regułami.
My, "paranoidalni teoretycy spiskowi", ostrzegaliśmy przez ostatnie 18 miesięcy, że to się wydarzy. Ludzie, którzy odmawiają przejścia na nową oficjalną ideologię, są teraz segregowani, pozbawiani pracy, zakazuje się im uczęszczania do szkół, odmawia się leczenia oraz w inny sposób prześladuje.
Nieprzerwana oficjalna propaganda demonizująca "niezaszczepionych" jest rozpowszechniana przez korporacyjne i państwowe media, przywódców rządowych, urzędników służby zdrowia i wrzeszczących fanatyków w mediach społecznościowych. "Niezaszczepieni" to nowi oficjalni "Untermenschen", podklasa subistot, tych "innych", których masom Nowej Normalności ktoś kazał nienawidzieć.
W oczach Nowych Normalsów można dostrzec nienawiść...
====================
Ale to nie jest tylko czystka "niezaszczepionych". Każdy, kto odchodzi od oficjalnej ideologii, jest systematycznie demonizowany i prześladowany. W Niemczech, Australii i innych krajach Nowej Normalności protestowanie przeciwko Nowej Normalności jest oficjalnie zakazane. Nowo Normalne Gestapo krąży po domach, aby przesłuchiwać ludzi w sprawie wpisów na Facebooku, które są przeciwne Nowej Normalności. Korporacje otwarcie cenzurują treści sprzeczne z oficjalną narracją. Oddziały bandytów Nowej Normalności wędrują po ulicach, sprawdzając ludziom dokumenty "szczepień".
I to nie tylko rządy i korporacje przeprowadzają Nowo-Normalną Czystkę. Przyjaciele robią czystkę przyjaciołom. Żony robią czystkę mężom. Ojcowie robią czystkę dzieciom, a dzieci - rodzicom. Nowi Normalsi oczyszczają stare, normalne myśli. Globalne "autorytety ds. zdrowia" zmieniają definicje, aby dostosować je do "nauki" Nowej Normalności.
I tak dalej... na naszych oczach powstaje nowa oficjalna "rzeczywistość". Cokolwiek i ktokolwiek, kto się z tym nie zgadza, doznaje czystki, jest odczłowieczany, zamieniany na dziurę w pamięci, wymazywany.
Nic z tego nie powinno dziwić.
Każdy rodzący się system totalitarny, na pewnym etapie przejmowania społeczeństwa, rozpoczyna czystkę wśród przeciwników politycznych, ideologicznych dysydentów i innych "antyspołecznych dewiantów". Takie czystki mogą być krótkie lub wręcz pozbawione końca i mogą przybierać dowolną liczbę zewnętrznych form, w zależności od typu systemu totalitarnego, ale bez nich nie można totalitaryzmu utworzyć.
Istotą totalitaryzmu - niezależnie od tego, jakie kostiumy i ideologię nosi - jest pragnienie całkowitej kontroli nad społeczeństwem, każdym aspektem tego społeczeństwa, każdym indywidualnym zachowaniem i myślą. Każdy system totalitarny, czy to dotyczący całego narodu, czy maleńkiego kultu, czy jakiejkolwiek innej formy ciała społecznego - ewoluuje w kierunku swojego nieosiągalnego celu... całkowitej ideologicznej transformacji i kontroli każdego pojedynczego elementu społeczeństwa (lub jakiegokolwiek rodzaju instytucji społecznej wchodzącej w skład). To fanatyczne dążenie do całkowitej kontroli, absolutnej ideologicznej jednolitości i eliminacji wszelkich sprzeciwów jest tym, co sprawia, że totalitaryzm jest totalitaryzmem.
Tak więc każdy nowy system totalitarny, w pewnym momencie swojej ewolucji, musi rozpocząć czystkę wśród tych, którzy odmawiają podporządkowania się jego oficjalnej ideologii. Musi to zrobić z dwóch podstawowych powodów: (1) aby oddzielić lub w inny sposób wyeliminować faktycznych przeciwników politycznych i dysydentów, którzy stanowią zagrożenie dla nowego reżimu oraz co ważniejsze, (2) ustanowić ideologiczne terytorium, w obrębie którego masy muszą się teraz ograniczyć, aby uniknąć segregacji lub eliminacji.
Czystka musi być przeprowadzona otwarcie, brutalnie, aby masy zrozumiały, że zasady społeczne zmieniły się na zawsze, że ich dawne prawa i wolności zniknęły i że od teraz żaden rodzaj oporu lub odstępstwo od oficjalnej ideologii nie będą tolerowane, ale za to bezwzględnie karane.
Czystka jest zwykle przeprowadzana podczas "stanu wyjątkowego", pod bezpośrednim zagrożeniem ze strony jakiegoś oficjalnego "wroga" (np. "komunistycznych infiltratorów", "kontrrewolucjonistów" lub... wiesz, "niszczącej pandemii"), tak że normalne zasady społeczne mogą zostać na czas nieokreślony zawieszone "ze względu na przetrwanie". Im bardziej przerażone będą masy, tym chętniej zrezygnują ze swojej wolności i wykonają najbardziej nawet szalone rozkazy.
Siłą napędową totalitaryzmu jest strach... Strach zarówno przed oficjalnym wrogiem systemu (co jest nieustannie podsycane propagandą), jak i przed samym systemem totalitarnym. Fakt, że brutalność systemu jest racjonalizowana przez zagrożenie ze strony oficjalnego wroga, nie czyni go mniej brutalnym ani przerażającym. W systemach totalitarnych (dowolnego typu i skali) strach jest czymś stałym i nie ma od niego ucieczki.
Strach mas jest następnie kanalizowany w nienawiść... Nienawiść do oficjalnych "Untermenschen", których szczuta przez system tłuszcza uczyni kozłem ofiarnym. W ten sposób czystka jest także sposobem na to, by masy oczyściły się ze swojego strachu, przekształciły go w obłudną nienawiść i wylały go na "Untermenschen" zamiast na system totalitarny, co oczywiście byłoby samobójcze.
Każdy system totalitarny - zarówno kierujące nim jednostki, jak i system w sensie strukturalnym - instynktownie rozumie, jak to wszystko działa. Totalitaryzm Nowej Normalności nie jest wyjątkiem.
Tylko pomyśl o tym, co wydarzyło się w ciągu ostatnich 18 miesięcy.
Dzień po dniu, miesiąc po miesiącu masy były poddawane najbardziej destrukcyjnej kampanii terroru psychologicznego w całej historii terroru psychologicznego. Niestety, wielu z nich zostało zredukowanych do paranoidalnych, zaciskających zwieracze [anus-puckering] inwalidów, bojących się przebywania na zewnątrz, kontaktu z ludźmi, strachu przed własnymi dziećmi, lęku przed powietrzem, chorobliwej obsesji na punkcie chorób i śmierci... i zżeranych nienawiścią do "Niezaszczepionych".
Ich nienawiść jest oczywiście całkowicie irracjonalna. Jest wytworem strachu i propagandy, jak zawsze gdy chodzi o nienawiść do "Untermenschen". Nie ma to absolutnie nic wspólnego z wirusem, co przyznają nawet Nowo-Normalnościowe władze. "Niezaszczepieni" nie są większym zagrożeniem dla kogokolwiek niż jakakolwiek inna istota ludzka... chyba że zagrażają wierze Nowych Normalsów w ich urojoną ideologię.
Nie, w tym momencie jesteśmy daleko poza racjonalnością. Jesteśmy świadkami narodzin nowej formy totalitaryzmu. Nie "komunizmu". Nie "faszyzmu". Globalnego kapitalistycznego totalitaryzmu. Totalitaryzmu pseudomedycznego. Totalitaryzmu patologicznego. Formy totalitaryzmu bez dyktatora, bez definiowalnej ideologii. Totalitaryzmu opartego na "nauce", "faktach", "rzeczywistości", którą sam tworzy.
Nie wiem jak wy, ale jak do tej pory na mnie na pewno zrobiło to spore wrażenie. Do tego stopnia, że ??w większości odłożyłem na bok mój satyryczny sztych ['schtick'], aby spróbować zrozumieć... czym to właściwie jest, dlaczego to się dzieje, dlaczego dzieje się teraz, dokąd zmierza i jak się temu przeciwstawić lub przynajmniej to zakłócić.
Z mojego punktu widzenia najbliższe sześć miesięcy określi, jak pomyślne będą początkowe etapy rozwoju tego nowego totalitaryzmu. Do kwietnia 2022r. albo wszyscy będziemy pokazywać nasze "dokumenty" Nowo-Normalnemu Gestapo, aby móc zarabiać na życie, chodzić do szkoły, jadać w restauracji, podróżować i w inny sposób jakoś żyć, albo wsadzimy kij w tryby tej machiny. Nie oczekuję, że GloboCap [globalny kapitalizm] w dłuższej perspektywie wycofa się z wprowadzania Nowej Normalności - są wyraźnie zdeterminowani by ją wdrożyć - ale mamy siłę by zrujnować ten ich akt otwierający (który planowali i ćwiczyli od wielu lat).
Więc ruszmy się i zróbmy to, dobrze?
Zanim dopadnie nas czystka, zostaniemy odczłowieczeni czy cokolwiek innego. Nie jestem pewien, ponieważ nie dotarłem jeszcze do "potwierdzenia faktów", ale wydaje mi się, że w USA jest kilku pilotów komercyjnych linii lotniczych, którzy wskazują nam drogę.
The Great New Normal Purge, CJ Hopkins, October 12, 2021 |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 15.10.21 |
Pobrań: 68 |
Pobierz () |
Program ?Czyste Powietrze? zakończył się spektakularną porażką ? ludzie zostali oszukani! |
Ceny gazu i prądu szaleją, węgiel drożeje z dnia na dzień, ale i tak bardziej opłaca się opalać nim dom niż ogrzewać go gazem.
Cena tego paliwa jest tak absurdalnie droga, że ludzie używający gazu do ogrzewania domu stanęli przed nie lada dylematem. Muszą się liczyć z trzykrotnie większymi opłatami albo poszukać innego, tańszego paliwa. W przeciwnym razie czeka nas fala bankructw gospodarstw domowych.
Skala podwyżek cen gazu jest szokująca. Na rynkach zagranicznych 1000 m3 kosztuje ponad 1000 dolarów. Warto wspomnieć, że to trzykrotnie więcej niż w lipcu. Wygląda to jak bańska spekulacyjna, być może to czyjeś celowe działanie. W każdym razie skutki tej sytuacji są doniosłe i katastrofalne.
W oficjalnej propagandzie rządowej słyszymy o podwyżce cen gazu wynoszącej nieco ponad 7 proc. ale to tak jest tylko w przypadku rządowego koncernu PGNiG, który podniósł cenę gazu o 7,4 proc. do poziomu 11 groszy za kWh. Ale w prywatnym GEN GAZ cena wzrosła z 8,8 gr kWh do 22 gr za kWh co stanowi wzrost o 179 proc.!!!
PGNiG mógł podnieść cenę mniej bo do końca roku ma jeszcze aktywny kontrakt z rosyjskim koncernem GAZPROM i z tego powodu kupuje gaz taniej, do tego dochodzi aspekt własnych magazynów. PiS-owskie media informowały jakiś czas temu, że ze względu na posiadanie gazoportu nie przedłużamy już kontraktu z GAZPROM-em. Szkopuł w tym, że to oznacza, że od nowego roku PGNiG będzie mógł kupować gaz po cenach obecnie obowiązujących, czy to z USA, czy z Kataru, czy z Norwegii.
Nie trzeba chyba być Sherlockiem Holmesem aby wiedzieć, że to oznacza tylko odroczenie wyroku dla klientów PGNiG bo wkrótce stanie się z nimi to samo co z klientami GEN GAZu, którzy zresztą od nowego roku mogą dowiedzieć się o kolejnej podwyżce!
Może sytuację poprawi włączenie drugiej nitki rurociągu NordStream 2. Niektórzy właśnie decyzję zgody na jego włączenie wiążą z szaleńczymi cenami tego paliwa. Nic nie wskazuje na to, aby ceny gazu miały spaść, a wręcz przeciwnie. Planowane przestawienie elektrowni węglowych na gazowe narzucane w ramach Zielonego Ładu, może prowadzić tylko do dalszego windowania cen błękitnego paliwa.
Teraz haniebnie oszukani mogą się czuć ludzie, którzy wykorzystali dopłaty do instalacji gazowych. Aby je dostać byli zmuszani do demontażu pieców węglowych i likwidacji kominków. Zostali teraz bez możliwości powrotu do poprzednio stosowanego paliwa i zostali zakładnikami cen gazu. Roczne ogrzanie domu o powierzchni 150 m2 kosztowało dotychczas około 4000 zł oznacza to, że następny rachunek może wynosić już około 12 000 zł!! Rozpocznie to erę energetycznego ubóstwa, a ludzie zostaną zmuszeni do powrotu do węgla albo będą wydawać na ogrzewanie ponad 1000 zł miesięcznie.
Podobnie zostali oszukani ludzie, którzy kiedyś masowo przechodzili na olej opałowy. W latach dziewięćdziesiątych i na początku XXI wieku skończyło się to szalonym podniesieniem cen tego paliwa na skutek rzekomego przeciwdziałania mafii paliwowych. Ludzie zostali z drogimi kotłami do których paliwo stało się nagle dwa razy droższe.
Zresztą podobnie było wcześniej z ceną gazu, co również zmusiło wiele osób do powrotu do węgla ze względów ekonomicznych. Nigdy jednak na przestrzeni ostatnich dekad gaz nie zdrożał trzykrotnie w ciągu kilku miesięcy i nawet porównując to oszustwo z oszustwem za pomocą oleju opałowego, wygląda ono na dużo bardziej bezczelne.
Niewątpliwie władza jakoś zareaguje na nieuchronny masowy powrót do opalania domów węglem. Na pewno doczekamy się wkrótce emanacji wariackiej unijnej węglo-fobii. Przedsmak tego co nas czeka można było zobaczyć w Krakowie, mieście, które ze względu na usytuowanie w niecce, bardzo aktywnie walczyło z węglem. Zakazano palenia w kominku, zabroniono pieców węglowych, wszystko to w celu poprawienia fatalnego powietrza. Smog jak jest, tak jest, a w Krakowie mamy obecnie dziesiątki tysięcy ludzi w energetycznej pułapce. Muszą płacić za horrendalnie drogi gaz lub prąd albo zostaną złapani i ukarani grzywną.
Do ścigania niepokornych Krakowian zaangażowano nawet drony, które sprawdzały z których kominów wydobywa się dym a delikwentów odwiedzała potem Straż Miejska. Takiego właśnie obrotu spraw należy się spodziewać w najbliższej przyszłości w kontekście opalania budynków węglem, z którym bardzo gorliwie walczy Unia Europejska, w której nadal pozostaje nasz kraj.
Z pewnością już tej zimy zapłoną wszystkie kominki, piece i kotły węglowe ruszą z produkcją ciepła jak za dawnych lat. Wszystkie dotychczasowe starania o czystsze powietrze są stracone.
Pamiętajmy, że to szaleństwo dzieje się przez ideologię klimatyczną firmowaną przez ONZ-owski IPCC. W Unii Europejskiej uwidacznia się to poprzez tępą promocję nierealnego samobójczego dla nas wszystkich Zielonego Ładu.
https://zmianynaziemi.pl
------------------------------
"Może i powietrze jest brudne, ale wódka czysta" - Izaak Stolzmann, ex prezydent, mąż stanu, wybitny autorytet dla nadwiślańskiego tępego luda, który go wybrał na dwie kadencje. |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 16.10.21 |
Pobrań: 63 |
Pobierz () |
Czy naczelny minister pandemii, czyli ekonomista - wiedział wcześniej. |
Zapraszam do obejrzenia i wysłuchania najnowszego wydania
magazynu PO PROSTEJ.
Link
Stawiam - i uzasadniam - w nim hipotezę, że, podobnie, jak inni mu podobni w poszczególnych rządach, "nasz" naczelny minister pandemii, czyli ekonomista - wiedział wcześniej.
Przypominam też o tym, że ... warto czytać.
Sławomir M. Kozak |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 16.10.21 |
Pobrań: 70 |
Pobierz () |
NOWY (19.10.2021): Chcą nam zabrać gotówkę. "Perfekcyjny" komunizm już blisko? |
Czy rząd pozbawi nas gotówki? Przymiarki już trwają. Na pierwszy ogień pójdą przedsiębiorcy, ale nie miejmy złudzeń, że wkrótce i nasze pieniądze staną się obiektem pożądania ze strony władzy.
Do czego to doprowadzi?
Zamach na gotówkę trwa. Ostatnio próbę ukrócenia transakcji gotówkowych podjęto w Polskim Ładzie, czyli w jednym z najbardziej szkodliwych dla polskiej gospodarki pomysłów tego rządu. Chodzi o ograniczenie transakcji gotówkowych dla konsumentów w kontaktach z przedsiębiorcami do 20 tys. zł oraz limitów płatności dla przedsiębiorców do 5 tys. zł.
Pomysły władzy w zakresie zmniejszenia obrotu gotówki w sektorze prywatnym szybko "oprotestował" Narodowy Bank Polski, twierdząc że taka regulacja wymaga opinii Europejskiego Banku Centralnego.
To oczywiście żenujące, iż sprawa, która powinna być przedmiotem polityki wewnętrznej "wynoszona" jest na zewnątrz. Ale intencja prezesa NBP, Adama Glapińskiego jest jasna: obrona gotówki w gospodarce. W ten sposób jesteśmy świadkami kolejnego starcia starego wiarusa [AG] prezesa Jarosława Kaczyńskiego z człowiekiem uformowanym przez londyńskie City, ministrem finansów Tadeuszem Kościńskim.
Wojna, której nie widać
Kościński to postać niezwykle interesująca i być może jakiś dziennikarz śledczy zajmie się kiedyś bliżej jego losami, podobnie zresztą jak kilku innych ludzi premiera Mateusza Morawieckiego a być może i samym szefem rządu. Powiedzmy, że w przypadku Kościńskiego i Morawieckiego nie brakuje "brytyjskich tropów". Nie żebym sugerował jakieś agenturalne związki. Broń Boże!
Jednak kariery obydwu panów w sektorze bankowym mają swoje korzenie właśnie na Wyspach. Morawiecki trafił do BZ WBK dzięki protekcji Ryszarda Czarneckiego, brytyjskiego obywatela. Zaś Kościński to człowiek wychowany w Londynie, ukształtowany przez tamtejszą elitę finansową. Zagadką w jego życiorysie jest praca dla londyńskiego oddziału Banku Handlowego, obsługującego handel zagraniczny komunistycznej Polski. BH odegrał też ważną rolę w aferze FOZZ.
Zostawmy jednak sferę spekulacji i wróćmy do faktów. Kościński przez jakiś czas współpracował z Morawieckim we wspomnianym WBK, gdzie odpowiadał za... transakcje bezgotówkowe. Gdy obecny premier wszedł do wielkiej polityki, zabrał ze sobą Kościńskiego a kiedy stanął na czele rządu, jego kompan objął resort finansów.
Przyglądając się tym życiorysom, trudno nie nabrać przypuszczeń, że agenda międzynarodowej finansjery czy globalnych instytucji nie jest obydwu panom obca. Wręcz przeciwnie: możemy założyć, że w tej grze interesów potrafią się doskonale odnaleźć. Kościński, zgodnie ze współczesnymi trendami rozbudowywania roli państwa w gospodarce i maksymalizacji wpływów do budżetu za sprawą wszechobecnej kontroli przepływu pieniędzy, opowiada się za wykluczeniem gotówki z rynku. Nie tak dawno, mimo rekordowo niskich stóp procentowych, zachęcał Polaków do trzymania pieniędzy wyłącznie w bankach, a finansowe założenia Polskiego Ładu, które suflował przecież resort Kościńskiego, właściwie wykluczają gotówkę z obrotu pomiędzy przedsiębiorcami.
Od jakiegoś czasu przeciwko pomysłom Kościńskiego oponuje wspomniany Adam Glapiński, utrzymując, że gotówka to gwarant naszej wolności i niezależności. Wydaje się więc, że toczy z Kościńskim nie widoczną dla coraz bardziej spolityzowanych mediów wojnę, której stawka jest - proszę mi wierzyć - ogromna!
Perfekcyjny komunizm?
Komunizm padł z wielu powodów, przede wszystkim zaś za sprawą zmian geopolitycznych. To, cytując klasyka, oczywista oczywistość. Jednak rozsadzało go też bardzo wiele drobnych pozornie zjawisk odśrodkowych, w tym m.in. istnienie szarej strefy. Dawała ona nie tylko możliwość kanalizowania społecznych niepokojów, ale też stopniowo kruszyła system wszechwładzy państwowej. Obecne ideologiczne projekty, narzucane przez instytucje międzynarodowe takim krajom jak Polska różnią się od komunistycznych porządków przede wszystkim tym, że zakładają większą skalę kontroli społecznej.
Wystarczy przytoczyć przykład ostatniego spisu powszechnego: pod pręgierzem władzy spisać musieli się wszyscy, a pytania jakie nam postawiono dotyczyły przede wszystkim zakresu korzystania z energii elektrycznej czy sposobu ogrzewania domu. Przypadek? Jeśli przyjrzymy się, co dzisiaj jest główną obsesją Unii Europejskiej (Zielony Ład), trudno nawet spekulować, by podobne zagadnienia zostały wpisane w formularz dla zasady.
Musimy być świadomi, że rewolucja cyfrowa dała nam tyleż udogodnień, co problemów. Dzięki niej żyje nam się niewątpliwie łatwiej, ale z drugiej strony jesteśmy bezsilni wobec metod, jakimi dzisiaj może nas kontrolować państwo czy wielkie koncerny. O żadnej szarej strefie, żadnym wentylu bezpieczeństwa nie ma mowy.
Całkowita likwidacja gotówki, którą wieszczą koryfeusze tejże rewolucji sprawi, że fiskalizm państwowy zdoła z nas wycisnąć każdego grosza. Transakcje gotówkowe pozwalały przedsiębiorcom amortyzować rosnące apetyty władzy na ściąganie kolejnych danin. Anulowanie ich sprawi, że zostaną - powiedzmy to wprost - całkowicie wydojeni. Jeśli miałby się spełnić szalony sen Kościńskiego - nas, zwykłych konsumentów, czeka dokładnie to samo.
Nie miejmy złudzeń, że rząd będzie miał jakiekolwiek zahamowania sięgając po nasze pieniądze. Już teraz widzimy, w jaki sposób de facto okrada nas z pieniędzy pozostając całkowicie biernym wobec rozkręcającej się inflacji. Ewentualna likwidacja gotówki to raj dla pomysłodawców Polskiego Ładu. Skuteczniejsza ściągalność danin i nowe podatki a przy tym świadomość, że już absolutnie nic, żadna płatność "na boku", nie umknie urzędnikom skarbówki.
Polska zresztą jest wręcz doskonałym polem do podobnego eksperymentu. Cyfryzacja sektora bankowego w naszym kraju to fenomen na skalę międzynarodową. Jeśli porównać nas z Wielką Brytanią czy Niemcami, jesteśmy na tym polu wręcz pionierami. Za naszą zachodnią granicą transakcje z użyciem kodu blik praktycznie nie istnieją, a u nas są na porządku dziennym. W Wielkiej Brytanii wciąż jeszcze istnieje system wypłat czekami - u nas wypłaty przelewane są na konto. Gdyby nie sprawność cyfrowa systemu bankowego, wypłaty 500+ czy "wyprawek" właściwie nie byłyby możliwe, wszak rozklekotane polskie urzędy nie udźwignęłyby takiego ciężaru organizacyjnego.
A zatem jeśli gdzieś wprowadzać perfekcyjny komunizm, oparty na całkowitej eliminacji obszarów niekontrolowanych przez fiskusa, to właśnie w Polsce. Minister Kościński doskonale o tym wie, wszak sam zajmował się kwestiami transakcji bezgotówkowych w sektorze bankowym a później w rządzie.
Pozostaje mieć nadzieję, że NBP skutecznie pohamuje zapędy ludzi Morawieckiego. Nadzieję daje też to, że nigdy w historii żaden społeczny eksperyment w pełni się nie udał. Choć za próby ich wprowadzania tzw. zwykli ludzie musieli słono zapłacić.
Tomasz Figura
https://pch24.pl/chca-nam-zabrac-gotowke-perfekcyjny-komunizm-juz-blisko/
-----------------------------------
mail:
Tak to komunizm upadł...
Jest trochę na ten temat w książce:
Tomasz Piątek, "Morawiecki i jego tajemnice" |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 19.10.21 |
Pobrań: 67 |
Pobierz () |
NOWY (19.10.2021): Mocna wypowiedź Ziemkiewicza: Obetnijcie Polsce te fundusze |
Rafał Ziemkiewicz w mocnych słowach skomentował toczącą się w europarlamencie debatę na temat praworządności oraz unijnych funduszy.
We wtorek o godzinie 9.00 premier Mateusz Morawiecki wziął udział w debacie dotyczącej kwestii praworządności w Polsce oraz prymatu prawa unijnego nad krajowym w Parlamencie Europejskim. Szef polskiego rządu przekonywał, że rząd Zjednoczonej Prawicy nie ma problemu z przestrzeganiem unijnych zasad.
Wystąpienie Morawieckiego, jak i poprzedzająca je przemowa przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, wywołała gorącą dyskusję w PE.
"Obetnijcie Polsce te fundusze"
Sytuację komentuje publicysta "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz. Jego zdaniem cała debata jest podyktowana jedynie kwestii odebrania Polsce funduszy unijnych.
- Chciałem do tego dołączyć. Też jestem za tym - obetnijcie Polsce fundusze. Weźcie je sobie wsadźcie na konta. My się ucieszymy, wy się ucieszycie. Tylko Niemcy się nie ucieszą - stwierdził. Publicysta powołał się na wypowiedź niemieckiego komisarza Günther Oettinger stwierdził, że z każdego euro przekazanego Polsce 86 eurocentów wraca do Niemiec. Austriacki komisarz Johannes Hahn mówił z kolei o 89 eurocentów.
Ziemkiewicz wskazał, że niedawno wschodnioniemiecka izba gospodarcza apelowała o jak najszybsze przyznanie Polsce i Węgrom funduszy bo niemiecka gospodarka już teraz traci na zamrożeniu środków.
Link
Ziemkiewicz o "perfidii funduszy"
Publicysta "Do Rzeczy" przekonuje, że Polska powinna sama się zadłużać, gdyż przy obecnych wynikach może dostać bardziej atrakcyjne propozycje od banków niż w ramach wspólnego długu UE. Ponadto w takim scenariuszu to Warszawa by decydowała na co taka pożyczka miałaby zostać przeznaczona.
- Perfidia funduszy UE i tzw. praworządności polega na tym, że te fundusze mamy wydać zgodnie z otrzymaną instrukcją. Wolno je wydać jedynie tak, aby te 86 eurocentów wróciło do Niemiec, które będą nam sprzedać ekologiczne technologie - wskazał.
- Oni myślą o nas to, czego dowiedzieli się od polityków opozycji. Korespondenci z Zachodu kontaktują się jedynie ze środowiskami pokroju "Gazety Wyborczej". Uznali, że będą nam dawać kredyty, ale potem stwierdzili, że zagrożą, że nawet tych kredytów nie dadzą i tym nas tak przerażą, ze wybierzemy Donalda Tuska - dodał.
Ziemkiewicz ocenia, że Polska sobie poradzi bez unijnych funduszy, a jeżeli faktycznie dojdzie do polexitu, to nastąpi on prędzej z winy eurokratów, którzy będą chcieli pozbyć się hamulcowego w postaci Polski i skupić się na budowie europejskiego państwa. - Potem będą wywalać Włochów, albo Grecję. I dobrze, bo jeżeli ta Unia się nie rozpadnie, to wskutek działań obecnych eurokratów stanie się jedną, wielką Jugosławią - ocenia.
Źródło: You Tube - Rafał Ziemkiewicz
|
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 19.10.21 |
Pobrań: 72 |
Pobierz () |
|
|
|
|
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|