|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
11
|
Download: Gazetka "Wolne Słowo" |
|
|
07.09.2023 Wokół projektu budżetu |
Skoro Naczelnik Państwa uczynił bezpieczeństwo głównym hasłem kampanii wyborczej, to nie może być, żeby ta decyzja nie przełożyła się również na projekt przyszłorocznego budżetu. On też jest w służbie bezpieczeństwa i to aż w trzech postaciach: dosłownego, czyli militarnego, bezpieczeństwie socjalnym i bezpieczeństwie zdrowotnym.
Zwłaszcza to ostatnie w ostatnich dniach (czyżby nadchodziły zapowiadane "dni ostatnie"?) zaczyna nabierać szczególnej, aktualności w związku z pojawieniem się następcy zbrodniczego koronawirusa w postaci podstępnej legionelli, która z zagadkowych powodów zaczyna srożyć się w województwie podkarpackim, uchodzącym dotychczas za bastion Prawa i Sprawiedliwości.
Podstępny charakter legionelli polega na tym, że atakuje ona osoby które już na coś chorują, doprowadzając je w ten sposób do śmierci. Nietrudno zauważyć, że ten podstępny charakter legionelli wychodzi naprzeciw pragnieniom dobroczyńców ludzkości, zarówno na odcinku finansowym, demograficznym, jak również - klimatycznym.
Jak wiemy, dobroczyńcy ludzkości są zaniepokojeni postępującym starzeniem się społeczeństw, w których funkcjonują powszechne i przymusowe ubezpieczenia społeczne. Jak bowiem zauważył pewien francuski lekarz nazwiskiem Lucjan Israel, będący zarazem przeciwnikiem eutanazji, wydatki ubezpieczalni na człowieka w ostatnich 6 miesiącach jego życia są równe wydatkom ubezpieczalni na tego samego człowieka przez cały wcześniejszy okres jego życia.
Rachunek ekonomiczny podpowiada, żeby ten kosztowny okres skrócić, a najlepiej - wyeliminować go całkowicie. W tym celu rządy i rozmaite wrażliwe społecznie środowiska od lat propagują "dobrą śmierć" - ale dotychczas bez jakichś przełomowych rezultatów. Legionella natomiast stwarza szansę na bezbolesne załatwienie tej bolesnej sprawy, więc jej pojawienie się akurat teraz może nie być dziełem przypadku. Umierać będą ludzie chorzy, którzy bezproduktywnie obciążają budżet państwa, a w dodatku głosują, co zmusza naszych Umiłowanych Przywódców do okazywania im szacunku i troski. Tymczasem dzięki legionelli ta nieubłagana konieczność może zniknąć, więc wcale bym się nie zdziwił, gdyby ktoś pomógł jej pojawić się akurat w Polsce i akurat w bastionie wyborczym PiS. Podejrzenia kierują się oczywiście w stronę pana Manfreda Webera, który zapowiadał zwalczanie PiS - więc dlaczegóż by nie bronią biologiczną?
Wróćmy jednak do projektu budżetu na przyszły rok. W wystąpieniach telewizyjnych zarówno pan premier Morawiecki, jak i mężykowie stanu drobniejszego płazu podkreślali rekordowy poziom przyszłorocznych dochodów budżetowych, starannie unikając podawania poziomu budżetowych wydatków.
Żeby tedy światło pod korcem nie stało, wyręczymy pana premiera Morawieckiego i podamy, że o ile dochody budżetowe osiągnęły rekordowy poziom 683,6 mld złotych, to poziom budżetowych wydatków jest jeszcze bardziej rekordowy i wynosi 848,3 mld złotych. Wynika z tego, że przyszłoroczny deficyt budżetowy wyniesie 164,7 mld złotych. A przecież nie jest to cała suma, bo znaczna część wydatków budżetowych dokonywana jest za pośrednictwem licznych funduszy pozabudżetowych - na co zwracał uwagę podczas swego ostatniego wystąpienia w Sejmie prezes NIK, pan Marian Banaś.
Wygląda na to, że prawdziwy deficyt może być znacznie większy, być może nawet sięgać do 200 mld złotych. Ale tak to już jest w sytuacji, kiedy rząd bije wszelkie rekordy, byle tylko przychylić nam nieba. Według danych oficjalnych w roku 2022 polski Produkt Krajowy Brutto przekroczył 3 biliony złotych, więc deficyt wyniesie co najmniej 5,5 procenta PKB.
Ale to nie koniec naszych zmartwień. Już nie chodzi nawet o tzw. kotwicę budżetową, czyli dopuszczalną wielkość deficytu budżetowego za pierwszych rządów Zjednoczonej Prawicy w roku 2007. Było to 30 mld, a teraz jest 5 razy więcej, ale to też jest dowód na to, że wszystko rośnie, razem z krajem, więc różnie dobrze, jak martwić, możemy się z tego cieszyć.
Podobnie jak z tego, że te 683 miliardy zaplanowanych dochodów rząd będzie musiał ściągnąć z obywateli. To zawsze budzi tak zwany dysonans poznawczy i mieszane uczucia, bo z jednej strony, gdyby rząd aż tyle z nas nie zdzierał, to moglibyśmy sobie przychylać nieba sami, bez oglądania się na żadne urzędy - ale z drugiej strony urzędnicy-niebożęta to też ludzie, którzy muszą z czegoś żyć, więc w związku z tym jesteśmy zmuszeni wziąć na swoje barki przynajmniej część ich brzemienia. Jak bowiem objaśniał towarzysz Szmaciak robotnikowi Deptale - "Na tym się świata ład opiera, że jeden sieje ? drugi zbiera. Gdy jeden wiosłem macha żwawo, drugi kieruje wtedy nawą" - i tak dalej.
Ale deficyty budżetowe z poszczególnych lat kumulują się w dług publiczny, który trzeba obsługiwać. W ubiegłym roku, według Eurostatu, nominalny dług publiczny Polski wyniósł 1531,8 mld złotych, zaś koszty jego obsługi - 70 mld. To jest właśnie ta odwrotna strona medalu wrażliwości społecznej rządu "dobrej zmiany".
Te 70 mld to należność, jaką pobiera od polskiego rządu lichwiarska międzynarodówka, która pożycza mu pieniądze. Rząd daje zabezpieczenie w postaci zastawienia dochodów z przyszłych podatków, a to oznacza, że wprawdzie jest społecznie wrażliwy i każdemu przychyliłby nieba, ale za cenę wpychania obywateli w coraz głębszą, niewolniczą zależność od lichwiarskiej międzynarodówki. Istota niewolnictwa polega bowiem na tym, że niewolnik musi pracować na swojego pana, to znaczy - oddawać mu bogactwo, które swoją pracą tworzy.
Zakładając, że obecnie w Polsce mieszka ok. 35 mln obywateli polskich, każdy z nich obciążony jest na rzecz lichwiarskiej międzynarodówki kwotą 2 tysięcy złotych rocznie. Pięcioosobowa rodzina musi zatem oddać tylko z tego tytułu lichwiarskiej międzynarodówce 10 tys. złotych rocznie. Tymczasem wg GUS w roku 2022 miesięczny rozporządzalny dochód na osobę wyniósł 2250 zł. Mnożąc to przez 5 osób w rodzinie i przez 12 miesięcy, uzyskujemy 135 tys., zł dochodu rocznego. 10 tysięcy na lichwiarską międzynarodówkę to mniej, niż 10 procent rocznego dochodu - ale to jednocześnie ponad połowa kwoty, jaką rodzina z trojgiem dzieci uzyskała z tytułu 500 plus.
A przecież nie jest to jedyny haracz, bo wrażliwość społeczna przypomina węża pożerającego własny ogon. Na szczęście stosunkowo niewielu ludzi w tym wszystkim się orientuje i pewnie dlatego niemiecki kanclerz Otto Bismarck powiadał, że to bardzo dobrze, że ludzie nie wiedzą, jak się robi politykę i parówki.
Stanisław Michalkiewicz |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 07.09.23 |
Pobrań: 19 |
Pobierz () |
07.09.2023 Jaki był stosunek Ukraińców do II Rzeczypospolitej? |
Mimo błędów, jakie popełniła Polska w swojej polityce, pozostawała ona, obok Czechosłowacji, jedynym w latach trzydziestych krajem europejskim, gdzie życie ukraińskie rozwijało się stosunkowo swobodnie. Niechęć do Rzeczypospolitej podsycały skrajne organizacje.
Niezależnie jednak od tego, jaką strategię wobec mniejszości obrałoby państwo polskie, nie mogłaby ona w dłuższym okresie związać na trwałe ludności ukraińskiej z Rzecząpospolitą. Wyrazem rozbudzonych aspiracji narodowych Ukraińców było bowiem dążenie do zbudowania własnego bytu państwowego. Mimo błędów, jakie popełniła Polska w swojej polityce, pozostawała ona, obok Czechosłowacji, jedynym w latach trzydziestych krajem europejskim, gdzie życie ukraińskie rozwijało się stosunkowo swobodnie.
Odczucia części Ukraińców, że są oni obywatelami drugiej kategorii, na ogół nie znajdowały uzasadnienia. Były one w dużej mierze efektem oddziaływania ugrupowań nieakceptujących państwowości polskiej, takich jak Ukraińska Organizacja Wojskowa, Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów, Ukraińskie Odrodzenie Narodowe czy Komunistyczna Partia Zachodniej Ukrainy.
Organizacje te prowadziły działalność dywersyjno-sabotażową, przeciwdziałając wszelkim ugodowym poczynaniom obu stron. Pomimo nie zawsze przemyślanych posunięć władz Ukraińcy nie byli w II RP prześladowaną grupą narodowościową. Świadczyły o tym podobne jak w przypadku Polaków warunki gospodarowania, mnogość organizacji ukraińskich różnego typu (gospodarczych, kulturalnych, oświatowych, młodzieżowych, sportowych), ukraińskojęzyczne publikacje, czasopisma i gazety, a także reprezentacja w sejmie.
Sytuacja na Ukrainie sowieckiej była nieporównywalnie gorsza. Odejście po 1929 r. od polityki korienizacji, przymusowa kolektywizacja i wywołany przez nią sztucznie Wielki Głód z lat 1932?1933, a także rusyfikacja i stalinizacja życia doprowadziły na tamtym obszarze do likwidacji niemal wszystkich przejawów narodowej i kulturalnej odrębności, czyniąc z Ukraińców element szerszego eksperymentu społecznego, którego efektem miało być stworzenie "człowieka sowieckiego" i "narodu sowieckiego".
Posłuchaj materiału poniżej:
Link
https://histmag.org |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 07.09.23 |
Pobrań: 19 |
Pobierz () |
07.09.2023 Pranie polskich mózgów. W roli głównej Ambasador USA |
Tytuł "Człowieka Roku" jest przyznawany kilkanaście razy w ciągu roku przez różne środowiska, różnym osobom związanym zazwyczaj z lewicowym establishmentem. W tym roku, laureatem Nagrody Forum Ekonomicznego w tej kategorii został Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce, Mark Brzeziński.
"Nowe wartości Starego Kontynentu - Europa u progu zmian"
"Forum", co widać na przykładzie zacytowanego tematu ostatniej sesji jest bardzo postępowe. Zerknąłem kto jest członkiem tzw. rady programowej, która najprawdopodobniej opiniowała kandydaturę Brzezinskiego. Przeważają przedstawiciele drugiego najstarszego zawodu świata, politycy oraz ustosunkowani w tej branży, m.in.: Karczewski Stanisław, Kosiniak-Kamysz Władysław, Łopiński Maciej, Obajtek Daniel, Kuchciński Marek, Gliński Piotr, Sonik Bogusław, Grabarczyk Cezary, Majchrowski Jacek, Miller Leszek, Napieralski Grzegorz. Ciekawostką jest obecność w charakterze kwiatka do kożucha Abp Marka Jędraszewskiego.
Od ponad 200 lat pomagamy sobie nawzajem w walce o wolność, o demokrację, o rządy prawa. Dzisiaj natomiast, po raz pierwszy w naszej historii, łączy nas ta sama wolność
- powiedział Mark Brzezinski w rozmowie z zaprzyjaźnioną telewizją TVN24
Prawda jest inna. Od Konferencji w Teheranie w 1943 roku, a więc od 80 lat USA działa z różną intensywnością na szkodę Polski i Polaków. Ktoś może zaprotestować argumentując wsparciem działań antysowieckich w latach 80-tych ubiegłego wieku, więc przypomnijmy. To prawda, lecz poparcie dla kandydatury sowieckiego pachołka, Jaruzelskiego na prezydenta, oraz aktywne wsparcie antypolskich środowisk wywodzących się z dawnej stalinowskiej kliki nie były działaniami przyjaznymi i sprzyjającymi wolności. Dziś USA gra sprytnie politycznymi pionkami na polskiej szachownicy - dwiema opcjami targowicy: Totalnej i PiS. Być może właśnie o tym myślał amerykański urzędnik mówiąc o demokracji coraz bardziej podobnej do modelu panującego w USA. Tak czy owak, sierżant Nowak, dżuma lub cholera.
W przemówieniu na gali Brzezinski cynicznie wspomniał (tak, posądzam go o cynizm) o poprzednich zdobywcach tego wyróżnienia: Zelenskim, Wałęsie i Kwaśniewskim, a więc wymienił osobników, którzy nic nie mają wspólnego z polską racją stanu rozumianą jako pełna państwowa suwerenność realizująca narodowy interes, a nie globalistyczne wytyczne.
Co na to Abp Marek Jędraszewski?
Podobno każda potwora znajduje swojego amatora. Tak jest ze wzajemnym przyciąganiem w sprawach "Sodomy i Gomory", przyszłych pandemii i "katastrofy klimatycznej". Na tym polu dwójka ostatnich ambasadorów USA jest szczególnie aktywna. Jeżeli informacja na stronie Forum Ekonomicznego jest aktualna, to ciekawi mnie co sądzi na ten temat sam Arcybiskup, członek tegoż gremium.
Campus "Polska bez przyszłości"
Demokracja, wolność, praworządność... Jak mówił, ponad 10 tysięcy żołnierzy amerykańskich stacjonuje w Polsce, aby "bronić tych wartości, aby chronić demokrację, aby bronić rządów prawa". To cytat z TVN24, który streścił złote myśli Brzezinskiego. Jak widzimy możemy spać spokojnie. Kontyngent USA broni i będzie bronić, tak jak w innych miejscach na świecie, praworządności i demokracji. Z tego wynika, że wszystko inne nie jest aż tak groźne. Oczywiście prócz wymienionych wcześniej: przyszłych pandemii, dywersji i braku tolerancji w Sodomie i Gomorze oraz "katastrofy klimatycznej".
Traktujemy was jak idiotów i to wystarcza.
CzarnaLimuzyna |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 07.09.23 |
Pobrań: 20 |
Pobierz () |
09.09.2023 Po opublikowaniu kontraktu Pfizera na "szczepionki" wzrasta zapotrzebowanie na |
Rosnąca liczba inteligentnych i uczciwych członków społeczności międzynarodowej wzywa do procesów w stylu norymberskim, które stają się coraz głośniejsze po tym, jak rząd Republiki Południowej Afryki zwolnił firmę Pfizer w ramach kontraktu na szczepienie przeciwko wirusowi Covid-19 na podstawie orzeczenia sądu.
Szczegóły umowy ujawniono "w analizie przeprowadzonej przez Health Justice Initiative (HJI), południowoafrykańską organizację pozarządową prowadzącą kampanię przeciwko nierównościom w zdrowiu po wygraniu w zeszłym miesiącu sprawy sądowej mającej na celu nakłonienie rządu do ujawnienia umów" - pisze Aljazeera .
Jedną z wyróżniających się sekcji jest "Potwierdzenie kupującego".
Brzmi ono następująco:
Kupujący przyjmuje do wiadomości, że Szczepionka i materiały związane ze Szczepionką, a także ich składniki i materiały składowe są szybko opracowywane w związku z nadzwyczajną sytuacją związaną z pandemią COVID-19 i będą dalej badane po dostarczeniu Szczepionki Kupującemu zgodnie z niniejszą Umową. Kupujący potwierdza ponadto, że długoterminowe skutki i skuteczność Szczepionki nie są obecnie znane oraz że mogą wystąpić niekorzystne skutki Szczepionki, które nie są obecnie znane. Ponadto, w odpowiednim zakresie, Kupujący przyjmuje do wiadomości, że Produkt nie jest produkowany seryjnie.
Viva Frei, prawnik, który stał się podcasterem, powiedział, że po przeczytaniu umowy opowiada się teraz za procesami w stylu norymberskim.
Amerykańskie CDC wstrzymuje dane na temat szczepionek przeciwko Covid-19, ponieważ "mogłyby zostać błędnie zinterpretowane jako pokazujące nieskuteczność szczepionek" oraz, że "grupy antyszczepionkowe błędnie przedstawiłyby liczby"
"Początkowo nie byłem zwolennikiem #Norymberga2. Teraz jestem. Pozwy. Dla nich wszystkich" - napisała Viva Frei.
Viva Frei to pseudonim prawnika Davida Freiheita, który rozpoczął karierę prawniczą w jednej z największych kanadyjskich kancelarii prawnych.
"Health Canada ma duże kłopoty. Zapoznaj się z zastrzeżeniem podpisanym przez firmę Pfizer South Africa. Podobnie jak Słowenia. Bez wątpienia tak samo jak Kanada" - zauważył Lion Advocacy. W Słowenii globalistom nią administrującym, miast "szczepionki", wstrzykiwano roztwór soli fizjologicznej. A jak było w III RP? Może ktoś odważy się odsłonić rąbka tajemnicy?
Chociaż ujawniony kontrakt dotyczy Republiki Południowej Afryki, uważa się, że Kanada i inne kraje podpisały podobne umowy.
Health Canada ma poważne kłopoty.
Zobacz zastrzeżenie, które firma Pfizer podpisała w Republice Południowej Afryki. Podobnie jak Słowenia. Bez wątpienia to samo co Kanada.
"długoterminowe skutki i skuteczność obecnie nieznane".
"skutki uboczne... obecnie nieznane".
Health Canada wiedziało i wprowadziło w błąd Kanadyjczyków.
"Po raz kolejny firma Pfizer uniknęła serializacji produktu, co utrudniało wykrycie fałszywych dawek/partii (czyli soli fizjologicznej lub gorszych) i prawdopodobnie utrudniało wykrycie nieprawidłowych partii" - dodał Lion Advocacy.
Aljazeera donosi, że firmy farmaceutyczne "zastraszyły" RPA, podpisując nieuczciwe umowy, które zmusiły je do przepłacania za eksperymentalne zastrzyki na Covid-19.
Z Aljazeery:
W szczytowym okresie pandemii firma Johnson & Johnson (J&J) w Republice Południowej Afryki pobierała opłatę o 15 procent wyższą za dawkę swojej szczepionki przeciwko COVID niż pobierała w Unii Europejskiej, podczas gdy firma Pfizer-BioNTech w Republice Południowej Afryki pobierała opłatę o prawie 33 procent wyższą niż rzekomo pobierała od Unii Afrykańskiej zgodnie z umowami dotyczącymi szczepionek zawartymi pomiędzy firmami farmaceutycznymi a rządem.
No cóż, historia się powtarza. W czasie II Wojny Światowej Deutche Reichsbahn pobierało opłaty za bilety zachodnioeuropejskiego żydostwa do Auschwitz, choć trzeba oddać im sprawiedliwość, że wschodnioeuropejskich transportowano bezpłatnie.
"Mówiąc najprościej, Wielka Farmacja zmusiła RPA do takich warunków" - powiedziała Al Jazeerze Fatima Hassan, dyrektor HJI. "W środku śmiertelnej pandemii, kiedy brakujące szczepionki trafiły tylko do najbogatszych krajów, firmy wykorzystały naszą desperację". ["śmiertelnej pandemii"... admin]
"Mówiąc najprościej, firmy farmaceutyczne wywierały na nas presję" - podkreślono w komunikacie prasowym HJI.
HJI twierdzi, że Republika Południowej Afryki była zobowiązana do zapłaty kwoty co najmniej 734 mln dolarów, w tym zaliczek w wysokości prawie 95 mln dolarów, bez gwarancji terminowej dostawy.
"Mamy nadzieję, że więcej krajów opublikuje swoje umowy z Big Pharma, aby świat mógł zobaczyć, jak branża naprawdę prowadzi interesy" - powiedział Hassan gazecie.
Ignacy Nowopolski
https://drnowopolskipolskapanorama.home.blog/ |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 09.09.23 |
Pobrań: 21 |
Pobierz () |
09.09.2023 I po wakacjach czyli kontrola na najwyższym poziomie |
Choć to wszystko jest złe, prawdopodobnie będzie znacznie gorzej. W 2017r. dr James Giordano wygłosił wykład na temat najnowszych technologii rządowych skierowanych przeciwko osobom fizycznym. Takie jak broń psychotroniczna kontrolująca funkcjonowanie mózgu i modyfikująca wspomnienia.
Rząd USA od dziesięcioleci atakuje tysiące niewinnych cywilów
Transkrypcja
Po 11 września [9/11] i narodzinach Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego [Homeland Security] utworzono centra informacyjne [fusion centers] w celu monitorowania obywateli USA. A Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych zalegalizował niekonsensualne [bez przyzwolenia drugiej strony] eksperymenty na społeczeństwie.
Te centra informacyjne zatrudniają cywilów, aby namierzać pojedyncze osoby i nękać je, zastraszać, niszczyć ich własność i ingerować w ich codzienne życie. Nosi to nazwę Gang Stalking [zorganizowane prześladowanie]. Były wysokiej rangi agent FBI, Ted Gunderson, poinformował w 2011 roku, że on i tysiące innych osób byli celem. Potwierdził to również agent FBI Mike German. Kilku agentów federalnych poinformowało, że ich celem byli poszczególni Amerykanie, w tym ludzie po prostu opowiadający się za życiem [Pro-Life]. I że wywierano na nich presję, aby umieścili więcej osób na swoich listach docelowych, aby legitymizować jeszcze większe fundusze federalne.
Te centra informacyjne Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego są w stanie umieścić każdego obywatela amerykańskiego na liście obserwacyjnej terrorystów bez żadnego powodu i należytej procedury.
W 2012 r. sygnalista z NSA, William Binney, poinformował, że federalni prowadzą kompleksową obserwację niemal każdego obywatela USA i atakują, kogo im się podoba.
W 2014 roku Glen Greenwald ujawnił metody stosowane wobec konkretnych osób, takie jak włamywanie się na konta w mediach społecznościowych, podszywanie się pod tę osobę oraz kontaktowanie się z przyjaciółmi i współpracownikami.
Targeted Justice dot com pracuje obecnie nad pozwaniem rządu federalnego za obieranie za cel indywidualnych obywateli USA różnymi zaawansowanymi technologicznie rodzajami broni, w tym bronią o ukierunkowanej energii [Directed Energy Weapons]. Syndrom hawański, kiedy dyplomaci na Kubie zostali zaatakowani bronią o ukierunkowanej energii, nie był odosobnionym przypadkiem. Istnieją tysiące osób, które twierdzą, że padły ofiarą tego samego rodzaju ataku. I mają blizny, które to potwierdzają.
Technologia zdalnego modyfikowania fal mózgowych istnieje już od 1976 roku. Obejmuje to technologię Voice to Skull, która umożliwia rządowi bezpośrednie przesyłanie głosów do ludzkich mózgów.
Choć to wszystko jest złe, prawdopodobnie będzie znacznie gorzej. W 2017 r. dr James Giordano wygłosił wykład na temat najnowszych technologii rządowych skierowanych przeciwko osobom fizycznym. Takie jak broń psychotroniczna [neuroweapon] kontrolująca funkcjonowanie mózgu i modyfikująca wspomnienia. Nanocząsteczki, które mogą spowodować udar. Wyjaśnił, jak mogą wywołać u ludzi niewykrywalną chorobę, która doprowadza ich do szaleństwa. Mówi też, że potrafią już kontrolować owady i wykorzystywać je do wytwarzania broni biologicznej.
Targeted Individuals, Greg Reese, Sep 6, 2023
Tłum. AlterCabrio
https://ekspedyt.org |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 09.09.23 |
Pobrań: 20 |
Pobierz () |
09.09.2023 "Najlepsza broń UE" przeciwko wolności słowa nie działa |
Unia Europejska właśnie zdała sobie sprawę, że nie może rządzić Internetem żelazną ręką, obrzucając etykietą "propaganda kremlowska".
Link
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen rozmawia z dziennikarzami po dwustronnym spotkaniu z prezydentem USA Joe Bidenem w Gabinecie Owalnym Białego Domu, 10 marca 2023 r. w Waszyngtonie. ? Alex Wong/Getty Images
Komisja Europejska stwierdziła w nowym raporcie, że pomimo składania małych obietnic "ograniczenia zasięgu i wpływu sponsorowanej przez Kreml dezinformacji", dużym platformom mediów społecznościowych, takim jak Twitter i Facebook, "nie udało się" tego zrobić.
Co za szokujące, że badania przeprowadzone przez zwolenników nadzoru zakończyły się propagowaniem większego nadzoru. Tak się składa, że ??Rosja jest najwygodniejszym kozłem ofiarnym.
Stosując tę ??samą taktykę oszczerstw, jaką blok stosował wcześniej - na przykład włączając Rosję wraz z Państwem Islamskim (IS, dawniej ISIS) do raportu dotyczącego bezpieczeństwa i zagrożeń - tym razem polegało to na połączeniu "prokremlowskich" kont w mediach społecznościowych z kontami które uważa za "stowarzyszone z Kremlem" lub "wspierane przez Kreml". Innymi słowy, zwykła niezgoda z zachodnią narracją wystarczy, aby każdy trafił do obozu "prokremlowskiego" i został uznany za godnego moderowania treści lub zakazu przez UE. A teraz są sfrustrowani, że platformy mediów społecznościowych zrezygnowały z wprowadzenia cenzury.
"Platformy rzadko sprawdzały i usuwały więcej niż 50 procent treści wyraźnie naruszających zasady, które oznaczyliśmy w powtarzanych testach" - czytamy w raporcie.
Jakiego rodzaju dokładnie miałaby to być treść? Trudno powiedzieć, ponieważ ich przykłady łączą to, co jest zasadnie dyskusyjne, z ewidentnym absurdem i sugerują, że oba wymagają cenzury.
Przytaczają na przykład treści oskarżające Ukrainę o to, że jest rządzona przez nazistów - co jest uzasadnioną obawą, biorąc pod uwagę, że prasa zachodnia obszernie donosiła o potężnej roli, jaką odgrywają na Ukrainie neonaziści, którzy "agresywnie próbują narzucić swoje program dotyczący społeczeństwa ukraińskiego, w tym użycie siły wobec osób o odmiennych poglądach politycznych i kulturowych" - wynika z publikacji Freedom House z siedzibą w Waszyngtonie przed konfliktem, dodając, że "stanowią realne fizyczne zagrożenie dla działaczy lewicowych, feministycznych, liberalnych i LGBT, obrońców praw człowieka, a także mniejszości etnicznych i religijnych" na Ukrainie. Rada Europy poczyniła podobne obserwacje.
>Link
Judasz
https://sensorium.neon24.org
--------------------------------------
Ukraińscy deputowani z Rady Najwyższej zostali tymczasowo objęci zakazem wyjazdów do Polski. Decyzja ta jest odpowiedzią władz w Kijowie na stanowisko Warszawy, która sprzeciwia się wprowadzeniu ukraińskiego zboża na polski rynek.
I co teraz będzie z nami...? |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 09.09.23 |
Pobrań: 20 |
Pobierz () |
10.09.2023 Przedwyborcze szaleństwo |
Uczestniczące w kampanii wyborczej partie polityczne postanowiły odkryć karty i przedstawiły swoje propozycje programowe. Od lewa do prawa sypią się obietnice, trwa licytacja kto da więcej i kto jest lepszym wujkiem.
Nikt nie mówi o kosztach, będziecie zarabiać dużo, nie płacić podatków, a najlepiej (Lewica) gdyby praca stopniowo zanikała, bo po co pracować, państwo zapewni byt bez pracy.
Przedstawmy w skrócie sobotnie obietnice.
Najpierw PiS: program socjalny "800 plus", bezpłatne autostrady, bezpłatne leki dla seniorów i dla młodzieży od urodzenia do 18 lat, "przyjazne osiedle", czyli remonty osiedli z tzw. wielkiej płyty, program poprawy jakości posiłków w szpitalach "dobry posiłek", emerytury stażowe: 38 lat dla kobiet, 43 dla mężczyzn, średnia pensja 10.000 złotych.
PSL-Trzecia Droga: milion nowych mieszkań, rodzinny PIT, inwestycje w zieloną energię, dwie handlowe niedziele w miesiącu, akademik za jeden złoty. Ten program można uznać za w miarę umiarkowany, ale za to mamy ideologiczny postulat przyspieszenia zielonej rewolucji, co jak wiemy jest gospodarczym samobójem.
Niektóre postulaty Lewicy: ułatwienie organizowania się w związki zawodowe, za każdy dzień opóźnienia pensji, pół procent pensji w górę, 20-procentowa podwyżka w budżetówce, system waloryzacji dla wszystkich pracowników budżetówki, zakaz bezpłatnych staży ? wprowadzenie - minimalnej stawki godzinowej na stażach, 35-godzinny tydzień pracy.
I na koniec PO i jej nowa programowa twarz: podniesienie zasiłku pogrzebowego z 4 tys. do 6450 zł (który sama obniżyła za swoich rządów), podniesienie kwoty z Funduszu Alimentacyjnego z 500 do 1000 zł, podwyższenie renty socjalnej do wysokości minimalnego wynagrodzenia, zlikwidowanie "pułapki rentowej": osoby z niepełnosprawnością będą mogły pracować nie tracąc renty, bon opiekuńczy w wysokości 50 proc. minimalnego wynagrodzenia dla aktywnych zawodowo opiekunów, system usług asystenckich dla osób niesamodzielnych, 600 zł dopłaty na wynajem mieszkania dla młodych, kredyt z oprocentowaniem 0 proc. na zakup pierwszego mieszkania, przywrócenie finansowania telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111.
Charakterystyczne, że żaden z komitetów nie zakwestionował zbrojeniowego szaleństwa PiS, mimo że niektórzy ekonomiści i emerytowani generałowie ostrzegają, że to droga donikąd i rujnowanie budżetu, że zapłacą za to przyszłe (a może i obecne) pokolenia, i że taka masa sprzętu nie jest Polsce potrzebna, nawet biorąc pod uwagę obecny stan bezpieczeństwa naszego regionu. Zbrojenia Kaczyńskiego i Błaszczaka, jak się okazało, to tabu. Bezpieczniej jest obiecać wszystko. Prezes Kaczyński, ot tak sobie, zadeklarował ? średnia pensja 10.000 złotych, a co? Tusk licytował ostro i nie był gorszy.
Co w takiej sytuacji zrobi elektorat? Skro wszyscy dają za darmo wszystko, a nawet nie bardzo trzeba się przepracowywać, to pozostają kwestie ideologiczne, pozostają emocje, przekonanie wyborców, kto jest faszystą a kto zdrajcą, kto agentem Putina, a kto agentem Berlina, kto chce mordować kobiety, a kto dzieci, itp. I na tym polu licytacja będzie jeszcze ostrzejsza, już zresztą trwa.
Jan Engelgard
https://myslpolska.info
----------------------------------
Wszyscy koniecznie chcą dotrzeć do głupszej części elektoratu... |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 10.09.23 |
Pobrań: 20 |
Pobierz () |
10.09.2023 Największym wrogiem PiS-u jest prawda |
Wróciłem z ogniska, gdzie wszystko było smaczne. Wódka, kiełbasa, kaszanka, ogórki, pieczone ziemniaki i towarzystwo. Jednak te wszystkie smaki popsuł ktoś, kto mnie zaczepił o telewizyjny program PiS-u ze Stalowej Woli sprzed paru dni, dotyczący pisowskiej hucpy określanej referendum.
Program miał dotyczyć pytania w tej hucpie, dotyczącej sprzedania przedsiębiorstw zagranicznemu kapitałowi. Program był nadawany chyba dwa dni temu.
Znajomi z PSL-u zadzwonili do mnie z pytaniem czy coś wiem o tym programie. Nic nie wiedziałem. Spytałem różnych znajomych w Stalowej Woli czy coś wiedzą. Nic nie wiedzieli. Była to typowa propagandowa ustawka PiS-u z której stalinowscy propagandziści mogliby się uczyć.
Zrobiono to tak, żeby przekonać "ciemny lud", że sprzedano Hutę Stalową Wolę za rządów PO ze szkodzą dla Polski i lokalnej społeczności. Atmosferę i tło mieli tworzyć wyłącznie ludzie spędzeni przez PiS. Broń Boże, żeby pojawił się ktoś, kto mógł zadać kłam temu, co mówili dziennikarze, politycy i publiczność dokładnie poinstruowana, jak ma kłamać.
Podchodziłem do tego z obrzydzeniem, ale w końcu to oglądnąłem. Przecież to przypominało stalinowskie procesy, filmowane dla propagandowego efektu. Dokładnie dobrana publiczność, ustawione wypowiedzi drewnianych figur i znajome mi od lat tępe gęby, które za całkiem nieduże pieniądze zgodzą się na każdą podłość.
Zadzwoniłem do liderów PSL w regionie, próbując wytłumaczyć, że jeśli są przeciw referendum, to nie powinni w tym brać udziału. Ich lider wiedział lepiej. Wziął udział i wyszło, jak wyszło. Według mnie uwiarygodnił hucpę PiS-u.
Pewnie nie pisałbym o tym, gdyby nie powiedziano mi i co zobaczyłem i usłyszałem, że jedną z tez, którą lansowano w tym programie, była taka, że Stalowa Wola, dopóki nie nastały rządy PiS-u, to był chaos, bezrobocie i brak jakichkolwiek perspektyw na przyszłość.
No to mówię otwarcie, że te sk... kłamią. Kłamią głównie przez to, że kiedy byłem prezydentem, a oni opozycją w radzie miasta, to zawsze byli przeciw wszystkiemu, co służyło wychodzeniu miasta z kryzysu i jego rozwojowi. Byli przeciw rozwojowi Stalowej Woli jako środka akademickiego. Przecież obecny prezydent Lucjusz Nadbereżny był oficjalnie przeciw budowie kolejnego mostu na Sanie, a teraz ta podłota robi z siebie autora tej koncepcji.
No to mówię tym pisowskim padalcom, że jeśli zrobią jakiekolwiek spotkanie wyborcze w Stalowej Woli, to tam będę i zadam pytania, i spytam o kłamstwa, które rozpowszechniają. Niech to wiedzą wszystkie miernoty kandydujące ze Stalowej woli na listach PiS-u.
Nie miałem ochoty w mieszanie się w tę kampanię. Niemal na każdej liście wyborczej znam ludzi przyzwoitych, na których mogę głosować. Jedyna lista, na której nie znam ludzi przyzwoitych, to lista PiS-u.
Dochodzę do wniosku, że największym wrogiem PiS-u nie jest Donald Tusk, Niemcy czy Włodzimierz Putin. Największym wrogiem PiS-u jest prawda. Prawda zawsze była największym wrogiem każdej władzy, która zmierzała do podporządkowania i w efekcie zniewolenia podlegającej jej społeczeństwa. Tak to już było, że w bezpośrednim starciu prawdy i kłamstwa, kłamstwo zawsze przegrywało. Kłamstwo wygrywało tylko wtedy, gdy wspomagało się przemocą również w tej formie, jak w programie nadawanym ze Stalowej Woli przez pisowską telewizję, czyli uniemożliwiania zabrania głosu ludziom, którzy mogą powiedzieć prawdę.
Jeśli PiS wygra nadchodzące wybory albo jeśli wygra je opozycja, to w większym albo mniejszym stopniu przegra je prawda. Prawda jest kategorią moralną, a nie polityczną i jak dowodzi historia częściej jest przeszkodą niż pomocą w budowaniu systemów politycznych. Jednak bez prawdy nie da się zbudować żadnego trwałego ,sprawiedliwego i akceptowanego przez większość czy to narodu, czy społeczeństwa porządku wewnątrz poszczególnych państw, jak i systemu międzypaństwowego.
Choć może rację mają ci, którzy twierdzą, że od zawsze wszelki porządek polityczny budowany był na kłamstwie. Ja jednak należę do tych wariatów, którzy bronią prawdy, również w przypadkach chamskiego forsowania kłamstwa, jak miało to miejsce przed paru dniami w Stalowej Woli.
Andrzej Szlęzak
https://myslpolska.info/ |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 10.09.23 |
Pobrań: 19 |
Pobierz () |
10.09.2023 Bitwa o handel |
... czyli jak urzędnicy Inspekcji Sanitarnej z Wałcza, zlikwidowali kontrrewolucyjną działalność Marysi
16-letnia mieszkanka Lubna (gm. Wałcz), Marysia, żeby zarobić na kieszonkowe na wycieczkę szkolną, sprzedawała wiśnie z sadu dziadka. Działalność handlowa dziewczynki trwała 2 dni, w trakcie których sprzedała kilkanaście kilogramów wiśni.
Ta ze wszech miar szkodliwa, kontrrewolucyjna działalność Marysi, została w trzecim dniu zasadnie zlikwidowana przez oddział do spraw zwalczania spekulacji i kułactwa.
Bojówka zwalczająca wszelkie przejawy spekulacji, złożona z dwóch urzędniczek Inspekcji Sanitarnej z Wałcza w towarzystwie kierowcy i policyjnego patrolu położyła kres kontrrewolucyjnej działalności Marysi i skierowała do sądu wniosek o ukaranie rodziców dziewczynki, gdyż ci przyjęli winę na siebie i odmówili przyjęcia mandatu.
Jaki jest oficjalny powód skierowania wniosku do sądu o ukaranie rodziców Marysi?
Prokurator Generalny ZSRR, niejaki Wyszyński mawiał: dajcie mi człowieka a ja już znajdę na niego paragraf!
Inspekcja Sanitarna w Wałczu też znalazła stosowny paragraf.
Urzędnicy zarzucają ojcu Marysi, że zatrudniona przez niego córka nie posiadała orzeczenia lekarskiego do celów sanitarno-epidemiologicznych oraz, cyt.: "(...) brak wdrażania w zakładzie procedur opartych na zasadach systemu HACCP".
Dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Wałczu Karola Subocza, wyjaśnia, że osoba, która wprowadza do obrotu owoce, musi spełniać wymagania prawa żywnościowego, w szczególności:
- ustawy z dnia 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia i rozporządzeń wykonawczych wydanych na podstawie tej ustawy;
- rozporządzenia (WE) nr 178/2002 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 28 stycznia 2002 r. ustanawiającego ogólne zasady i wymagania prawa żywnościowego, powołującego Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności oraz ustanawiającego procedury w zakresie bezpieczeństwa żywności;
- rozporządzenia (WE) nr 852/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie higieny środków spożywczych.
Przy okazji dyrektor Subocza informuje o przepisach dotyczących grzybiarzy i zasadach wprowadzania zebranych przez nich grzybów do sprzedaży.
To tak na wszelki wypadek, gdyby jakaś inna Marysia chciały sprzedać zebrane przez siebie grzyby.
I tak:
Osoby sprzedające grzyby i jagody mają obowiązek przestrzegać prawa żywnościowego, ponadto w przypadku sprzedaży grzybów należy przestrzegać wymagań określonych w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 17.05.2011 r. w sprawie grzybów dopuszczonych do obrotu lub produkcji przetworów grzybowych, środków spożywczych zawierających grzyby oraz uprawnień klasyfikatora grzybów i grzyboznawcy, m in. w:
§ 4 ust. 1. "Grzyby świeże, rosnące w warunkach naturalnych, oraz grzyby suszone pozyskiwane z grzybów rosnących w warunkach naturalnych, mogą być oferowane konsumentowi finalnemu:
1) wyłącznie w placówkach handlowych lub na targowiskach;
2) pod warunkiem uzyskania atestu na grzyby świeże lub atestu na grzyby suszone."
Nie ma więc możliwości sprzedaży grzybów w pasie drogowym, a oferowane do sprzedaży grzyby muszą posiadać atest wystawiony przez grzyboznawcę lub klasyfikatora.
O ile sprawa Marysi sprzedającej wiśnie z sadu dziadka została przykładnie rozwiązana i na szczęście nie zakończyła się rozstrzelaniem dziewczynki jako wroga ludu i spekulanta, o tyle sprawa grzybów wymaga wyjaśnienia.
Pomimo obowiązywania Rozporządzenia Ministra Zdrowia, z dnia 19 grudnia 2002 roku ( Dziennik Ustaw numer 21/2003 , poz. 178 ), żaden grzybiarz nie zgłosił się jeszcze na egzamin i nie uzyskał dyplomu klasyfikatora grzybów, lub grzyboznawcy.
Sprawa jest poważna. Tym którzy by chcieli porobić sobie jaja z ministra i jego rozporządzenia odpowiem, że nie uchodzi. Jeśli przez tysiące lat ludzie zbierali grzyby nie mając ku temu odpowiedniego, wydanego przez króla zaświadczenia, to nie oznacza, że tak ma być nadal! Istnieją nader poważne powody dla których każdy grzybiarz powinien mieć stosowny urzędowy kwit, którym na żądanie mógłby się okazać.
Zauważmy, że większość grzybiarzy, zebrane przez siebie grzyby sprzedaje oferując je na poboczach dróg, przejezdnym kierowcom. Problem polega na tym, że również na poboczach oferują swoje usługi panie lekkiego prowadzenia się. Przejeżdżający kierowcy nigdy nie mają pewności czy zatrzymując się przy konkretnej osobie otrzymają oczekiwany towar. Nader często zdarza się, że szofer który chciałby kupić prawdziwków zatrzyma się pomyłkowo przy obywatelce Ukrainy, skorzysta z okazji (choć wcześniej nie miał takiego zamiaru) a grzybów nie kupi!! Inny znów przywiezie do domu kilkanaście kobiałek kurek, bo za każdym razem pechowo zatrzymywał się przy grzybiarkach, choć planował mieć przyjemność z obywatelką Bułgarii .
Gdyby jak planował Minister Zdrowia, każda grzybiarka posiadała dyplom klasyfikatora grzybów bądź grzyboznawcy, to okazując go kierowcy po pierwsze nie zostałaby wystawiona na ciężką próbę dochowania wierności małżeńskiej, po drugie przyczyniłaby się do zapewnienia bezpieczeństwa i porządku na drogach.
Niestety, aspołeczna postawa polskich grzybiarzy którzy nie zadali sobie trudu uzyskania odpowiednich dyplomów, zniweczyła nadludzki wysiłek ministra zdrowia by zaprowadzić na drogach i poboczach porządek.
Przykład Marysi powinien podziałać na młodzież wychowawczo: nie zajmujcie się żadną pracą dochodową, bo na pewno złamiecie jakieś przepisy prawa i znajdą się ludzie i instytucje które was za to ukarzą!
Polska i Unia Europejska to biurokratyczna dżungla, w której każdy człowiek łamie jakieś prawo w każdej chwili, tylko o tym nie wie, dopóki mu tego nie uświadomi jakiś pachołek systemu!
Ps. Sprawa Marysi, opisana w całości tutaj: Link
Anthony Ivanowitz
http://www.pospoliteruszenie.org |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 10.09.23 |
Pobrań: 19 |
Pobierz () |
10.09.2023 'Czeka nas długi marsz' - czy da się odbudować propolskie elity? - prof. Ryszard |
Jaki jest wniosek z tych godzin poświęconych na zbieranie tychże podpisów? Przynajmniej 50% Polaków, jeśli nie więcej, nie jest w ogóle zainteresowanych tą kwestią. Jest im zupełnie obojętne, kto wystartuje w wyborach, na kogo się będzie głosować itd. Problem żaden dla nich nie istnieje. (...)
---------------------
'Najciekawsze sytuacje są z tymi, którzy zaczynają komentować, to co się dzieje. I tutaj, nawet jeśli ktoś ma krótkie włosy, to stają mu od razu na głowie. Ludzie nie mają pojęcia o tym, co się wokół nich dzieje. Zupełnie. Zielonego pojęcia. Niektórzy wiedzą, że są wybory, ale łączenie haseł z jakimiś partiami, to jest zupełna abstrakcja. Głosują, bo widzieli określonego polityka w TV, albo im się spodobał, bo coś powiedział, albo nie spodobał, bo czegoś nie powiedział. Najgorsze jest to, że w tych uzasadnieniach jest pełno błędów logicznych. Można nie zgadzać się z jakąś opcją polityczną, natomiast gorzej jest, jeśli uzasadnienie tej niezgody ma się nijak do wynikania logicznego.'
'Powstaje poważny problem, bo ci ludzie pójdą do wyborów niebawem już, i podejmą decyzje, które zaważą na losach całego narodu. Ich głupie, często, głosowanie przełoży się na, nie daj Boże, powstanie głupiej władzy. Oni być może zagłosują przeciw samym sobie. Lepiej, żeby zostali w domu, przez to nic nie zrobili. Ale w poczuciu obywatelskiego obowiązku, zachęceni przez różne autorytety, jednak oddadzą swój głos. (...)'
'Dlaczego specjalista w określonej dziedzinie, który doskonale wie jak odnieść się do określonych faktów, mimo to nie mówi na ten temat prawdy.'
'Polacy muszą wciąż odbudowywać swoje elity (...) Czy będziemy mieć ludzi i środowiska przygotowane na odzyskanie własnego kraju? W którym żyje się dostatnio i w którym Polacy mogą mówić wolnym głosem, bez cenzury. Kraju, w którym mogę wyraźnie powiedzieć, co myślę o takiej czy innej nacji i nikt z tego powodu nie będzie mnie szykanował. Przede wszystkim nie będzie mi zabraniał mówić o prawdzie historycznej. Jeżeli mamy natomiast do czynienia z taką sytuacją narzucanej Polakom cenzury, to znaczy, że nie jesteśmy rządzeni przez własną władzę.'
Prof. Ryszard Zajączkowski Czy da się odbudować propolskie elity?
Link
AlterCabrio
---------------------------------
Mówię pewnej emerytce, że PiS prowadzi nas na zatracenie a pani ta odpowiada, że tylko PiS i Jarosław Kaczyński jej dał i teraz żyje się jej znacznie lepiej niż za PO, kiedy pytam skąd PiS wziął pieniądze, żeby jej dać odpowiada, że zabrał złodziejom, więc pytam dlaczego PiS nie oddał ukradzionych pieniędzy tym co zostali okradzeni tylko ukradzione pieniądze oddał jej i czy to jest uczciwe. Tak to można mówić, dlaczego PO mi nic ekstra nie dało a PiS dał, kiedy pytam o nawałę ukraińską na Polskę to mówi, że uciekają przed wojną, mówię, że we Lwowie i Żytomierzu nie ma wojny, nie wierzy - uważa, że nie mówię prawdy, będzie głosować na PiS bo tylko PiS jej dał, mówię to jest przekupstwo, z tym się nie zgadza. |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 10.09.23 |
Pobrań: 21 |
Pobierz () |
10.09.2023 KTO PYTA, SAM SOBIE SZKODZI |
Po głowie chodzi pewna teoria. Nie spiskowa, ale tak dla Polski wielce niebezpieczna. Po wizycie w Waszyngtonie w lutym 2022 roku, kanclerz Niemiec otwarcie i bez ogródek zaczął mówić o budowie federalnego europejskiego państwa pod przywództwem Berlina. Jeszcze bardziej tajemnicze było spotkanie Scholza z Bidenem w marcu tego roku, po którym politycy niemieccy, bez żadnych ogródek głosić zaczęli zamiar podporządkowania sobie Polski, a Mark Brzezinski równie otwarcie i demonstracyjnie stawiać zaczął na partię wnuka żołdaka z Wehrmachtu. Innymi słowy Waszyngton dał zielone światło na dominację Berlina w Europie, a Tusk na ustanowienie w Warszawie marionetkowego rządu, któremu nie będą roiły się w głowie mrzonki o reparacjach wojennych od Niemiec.
Za co zostaliśmy sprzedani? Może to forma nacisku, aby prezydent RP dalej przepraszał za zbrodnie na Żydach dokonane przez Niemców, a Polska nadal wypłacała odszkodowania Żydom? A może chodzi o Judeopolonię? Niemcy zręcznie wykorzystują sytuację związaną z wojną dla ożywienia projektu Mitteleuropy, w niczym nie różniącym się od projektu Judeopolonii.
Czy podkopywanie wasalnego, skrajnie proamerykańskiego rządu ma związek z tym, że w polsko-żydowskim "dialogu" obowiązują bezlitosne zasady gry, które nie przewidują żadnego kompromisu? A jak już wycisną z Polski wszystkie żywotne soki, jak już ogołocą armię z wszelkiej broni, jak już spłacą żydowskie roszczenia, Mark Brzezinski powie: "Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść". Oczywiście w nowym, poprawnym politycznie brzmieniu: "Polak zrobił swoje, Polak może odejść".
W grudniu ubiegłego roku falę oburzenia wywołał wpis Janusza Korwin-Mikkego: "Ja się nie boję Niemców pro-rosyjskich! Boję się Niemców pro-ukraińskich, którzy wczoraj popierali Stefana Banderę, a jutro razem z Ukrainą mogą ruszyć po Wrocław, Przemyśl, Szczecin, Rzeszów, Opole, Chełm, Koszalin, Zamość. Nawet gdyby w Rosji było okropnie i panowało tam ludożerstwo, byłbym za dobrymi stosunkami z Rosją, bo boję się rosnącej w potęgę Ukrainy". Przypomnijmy, że Korwin-Mikke oskarżał lidera PiS o "wspomaganie utworzenia na naszej wschodniej granicy proniemieckiego i antypolskiego państwa ukraińskiego" (oraz o uczestnictwo w "żydowskiej agenturze").
Czy to przypadek, że ukraińscy ?uchodźcy? osiedlają się (lub są osiedlani) głównie na Ziemiach Odzyskanych? Czy to prawda, że akcję koordynują żydobanderowcy w Kijowie, diaspora ukraińska w Kanadzie i Berlin, i że celem jest "odzyskanie" tych terenów dla Niemców? Jeśli dorzucimy do tego pretensje terytorialne Ukrainy do kilkunastu powiatów na wschodzie Polski, to co z Polski zostanie? Tu drugie pytanie: Dlaczego fanatycznie proukraiński minister spraw wewnętrznych i podlegająca mu ABW pozwalają Niemcom na odzyskanie Ziem Odzyskanych przez wykup ziemi i, przy pomocy służb ukraińskich naszpikowanych banderowcami, polują na tych, którzy o tym mówią?
Stało się to, czego się trzeba było obawiać najbardziej - Rosja, jedyne państwo na świecie, którego media nie obwiniały Polski o holokaust, zmieniła front. Zanim to nastąpiło doszło do intensywnych kontaktów Netanjahu z Putinem, który nazwał Rosję ?największym przyjacielem Izraela?. Potem przyszły gierki Izraela z Rosją na Bliskim Wschodzie. Potem nastąpiło przypieczętowanie interesów Rosji w odniesieniu do Krymu, który przyznano jej za koncesje na Bliskim Wschodzie. Potem nastąpiła synergia działań na arenie międzynarodowej, wymierzona w podstawowe interesy Polski. I na taki rozwój wydarzeń nie zareagował żaden prożydowski polityk PiS, a pogeremkowskie złogi w MSZ, które się bezpośrednio do tego przyczyniły, obnażyły swoją całą dyplomatyczną nędzę proponując, jako antidotum, zacieśnienie współpracy z Izraelem, unię z Ukrainą i... Ukropolin. Izrael i Rosja ogłosiły światu nową narrację: Związek Sowiecki, wyzwalając Polskę z rąk antysemitów, przyczynił się do ograniczenia skali Zagłady. I tak, szybkimi krokami zbliżamy się do wysunięcia tezy, że bandyci z UPA napadli na Polaków po to, by ratować Żydów przed pogromami.
Czy częścią tej układanki nie jest to, że rządzące Ukrainą oligarchiczne i hajdamacki klany nie przepraszają za ludobójstwo, bo wiedzą, że patron zza Wielkiej Wody nie zgadza się na polską martyrologię, gdyż monopol na tym polu przysługuje tylko Żydom? Wiedzą też, że amerykańscy Żydzi nawet żydowskim niedobitkom na Ukrainie nie pozwalają powiedzieć na Banderę złego słowa. Ale nie tylko Żydzi i nie tylko amerykańscy. Bo, kto w Polsce bierze czynny udział w promowaniu banderowskiej narracji historycznej? Od początku istnienia III RP środowisko trockistowskiego KOR, które za cel główny swoich działań postawiło sobie lansowanie idei pojednania polsko-ukraińskiego, które tropiąc wszelkie przejawy nacjonalizmu w Polsce, przeszło do porządku dziennego nad skrajnie szowinistyczną ideologią OUN-UPA, któremu nie przeszkadza, że ludzie, których wzięli w obronę mają na sumieniu śmierć tysięcy Żydów. Główną wykładnią stały się słowa Jacka Kuronia: "Jeśli Ukraina chce być niepodległa, nie może wyrzec się pamięci o UPA. UPA była powstańczą armią walczącą o niepodległość". Inną sprawą jest, czy pomysł był autorstwa wiecznie pijanego Kuronia, czy raczej wiecznie uganiającego się za ukraińskimi tirówkami Geremka, i czy u podłoża miłości PiS do Ukrainy, nie leży to, że i Polską i Ukrainą i USA od dekad rządzi żydokomuna pochodząca z dzisiejszej Ukrainy?
Problemem, który ujawnił się bardzo wyraźnie, było także to, że polsko-izraelskie strategiczne partnerstwo, o które z wielkim poświęceniem zabiegają kolejne rządy w Polsce, jest dzisiaj tylko mitem. Izrael i jego diaspora bardziej ceni sobie Niemcy i, co jeszcze bardziej niebezpieczne, Rosję. W tym kontekście poważne znaczenie ma wybitna pozycja mniejszości żydowskiej w Rosji, 20 procentowy elektorat rosyjskojęzyczny w Izraelu i 200 tysięcy żydowskich przesiedleńców w Niemczech. Inny wymowny element - Izrael jest zmuszony do negocjowania swego bezpieczeństwa z Rosją, przy całych wynikających z tego poważnych konsekwencjach geopolitycznych dla Polski.
Dlaczego ogłosili wrogami Rosję i Białoruś - dwa państwa, które roszczeń wobec Polski nie wysuwają, a za najbliższych przyjaciół uważają Izrael i Ukrainę - dwa państwa, które roszczenia wobec Polski głoszą?
"Ukraińskimi" miastami jest nie tylko Chełm i Przemyśl. W wersji dalej idącej ukraińskim jest Kraków i ziemia aż po Wisłę. Ukraiński hymn opiewa topienie we krwi ziemi od Sanu do Donu. A nad Sanem leży Przemyśl i Sandomierz. Jest też w nim odniesienie do Maksyma Żeleźniaka, "hieroja", który zabił swoją matkę, bo była z pochodzenia Laszką i katoliczką, i przywodził rzezi humańskiej - morzu zbrodni na Polakach.
Nachodzi refleksja: Gdyby w przyszłości przyszło nam rywalizować z pewnym państwem na literę "U", wrogo nastawionym do Polaków, które, jak tylko odsapnie po wojence z Rosją, lufy otrzymanych od rządu polskiego czołgów i haubic skieruje na Polaków, wtedy sojusznikiem może okazać się Rosja. Dlaczego nie chcą mieć za sąsiada stabilne państwo, nawet rządzone przez dyktatora, lecz państwo rządzone przez demokratów od Sorosa? Dlaczego wywołują Majdan w Mińsku, podczas gdy zachowanie Białorusi w obecnym geopolitycznym kształcie to doskonała okazja do zrównoważenia relacji z Ukrainą? Kaczyński biadoli od lat o złodziejskiej transformacji ustrojowej w Polsce, a bezkrytycznie poparł ukraińską Magdalenkę, dorwanie się do władzy oligarchów pochodzenia sowieckiego i świadomie wpycha Ukrainę w łapy Sorosa, czyli tych samych globalistycznych korporacji, które Polskę okradły.
Prekursorami wszystkich komunistycznych rewolucji byli Żydzi emigrujący do Ameryki z terenów polskich Kresów. W Polsce pozostawili po sobie Komunistyczną Partię Polski, zgrupowanie kilku tysięcy żydowskich fanatyków, marzących o dorwaniu się do władzy drogą krwawej rewolty. Po roku 1945 Stalin skierował do Lublina tysiące takich lumpów, którzy zajęli miejsce wyniszczonych polskich elit. Ich łupem padły też wszystkie organa władzy w Polsce posierpniowej, gdy władzę przejęli z rąk Kiszczaka ludzie związani z elitą towarzysko-rodzinną wywodzącą się ze środowisk trockistowskich. Swych przedstawicieli umieścili we wszystkich instytucjach i partiach rządowych, a na wszelki wypadek także w instytucjach i partiach antyrządowych.
Innego zdania jest "nasz" Duda: "Polacy i Żydzi na tych ziemiach to tysiącletnia tradycja współżycia dwóch narodów, kultur, często małżeństw, pokrewieństwa, przyjaźni, znajomości. 1000 lat wspólnej historii i trwania razem - w Polin, ziemi przyjaznej żydowskiemu narodowi". Czyli stuletni okres "współżycia Polaków z żydokomuną" ot, tak sobie, pominął. A może wyjaśniają to chanukowe imprezy Chabad Lubawicz w Belwederze? A może prawdą jest, że tak, jak Stalin oddał Polskę w arendę Żydom, tak Jaruzelski oddał Polskę w łapy Geremka i Michnika, a Kaczyńscy przejęli schedę po tych dwóch trockistach?
Transformację ustrojową w Polsce zaprojektował z ramienia Departamentu Stanu Daniel Fried, który o sobie mówił: "Jestem małym żydkiem z Galicji". Zapytajmy zatem: Dlaczego wojna jest w interesie rządzących w USA skomunizowanych "żydków z Galicji"? Dlaczego nacjonalista żydowski stał się nacjonalistą ukraińskim? Dlaczego neonazistom nie przeszkadzają Żydzi, a Żydom nie przeszkadzają neonaziści? Dlaczego sowieckiemu żydkowi Zełenskiemu nie przeszkadzają pomniki nazistowskich kolaborantów? A może chodzi o coś całkiem prozaicznego? Z polskiego doświadczenia wiemy, że gdy chodzi o "interes" gotowi są nawet na kolaborację ze swoimi katami. Tak, jak ten handełes z przedwojennej anegdoty. Karcony przez rabina za handel antysemickimi broszurami, odpowiada: Jakie one antysemickie, kiedy od każdej sprzedanej sztuki mam 20 groszy.
"Konserwatyzm" funkcjonującej w Waszyngtonie formacji politycznej (przez siebie przewrotnie albo dla niepoznaki zwanej neokonserwatywną, a przez prawdziwych konserwatystów zwanej neotrockistowską) sprowadza się do zapalczywości w awanturach wojennych w interesie Izraela, a nazwa "neokonserwatysta" odbierana jest w Ameryce jak antysemicka obelga (jeden z nich jest autorem słów:"Nienawidzę terminu neokonserwatysta, bo w wielu kręgach to grzeczne określenie Żyda"). To oni wywołali inwazję na Irak. To oni stali za przewrotem na Majdanie. To oni bronili "demokracji" w Syrii, a dziś bronią "demokracji w Ukrainie". Po zwycięstwie Joe Bidena wrócili do Białego Domu z politycznej Syberii, na którą zesłał ich Trump. Problem jednak w tym, że nie rządzi Biden, lecz ocierające się o komunizm radykalne skrzydło Demokratów. Ich duplikatem w Polsce są politycy PiS, na których Trump działał, jak czerwona płachta na byka. Czy nie dlatego, że przeraziła ich doktryna "Najpierw zadbamy o nasz kraj, zanim będziemy się przejmować wszystkimi innymi"? A poza tym PiS jest "neokonserwatywny" także dlatego, że konserwuje żydokomunę.
Gdzie zbiegają się wszystkie nitki? Do kogo należy pociągająca za nie ręka? Na czyje polecenie żydowskie gazety dla Amerykanów i żydowskie gazety dla Polaków nawołują do bezgranicznej pomocy dla Ukrainy (i równocześnie podgrzewają temat antysemityzmu Polaków)? Czy to przypadek, że są pod kontrolą żydków z Galicji? Potwierdzają to dwie rzekomo wrogie sobie gazety - "Gazeta Wyborcza" i "Gazeta Polska" oraz dwie rzekomo wrogie sobie telewizje - TVP i TVN, zgodnie nawołujące do pomocy dla ukraińskich oligarchów (i zgodnie wzywające do rozprawienia się z tymi, którzy "antysemityzm wypili z mlekiem matki").
Dlaczego centra dezinformacji zgodnie wzywają do rozprawienia się z "krwawym satrapą" w Moskwie i "krwawym ajatollahem" w Teheranie? Na zdrowy rozum wojna z Rosją jest niekorzystna dla interesów USA. Ale podobnie było z inwazją na Bagdad. Czy w obu przypadkach nie chodzi o machinację - wojna niekorzystna dla interesów USA, ale korzystna dla interesów lobby żydowskiego? Dlaczego właśnie teraz?Czy nie dlatego, że w łby rządzących wtłoczyli rozumowanie: Bezpieczeństwo Polski zależy nie od Kongresu, ale Amerykańskiego Kongresu Żydów, i że Polska powinna stać u boku jakiegoś państwa, niezależnie od tego, czy jej się to opłaca, czy nie? W rezultacie, polscy żołnierze ginęli w Iraku kierując się interesem bezpieczeństwa Izraela, a w niedalekiej przyszłości będą ginąć w Persji.
Wkrótce zamrożą konflikt. Zełenski pogodzi się z utratą Krymu. Ukraina zostanie drugim Izraelem w Europie, a Polska drugą Palestyną w Europie - państwem trzymanym pod parą, aktywowanym "na gwizdek", w zależności od potrzeb "strategicznych sojuszników". Gdy zabraknie frontu z Rosją, pójdziemy na front z Persją. Bo Polak łatwo wykonuje nakazy z góry: Obama kazał kochać Putina. Biden kazał kochać Zełenskiego, a jutro każe pokochać Putina i znienawidzić ajatollaha. Wszyscy kierują się w stosunkach międzynarodowych własnym interesem. My za swój przyjęliśmy interes ukraiński, konflikt uznaliśmy za "naszą wojnę", a za doktrynę polityki zagranicznej: "Jesteśmy sługami narodu ukraińskiego". Czy w przyszłości, broniąc Izraela przed ajatollahami, nie przerobią jej na: "Jesteśmy sługami narodu izraelskiego", a Antek Macierewicz nie podpisze umowę o nieodpłatnym przekazaniu wszystkich zasobów państwa polskiego Izraelowi?
Co Lech uzyskał w zamian za poparcie "naszej wojny" w Iraku? Żydowskie roszczenia majątkowe. A co jego brat w zamian za umizgi wobec nowojorskich trockistów? Tytuł "mocarstwa humanitarnego" i zaszczyt bycia największym dostawcą pomocy wojskowej dla Ukrainy. Przypomnijmy - interesy w "wyzwolonym" Iraku robił każdy, tylko nie my. Z wartego 3 mld dolarów programu uzbrojenia nowej irackiej armii, 85 procent przypadło Ukraińcom, tym samym, którzy biorą od nas broń za darmo. Czy czegoś to nie przypomina? Kaczyński robi wszystko, by "strategiczni partnerzy" uznali go za jedynego plenipotenta swoich interesów w Polsce. Problem w tym, że aby to osiągnąć musi zapomnieć o polskich interesach. I na tej ścieżce postąpił już bardzo daleko. Scenariusz, w którym Biden dogaduje się z Putinem, a Kaczyński przygląda się temu z rozdziawioną gębę, wydawał się koszmarem. Ale tak się właśnie dzieje - przegrywamy, i to z kretesem, bo za Krym, oprócz Polski, nikt nie chce umierać. Na koniec powtórzmy raz jeszcze: Wiemy, że jest wojna, ale nie wiemy, kto strzela.
Krzysztof Baliński |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 10.09.23 |
Pobrań: 17 |
Pobierz () |
11.09.2023 Są plany wprowadzenia potrójnego szczepienia na jesień |
Tej jesieni pojawiają się pierwszy raz szczepienia na RSV dla osób starszych i kobiet w ciąży. Do tego dochodzi kolejna odsłona szczepionki na COVID-19 i zwyczajowo szczepionka na grypę. Lekarze liczą, że będziemy przyjmować te trzy co roku.
Zaktualizowane szczepionki przeciwko COVID-19 pojawią się wkrótce, w samą porę, aby połączyć je ze szczepieniami przeciwko grypie. A tej jesieni pierwsze szczepionki przeciwko innemu wirusowi o nazwie RSV zostaną wprowadzone dla osób starszych i kobiet w ciąży.
Lekarze mają nadzieję, że zaszczepi się wystarczająco dużo osób, aby pomóc uniknąć kolejnej "potrójnej epidemii". Twierdzą, że taka była w zeszłym roku, kiedy szpitale zostały przytłoczone wczesnym sezonem grypowym, atakiem RSV lub syncytialnego wirusa oddechowego i kolejnym zimowym wzrostem koronawirusa.
Źródło: ap news
https://prawy.pl
--------------------------------
Za mało ludzi zmarło, a normy trzeba wyrobić... |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 11.09.23 |
Pobrań: 18 |
Pobierz () |
11.09.2023 Trzecia droga do przepaści |
Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu głosiła starożytna sentencja. We współczesnej demokracji wszystkie drogi wiodą ku przepaści.
Nie od dziś wiadomo, że łaska gawiedzi na pstrym koniu jeździ. Z tego powodu starsi i sprytniejsi wymyślili kolejną opcję dla niezdecydowanych. "Trzecia droga" czyli Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak "Mamysz"..., a korzystając z inwencji słowotwórczej byłego lidera nienowoczesnej "Władysław Konisz", to właśnie oni będą wieść lud w nadchodzących dniach zagłady do wybawienia. Jednak zdecydowana większość stawia na strategiczny sojusz pomiędzy Tuskiem a Kaczyńskim pokłóconych taktycznie o koryto z niebagatelną zawartością 600 mld złotych.
Sytuacja jest stabilna. Wiemy już, na 100%, czego na pewno nie mają zamiaru zrobić wyżej wymienieni.
- Nie przerwą Wielkiego Resetu.
- Nie przerwą rozpoczętego już procesu przesiedlania Ukraińców do Polski.
- Nie zwrócą zrabowanego majątku polskim właścicielom. Zrabowanym przez komunistyczną PRL, neokomunistyczną III RP (PRL bis) oraz przez inne śmiałe międzynarodowe inicjatywy.
- Nie przestaną kraść czyli nie zlikwidują setek tysięcy złodziejskich etatów. Nie przerwą procesu niszczenia polskich przedsiębiorstw, nie opodatkują zagranicznych koncernów.
- Nie przerwą polityki rozbudzania strachu, upodlenia, poniżania i obniżania poczucia bezpieczeństwa wśród polskiego społeczeństwa - utrwalania behawioralnych schematów reagowania wśród oglądających telewizję niewolników.
- Nie przerwą polityki wprowadzenia standardów "gender" - realizacji wytycznych WHO.
- Nie przerwą niczego co służy NWO i jest realizowane za pomocą obłąkanej polityki klimatycznej i innych narzędzi "zrównoważonego niedorozwoju" - likwidacji wolności, kultury, każdej sfery życia związanej z dotychczasowymi standardami cywilizacji łacińskiej.
Nikt z grona przedstawicieli "bandy czworga", a także dozgonnie zaprzyjaźnionych agentur nie odpowiada na pytania z obszaru wymienionych zagadnień.
Jak widać, z powodu szalejącej głupoty, Polsce nie grozi rząd z udziałem skrajnej normalności. Taką propagandową obawę formułują degeneraci, nazywając wszystkich podejrzanych o wierność kodeksowi moralnemu, skrajną prawicą. Myślę, że ten kolejny plebiscyt wśród inteligentnych inaczej wygra lewica czyli PiS, KO i reszta jawnych, nie kryjących się z przypadłościami, lewoskrętnych dziwolągów. Taki, na razie, mamy klimat - na zachodzie i wschodzie bez zmian.
CzarnaLimuzyna
------------------------------
Czy jest możliwy wspólny program wyborczy PiS i reszty "opozycji"? Tak! Jest to program zawierający to czego na pewno nie zrobią. |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 11.09.23 |
Pobrań: 18 |
Pobierz () |
12.09.2023 Blackrock udziałowcem Orlenu |
Orlen jest jednym z największych producentów ropy naftowej w Polsce i Europie. Spółka ta działa w branży paliwowej, petrochemicznej oraz energetycznej. Obecnie akcje spółki są notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW) oraz London Stock Exchange (LSE).
Według danych z kwietnia 2021 roku, PKN Orlen ma ponad 109 tysięcy akcjonariuszy indywidualnych i instytucjonalnych. Najwięcej - aż około 30% - posiada Skarb Państwa.
Drugim co do wielkości udziałowcem jest fundusz inwestycyjny BlackRock Inc., który posiada blisko 5% wszystkich akcji spółki. Trzeci pod względem ilości posiadanych papierów wartościowych to Nordea Funds AB ze Szwecji, którego udziały wynoszą około trzech procent całej puli akcji PKN Orlen SA. Mimo że Skarb Państwa jest największym udziałowcem Orlenu, to jego wpływ na zarządzanie firmą nie jest aż tak duży. Władza wykonawcza nad spółką zależy od Rady Nadzorczej i Zarządu.
BlackRock nowojorska firma, która posiada biura w 30 krajach stała się też czwartym co do wielkości pakietu akcji udziałowcem Pekao, drugiego największego banku w Polsce.
Według dorocznego raportu doradcy inwestycyjnego Willis Towers Watson, BlackRock - który zarządza aktywami o wartości 6,84 biliona dolarów - jest największą firmą inwestycyjną na świecie. Amerykańska firma dzierży ten tytuł nieprzerwanie od 2009 roku.
Połączone fundusze BlackRock są warte więcej niż gospodarka Japonii, trzecia co do wielkości na świecie.
Samo Pekao poinformowało, że zwiększenie zaangażowania przez BlackRock traktują jako pozytywną ocenę potencjału banku.
Andrzej Kumor
goniec.net
-----------------------------
mail:
Link
----------------------------------
mail:
No to siedzimy w gównie po uszy!!! |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 12.09.23 |
Pobrań: 18 |
Pobierz () |
|
|
|
|
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|