|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
11
|
Download: Gazetka "Wolne Słowo" |
|
|
11.01.2024 Oni mogą wszystko |
Nie, oni wszystkiego nie mogą. Gdyby mogli, dawno by już wprowadzili swój porządek. Jeśli nie wiesz, kim "oni" są, to możesz obejrzeć ich zdjęcia, opis zajmowanych funkcji, a do niektórych wysłać nawet wiadomość na media socjalne z zapytaniem czemu się tak wygłupia? Tutaj jest "ich" lista:
>Link
Ile już razy czytałem komentarze, których autor jest przekonany, że jakiś działacz walczący po naszej stronie jest podstawionym agentem Klausa Schwaba! Na przykład Elon Musk, jedynie udaje, że jest zwolennikiem wolnego słowa. On przecież założył największą firmę produkującą auta elektryczne i - co gorsza - popiera transhumanizm poprzez jego firmę Neuralink.
Takie postawy mają zawsze ten sam powód - STRACH. Gdy do tego dodamy typową dla pesymistów asekurację, to mamy już pełny obraz. Taki komentator przygotowuje podwaliny, by w razie czego mógł krzyknąć pełną piersią - A nie mówiłem! Cóż z tego, że mówiłeś - czy to komukolwiek pomogło?
Nadżib Mahfuz egipski prozaik i laureat literackiej Nagrody Nobla powiedział: Strach nie chroni przed śmiercią. Strach uniemożliwia życie. Tym, którzy postanowili panować nad strachem, polecam tę stronę: Jedynie trzy minuty czytania.
>Link
Wróćmy do ?nich?, czyli tych, którzy mogą ponoć wszystko. Wiem, że to nie jest łatwe, ale postarajmy się wejść w skórę tych ?uzdrowicieli świata?, którzy ryzykują swój wielki majątek w celu depopulacji świata, a gdy już będzie nas pół miliarda, przejęciu władzy nad resztą ludzkości.
Jak uważacie, czy oni nie odczuwają strachu? Wymordować 7,5 miliarda ludzi, przekupić rządy, media, naukowców, wykorzystując kryzys finansowy, to całkiem spora dawka zbrodni.
Naturalnie, że się boją o własną skórę. Nie pomoże żadna ochrona osobista, żaden bunkier na Hawajach, kiedy do kandydatów na depopulację dotrze ich prawdziwy zamysł i się dobrze zorganizują. Dlatego stosują taktykę stopniowego wprowadzania zamordyzmu i tam, gdzie robi się za gorąco, wycofują się rakiem, nazywając ten zwrot gestem humanitarnym.
Nie wszystko idzie według ich planu. Na przykład półtora roku temu zaplanowali inną plandemię - małpią ospę. Była tak groźna, że mogłoby dojść do zagłady połowy ludzkości. Padliby ze śmiechu. Nie tylko głupio dobrana nazwa choroby, ale także powtarzanie tego samego przekrętu nie ma szans.
Cokolwiek powiecie o bezmyślności ludzi, którzy jak barany poszli na szczepionkową rzeź, ci ludzie nie dadzą się ponownie nabrać na ten sam numer [aby na pewno? - admin]. Wojna na Ukrainie czy zorganizowany przez Izrael atak Hamasu - to owszem, większość ludzi znowu dała się nabrać i nie potrafi tego powiązać z plandemią. Z pewnością mają jeszcze w zanadrzu sporo przygotowanych podobnych "imprez".
Wybaczcie, że tak lekko piszę o wojnach, gdzie naprawdę ginie bardzo dużo niewinnych ludzi. Oni giną nie dla chwały ojczyzny. Oni umierają tylko po to, by wzbudzić STRACH u tych, którzy te cierpienia oglądają w TV, chrupiąc chipsy i popijając słodką trucizną na przykład coca-colą z cukrem lub bez.
Zmieniono nam świat w prawie wszystkich aspektach. Na przykład stare, dobre bajki, na których wychowywane były pokolenia, dzisiaj są już inaczej postrzegane:
Jeśli podoba Wam się to, co tutaj piszę, bardzo pomogłoby dalszemu rozpowszechnianiu tych artykułów, gdybyście je udostępniali Waszym znajomym na mediach społecznościowych.
Marek Wójcik
Mail: worldscam3@gmail.com
https://www.world-scam.com |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 11.01.24 |
Pobrań: 15 |
Pobierz () |
11.01.2024 Chyba popełniłem błąd pisząc, że "im gorzej tym lepiej" |
Niedawno pisałem, że powraca hasło im gorzej tym lepiej. Tak się mówiło za komuny i się sprawdziło, bo jej niewydolność w końcu doprowadziła do ekonomicznego i politycznego upadku, i zmian na lepsze. Czy zarządzający ponieśli jakieś konsekwencje? Oczywiście nie, przeszli suchą stopą przez meandry transformacji i spadli na cztery łapy.
Dziś komuna wróciła tylko w innej odsłonie, groźniejszej bo realizowanej w sferze zmian świadomości obywateli, które to zmiany umożliwiają wprowadzenie zbójeckich projektów klimatyczno-genderowo-sanitarystycznych, więc hasło im gorzej tym lepiej trzeba w dzisiejszych realiach zweryfikować, nadać mu nowe znaczenie. Komu jest gorzej i komu ma być lepiej?
Wymienione wyżej projekty - zwłaszcza klimatyczny - muszą spowodować kryzys ekonomiczny, muszą wpłynąć negatywnie na kieszeń Kowalskiego, na jego komfort życia. Muszą wzmóc indoktrynację i atak na wartości cywilizacji łacińskiej.
Można by liczyć, że te zmiany na gorsze otrzeźwią ludzi i spowodują reakcję w postaci oporu, który spowoduje zmiany na lepsze. Niestety jest to naiwne myślenie. Dlaczego?
Bo dwie strony sporu - politycy i społeczeństwo - nie dogadają się dla dobra kraju i nie zresetują konfliktu w wymiarze sprawiedliwości i nie wprowadzą zmian konstytucyjnych które przekreślą paraliż państwa. Ta sytuacja została po części stworzona przez eurokołchoźników rękami polskich jurgieltników. Nie widzę realnej siły społecznej, która by wywarła skuteczną presję na polityków PO i PiS do zmian na lepsze.
Komu będzie gorzej to już wiadomo. Komu będzie lepiej?
Będzie lepiej tym, którzy mają nadzieję graniczącą z pewnością, że im gorzej w Polsce, im większy chaos, im mniejsze zaufanie do instytucji państwa Polskiego, tym większa szansa, że Polacy w końcu podpiszą się w referendum pod traktatem rozbiorowym, stwierdzając: niech starsi i mądrzejsi zaprowadzą spokój w naszej ojczyźnie.
Czyli wszystko prowadzi do utworzenia w ramach eurokołchozu landu o nazwie Polska, jeżeli nie UkroPolin.
Piko |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 11.01.24 |
Pobrań: 20 |
Pobierz () |
12.01.2024 Komentarze o marszu "Wolnych Polaków" popierających PiS |
Link
Link
Link
Link
Link
Link
Link
A w tzw. międzyczasie...
Link
------------------------------------
Wojna plemienna na krzywienie pysków, na maczugi, maski, znaki dymne i bębny. Z tym, że ci różni wodzowie ustrojeni w pióra kakadu na pustyniach Czadu czy Mali, mają więcej rozumu i tysiącletniej pamięci plemiennej od tego tutaj tchórzliwego stada małp, skaczących sobie na plecy i wyrywających sobie zostawione przez sprzątaczkę kanapki. Ostatnia wielka tragedia spadła na resztkę tego, co nazywamy tysiącletnią ojczyzną Jagiellonów. A dziś te najbardziej utytłane w kłamstwach i niegodziwości okazy stroją się pod Sejmem na przywódców wolności, w rogatywki i sztandary z Matką Bożą... Oby ten ich bełkot zatrutych gardeł kalających nasze święte hymny był ich przedśmiertnym skrzekiem. Musi się to szambo wyczyścić do dna, żeby nawet smród po nich nie został. Powstanie z tego nowa Polska, ale już bez śladu po nich, bo od nich już niczego innego nie można się spodziewać, prócz coraz większej sterty coraz smrodliwszego guana... Przepraszam za dosadność, ale już inaczej się nie da, gdy patrzeć na ten kolejny popis kolejnego plugastwa: z agentem Jakobem w pierwszym szeregu "patriotów" skandujących "Polska!" u boku przywódcy tej insurekcji narodowej, żoliborskiego gnoma.
Nie wiem, czy tej wymarzonej, wyczekiwanej Polski doczekam, ale zamysł Boży jest jasny i dla nich bez szans. Oczywiście, Bóg szanse daje do ostatka, ale te są za głupie żeby coś w tym pseudopatriotycznym i pseudoreligijnym wrzasku i kopaniu jedni drugich po kochach spamiętać, nie mówiąc o zrozumieniu. |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 12.01.24 |
Pobrań: 15 |
Pobierz () |
12.01.2024 Polska Schrödingera |
"Prezydent dzielnie sieje zamęt, Rozdebatował się parlament. Rząd tylko zrzędzi zamiast rządzić. Nie wiem, co o tym wszystkim sądzić."
Tak jak ostrzegano, doszło do rozdwojenia III Rzeczypospolitej. Rząd nie uznaje konstytucyjnych kompetencji prezydenta, jedna izba Sądu Najwyższego nie uznaje legalności drugiej, sądy powszechne ignorują orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.
O tym czy ktoś jest prawomocnie skazany, legalnie ułaskawiony, czy jest posłem nie decyduje już w Polsce prawo, ale sympatie partyjne. Każda z dwóch głównych partii wydaje się mieć własny system prawno-ustrojowy i własną jurysprudencję, do których się odwołuje, nie bacząc na protesty drugiej strony. Rząd może więc kazać podległej sobie policji wtargnąć do siedziby prezydenta i aresztować posłów, bo ich za posłów nie uważa.
Sąd Najwyższy mógłby z kolei nie uznać ważności wrześniowych wyborów parlamentarnych w Polsce - ale rząd by tego nie uznał. Prezydent mógłby ze względu na pozbawienie mandatów i aresztowanie dwóch posłów skierować ustawę budżetową do Trybunału Konstytucyjnego, ten mógłby uznać ją za nieważną, a wówczas prezydent mógłby rozwiązać parlament i ogłosić przyspieszone wybory - tylko, że większość parlamentarna takiej decyzji również by nie uznała itd.
Liberalny pseudo-autorytaryzm
To jest Polska Schrödingera - istnieje jako państwo i nie istnieje zarazem. Nie ma już konstytucji, nie ma prawa, nie ma procedur. Każdy może być następny: stracić mandat poselski i zostać aresztowany (niekoniecznie nawet w tej kolejności) i takie widmo wisi już nad naprawdę opozycyjnym posłem Grzegorzem Braunem (poddanemu sankcjom dyscyplinarnym i postępowaniu karnemu za zgaszenie świec chanukowych zapalonych w polskim Sejmie z udziałem najwyższych władz państwowych przez przedstawicieli skandalizującej sekty chasydzkiej Chabad-Lubawicz).
Każda instytucja publiczna, nieważne z jak prawnie obwarowaną niezależnością i kadencyjnością, może zostać przejęta, zlikwidowana, przekształcona, podobnie, jak spotkało to właśnie media publiczne. To już nie jest woluntaryzm prawny, jak w czasach PiS-u. To faktycznie zastępowanie fikcji demokracji liberalnej chaosem demoliberalnego pseudo-autorytaryzmu. Pseudo- bo wciąż niekonsekwentnego i w sumie chyba bez systemowego celu innego niż igrzyska dla gawiedzi i capnięcie szybciej większej ilości stanowisk dla swoich. Zaprawdę, od dawna ostrzegaliśmy, że w Polsce jest bardak - a dziś robi się on tylko coraz większy.
Niech co Krwawy Hegemon?
Faktycznie więc liczy się tylko jedno: co powiedzą USA i UE. Od dwóch dni politycy koalicji rządzącej pielgrzymują do ambasady amerykańskiej, żebrząc o zdjęcie z ambasadorem/namiestnikiem Markiem Brzezinskim (synem słynnego amerykańskiego geopolityka Zbigniewa Brzezińskiego, doradcy ds. bezpieczeństwa prezydenta Jimmy'ego Cartera i autora głośnych planów rozbiorów Rosji).
Brzezinski dobrotliwie się zgadza, pstryka sobie selfie i nawet się nie zająknie o stanie praworządności w Polsce.
To znaczące: Jarosławowi Kaczyńskiemu Amerykanie nie pozwolili zamknąć nawet jednej telewizji - Donaldowi Tuskowi wolno zamknąć dwóch posłów, a Amerykanie klepią po plecach firmującego takie działania ministra sprawiedliwości, Adama Bodnara (z pochodzenia Ukraińca).
Ewidentnie z punktu widzenia Waszyngtonu L'ordre r?gne ? Varsovie - porządek panuje w Warszawie.
Konrad Rękas
----------------------------
"Od dwóch dni politycy koalicji rządzącej pielgrzymują do ambasady amerykańskiej żebrząc o zdjęcie z ambasadorem/namiestnikiem Markiem Brzezinskim..."
A może oni tam poszli protestować? Toż w tej całej Hameryce policjanci (aj waj gewałt!) mieli czelność wejść do synagogi i podnieść bezbożne ręce na czcigodnych przedstawicieli Narodu Najwybrańszego, odzianych w rytualne kostiumy, nawet w kajdany niektórych zakuli. I za co takie szykany? Co z tego, że sobie ryli tunele bez pozwolenia i nie wiadomo co w nich robili, że próbowali pogonić policjantów? U nas to by im na wszystko pozwolono. A oni i tak nas nie lubią... |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 12.01.24 |
Pobrań: 18 |
Pobierz () |
13.01,2024 Kto wymyślił dystans społeczny? |
Link
Antoni Fauci, doradca rządu USA ds. korony, przyznał, że obowiązek zachowania dystansu "w jakiś sposób pojawił się" i nagle wszyscy go zażądali - nie miało to jednak podstaw naukowych.
Wiedeń 12.1.2024 r.
Już w moim pierwszym artykule z 30 marca 2020 roku wspomniałem o roli Antoniego Fauci - szefa CDC - amerykańskiego odpowiednika naszego Sanepidu - w szerzeniu kłamstw plandemicznych. Fauci wielokrotnie występuje w moich artykułach. Także w roli oskarżonego w wiadomościach z wyprzedzeniem, gdzie trzy lata temu pisałem o jego procesie, który przepowiedziałem na czerwiec 2024 r. Ta moja przepowiednia najwyraźniej się nie spełni, jednak emerytowany plandemista musiał we wtorek zeznawać przed amerykańską Podkomisją Izby Reprezentantów. Tym razem pytano go o naukowe podstawy "dystansu społecznego" rekomendowanego wówczas na całym świecie jako panaceum na zmyśloną pandemię.
Amerykański New York Post opublikował relację z tego przesłuchania.
Źródło Link
Fauci (83 lata) ujawnił przed komisją Izby Reprezentantów ds. pandemii wirusa korony, że zalecenie dotyczące "dwóch metrów odległości", którego bronił on i inni urzędnicy ds. zdrowia publicznego w USA, "prawdopodobnie nie było oparte na danych naukowych" - twierdzi przewodniczący Brad Wenstrup (stan Ohio), który jest również lekarzem.
Antoni Fauci, doradca rządu USA ds. korony, przyznał, że obowiązek zachowania dystansu "w jakiś sposób pojawił się" i nagle wszyscy go zażądali - nie miało to jednak podstaw naukowych.
Zniesławiono publicznie setki lekarzy i naukowców, by podtrzymać bezsensowną regułę dystansu społecznego, która służyła przede wszystkim wojnie psychologicznej przeciwko ludzkości. Każdy, kto twierdził zgodnie z logiką i na podstawie badań niezależnych naukowców inaczej, był z miejsca okrzyczany jako teoretyk spisku, foliarz i kilkoma podobnymi epitetami. Powstała stworzona na sztucznie napędzanym przez media strachu, psychoza nieistniejącego wirusa, nieistniejącej pandemii.
Link
Urzędowo wspierany atak na społeczeństwo.
Najwyraźniej panuje epidemia amnezji wśród odpowiedzialnych za ludobójstwo polityków oraz wspierających ich urzędników. Możecie sami to sprawdzić, oglądając poniższy film. Pan Fauci podczas wtorkowego zeznania w kongresie amerykańskim zasłonił się ponad 100 razy brakiem pamięci.
Link
Anthony Fauci zeznaje w Kongresie w sprawie pandemii Covid-19.
Można włączyć polskie napisy.
Zachowanie dystansu do innych osób jest doskonałym sposobem zapobiegania wszelkim spiskom. Także spiskom przeciwko autentycznemu spiskowi.
Link
Hasło roku 2020: Zachowaj dystans!
Marek Wójcik
Artykuł został opublikowany 12.1.2024 na
world-scam.com |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 13.01.24 |
Pobrań: 19 |
Pobierz () |
13.01.2024 Prezydent ZEA do Netanjahu: "Poproś Zelensky'ego o pieniądze!" |
Prezydent Zjednoczonych Emiratów Arabskich odrzucił prośbę premiera Izraela Benjamina Netanjahu o wypłacenie stypendiów "bezrobotnym" palestyńskim pracownikom z okupowanego Zachodniego Brzegu, którym Izrael zakazał wjazdu na swoje terytorium po ataku Hamasu z 7 października - powiedział portalowi Axios izraelski urzędnik oraz źródło zaznajomione z tą sprawą.
"Poproś Zelensky'ego o pieniądze" - sarkastycznie odpowiedział Netanjahu szejk Mohammed bin Zayed (MBZ).
Dlaczego ma to znaczenie: Odmowa MBZ podkreśla stanowisko wielu krajów arabskich, które zapowiedziały, że nie pokryją kosztów utrzymania status quo na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy po wojnie.
"Pomysł, że kraje arabskie przyjdą, by odbudować i zapłacić rachunek za to, co się obecnie dzieje, to myślenie życzeniowe" - powiedział serwisowi Axios urzędnik z Emiratów Arabskich.
Krótko po ataku Hamasu, izraelski rząd nałożył na okupowany Zachodni Brzeg Jordanu zamknięcie ze względów bezpieczeństwa. Oznaczało to, że ponad 100 000 Palestyńczyków, którzy mieszkali na Zachodnim Brzegu, ale pracowali w Izraelu przed wojną, nie mogło wjechać na terytorium Izraela.
Pogarszająca się palestyńska gospodarka i rosnące bezrobocie z powodu wojny zwiększyły obawy izraelskiego establishmentu bezpieczeństwa i administracji Bidena, że takie warunki mogą doprowadzić do eskalacji przemocy na Zachodnim Brzegu. Izraelski gabinet gospodarczy, kierowany przez ultranacjonalistycznego ministra finansów Bezalela Smotricha, odrzucił propozycję Ministerstwa Obrony Izraela, by wpuścić do Izraela palestyńskich pracowników.
Pomimo nacisków ze strony Sił Obronnych Izraela i agencji bezpieczeństwa Szin Bet, Netanjahu zdecydował się nie poddawać tej kwestii pod głosowanie w gabinecie bezpieczeństwa po tym, jak Smotrich i inni radykalnie prawicowi ministrowie zagrozili dymisją.
Za kulisami: Próbując znaleźć rozwiązanie tej kwestii bez konieczności konfrontacji z członkami swojej koalicji, Netanjahu próbował nakłonić inne kraje do płacenia palestyńskim pracownikom.
Netanjahu zwrócił się do MBZ kilka tygodni temu i szeroko poprosił o pomoc w sprawie Palestyńczyków, powiedział izraelski urzędnik i źródło posiadające wiedzę na ten temat.
MBZ powiedział, że jest gotowy pomóc, ale kiedy Netanjahu zapytał konkretnie, czy Zjednoczone Emiraty Arabskie byłyby skłonne zapłacić palestyńskim pracownikom, prezydent Emiratów oniemiał.
Według źródła, MBZ nie mógł uwierzyć, że izraelski premier uważa, że będzie on skłonny zapłacić za problem, który powstał z powodu decyzji Izraela o niewpuszczeniu pracowników.
MBZ powiedział Netanjahu, że nie może tego zrobić, a następnie sarkastycznie zasugerował izraelskiemu premierowi, by zamiast tego zwrócił się do ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, powiedział izraelski urzędnik i źródło posiadające informacje. MBZ powiedział, że Zełenski dostaje dużo pieniędzy z wielu krajów, więc może byłby w stanie mu pomóc, twierdzą źródła.
Biuro premiera Izraela i ambasada Emiratów w Waszyngtonie odmówiły komentarza.
Ogólny obraz sytuacji: Netanjahu publicznie i prywatnie powiedział, że nie pozwoli Autonomii Palestyńskiej, która obecnie rządzi okupowanym Zachodnim Brzegiem, odgrywać jakiejkolwiek roli w Strefie Gazy po wojnie i odrzucił ideę państwa palestyńskiego.
Zamiast tego, Netanjahu i jego doradcy zasugerowali sytuację, w której "lokalne siły", które nie są wrogo nastawione do Izraela, zarządzają sprawami cywilnymi Gazy, podczas gdy IDF utrzymują kontrolę nad bezpieczeństwem.
Według izraelskich i amerykańskich urzędników, chcą również, aby Zjednoczone Emiraty Arabskie, Arabia Saudyjska i inne kraje arabskie były odpowiedzialne za odbudowę Strefy Gazy po wojnie.
Jednak Zjednoczone Emiraty Arabskie publicznie oświadczyły, że nie zapłacą za odbudowę Strefy Gazy, jeśli nie będzie to częścią porozumienia, które obejmuje wznowienie procesu pokojowego prowadzonego przez Stany Zjednoczone ze ścieżką do rozwiązania dwupaństwowego.
"Przesłanie będzie bardzo jasne: musimy zobaczyć realny plan rozwiązania dwupaństwowego, harmonogram działań, który jest wiarygodny, zanim zaczniemy rozmawiać o kolejnym dniu i odbudowie infrastruktury w Strefie Gazy" - powiedziała ambasador Emiratów Arabskich przy ONZ Lana Nusseibeh dziennikowi Wall Street Journal w grudniu ubiegłego roku.
Odbudowa Strefy Gazy będzie ogromnym przedsięwzięciem. Izraelskie bombardowania spowodowały masowe zniszczenia i szacuje się, według biura ONZ ds. pomocy, że co najmniej pół miliona Palestyńczyków w enklawie nie będzie miało domu, do którego mogliby wrócić po zakończeniu wojny.
Link
INFO: https://www.axios.com/2024/01/08/netanyahu-uae-mbz-zelensky-palestinians-unemployment
https://babylonianempire.wordpress.com |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 13.01.24 |
Pobrań: 16 |
Pobierz () |
13.01.2024 Zachodnie imperium bombarduje Jemen |
Zachodnie imperium bombarduje Jemen, aby chronić ludobójcze operacje Izraela w Gazie. Na tym właśnie polega imperium amerykańskie. O to zawsze chodziło. Ci ludzie pokazują nam dokładnie, kim są.
Według doniesień Stany Zjednoczone i Wielka Brytania zaatakowały kilkanaście obiektów w Jemenie rakietami Tomahawk i samolotami bojowymi, przy wsparciu logistycznym Australii, Kanady, Bahrajnu i Holandii.
Prezydent USA Biden oświadczył, że ataki na "cele rebeliantów Houthi w Jemenie były bezpośrednią reakcją na bezprecedensowe ataki Huti na międzynarodowe statki morskie na Morzu Czerwonym".
Tym, czego Biden nie wspomina w swoim oświadczeniu na temat "odpowiedzi" swojej administracji na ataki Huti na statki na Morzu Czerwonym, jest fakt, że te ataki same w sobie są odpowiedzią na zbrodnie Izraela przeciwko cywilnej ludności w Gazie. Pomija także fakt, że do ataków doszło po pierwszym dniu postępowania przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości, gdzie Izrael jest oskarżany przez Republikę Południowej Afryki o ludobójstwo w Gazie.
Tak więc Stany Zjednoczone i Wielka Brytania zbombardowały najbiedniejszy kraj na Bliskim Wschodzie, ponieważ próbował on zapobiec ludobójstwu. I nie tylko to: zbombardowali ten sam kraj, w którym przez lata wspierali ludobójcze okrucieństwa Arabii Saudyjskiej, które to państwo zabiło setki tysięcy ludzi w latach 2015?2022, co było nieudaną próbą powstrzymania Huti przed przejęciem władzy.
W okresie poprzedzającym atak Huti, którzy oficjalnie nazywają siebie Ansarallah, zagrozili surowym odwetem za jakikolwiek atak Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników. Abdulmalik al-Houthi, przywódca ruchu Huti, powiedział, że reakcja na amerykański atak będzie bardziej zdecydowana niż niedawna ich ofensywa, w której wykorzystano dziesiątki dronów i wiele rakiet.
"My, Jemeńczycy, nie należymy do tych, którzy boją się Ameryki" - powiedział al-Houthi w telewizyjnym przemówieniu. - "Zakładamy bezpośrednią konfrontację z Amerykanami".
Anonimowy urzędnik amerykański Akbar Shahid Ahmed przed zbliżającymi się atakami na Jemen stwierdził, że naloty "nie rozwiążą problemu" i że operacja "nie stanowi spójnej strategii". Ahmed informował już wcześniej, że urzędnicy rządowi stają się coraz bardziej zaniepokojeni rozpętaniem przez Bidena poważnej wojny na Bliskim Wschodzie. Niedawna eskalacja i obietnica odwetu ze strony Huti zwiększają te obawy.
Pisze Dave DeCamp: "Biden zbombardował teraz Syrię, Irak i Jemen, aby zapewnić Izraelowi dalszą rzeź palestyńskich kobiet i dzieci" - I dlaczego to wszystko? Aby chronić zdolność Izraela do rzezi Palestyńczyków w Gazie przez miesiące. Na tym właśnie polega imperium amerykańskie. O to zawsze chodziło. Ci ludzie pokazują nam dokładnie, kim są.
Napisała: Caitlin Johnstone
Opracował: Zygmunt Białas
https://zygumntbialas.neon24.net
-------------------------------
Atak Ameryki i W. Brytanii na Yemen ma podwójne dno. Tu wcale nie chodziło o Yemen. Jest to czysta prowokacja wobec Iranu. Chodzi o to, aby Iran bardziej znacząco przystąpił do konfliktu w Gazie. Wydarzenia z 7-października nie sprowokowały Iranu do konfliktu z USraelem. Teraz mamy ponowną próbę, ale tym razem na ulice Teheranu i innych większych miast w Iranie wyległy setki tysięcy ludzi. Protesty bardzo przypominają czasy 1979, kiedy zajęto amerykańską ambasadę w Teheranie. Iran niczego nie uczyni bez porozumienia z Chinami i Rosją. A ponadto wszystko wygląda bardzo niebezpiecznie. III WŚ na celowniku? |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 13.01.24 |
Pobrań: 16 |
Pobierz () |
13.01.2024 Węgry bronią się przed najemnikami |
Viktor Orbán postanowił mocniej bronić niezależności Węgier. Utworzył instytucję, która nie ma precedensu w Europie. Węgry bronią swojej tożsamości narodowej, rozbrajając jeszcze jedno narzędzie wpływu Zachodu na politykę kraju. To natychmiast wywołało oburzenie "całego cywilizowanego świata".
Nie ma na świecie demokratycznego kraju, w którym dozwolone byłoby wspieranie partii politycznych z zagranicy. To w teorii, gorzej z praktyką.
Czasami upadek obyczajów idzie tak daleko, że nikt się takimi "drobiazgami" nie przejmuje, jak choćby kandydat opozycji na premiera, Péter Márki-Zay, który już po przegranej kampanii wspomniał, że jego ruch polityczny MMM (Mindenki Magyarországa Mozgalom - Węgry dla Każdego) otrzymał miliony złotych ze Stanów Zjednoczonych.
Ta beztroska wypowiedź kontrkandydata Viktora Orbána w wyborach wywołała lawinę. Była bezpośrednią przyczyną wzięcia się za poważny problem - finansowania polityki spoza kraju.
Po pierwsze zbadano dokładnie sprawę. Na wniosek komisji parlamentarnej Państwowy Urząd Kontroli (Állami Számvevőszék) przeprowadził dochodzenie, wspierany przez służby specjalne. Afera nabrzmiewała, publikowano kolejne części tajnych dokumentów, w efekcie ujawniono, że kampania opozycyjnego kandydata na premiera (Pétera Márki-Zay'a) wydała 5,5 mln USD złotych (1,86 mld forintów), pochodzące zza granicy. Jak na tak mały kraj to ogromne pieniądze - przypomnijmy, że zwycięski kandydat PiS w wyborach prezydenckich 2020 r. oficjalnie wydał 7,2 mln USD.
Polityk przyznał się, że otrzymał pieniądze na kampanię od amerykańskiej "Akcji dla Demokracji".
To świeżo założony fundusz, którego szefem był Dávid Korányi, kiedyś główny doradca premiera Gordona Bajnaia, premiera lewicowego rządu lat 2009-2010, obecnie pracującego dla zachodnich instytucji finansowych, i współpracującego z think-tankiem ECFR, finansowanym przez George'a Sorosa. Action for Democracy to tylko wehikuł, do tej pory nie ujawniono, kto wpłacił te środki na amerykańskie konto fundacji.
Zasilany zza granicy był także Ruch 99 Gergely Karácsony'a, burmistrza Budapesztu. Tutaj użyto jako przykrywki dla przelania 6 milionów złotych (500 mln forintów) platformy mikrodotacji. Dzięki 19 dotacjom jednej osoby (Gábor Perjés), ściśle związanej z lewicą, 917.695 euro i 3 900 funtów szterlingów znalazło się na koncie opozycyjnej organizacji politycznej burmistrza.
Sprawa dojrzała do poważnego rozwiązania. Choć węgierskie prawo (jak i polskie) zabrania finansowania wyborów zza granicy, węgierska opozycja obeszła przepisy, transferując pieniądze przez organizacje polityczne i stowarzyszenia biznesowe. Po pierwsze, sześć partii politycznych opozycji otrzymało karę prawie 12,5 mln USD. Później przygotowano także rozwiązanie systemowe - Akt Ochrony Suwerenności.
"Zamyka on luki prawne, więc dolary nie będą mogły płynąć do kufrów lewicy i ich mediów. To nieuczciwe, że chcą one wpływać na polityczne decyzje ludzi dzięki zagranicznym pieniądzom, według interesów ich pryncypałów. Ufamy, że to prawo ochroni nas przed tym" - argumentował premier Viktor Orbán.
Głównym celem nowego prawa jest zapobieżenie finansowaniu zza granicy partii politycznych, nawet gdy są przekazywane organizacjom społecznym czy mediom, a nie bezpośrednio samym partiom.
Problem jest poważny, wręcz o katastrofalnych wymiarach. Aż 81% mieszkańców Europy jest zdania, że obce wpływy to zagrożenie dla demokracji i że coś trzeba z tym zrobić. Przytłaczająca część społeczeństwa uważa, że dominują obce wpływy, ludzie głosują powodowani dezinformacją, wybory są skrycie manipulowane przez obce państwa, a ludzie są przymuszani do głosowania wbrew swej woli. To wszystko wyniki badań Eurobarometru. Jakże wstrząsająca ocena panującej nam demokracji!
Problem w tym, że dzisiejsze liberalne demokracje są na obcych wpływach wręcz ufundowane, są ich efektem. Rządzące Europą elity nie utrzymałyby się długo bez wparcia zza granicy. Dlatego jeśli Bruksela bierze się za uchwalanie Pakietu w Obronie Demokracji, a to robi, można być pewnym, że nie będzie on służył temu, co jest istotnym zagrożeniem. Zwiększy jedynie władzę Brukseli, a eurokraci jeszcze obrosną w piórka.
Premier Orbán ma jednak umiejętność zajmowania się sprawami istotnymi dla społeczeństwa, wziął się więc na poważnie za ten dojmujący problem. I uderzył tam, gdzie naprawdę boli ? w portfel. Sytuację diagnozuje bowiem bardzo klarownie: "Europa utraciła potencjał decydowania o własnych losach. To znaczy nie potrafi określić własnych celów i dobrać środków dla ich realizacji. Jest niezdolna do niezależnego i suwerennego działania." Powód? "Europie brakuje dzisiaj polityków, za to wszędzie pełno biurokratów. Na dodatek nie są oni neutralni poglądowo, jak wymaga ta profesja, ale poprzez nich instytucje EU zostały opanowane intelektualnie przez postępową liberalną hegemonię, importowaną z USA".
Węgry mają już praktykę w kontroli finansowania działalności publicznej. W 2017 roku wprowadzono przepisy, zobowiązujące NGOs do rejestrowania się w sądzie jako "organizacja finansowana zza granicy", jeśli środki przychodzące stamtąd przekroczyły 23 tysiące euro. Obowiązane są do deklarowania wpłat i informowania odbiorców swoich publikacji, że instytucja jest finansowana zza granicy. Powstał także publiczny rejestr takich instytucji.
W 2018 roku weszła w życie ustawa "Stop Soros". Był on wymierzony w NGOs, wspierające nielegalną imigrację. Musiały się one obowiązkowo rejestrować, a ich dochody były opodatkowane. A jeśli otrzymują więcej pieniędzy zza granicy niż z Węgier - mogą zostać zdelegalizowane.
22 listopada 2022 r. opublikowano projekt ustawy. Uzasadnił go Máté Kocsis, szef Fidesz w Parlamencie: "Akt Ochrony Suwerenności utrudni życie tym, którzy sprzedają naszą ojczyznę za dolary. Chodzi o lewicowych dziennikarzy, pseudo aktywistów i dolarowych polityków. To oni chcą przejąć władzę w interesach amerykańskich Demokratów i międzynarodowych koncernów z Brukseli, i odpłacą się za to poparcia porzuceniem interesów gospodarczych Węgier".
Dzięki ustawie, ta funkcja państwa będzie chroniona instytucjonalnie. Biuro Ochrony Suwerenności (Szuverenitásvédelmi Hivatal) będzie niezależną agencją rządową, z własnym budżetem, 6-letnią kadencją prezesa, posiadającego immunitet. W lutym zacznie działać, szefem został wieloletni współpracownik premiera - Tamas Lanczi. Głównym zadaniem Biura jest analiza i ocena zewnętrznej ingerencji w demokratyczny proces podejmowania decyzji, wykrywanie manipulacji informacją i wpływów na wyniki wyborów. Ma prawo uzyskać wszelkie potrzebne informacje, także od służb specjalnych. Biuro będzie corocznie publikowało raport na temat zagranicznych wpływów i finansowania w polityce.
Punktem szczególnej uwagi mają być wybory i ich finansowanie. Nowym objętym kontrolą fragmentem politycznej układanki jest tzw. "społeczeństwo obywatelskie", określane jako NGOs (organizacje pozarządowe). To one były wykorzystywane jako kanał finansowego wsparcia dla partii politycznych. I to właśnie narzędzie wpływu zagranicy na wyniki wyborów zostało przycięte. Organizacje takie, finansujące się spoza Węgier, nie będą już mogły bezkarnie wykorzystywać tych środków na wspieranie partii politycznych w wyborach, czy to wprost czy pośrednio.
To rzeczywiście może podważyć fundamenty działalności organizacji pozarządowych (NGOs), które wymagają zasilania z zewnątrz. To globalne sieci, zasilane przede wszystkim w USA z pieniędzy rządowych lub magnatów finansowych w rodzaju Sorosa, Bloomberga, Rockefellerów czy innych liberalnych filantropów. Jeszcze jedno narzędzie wpływu Zachodu na wyniki wyborcze i decyzje polityczne zostało rozbrojone.
Stąd też protesty "całego cywilizowanego świata". To on ma decydować, co jest obcym wpływem, a co nie jest. Obrońcy demokracji z Departamentu Stanu USA jednoznacznie skrytykowali: "nowe prawo nie jest zgodne z naszymi wartościami demokracji, wolności indywidualnej i rządów prawa". Ponoć wyposaża rząd w "drakońskie" narzędzia. Ta retoryka towarzyszy węgierskiej legislacji od samego początku rządów Viktora Orbána, przestała już robić wrażenie, zgrała się jak stara płyta, ale wciąż jest odgrywana.
USA, które na wiele sposobów same chronią się przez obcymi wpływami, poprzez ambasadora Davida Pressmana zastrzegają, że węgierskie rozwiązanie to wcale nie ?foreign agent law? (FARA), czyli prawo chroniące Amerykę przed obcymi wpływami od 1938 roku, gdy obawiała się rosnących wpływów hitlerowskich Niemiec. Prawie od wieku służy do nadzorowania wszystkich zagranicznych agentów wpływu, jednak Waszyngton nie godzi się, by inni mieli podobne prawa.
Viktor Orbán odpowiedział amerykańskiemu rządowi: "przestańcie nas pouczać, to wszystko, o co prosimy". I przy okazji usunięcia Donalda Trumpa z list wyborczych spuentował: "wygląda to na czystą hipokryzję, że rząd amerykański broni demokracji w innych częściach świata".
Nie tylko USA protestuje, cała światła i liberalna Europa, w postaci komisarzy unijnych, Rady Europy, no i oczywiście plejady międzynarodowych NGOs. Wśród protestujących są tuzy globalnej promocji demokracji i praw człowieka, jak Amnesty International czy Transparency International i ich lokalne odpowiedniki (np. węgierski Komitet Helsiński).
Viktor Orbán tę krytykę odrzuca zdecydowanie i twardo: "To ludzie, którzy żyją z protestowania, to jest protest najemników".
Andrzej Szczęśniak
https://myslpolska.info/ |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 13.01.24 |
Pobrań: 13 |
Pobierz () |
14.01.2024 Wegańskie mięso, bunt maszyn i ustawione wybory czyli co nowego w 2024 |
W tym roku w Nowej Normalności - edycja 2024
Jedyny raz w roku, kiedy cykl "W tym tygodniu w Nowej Normalności" spogląda w przyszłość, a nie wstecz, i gdzie próbujemy przewidzieć, co nadejdzie.
A więc witamy w "W tym roku w Nowej Normalności" i oto nasze typy na potencjalne najważniejsze historie roku 2024.
1. "WYBORY" PREZYDENCKIE W USA I UPADEK IMPERIUM AMERYKAŃSKIEGO
Zacznijmy od czegoś prostego: w USA jest rok wyborczy. Oznacza to nieprzerwane doniesienia o tym, który kandydat co powiedział i na jaki temat, niekończące się raporty o (prawdopodobnie całkowicie zmyślonych) wynikach sondaży i kilka godzin ekscytacji w listopadzie, kiedy powiedzą nam, jakiego koloru krawat będzie nosić marionetka globalistów przez następne cztery lata.
Na wypadek, gdyby sarkazm nie był wystarczająco jasny:
Demokracja nie jest zagrożona, demokracja jest martwa, pogrzebana,
a "wybory" w 2020r. to establishment sikający na jej grób.
Nadchodzące wybory będą ustawione [rigged]. Na ile jawnie i w jakim kierunku nie jest jeszcze jasne (naprawdę sądzę, że mogą wrócić do Trumpa), i prawdopodobnie ma to mniejsze znaczenie niż kiedykolwiek wcześniej.
Posługując się sloganem z filmu Alien vs Predator: ktokolwiek "wygra", my przegramy.
Bardziej interesującą i subtelną narracją do zaobserwowania będzie upadek Stanów Zjednoczonych jako potęgi imperialnej i sposób, w jaki będzie to przeprowadzane etapowo. W końcu upadek Stanów Zjednoczonych można wykorzystać do sprzedania poglądu, że zwyciężyła "właściwa strona" [right side].
Jaką rolę odegrają tak zwane "wybory" jesienią w USA? Czy zobaczymy więcej incydentów i niepokojów podobnych do 6 stycznia? Czy istnieje szansa, że ??wybory zostaną całkowicie przełożone w odpowiedzi na jakąś nieznaną jeszcze "nadzwyczajną sytuację"?
Czy Trump i Biden zostali wybrani, aby zdyskredytować prezydenturę i ułatwić zmianę systemu? Jeśli tak, to czy ta tendencja się utrzyma?
Pytania, na które rok 2024 musi jeszcze znaleźć odpowiedzi.
Odważna prognoza: pod koniec roku zobaczymy artykuły w mainstreamie, zarówno te opłakujące i świętujące koniec amerykańskiej hegemonii, jak i inne witające "erę postimperialną" i/lub świat "wielobiegunowy" lub "wielostronny".
2. SZTUCZNA INTELIGENCJA [AI]: BUNT MASZYN
Rok 2023 był rokiem narodzin AI w świadomości społecznej. Wszyscy mówili o sztuce AI, ChatGPT i tak dalej. Strach przed sztuczną inteligencją rzekomo doprowadził do strajków zarówno aktorów ekranowych, jak i gildii scenarzystów, które późnym latem i wczesną jesienią wstrzymały produkcję w Hollywood.
W mediach pełno jest ostrzeżeń na ten temat, twierdzących, że sztuczna inteligencja sprawi, że nie będzie wiadomo, kto jest człowiekiem, a kto nie.
Po części jest to prawda, ale tak jest od lat. Nie jest już bezpiecznie, ani być może i racjonalnie, wierzyć w to, co widzisz.
...jednak sugerujemy, że to nie dlatego pojawiają się te ostrzeżenia.
Oczekujemy, że w 2024r. historia ta nabierze tempa i nie zdziwilibyśmy się, gdyby doszło do jednego lub dwóch zainscenizowanych "kryzysów", za które według doniesień winna będzie sztuczna inteligencja. Może jakiś "włam" lub "wyciek" albo większa witryna internetowa, taka jak PayPal lub VISA, ulegnie krótkiej awarii z powodu "ataku" sztucznej inteligencji.
Ostatecznie wszystko będzie dotyczyć nadzoru i identyfikatorów cyfrowych.
Odważna prognoza: do tego czasu w przyszłym roku większość mediów społecznościowych i firm internetowych będzie potrzebować jakiejś formy cyfrowego "dowodu człowieczeństwa", zanim będzie można skorzystać z ich usług, być może opierając się na nowej formie cyfrowego dokumentu tożsamości.
MIĘSO HODOWANE W LABORATORIUM NA PÓŁKACH SUPERMARKETÓW
Ostatni raz, gdy słyszeliśmy o mięsie hodowlanym lub "wyhodowanym w laboratorium", dotyczyło to zakazów we Włoszech. Dobra wiadomość dla wszystkich, zwłaszcza Włochów.
Później, tuż przed nowym rokiem, sztuczne mięso wróciło do medialnego menu.
19 grudnia "Forbes" poinformował, że "firma produkująca mięso hodowlane" z siedzibą w USA osiągnęła "parytet cenowy".
27 grudnia PBS zapytało: "Jak wytwarza się mięso hodowane w laboratorium i czy ludzie je zaakceptują?"
29 grudnia Scotsman zadał pytanie w felietonie: "Czy król Karol przystawi królewską pieczęć zatwierdzającą mięso "wyhodowane w laboratorium, które mogłoby pomóc ocalić planetę?"
Tego samego dnia Longevity Tech zapytało: "Czy mięso hodowane w laboratorium jest zdrowsze niż prawdziwe?"
(drobna uwaga - Jedna z pomniejszych prognoz jest taka, że ??przestaną używać słowa "prawdziwe" dla odróżnienia mięsa od kostek komórek hodowlanych. Można się spodziewać, że słowa takie jak "tradycyjny", "staromodny" lub "mięso nieodnawialne" wejdą do języka narracji.)
To nie jest błędnie dobrany termin. Narracja jest cynicznie dostosowana do nowego roku, aby złapać ludzi w corocznej tzw. fazie "samodoskonalenia". W końcu, jak powszechnie wiadomo, 1 stycznia globalna populacja mięsnych abstynentów chodzących na siłownię zwiększa się czterokrotnie, by do lutego powrócić do normy.
...więc to nie tyle prognoza, co obserwacja: ten trend będzie się utrzymywał, przynajmniej do wiosny.
Moją pierwotną "odważną prognozą" było to, że w 2024r. mięso hodowane w laboratorium będzie oznaczone jako "wegańskie"... ale tak już się stało w 2023r. Więc...
Odważna prognoza: do końca roku co najmniej kilka krajów w pełni zatwierdzi mięso hodowane w laboratorium, a jedna z dużych sieci fast foodów będzie reklamować jego użycie.
Podsumowując, wygląda na to, że Off-Guardian czeka pracowity rok, a nawet nie wspomnieliśmy o szykującej się wojnie na Tajwanie ani o gwałtownym wzroście liczby "wycieków z laboratoriów" [lableaks], które mogą spowodować kolejną "pandemię".
Przed nami dobre czasy. Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim.
Na podstawie:
This YEAR in the New Normal - 2024 Edition, Off-Guardian, Jan 9, 2024
-----------------------------
Możliwe, że "oni" coś wiedzą...
Miliarderzy budują ogromne podziemne bunkry ratunkowe na odległych wyspach, aby przygotować się na to, co nazywają "wydarzeniem" [event].
A co to, u licha, jest "wydarzenie"?
They know something's coming [12min] Link
Można włączyć napisy i automatyczne tłumaczenie.
"Widoczne przecieki z laboratoriów w samej Wielkiej Brytanii pokazują, że wszyscy siedzimy na tykającej bombie zegarowej".
The Telegraph donosi, że stwierdził 50% wzrost liczby wycieków i wypadków w laboratoriach w Wielkiej Brytanii od czasu wybuchu epidemii Covid-19 w 2020 r., co ostrzegając przed "potencjalnie katastrofalnymi konsekwencjami" w przyszłości.
Report: Lab Leaks Have Increased By 50% Since COVID Pandemic, Steve Watson, 7th January 2024
Mega bogaci wypędzają milionerów z wyspy zwanej "Bunkrem miliarderów".
Wyspa zwana "bunkrem miliarderów", Indian Creek w Miami na Florydzie, w coraz większym stopniu staje się prywatną enklawą ober-elity.
Lokalny historyk powiedział Bloombergowi, że nawet zamożnych ludzi nie stać już na życie na wyspie, ponieważ wypierają ich ludzie tacy jak Jeff Bezos z Amazona.
"Tylko bardzo bogaci, miliarderzy, mogą sobie teraz pozwolić na życie na Indian Creek. Setki milionów już temu nie zaradzą."
Mega Rich Are Forcing Out Millionaires on "Billionaires Bunker" Island, Paul Joseph Watson, 9th January 2024 Link |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 14.01.24 |
Pobrań: 19 |
Pobierz () |
14.01.2024 Wolność słowa czyli największe zagrożenie dla agendy WEF |
Światowe Forum Ekonomiczne uważa wolność słowa za największe ryzyko dla ich globalnego programu
Alex Jones wyjaśnia, w jaki sposób lista potencjalnych zagrożeń sporządzona przez WEF w nadchodzącym roku stawia wolność słowa bezpośrednio na celowniku, nazywając ją "dezinformacją". [ang]
Link
World Economic Forum Deems Free Speech the Greatest Risk to Their Global Agenda, Alexandra Bruce, Jan 12, 2024
----------------------------------
UWAGA! Nadchodzi mega-cenzura cz. 1 (napisy PL)
Choć Art.19 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, Art.10 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Art.11 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej gwarantują każdemu obywatelowi prawo do swobodnego wyrażania opinii oraz do poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania informacji i poglądów wszelkimi środkami bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe, obecnie na całym świecie uchwalane są ustawy, które mają to prawo drastycznie ograniczyć. I pisząc "drastycznie", mam na myśli: DRASTYCZNIE.
Do legalizacji cenzury i przejęcia całkowitej kontroli nad przepływem informacji szczególnie agresywnie prą tzw. zachodnie państwa demokratyczne, oczywiście pod różnymi niewinnie brzmiącymi pretekstami, takimi jak "ochrona dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym", "zwalczanie mowy nienawiści", "walka z dezinformacją", "przeciwdziałanie terroryzmowi", "wzmocnienie cyberbezpieczeństwa", "zapobieganie radykalizacji postaw w Internecie", "ustandardyzowanie regulacji platform internetowych", "przyznanie rządowi nowych uprawnień niezbędnych do zarządzania sytuacjami kryzysowymi", "ochrona bezpieczeństwa narodowego" - w zależności od specyficznych uwarunkowań w poszczególnych krajach.
Jednak lektura tych ustaw nie pozostawia najmniejszej wątpliwości, że ich prawdziwym celem jest legitymizacja rządowej cenzury i usuwanie wszelkich niewygodnych dla systemu treści. Rządy potrzebują tych ustaw, aby wzmocnić kontrolę nad narracją i uciszyć wszelki sprzeciw wobec swych poczynań.
Wszystkie te wyżej wymienione szlachetnie brzmiące pobudki, mające stanowić usprawiedliwienie dla wprowadzania drakońskich ograniczeń swobody wypowiedzi, służą nie tylko uśpieniu czujności społeczeństwa, lecz także temu, aby każdego kto ośmieli się zgłosić do tych ustaw jakieś zastrzeżenia móc oczernić i zdyskredytować jako osobę "popierającą terroryzm, dezinformację i mowę nienawiści" oraz "niedbającą o bezpieczeństwo dzieci w sieci" (na tej samej zasadzie, co odmowa wstrzyknięcia sobie toksycznych preparatów na Covid określana była jako "egoizm, kwestionowanie nauki, jawne lekceważenie bezpieczeństwa innych i brak troski o zdrowie publiczne").
Oglądając zebrane w tym dwuczęściowym filmie nagrania, z łatwością zauważycie, że wszystkie te nowe akty prawne, uchwalane w różnych państwach i pod różnymi pretekstami, mają zadziwiająco dużo cech wspólnych.
Po pierwsze, wszystkie są pełne odniesień do pojęć i terminów prawnych, których nikt nie jest w stanie rozszyfrować - w tym prawnicy oraz głosujący nad tymi ustawami posłowie, nie mówiąc już o normalnych, zwykłych ludziach.
Po drugie, wszystkie te ustawy są niemal całkowicie pozbawione precyzyjnych i klarownych definicji. Pełno w nich abstrakcyjnych, niejasnych sformułowań (takich jak "mowa nienawiści", "dezinformacja", "radykalne poglądy", "postawy ekstremistyczne", "nielegalne treści", "legalne lecz szkodliwe treści", "treści potencjalnie szkodliwe", "treści naruszające dobro publiczne"), które można interpretować w sposób całkowicie dowolny, na zasadzie: będą one oznaczać cokolwiek, co rząd zechce aby oznaczały.
Zgodnie z zapisami tych ustaw, użyte w nich definicje mają być uściślone w przyszłości, poprzez prawodawstwo wtórne. Pozwala to rządowi na dowolne rozszerzanie listy tematów podlegających cenzurze oraz de facto wyłącza przyszłe prawodawstwo spod kontroli zanim jeszcze zostało ono spisane i wprowadzone w życie.
Jako przykład takiego legislacyjnego bełkotu zacytujmy fragment amerykańskiej ustawy RESTRICT Act (LINK), której projekt został wniesiony do Senatu USA w marcu br. i jest aktualnie procedowany:
"[Ustawa daje rządowi uprawnienia] do użycia wszelkich środków i podejmowania wszelkich działań w celu zidentyfikowania, powstrzymania, zakłócenia, zapobiegania, zakazania, zbadania lub w inny sposób złagodzenia jakiegokolwiek ryzyka wynikającego z jakiejkolwiek obecnej, przeszłej lub potencjalnej przyszłej transakcji dokonanej przez jakąkolwiek osobę lub w odniesieniu do jakiejkolwiek własności podlegającej jurysdykcji Stanów Zjednoczonych (...) Żadna osoba nie może zlecać, zamawiać, zatwierdzać, ułatwiać, doradzać, podżegać lub nakłaniać do wykonania jakiegokolwiek czynu lub zaniechania jakiegokolwiek czynu wymaganego przez jakiekolwiek rozporządzenie, zarządzenie, polecenie, zakaz lub dyrektywę wydaną na podstawie niniejszej ustawy".
Warto dodać, że za złamanie przepisów ustawy grozi 20 (!) lat więzienia, grzywna w wysokości od 250 tysięcy do 1 miliona (!) dolarów oraz przepadek mienia (zdefiniowanego w ustawie jako "wszelka własność, nieruchoma lub osobista, materialna lub niematerialna, wykorzystana lub przeznaczona do wykorzystania w jakikolwiek sposób w celu popełnienia lub ułatwienia naruszenia lub usiłowania naruszenia zapisów niniejszej ustawy").
Źródło: UWAGA! Nadchodzi mega-cenzura cz. 1, Georgina Orwell PL, December 6th, 2023
UWAGA! Nadchodzi mega-cenzura cz. 2 (napisy PL)
Larry Fink, prezes Black Rock, największej firmy zarządzającej aktywami na świecie, już ponad 12 lat temu powiedział: "Rynki nie lubią niepewności, rynki lubią rządy totalitarne. (...) Demokracja jest bardzo kłopotliwa." (Link) Przy innych okazjach Fink wielokrotnie sugerował, że demokracja "nie jest odpowiednia dla tego rodzaju kapitalizmu, jaki zamierzamy wprowadzić w przyszłości."
Trudno o lepsze podsumowanie trajektorii, jaką zmierzają rządy i instytucje (zarówno publiczne, jak i prywatne) na całym świecie. Wtórują im w tym media, które teoretycznie powinny być przestrzenią demokratycznego sporu i stać na straży wolności debaty publicznej.
Tymczasem swobodna wymiana myśli jest dziś atakowana jak nigdy dotąd. Narastająca centralizacja i koncentracja władzy regulacyjnej w rękach rządów i ponadnarodowych instytucji nad sferą cyfrową daje im nowe, szokująco szerokie uprawnienia do inwigilacji i karania obywateli oraz dyktowania warunków debaty publicznej w sposób całkowicie sprzeczny z wolą, interesami i opiniami społeczeństwa.
Oczywiście te nowe drakońskie przepisy wprowadzane są pod pretekstem "walki z dezinformacją", "troski o zdrowie publiczne", "zwalczania mowy nienawiści" oraz "ochrony bezpieczeństwa narodowego".
A jak to będzie wyglądać w praktyce?
Odmawiasz noszenia maseczki? Udostępniasz w sieci linki do badań naukowych udowadniających ich szkodliwość?
STANOWISZ ZAGROŻENIE DLA ZDROWIA PUBLICZNEGO! BAN!!!
Krytykujesz rząd za doprowadzenie kraju do inflacji i kryzysu gospodarczego poprzez lockdowny, drukowanie i rozdawanie pieniędzy oraz zakaz prowadzenia działalności gospodarczej podczas pandemii?
ROZPOWSZECHNIASZ FAŁSZYWE INFORMACJE I RZUCASZ PUBLICZNE POMÓWIENIA POD ADRESEM FUNKCJONARIUSZY PAŃSTWOWYCH! BAN!!!
Podważasz bezpieczeństwo i skuteczność szczepionek?
ROZPOWSZECHNIASZ FAŁSZYWE INFORMACJE I SZERZYSZ ANTYSZCZEPIONKOWĄ PROPAGANDĘ ZAGRAŻAJĄCĄ ZDROWIU PUBLICZNEMU! BAN!!!
Udostępniłeś na swym facebooku satyryczny rysunek, humorystycznie komentujący przywary narodu żydowskiego? Nie podoba ci się fakt, iż w polskim Sejmie i w polskim Pałacu Prezydenckim płoną świece chanukowe?
JESTEŚ ANTYSEMITĄ, NAWOŁUJESZ DO DYSKRYMINACJI WOBEC WYZNAWCÓW INNYCH RELIGII I SZERZYSZ MOWĘ NIENAWIŚCI! BAN!!!
Krytykujesz działania rządu w obszarze polityki zagranicznej?
STWARZASZ ZAGROŻENIE DLA BEZPIECZEŃSTWA NARODOWEGO I DZIAŁASZ W INTERESIE ZAGRANICZNYCH PODMIOTÓW WROGICH PAŃSTWU POLSKIEMU! BAN!!!
Wyrażasz sprzeciw wobec dalszego wsparcia finansowo-militarnego dla Ukrainy, które przyczynia się do przedłużania trwającej wojny i dalszego rozlewu krwi?
ROZPOWSZECHNIASZ PRO-ROSYJSKĄ PROPAGANDĘ I DZIAŁASZ W INTERESIE ROSYJSKIEGO WYWIADU! BAN!!!
Wypowiadasz się przeciwko agresywnemu promowaniu ideologii gender? Krytykujesz praktyki okaleczania dzieci w imię "prawa do wyboru własnej płci"?
JESTEŚ TRANSFOBEM NAWOŁUJĄCYM DO DYSKRYMINACJI ŚRODOWISK LGBT! BAN!!!
Wyrażasz dezaprobatę wobec nowej Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Zaburzeń ICD-11 wprowadzonej przez WHO (LINK), która redefiniuje podstawowe pojęcia takie jak płeć (zastępując ją uznaniowym, płynnym i subiektywnym określeniem "gender") oraz wprowadza kategorię "nieszkodliwej pedofilii" jako jeszcze jednej naturalnej orientacji seksualnej?
PROMUJESZ DYSKRYMINACJĘ WOBEC SPOŁECZNOŚCI LGBT I ROZPOWSZECHNIASZ INFORMACJE NIEZGODNE Z WYTYCZNYMI WHO! BAN!!!
Wyrażasz się niepochlebnie o rządowej polityce w obszarze imigracji, w obawie przed tym, że niekontrolowany zalew imigrantów z całego świata może negatywnie wpłynąć nie tylko na sytuację gospodarczą kraju, ale i na poczucie tożsamości narodowej i spójność kulturową społeczeństwa, co może w konsekwencji doprowadzić do niepokojów społecznych?
PROMUJESZ RASIZM I MOWĘ NIENAWIŚCI WOBEC ODMIENNYCH KULTUR I NARODOWOŚCI! BAN!!!
Kwestionujesz "naukowy konsensus" w sprawie zmian klimatu? Publicznie piszesz, że nie zamierzasz stosować się do nadchodzących lockdownów klimatycznych?
JESTEŚ KLIMATYCZNYM DENIALISTĄ, PODWAŻASZ OPINIĘ "EKSPERTÓW NAUKOWYCH" I NEGUJESZ KONIECZNOŚĆ OCHRONY ŚRODOWISKA NATURALNEGO! BAN!!!
Krytykujesz nowe wytyczne dotyczące edukacji seksualnej, wydane władzom oświatowym na całym świecie przez WHO i ONZ, które nakazują placówkom edukacyjnym - od żłobka począwszy - normalizację i promowanie pedofilii poprzez uczenie dzieci "masturbacji, różnych technik stymulacji seksualnej, takich jak seks oralny, korzystania z pornografii online, budowania związków między osobami tej samej płci" oraz "rozwijania pożądania i popędu seksualnego celem jak najszybszego rozpoczęcia relacji z partnerami seksualnymi"?
PROMUJESZ DYSKRYMINACJĘ WOBEC DZIECI POPRZEZ ODMAWIANIE IM PRAWA DO WYRAŻANIA SWYCH NATURALNYCH POPĘDÓW SEKSUALNYCH ORAZ KWESTIONUJESZ OFICJALNE WYTYCZNE WHO! BAN!!!
Źródło: UWAGA! Nadchodzi mega-cenzura cz. 2, Georgina Orwell PL, December 13th, 2023 |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 14.01.24 |
Pobrań: 16 |
Pobierz () |
14.01.2024 Gen. Komornicki o Dyzmach propagandy |
Pan Generał Leon Komornicki krytycznie, surowo, bezlitośnie o polityce informacyjnej generale Skrzypczaku i "Dyzmach", "blagierach", komentatorach wojny o Ukrainie
"Realizm - to prawda, która wyzwala z matni kłamstwa i konfabulacji, które zdominowały naszą przestrzeń informacyjną i intelektualną".
"Nasza przestrzeń bezpieczeństwa i obronności została zdominowana została do suchej nitki przez anglosaskie zdegenerowane myślenie o wojnie, o Rosji i rosyjskiej armii, które jest pozbawione realizmu politycznego i wojskowego".
"Prawda, o której mówię i piszę od początku wojny, a która u nas przeszła niezwykle trudną drogę przebijając się przez dyzmowe i byłych wojskowych oraz mediów bariery konfabulacji i kłamstwa oraz żywej i u nas także ukraińskiej i rosyjskiej dezinformacji".
"Potwierdza się co warte są na pokazuchy i przyczepy niskopodwoziowe niemieckie, a w zachwycie generała Skrzypczaka i wielu innych niekumatych, niemieckie Leopardy. Dlatego Niemcy zwlekali z ich przekazaniem dla UA, bo dobrze wiedzieli, ze ich wartość jest tylko marketingowa!"
"Pewien generał, piewca zdezelowanych Leopardów, którymi bez amunicji, bez części zamiennych i bez umowy przemysłowej z ich producentem Wojsko Polskie miało bronić Polski w Żaganiu! Takich mieliśmy i mamy jeszcze "strategów"!!!"
"Po klęsce nieprzemyślanej tak zwanej kontrofensywy ukraińskiej armii i kropelkowej pomocy ze strony USA i Zachodu oraz poważnymi brakami w stanach osobowych jednostek bojowych, Rosja zamierza do ostatecznego rozbicia i kapitulacji ukraińskiej armii". "Marzenia trzeba mieć, ale wojna to twarda rzeczywistość, gdzie nie ma miejsca na marzenia i mity. Tu rządzi sztuka wojenna i sił".
"O tym jaką rolę spełnia czołg na polu walki mówiłem w tvn24 rok temu. A że moje profesjonalne wyjaśnienia nie wpisały się w narrację dyżurnych Dyzmów, to był to mój ostatni "występ" w tej stacji. Cenzura działa!"
O opisach naszych propagandzistów, że rosyjskie naloty rakietowe to "rosyjska wojna totalna": "Każdy z podstawową wiedzą o sztuce wojennej i rosyjskiej sztuce operacyjnej bez większego kłopotu może stwierdzić, że Dyzma konfabuluje". "To, że Rosja wg Putina i rosyjskiej propagandy, prowadzi wojnę nie z Ukrainą, a z Zachodem piszę i mówię od roku czasu, gdy Putin uznał okupowane terytorium przez armię rosyjską za integralną cześć Rosji".
Oprac. Krzysztof Podgórski
https://myslpolska.info
-----------------------------
Radio WNET - wywiad: gościem jest Leon Stanisław Komornicki - generał dywizji Wojska Polskiego w stanie spoczynku, b. dowódca Warszawskiego Okręgu Wojskowego.
Tytuł na youtube: U??????? ??????? ?????. A ????? ?????? ????? ????????. R?s?? ??? ??s? ?? ????????.
Link
Wszyscy wiedzieliśmy o ogromnej skali kradzieży i korupcji na Ukrainie, jednak tak szokujących wyników kontroli przeprowadzonej przez Pentagon w sprawie pomocy wojskowej, nikt się nie spodziewał. Chodzi o aż miliard dolarów. Sprawę opisał m.in. "New York Times".
Ukraińcy ukradli pomoc wojskową wartą miliard dolarów. W opublikowanym przez Pentagon raporcie stwierdzono, że prawidłowych procedur, terminów i raportowania nie dotrzymano w przypadku ok. 40 tys. sztuk sprzętu o wartości 1 mld dol. Chodzi m.in. o drony kamikadze Switchblade, pociski przeciwpancerne Javelin oraz pociski przeciwlotnicze Stinger.
Link |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 14.01.24 |
Pobrań: 16 |
Pobierz () |
14.01.2024 Malutka Słowacja zadziwia... |
Ľuboš Blaha - zastępca przewodniczącego słowackiego parlamentu:
Amerykanie przybyli na dumną Słowację - dzięki za to!
Amerykanie naiwnie myśleli, że poskoczymy, gdy zagwiżdżą.
Zapomnij o tym, era ich poplecznika Korčoka dobiegła końca.
1. Chcą, żebyśmy potępili użycie przez Rosję północnokoreańskich rakiet, ale nie przedstawiają żadnych dowodów.
2. Dobrze pamiętamy, jak obrzydliwie okłamywali cały świat w sprawie broni masowego rażenia w Iraku, bo chcieli zaatakować suwerenny kraj.
3. Słowacja jest suwerennym państwem i dopóki Amerykanie nie przedstawią realnych dowodów na naruszenie prawa międzynarodowego, Słowacja nie przystąpi do żadnej z ich konkretnych uchwał. Kropka.
4. Nie, nie wystarczy, że Amerykanin czegoś chce. I nie, nie wystarczy krzyczeć, że wszyscy oprócz Węgier to podpisali. Jesteśmy suwerennym państwem. Nie macie szczęścia, Yankesi.
5. Jak powiedziałby klasyk - tak się to robi, do cholery. Szczerze mówiąc - to są momenty, w których jestem naprawdę dumny ze słowackiego rządu.
6. Amerykańskie mopsy z mediów i opozycji będą teraz wściekle szczekać, dlaczego pozwalamy sobie na bezmyślne posłuszeństwo swoim panom, tak jak oni.
7. Pozostało im tylko rzucić aport, a Matovič, Heger, Naď, Korčok lub Čaputová będą rywalizowali o to, kto pierwszy przyniesie aport amerykańskiemu ambasadorowi, a kto następnie będzie najbardziej machał ogonem.
8. Te czasy kolonialne już minęły. Ambasador amerykański będzie musiał się przyzwyczaić, że Słowacja nie jest już amerykańską kolonią.
9. Na czele rządu stoi wreszcie suwerenny polityk, mąż stanu, patriota - Robert Fico. Minister spraw zagranicznych Juraj Blanár również nie pozwala, by sprawy uderzyły mu do głowy. Dziękuję za to!
10. Dość odruchowej polityki. Wstrzymaliśmy broń dla Ukrainy, rozwijamy stosunki z krajami BRICS, chronimy nasze interesy narodowe. Tak, jesteśmy suwerenną Słowacją.
11. Mogą nas zastraszyć, mogą nas odwołać, mogą nas kryminalizować, mogą nam przeszkadzać - podchodzimy do tego z humorem. Kiedy skwierczą, oznacza to, że robimy to dobrze.
12. Jesteśmy suwerennym rządem i jesteśmy solidni jak granit. A ja serdecznie pozdrawiam ambasadora USA - witajcie w wolnym państwie? Tak jak obiecaliśmy - na pierwszym miejscu Słowacja
https://t.me/LubosBlahaSmer/1503 @infokju Telegram
Przyznam się Wam, że trochę się obawiam o obecne słowackie władze... co by nie było jak w Ekwadorze... rozruchy... a po decyzji przekazania postradzieckiego sprzętu dla UA ... po rozruchach... cud !...
... albo jakiś majdanik... protesty... CIA może wiele...
... ale podobnie jak Węgrom życzę powodzenia...
... a Polakom... myślenia
[Nie wiem, czy bezmózgim istotom można życzyć "myślenia" - admin]
RhumekFr
https://rhumowy.neon24.net
-------------------------------
Można? Jak się chce to... można.
Za: https://t.me/s/infokju |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 14.01.24 |
Pobrań: 15 |
Pobierz () |
14.01.2024 "Państwa już nie ma". Dwugłos prof. Muszyńskiego i prof. Zaradkiewicza. |
Smutna refleksja
"Państwa już nie ma". Konstatacja prof. Zaradkiewicza: Pomyślałem o latach moich starań, apeli i przestróg, i tych, którzy je lekceważyli
Smutną obserwacją podzielił się - komentując w mediach społecznościowych wpis na blogu prawnika prof. Mariusza Muszyńskiego - konstytucjonalista prof. Kamil Zaradkiewicz. Na sugestię, że "Polski nie pokonały zabory, dwie wojny światowe, ani komuniści. Załatwią ją 'naprawiacze praworządności'" sędzia Sądu Najwyższego pisze o jego zlekceważonych staraniach, apelach i przestrogach.
"Państwa już nie ma"
Swój wpis na blogu prof. Muszyński, kierownik Katedry Prawa Dyplomatycznego i Dyplomacji Publicznej na Wydziale Prawa i Administracji UKSW, tytułuje sugestywnie: "Państwa już nie ma".
Autor pisze o szeregu komplikujących sytuacje w Polsce, niezgodnych z prawem działań obecnej władzy. Pisze m.in. o dwóch systemach sądownictwa, mediach publicznych, "dysfunkcjonalnym Sejmie ze sporem nad mandatami niektórych posłów", "rządzie z wątpliwymi niektórymi powołaniami".
Mam wrażenie, że tym, co się dzieje, zarządza jakiś psychopata, który używa bomby atomowej. Każde działanie nie jest punktowym rozwiązywaniem problemów z rzekomą (nie)praworządnością, czy nawet przejmowaniem władzy. To uderzanie w poszczególne fundamenty państwowości - pisze prof. Muszyński na koniec stwierdzając:
Polski nie pokonały zabory, dwie wojny światowe, ani komuniści. Załatwią ją "naprawiacze praworządności".
Zlekceważone apele i przestrogi
Pomyślałem o latach moich starań, apeli i przestróg, a także o tych wszystkich, którzy je lekceważyli - konstatuje na platformie X blogowy wpis prof. Muszyńskiego sędzia SN prof. Kamil Zaradkiewicz.
https://wpolityce.pl/polityka/678128-panstwa-juz-nie-ma-gorzka-konstatacja-prof-zaradkiewicza
------------------------------
Całość wypowiedzi profesora Mariusza Muszyńskiego:
Państwa już nie ma
Sytuacja w Polsce komplikuje się z dnia na dzień. Mamy dziś dwa systemy sądownictwa (paleosędziów i neosędziów), media publiczne - każde zarządzane przez dwa równoległe zarządy i likwidatora, Prokuratora Krajowego rzekomo przeniesionego w stan spoczynku (bez żadnej procedury - w drodze "uznania" Prokuratora Generalnego) i nieznanego ustawie "p.o. Prokuratora Krajowego" (ustawa mówi, że jak nie ma powołanego Prokuratora Krajowego, to jego obowiązki pełni jeden z zastępców Prokuratora Generalnego), dysfunkcjonalny Sejm ze sporem nad mandatami niektórych posłów, podważany Trybunał Konstytucyjny i nieistniejący Trybunał Stanu (bo na czele neosędzia). Mamy Prezydenta, który atakowany przez hordy barbarzyńców próbuje prowadzić z nimi wojnę sprawiedliwą. Wreszcie mamy rząd z wątpliwymi niektórymi powołaniami (3 ministry i ich ślubowanie), co skutkuje nielegalnymi działaniami in gremio (np. rządowe projekty ustaw kierowane do Sejmu). Za chwilę będzie źle obsadzony TSUE i ETPC, kiedy tak ukształtowany rząd wyśle kandydatury polskich sędziów do tych trybunałów, gdzie stosowne gremia dokonają wyboru itd.
Mam wrażenie, że tym co się dzieje zarządza jakiś psychopata, który używa bomby atomowej. Każde działanie nie jest punktowym rozwiązywaniem problemów z rzekomą (nie)praworządnością, czy nawet przejmowaniem władzy. To uderzanie w poszczególne fundamenty państwowości, jeden po drugim, z konsekwencjami bijącymi w zwykłych ludzi, z czego ci ostatni nie zdają sobie jeszcze sprawy. Polski nie pokonały zabory, dwie wojny światowe, ani komuniści. Załatwili ją "naprawiacze praworządności". Państwa już nie ma. Pytanie, czy w ostatnich wyborach właśnie nie o to chodziło?
13 stycznia 2024 Link |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 14.01.24 |
Pobrań: 17 |
Pobierz () |
15.01.2024 Najważniejsza przyczyna chaosu i aktualnego bezprawia |
Z pogłębiającego się chaosu i bezprawia najbardziej cieszą się nasi wrogowie. Cieszą się nawet sami Polacy - obywatele znikającej Polski. Najpierw, przez prawie dekadę, cieszyli się wyznawcy Jarosława nie mając świadomości, że czas wypicia nawarzonego w ten sposób piwa nadejdzie za kilka lat. Aktualnie robią to lewicowi fanatycy domagając się od "nowego rządu" kolejnych aktów bezprawia.
Igrzyska czy Karnawał?
W dawnych czasach, podczas karnawału, błazen mógł zostać królem, a głupiec wodzirejem (spójrzmy na dzisiejszy sejm). Dawniej, na czas zabawy rozluźniano obowiązujące rygory prawa i normy moralne. Trwało to jednak krótko aż do powrotu normalności. Tym razem jest inaczej. Stan chaosu aksjologicznego nazywany anomią trwa od wielu lat. Prawo nie jest przestrzegane, a zgodnie z zapowiedzią ma być jeszcze gorzej.
Państwo neutralne światopoglądowo nigdy nie istniało
Przez dziesiątki lat lewica pod hasłem państwa świeckiego czyli rzekomo neutralnego światopoglądowo usuwała zapisy prawne bazujące na 3 fundamentach: prawie rzymskim, moralności opartej na etyce katolickiej oraz zasadach logicznego myślenia wywodzącego się z greckiej filozofii. Od pewnego czasu za pomocą nowego prawa usiłuje się stworzyć model państwa wyznaniowego w którym dominującym i uprzywilejowanym wyznaniem politycznym jest m.in. neokomunizm z wieloma ideologicznymi odnogami.
Prawo Boże fundamentem prawa
Ludzkość od wielu tysięcy lat zna zasady konstrukcji logicznych systemów prawno-moralnych bazujących m.in. na prawie naturalnym - prawie Bożym. Każde odejście od dekalogu, od zasad etycznych z nim związanych zwiastowało nieuchronną katastrofę - system totalitarny i wiele, wiele ofiar. Każda zmiana zapisu prawa na zapis ideologiczny, negujący głównego prawodawcę, Boga, oznacza katastrofę.
Wymyślanie specjalnych gwarancji prawnych dla quasi religijnych wierzeń, dla dogmatów: o wybranym narodzie żydowskim, o grzechu sodomii jako cnocie, o dwutlenku węgla jako czymś szkodliwym, o prawie do dzieciobójstwa - jest objawem poważnej dysfunkcji rozumu i sumienia.
Nie można obronić prawa, nie broniąc moralności. Obydwie rzeczy wzajemnie się wzmacniają. Ludzie niemoralni zawsze będą łamać prawo, zawsze będę chcieli je zmieniać na swoją korzyść czyli psuć na ideologiczną modłę, zgodnie z globalnym interesem zdegenerowanych elit. Z tego powodu w polskiej polityce powinno nastąpić oczyszczenie, a nie nastąpi bez powrotu do cywilizacji, bez powrotu do prawa naturalnego.
CzarnaLimuzyna
----------------------------
pokutujący łotr
Bogini Chaosu to Eris, zrodzona z Zeusa i Nyks (Bogini Nocy).
Bliźniacza siostra Aresa, boga Wojny.
Matka Dysnomii (jej następczyni, bogini Niezgody), córki Ate (bogini Ślepoty, Głupoty, Iluzji), córki Hysmine (bogini Walki) i syna Ponosa (boga Znoju). Także zastępu boginek i demonów: Algeów (demony Płaczu, Smutku i Cierpienia), Limosa (Głód), Fonoi (demonów Zabójstwa i Uboju), demonów Mache (Bitwy), Androkrasiai (demonów Śmierci w walce), Neikosów (demonów Kłótni), Pseudologhoi (demonów Kłamstwa) i Amfilogiai (demonów Sporu).
Jest w czym wybierać. To są tylko greckie demony wypuszczone z czeluści Tartaru na Polskę i świat (myślę, że na Polskę w szczególności) a także tryliony innych - całe armie na usługach starożytnych bóstw, biorących teraz odwet na ludzkości, która strąciła ich z ołtarzy.
Warto przyjrzeć się tej liście, bo jej układ jest bardzo mądry, odzwierciedlający niezwykłą przenikliwość i znajomość zakamarków duszy ludzkiej u starożytnych Greków (W wizjach Marii Valtorty, wokół Jezusa jest sporo Greków chłonących Jego nauki i w dużej liczbie nawracających się. O Grekach wyraził się Nasz Pan, że "byli bardziej przygotowani od żydów na przyjęcie Boga w Trójcy Jedynego", cytat z pamięci. Jednak na zapytanie wizjonerki, dlaczego tak się nie stało? - padła odpowiedź, że "taki był wybór Boga".
Bliźniakami są Chaos (Eris) i Wojna (Ares). Bezpośrednie potomstwo Chaosu to Niezgoda, Walka, Głupota i Ślepota oraz Iluzja, a także Znój. Dochodzą do tego demony, które dbają, by nie ustawało Kłamstwo, Kłótnia, Spór i żeby Walka przerodziła się w Ubój. Towarzyszyć temu ma Głód, Płacz i nieustające Cierpienie.
Czy potrzebny jest prawdziwszy obraz obecnej sytuacji? I perspektyw jej rozwoju? Oraz kim są drapieżni, opętani swym ego a zarazem przymusem zdrady uczestnicy tego plemiennego rytuału zaczepno-obronnego, mającego na celu rozpad Harmonii - przeciwieństwa Eris. Ciekawe, że Harmonia jest córką zrodzoną ze związku boga Wojny (Aresa) z boginią Miłości (Afrodytą). Czyli mądrzy Grecy przewidywali i taką możliwość: obezwładnienie wojny przez miłość.
|
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 15.01.24 |
Pobrań: 18 |
Pobierz () |
15.01.2024 Aparat państwa w gruzach, po których buszują goryle. Plany. Deska lożowa |
Aparat państwa w gruzach, po których buszują goryle z maczugami w przednich kończynach, z pianą na pyskach.
Jest to realistyczny obraz Polski w styczniu AD 2024.
Rozsądni ludzie muszą się zastanowić, dlaczego tak się stało, komu na tym zależy, i jakie są perspektywy.
Przecież po 1989-tym, po umowach Kiszczaka [WSI - GRU] z Panami z zachodu, zainstalowano w Warszawie mechanizm pozwalający na płynną zmianę rządów w obrębie najpierw "bandy czworga", a gdzieś po roku 2000 - na kolejne wymiany PO-PiS.
Oni wiedzieli, że muszą się wymieniać, zaś nie orientujący się w polityce Polak sądził, że te "wybory", to tak naprawdę. A marionetki "u władzy" posłusznie wykonywały polecenia, a to z Niemiec, potem formalnie z UE, a to od Żydów amerykańskich, formalnie "z USA", czy z Izraela.
Cała ta grupa, oddzielona od narodu, a skupiona przy korycie władzy, naszpikowana była i jest gęsto agenturą, jak za dawnych czasów comber sarni - słoninką.
Zabawne zresztą, że ostatnio Jarosław Kaczyński w furii ujawnił oficjalnie w sejmie, prawdę znaną od 10-lecia, że Tusk to TW Oskar, ze Stasi. Zabawniejsze jeszcze, że [narzucony przez kogo?] Kaczyńskiemu i PiS-owi na premiera młody [syn Kornela] Morawiecki, to też agent Stasi - TW Jakub. Mamy więc od początku "przemian" samych agentów, jako marionetki - niby u Władzy. Nie warto tych Bolków, Olinów, Karolów [Docent], Alków szczegółowo wymieniać. Starcy, co to już stracili pamięć i młokosy, które poklepują głównie smartfony, mogę sobie znaleźć w googlach, póki AI tego nie usunie.
-----------------------
Stan państwa na 14 stycznia 2024:
Całkowite, jawne zerwanie nowej "władzy" z prawem, uczciwością, logiką. Różne bodnary, feministry itp męty "decydują o wszystkim" [na przykład Hyży Rój]. Na to w każdym razie wskazują telewizje, pozory. A może nawet niektórzy z nich w to wierzą, gdy bardziej uchlani?
Wszelkie [ustalone od stu czy więcej lat?] sposoby przekazywania władzy nowej ekipie - legły w gruzach. I gnoju. Czemu? Nie, to nie tylko poziom Kinderstube oraz moralny obecnych "polityków". Ten poziom był przecież podobny przy poprzednich zmianach rządów.
To obecni główni wykonawcy, nie zaś motłoch dopuszczony do ministerstw, dostali z góry [to jest od realnych władz UE, szczytów lóż, może nawet od prezydium WHO], polecenia takich działań.
Nakazano swoim podwładnym w Polsce demonstrację brutalności, łamania praw i odwiecznych zwyczajów.
Nie, nie jest to powtórka z 13 grudnia Jaruzela.
Obecnie uderzają o wiele głębiej!
========================
Widzę dwa Sposoby zapisane w ich deskach lożowych:
I
Poprzez pogłębienie chaosu, bezprawia, pogardy dla przyzwoitości można [w ich planach] doprowadzić do wybuchów, nie skoordynowanych buntów, krwawych rozruchów.
Wtedy, przy pomocy wojsk sojuszniczych [głównie niemieckich, bo najbliżej], a też prywatnych firm wojskowo-bandyckich oraz skołowanego "Wojska Polskiego" ma nastąpić brutalne, krwawe uspokojenie "niesfornych Polaków", pacyfikacja "tego kraju".
II
Do tego stanu może też doprowadzić przerażenie, strach i bierność "tutejszej ludności". Ona wtedy, poprzez swą "opinię" - poprosi - już tak pięknie wielonarodową UE o pomoc, Unię Europejską o interwencję i o POKÓJ.
----------------------
W obu tych scenariuszach przewidziane są dwie możliwości, jako rezultaty.
Włączenie wszystkich regionów byłej Polski do Państwa Europejskiego,
lub - wspólnie z Chabad Lubawicz, czy podobną siłą, podzielenie "tego kraju" mniej więcej według granic trzeciego rozbioru:
Zachód jako Warthegau, poprosi o bezpośrednie przyłączenie do Zielonej, Szczęśliwej Europy, a były zabór rosyjski i wschodnie połacie zaboru austriackiego rzucą się do budowy Rzeczpospolitej Trzech Narodów - Ukropolinu.
Wreszcie Jagiellońskie Marzenie spełni się, Lwów [no nie... Lviv]... wróci do Macierzy.
A ze wschodnich terenów obecnej Ukrainy powstanie Nowy Izrael. W Palestynie przecież buszują krwiożerczy Palestyńczycy! A tu przecież odwieczne ziemie Chazarów, przodków Żydów aszkenazim, jak już to odkryto i jawnie przekazano mediom w Izraelu. Społeczność żydowska w Rosji zapewne na to się zgodzi, część z nich entuzjastycznie, a część "dla świętego spokoju" i interesów.
Przy tej okazji Rosja imperialna zostanie wykastrowana, co zwiększy szansę na jakżeż upragniony przez "społeczność międzynarodową" Światowy Pokój.
-----------------
To co powyżej, to bardzo prawdopodobny plan "dostojnych", plan spisany jako Główna Deska Lożowa.
Czy musi się spełnić?
Nie jest prawdą, że Polacy to tłum bezmyślnych, goniących za wódą i spaniem, najlepiej zespołowym, leniwych baranów. Tak przecież ciągle nas charakteryzują, a media światowe są pod "właściwą komendą", a mają pod sobą prawie wszystkie - również w Polsce.
Podam skrótowo parę przykładów z mojego, bardzo przecież wycinkowego, pola działań.
A. W połowie zeszłego wieku byłem wśród młodych, którzy studiowali, chcieli budować fizykę jądrową w Polsce. Pasterzowali nam profesorowie, którzy też nie byli jądrowcami, przerzucali się wtedy z innych dziedzin fizyki, też się uczyli.
Mieliśmy więc sporą swobodę badań, poszukiwań. Znaleźli się wtedy młodzi, pracowici [po 110 do 120 godzin tygodniowego tyrania], którzy mimo tej naukowej nędzy, braku kontaktów z Zachodem, stworzyli liczące się ciągle, jeszcze teraz osiągnięcia naukowe. Wszyscy oni albo odeszli, albo zostali później zmuszeni do wypełniania papierków, projects i "proposali" - ale przecież byli!
B. W latach 80 w "podziemiu", obok "komitetów " i "zarządów" pełnych agentury, więc kontrolowanych, poznałem, głównie przez ich wyniki, rzadko zaś osobiście, Samotne Wilki. Były więc one trudne do odnalezienia i ujarzmienia. To byli kandydaci na przyszłych generałów, ministrów, premierów.
Wszyscy oni zostali maczugą Sorosa wbić w ziemię - ale przecież byli!
C. Na początku lat 90, przed zakrzepnięciem - niby anonimowych - "dyrektyw nie do odrzucenia" poznałem sporo świetnych dalekowzrocznych strategów energetyki [Przykładowo: profesor Szargut, docent Aleksander Szpilewicz, Stanisław Albinowski]. I wielu innych.
Wszyscy oni zostali maczugą Sorosa wbić w ziemię - ale przecież byli!
D. Podobnie, lecz szerzej, mieliśmy wielu bardzo światłych polskich ekonomistów mieli gotowe programy wyjścia z gospodarki komunistycznej - ku dobrobytowi Polski i Polaków. Nie wymienię nazwisk, by nie budzić kłótni i jałowych przekomarzań. To byli kandydaci na przyszłych ministrów, premierów.
Wszyscy oni zostali maczugą Sorosa wbić w ziemię - ale przecież byli!
E. W czasie 20 lat burzliwego rozwoju Ruchu Jednomandatowych Okręgów Wyborczych znów poznałem wielu, między innymi wójtów starostów. To byli kandydaci na przyszłych generałów, ministrów, premierów.
Wszyscy oni zostali maczugą Sorosa wbić w ziemię - ale przecież byli!
Po śmierci Jerzego Przystawy Ruch ten został zapędzony na manowce przez przypadkowego celebrytę, Pawła K. , który zrobił to celowo (na czyje polecenie?), jak i z wrodzonej głupoty i nabytej pychy.
F. Stwierdzam teraz, w ciągu 17 lat harówki w mym portalu: W ostatnim dwudziestoleciu powstało kilku strategów, uczonych, napisali ważne książki, wnioski z których uwzględniali nawet ministrowie.
Ci ludzie nie zostali jeszcze wgnieceni w nawóz, siedzę sobie na emigracji wewnętrznej.
Więc kandydatów na mężów stanu mamy - i mieć będziemy.
Jak doprowadzić do przełomu, by to Oni doszli do głosu, do decyzji?
Parę sensownych propozycji zostało na razie zlekceważonych.
Może musimy o wiele mocniej dostać w dupę, by do nich, do tych ludzi się zwrócić, do tych propozycji powrócić?
Ale dobra diagnoza to połowa drogi do wyleczenia.
Mirosław Dakowski
-----------------------------
Dla wyjaśnienia: tzw. deska to w żargonie masońskim referat wygłaszany na spotkaniu lożowym przez co najmniej mistrza. Może mieć charakter edukacyjny, szkoleniowy, instruktażowy (np. komu w tym sezonie się nie kłaniamy a kogo puszczamy w drzwiach przodem) i dotyczy szerokiej gamy zagadnień, z wyjątkiem okrytych masońskim tabu.
|
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 15.01.24 |
Pobrań: 17 |
Pobierz () |
|
|
|
|
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|