Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
11
Download: Gazetka "Wolne Słowo"
19.01.2024 Kryształowa postać Kamińskiego, czyli list Piotra Ryby do Prezydenta Dudy!
Pan
Andrzej Duda
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej

16 listopada 2015 r. postanowił Pan cyt. ?w swoisty sposób uwolnić wymiar sprawiedliwości od tej sprawy, w której zawsze ktoś by powiedział, że sądy działały na polityczne zlecenie i przeciąć ten problem, rozstrzygnąć ten spór na moją odpowiedzialność jako prezydent?.

To uzasadnienie źle się zestarzało. Nie uwolnił Pan nas od tej sprawy. Wbrew rozsądkowi i ostrzeżeniom, ryzykując wiele, a zyskując mało, stanął Pan za swoimi. To są uczciwe, męskie zasady działania w grupie. Tak działa grupa DOBRZE zorganizowana. Szacun.

Nie zamierzam Pana atakować. Wprost przeciwnie, chcę Pana wziąć w obronę. Bo my wiemy coś, czego oni wszyscy nie wiedzą. Pan o tym publicznie powiedzieć nie może, a ja tak.

Trochę przewrotnie zauważę, że jest to historia dwóch podpisów. Tego, którego ja nie chciałem złożyć w lipcu 2007 roku i tego pańskiego z listopada 2015 roku.

Już po pierwszym wyroku skazującym dla Kamińskiego, Wąsika, Brendela i Postka, posypały się komentarze o niewspółmiernie wysokich a wręcz drakońskich wyrokach. Nawet niektórzy politycy opozycji dywagowali publicznie czy trzeba było tak mocno, może wystarczyło symboliczne?

Drodzy komentatorzy wyroków sędziowskich, jakim prawem zabieraliście głos? Na czym opierały się wasze opinie?. Przecież wy nie czytaliście akt, nie słuchaliście zeznań świadków i samych oskarżonych. Części z nich nie mogliście poznać, bo były procedowane w trybie tajnym. W takim, w którym nawet moje prywatne notatki oraz długopis, którym je kreśliłem, są do tej pory zdeponowane w kasie pancernej Sądu Najwyższego. W zaklejonej i podpisanej kopercie.

Nic nie wiecie. Nic. To, co najważniejsze i najbardziej obciążające dla "bandy czworga" zostało wykazane za zamkniętymi drzwiami. Głowy by wam posiwiały, gdybyście posłuchali kto i na jakich przesłankach decydował czy będziecie rozpracowywani operacyjnie. Grupa ludzi z Centralnego Biura Antykorupcyjnego przeniosła Orwellowski "Rok 1984" do Polski roku 2007. Byliśmy Oceanią, a decydenci z wierchuszki CBA wprowadzali właśnie zasady "myślozbrodni" i oznaczali przestępców takich jak wy!

Niech Kamiński i Wąsik dziękują Bogu, że te materiały są tajne i za ich upublicznienie grozi kara więzienia. Bo dzisiaj zamiast wieców wsparcia pod więzieniami, płonęłyby kukły osadzonych ministrów.

Złamię teraz prawo, ale zdradzę, jak nastąpiło zakwalifikowanie Andrzeja Leppera do grupy przestępczej i objęcie go śledztwem i kontrolą operacyjną.

Pan premier Lepper miał cztery telefony komórkowe.

Tak to wszystko. Bo miał cztery telefony. Funkcjonariusz CBA staje przed sądem i tak tłumaczy swoją decyzję o włączeniu A. Leppera do grona podejrzanych, przeznaczonych do rozpracowania. Bo miał cztery telefony, a przecież uczciwy człowiek powinien mieć jeden. A na dodatek to nie były telefony zarejestrowane na niego personalnie. Uwaga sędziego, ze on też ma telefon zarejestrowany na żonę, wyraźnie podkopała pewność tego funkcjonariusza w pewność swoich osądów. Tak oto urzędujący premier RP Andrzej Lepper zyskał status figuranta w operacji o kryptonimie TRESER.

Panie Prezydencie

Decyzję o ułaskawieniu, podjął Pan bez czytania akt, opierając się tylko na argumentach z apelacji skazanych oraz jawnej części uzasadnienia wyroku, jaki w tej sprawie wydał Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście. Mam prawo podejrzewać, że już wtedy targały Panem wątpliwości. Bo czy tak strzelisty akt ułaskawienia, powinien mieć formę dwóch kartek, bez oficjalnych pieczęci, bez loga Kancelarii Prezydenta bez informacji o miejscu wytworzenia i z ręcznie uzupełnioną datą? To nie jest dokument, jakiego mógł się spodziewać oczyszczony z zarzutów bohater.

Pan już wtedy wiedział, że ochrona swoich ludzi z grupy DOBRZE zorganizowanej, nie jest równoznaczna z akceptacją ich łajdactw.

Minęło osiem lat. Dzisiaj mam prawo czuć satysfakcję. Ale nie ma we mnie tryumfalizmu.

Jest wiedza, jak wiele może zmienić jeden podpis lub jego brak.

Po wyjściu z aresztu w roku 2008 spotkałem się z Andrzejem Lepperem. Uznaliśmy, że dobrym miejsce będzie leśniczówka Wandy i Stanisława Łyżwińskich. Chodziliśmy po lesie. Pytał, jak tam było, pytał o rodzinę, przepraszał, że nie miał dość politycznej i "salonowej" siły, żeby mi pomóc w opuszczeniu aresztu. Podziękował za to, że nie podpisałem wyroku politycznej i publicznej śmierci dla niego. Żachnąłem się wtedy, żeby nigdy mi nie dziękował za to, że nie jestem łajdakiem. (użyłem innego, pszenno - buraczanego słowa, ale nie chcę razić pańskich uszu moim knajackim językiem).

Tłumaczył mi, jaki był zaplanowany scenariusz przejęcia partii, kto w tym uczestniczył. I podkreślał, że wszystko zatrzymało się na tym niedokonanym podpisie. Andrzej Lepper miał taką koncepcję, że Afera Gruntowa, była pomysłem ministra Kamińskiego, a prezes Kaczyński został do niej przekonany, ale też częściowo oszukany. Że to nie premier Kaczyński, ale właśnie CBA w osobie jej szefa, otworzyła nowy, rewolucyjny front walk z politycznymi przeciwnikami. Doktryna tak przewrotna, że nawet politycznego sojusznika nakazywała traktować jak potencjalnego wroga. A i we własnych szeregach lepiej mieć "zhakowanych" towarzyszy.

Nie mnie rozstrzygać ile w tym było prawdy a ile gorzkiej analizy. Powiedział też wtedy, że to nie koniec. Że nic już nie będzie takie same. Będziemy niszczeni na wszystkich polach. On, bo w polityce nie zostawia się osłabionych wrogów, którzy mogą powrócić. Ja za to to, że nie podpisałem.

Sprawdziło się wszystko. Po tych latach wiemy, jak mogła wyglądać Polska, gdybym podpisał fałszywe zeznania obciążające Leppera. Spektakularny show aresztowy, przejęcie zdezorientowanych posłów i legitymizacja wszystkich bezprawnych działań wobec opozycji, kaganiec dla obywateli. Rok 1984". George Orwell.

Panie Prezydencie

Ja wiem, że Pan wie.

Pan dzisiaj wie, w jaki sposób była przygotowana prowokacja wobec pana premiera Andrzeja Leppera. Gdy belkot Andrzeja Kryszyńskiego o odrolnieniu wszystkiego "in blanco" w Ministerstwie Rolnictwa i Wsi, trafił przez wrocławskiego biznesmena Tomasza Kurzewskiego, do ucha jego kolegi, pana Kamińskiego.

Bzdura wygłoszona na korcie tenisowym, bzdura bez pokrycia i urągająca logice, stała się zaczynem Afery gruntowej. Pan chyba też, tak jak i ja, nie wie, czy Andrzej Kryszyński, były funkcjonariusz UOP i przyjaciel polityków z PISu, był od początku w zespole CBA czy dołączył na późniejszym etapie?

Pan dzisiaj wie, że ja nigdy nie rozmawiałem z żadnym z agentów CBA, nie negocjowałem wynagrodzenia, nie obiecywałem odrolnienia, nie wziąłem pieniędzy, a nawet nie było w planach, żebym je podjął. Zobowiązałem się do tego, że wniosek o odrolnienie tej ziemi będzie rozstrzygnięty już bez kolejnych terminów Z zastrzeżeniem, że będzie to rozstrzygnięcie pozytywne lub negatywne, zgodnie z obowiązującymi przepisami. Zrobiłem to, bo Kryszyński po zwolnieniu ze spółki DIALOG S.A. wziął tę sprawę i spodziewał się dobrej zapłaty.

Pan dzisiaj wie, że funkcjonariusze CBA zlecili zatrzymanie mnie na lotnisku w Warszawie, ale dwóch 15-letnich chłopców, będących pod moją opieką, kazali wsadzić do samolotu. I polecieli. Do Pekinu. Mój syn Kamil polecial bez pieniędzy, paszportu i biletu powrotnego. Syn mojego kolegi, posła Samoobrony miał na szczęście dokumenty, ale z traumy wychodził bardzo długo. Do tej pory unika latania samolotami. Brata też mi zatrzymali na trzy dni, bo przywiózł nas na lotnisko. A potem po esbecku pokazywano mi go przez szklane drzwi, sugerując, że jego los jest w mojej ręce. W tej ręce, w którą Brendel i Wąsik wciskali mi długopis.

Pan wie, że z mojego doniesienia, złożonego jeszcze w roku 2007, gdy przebywałem w areszcie śledczym, w Płocku było prowadzone postępowanie w sprawie popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy CBA. Podstawą tego zawiadomienia był fakt, że w trakcie przesłuchań, byłem nakłaniany do fałszywych zeznań obciążających Andrzeja Leppera. Byłem również straszony w toalecie, użyciem broni i uświadamiany, w jaki sposób zostanę zastrzelony podczas próby ucieczki.

Tam też usłyszałem, że nie "spieprzą tego jak z Blidą". Jednym z przesłuchujących mnie wówczas był pan Wąsik. Niestety na polecenie ówczesnego szefa CBA Mariusza Kamińskiego, wszyscy funkcjonariusze na istotne pytania prokuratora oraz moich pełnomocników, odmawiali odpowiedzi, zasłaniając się tajemnicą państwową. Prokurator w prywatnej rozmowie poinformowała mnie, że w związku z taką zmową milczenia, musi umorzyć postępowanie.

Pan dzisiaj wie, że prowokacja wobec premiera Andrzeja Leppera nie zakończyła się w dniu mojego zatrzymania na lotnisku. W sądzie jeden ze świadków opowiedział, w jaki sposób funkcjonariusze CBA kierowali nim żeby dostarczał prokuratorowi Andrzejowi Dura, fałszywe dowody na moje rzekome mataczenie w sprawie. Próbował też przekazać mi rzekomą wiadomość od A. Leppera. Ów świadek, Mariusz Całkowski ps. Święty, był więźniem funkcyjnym w areszcie śledczym na Mokotowie. Prowadzony przez funkcjonariusza CBA, zeznawał fałszywie, że przesyłałem grypsy oraz próbowałem ustalać wersję z A. Lepperem. W sądzie świadek zeznał, że na spotkania do więzienia przychodził funkcjonariusz CBA, który instruował go jak ma działać oraz jak ma zeznawać przed sądem. Za udział w tej ustawce, obiecał mu wpłynięcie na sąd penitencjarny i skrócenie wyroku. Ale także przekazał wynagrodzenie, to jest kwotę 5 tysięcy złotych. Pieniądze te, pomniejszone o drobną sumę, którą zdążył przekazać konkubinie na widzeniu, znaleziono u świadka w więzieniu, zaszyte w obwolutę kalendarza.

Pozostaje pytanie dlaczego sędzia nie zgłosiła tego przestępstwa, dlaczego konsekwencji nie poniósł prokurator A. Dura oraz co najważniejsze, kto zlecił funkcjonariuszowi CBA takie zadanie i z jakiego funduszu pochodziły środki przekazane świadkowi. To chyba oczywiste, że zwierzchnicy tego funkcjonariusza musieli znać i zatwierdzać te działania.

Pan to wie, bo Pan czytał stenogramy z moich przesłuchań przed Sejmową Komisją Śledczą, które znajdują się na stronie internetowej Sejmu RP.

Pan wie, że byłem osadzonym pod specjalnym nadzorem, wożono mnie w konwojach z długą bronią i przy wstrzymywanym ruchu ulicznym. Chroniono mnie przed rzekomym snajperem wynajętym przez Samoobronę. Pierwsze widzenie miałem po siedmiu miesiącach. A prokurator z kawałka skorodowanej lufy rewolweru sprzed stu lat, znalezionego w moim mieszkaniu, próbował mi sprokurować zarzut nielegalnego posiadania broni. Nie udało się, bo brat wziął to na siebie. Takie to były czasy. Aferzysta i członek grupy zbrojnej.

Pan wie, że łamano wszystkie zasady i moje prawa, żeby złamać mnie. Domyślam się co Pan musiał czuć jako katolik, gdy się Pan dowiedział, ze nakazano służbie więziennej, żeby mojej spowiedzi u kapelana więziennego, przysłuchiwał się funkcjonariusz.

Pan wie, co zeznawali oskarżeni i świadkowi w procesie badającym legalność działań czterech panów z CBA. Jak naciągano fakty, żeby wykreować rzekomą korupcję w Ministerstwie Rolnictwa, jak wciągano A. Leppera w pułapkę, jakie manipulacje i przestępcze działania podejmowali funkcjonariusze CBA. Jak bardzo chcieli doprowadzić do spotkania z A. Lepperem, tylko po to, żeby rękę uścisnął. Żeby zrobić zdjęcie operacyjne. Wyjątkowo obrzydliwe metody.

Pan wie, że ministrowie Kamiński i Wąsik kłamią, głosząc, że sąd ich skazał za drobne wykroczenie proceduralne. Akurat tej strategii nie rozumiem, bo przecież uzasadnienie ich wyroku jest powszechnie dostępne. Posiadacz smartfona z dostępem do internetu, może zweryfikować te kłamstwa w 10 minut.

Ja wiem, jak ta wiedza uwiera.

Będąc niemym depozytariuszem tej wiedzy, podjął Pan decyzję o zastosowaniu czasochłonnej procedury ułaskawieniowej z KPK, odmawiając zastosowania samodzielnego aktu łaski z art. 139 Konstytucji RP.

Bo Pan wie, że zasłużyli na dużo wyższe wyroki. Ale polityka to nie rozprawy o sprawiedliwości tylko twarda rzeczywistość i oni muszą wyjść. Dziękuję za symboliczne okazanie, że Pan tych działań nie zaakceptował. Ze swojej strony mogę Pana zapewnić, ze nawet kilkudniowy pobyt w więzieniu, będzie dla nich oczyszczający. Staną się lepszymi ludźmi. My wszyscy staniemy się lepszymi ludźmi.

Widzę, z jakimi naciskami musi się Pan mierzyć. Politycy z pańskiego obozu politycznego, media, symetryści, Kościół, rodziny osadzonych. Potężne grupy nacisku a Pan jest sam. Doskonale pojmuję, że musi Pan posługiwać się w odniesieniu do osadzonych skrótami: bohater, kryształowy człowiek, niezłomny, więzień polityczny, itd.

Proszę, niech Pan unika w swoich wystąpieniach, tych dwóch pierwszych pojęć. To jest bolesne dla wszystkich, którzy w tej sprawie otrzymali status pokrzywdzonych. Żaden z tych panów nie jest bohaterem. Za cenę budowania politycznego mitu o męczennikach nie wolno dezawuować pojęć. Oni w roku 2007 działali ze wsparciem potężnej machiny urzędniczej, pod ochroną państwa polskiego, przy użyciu środków podłych. To oni kierowali walcem, który gniół ludzi. Nie ścigali przestępców. Oni chcieli ich wytwarzać na zamówienie. Bez ryzyka i w przekonaniu o bezkarności.

Jeżeli chce Pan poznać prawdziwych bohaterów, to są to moi bliscy, rodzina i kilku przyjaciół. Samotni bohaterowie. Bez wsparcia partyjnego, bez wieców, zbiórek finansowych, mszy odprawianych w intencji uwolnienia. Samotni. Chce Pan umocnić się w przekonaniu, że postępuje Pan słusznie? Proszę ich zaprosić do pałacu. Opowiedzą Panu, jak wyglądał rok 2007 i kolejne lata z ich perspektywy.

I drugie nieodpowiednie słowo, żaden z tych panów nie jest kryształowy.

Kryształowy Kryształ Kamiński - aparatczyk, prawdopodobnie pomysłodawca Afery Gruntowej. Jako zwierzchnik CBA wykreował fikcyjną aferę w celu zlikwidowania lidera partii politycznej Samoobrona. Jak sam przyznał, nie tylko nie zatrzymał tego szaleństwa, ale brał w nim czynny udział. Wydawał polecenia, akceptował bezprawne środki stosowane wobec obywateli RP.?Fanatyczny członek partii PiS.

Kryształ Mocy Brendel - funkcjonariusz o srogim obliczu z kartkami, na których rysował kręgi, a na nich oznaczał miejsce moje oraz innych podjętych prowokacji wobec Leppera. Ten na twardo żądał podpisania kwitu. Byłem dla niego tylko długopisem. Proszę mi wierzyć to paskudne uczucie, gdy czujesz się tak uprzedmiotowiony.

Kryształ Miłości Wąsik - funkcjonariusz, do którego prowadzono mnie z informacją, że to moja ostatnia deska ratunku. Że to nadzwyczajna sytuacja, bo on wielki pan i z maluczkimi rzadko rozmawia. Ten "kryształ" był wyjątkowy. Cieplutki, miłosierny, taki zatroskany misio. Z bólem poinformował mnie, że mój syn i drugi dzieciak, siedzą teraz w samolocie lecącym do Pekinu. I że mam mało czasu. Trzeba, żebym szybko podpisał cyrograf, to jeszcze zdążę powiadomić kogoś, żeby się zajął dziećmi na lotnisku. Wyjątkowej podłości ten kryształ-bohater.

Kryształ Ochrony Postek - tego za dobrze nie pamiętam. Ale można wyguglować dalsze losy pana Postka. Udział w organizowaniu przemytu papierosów z Wietnamu do Polski i oferta załatwienia listu żelaznego za pieniądze. Ma rozmach pan Kryształ.

Wiem, że Pan oficjalnie mojego wsparcia przyjąć nie może. Ten list zostanie zignorowany lub skomentowany niegrzecznie. Mimo wszystko musiałem go napisać. Dla samego siebie i dla tych, którzy od lat stoją po mojej stronie.

Przepraszam za formę listu otwartego. Ja też nie lubię otwartej korespondencji, ale to był jedyny sposób, żeby przedstawić wszystkim stronom moje stanowisko. Uprzejmie dziękuję za poświęcony mi czas.

Na koniec pozwolę sobie jeszcze zająć Panu Prezydentowi chwilę, rozprawiając się z trzema kwestiami, które zapewne będą podnoszone przez pańskich makiawelicznych, pałacowych doradców:

Teza. Piotr Ryba jest kryminalistą

Tak. Zgodnie z definicją Wielkiego słownika języka polskiego, jestem kryminalistą, bo byłem skazany przez sąd za popełnienie przestępstwa. A nawet byłem skazany dwukrotnie. Mam dwa prawomocne wyroki. Opowiem, za co i jak zostałem skazany. Pan jako prawnik wszystko zrozumie.

Pierwszy wyrok to kara jednego roku więzienia w zawieszeniu w tzw. Sprawie "Dialogu" - to był odprysk Afery gruntowej. Zarzuty postawiono mi na podstawie zeznań pana Kryszyńskiego. Jeden z nich brzmiał: "Piotr Ryba w nieustalonym miejscu i czasie, przyjął nieustaloną kwotę pieniędzy od nieustalonej osoby". Ładny zarzut? Taki pasujący do każdego. Kolejne zarzuty to rzekome propozycje łapówek za przetargi w firmie na kwoty milionów euro i dolarów. I ostatni zarzut, że przyjąłem 30 tysięcy PLN od pewnego pana z Wrocławia w zamian za przychylne rozstrzygnięcie przetargu. Pierwszy odrzucono już na etapie śledztwa, kolejne wniesiono do sądu w akcie oskarżenia. Broniłem się sam. Łatwa sprawa, bo zarzuty nie miały żadnej logiki, a i matematyka się nie zgadzała. Sąd przyjął moje argumenty.

Zlekceważyłem ostatni zarzut. Uznałem, że skoro ja nie potwierdzam przyjęcia tych 30 tysięcy a ten, co mi je rzekomo dał, również nie potwierdza tego faktu to wynik może być tylko jeden. Nie doceniłem Kryszyńskiego. On przecież "słyszał" że ja te pieniądze wziąłem. Dwie osoby mówią, że nie a trzecia, że tak. Wiarygodny świadek oskarżenia. Przegrałem. Wybroniłem się z milionów, a poległem na kwocie 30 tysięcy złotych. Czyli mniej więcej takiej ile wynosiły moje miesięczne pobory brutto.

W drugiej instancji miałem ambicję rozprawić się i z tym zarzutem. Dwa miesiące pracy, sprawdzania detali i przygotowywania mowy. Po rozpoczęciu przewodu sądowego sędzia już w pierwszej minucie upomniał mnie, żebym się streszczał, po kolejnych dwóch minutach zażądał, żebym w kilku zdaniach przedstawił swoje stanowisko. Na moje oświadczenie, że przygotowałem cały wywód logiczny, który ma swój początek, rozwinięcie, część dowodową i wnioski oraz prośbę, żeby więcej mi nie przerywał, bo korzystam z prawa do swobodnej wypowiedzi, odebrał mi głos i zarządził przerwę a po niej ogłoszenie wyroku. Na korytarzu pomstowałem i żądałem reakcji od swojego prawnika. Ale mecenas dr Piotr Rodziewicz rozłożył tylko bezradnie ręce i powiedział, że w swojej karierze jeszcze się nie spotkał z takim aktem bezprawia wobec oskarżonego. Obaj wiedzieliśmy, jaki będzie werdykt.

Może to bez znaczenia, ale zastanawia mnie jeden fakt. W swoich zeznaniach o działaniach korupcyjnych w spółce Dialog Kryszyński obciążył znanego wrocławskiego polityka Ryszarda Czarneckiego. O łapówki z Siemensa, wstawianie swoich ludzi i pobieranie ...oplat". Jak to jest? Gdy zeznania obciążały mnie, to Kryszyński był wiarygodny, a gdy prominentnego posła to już nie?

Drugi wyrok otrzymałem w roku 2023. W tzw. sprawie Airpolonii z roku 2003. Pierwsza instancja. Druga instancja - 2 lata i 4 miesiące. Nie brałem udziału w procesie. Nie miałem już wiary, pieniędzy i siły. Werdykt był do przewidzenia. Moja kasacja została przyjęta przez sąd, a więc jest jeszcze cień szansy.

Wreszcie jakaś sprawa bez związku z A. Lepperem, ktoś skomentuje. No nie. Tutaj prokurator Paweł Mucha ubzdurał sobie, że Airpolonia finansowała partię Samoobrona. Targał na zeznania A. Leppera a mi próbował wmówić walizki z pieniędzmi, przekazywane liderowi Samoobrony. Gdy odmówiłem, to przestał zapraszać na zeznania i tak sobie gnilem następne miesiące w aresztowej celi. W roku 2010 nadal establishment traktował Andrzeja Leppera jak zagrożenie. Kolejny prokurator wypinał pierś pod przyszłe ordery. Był i oczywiście wiarygodny" skruszony przestępca, który podpisywał bez czytania. Czy bez usłużnych nawróconych, byłby możliwy jakiś proces w Polsce? Nękanie moich bliskich dostałem w pakiecie.

To zapis mojej kryminalnej kariery. Jeden wyrok w zawieszeniu i drugi prawomocny, ale w kasacji. Systemowo zrobiliście za mnie kryminalistę. W punkcie trzecim udowodnię, że to było za mało. Potrzebny był... zbrodniarz.

Teza 2. Piotr Ryba stoi po stronie Tuska

Absolutnie nie. To właśnie do pana Premiera Donalda Tuska mam duże pretensje. I żal za jego decyzję o pozostawieniu Mariusza Kamińskiego na stanowisku szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego po wygranych wyborach.

O to, że nie zapoznał się od razu z materiałami ze śledztw, że przyjął narrację Kamińskiego, zamiast stanąć po stronie skazanego na polityczną likwidację Andrzeja Leppera. Wystarczyło wtedy przeczytać Art. 7 ustawy o CBA. Tam jest wyraźnie napisane, że szefem lub zastępcą szefa CBA może być osoba, która wykazuje nieskazitelną postawę moralną, obywatelską i patriotyczną. Panie Premierze, Pan premier Tusk pozwolił na to, żeby przestępca sprawował ważną funkcję w państwie, żeby mataczył w swojej sprawie i zacierał ślady.

Mam też żal o śledztwo prowadzone po tragicznej śmierci Andrzeja Leppera. Czy Pan wie Panic Prezydencie, jak ja zostałem do tej sprawy przesłuchany przez prokuratora? Po kilkunastu dniach, po dwóch interwencjach z mojej strony, w ramach pomocy prawnej przez prokuratora we Wrocławiu. Dostał kilkanaście ogólnych pytań, które mi odczytał i rzecz jasna nie wchodził głębiej, nie dopytywał, bo nie miał o tej sprawie żadnego pojęcia. Nie twierdzę, że posiadałem lub posiadam jakąś wyjątkową wiedzę. Ale może wiedziałem coś istotnego, czego sam nie umiałem ocenić.

Zginął premier RP. Byłem z nim związany Aferą gruntową, wspólnym przedsięwzięciem biznesowym i planami rozpoczęcia handlu z partnerami z Białorusi. Co tydzień byłem u niego w Warszawie, rozmawialiśmy biznesowo i prywatnie, niemal codziennie mieliśmy kontakt telefoniczny. Takiego świadka przesłuchuje się po tygodniach, na odczepne przez pośrednika? Zaiste było to modelowe śledztwo z intencją odkrycia przyczyny śmierci Andrzeja Leppera.

To są moje żale do ówczesnej władzy, dlatego proszę mi nie przypinać partyjnego znaczka. Byłem i jestem sam. Nie mam i nie szukam politycznych protektorów.

Teza 3. Piotr Ryba ukrywa się przed organami ścigania.

Tak to prawda. Jestem poszukiwany. Za to, że nie stawiam się na wezwania sądu. Mój mecenas Wojciech Wiza wyjaśniał to już 5 lat temu tłumacząc, że nie ukrywam się, ale też nie stawiam się na wezwania sądu. Semantyka. A w praktyce chodzi o to, że odbyły się już cztery procesy w tzw. Aferze gruntowej, gdzie kolejne instancje mnie skazywały i cofały skazania.

Ja wiem, że nie jestem w stanie już nic więcej powiedzieć, nic więcej dodać. Kolejne wizyty w sądzie to strata czasu i pieniędzy. Dlatego w 2017 roku złożyłem stosowne pismo i przekazałem swoje stanowisko przez adwokatów, że nie chcę brać czynnego udziału w kolejnym procesie, nie będę składał wyjaśnień i wnoszę o procedowanie bez mojej obecności. Wszystko zgodnie z obowiązującym prawem, Decyzji o zawieszeniu procesu nie rozumiem.

W tym miejscu odpowiadam wszystkim, którzy pytają jak to możliwe, że Ci, co ścigali "afery" nie spotkają ściganych w więzieniu. Odpowiedź jest prosta. Ja w tzw. Aferze gruntowej nie mam wyroku. Dlaczego więc miałbym się spotkać z panem Kamińskim lub Wąsikiem na spacerniaku? W jakim trybie? Spotykałem tych panów na sali sądowej. Oni siedzieli na ławie oskarżonych a ja miałem status pokrzywdzonego.

Oczywiście od tego czasu pojawiły się też nowe okoliczności, które mocno naruszają moją reputację. Nie jestem święty i zdarzało mi się pójść w życiu na skróty. Nie chcę się wybielać, ale czy naprawdę zasłużyłem na aż takie uznanie??

Prokuratura wrocławska postanowiła w ramach prowadzonego postępowania, wpisać mnie mnie na listę najniebezpieczniejszych przestępców na świecie. W jakim celu? Proszę pytać prokuratorów z Wrocławia. Panie Cader-Krupa i Zarkowska znają odpowiedź. Proszę też zapytać, czy celem jestem tylko ja, czy także moi bliscy. Czy dziewczyna mojego syna Kamila, znów może trafić na 3 miesiące do aresztu za to, że była moją sekretarką? Czy nadal będą nasyłać policję do mieszkań mojej mamy, dzieci, brata i wujka, poszukując moich prywatnych dokumentów?

Miesiąc temu było kolejne najście. Nie szukano mnie, szukano moich dokumentów. Czy nadal będziecie nękać moich kolegów, namawiać byłych kolegów do fałszywych zeznań, kroić i szyć zeznania obciążające?

Wasza narracja się rozjeżdża. Jakiż to ukrywający się zbrodniarz ze mnie, skoro codziennie rozmawiam ze swoimi bliskimi, posługuję się swoim profilem zaufanym, wysyłając dokumenty, a w KRS miałem niedawno posiedzenie video online? Zamiast zadzwonić, maila wysłać, zorganizować przesłuchanie online, łatwiej zrobić ze mnie zbrodniarza. Może to jest ten czas, żeby parę spraw wyszło na jaw. Może Teraz Ci, co byli zastraszeni i poszli na łajdackie układy z prokuratorami, zechcą powiedzieć prawdę. Ręki wam nie podam, ale obiecuję, że odpuszczę procesy cywilne.

Od mniej więcej roku, jestem na liście INTERPOLU, oznaczony czerwoną notą. Nie wiem, jakich trzeba użyć wpływów, żeby takie coś załatwić. Nie wiem, ile Rzeczpospolita Polska płaci za moją głowę. W tym niezbyt szacownym gronie osób podejrzewanych o zabójstwa, terroryzm, handel narkotykami lub bronią, porwania i handel ludźmi, czyli generalnie najcięższe zbrodnie, jest 43 Polaków. Jestem jednym z nich.

Każdy policjant na świecie, który mnie zidentyfikuje, wie, że ma do czynienia ze szczególnie niebezpiecznym człowiekiem, który wymaga natychmiastowego zatrzymania i osadzenia w areszcie, do czasu przeprowadzenia postępowania ekstradycyjnego. Może użyć wszystkich koniecznych środków do zatrzymania lub?

I tu pojawia się pytanie. Czy zastrzelony podczas próby ucieczki to będzie właściwy final? Czy lepsza będzie udana próba samobójcza w areszcie deportacyjnym lub w polskim areszcie?

Z poważaniem

Piotr Ryba

Bitomat: nie miałem czasu zweryfikować przetwarzania obrazu na tekst, więc proszę wybaczyć, spieszyłem się, aby to jaknajlepiej zabezpieczyć i przetworzyć na tekst do publikacji. Poniżej znajdują się kopie tego dokumentu a na samym dole można pobrać pdf.

Pliki PDF znajdują się w oryginalnym artykule:

Ponieważ sprawa dotyczy Polski i bandytyzmu, publikuję wszystko jak leci. Treści z onetu nie kopiowałem.

Źródło: Piotr Ryba ścigany przez Kamińskiego i Wąsika się ukrywa. Pisze list do Andrzeja Dudy

Kopia źródła:
Webarchiwe: http://web.archive.org/web/20240118160609/https://wiadomosci.onet.pl/kraj/piotr-ryba-sie-ukrywa-bohater-afery-gruntowej-pisze-list-do-andrzeja-dudy/eq78qpe

Kopia scribd:
https://www.scribd.com/document/699763567/List-Piotra-Ryby-Do-Andrzeja-Dudy#fullscreen&from_embed

[... etc... ]

https://bitomat.wordpress.com
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 19.01.24 Pobrań: 14 Pobierz ()
20.01.2024 Mocne przemówienie prezydenta Milei w Davos: Zachód jest w niebezpieczeństwie!
Javier Milei, pierwszy prezydent zadeklarowany libertarianin w historii, wygłosił płomienne przemówienie na Światowym Forum Ekonomicznym (WEF) w Davos. "Od 60 lat mówię to samo" - skomentował Janusz Korwin-Mikke.

Link

- Jestem tu dzisiaj, aby powiedzieć, że Zachód jest w niebezpieczeństwie, jest w niebezpieczeństwie, ponieważ ci, którzy powinni bronić wartości Zachodu, są skaptowani przez wizję świata, która nieuchronnie prowadzi do socjalizmu, a w konsekwencji do ubóstwa - mówił w Davos Javier Milei.

Argentyński prezydent stwierdził, że "przywódcy świata zachodniego porzucili model wolności na rzecz różnych wersji tego, co nazywamy kolektywizmem".

Milei zaznaczył, że "kolektywistyczne eksperymenty nigdy nie są rozwiązaniem problemów trapiących obywateli świata, a wręcz przeciwnie, są ich przyczyną".

Milei: Moje państwo jest dowodem

Wolnościowiec próbował wyjaśnić to zgromadzonym na przykładzie historii Argentyny.

- Kiedy przyjęliśmy model wolności w 1860 roku w ciągu 35 lat staliśmy się wiodącą potęgą na świecie, natomiast gdy przyjęliśmy kolektywizm, w ciągu ostatnich 100 lat, widzieliśmy jak nasi obywatele zaczęli systematycznie ubożeć, aż spadli na 140. miejsce na świecie - mówił argentyński przywódca.

Milei stwierdził, że "kapitalizm oparty na wolnej przedsiębiorczości jest nie tylko systemem pozwalającym na wyeliminowanie ubóstwa na świecie, ale jest jedynym moralnie pożądanym systemem, który to umożliwia".

Milei: Kapitalizm przyniósł rozwój

- Jeśli przyjrzymy się historii postępu gospodarczego, zobaczymy, że od roku 0 do mniej więcej 1800 roku światowy PKB na mieszkańca pozostawał praktycznie na stałym poziomie przez cały omawiany okres. Gdy spojrzeć na wykres ewolucji wzrostu gospodarczego w całej historii ludzkości, zobaczymy wykres w kształcie kija hokejowego, funkcji wykładniczej, która pozostawała stała przez 90% czasu, a następnie gwałtownie rosła od XIX wieku. Jedynym wyjątkiem od tej historii stagnacji był koniec XV wieku, wraz z odkryciem Ameryki. Pomijając jednak ten wyjątek, przez cały okres między rokiem 0 a rokiem 1800 globalny PKB na mieszkańca pozostawał w stagnacji - mówił prezydent Argentyny.

- Tymczasem kapitalizm nie tylko spowodował gwałtowny wzrost bogactwa od momentu, gdy został przyjęty jako system gospodarczy, ale jeśli spojrzeć na dane, można zauważyć, że wzrost przyspieszał przez cały ten okres - dodał Milei.

- Przez cały ten okres - między rokiem 0 a 1800 - stopa wzrostu PKB na mieszkańca utrzymywała się na stabilnym poziomie około 0,02% rocznie. Oznacza to praktycznie brak wzrostu. Od XIX wieku, wraz z rewolucją przemysłową, stopa wzrostu wzrosła do 0,66%. W tym tempie podwojenie PKB per capita zajęłoby 107 lat wzrostu - stwierdził.

Wolnościowiec zauważył, że "jeśli spojrzymy na okres między 1900 a 1950 rokiem, tempo wzrostu przyspiesza do 1,66% rocznie".

- Nie potrzebujemy już 107 lat na podwojenie PKB per capita, ale 66 lat. A jeśli weźmiemy pod uwagę okres od 1950 do 2000 roku, zobaczymy, że stopa wzrostu wyniosła 2,1% rocznie, co oznaczałoby, że moglibyśmy podwoić światowy PKB per capita w ciągu zaledwie 33 lat. Trend ten, daleki od zatrzymania, jest nadal żywy i ma się dobrze. Jeśli weźmiemy pod uwagę okres między 2000 a 2023 rokiem, tempo wzrostu ponownie przyspieszyło do 3% rocznie, co oznacza, że moglibyśmy podwoić nasz PKB na mieszkańca na świecie w ciągu zaledwie 23 lat - tłumaczył Milei.

Prezydent Argentyny zauważa, że "PKB per capita od 1800 r. do dnia dzisiejszego, widać, że po rewolucji przemysłowej wzrósł on ponad 15-krotnie, generując gwałtowny wzrost bogactwa, który wyciągnął 90% światowej populacji z ubóstwa".

Milei przypomniał, że "do 1800 roku prawie 95% światowej populacji żyło w skrajnym ubóstwie, podczas gdy liczba ta spadła do 5% w 2020 roku, przed pandemią".

- Wniosek jest oczywisty: kapitalizm jako system gospodarczy nie jest przyczyną naszych problemów, ale jedynym narzędziem, jakie mamy, by położyć kres głodowi, ubóstwu i nędzy na całym świecie. Dowody empiryczne są niepodważalne - wyjaśniał libertarianin w Davos.

Milei: Sprawiedliwość społeczna nie jest sprawiedliwa

Milei krytykował tzw. "sprawiedliwość społeczną", stwierdzając, że "sprawiedliwość społeczna nie jest sprawiedliwa, nie przyczynia się do ogólnego dobrobytu".

- Wręcz przeciwnie, jest ideą wewnętrznie niesprawiedliwą, ponieważ jest brutalna. Jest niesprawiedliwa, ponieważ państwo jest finansowane z podatków, a podatki są pobierane przymusowo. Czy ktokolwiek z nas może powiedzieć, że płaci podatki dobrowolnie? Oznacza to, że państwo jest finansowane z przymusu, a im wyższe obciążenie podatkowe, tym większy przymus, tym mniej wolności - tłumaczył w Davos wolnościowiec.

Milei zauważa, że "wiąże ręce przedsiębiorcy i uniemożliwia mu wytwarzanie lepszych towarów i oferowanie lepszych usług po lepszej cenie".

- Dzięki kapitalizmowi opartemu na wolnej przedsiębiorczości świat jest dziś w najlepszej formie. W całej historii ludzkości nigdy nie było okresu większego dobrobytu niż ten, w którym żyjemy obecnie. Dzisiejszy świat jest bardziej wolny, bogatszy, spokojniejszy i zamożniejszy niż kiedykolwiek w naszej historii. Dotyczy to wszystkich, ale w szczególności tych krajów, które są wolne, w których szanuje się wolność gospodarczą i prawa własności jednostek - powiedział.

Milei: O tym mówimy, gdy mówimy o libertarianizmie

- Aby zrozumieć, czego chcemy bronić, należy zdefiniować, o czym mówimy, gdy mówimy o libertarianizmie - powiedział Milei w Davos.

Prezydent Argentyny zacytował słowa wolnościowego argentyńskiego klasyka - profesora Alberto Benegasa Lyncha: "Libertarianizm to nieograniczony szacunek dla życiowego planu innych ludzi, oparty na zasadzie nieagresji, w obronie prawa do życia, wolności i własności, którego podstawowymi instytucjami są własność prywatna, rynki wolne od interwencji państwa, wolna konkurencja, podział pracy i współpraca społeczna".

- Innymi słowy, kapitalista jest społecznym dobroczyńcą, który nie przywłaszcza sobie bogactwa innych, ale przyczynia się do ogólnego dobrobytu. Krótko mówiąc, odnoszący sukcesy przedsiębiorca jest bohaterem - powiedział Milei.

Milei: Zachód jest w niebezpieczeństwie

- Skoro kapitalizm oparty na wolnej przedsiębiorczości i wolność gospodarcza okazały się nadzwyczajnymi narzędziami do wyeliminowania ubóstwa na świecie, a my znajdujemy się dziś w najlepszym momencie w historii ludzkości, to dlaczego twierdzę, że Zachód jest w niebezpieczeństwie? - zapytał Milei.

- Twierdzę, że Zachód jest w niebezpieczeństwie właśnie dlatego, że w krajach, w których powinniśmy bronić wartości wolnego rynku, własności prywatnej i innych instytucji libertarianizmu, pewne grupy politycznego i gospodarczego establishmentu, niektóre z powodu błędów w ich teorii, a inne z powodu ambicji władzy, podkopują fundamenty wolnościowych idei, otwierając drzwi dla socjalizmu i skazując nas potencjalnie na biedę, nędzę i stagnację - odpowiedział.

Milei: Socjalizm zawsze prowadzi do ubóstwa, a rynek nigdy nie zawodzi

- Nie wolno bowiem zapominać, że socjalizm zawsze i wszędzie jest zjawiskiem zubożającym, które zawiodło w każdym kraju, w którym próbowano go wprowadzić. Okazał się porażką ekonomiczną. Okazał się porażką społeczną. Okazał się porażką kulturową. I zabił ponad 100 milionów ludzi - mówił Milei.

Prezydent Argentyny dodał w dalszej części wystąpienia, że "problem ten zasadniczo polega na tym, że nawet rzekomo libertariańscy ekonomiści nie rozumieją, czym jest rynek, bo gdyby rozumieli, szybko stałoby się jasne, że coś takiego jak zawodność rynku jest niemożliwe".

- Rynek to nie krzywa popytu i podaży na wykresie. Rynek to mechanizm współpracy społecznej, w którym ludzie dobrowolnie prowadzą wymianę. Dlatego też, biorąc pod uwagę tę definicję, zawodność rynku jest oksymoronem. Nie istnieje żadna zawodność rynku - powiedział.

Milei: Lewica wymieniła walkę klas na inne modele

Prezydent Argentyny zauważył, że obecnie socjaliści nie mówią już o "walce klas", ale tropią inne konflikty.

- Biorąc pod uwagę zdecydowaną porażkę modeli kolektywistycznych i niezaprzeczalne postępy wolnego świata, socjaliści zostali zmuszeni do zmiany swojego programu. Porzucili walkę klas opartą na gospodarce i zastąpili ją innymi rzekomymi konfliktami społecznymi, równie szkodliwymi dla życia społecznego i wzrostu gospodarczego - powiedział Milei.

- Pierwszym z tych nowych konfliktów stała się absurdalna i nienaturalna walka między mężczyznami i kobietami - dodał.

- Libertarianizm już wcześniej ustanowił równość płci. Kamień węgielny naszego credo mówi, że wszyscy ludzie są stworzeni równymi, że wszyscy mamy te same niezbywalne prawa dane nam przez Stwórcę, wśród których są życie, wolność i własność - powiedział.

Milei stwierdził, że "jedyną rzeczą, do której doprowadził program radykalnego feminizmu jest większa interwencja państwa osłabiająca gospodarkę, dając pracę biurokratom, którzy nic nie wnoszą do społeczeństwa, czy to w formie ministerstw ds. kobiet, czy międzynarodowych organizacji zajmujących się promowaniem tego programu".

- Innym konfliktem podnoszonym przez socjalistów jest konflikt człowieka z naturą. Twierdzą oni, że ludzie niszczą planetę i że należy ją chronić za wszelką cenę, posuwając się nawet do popierania mechanizmów kontroli populacji lub krwawego programu aborcji - mówi wolnościowiec.

Milei: Neomarksistom udało się zawładnąć zdrowym rozsądkiem Zachodu

- Niestety, te szkodliwe idee przeniknęły do naszego społeczeństwa. Neomarksistom udało się zawładnąć zdrowym rozsądkiem Zachodu. Udało im się tego dokonać poprzez zawłaszczenie mediów, kultury, uniwersytetów, a także organizacji międzynarodowych - stwierdził libertariański przywódca.

Milei zauważył, że "jeśli nie będziemy walczyć z tymi ideami, jedynym możliwym scenariuszem jest to, że będziemy mieli coraz więcej państwa, więcej regulacji, więcej socjalizmu, więcej ubóstwa, mniej wolności, a w konsekwencji niższy standard życia".

Milei do przedsiębiorców: Nie dajcie się zastraszyć pasożytom

Na koniec przemówienia prezydent Argentyny zwrócił się do przedsiębiorców i życzył im odwagi.

- Nie dajcie się zastraszyć ani kastom politycznym, ani pasożytom, którzy żyją z państwa. Nie poddawajcie się klasie politycznej, która chce tylko utrzymać się przy władzy i zachować swoje przywileje - powiedział.

- Jesteście dobroczyńcami społeczeństwa. Jesteście bohaterami. Jesteście twórcami najbardziej niezwykłego okresu dobrobytu, jakiego kiedykolwiek doświadczyliśmy. Niech nikt wam nie mówi, że wasze ambicje są niemoralne. Jeśli zarabiacie pieniądze, to dlatego, że oferujecie lepszy produkt w lepszej cenie, przyczyniając się tym samym do ogólnego dobrobytu. Nie poddawaj się presji państwa. Państwo nie jest rozwiązaniem. Państwo samo jest problemem - mówił.

- Jesteście prawdziwymi bohaterami tej historii i wiedzcie, że od dziś macie niezachwianego sojusznika w Republice Argentyńskiej - dodał.

Swoje wystąpienie Milei zakończył charakterystycznym dla siebie hasłem: "Viva la libertad, carajo!".

Korwin-Mikke: Od 60 lat mówię to samo

Wystąpienie Javiera Mileiego spodobało się założycielowi Najwyższego Czasu! Januszowi Korwin-Mikkemu.

"Q! Od 60 lat mówię to samo, co JE Ksawery Milei, nawet w takim samym stylu, tą samą manierą!! A wyniki? Albo kraj nie ten - albo po prostu zacząłem 50 lat za wcześnie, kiedy ludzie jeszcze nie rozczarowali się socjalizmem - i moje najlepsze wypowiedzi trafiały na jałowy grunt" - napisał na X nestor polskiej prawicy wolnościowej.
Link

Występ Mileiego spodobał się także najbogatszemu człowiekowi na świecie i właścicielowi platformy X - ELonowi Muskowi. Miliarder zakomunikował to udostępniając mem, który przedstawia mężczyznę, który woli oglądać przemówienie argentyńskiego prezydenta niż zajmować się swoją kobietą.
Link

nczas.info
Na język polski przemówienie Mileiego przetłumaczył dziennikarz i publicysta Adam Gwiazda.
------------------------------------

"Nieważne kto wygrywa wybory, ważne kto przedstawia alternatywę..." Właśnie ją poznaliśmy.

Czy dobrze, że to wystąpienie miało miejsce, czy byłoby lepiej żeby go nie było? Czy wystąpienie Milei'a możemy traktować jako impuls?

Gdy się jest w czarnej dziurze, to nawet mała rzecz cieszy. A jesteśmy w dziurze, wprawdzie jeszcze nie tak bardzo czarnej i nie tak beznadziejnie głębokiej, ale jednak. Daj Boże dożyć takiej chwili, gdy będziemy mogli przebierać w ludziach i ich ideach i szukać tych krystalicznych i bez skazy.
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 20.01.24 Pobrań: 14 Pobierz ()
20.01.2024 Karuzela
"Wszystko to kłamstwa. To, co słyszysz i widzisz. Nieprzebrane zasoby. Zjawiają się jedno za drugim. Jesteś w trumnie. Ruchomej trumnie... Chcą cię martwego lub byś żył w ich kłamstwie" - Terence Malick, Cienka Czerwona Linia

Karuzela kręci się w kółko, coraz szybciej, muzyka przyspiesza, jest coraz głośniej, wszystko staje się plamą kolorów i dźwięków, ludzie śmieją się, krzyczą, niektórzy wrzeszczą. Wrzeszczą, bo nie mogą wysiąść. A kontroler? Kontroler jest bezlitosny: nigdy nie odpuszcza, więcej hałasu, większa prędkość, więcej świateł.

Większość zapomniała o swoim życiu przed karuzelą. Stali się tą karuzelą. Karuzela już się nie zatrzymuje. Ci z nas, którzy zeszli z niej, póki jeszcze mogli, patrzą wstecz ze strasznym zdumieniem. Karuzela to teraz niemalże połowa planety. Wiruje, wiruje jak szalony bączek zabawka. Nigdy donikąd nie zmierza. Nasi starzy przyjaciele nas nie słyszą. Prawie wszyscy są zagubieni. Zahipnotyzowani. Histeryczni. Hiperstymulowani.

"O ile idealny człowiek minionych wieków był mądry, wrażliwy, odważny i kulturalny, to idealny człowiek współczesnego świata jest przepracowanym i nadmiernie pobudzonym neurotykiem" - Nicolas Gomez Davila.

Czy jest już za późno? Czy cała nadzieja stracona?

Jestem zrozpaczony, bo ci z was, którzy przeszli przez lockdowny, przez oszukańczą szczepionkę, wracają na karuzelę poprzez wojnę na Ukrainie lub na Bliskim Wschodzie. Jak czytamy u Malicka, wszystko jest kłamstwem, wszystko, co widzisz, wszystko, co słyszysz, i tak bez końca. Wszystkie wojny to kłamstwa. Jak na karuzeli. Wiemy to od dawna: "Na wojnie pierwszą ofiarą jest prawda" - Ajschylos.

Wszystkie media to karuzela, czy to propaganda społeczna, czy mainstreamowa. Cała produkcja kompleksu rozrywkowego to karuzela: każdy pomysł na fabułę, każda postać, każdy przebudzony [woke] związek. Cała współczesna muzyka to synkopowane zło wydobywające się z głośników karuzeli. Ernst Jünger powiedział: "Strach i entuzjazm, jakich doświadczamy na widok doskonałych mechanizmów, są dokładnym kontrastem do szczęścia, jakie odczuwamy na widok doskonałego dzieła sztuki".

Polityka? Lewica? Prawica? Jasno migające czerwone i niebieskie światełka, wszystko to kamuflaż. Wszystko to manipulacja. Głosuj na Rishi Starmera [Rishi Sunak & Sir Keir Starmer - tłum.], więcej tego samego w dodatkowym transie. Musk, Trump, Kennedy (poruszająco), Milei, Meloni? Żadna z tych osób nie przybędzie ci na ratunek. Wszystko to kłamstwa. Karuzela kłamstw. Klasyczny cytat z Emmy Goldman jest prawdziwy: "Gdyby głosowanie mogło coś zmienić, uznaliby je za nielegalne".

Wszystko, co ma akronim, to karuzela: ESG, DEI, CIA, WHO, ONZ, UE, NATO, WEF, CDC, MRHA, BBC, X, NASA, NSA itp.

KŁAMSTWA. Cała centralizacja władzy w rękach kontrolera, który następnie kręci tobą coraz szybciej, powodując kryzys za kryzysem. Jedynym rozwiązaniem jest karuzela.

Nauka? Wybór pomiędzy propagandą a plagiatem. Indoktrynacja w jakimś dziwacznym, subsatanistycznym kulcie to jedyne, na co możesz liczyć. Puste spojrzenie karuzeli.

Używane niczym broń współczucie to karuzela, widać to wszędzie: ekologia, równość, programy pomocowe. Kłamstwa, kłamstwa, kłamstwa. "Czemu to nie sprzedano tego olejku i nie rozdano ubogim?" [J 12,4-6 -tłum.] Tym kimś był Judasz, prototyp wojownika sprawiedliwości społecznej [woke warrior].

Technologia to karuzela, to twoje więzienie. Ściska cię mocniej niż gruby wędkarz rybę. Pulchne paluchy wepchnęły się w każdy otwór twojego życia. Anty-człowiek, anty-ludzkość. Pornografia, horror, degradacja na wyciągnięcie ręki. Tanie kłamstwa. Jedyne, czym musisz za to zapłacić, to twoja dusza. Gruby mężczyzna z biustem przyjmuje twoją zapłatę taksując cię spojrzeniem. Nie ma świętości. Nie ma prywatności. Nic nie ma znaczenia. Szklany wampir nigdy nie przestaje żerować: "Świat zdobyty dla technologii jest stracony dla wolności" - Georges Bernanos

Cała psychologia to marketing karuzeli. Kreowanie potrzeb, które może zaspokoić jedynie karuzela. Największą iluzją Freuda było wypromowanie sztuczki wzbudzania zaufania jako nowej nauki. Teraz jego demoniczne nasienie obecne jest w każdym aspekcie naszego życia za pośrednictwem Bernaysa i kolejnych akolitów.

Twoja zgoda jest wykreowana. Rozumiemy się? Jesteś produktem i jesteś konsumowany.

Nauka jest odwrócona. "Nauka" jest religią karuzeli. Ostateczne złudzenie kontroli. Człowiek zastępujący Boga. Ostateczna pycha. Pełen determinizm. Żadnej nowości, żadnej tajemnicy, żadnej przyszłości, żadnej wolności, żadnej wolnej woli. Tylko jazda w kółko. Nieskończona regresja. Przeszłość wymazana.

Kto jest właścicielem karuzeli? Jak możemy to zatrzymać? Czy jest za późno? Pierwszy poziom własności reprezentowany jest przez fuzję biznesu państwowego i międzynarodowego. Klasyczny faszyzm zdefiniowany przez Mussoliniego. Ale jest w tym coś więcej. Karuzela pulsuje wrogością wykraczającą poza ludzkie możliwości. Coś, co powinno zaalarmować cię w najwyższym stopniu. Zło grawitacyjne. Kiedy już rozpoznasz zło, musisz uznać jego przeciwieństwo: dobro.

Nie dajcie się zwieść, to generalna bitwa pomiędzy dobrem a złem. Święta Bożego Narodzenia wydają się być właściwym czasem na odnalezienie w sobie tego dobra. Wierzę, że chodzi o to, żeby odpuścić sobie karuzelę. Powrócić do Boga. Pozwolić, aby w twoim życiu pojawił się porządek i piękno. Można to zatrzymać.

Jest taki fragment z Ofiarowania Tarkowskiego (ukłony dla Celii Farber), który sparafrazuję:

"Co to jest zło?"
"Wszystko to, co nie jest konieczne".

Jeszcze nie jest za późno, żeby sobie odpuścić.

The Carousel, Mike Driver, December 23, 2023
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 20.01.24 Pobrań: 13 Pobierz ()
21.01.2024 Smartfony i portale społecznościowe wróciły Amerykę do epoki kamienia łupanego.
Zagubieni online...

Bezprecedensowy spadek wyników i wiedzy w czytaniu, matematyce i naukach przyrodniczych wśród nastolatków.


Smartfony i portale społecznościowe przywróciły Amerykę do epoki kamienia łupanego.- pisze o tym Władimir Prochvatilov.

Amerykańskie Narodowe Centrum Statystyki Edukacji (NCES) przeprowadziło badanie wyników czytania i matematyki 13-latków w okresie od października do grudnia roku szkolnego 2022-23. W ramach tego badania zbadano wyniki badań naukowych i czytelniczych. Średnie wyniki 13-letnich uczniów spadły o 4 punkty w czytaniu i 9 punktów w matematyce w porównaniu z poprzednią oceną przeprowadzoną w roku szkolnym 2019-2020. W porównaniu z 2012 r. średni wynik zmniejszył się o 7 punktów w czytaniu i o 14 punktów w matematyce.

W porównaniu z rokiem 2020 wyniki w czytaniu i matematyce (z wyjątkiem "doskonałych" uczniów) spadły we wszystkich percentylach; przy czym w najwyższych percentylach ("doskonały i dobry") spadek nie jest tak przytłaczający jak w niższych percentylach (na przykład w matematyce spadek wahał się od 6-8 punktów dla uczniów osiągających średnie i wysokie wyniki do 12-14 punktów dla uczniów osiągających słabe wyniki).

Najniższy wynik zanotowały dzieci białych rodziców (6 punktów w matematyce, dzieci z rodzin latynoskich 10 punktów, czarnoskórzy 13 punktów, a Hindusi 20 punktów).

W zagranicznych badaniach statystycznych często używa się terminu "percentyl". Percentyle dzielą całą próbkę na określone części. Na przykład piąty percentyl obejmuje 5 % wielkości próby. Jeśli wynik Johna jest równy piątemu percentylowi, oznacza to, że John zdał test lepiej niż 5% uczniów. Ale jeśli wynik Iwana jest równy 90 percentylowi, oznacza to, że Ivan napisał test lepiej niż 90% uczniów.

Percentyle są potrzebne do opisania dużego zbioru danych za pomocą jednej liczby. Jest to sposób na skrócenie historii obserwacji do jednej liczby i są przydatne do zrozumienia, w jaki sposób całkowite zyski lub straty wyników są rozłożone między uczniów.

NAEP przedstawia wyniki w pięciu wybranych percentylach, aby pokazać zmiany w czasie u uczniów z niższymi wynikami (10 i 25 percentyla - uczniowie osiągający słabe wyniki), średnimi (50 percentyla - uczniowie osiągający potrójne wyniki) i wyższymi (75 i 90 percentyle - uczniowie osiągający dobre i doskonałe wyniki). Wyniki czytania w 2023 r. wśród uczniów trzynastej klasy na wszystkich pięciu wybranych poziomach percentyla znacznie się pogorszyły w porównaniu z rokiem 2020. Spadki wahały się od 3-4 punktów za dobre i dobre wyniki do 6-7 punktów za dwójki i trójki[...]

Wyniki z matematyki w 2023 r. wśród 13-letnich uczniów na wszystkich pięciu poziomach percentyla również gwałtownie spadły w porównaniu z 2020 r., wahając się od 6-8 punktów dla uczniów osiągających dobre i dobre wyniki do 12-14 punktów dla uczniów osiągających słabe wyniki i trojki.

Co jest przyczyną spadku wyników uczniów w USA? Niewątpliwie swoją rolę odegrała słynna "pandemia", ale głównym negatywnym czynnikiem według amerykańskich naukowców są smartfony i sieci społecznościowe.

Psycholog społeczny Jonathan Haidt opublikował dwa badania (drugie z udziałem Erica Schmidta, byłego dyrektora generalnego Google) na temat szkodliwego wpływu korzystania ze smartfonów i obecności w mediach społecznościowych na dzieci i młodzież.

Przełomowym rokiem był rok 2012, kiedy to wyniki w nauce zaczęły spadać i rozpoczęła się epidemia problemów psychicznych u dzieci. Stało się to po tym, jak nastolatki zamieniły swoje prymitywne telefony komórkowe na smartfony wyposażone w aplikacje społecznościowe.

Posiadanie smartfonów w szkole znacznie zmniejsza ich uwagę do nauki, szkodzi interakcjom z rówieśnikami i niszczy ich poczucie przynależności do klasy i szkoły. Coraz więcej wskazuje na to, że media społecznościowe są główną przyczyną chorób psychicznych u dzieci.

Jonathan Haidt przeprowadził badanie, które wykazało, że posiadanie smartfona w kieszeni osłabia zdolności umysłowe uczniów.

"Intensywne korzystanie z telefonów i mediów społecznościowych może mieć kumulatywny, trwały i szkodliwy wpływ na zdolność nastolatków do koncentracji i pracy nad sobą. Prawie połowa amerykańskich nastolatków twierdzi, że są prawie stale online, a to ciągłe dostarczanie drobnych przyjemności może prowadzić do trwałych zmian w systemie nagradzania mózgu, w tym zmniejszenia receptorów dopaminy. To przesuwa ogólny nastrój użytkowników w kierunku drażliwości i lęku, gdy są oddzieleni od telefonu i zmniejsza ich zdolność do koncentracji. Może to być jeden z powodów, dla których zapaleni użytkownicy telefonów mają gorsze korzyści... Smartfony nie tylko odwracają uwagę uczniów od pracy w szkole, ale także odciągają ich od siebie. Nic dziwnego, że ludzie, którzy są bardziej uzależnieni od swoich telefonów, są również najbardziej przygnębieni i samotni." - napisał Jonathan Haidt.

Pojawienie się czatów ze sztuczną inteligencją w sieciach społecznościowych powoduje zaburzenia zdrowia psychicznego dzieci i nastolatków, pozbawiając ich zrozumienia rzeczywistości i prowokując agresję - piszą Jonathan Haidt i Eric Schmidt w obszernym raporcie.

W 2017 roku profesor psychologii z San Diego State University Jean Twenge opublikowała w czasopiśmie "The Atlantic" artykuł Have Smartphones Destroyed A Generation? Według niego smartfony i media społecznościowe przyczyniają się do degradacji umysłowej pokolenia postmillenium (urodzonego w latach 1995-2010). Inna nazwa dla nich to cyfrowi tubylcy, ponieważ już w liceum chodzili ze smartfonami.

"Około 2012 roku zauważyłam dramatyczne zmiany w zachowaniu i stanie emocjonalnym nastolatków. Łagodne zbocza wykresów liniowych zamieniły się w strome góry i urwiska... Co się stało w 2012 roku, że doszło do tak dramatycznej zmiany w zachowaniu? To był właśnie moment, w którym odsetek Amerykanów posiadających smartfony przekroczył 50 procent. Osoby urodzone w latach 1995-2012 dorastają ze smartfonami, mają konto na Instagramie* jeszcze przed pójściem do szkoły średniej i nie pamiętają czasów przed internetem."

Pojawienie się smartfonów radykalnie zmieniło wszystkie aspekty życia nastolatków, od natury ich interakcji społecznych po zdrowie psychiczne. Zmiany te dotknęły młodych ludzi we wszystkich zakątkach kraju i w każdym rodzaju gospodarstwa domowego. Tendencje te są zauważalne wśród nastolatków ubogich i bogatych; wszystkich grup etnicznych; w miastach, na przedmieściach i w małych miejscowościach. Tam, gdzie są wieże telefonii komórkowej, nastolatki żyją swoim życiem na smartfonach.

Jednak są one bardziej podatne psychicznie niż millenialsi: liczba depresji i samobójstw nastolatków gwałtownie wzrosła od 2011 roku. Podwójny wzrost popularności smartfonów i mediów społecznościowych spowodował trzęsienie ziemi na taką skalę, jakiej nie doświadczyliśmy od dawna, jeśli w ogóle. Istnieją przekonujące dowody na to, że urządzenia, które daliśmy młodym ludziom, mają głęboki wpływ na ich życie i sprawiają, że są bardzo nieszczęśliwi" - napisała Jean Twenge w swoim proroczym artykule, który wkrótce spotkał się z wrogim przyjęciem i odrzuceniem wszystkich argumentów Jean Twenge.

Jonathan Haidt niedawno przypomniał, że: "Jean została ostro skrytykowana przez innych badaczy, że: 1) nie ma nic złego z dziećmi, to tylko kolejna panika moralna i 2) wszystko jest tylko zbieg okoliczności, nie ma dowodów na związek przyczynowy tych zjawisk". Teraz, sześć lat później, nie ma wątpliwości, że dzieci są w znacznie gorszej sytuacji i istnieje wiele dowodów na związek przyczynowy ze smartfonami i mediami społecznościowymi [z zaburzeniami zdrowia psychicznego dzieci]. "Jean miała rację".

Marek-M 20 stycznia 2024
neon24.net
----------------------------
Wystarczy przejechać się środkami transportu publicznego i obserwować ludzi, i to nie tylko młodych. 9 na 10 osób trzyma telefon komórkowy w dłoni podczas chodzenia, siedzenia lub stania. Nie odrywają wzroku od malutkich ekranów, zazwyczaj nie dostrzegają swojego otoczenia. Prawdziwe zombie. Wkrótce te zombie przejmą kontrolę nad wszystkimi aspektami naszego życia.
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 21.01.24 Pobrań: 14 Pobierz ()
21.01.2024 Nie płoszmy ptaszka...
Niewiarygodne - ale wydaje się, że żałośliwe lamenty pana prezydenta w Davos przyniosły pewien rezultat.

Wprawdzie po rozmowie z Reichskomisarin Verą Jurovą pan prezydent wydawał się zrezygnowany i przygnębiony, bo potwierdziła ona niezłomną i stałą wolę Komisji Europejskiej powstrzymywania się przed "ingerowaniem w wewnętrzne sprawy Polski", ale chyba clamor pana prezydenta dotarł do uszu innych dygnitarzy i musiał obudzić u nich odruch środowiskowej solidarności: "dygnitarze wszystkich krajów, łączcie się!" - to znaczy nie tyle może się "łączcie", bo w końcu każdy prezydent prezyduje nie "wszystkim krajom", a tylko jednemu, więc to marksistowskie hasło można by w tym przypadku strawestować tak oto: "dygnitarze wszystkich krajów - róbcie sobie na rękę!"

Jakże bowiem inaczej wytłumaczyć sobie wizytę "rewizora iz Pietierburga", czyli Reichskomisarza od sprawiedliwości Didiera Reindersa u pana ministra Adama Bodnara?

Pan minister Bodnar rozdokazywał się ostatnio jeszcze bardziej od pana ministra-pułkownika Bartłomieja Sienkiewicza. Pan Bartłomiej Sienkiewicz publicznie oświadczył, że jest dumny ze swojej bezpieczniackiej rangi, toteż nic nie stoi na przeszkodzie, by tak właśnie go tytułować, tym bardziej, że i Wojciech Jaruzelski był tytułowany "premierem-generałem", a mamy przecież coś w rodzaju stanu wojennego, w którym - podobnie jak i wtedy - obowiązuje "linia porozumienia i walki".

Co powiedział Reichskomisarz Didier Reinders panu ministrowi Bodnarowi, tego - ma się rozumieć - nie wiemy, w związku z czym jesteśmy skazani na domysły. Ale skoro już jesteśmy skazani, to nie żałujmy sobie i domyślajmy się!

Ja na przykład się domyślam, że Reichskomisarz Didier Reinders mógł odezwać się do pana ministra Bodnara w te słowa: "Dzieci moje; wstrzymajcie wy się z tym rozbojem!", To znaczy może nie dokładnie w te słowa, bo skądże pan Didier mógłby znać nieśmiertelny poemat Janusza Szpotańskiego "Towarzysz Szmaciak" i tyradę generała Bagno - ale może w jakichś innych słowach przekazał mu właśnie tę złotą myśl.

No bo co mogą sobie pomyśleć unijne "doły", kiedy pan minister-pułkownik Bartłomiej Sienkiewicz, na wiadomość, że Trybunał Konstytucyjny uznał jego działania w zakresie likwidacji mediów publicznych za "niekonstytucyjne", ostentacyjnie olał to ciepłym moczem oświadczając, że kładzie na to orzeczenie lachę, bo w składzie orzekającym był "sędzia-dubler"?

Najwyraźniej pan minister-pułkownik ma pamięć dobrą, ale krótką, bo chyba zapomniał, że "sędziów-dublerów" po raz pierwszy powołał do TK w czerwcu 2015 roku odchodzący rząd PO-PSL, a Jarosław Kaczyński jesienią tylko to powtórzył i twórczo rozwinął. Słowem - podobnie jak w swoim czasie generał Bagno, którego "w tropieniu przestępstw gospodarczych tak poniósł szlachetny zapał, że się dopiero opamiętał, jak się za własną rękę złapał".

Tedy unijne "doły" mogłyby zwątpić w demokrację i praworządność, a w tej sytuacji nic dziwnego, że Reichskomisarz Didier Reinders przyjechał powściągnąć pana ministra Bodnara, który powyrzucał już 144 prokuratorów, przez zbytnią ostentacją. "Czas zmienić politykę rolną, lecz ludzi krzywdzić nam nie wolno!" - pisał proroczo Janusz Szpotański we wspomnianym, nieśmiertelnym poemacie.

Toteż tego samego dnia, kiedy pan Reichskomisarz Didier Reinders rozmawiał z panem ministrem Bodnarem, zaraz gruchnęła wieść o rozdzieleniu funkcji ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego. Pewnie zostaną przedsięwzięte jeszcze inne, milowe kroki, bo wszak chodzi o szmalec, czyli "kamienie milowe", bez których szmalcu nie będzie.

Domyślam się tedy, że Reichskomisarz zalecił naszym mężykom stanu zachowanie pewnej równowagi w ramach "linii porozumienia i walki", która - wzorem premiera-generała - proklamował w swoim expose premier Donald Tusk. Konkretnie - chodzi o "współdziałanie" z panem prezydentem, a więc - unikanie przedstawień, jakie towarzyszyły pojmaniu panów Kamińskiego i Wąsika w Pałacu Namiestnikowskim, kiedy to okazało się, że pana prezydenta wystawiła jego własna ochrona! To zawsze robi złe wrażenie, bo skoro masy raz czy drugi zobaczą coś takiego, to ich podejrzenia, że ta cała demokracja jest ręcznie sterowana przez bezpiekę, nabiorą całkowitej pewności, a wtedy trudniej będzie duraczyć demokratycznie dzieci i młodzież.

Toteż i pan prezydent oświadczył, że "nie widzi przeszkód" by podpisać ustawę budżetową, którą "koalicja 13 grudnia" właśnie przeforsowała w Sejmie, dzięki czemu będzie mogła jeszcze przed 29 stycznia przedłożyć ją panu prezydentowi do podpisu.

Oznacza to, że vaginet premiera Tuska przetrwa przez najbliższe 4 lata, zaś reakcja pani Very Jurovej na clamor pana prezydenta Dudy w Davos pokazuje, że wspomniany vaginet ma od Reichsfuhrerin Urszuli vod der Layen catre blanche na przygotowanie naszego bantustanu do przyjęcia statusu Generalnego Gubernatorstwa - ale bez ostentacji i niepotrzebnego płoszenia tubylców.

Wprawdzie kręcą oni nosem na efekty realizacji projektu "Mitteleuropa" z 1915 roku - ale ani się domyślają, o co naprawdę chodzi tym bardziej, że szeptanka w wykonaniu bezpieczniaków sugeruje, że wszystko nie przez to, że "Mitteleuropa", ani że nomenklatura w ramach uwłaszczania rozkradła całe państwo, tylko, że zrobiła to "Solidarność".

Toteż przy zachowaniu należytej ostrożności można będzie przejść do drugiego etapu, to znaczy - do przystąpienia do realizacji Generalplan Ost z roku 1941 - ale oczywiście - uzupełnionego i poprawionego. Na przykład - w ramach działań depopulacyjnych można na początek udostępnić każdemu bez recepty pigułkę "dzień po", a kwestię aborcji na żądanie postawić na przyszłość, pod rozstrzygnięcie w drodze referendum - co postuluje pan minister Władysław Kosiniak-Kamysz.

Jeśli vox populi postanowi, że wszyscy będą mogli się skrobać, to Episkopat nie będzie mógł mieć pretensji ani do PSL, ani do pana Hołowni - a pokrzykiwania pani Marty Lempart, która chciałaby się wyskrobywać już teraz, można puścić mimo uszu.

Podobną ostrożność wykazuje pani feministra Barbara Nowacka, ścinając o 20 procent szkolny program edukacyjny. Przezornie ani słowem się nie zająknie, że celem Generalplan Ost jest doprowadzenie do sytuacji, w której tubylcy mają umieć narysować swoje imię i nazwisko, liczyć do 500 i rozeznawać się w znakach drogowych, a jeśli chodzi o materie abstrakcyjne, to wystarczy wbić im do głowy, że "cztery nogi dobre, dwie nogi złe".

Ale i to trzeba porozkładać na etapy, a wtedy nie tylko nikt nie będzie urządzał tu jakiejś partyzantki, ale nawet nie będzie pyskował, żeby nie narazić się na piękne wyroki za "mowę nienawiści". I chyba z takim właśnie przesłaniem przyjechał do nas Reichskomisarz pan Didier Reinders.

Stanisław Michalkiewicz
https://prawy.pl
-----------------------------
Żydzi szykują nowe plucie na Polaków. Zbrodnie przeciwko ludzkości, dokonywane codziennie na semickich Palestyńczykach z Gazy przez żydowskich nazistów z Izraela, wywołały masowy sprzeciw społeczności międzynarodowej. W wielu miastach na całym świecie odbywają się demonstracje sprzeciwu wobec masowego mordowania i przesiedlania cywilów, jakiego nie widzieliśmy od czasów Czerwonych Khmerów w Kambodży. Ponadto, niedawno miała miejsce kolejna afera z udziałem Żydów. W Nowym Jorku, pod siedzibą Chabad-Lubawicz odkryto tunele nieznanego przeznaczenia.

Odpowiedzią na te wydarzenia ma być kongres Europejskiego Stowarzyszenia Żydów (EJA), który odbędzie się w dniach 21-23 stycznia 2024 roku w Krakowie. Jeśli myślą Państwo, że plonem konferencji ma być potępienie żydowskich zbrodni i wezwanie rządu Netanjahu do zaprzestania holokaustu palestyńskich cywilów - co wywołało oburzenie cywilizowanego świata - będziecie w błędzie. Wpływowi Żydzi chcą się sprzeciwić... krytyce działań Żydów i izraelskiego reżimu. Będą zastanawiać się, czy walka z antysemityzmem w Europie jest tylko frazesem, czy realnym zaangażowaniem poszczególnych państw (Podtytuł konferencji brzmi: Lip service or deep commitment?).

Link
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 21.01.24 Pobrań: 17 Pobierz ()
21.01.2024 Krytyka w Davos
Po wystąpieniu w środę argentyńskiego prezydenta w Davos, dużo osób podało w wątpliwość szczerość tego wystąpienia. Najczęściej domyślano się, że jest to celowe działanie Klausa Schwaba w celu - jak się wyraził - "odzyskania zaufania".

Wątpię, by mógł odzyskać zaufanie, którego nigdy poza gronem globalistów nie posiadał. Nawet jeśli to jest prawda, taka zmiana taktyki WEF jest dużym zwycięstwem antyglobalistycznej opozycji.

Do tej pory WEF propagował jedynie słuszną teorię ratowania świata przed zagładą dzięki globalnej ideologii, która sięga po władzę nad całym światem. Teraz nawet w oficjalnej narracji powstają rysy. Wiecie co? Jestem przekonany, że sporo zdeklarowanych globalistów zacznie się zastanawiać nad dopuszczeniem myśli o rozwiązaniach innych niż globalno-technokratyczne.

Jeśli nawet teksty przemówień były przedkładane organizatorom zjazdu globalistów, to wyobraźmy sobie ich miny, kiedy Klaus Schwab im powiedział: towarzysze, musimy połknąć tę żabę, bo inaczej nikt nam już nigdy nie zaufa! Lub coś w tym rodzaju .

Z pewnością tekst wystąpienia prezesa Heritage Foundation - Fundacja Dziedzictwa - doktora Kevina D. Robertsa (źródło Link) odegrał właśnie taką rolę, niezależnie od tego, czy podlegał wstępnej cenzurze, czy nie.

Czy po dopuszczeniu tych dwóch krytycznych wystąpień na forum w Davos, wzrosło Wasze zaufanie do Great Reset? Zostawmy takie dyskusje propagowane głównie przez pesymistów, którzy chcą być przygotowani na wypadek, gdyby jedynak WEF zrobił nam świństwo. A nie robi tego od lat? Robił i nadal będzie to robić. Weszli na drogę, z której nie ma powrotu.

Może wyobrażacie sobie mowę Billa Gatesa do narodów świata, w której przeprasza za usiłowanie ludobójstwa i obiecuje być grzecznym chłopcem? Oni wiedzą, że tego nikt im nie odpuści i dlatego nigdy nie zawrócą dobrowolnie z obranej drogi.

Link

Autor artykułu Marek Wójcik
Mail: worldscam3@gmail.com
https://www.world-scam.com
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 21.01.24 Pobrań: 15 Pobierz ()
21.01.2024 Szef Światowej Organizacji Zdrowia: Przy okazji następnej pandemii konieczne będzie glob
"Bardzo wąskie interesy narodowe nie powinny stawać na przeszkodzie"

Występując w ramach globalistycznego Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia nawoływał w kwestii potrzeby globalnej współpracy podczas następnej pandemii, gdyż "interesy narodowe" utrudniają egzekwowanie posłuszeństwa [compliance].

Podczas sesji zatytułowanej "Choroba X" Tedros Adhanom Ghebreyesus stwierdził, że aby "lepiej się przygotować" i "zrozumieć chorobę X", należy przyjąć na całym świecie "Porozumienie w sprawie pandemii" autorstwa WHO.

"Chodzi o wspólnego wroga" - kontynuował Tedros, dodając "bez wspólnej reakcji staniemy w obliczu tego samego problemu co z covid".

Wyjaśnił, że koniec obowiązywania legislacji przypada na maj tego roku, a państwa członkowskie prowadzą między krajami negocjacje w sprawie jej wdrożenia.

"Jest to wspólny interes globalny i bardzo wąskie interesy narodowe nie powinny stawać na przeszkodzie" - kontynuował, dodając "oczywiście interesy narodowe są naturalne, ale mogą być trudne i mieć wpływ na negocjacje".

Link

Tedros oświadczył również, że covid-19 jest "pierwszą chorobą X i może się powtórzyć".

Link

Oto pełna wymiana zdań:

Link

Przed tą kameralną pogawędką reporter Rebel News, Avi Yemini, spotkał Tedrosa i zapytał go o jego opinię na temat globalnych lockdownów i nakazów szczepień.

Nie miał nic do powiedzenia.

Link

World Health Organisation Head: Global Compliance Needed For Next Pandemic, Steve Watson, 17th January 2024
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 21.01.24 Pobrań: 15 Pobierz ()
22.01.2024 Warzecha: Niezły dorobek jak na miesiąc działania
Znany prawicowy publicysta Łukasz Warzecha podsumował w swoich mediach społecznościowych pierwszy miesiąc rządu Donald Tuska.

13 grudnia 2023 roku przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk został premierem Polski po raz trzeci w swojej politycznej karierze.

Nowa ekipa, która przejęła władzę po Prawie i Sprawiedliwości rządzi nad Wisłą już ponad miesiąc. Prawicowy publicysta Łukasz Warzecha zamieścił na portalu X krótkie podsumowanie tego okresu:

"Małe podliczenie osiągnięć pierwszego miesiąca uśmiechniętego, europejskiego rządu:

* Porządkowanie państwa poprzez doprowadzenie do totalnego chaosu prawnego.
* Jedynie słuszne nominacje do SSP, a o systemie przejrzystych konkursów niedobrze jest mówić.
* Niedobra też wspominać o powrocie do ryczałtowej składki zdrowotnej.
* Na czele projektu CPK staje jego zdeklarowany przeciwnik.
* Ministrów i wiceministrów jest więcej niż było u Morawieckiego.
* Za rozliczanie czasów PiS bierze się człowiek z osobistymi powodami do zemsty.
* Najważniejsza reforma edukacji to likwidacja prac domowych.
* Niejasne komunikaty w sprawie budowy elektrowni jądrowej.
* Zapowiedź projektu lewicowej cenzury.
* Nowa, "obiektywna" TVP jako TVN24 wersja soft".

Dalej Warzecha stwierdza: "Niezły dorobek jak na miesiąc działania. Jest jakoś tak, że ci politycy starszego pokolenia, gdy wracają, to zawsze w gorszej wersji. Kaczyński 2015-2023 był o wiele gorszy niż Kaczyński 2005-2007. Tusk AD 2024 jest dramatycznie gorszy niż Tusk 2007-14".

nczas.info
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 22.01.24 Pobrań: 13 Pobierz ()
22.01.2024 Bill Gates w 2011 prorokował/nakazywał wybijanie ludzi przez szpryce.
Link

Link

Link

Kanał 4 UK (Channel 4 news) udaje, że nie wie dlaczego 12 dzieci tygodniowo umiera na nagłe ataki serca

https://www.youtube.com/watch?v=pd-Nig9Uwhg

Komentarze:

@kanne3948
1 miesiąc temu

Całkowity akt niewiedzy, dlaczego tak się dzieje, jest niewiarygodny.

@janetdonald9801
1 miesiąc temu

Wiemy, co to jest.

Wiemy, kto nas do tego zmusił.

Wiemy, kto zarobił na tym miliardy.

Nigdy tego nie zapomnimy. ?

@naturdoc4076
1 miesiąc temu

To, że każda osoba w komentarzach wie, o co tutaj chodzi, mówi właściwie wszystko

@veganc5028
3 tygodnie temu

24-letni syn mojego przyjaciela zmarł nagle w 2021 roku podczas gry w koszykówkę. Wcześniej był całkowicie zdrowy. Tak, dostał szczepionkę.

@carolynellis2149
3 tygodnie temu

Nagła śmierć u młodych ludzi była bardzo, bardzo rzadkim zjawiskiem podczas moich 40 lat pracy jako pielęgniarka

Nie było to ani 12 zgonów tygodniowo ani 12 rocznie.

To wstyd dla wszystkich rodzin, które poddały się tej interwencji medycznej.

@StripperPhysics
3 tygodnie temu

Dlaczego tak wielu ludzi wciąż nie ma pojęcia, dlaczego to się "nagle dzieje"? Od kiedy sprawne dzieci upadają dziesiątkami. To szaleństwo.

@marine4lyfe85
2 miesiące temu

Czy naprawdę zachowujemy się tak, jakbyśmy nie wiedzieli, co to spowodowało?
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 22.01.24 Pobrań: 15 Pobierz ()
22.01.2024 MEMy - raczej smutnawe, ale dokopują równo
Link
Link
Link
Link
Link
Link
Link
Link
Link
Link
Link
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 22.01.24 Pobrań: 17 Pobierz ()
22.01.2024 Taka będzie Białoruś jak jej młodzieży chowanie ... taka będzie Polska jak jej młodzieży
Słyszę, czytam, że oto na naszych oczach Polska zamienia się w Białoruś? I własnym uszom i oczom nie wierzę. Czyżby?!

Gdy w Polsce ruguje się religię, w skrócie, dokłada wszelkich starań by zeświecczyć państwo, w przestrzeni publicznej gdy moda na amoralność, na Białorusi w edukacji duchowej i moralnej młodych ludzi upatruje się zachowania jedności narodowej, stawia się na to co "solą ziemi i światłem dla świata", na poznawanie i kultywowanie dziedzictwa kulturowego i religijnego Białorusi.

I tak, w 2021 roku ruszył, na wiodącym białoruskim uniwersytecie Białoruski Uniwersytet Państwowy (ros. ??? Biełoruskij Gosudarstwiennyj Uniwersytet, białor.??? Biełoruski Dzierżawnyj Uniwersytet) projekt "Dialog Kultur i Religii". Od tego czasu studenci, nauczyciele i przedstawiciele administracji Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego regularnie odwiedzają sanktuaria i domy modlitw czołowych wyznań Republiki Białorusi. Regularnie goszczą w parafiach katolickich, jak choćby tej w Budsławiu, najważniejszym na Białorusi Narodowym Sanktuarium Katolickim pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, jednym z "siedmiu cudów Białorusi".

Nie jest inaczej w tym roku. 15 stycznia 2024 Studenci BPU odwiedzili dwie parafie, w tym kolejny raz budsławską, i najstarszy cmentarz katolicki w Mińsku - cmentarz kalwaryjski - najstarszą zachowaną nekropolię katolicką w Mińsku, opisaną w notatkach podróżniczych Władysława Syrokomli, znanego polskiego poety, piewcy ludowości, zwanego "lirnikiem wioskowym", lokalnego historyka XIX wieku i tłumacza epoki romantyzmu.

Jak relacjonuje białoruska prasa: "Wizyta studentów z wiodącej uczelni w kraju do sanktuariów katolickich odbyła się w ramach zakrojonego na szeroką skalę projektu "Dialog Kultur i Religii" zainicjowanego przez Białoruski Uniwersytet Państwowy." Celem nie jedynie badanie historii i tradycji wiodących wyznań Republiki Białorusi, prowadzenie badań naukowych w zakresie studiowania architektury, malarstwa religijnego, tworzenie archiwów parafialnych, ale także, a może przede wszystkim, zachowanie dziedzictwa kulturowego i historycznego. Studenci poznają więc historie odwiedzanych parafii, tradycje bożonarodzeniowe, zapoznają się z badaniami Kościoła w zakresie historii religii.

Projekt zakłada również czynny udział przedstawicieli Kościoła Białorusi w forach dyskusyjnych, okrągłych stołach, konferencjach. Stąd przedstawiciele Kościoła, na zaproszenie kierownictwa BPU, są stałymi gośćmi wiodącej uczelni w kraju. Duchowni katoliccy brali udział w nabożeństwie z okazji niedawnych obchodów 100-lecia uczelni, są gośćmi biblioteki uniwersyteckiej, muzeum historii BPU i czynnie uczestniczą w życiu uczelni.

Co mamy w Polsce?! Abstrahując od tego jak bardzo poprzednicy uczynili, niestety, z religii w naszym kraju i traktowali Kościół Katolicki jako instrumenty rządzenia, a ich następcy, dzisiejsi włodarze "dusz" w sposób niebywale agresywny, histerycznie wręcz dziedzictwo kulturowe i religijne starają się obrzydzić, ośmieszyć, zmarginalizować po wygumkować całkowicie, konkluzja jest jedna:

Taka będzie Białoruś jak jej młodzieży chowanie ? taka będzie Polska jak jej młodzieży chowanie! Zatem, nie, Polska nie zmienia się w Białoruś, przeciwnie. Dlatego: "Boże coś Polskę, przez tak liczne wieki ..."

Bożena Gaworska-Aleksandrowicz
https://myslpolska.info
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 22.01.24 Pobrań: 12 Pobierz ()
22.01.2024 W tym chaosie jest metoda
Znany z niewyparzonego języka marszałek Józef Piłsudski w okresie tzw. "sejmokracji" charakteryzował sytuację w Polsce jako "burdel i serdel". Nie wiem, co to jest, ten cały "serdel", ale pewnie coś jeszcze gorszego, niż "burdel".

Historia się powtarza, bo teraz znowu mamy sejmokrację, a razem z nią - "burdel i serdel", chyba jeszcze większy, niż wtedy. Na domiar złego rozszerza się on z szybkością płomienia i tylko patrzeć, ale wkrótce ogarnie cały nasz nieszczęśliwy kraj.

Historycy, zwłaszcza związani z lewicą, od czasów pierwszej komuny tradycyjnie zarzucają "sanacji", czyli systemowi władzy stworzonemu przez marszałka Piłsudskiego, "faszyzowanie" Polski. Coś jest na rzeczy, bo istotą faszyzmu jest przekonanie, że państwu wszystko wolno. Tak uważał twórca faszyzmu, Benito Mussolinii, w krótkich, żołnierskich słowach wyrażając jego formułę: "wszystko w państwie, nic poza państwem, nic przeciwko państwu". Tę myśl powtarzał art. 4 konstytucji "kwietniowej" z 1935 roku, stwierdzający, że "w ramach państwa i w oparciu o nie kształtuje się życie społeczeństwa".

I z formuły Mussoliniego i z art. 4 konstytucji z 1935 roku wynika ten sam wniosek: że poza państwem nie ma i nie może być życia. Poza "państwem", a więc poza ramami wyznaczonymi przez biurokratyczne gangi, które traktują "państwo" jako swoje żerowisko. Demokracja niczego tu nie zmieniła, bo biurokratyczne gangi, które walczą o dostęp do tego żerowiska, używając do tego narzędzia w postaci powszechnego głosowania ludzi oszołomionych nie tylko przez państwowy monopol edukacyjny, ale i przez propagandę, już po wszystkim robią z państwem co im się tylko podoba. W rezultacie mamy "burdel i serdel".

Powołując się na "wyborców" PiS robiło z państwem, co tylko chciało, a teraz obóz zdrady i zaprzaństwa, to znaczy - Volksdeutsche Partei z satelitami, robi to samo, tyle, że pod hasłem "przywracania praworządności". Burdel i serdel ogarnął już niezawisłe sądy do tego stopnia, że kiedy rzecznik dyscypliny przy Sądzie Okręgowym w Warszawie wezwał prezesa Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, pana Prusinowskiego, co to namawiał się z totumfackim sezonowego marszałka Hołowni, niejakim panem Zakroczymskim, na rozpoznanie sprawy panów Kamińskiego i Wąsika, publicznie oświadczył, że na żadne przesłuchanie się nie stawi.

Pewnie wie, że włos mu z głowy nie spadnie. Pan Prusinowski jest działaczem sędziowskiej organizacji "Iustitia", która powstała kiedy w 1990 roku rozwiązano PZPR, w związku z czym podejrzewam, że Wojskowe Służby Informacyjne zmobilizowały swoich konfidentów do utworzenia nowej transmisji bezpieki do wymiaru sprawiedliwości. Ponieważ teraz stare kiejkuty znowu słuchają komendy niemieckiej, to trudno się dziwić nieugiętej postawie pana prezesa Prusinowskiego.

Inna sprawa, że gdy Izba Kontroli Nadzwyczajnej, co to "nie jest żadnym sądem", widząc bezsilność pana prezydenta Dudy, który został ośmieszony i upokorzony, dopuściła do siebie instynkt samozachowawczy i orzekła, że wybory 15 października były ważne, żadna pryncypialna i praworządna Schwein nie zaprotestowała przeciwko takiej uzurpacji.

Tedy "burdel i serdel" którego pierwotnym ogniskiem są niezawisłe sądy, z szybkością płomienia rozszerza się również na niezależną prokuraturę. Pan minister Bodnar, który zgodnie z przewidywaniami, trzyma na bezdechu prezydenta Dudę, odkąd z podkulonym ogonem "rozpoczął procedurę ułaskawiania" panów Kamińskiego i Wąsika, właśnie wyrzucił ze stanowiska Prokuratora Krajowego pana Dariusza Barskiego pod pretekstem, że był on mianowany "w stanie wiecznego spoczynku".

Koledzy pana Barskiego zawrzeli gniewem i decyzji pana Bodnara "nie uznali" - ale widząc bezsilność pana prezydenta, wystąpili tylko z żałośliwą supliką do Unii Europejskiej, że dzieje im się "gewałt". Ale instytucje Unii Europejskiej, które jeszcze kilka miesięcy temu żywo i na bieżąco interesowały się, kiedy pan sędzia Igor Tuleya chodzi za potrzebą, teraz ogłosiły, że w "wewnętrzne sprawy" naszego bantustanu wtrącać się nie będą. Znaczy - od strony Niemiec Donald Tusk ma carte blanche na przekształcanie III Rzeczypospolitej w Generalne Gubernatorstwo, funkcjonujące w ramach IV Rzeszy.

Z obfitości serca usta mówią, toteż uczestnicy jego vaginetu, a zwłaszcza - feministry - jedna przez drugą mówią, jak ma być. A ma być tak, jak przewidywał Generalplan Ost z 1941 roku dla Generalnego Gubernatorstwa: tubylcy powinni umieć narysować swoje imię i nazwisko, liczyć do 500 i orientować się w znakach drogowych.

Toteż feministra od edukacji w vaginecie Donalda Tuska, Wielce Czcigodna Barbara Nowacka właśnie ogłosiła, że redukuje zakres programu edukacyjnego - na początek o 20 procent i to w zakresie fizyki, chemii, geografii, biologii, historii i języka polskiego. Oczywiście to nie jest ostatnie słowo, bo tym razem Reichsfuhrerin Urszula von der Layen pragnie uniknąć przedwczesnego płoszenia ludności objętej Generalplanem Ost i rozkłada go na etapy.

Z kolei Wielce Czcigodna Katarzyna Kotula, piastująca w vaginecie stanowisko feministry do spraw równości, w porozumieniu z sodomczykami i gomorytkami, pragnie wstawić do ustawy o rejestrowaniu tzw. "związków partnerskich" nowelizację kodeksu karnego, przewidującą penalizowanie "mowy nienawiści", a więc każdej opinii sprzecznej z aktualną linią partii.

Wreszcie sam Donald Tusk zapowiedział, że tylko patrzeć, jak pigułka "dzień po" będzie wydawana każdemu bez recepty, no i oczywiście - że rozprawi się z Kościołem. Reichsfuhreh Heinrich Himmler depopulizował Generalne Gubernatorstwo, Ostland i inne dystrykty przy pomocy gazu, rozstrzeliwań, deportacji aborcji na życzenie i tym podobnych metod, ale na jego usprawiedliwienie można podnieść, że wtedy ta pigułka nie była jeszcze wynaleziona, więc co niby miał robić? Teraz to co innego; jestem pewien, że nikt, a już specjalnie "kobiety", nie będą przeciwko pigułce organizowały jakiejś partyzantki. A gdyby nawet, to za sprawą Wielce Czcigodnej Katarzyny Kotuli oraz sodomczyków i gomorytek, organizacji delatorskim im. Pawła Morozowa i oczywiście - niezawisłych sądów - zwalczanie "mowy nienawiści" może być jeszcze skuteczniejsze od dekretu o zwalczaniu zdradzieckich zamachów na niemieckie dzieło odbudowy w Generalnym Gubernatorstwie.

Jak widzimy, "burdel i serdel" sprawiający na pozór wrażenie pełnego spontanu, tak naprawdę jest działaniem celowym, by - podobnie jak w wieku XVIII - doprowadzić III Rzeczpospolitą do całkowitego obezwładnienia, a następnie przerobić ją na Generalne Gubernatorstwo.

Ośmieszenie pana prezydenta Dudy pokazuje, że nie tylko sądy i prokuraturę, ale, że "burdel i serdel" ogarnął również Siły Zbrojne.

Stanisław Michalkiewicz
-------------------------------

Kryminalistka Ursula von Leyen ogłosiła podczas spędu w Davos, że wolność słowa jest największym zagrożeniem, bo przez nią ludzie tracą zaufanie do rządzącej oligarchii. Oczywiście chodziło o niewystarczające zwalczanie i karanie "mowy nienawiści".
Nie wątpimy, że szubrawcy rządzący Polską staną w pierwszym szeregu walki o szerzenie zamordyzmu.
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 22.01.24 Pobrań: 15 Pobierz ()
23.01.2024 SZOK: Żołnierze francuskiej Legii Cudzoziemskiej i czynnej służby zabici na Ukrainie
Kiedy kilka tygodni temu siły armii rosyjskiej uderzyły rakietą w hotel w Charkowie na Ukrainie, wielu wojskowych zginęło w tym hotelu. Do dziś nikt nie wiedział, że dziesiątki z tych żołnierzy pochodziło z francuskiej Legii Cudzoziemskiej, a inni byli żołnierzami służby czynnej z Francji, przebywającymi na "bezpłatnym urlopie". Ambasador Francji został dziś wezwany do rosyjskiego MSZ.

Podczas tego spotkania ambasador został zapytany, dlaczego żołnierze francuskiej Legii Cudzoziemskiej i żołnierze służby czynnej armii francuskiej są na Ukrainie, aby walczyć z armią rosyjską i dlaczego Rosja nie powinna po prostu ogłosić, że Francja prowadzi wojnę z Rosją?

Ambasador nie miał dobrej odpowiedzi.

Poniżej, na krótkim nagraniu, widać, jak francuski ambasador opuszcza rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, najwyraźniej dość wściekły, ponieważ został zasypany przez media pytaniami, dlaczego Francja wysyła żołnierzy służby czynnej na Ukrainę. Ambasador nie odpowiedział na pytania mediów.

"Co francuscy najemnicy robią na Ukrainie?"

Link

https://halturnerradioshow.com/index.php/en/login
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 23.01.24 Pobrań: 16 Pobierz ()
23.01.24 Wśród 326 autopsji zaszczepionych zmarłych: 3 ZABITYCH na 4 przez szczepionki mRNA
Spośród 326 autopsji zaszczepionych zmarłych "łącznie 240 zgonów (73,9%) zostało niezależnie orzeczonych jako bezpośrednio spowodowane lub znacząco przyczynione przez szczepienie CO VID-19".

Jest to napisane czarno na białym przez badania opublikowane w pre-print (tj. wciąż oczekujące na recenzję, która może pojawić się za miesiąc lub dwa lata) przez stronę internetową Zenodo, której nie można uznać za niewiarygodną platformę, ponieważ jest zarządzana przez CERN dla OpenAIRE.

Link

Zenodo to ogólnodostępne archiwum publikacji i danych naukowców. Jej nazwa pochodzi od Zenodotosa z Efezów, pierwszego dyrektora wielkiej biblioteki aleksandryjskiej, który położył podwaliny pod budowę bibliotekarstwa.

Europejska Organizacja Badań Jądrowych, powszechnie znana pod akronimem CERN, to największe laboratorium fizyki cząstek elementarnych na świecie, położone na granicy Francji i Szwajcarii, na zachodnich obrzeżach Genewy, w gminie Meyrin. Konwencja, która ją ustanowiła, została podpisana 29 września 1954 r. przez 12 państw członkowskich, podczas gdy obecnie należą do niej 23 plus niektórzy obserwatorzy, w tym państwa pozaeuropejskie.

OpenAIRE to partnerstwo non-profit zrzeszające 50 organizacji, założone w 2018 r. jako grecki podmiot prawny, OpenAIRE A.M.K.E., w celu zapewnienia otwartej i stałej infrastruktury komunikacji akademickiej w celu wspierania europejskich badań.

Badanie zostało zaprezentowane przez absolwenta nauk ścisłych Nicolasa Hulschera na Wydziale Epidemiologii Uniwersytetu Michigan w zeszły piątek, 17 listopada 2023 r. podczas "sesji plakatowej". W środowisku akademickim prezentacja "plakatu", na kongresie lub konferencji o charakterze akademickim lub zawodowym, polega na przedstawieniu informacji badawczych w formie papierowego plakatu, który uczestnicy konferencji mogą obejrzeć.

Link

Nicolas Hulscher, absolwent nauk ścisłych, prezentuje PLAKAT o swoich badaniach w Szkole Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Michigan

Hulsherowi przypisuje się zatwierdzony projekt o nazwie "Systematyczny przegląd wyników autopsji zgonów po szczepieniu CO VID-19", w którym mógł skorzystać ze starszych mentorów światowej sławy, zwłaszcza w dziedzinie badań nad uszkodzeniami spowodowanymi przez mRNA lub surowice genowe mDNA.

Badania autoryzowane przez amerykański uniwersytet U-M i opublikowane na Zenodo zostały również podpisane przez dr Paula E. Alexandra, dr Richarda Amerlinga, dr Heather Gessling, dr Rogera Hodkinsona, dr Marka Trozzi, lekarza medycyny (The Wellness Company), Williama Makisa, lekarza medycyny (Cross Cancer Institute), dr Harveya A. Rischa (Yale University School of Public Health), Petera A. McCullougha, MD, MPH (Fundacja Prawda dla Zdrowia).

Link

McCullough, który zwrócił również uwagę na badania nad SARS-Cov-2 zbudowane w laboratorium biologicznym, jest znanym amerykańskim kardiologiem, który jako pierwszy potępił niebezpieczeństwa śmiertelnego zapalenia mięśnia sercowego, potwierdzone przez FDA, CDCi wreszcie także badania EMA, podczas gdy Makis jest kanadyjskim onkologiem, który odkrył zjawisko turboraka.

W ostatnich miesiącach badanie opublikował także znany brytyjski magazyn "The Lancet", który jednak wycofał je po 24 godzinach, bo wywołało burzę w mediach, w mediach społecznościowych, a w konsekwencji w międzynarodowym środowisku naukowym.

Link

Ale teraz jest ponownie akredytowany przez oficjalną prezentację na Uniwersytecie Michigan i publikację na stronie internetowej Zenodo zarządzanej przez CERN.

Z drugiej strony, tylko paranoiczne pragnienie cenzury mogło ją przesłonić, ponieważ opiera się na prostej analizie dokumentów opublikowanych w najważniejszym archiwum medycznym na świecie: bibliotece PUBMED zarządzanej przez NIH, czy Narodowym Instytucie Zdrowia rządu USA.

"Szybki rozwój i powszechne stosowanie szczepionek przeciwko COVID-19, w połączeniu z dużą liczbą zgłoszeń zdarzeń niepożądanych, doprowadziło do obaw dotyczących możliwych mechanizmów urazu, w tym ogólnoustrojowych nanocząstek lipidowych (LNP) i dystrybucji mRNA, uszkodzeń tkanek związanych z białkiem kolca, trombogenności, dysfunkcji układu odpornościowego i rakotwórczości. Celem niniejszego przeglądu systematycznego jest zbadanie możliwych związków przyczynowo-skutkowych między podaniem szczepionki CO VID-19 a zgonem za pomocą sekcji zwłok i analizy pośmiertnej".

https://www.gospanews.net/en/2023/10/27/european-medicines-agency-knew-toxicity-of-covid-vaccine-pfizer-bombshell-study-published-in-us-by-an-italian-biochemist-on-dangers-mrna-lnps/embed/#?secret=byMEOwTkZV#?secret=WcFTL6chVd
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 23.01.24 Pobrań: 17 Pobierz ()
23.01.2024 MEMy krótkie, ale zdecydowane.
Link
Link
Link
Link
Porównaj:
"Nadejdą czasy, gdy każdy w domu będzie miał diabła
w pudełku, którego rogi sterczeć będą na dachu" - z przepowiedni św. Kosmy z Etolii, mnicha z VIII wieku.
Link
Link
Link
Link

Strona Mirosława Dakowskiego
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 23.01.24 Pobrań: 16 Pobierz ()
Strona 139 z 183 << < 136 137 138 139 140 141 142 > >>
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.