Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
11
Download: Gazetka "Wolne Słowo"
14.05.2024 Albo Unia albo Chiny!
Plują w twarz? Nic nie szkodzi, nie zaszkodzi trochę śliny. Albo Unia albo Chiny!

Kampania wyborcza... wcale się nie rozkręca, raczej monotonnie pełza na poziomie i równolegle do tweetów Donalda Tuska. Sam Donald aż tak głupi nie jest, ale polityk tej klasy nie wybiera swojego elektoratu. Jest on mu przydzielany w formie bezkształtnej masy wraz z obowiązkami określonymi dość zwięźle przez poczytnego antyfaszystę, Michalkiewicza za pomocą - "Volksdeutsche Partei".

Reichsfuhrerin Urszula von der Leyen zarządziła tedy mobilizację Volksdeutsche Partei we wszystkich bantustanach Rzeszy, żeby również po wyborach nic już nie mogło zagrozić niemieckiemu dziełu odbudowy Europy. Folksdojcze wszystkich krajów łączcie się! - tak brzmi dzisiejszy rozkaz.

- Donald! - krzyknęła niedawno, prosto w twarz swojemu... Ursula. Co było dalej, wszyscy widzieli.

Nie idziesz na wybory, bo się zmęczyłeś? Bo wkurzył Cię ten czy inny minister? Pamiętaj: to wyborcy wygrywają i przegrywają wybory. Bo głosują za czymś, nie za kimś. Na przykład za Europą albo za Rosją. Nie głosujesz - przegrywasz SWOJĄ walkę, nie czyjąś. Walkowerem./Donald Tusk/

Za Europą albo za Rosją? Gdybym nie znał trochę Donalda pomyślałbym: kretyn.

A jak ktoś chce głosować za Polską? - spytał Krzysztof Bukiel

Jeden z diabłów tkwi w szczegółach, mianowicie: to nie za Europą będą głosować, lecz za Unią antyeuropejską czyli przeciw Polsce. Donald herbu tombak ... notabene, herb potwierdzony na gali ... Rok 2012. Donald Tusk odbiera w Berlinie Nagrodę im. Walthera Rathenaua, polakożercy, ministra III Rzeszy, sygnatariusza układu z Rapallo podpisanego z Rosją sowiecką. Jak widzimy, kto jak kto, ale Donald odpowiednie prerogatywy ma od dawna.

Aby nie przegadać, wzorem AC, polecam zainteresowanym ( taktowne określenie osób ciekawych i myślących) plus troszkie rozrywki

Link

TAK DLA POLEXITU
Link

CzarnaLimuzyna
----------------------------
Tu nie działa mechanizm, zostawmy starych /z poprzedniej kadencji/ bo już nakradli, a przyjdą nowi, to najpierw... Otóż nie, eurokołchoz i wybory do niego, to rzecz poważniejsza, niż zwykła kradzież tych u władzy. Polska ginie od 1989 r. a od 2004 zdecydowanie rękoma polskich władz wybieranych demokratycznie. Nie powinien wejść do eurokołchozu w wyniku wyborów, żaden z poprzedniej kadencji. Oni się uaktywnili przed 15 października i teraz przed wyborami do eurokołchozu. O ile pisowska strona potrafi wskazać antypolskie działania eurokonkurentów, to nie potrafi wskazać propolskich swoich działań. Nie informowali o kłamstwach Morawieckiego i Kaczyńskiego ws euro prawnych antypolskich decyzjach, ani jedni, ani drudzy. STĄD, won po stokroć won !! Wybierać nieskompromitowanych.
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 14.05.24 Pobrań: 11 Pobierz ()
14.05.2024 POKEMONY KOALICJI RZĄDZĄCEJ.
Link

Ten film jest zbiorem autorskich memów z kanału, stworzone w całość, oryginalne memy.

Legit no scam!

0:00 Leszczyna różdżka
0:25 Cmentarzysko Słoni
1:10 Tusk XD 2:10
Trzaskowski i jego ziemia
2:54 Gomoła Hołownia2050
3:36 Hołownia2050
4:20 Pokemon Koalicji
5:08 Tusk i jego Paliwo po 5 zł
5:51 Lewak nic nie wie, nie rozumie.
7:20 Dobrowolny ZUS xd
8:17 Kołodziejczak?
9:20 Ekspertyzy Tuska CPK...

----------------------------------

Link

Link
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 14.05.24 Pobrań: 10 Pobierz ()
16.05.2024 Naziści jedli marcepan - rzecz o nagonce na AfD
Szef struktur Alternative für Deutschland (AfD) w Turyngii Björn Höcke został skazany na 13 000 euro za użycie hasła "Wszystko dla naszej ojczyzny, wszystko dla Saksonii-Anhalt, wszystko dla Niemiec".

Co złego jest w tym haśle? Ostatnia cześć tej wypowiedzi ?wszystko dla Niemiec? była używana przed wojną i w jej czasie przez nazistowski Sturmabteilung (SA).

Warto brać pod uwagę, że naziole również myli zęby, nosili skarpetki, używali mydła i czasem wcinali marcepan. Pasty do zębów, skarpety, mydło i marcepan powinny być bezzwłocznie wpisane na listę produktów zakazanych!

Przyszły czasy nowoczesnej cenzury, demokratycznego zamordyzmu. Przestrzenie wolności nam się bardzo kurczą.

Jednym z argumentów przeciwko PRL-owi i całemu obozowi radzieckiemu było to że nie dopuszczał on wolności słowa i krępował niezależną myśl. Dzisiaj pod tym względem jest o wiele gorzej, bo ludzie nie zauważają że pozostały nam tylko strzępki niezależnej myśli.

Tu nie idzie nawet o tego polityka AfD, ale o samą zasadę. Dokładnie tak jak w przypadku prawicowego Narodowego Odrodzenia Polski (NOP) lub lewicowej Komunistycznej Partii Polski (KPP). Tam również wyznawcy demokratury wołali - zdelegalizować!

Co ciekawe są to zazwyczaj te osoby, które krokodylimi łzami płaczą nad straszliwym brakiem wolności na Białorusi lub Chinach. Michniki, Blumsztajny, Wildsteiny, Sakiewicze, Morawieckie odwołują się przy tym do 21 postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, gdzie wpisano punkt o wolności wyrażania poglądów - "Przestrzegać zagwarantowaną w Konstytucji PRL wolność słowa, druku, publikacji, a tym samym nie represjonować niezależnych wydawnictw (...)"

Ale przecież chodziło tylko i wyłącznie o ich poglądy o czym przekonał się na własnej skórze lider Zmiany Mateusz Piskorski.

W Polsce również są blokowane treści polityczne w intrenecie, jeśli są przeciwne do tych serwowanych przez mainstream, czego przykładem jest "Myśl Polska". Cenzura była przerabiana w czasie gdy władze ogłosiły stan zagrożenia epidemicznego lub po wybuchu wojny, która się toczy na terenie Ukrainy. Dzisiaj słychać głosy o konieczności rugowania "negacjonizmu klimatycznego".

Mamy więc "słuszny" i "niesłuszny" zamordyzm. Niemiecki polityk został tak naprawdę ukarany nie, za użycie niewłaściwie zestawionych słów - ale za to jaką formację reprezentuje. To powinno budzić nasz sprzeciw, bo będziemy kolejni. Nie miejmy złudzeń. Rodzi się nowy liberalny zamordyzm, przy którym obecne reżimki to fraszka.

Łukasz Jastrzębski
https://myslpolska.info
--------------------------------

O ile w pierwszej fazie istnienia partii, kiedy chodziło głównie o kwestie euro, niektóre media informowały w miarę obiektywnie o jej programie i postulatach, o tyle ton zmienił się na coraz bardziej wrogi po rozłamie z 2015 r., w wyniku którego odeszli założyciele partii jak prof. Bernd Lucke, a partia zaczęła rozszerzać swój program, podejmować inne problemy polityczne, gospodarcze, społeczne i ideologiczne, podważać dogmaty politycznej poprawności, atakować dyktat poglądów lewicowo-postępowych w sferze publicznej uznany przez nią za zagrożenie dla wolności myślenia i przyczynę zablokowania otwartej debaty publicznej. Przeciwko, rosnącej w sondażach AfD, która ostro sprzeciwiała się masowemu napływowi do Niemiec nielegalnych imigrantów (nazywanych oficjalnie "uchodźcami"), zjednoczyły się wszystkie siły obecnego systemu erefenowskiego: partie, media, związki zawodowe, organizacje społeczne, Kościoły itd. "Lewicowi populiści" coraz zacieklej atakują AfD jako "prawicowych populistów". Stworzono taką atmosferę, że, zdaniem prezesa organizacji krajowej AfD w Bawarii Petra Bystrona, ludzie boją się przystępować do partii, ponieważ obawiają się negatywnych konsekwencji w życiu zawodowym.
Link

I to jest właśnie największy problem z ludźmi: boją się przystępować, boją się głosować, boją się protestować, boją się myśleć i mówić. Nie rozumieją, biedni, że jeśli nic nie zrobią, to wcale nie uratują swojej malutkiej stabilizacji. Pracę i tak stracą, bo wszystkie firmy w końcu padną, dzieci im odbiorą, domy odbiorą, gotówkę zdelegalizują, samochodów zakażą - podobnie jak przemieszczania się.
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 16.05.24 Pobrań: 11 Pobierz ()
16.05.2024 Od Unii Lubelskiej do... piekła
20-lecie akcesji Polski do Unii Europejskiej odtrąbiono jako wydarzenie epokowe. Wedle propagandowego przekazu zostaliśmy członkami najbardziej cywilizowanej z cywilizowanych organizacji, gdzie wolność, demokracja i prawa człowieka są podstawą i fundamentem.

O tym, jak to wygląda w praktyce prawie nikt nie dyskutował.

Niejako przypadkiem huczne obchody w Polsce zbiegły się z kolejną edycją konkursu Eurowizji, który kiedyś był świętem kultury pop wszystkich państw i narodów Europy. W 1974 roku, a więc 50 lat temu - konkurs wygrał legendarny już zespół ABBA z piosenką "Waterloo".

W tym roku zwycięzcą był "niebinarny" Szwajcar Nemo, a cały ten pożałowania godny spektakl był jedną wielką erupcją tandety, upadku człowieczeństwa, barbarzyństwa i ostentacyjnego satanizmu, ku uciesze gawiedzi i mediów.

Skala upadku jest ogromna, Europa sięgnęła dna. Ktoś powie - a co tam, jakaś impreza trochę zwariowanych i zakręconych młodych ludzi. Nie, proszę państwa, ta impreza to kulturalna wizytówka "Europy", transmitują jako jedno z najważniejszych wydarzeń wszystkie publiczne telewizje. Ten konkurs pokazuje niczym w soczewce upadek cywilizacji europejskiej.

Mniej więcej w tym samym czasie w Polsce, w Łodzi, odbywa się "Marsz Równości" z udziałem Katarzyny Kotuli, minister ds. równości, która wykonuje jakieś tańce-łamańce na poziomie uczennicy pierwszej klasy gimnazjum i która deklaruje, że zrobi wszystko dla "godności i bezpieczeństwa" środowisk LGBT w Polsce.

Co to znaczy "wszystko"? Precyzuje to we wpisie na platformie "X", obiecując, że będzie starała się przekonać do swojej wizji "twardogłowych" i "pseudokonserwatywnych" polityków z rządzącej koalicji. I na koniec składa następującą deklarację: "Po związki partnerskie, po równość małżeńską, po ustawę o uzgodnieniu płci, po godność i prawa człowieka dla społeczności LGBT pójdę do piekła i zawiążę pakt z diabłem".
[Czego szczerze życzymy tej popierdolonej szajbusce ? admin]

Te same panie często mówią też, że w Polsce mamy "piekło kobiet". Wychodzi więc na to, że te panie i panowie reprezentujący Imperium LGBT w Boga nie wierzą, ale w diabła i piekło jak najbardziej. Dla nich ten ?diabeł? nie jest wcale wcieleniem zła, skoro można się z nim sprzymierzyć w walce z siłami trzymającymi się jeszcze resztek zasad cywilizacji europejskiej.

Nie wiem, czy dla pani Kotuli to co mówi jest tylko figurą retoryczną, czy kryje się w tym jakaś ideologia czy wiara, ale jakby na to nie patrzeć, także w kontekście szaleństwa jakiego byliśmy świadkami na konkursie Eurowizji - solidnie czuć tu siarkę.

Te same kręgi przekonują nas, że wojna Zachodu z Rosją, to wojna cywilizacji z barbarią. Czy rzeczywiście? Czy w kontekście tego co widzimy i co słyszymy, co czujemy już nie tylko podskórnie, ale namacalnie - nie jest odwrotnie? Czy wyśmiewany jako "faszysta" i eksponent "ciemnych sił" ze Wschodu - Aleksander Dugin nie ma racji pisząc:

?Centralnym punktem rozpoczętego światowego starcia jest aspekt duchowy i religijny. Rosja znalazła się w stanie wojny z walczącą z Bo­giem cywilizacją antyreligijną, która odrzuca podstawy wartości ducho­wych i moralnych - Boga, Cerkiew, rodzinę, płeć, człowieka.

Niezależnie od wszelkich różnic między prawosławiem a tradycyjnym islamem, ju­daizmem, hinduizmem czy buddyzmem, wszystkie religie i zbudowane na nich kultury uznają boską prawdę, duchową i etyczną godność czło­wieka, czczą tradycje i instytucje - państwo, rodzinę, wspólnotę.

Współ­czesny Zachód wszystko to unieważnił, zastępując wirtualną rzeczywi­stością, skrajnym indywidualizmem, likwidacją płci, wszechobecną in­wigilacją, totalitarną "kulturą kasowania", społeczeństwem postprawdy. Na Ukrainie kwitnie otwarty satanizm i czysty rasizm, a Zachód wszystko to wspiera. Mamy do czynienia z tym, co prawosławni mędrcy określają mia­nem "cywilizacji Antychrysta".

Dzieje się to wszystko przy milczeniu Kościoła katolickiego w Polsce, a także części środowisk konserwatywnych, które wolą dalej hołdować swojej tradycyjnej rusofobii.

Kościół w Polsce zachęcał do akcesji do Unii Europejskiej, powołując się m.in. na stanowisko Jana Pawła II wyrażone w zdaniu: "Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej". Dzisiaj - przyznajmy - brzmi to niczym ponury żart. Nie czas na roztrząsanie jakie były kulisy skłonienia schorowanego Papieża do tej deklaracji i kto za tym stał. Jedno jest pewne - obecnie to papieskie przesłanie należałoby uzupełnić i brzmiałoby tak: "Od Unii Lubelskiej, przez Unię Europejską do piekła".

Jan Engelgard
https://myslpolska.info
---------------------------------

Marsz Europy do Piekła zaczął się dużo wcześniej. Tak zwana Unia ze swoimi dyrektywami i festiwalami ukazuje tylko nasilające się objawy śmiertelnej choroby. Zaczęło się dużo wcześniej: jedni mówią, że od Reformacji, inni - że od Oświecenia. Jak to się jednak stało, że sprawy potoczyły się akurat w takim kierunku i doprowadziły do takich rezultatów? Ja rozumiem, że ktoś na tym zarabiał (zawsze ci sami). Dlaczego jednak na to pozwolono? Kiedyś przecież mieliśmy tu elity wychowane w duchu chrześcijańskim, konserwatywnym. Dlaczego nie troszczyły się one o lud, dlaczego pozwoliły się wygryźć, zastąpić innymi elitami? Jesteśmy skłonni winić za nasze nieszczęścia pewną nację, lecz powiedzmy sobie szczerze, czy gdyby ona nie istniała, to diabeł nie znalazłby sobie sprawnych narzędzi wśród rdzennych, ochrzczonych Europejczyków? Mało to ma pomagierów nawet wśród koronowanych głów?
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 16.05.24 Pobrań: 10 Pobierz ()
16.05.2024 Gdy zbudzi się naród cz. III. Upadek Europy - geneza, objawy, skutki. (analiza)
Cały świat miał ostatnio okazję podziwiać wykwit europejskiej popkultury pod postacią 68 konkursu piosenki Eurowizja. Czegóż tam nie było - wiedźma z diabłem na pentagramie wrzeszcząca zaklęcia, gejowie i niebinarni, opowiadający o emocjonalnych rozterkach swoich serduszek i mrocznych zakamarkach gejowskiego pożądania, facet z (niemal) gołym, wypiętym tyłkiem, a nade wszystko - piękne kobiety, obnażające swe posągowe ciała, wyzwolone z okowów kultury, emanujące seksualnością, na przemian wyuzdaną i zmysłową, wystawione na pożądliwość całego świata i same tego świata pożądające.

Była nawet taka jedna, która co prawda nie budziła pożądania, za to wcale nie umiała śpiewać. Jedyny silny mężczyzna, przykuwający uwagę to reprezentant Francji, algierskiego pochodzenia, i on akurat śpiewać umiał. Cała impreza wielce profesjonalna, z użyciem nowoczesnej technologii, skrząca się feerią barw i świateł, pokazująca przed światem bizantyjski przepych i niezmierne bogactwo, którym dysponują europejskie elity. Zapewne nie przez przypadek wszystkie występy, niezależnie, czy pokazujące prawdziwy talent wykonawców, czy ich zboczenie i bluźnierstwo odbywały się na tym samym podłożu ? na scenie w kształcie krzyża.

Dziwactwa wykonawców nie powinny nas dziwić, oni są tylko aktorami na scenie, a o scenariuszu decydują ci, do których należy całe to bogactwo. Artyści i jurorzy z wyprzedzeniem odgadują intencje sponsorów i dostosowują się do oczekiwań tych, co płacą, a ci mają swoją politykę. Dlatego nie powinna nas dziwić osoba zwycięzcy. Nagradzany jest bowiem nie poziom artystyczny dzieła, lecz jego ideologiczna wymowa, w której sama osoba artysty ważniejsza jest, niż dzieło. Ów szwajcarski młodzieniec, pierwszy (być może nie ostatni) niebinarny zwycięzca Eurowizji, który poszukuje siebie, któremu rodzice dali na imię Nemo, czyli nikt jest idealną personifikacją stanu psychicznego dzisiejszej Europy. Dziś niemal cała zachodnia część kontynentu może szczerze powiedzieć: "Nemo sum!". To jednocześnie doskonale pokazuje głębię, skalę i charakter upadku Europy. Nie należy bowiem na ten upadek czekać - on już nastąpił, a śledzenie postaci, występujących na Eurowizji, a szczególnie uzyskujących wysokie noty jest dobrym materiałem diagnostycznym.

Upadek ten był już przepowiadany dawno, kasandryczne wizje zaczęły mnożyć się wraz z nastrojami fin de siecle, kończącymi la belle epoque. Jednocześnie zaczęły powstawać dystopijne wizje futurystycznej katastrofy, gubiącej całą ludzkość, a większość z nich pochodzi z kręgów anglosaskich, i zwykle związana jest ze środowiskiem towarzystwa fabiańskiego, które z kolei było szeroko powiązane z okultystami, masonami i judaistami. To ci ludzie w chwili największego historycznego powodzenia Europy zaczęli przepowiadać jej upadek, i - patrzcie no państwo - spełniło się, niczym samosprawdzająca się prognoza. Warto uzmysłowić sobie, na czym właściwie polega ten upadek. Jeśli wierzyć uznanym autorom, takim, jak Spengler czy Huntington, tak po prostu już jest, bo tak być musi - w ten sposób objawia się heglowski duch dziejów. Cywilizacje i mocarstwa rodzą się, rozkwitają, a potem upadają pod własnym ciężarem, a ich miejsce zajmują nowe, świeże siły, pełne energii, wigoru i siły życiowej.

My jednak dalecy jesteśmy od zadowalania się tym, co wiedzą wszyscy, i poszukujemy tego, co wiedzą nieliczni. A właściwie chce nam się dostrzec las, a nie tylko poszczególne drzewa. Z tych analiz pochodzi konkluzja - upadek Europy ani nie jest samoistny, ani naturalny. Przeciwnie, wiele trudu, wiele kreatywności i środków materialnych zużyto, aby do niego doprowadzić. Wpierw jednak spójrzmy, jakie są przejawy upadku, i tu zwracamy uwagę na takie drzewa, których analizatorzy, zarówno zawodowi, jak i domorośli nie chcą dostrzec.

Analizując stan danego obszaru, można patrzeć na wymierne dane - PKB, wielkość produkcji, liczebność armii, siłę nabywczą ludności, infrastrukturę. To oczywiście daje pojęcie o zasobach, ale jest raczej skutkiem, niż przyczyną. Naprawdę ważnym parametrem, pozwalającym przewidzieć przyszłość danego obszaru i żyjących tam ludzi jest demografia. A ta dla Europy jest niekorzystna. Europa się nie rozmnaża, tylko kurczy, z wyjątkiem ludności islamskiej, o której napiszę dalej. Dlaczego jednak Europejczycy nie chcą mieć dzieci - tym zagadnieniem łamią sobie głowy analitycy, zwykle bez powodzenia. Wskazują bowiem niewłaściwe przyczyny - sytuację ekonomiczną, stan prawny i infrastrukturę. A przyczyna jest inna - nie mają dzieci, bo ich nie chcą mieć. No ale dlaczego nie chcą mieć ? drążymy dalej zagadkę. Musimy w tym celu wejść w głąb umysłów Europejczyków, a w tym pomoże nam analiza ośmiu zjawisk: sztuka, filozofia, nauka, wychowanie, religia, edukacja, media i polityka.

Sztuka w swej wersji pop już nam się objawiła na początku artykułu. Jeśli spojrzymy na tzw. sztukę wysoką, doznamy jeszcze głębszego szoku, któremu towarzyszyć będą torsje obrzydzenia. W dziedzinie sztuki Europa nurza się we własnych ekskrementach, i to w sensie dosłownym. Odwieczna domena sztuki - piękno zostało zamienione na apoteozę brzydoty w najgorszych wydaniach. Zamiast wznosić ducha na wyżyny estetycznych doznań, aby poszukiwać absolutu europejska sztuka zanurkowała na samo dno obrzydliwości, aby dojść do nicości. Obcując z produkcjami współczesnych artystów, po prostu nie chce się żyć, i dotyczy to każdego przejawu działalności, nazywanych sztuką.

O filozofii ludzie nie wiedzą zgoła nic, a to ona wyznacza ramy ich życia. Gdyby zechcieli rzetelnie przyłożyć się do jej zgłębiania, znaleźliby dwa zasadnicze nurty: filozofię realistyczną, wywodzącą się od Arystotelesa, i filozofię idealistyczną, której niezgłębione początki biorą się z religii Wschodu, a jej dojrzała forma czerpała głęboko z talmudu, kabały i gnozy. Zasadniczo różnica polega na tym, że filozofia realistyczna pozwala na zrozumienie rzeczywistości takiej, jaką ona jest, dzięki czemu można się w nią wpasować i dostosowywać do swoich potrzeb. Filozofia idealistyczna natomiast pozwala na bujanie w obłokach i tworzenie dowolnych konstruktów myślowych. To wielka pokusa, ponieważ stworzyć sobie marzenia w umyśle jest łatwiej, niż zrealizować je w świecie materialnym. Dzięki temu ktoś, kto ma władzę może stworzyć sztuczne warunki życia, w którym dzięki pieniądzom przez pewien czas możliwe jest utrzymywanie iluzorycznej rzeczywistości. To właśnie dzieje się dziś w Europie, na tym opiera się jej obecna ekonomia, nauka, wychowanie, edukacja i polityka. Odrzucenie realizmu i przyjęcie irracjonalizmu odbyło się ostatecznie wraz z nastaniem postmodernizmu w latach 80-tych XX w., chociaż było poprzedzane trwającą od renesansu stopniową infiltracją filozofii europejskiej przez gnozę. Przeciętny człowiek nie zdaje sobie sprawy, na jakich absurdach myślowych oparta jest konstruowana współcześnie rzeczywistość.

Tym bardziej sprawy nie zdają sobie ci, których przeciętny Europejczyk uważa za mędrców. Wyraźnie trzeba odróżnić naukowców od doktrynerów z tytułami. Tych drugich od tytułów przed nazwiskami zwiemy profderhabami. Żyją sobie na swych katedrach w otoczeniu studentów niczym padyszachowie przed diwanem, obficie finansowani grantami od globalistów, mogą sobie pozwolić na uprawianie największych głupot i bredni, jakie tylko umysł ludzki może z siebie wydać, i traktować to całkiem serio jako naukę. Najlepsze jest to, że wszyscy też tak to traktują, a ponieważ stoi za nim autorytet nauki, który sfałszowali, propaganda i pieniądze globalistów, więc póki co jeszcze nie przebija się okrzyk, że król jest nagi.

Wychowanie jest działalnością bardziej powszechną, niż się ludziom wydaje. Odbywa się codziennie i wszędzie. Wszystko, co kształtuje ludzkie wyobrażenia o tym, co słuszne, co ma wartość etyczną - jest wychowaniem. Najbardziej dotyka oczywiście ludzi młodych, których osobowość i poglądy dopiero się kształtują, wraz z nabieraniem życiowego doświadczenia i wiedzy o świecie i życiu. Przez tysiąclecia wychowywano dzieci i młodzież do cnót, kształtowano charakter, uzdalniano do pokonywania trudności, do samodzielności życiowej, do dojrzałości. Dojrzałość to odpowiedzialność za swoje życie, dzięki niej człowiek może z dziecka sam stać się rodzicem i wziąć odpowiedzialność za wychowanie swoich dzieci, swoją rodzinę, swoją pracę, naród, państwo i wspólnotę religijną. Coś jednak stało się ze współczesnością, bo dziś ludzi wychowuje się dokładnie odwrotnie - do niedojrzałości, do utrzymania wewnętrznego dziecka. Wychowanie do cnót zostało wyparte przez chów egotyczny - dziecko w centrum, co skutkuje Piotrusiem Panem i królewną świata. Taki dorastający egoista jest zwyczajny, że wszystko kręci się wokół niego, a jego zachcianki są spełniane jako prawo obowiązek całego świata. Staje się on słaby, strachliwy i niezdolny do podejmowania wyzwań. Nie nadaje się też zwykle do pracy, bo nie miał jak wytworzyć sobie właściwego etosu. Skoro wszystkie potrzeby zawsze były zaspokajane, a zachcianki spełniane, to nic się nie chce, praca zbędna, a pieniążki dadzą rodzice lub państwo. Odpowiedzialność ponoszą przede wszystkim rodzice, ale ich ktoś do tego namówił. Głównym winnym są tzw. autorytety naukowe, ludzie z tytułami, tworzący wzorce wychowania. Po II wojnie wszystkie one oparto na tzw. psychologii, którą my nazywamy psychomagią. Jest to konglomerat psychoanalizy, okultyzmu, teozofii, antropozofii, behawioryzmu, psychologii humanistycznej i neomarksizmu. Wszystko wywodzące się z kabały i gnozy, wszystko wprost przeciwne do całej tradycji europejskiego wychowania.

Religia jest kolejnym obszarem, w którym po II wojnie zaszły kolosalne zmiany, których większość publiczności raczy nie dostrzegać, chociaż sama najbardziej od tego cierpi. Podstawowym dziś stosunkiem do spraw religii w Europie to ateizm, który jednak sam jest religią, tyle, że nieuświadomioną. Ludzie myślą, że nie wierząc w Boga lub inny byt transcendentny wolni są od wszelkich obowiązków religijnych. Nowoczesne wychowanie w postaci chowu egotycznego wyprodukowało miliony Piotrusiów Panów i królewien świata, czyli ludzi, którym fałszywy system społeczny, oparty na filozofii idealistycznej dał przyzwolenie na niedojrzałość. Każdy taki niedowiarek wierzy w siebie, a tak naprawdę jest wyznawcą religii lustra, za którym stoi jego osobisty Mefistofeles, diabeł-stróż. W istocie dominującą religią w Europie jest dziś lucyferyzm, a drugą ? islam. Dopiero na odległym trzecim miejscu plasuje się chrześcijaństwo. Nasza religia też jednak została sfałszowana, i wielka rolę odegrała tu hierarchia Kościoła Katolickiego. Już w II połowie XIX wieku siły spoza Kościoła, głównie talmudyści, protestanci i masoni próbowali wprowadzić modernizm do nauki Kościoła, ten jednak bronił się skutecznie. I tutaj jednak dużo zmieniło się po II Wojnie. Od pontyfikatu Jana XXII rozpoczął się okres papieży modernistycznych, a najważniejszym wydarzeniem w historii Kościoła w XX wieku był Sobór Watykański II. Uchylono wtedy furtkę, która później stała się szeroko otwartą bramą, przez którą do nauczania i polityki Kościoła wdarła się najpierw herezja, a za obecnego pontyfikatu szatanizm, który właśnie na naszych oczach przepoczwarza się w lucyferyzm. W latach 60-tych XX wieku Kościół zaczął zmieniać swoje nauczanie, odrzucił filozofię realistyczną, by przyjąć idealistyczną, a w miejsce wychowania do cnót przyjął chów egotyczny. Nauczanie wiary zostało zinfantylizowane, a oficjalne nauczanie toleruje i afirmuje wszystkie fałszywe religie, błędne poglądy i większość zboczeń, jest bowiem inkluzywne. Jedyny pogląd, którego dziś nie toleruje oficjalny, hierarchiczny Kościół Katolicki to katolicyzm. Rewolucja modernistyczna na Soborze nie była jednak wyrazem wewnętrznych refleksji teologów i biskupów, lecz zaplanowaną z rozmachem i starannie przeprowadzoną operacją wojny informacyjnej. Bez takich zmian w Kościele nie byłyby możliwe inne zmiany, jakie zaszły w Europie i szerzej w zachodnim świecie po II Wojnie.

Opisane wyżej przemiany dotknęły także, a może nade wszystko formalnej edukacji. Wszyscy rewolucjoniści spod znaku gnozy zawsze bardzo chcieli dorwać się do szkół. Najpierw doprowadzili do oderwania szkół od Kościoła i przekazania państwu, i to ostatecznie dokonało się w II połowie XIX wieku. Wciąż jednak było to nauczanie realnej wiedzy, oparte na filozofii realistycznej. Edukacji formalna zawsze była procesem o mierzalnych efektach - wie / nie wie, umie / nie umie, w którym zakres wiedzy i umiejętności można stopniować i oceniać. Po przejęciu sztuki, filozofii, nauki, wychowania, religii, polityki (o tej będzie niżej) pozostał po stronie narodów ostatni bastion kultury, opartej na realizmie poznawczym - szkoła. Gdy jednak pozostałe bastiony padły, ten też został zaatakowany i przejęty. Gdy udało się przejąć politykę, zaczęto atakować szkołę, a w niej to, co stanowi o jej istocie - podstawy programowe, wymogi edukacyjne, obiektywne oceny. Szkoła zamiast nauczać i wymagać konkretnej wiedzy zaczęła zabiegać o dobrostan psychiczny uczniów i rodziców, dopisując się systemowo do chowu egotycznego, który wcześniej zapanował w rodzinach. Dziś mamy kompletną ruinę szkolnictwa europejskiego na wszystkich jej poziomach ? podstawowym, średnim, wyższym. Szkoła europejska jest dziś przechowalnią i pralnią mózgową. Wyjątek stanowią szkoły dla elit, gdzie jest nauczanie jak najbardziej klasyczne i elitarne. Wyjątkiem wśród wyjątku są szkoły judaiczne, gdzie jest nauczanie na bardzo wysokim poziomie, nie ma problemu z finansowaniem ani z kontrolą państwa. Do niedawna polskie szkoły podstawowe i ponadpodstawowe stanowiły wyjątek systemowy pośród europejskiej ruiny, ponieważ były oparte na tradycyjnych podstawach. Obecnie trwa intensywny proces likwidacji szkolnictwa polskiego i jego podmiany na system unijny, poprzez włączenie Polski do Europejskiego Obszaru Edukacyjnego. Właśnie upadek szkolnictwa jest najbardziej dobitnym przykładem upadku Europy, inne bowiem sfery, mimo, że równie fundamentalne są jednak zwykle poza spojrzeniem szerokiej opinii publicznej, (która się po prostu nie interesuje, co się wokół dzieje), natomiast ze szkołami większość ludzi ma do czynienia, bo albo sami do nich chodzą, albo ich dzieci i wnuki. Zmiany w edukacji połączone z innymi wyżej wymienionymi składają się na podstawowy obecnie proces formacyjny w Europie, czyli powszechną debilizację - tresurę całej populacji homo debilis - ludzi dorosłych niedojrzałych, o umysłowości dwunastolatków.

Media są potężnym środkiem kształtowania i zmiany opinii publicznej, czyli tego, co ludzie wiedzą, co myślą i czego pragną. Tak było odkąd istnieją, a im lepsza technologia, tym bardziej kolonizują życie ludzi. Najpierw książki, potem czasopisma i gazety, potem kino i radio ? już to w znacznym stopniu wpłynęło na ludzi, zmieniając dynamikę zmian społecznych. Kolejnym wielkim przełomem była telewizja ? kino w domu, ruchome obrazy w wielkim wyborze, fikcja, która dla ludzi stała się surogatem rzeczywistości. Rozpad więzi społecznych, który rozpoczęty w latach 60-tych wraz z rewolucją seksualną nie byłby tak potężny, a sama rewolucja tak wszechogarniająca, gdyby nie telewizja. Potem następny dopalacz ? komputer osobisty i Internet, co pozwoliło wznieść się na wyżyny iluzji wcześniej niedostępnej. To jednak okazało się jedynie uwerturą wobec globalnej rewolucji smartfonowej, która zmieniła świat bardziej, niż bomba atomowa, a której wpływ na ludzką rzeczywistość można jedynie porównać z elektrycznością. Świat iluzji, wymyślona nierzeczywistość, coś, co nie istnieje, co jest tylko wrażeniem, odbieranym za pomocą wzroku i słuchu na malutkim ekraniku, ale dostępne zawsze i wszędzie w praktycznie nieskończonej ilości bodźców. Filozofia idealistyczna która podmieniła realny świat na wewnętrzny ekran jaźni, na którym każdy wyświetla swoją własną bajkę, wprowadzoną do umysłu z zewnątrz za pomocą iluzji. Piotruś Pan, królewna świata, wyznawca religii lustra, lucyferysta, poddawani intensywnej debilizacji dostali do ręki narzędzie, dzięki któremu iluzję, wyprodukowaną przez kogoś, kto steruje algorytmami uznali za swoją własną, osobistą, subiektywną rzeczywistość, alternatywną wobec świata bytów realnych. Dzięki pracującym rodzicom i państwu, dającemu socjalizm taki młody człowiek może sobie żyć w świece marzeń i złudzeń, które stopniowo zamieniają się w koszmary, od których jednak ci ludzie są uzależnieni. Mimo więc, że cierpią od tego, co ich niszczy, nie chcą się od tego oderwać, mając nieustanne roszczenia do rzeczywistości, aby to ona dostosowała się do ich własnej bajki, wyświetlanej na wewnętrznym ekranie jaźni. Wpływ mediów internetowych jest jednym wielkim chaosem, sterowanym algorytmami. Można w nim wyodrębnić kilka głównych nurtów: reklamę, celebrytyzm, seksualizację, ekologizm, klimatyzm, tęczowość, patostream, zboczenia, satanizm, lucyferyzm. Natomiast media głównego nurtu są nieco bardziej uporządkowane, mają bowiem ramówkę. Uprawiają jednak na potęgę dezinformację i pseudoinformowanie. Generalnie media dziś nie służą wiedzy rzetelnej, tylko fałszywej, a rozrywka ogłupia, i jest to celowa wielka pralnia mózgowa. Stąd pochodzą zjawiska mediotyzmu i mediozombie.

Ukoronowaniem upadku jest polityka, która w Europie przyjęła postać demokracji liberalnej. Jej triumfalny pochód rozpoczął się już w II połowie XIX wieku, po Wielkiej Wojnie proces przyspieszył, po II Wojnie nabrał rozpędu, a po rozpadzie ZSRR zatriumfował. Kolejną dobitną miarą upadku Europy jest to, że wszyscy niemal Europejczycy przyjęli ją za dogmat odwieczny i niewzruszalny, wartość, za którą gotowi są oddać majątek i wolność. Tymczasem jest to najbardziej absurdalny system rządów, jaki ludzie mogli wymyślić. Każdy homo debilis ma głos i może współdecydować o sprawach, na których kompletnie się nie zna i które go nie obchodzą, ale pod wpływem mediów gotów jest zagłosować na ładny uśmiech lub inną fajną cechę, albo w ogóle zrobić komuś na złość lub dla jaj oddać swój głos na notorycznych oszustów i zdrajców. On jednak o tym nie wie i nie obchodzi go to, bo jest zdebilizowanym absolwentem chowu egotycznego i wyznawcą religii lustra, a dzięki mediotyzmowi pozostaje w przekonaniu, że dobrobyt i bezpieczeństwo było zawsze i zawsze też będzie.

Na szczycie samobójczej polityki europejskiej jest Unia Europejska, która, jak już nieraz pisaliśmy, nie jest zjednoczeniem narodów, lecz zewnętrzną strukturą, narzuconą podstępem narodom Europy, najpierw zdezorientowanym, potem oszukanym, a w końcu ogłupionym. Unia jest epokową katastrofą kontynentu i jej mieszkańców. Z jednaj strony jest skutkiem poważnego kryzysu Europy, z drugiej - celową przyczyną i katalizatorem jej upadku. Narody już nie rządzą swoimi państwami, nie rządzą nimi nawet ich skorumpowane elity. Wszystkim teraz rządzi Unia, która jednak nie decyduje sama o sobie, ale realizuje czyjeś polecenia i czyjeś plany. Polityka Europy upadła jako sztuka rządzenia państwem. Teraz jest wprowadzany system sterowania ludzkimi zachowaniami na skalę masową, gdzie nawet prawo już nie obowiązuje, ale wola władzy. Jest ona przekładana na ludność za pomocą arbitralnych decyzji urzędników oraz licznych programów sterowania społecznego. Europa ma się zamienić w jeden wielki zakład przemysłowy, w którym automatami będą ludzie, wytresowani według zasad warunkowania behawioralnego sprawczego. Władza, czyli unijny zarząd buduje kolektywny system komunistyczny, w jej mniemaniu doskonały, w którym każda jednostka będzie widziana i zarządzana przez system, który dąży do objęcia całego życia we wszystkich aspektach. System hodowli i zarządzania niewolniczą siłą roboczą. Tak ludzie są nazywani w oficjalnych unijnych dokumentach. Tradycyjne gospodarki mają zostać rozbite i przejęte przez zielony ład, a dobite przez politykę społeczno - ekonomiczną.

Mieszkańcy Europy jednak o tym nie wiedzą. Bawią się w najlepsze, choć ostatnio coraz częściej się boją - katastrofy klimatycznej, braku żywności, braku wody, braku energii, pandemicznego kryzysu zdrowotnego, kryzysu ekonomicznego, nierówności społecznych, patriarchatu, piekła kobiet, faszyzmu, populizmu, dezinformacji, szowinizmu, Putina. Z tego strachu akceptuje kolejne posunięcia władzy unijnej, nie bacząc, że to właśnie ta władza powoduje to, czym sama straszy. Unijny człowiek poprzez wymienione wyżej działania został uzależniony od dobrostanu. Jest to stan hedonistycznego zadowolenia psychofizycznego w danym momencie. Nie zastanawia się, skąd bierze się dobrostan, nie myśli o świecie realnym, o realnych zagrożeniach tylko żyje w bajce, która coraz częściej jest koszmarem. Z tych powodów nie chce zakładać rodziny, nie chce mieć dzieci, a nawet, gdyby je miał, to rodzina by się rozpadła, a dzieci poszłyby na poniewierkę. Współczesna europejka ze świętym przekonaniem domaga się sterylizacji i aborcji jako swojego dogmatycznego prawa. Wraz z Europejczykiem afirmują zboczenia, degeneracje i prostytucję, uważając to za lepszą normalność. Sami żyją według praw Sodomy i Lucyfera i tak prowadzą swoje sprawy. Niszczą życie swoje, niszczą swoje rodziny, narody, państwa i gospodarki, ale domagają się do tego prawa, ponieważ taka bajka jest im wyświetlana jako słuszny cel na wewnętrznym ekranie ich jaźni, a oni uwierzyli, że to są ich własne pragnienia.

Obecny upadek jest więc celowo wywołanym kryzysem. Skoro tak, ma swoją przyczynę i cel. Zwykle wskazuje się na grupę ludzi, zwanych globalistami, przy czym grupa ta nie jest dokładnie zidentyfikowana, chociaż ogólnie wskazuje się na globalną finansjerę, wielkie korporacje i masonerię, przy czym to, co ich łączy to pewna zażyłość szczególnego rodzaju - etniczno - religijna. To oczywiście budzi u większości opinii publicznej pogardliwe wzruszenie ramion i gest pukania się w czoło, jako szuria, foliarstwo i teorie spiskowe. Kto chce dotrzeć do prawdy, musi sięgać coraz głębiej w historię. Jeśli zacznie śledzić historię filozofii europejskiej, musi przebić się przez postmodernizm, neomarksizm, egzystencjalizm, fenomenologię, nihilizm, aby dotrzeć do Marksa, Hegla i Kanta. Jeśli równocześnie zapozna się z historią teologii, znajdzie neomodernizm i modernizm. Jeśli będzie badaczem wszechstronnym, prześledzi rozwój psychologii i ze zdumieniem stwierdzi, że współczesna psychologia od czasów Freuda niewiele ma wspólnego z psychologią klasyczną, zamiast bowiem zajmować się poznawaniem duszy, stara się opętać rozum i przejąć wolę. Jeśli dołączy znajomość doktryn polityczno ? prawnych, znajdzie szkołę frankfurcką, normatywizm, pozytywizm, komunizm, różne odmiany anarchizmu i socjalizmu, libertarianizm, neoliberalizm, liberalizm. Jeśli zaś zdecyduje się na drogę bez powrotu, czyli wyjście z jaskini Platona, zgłębi nurty kotłujące się w tajnych związkach, w tym zakresie, jaki jest dostępny. Przejdzie przez antropozofię, teozofię, okultyzm, martynizm, doktryny masońskie, karbonariuszy, jakobinów, iluminatów. Potem trafi niechybnie na różokrzyż i odkryje zadziwiające związki z reformacją i judaizmem. To wszystko naprowadzi go na wyraźne ślady, prowadzące przez rozliczne sekty, próbujące rozbić chrześcijaństwo od samych jego początków aż do dziś. Odnajdzie tropy, prowadzące do braminizmu, dżinizmu i innych inspiracji wschodnich ? Persja, Babilonia, Asyria, Egipt, Indie. Natrafi na neoplatonizm, sofizm, platonizm, pitagoreizm i orfizm. Nade wszystko jednak wszędzie znajdzie gnozę - wiedzę tajemną, ściśle związaną z kabałą, wywodzącą się z talmudu.

Tym, co stanowi o wyjątkowości kultury europejskiej jest synteza trzech elementów - religii chrześcijańskiej, filozofii greckiej i rzymskiego prawa. Trzonem filozofii, przyjętej przez chrześcijaństwo jest Arystoteles i jego realistyczna logika, prowadząca do prawdy obiektywnej i rzeczywistości realnie istniejącej. W połączeniu z pozostałymi dwoma elementami wytworzyła się unikalna kultura, w której każdy człowiek jest wolny i odpowiedzialny za siebie, ponieważ ma nieśmiertelną duszę, daną przez Boga. Bóg jest stworzycielem wszystkiego, jest odrębny od świata, on nadał mu prawa, które są wieczne i niezmienne. Człowiek jest osobnym bytem, ponieważ ma duszę, dlatego odpowiada sam za siebie, nie można więc go zniewalać. Człowiek nie może należeć do innego człowieka ani do państwa, ale też nie jest całkowicie wolny, ponieważ jest związany prawami boskimi, czyli naturą i etyką, nadaną przez Boga. Synteza chrześcijańska pozwoliła zbudować społeczeństwo wysokich technologii, którym rządzi etyka i prawo, gdzie panuje dobrobyt i bezpieczeństwo, gdzie nikt nie może samowolnie krzywdzić innych ludzi, poza określonymi sytuacjami. Człowiek nie może robić wszystkiego, czego pragnie. Może robić rzeczy dobre i musi unikać rzeczy złych, a to, co jest dobre, co złe zapisane zostało w Objawieniu. Dzięki tej syntezie społeczeństwo może osiągnąć homeostazę z minimalnym użyciem przymusu, ponieważ ludzie są dobrze wychowani, rozumni i sami się pilnują, żeby nie robić rzeczy złych.

Ten porządek jest znienawidzony przez tych, którzy chcą robić innym złe rzeczy, a w szczególności innych ludzi oszukiwać, wykorzystywać, zniewalać, używać, eksploatować. Ci ludzie lubią się ukrywać za jakimiś innymi bytami, stanowiąc nieznaną wcześniej w Europie kryptokrację - rządy skryte. Kiedyś wmawiali swoim poddanym i niewolnikom, że taka jest wola bogów, a ich kapłani ją zawsze bezbłędnie odczytują. Posłuch uzyskiwali nie tylko dzięki sile ekonomicznej, prawnej czy militarnej. Najważniejszym narzędziem do rządzenia tłumami była gnoza - wiedza tajemna, której rządzeni byli pozbawieni. Rządzący natomiast wiedzę o zarządzaniu mieli, i wiedzieli, jak używać popędów, pożądań, emocji i afektów do rządzenia. To zostało zdemaskowane przez chrześcijaństwo, które nie tylko dało każdemu jednostkową wolność, ale także nakazało używać rozumu i panować wolą nad władzami niższymi, czyli uporządkować popędy i emocje. Gnostycy stracili swój rząd dusz, i od tamtej pory próbują go odzyskać. Istnieje też drugi wątek, wynikający z pamięci historycznej. Od czasu zburzenia świątyni gnostycy pałają rządzą zemsty na rzymianach. Dążą więc do zniszczenia tego, co zbudowało nowoczesną Europę, i odkąd pojawiło się chrześcijaństwo dążą do jego zniszczenia, rozbicia, ośmieszenia, dyskredytacji. Największym dążeniem gnostyków jest, aby sami chrześcijanie odrzucili chrześcijaństwo. Jeśli sprawdzimy wszelkie ruchy rewolucyjne, pustoszące Europę od I wieku, wszędzie tam znajdziemy znamiona gnozy, skojarzonej z kabałą, źródło więc zawsze jest talmudyczne.

Gnostycy chcą zniszczyć kulturę chrześcijańskiej Europy, aby jej ludność i zasoby poddać swojej władzy, posługującej się gnozą i opartej na talmudzie. Tym właśnie jest Unia Europejska i ONZ. Chrześcijanie mają zostać całkowicie zdeprawowani i rozbici psychicznie, po to, aby nie byli w stanie się pozbierać, porozumieć, zorganizować, obmyśleć strategie, zrealizować plany. Mają zostać pozbawieni wiedzy i umiejętności samodzielnego myślenia. Dzięki temu gnostycy liczą, że ludzie zachodu, w tym europejczycy nie będą umieli nawet zrozumieć rzeczywistości i pozwolą oszukiwać się gnozą. W ten sposób niegdyś wolni chrześcijanie mają stać się golemami gnostyków i służyć im wiernie i dozgonnie, aż do śmierci eutanazyjnej. Jeśli prześledzi się nazwiska i biogramy większości znanych psychologów i myślicieli, wprowadzających do kultury chrześcijańskiej kabałę, w większości znajdziemy ludzi, połączonych wspólnym pochodzeniem etnicznym i wiarą, kierujących się zadawnionym, zajadłym zamiarem ukarania winnych i zniewolenia ich. Ludzie tej proweniencji odpowiadają za globalne finanse, globalne korporacje, przemysł informacji i rozrywki, a także mają wiodące wpływy na uczelniach. To oni założyli większość organizacji ponadnarodowych z ONZ i UE, oraz ich agendy. Poprzez system finansowy i organizacje ponadnarodowe gnostycy wpływają na rządy, systemy prawne, edukacyjne i społeczne w tych systemach społecznych, które chcą zaatakować lub przejąć.

Sami gnostycy jednak niewiele by zdziałali, gdyż jest ich za mało ich siłą jest inteligencja, wiedza, doświadczenie, znajomość pieniądza i panowanie nad nim, wzajemne wsparcie wewnątrz grupy. Potrafią jednak zaczarować gnozą umysły innych, którzy przyjmują to jako własny zespół przemyśleń i celów. Mając nieograniczone możliwości kreowania pieniądza, dzięki temu korumpują elity decyzyjne państw i opiniotwórcze narodów. Tak właśnie dzieje się w Europie. W celu wzmocnienia swojego oddziaływania na narody, rękami swoich przekupnych polityków wymusili na Europie, aby przyjmowała nieograniczoną liczbę obcych, głównie islamskich, którzy opuścili swoje siedziby z przyczyn, stworzonych przez gnostyków. Jest to ruch samobójczy, zwłaszcza jeśli spojrzymy na dzietność muzułmanek i europejek. Jednak ogłupiony obywatel Europy nie wie o tym, że ci obcy zawsze chcieli się tu włamać i zawsze byli odpierani, i że zetknięcie islamu i chrześcijaństwa na jednym obszarze zawsze spowoduje wojnę. Jeśli natomiast islam znajdzie się wśród ludów pogańskich, będzie ich nawracał na swoją wiarę i koraniczny sposób życia wszelkimi metodami, także przemocą.

Trudno jednak dziwić się zwykłemu człowiekowi, że ulega temu wszystkiemu, jeśli od kilkudziesięciu lat jest przeciw zwykłym ludziom prowadzona wojna informacyjna wielkimi środkami. Każde państwo ma swoje struktury i wyspecjalizowane służby do tego, aby analizowały rzeczywistość i planowały przyszłość, a każdy naród swoje elity społeczne, intelektualne, moralne i religijne. W całej Europie wszystkie te środowiska i mechanizmy zawiodły i nie uratowały narodów przed degeneracją przez gnostyków. Największą winę ponoszą więc te właśnie elity, które powinny bronić swoje narody przed zniszczeniem. Obecnie te tak zwane elity są przekupione, kompletnie zdemoralizowane i działają na szkodę swoich narodów. A te pomału tracą spoistość, a ludzie tożsamość. Rozpadają się wszystkie naturalne więzi społeczne, tworzące rodziny, narody i państwa. Zamiast nich pojawiają się hałdy zatomizowanych jednostek, głęboko zdemoralizowanych i rozbitych psychicznie.

Dzisiejsi Europejczycy, niedawni wyznawcy prawdziwej wiary, poszukiwacze prawdy, nosiciele wiedzy, odkrywcy, twórcy, zdobywcy - dziś nie wiedzą, po co żyją, i nie mają za co umierać. Kto bowiem chciałby coś poświęcić dla Unii Europejskiej? Gdy odrzucili wiarę ojców, gdy zapomnieli mowy matek, gdy nie znają swoich przodków, gdy nie mają sióstr i braci, gdy nie zrodzili potomstwa, a jeśli zrodzili, to nie wychowali - nie wiedzą także, kim są, i nie mają pomysłu, kim chcieliby być. Ogarnia ich bezsens, marazm i beznadzieja.

Ten pożałowania godny stan ducha skupia się jak w soczewce w Eurowizji. Jest bogactwo, aż kapie od złota. Są piękne kobiety, które wystawiają się na pokaz, pozornie aby podbijać świat, a w rzeczywistości, aby oddać się zdobywcom. I nie ma mężczyzn, którzy by mieli o to walczyć i tego bronić. Są produkty chowu egotycznego, Piotrusie Pany, znudzeni przesytem sybaryci, psychoeunuchy i psychocwele, gotowi na każdą hańbę, byle przez chwilę nadać sobie jakiś sens. Sam zwycięzca na imię ma Nemo, czyli nikt. Jak informuje Wikipedia (niezawodna w tych sprawach, nadąża za zmianami) rodzice małego Nemo dali mu tak na imię, bo wierzyli, że jeśli będzie nikim, będzie mógł być każdym. Nie chcieli poprzez narzucenie imienia nadać mu jakiejkolwiek determinacji. Życie chłopca miało być piękną podróżą, podczas której sam będzie dokonywał suwerennych wyborów, nie kierując się żadnym przymusem narzuconym z góry. Cóż za wolność - nie mieć nawet imienia. I w ten sposób właśnie zdeterminowali swojego syna. Teraz może być niebinarnym artystą, który przebojem wygrał Eurowizję. Po prostu rzucił Europę na kolana. Dziś każdy poddany Unii Europejskiej może nazywać się Nemo i stać się tym, kogo będzie chciała widzieć unijno - globalna kryptokracja - ukryta władza. Poprzez swoje powiązania gnostyckie władza jednak sama się ujawnia, ukazując oblicze globalnego patriarchatu talmudycznego. Na dziś każdy unijczyk może być poddanym kryptokracji, ale pracowicie dąży ona do tego, aby każdy musiał.

Europa jest bogata, zasobna, ponętna otwarciem swoich kobiet i pozbawiona mężczyzn do obrony. Europa jest otwarta na podbój i czeka na swoich zdobywców. Tych dziś jest dwóch - gnostycy, którzy już dokonali podboju umysłów i teraz szykują się do zawłaszczenia ciał, oraz islamiści, dla których ten podbój jest czymś naturalnym i oczywistym. Ci pierwsi chcą Europę zamienić na swój burdel, ci drudzy - na swój harem. A Europejczycy ani myślą się bronić. Poddadzą się każdemu, kto wykaże dość siły, determinacji i konsekwencji.

Czy więc coś może jeszcze uratować Europę? Czy jest jeszcze jakaś szansa na uratowanie kultury europejskiej? Większość już spisała Europę na straty, nawet ci, którzy zachowali w sobie oryginalną kulturę chrześcijańskiej Europy. Mówią, że już wszystko stracone i nic się nie da zrobić. Ale my mamy inne zdanie. Jest ratunek dla Europy przed podbojem gnostyckim lub islamskim.

Ten ratunek to ... właśnie podbój. Europę przed podbojem może uratować inny podbój. Europę można podbić, i należy to zrobić. Przyszłość Europy to dać się podbić, zostać porwaną tak, jak niegdyś przez Zeusa pod postacią byka. Kto więc może i powinien podbić Europę i jakie powinny być warunki tego podboju - o tym będziemy pisać w następnych artykułach.

Bartosz Kopczyński, 15 maja 2024
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 16.05.24 Pobrań: 9 Pobierz ()
17.05.2024 Kosztowna maskarada
Wybory do Parlamentu Europejskiego według Thierry'ego Meyssana

Jedynym celem wyborów europejskich jest pokazanie, że Unia Europejska jest demokratyczna, ponieważ organizuje wybory. Oczywiście parlament ten w ogóle nie ma cech parlamentów narodowych. W rzeczywistości nie przynosi to prawie żadnych korzyści... poza zostaniem wybranym. Będzie to kosztować od 15 miliardów euro w ciągu jednej kadencji, nie licząc kosztów samych wyborów.

Wybory nowego Parlamentu Europejskiego odbędą się w dniach 6?9 czerwca, w zależności od państwa członkowskiego. Parlamentarzyści będą mieli bardzo ograniczone uprawnienia: będą głosować nad ustawami przygotowanymi przez komisję. Od chwili powstania stanowi jedynie pas transmisyjny NATO w instytucjach europejskich. Komisja opiera się zarówno na Radzie Głów Państw i Rządów, jak i na europejskich pracodawcach (BusinessEurope). Parlamentarzyści mają również prawo do podejmowania uchwał, co pozwala im na wyrażanie swoich opinii zwykłą większością głosów, bez konieczności czytania ich przez kogokolwiek lub śledzenia ich. Ponieważ obecna większość to atlantyści, wszystkie te opinie przyjmują ton propagandy NATO.


Pieszczochy globalizmu

Procesy globalizacji rozpoczęły się już wiele dekad temu. Polegały one na instalowaniu, w strukturach władz państwowych, agentów wyszkolonych i zaprzedanych światowej oligarchii finansowej. Kuźniami tych kadr były prywatne organizacje (finansowane przez wspomnianych oligarchów), takie jak Światowe Forum Ekonomiczne w Davos, Światowa Organizacja Zdrowia, itp.

Przy czym do uzyskania zaszczytnej funkcji "światowego młodego przywódcy", czy zwanego z angielska "influencera", potrzebne było nie tylko zaprzedanie, ale inne "kwalifikacje", takie jak kompromitująca przeszłość, oraz zboczenia seksualne, zwłaszcza pedofilia czy homoseksualizm.

O ile kompromitująca przeszłość zapewniała możliwość ewentualnego szantażu danego osobnika, o tyle wspomniane zboczenia gwarantowały całkowitą niezdolność agenta do integracji z jakąkolwiek społecznością. Bowiem żadna cywilizacja, zarówno historyczna jak współczesna nie akceptuje i nie toleruje zboczeń podcinających elementarne prawa naturalne niezbędne do przetrwania tejże. W wyniku czego wspomniani agenci sami wykluczyli się ze społeczeństwa.

Przy czym truizmem jest stwierdzenie, że Zachodni Globalizm (US & UE, etc.) jest wyjątkiem w powyższej regule, będąc przez to czystą emanacją szatana i z definicji skazując się na zagładę.

Niewidoczny rozwój globalizmu swą siecią agenturalną objął prawie cały świat, umożliwiając oligarchom spełnienie ich największego marzenia; LIKWIDACJĘ LUDZKOŚCI POPRZEZ GLOBALNE LUDOBÓJSTWO. Zrealizowano je przy pomocy "pandemii covidowej", w której jedynym źródłem śmierci i chorób, były "szczepionki".

Ludobójstwo udało się w znacznym stopniu, ale nie w pełni. W związku z czym zastosowano drugi "temat"; ekologię.

Walka ze zmianami klimatycznymi polega na eliminacji azotu z atmosfery (która w naturalnym składzie zawiera go około 70%), poprzez likwidację nawozów azotowych. A także eliminowanie dwutlenku węgla, związku niezbędnego obok tlenu w procesie tzw. asymilacji, czyli koegzystencji świata roślinnego i zwierzęcego.

W ten sposób globaliści uderzają w dwa filary egzystencji: rolnictwo i zasoby energetyczne.

Jeszcze pół wieku temu taka strategia skazana była by na porażkę, gdyż nawet słabi uczniowie szkół podstawowych znali i rozumieli te elementarne mechanizmy. Dziś jednak sytuacja się zmieniła i absolwenci "prestiżowych zachodnich szkół i uczelni" są całkowitymi ignorantami we wszystkich dziedzinach, za wyjątkiem umiejętności posługiwania się ikonami na komputerach i smart phone'ach. Zresztą nie muszą nic umieć, bo ma zastąpić ich AI (sztuczna inteligencja), a dla nich samych przygotowywana jest kolejna rzeź, pod jakąś inną nazwą, niż covidowa.

Prawdziwym dramatem jest natomiast to, że obecne "elity" (czytaj agenci globalistyczni), osiągnęli już taki poziom zidiocenia, że nie potrafią nawet pojąć własnego interesu, który jasno wskazuje, że wypełniając dalej wolę oligarchów, apostołów szatana, siebie również skazują na zagładę.

Rozpasani, niewybieralni, unijni oficjele pławią się w rozkoszach raju (zwanego przez nich "ogrodami") niebaczni tego, że prowadzą do nieuniknionej zagłady swych podwładnych i samych siebie.

By Dr Ignacy Nowopolski
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 17.05.24 Pobrań: 11 Pobierz ()
17.05.2024 Wmurowano kamień węgielny anty-Kościoła w Polsce. Celebrował Kardynał Ryś
Brak umiejętności czytania i słuchania ze zrozumieniem jest cechą wspólną współczesnych ludzi. Tym bardziej polecam szczególnej uwadze poniższy cytat.

Chcemy być takim Kościołem - matką w którym wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami i w którym jest miejsce dla każdego bez względu na wyznanie, a nawet więcej: bez względu na religię.

"Bez względu na religię...". To herezja.

Najpierw argument mniejszego kalibru w formie, kojarzącej się niektórym, parafrazy

Chcemy być taką Polską - Ojczyzną w której wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami i w którym jest miejsce dla każdego bez względu na narodowość, a nawet więcej: bez względu na stosunek do Polski.

Brzmi znajomo? A teraz czas na argumenty poważniejsze

Ekumenizm - droga w ciemności

Link

"ksiądz nowego Kościoła" w osobie kobiety. W głębi, po lewej bp Marek Marczak

Cytowane słowa wygłosił bp Marek Marczak podczas tzw. Ekumenicznej Drogi Światła w Łodzi. W procesji przerywanej krótkimi przemówieniami uczestniczyli duchowni różnych wyznań fałszywie tytułowani księżmi.

Każda dotychczasowa rewolucja na ziemi miała inspiracje satanistyczne podane do wierzenia w formie nowych ideologii lub nowych religii. Modernizm w kościele jest rodzajem rewolucji. Moderniści liczą na bierność wiernych, na brak sprzeciwu wobec herezji.

Budowa jednego Kościoła "bez względu na religię" trwa od dawna. Właśnie przeszliśmy do nowej mądrości etapu. Wiele poprzednich etapów przegapiliśmy. Z tego powodu trudno zastosować poniższe:

18 15 Gdy brat twój zgrzeszy , idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. 16 Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa". 17 Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik! 18 Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie". 19 Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. 20 Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich" /Mt 18,15-20/

Co dziś oznacza "donieść Kościołowi" na czele którego stoi jawny heretyk? Niezależnie od tego nic nie zwalnia nas z myślenia!

"Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich".

A w czyje imię będzie zbierać się wspólnota według cytowanych słów "Kościół" w którym gromadzić się będą "bez względu na religię"?

Jak będzie wyglądać droga tej nowej wspólnoty, gdy tarczą jej nie będzie wiara w Jezusa Chrystusa? Kto będzie ich prowadzić?

Kto oświetla drogę?

Jeden z uczestników pochodu duchowny Kościoła ewangelicko-augsburskiego, Bogdan Wawrzeczko cytując fragment Pisma Świętego

Link

"Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: "Pokój wam!""

- mówił w kontekście słów Ewangelii spłycając przekaz do sfery psychologicznej -

?Jesteśmy podobni do zamkniętych ze strachu uczniów?.

Nie odniósł tych słów do obawy przed ówczesnym prześladowcą- "Żydami", ani do dzisiejszych prześladowań katolików i ogólnie-Chrześcijan, które mają miejsce na całym świecie.

Przywołał strach jako "zamykającą emocję".

"strach jest tym co powoduje, że drzwi są zamknięte, a na zewnątrz jest ten zły świat, tak..."

"boimy się tego co zrobiliśmy, naszych grzechów, naszej niewierności (...) boimy się teraźniejszości, bo ona jest za drzwiami naszego strachu... boimy się przyszłości"... strach generowany m.in. przez? wiadomości telewizyjne.

Druga część wypowiedzi była trafna, zawierała bowiem przypomnienie, że pokój jest zbudowany na Chrystusie.

Dłuższy fragment Ewangelii Św. Jana brzmi tak:

19 Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: "Pokój wam!" 20 A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. 21 A Jezus znowu rzekł do nich: "Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam". 22 Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: "Weźmijcie Ducha Świętego! 23Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane".

30 I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej książce, uczynił Jezus wobec uczniów. 31 Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego.


Kościół katolicki jest wspólnotą zrzeszająca ludzi wierzących w jednego Boga w trzech Osobach: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty. Kościół Pielgrzymujący, tryumfujący i cierpiący.

"Tam gdzie jest Jezus Chrystus, tam jest Kościół powszechny" /Św. Ignacy Antiocheński/. Kościół katolicki posiada cały depozyt Prawdy Objawionej.

W tym znaczeniu Kościół był już powszechny w dniu Pięćdziesiątnicy i takim pozostanie aż do dnia Paruzji.

"Co nadto jest" (sprzeczne z powyższym) od diabła pochodzi.

CzarnaLimuzyna
----------------------------------
Izabela
Niszczenie Kościoła od wewnątrz na wielką skalę zaczęło się od Soboru Watykańskiego II. Wtedy bardzo dużo ludzi porzuciło Kościół. Od tego czasu ludzie pokroju kardynała Rysia kontynuują to "dzieło".
Jako katolicy mamy kochać i szanować każdego człowieka jako stworzenie Boskie, ale heretycy nie są członkami Kościoła. Zostaną nimi tylko jeśli się nawrócą.
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 17.05.24 Pobrań: 10 Pobierz ()
19.05.2024 Wszystkie pałki Donalda Tuska
Pałka policyjna i pałka medialna pełnią ważną rolę w demokracji liberalnej, szczególnie w demokracji stojącej na straży sojuszy wilka i hieny z polskimi owcami.

Zwłaszcza teraz, gdy kampania wyborcza w toku, a towarzysze z lewa i z... lewa zaczęli się młócić po wirtualnych łbach pragnąć wywołać wśród gawiedzi odpowiednią atmosferę walki i sporu o nowe imponderabilia.

Jednym z wodzirejów nadających ton jest Donald Tusk, według narracji słomianych patriotów niemiecko-ruski agent. Z kolei grupa cierpiąca na psychozę indukowaną OZE, w tym liczni qrwofile walczący m.in. o nieskrępowane prawo do nienawiści nazywają prezesa PiS agentem tylko ruskim. Na pierwszy rzut oka widać, że agent niemiecko-ruski jest zdecydowanie gorszy od agenta tylko ruskiego. W pozostałych sprawach, wbrew tworzonym pozorom, słudzy Ukrainy i Izraela nie różniąc się wcale, tworzą spójną koalicję chanukową.

Pałka zapałka, dwa kije, kto nie ukradnie ten kryje

Korzystanie z odpowiednio dobranych pałek jest bardzo ważne. Równie ważna jest synchronizacja. Najpierw pałujemy za antysyjonizm nazywany antysemityzmem, w chwilę potem za prorosyjskość. Ogólnie, na pewno nie wypada nie pałować za patriotyzm. Obowiązkowym jest pałowanie za ksenofobię, za antyfaszyzm i tu znów idzie w ruch pałka nazywana antysemityzmem. Zawsze, ale to zawsze należy pałować antyszczepionkowców, a od niedawna wszystkich cierpiących na robakofobię - niechęć do robaczanej mąki włączanej do jadłospisu dbającego o "klimat?" idioty.

Zgodnie z przewidywaniem pesymistów już niedługo siła policyjnej pałki wzrośnie o siłę ukraińskich dezerterów i weteranów. Projekt włączenia Ukraińców do nowej milicji pojawił się już w oknie Overtona. A tymczasem na polskich ulicach pojawili się zaprzyjaźnieni policjanci z Niemiec. W ramach EG - Europejskiej Guberni będą dbać o stabilność polskiej demokracji.

Link

Otwórz oczy i poszukaj podobieństw

To apel Donalda Tuska, który w ramach pałowania chanukowego koalicjanta, napisał:

Rosja to wrogość wobec Zachodu, zwłaszcza wobec Unii, pogarda wobec rządów prawa i wszelkich mniejszości, upartyjnienie gospodarki i mediów, zalegalizowana państwowa korupcja, religia na usługach władzy, panowanie służb specjalnych. Otwórz oczy i poszukaj podobieństw.

I znów pałka z napisem "Rosja". A jak jest naprawdę? Tak naprawdę Unia antyeuropejska to wrogość wobec cywilizacji europejskiej, wrogość zwłaszcza wobec Polski, ideologizacja każdej dziedziny życia tak jak za pierwszej komuny.

Postarajmy się jednak spełnić prośbę pana Donalda i poszukać podobieństw

* "pogarda wobec rządów prawa" - PiS i KO
* "upartyjnienie gospodarki i mediów" - PiS i KO
* "zalegalizowana państwowa korupcja" - Rosja, Ukraina, polskojęzyczni jurgieltnicy?
* "religia na usługach władzy" - władza na usługach para-religii czerwono-brunatnego ładu
* "panowanie służb specjalnych" - lista państw jest długa. W skrócie: służby na usługach bestii.

A poniżej, dwa kolejne ciosy i znów w... próżnię. Nie zostali nimi trafieni ani Tusk ani Kaczyński. Tak oto panowie sprytnie omijają naszych wrogów machając sobie nad głowami.

Link

Nie "opcja europejska", lecz opcja unijna jest opcją antyeuropejską i antywolnościową. Ani Tusk ani Kaczyński nie mówią prawdy.

CzarnaLimuzyna
--------------------------------
8 lat PiS na czele z Kaczyńskim kłamali ile wlezie, degradując gospodarkę w rozdawnictwie drukowanych pieniędzy. PO ani warknęło jednym słowem przeciwko, że niby to co robią teraz, to jakaś nowość świetlanej widocznej przyszłości. PiS i PO = to samo zło.

Link
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 19.05.24 Pobrań: 8 Pobierz ()
19.05.2024 Dyktatura ciemniaków czyli liber idiotorum
"Liber generationis plebeanorum" czyli "Księga rodów plebejskich", zwana "Liber Chamorum", to dzieło Waleriana Nekandy Trepki zachowane w rękopisie pochodzącym z 1626 roku. Wydane drukiem po raz pierwszy w 1963. Księga ma na celu ośmieszenie fałszywej szlachty czyli podszywających się pod cudze nazwiska i herby samozwańców. Wyliczono alfabetycznie 2534 nazwisk osób bezpodstawnie przypisujących sobie przynależność do stanu szlacheckiego. Poczet ten otwiera Abramowicz, furman z Biecza, a zamyka Żyznański szewc z Chęcin. Dzieło Trepki poza kompromitowaniem samozwańczych, rzekomych arystokratów i ziemian ma spore walory literackie.
Furman z Biecza ( swoją drogą to piękne miasteczko w Beskidzie Niskim) miał pełne prawo do swojej plebejskiej godności i powinien w tej kwestii brać przykład z dumnych tatrzańskich górali. Ośmieszał się jednak przypisując sobie arystokratyczne pochodzenie. Podobnie szewc z Chęcin. Nie bez przyczyny mawiało się w Polsce: "pilnuj szewcze kopyta" co oznacza: "rób to co potrafisz i nie podszywaj się bez sensu pod cudze herby".

Po wdrożeniu w Polsce sowieckiego ładu nasi walczący o demokrację socjalistyczną notable i wysławiający ten ład literaci jak jeden mąż powinni być wpisani do współczesnej im "Liber Chamorum". Nie dlatego, że nie mieli arystokratycznego pochodzenia lecz dlatego, że upodobali sobie cudze mieszkania, cudze dwory i pałace, cudze meble i fortepiany. Zadawali szyku w tak zwanych "domach pracy twórczej" - w będącym własnością Radziwiłłów Nieborowie, w należących do Potulickich Oborach a nawet w zamku Niedzicy gdzie utworzono dom pracy twórczej historyków sztuki. Zajmowali ukradzione przez dekret Bieruta cudze wielopokojowe mieszkania podczas gdy prawowici właściciele tych mieszkań gnieździli się w suterynach. Egalitaryzm komunistycznych notabli od początku był tylko pretekstem do rabunku, a ich "twórczość" (częściej twórczość ich żon) sposobem usankcjonowania tego rabunku. Któż dziś pamięta te wszystkie "Pamiątki z celulozy" i podobne im socrealistyczne brednie. Kto chciałby zachwycać się obrazem Aleksandra Kobzdeja pod tytułem: "Podaj cegłę". Wśród "demokratów" wkrótce zapanowała moda na doszukiwanie się arystokratycznych czy ziemiańskich przodków i popisywanie się serwisami i sztućcami przydzielonymi im przez władze czyli przez ich kumpli z komunistycznych jaczejek. Wiele obrazów zrabowanych w pałacach i dworach, podobno w celu umieszczenia ich w Muzeum Narodowym, zostało oddanych komunistycznym notablom w depozyt, a księga depozytów dziwnym trafem zaginęła. Wprawdzie przy rekrutacji na studia dzieci komuchów powoływały się na plebejskie pochodzenie ich rodziców, lecz w sytuacjach towarzyskich starały się o tym szybko zapomnieć. Nie ma w tym nic niezwykłego. Podobno w USA liczba osób twierdzących że są potomkami osadników, którzy 16 września 1620 roku, przybyli do Ameryki na małym kupieckim galeonie "Mayflower" sięga obecnie kilkunastu milionów, a podróżników było tylko około stu. Potrzeba podszywania się jest jak widać ponadczasowa.
W naszych trudnych czasach podszywanie się pod arystokrację jest już właściwie passé, ważniejsze, bo przynoszące większe szkody społeczeństwu jest podszywanie się idiotów pod ludzi rozumu.

Czas więc na współczesną ?Liber idiotorum?

1. Paulina Henning-Kloska minister klimatu i środowiska powiedziała : "energię będziemy produkować z prądu". Ustawę o wiatrakach musiał pisać jej lobbysta i musiał jej pilnować na sali sejmowej, żeby się nie zbłaźniła referując tę ustawę.
2. Ewę Kopacz warto zacytować dosłownie: "Przypomnę strasznie dawne czasy. Wtedy, kiedy jeszcze były dinozaury, a ludzie nie mieli jeszcze żadnych strzelb, nie mieli broni nowoczesnej, która pozwoliłaby im je zabić. Wie pani, co robili? Rzucali kamieniami w tego dinozaura. Wiadomo, że od jednego rzucenia tym kamieniem na pewno dinozaur nie padł. Ale jeśli przez miesiąc, dwa miesiące rzucali tymi kamieniami, to go na tyle osłabili, że mogli go pokonać" - mówiła Ewa Kopacz w programie "Fakty Opinie". Pomyliła się o 60 milionów lat gdyż dinozaury wyginęły około 60 milionów lat przed pojawieniem się człowieka.
3. Urszula Zielińska zadeklarowała szybką redukcję emisji CO2 o 90%. Raczej nie umie liczyć procentów.
4. W czasie swojej kariery politycznej Ryszard Petru, zasłynął licznymi wpadkami i przejęzyczeniami.

O sędzim Igorze Tulei Petru powiedział". Mówił również o dokonywaniu aborcji w". Zresztą oba pojęcia "ciąży" i "aborcji" też zdarzało mu się traktować jako synonimy, gdy w rozmowie z dziennikarzami opowiadał o". Kilka lat temu podczas konferencji prasowej mówiąc o systemie edukacji ówczesny lider "Nowoczesnej" oznajmił przed kamerami: "Po świętach, przypomnę, jest

1. Józefaciuk dyrektor szkoły, nauczyciel, poseł na Sejm, nie zna i nie potrafi się nauczyć od dziennikarzy zasad trójpodziału władzy. Kilka razy stwierdził w czasie wywiadu, że władzę wykonawczą sprawuje Sejm.
2. Katarzyna Kotula, minister do spraw równości, życzy nam na Wielkanoc "widzialności transpłciowości".
3. Anna Orawiec, nota bene lekarz położnik, podczas debaty prowadzonej przez Roberta Mazurka odpowiadając na pytanie jednego z widzów stwierdza: "Z punktu widzenia biologii pasożytnictwo to jest sytuacja, w której jedna oso.. jeden organizm zabiera od drugiego i nie daje nic w zamian. I ciąża w pewien sposób jest taką sytuacją, ponieważ płód nie odżywia w żaden sposób kobiety. Więc jest pasożytem, ale większość kobiet jednak na to pasożytnictwo się decyduje i jest szczęśliwe z tego pasożyta, który jest w środku".
4. "Skoro natura nie zrobiła tego przekopu, to wydaje mi się, że to nie ma sensu. Gdyby natura chciała, żeby był tam przekop, to by był" - stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska w rozmowie z dziennikarzem programu śledczego Anity Gargas na temat przekopu Mierzei Wiślanej.

Gdyby natura chciała, żeby oni wszyscy mieli rozum to by mieli.

Izabela Brodacka Falzmann
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 19.05.24 Pobrań: 8 Pobierz ()
19.05.2024 Ukropolin zamiast Międzymorza
Dlaczego Polska przegrywa, mimo wsparcia wojskowego i gospodarczego dla Ukrainy, mimo rozlicznych gestów solidarności i pomocy niesionej ukraińskim "uchodźcom", mimo obdarzenia jej tytułem "mocarstwa humanitarnego"?

Największą klęską, jaka zaszła po 24 lutego pamiętnego roku, jest to, że Polska znajduje się w coraz mniejszym stopniu między Niemcami i Rosją, a w coraz większym między Niemcami i Ukrainą.

Mimo klęsk poniesionych w starciu z Rosją, Ukraina zbudowała jedną z najsilniejszych armii w Europie i gwarancje olbrzymiego powojennego wsparcie dla jej gospodarki. W wyniku wojny, Polska, a więc państwo średniej wielkości o relatywnie niewielkim potencjale militarnym, stała się państwem frontowym NATO z prawdziwego zdarzenia, gdzie o biegu wydarzeń w jej sąsiedztwie decyduje siła militarna.

A to dla Polski rozwiązanie najgorsze z możliwych. Polska traci też na osłabieniu międzynarodowej pozycji Europy i jej potencjału politycznego, wojskowego, gospodarczego i dyplomatycznego. W dodatku, w najmniejszym stopniu nie angażowała się we wzmocnienie tego potencjału, a wręcz przeciwnie, by udowodnić swoje zaangażowanie po stronie Ukrainy, była zainteresowana przede wszystkim tworzeniem koalicji ad hoc z taką potęgą jak Litwa.

Mimo oddania Ukrainie za darmo niemal całego uzbrojenia i zapasów amunicji, i mimo wzięcia na utrzymanie dwóch milionów ukraińskich obywateli, rząd ?dobrej zmiany? nie tylko nie uzyskał od rządu ukraińskiego pozwolenia na ekshumację ofiar masakry na Wołyniu i upamiętnienie w miejscach, gdzie znajdowały się zrównane z ziemią polskie wsie. Nie tylko nic nie uzyskał, ale nawet nie ośmielił się prosić.

Czy takie podejście można w ogóle nazwać polityką? Polityka powinna bowiem mieć jakiś cel. Tymczasem w postępowaniu rządu ?dobrej zmiany? żadnego celu politycznego dopatrzeć się niepodobna, bo nie mogło nim być nadskakiwanie Ukrainie, bez względu na to, co ona zrobi.

Polskie władze, które podjęły się roli adwokata Ukrainy w Europie, nie użyły też sztuki perswazji, propagandy, dyplomacji i innych dostępnych sobie środków, aby odwieść Ukraińców od idealizowania faszystowskich organizacji, w najdosłowniejszym sensie zbrodniczych, ponoszących winę za wymordowanie setek tysięcy Polaków, nie mówiąc już o 30 tysiącach Ukraińców. Dlaczego? Bo do wszystkiego, co robią w polityce, domieszują rusofobię i ze względu na to swoje historyczne okaleczenie kształtowanie się ukraińskiej nowej tożsamości narodowej w oparciu o tradycję OUN-UPA wydawało im się najbardziej pożądane.

"Koń, jaki jest, każdy widzi" - jakże trafnie skonstatował ks. Benedykt Chmielewski, redagując notkę do pierwszej polskiej encyklopedii. Nie widział bowiem sensu rozwodzenia się nad oczywistościami. I ta uniwersalna prawda warta jest przypomnienia wszystkim tym, którzy biorą pod lupę każde słówko "genialnego stratega" Jarosława Kaczyńskiego.

A miało być tak pięknie. "Naszym" wydawało się, że wojenka na wschodzie doprowadzi do przełomu w relacjach z Ukrainą na naszą korzyść, że do ukraińskiej elity dotrze, że w Europie mają tylko jednego sojusznika w powstrzymaniu neoimperialnych zapędów Rosji, że warto o przyjaźń z Polską zabiegać, że nastąpi nowa, zasadzająca się na świadomości wspólnych interesów epoka w stosunkach z Kijowem, że ścisły związek z Warszawą leży w własnym interesie Ukrainy, a to zaowocuje współpracą ekonomiczną i polityczną, i otwarciem na załatwienie historycznych zaszłości.

Wojna z Rosją miała również skutecznie uleczyć Ukraińców ze złudzeń co do ich zachodnioeuropejskich sojuszników, na czele z Niemcami, którym ta wojna wybitnie nie leży, bo chcą kontynuować interesy z Moskwą, i że gdyby nie naciski Polski, to Ukraina nic by od Berlina nie dostała.

Ukraina miała o naszą przyjaźń zabiegać, bo dzięki polskiej wszechstronnej pomocy i lobbingowi zostanie członkiem NATO i UE, co zmieni układ sił na kontynencie i sprawi, że Polska pod amerykańskim protektoratem i patronatem stanie się regionalnym mocarstwem, czymś w rodzaju Izraela w Europie Wschodniej, osłabiając dominację Niemiec.

Zamiast trzymać się z dala od konfliktu, który Polski nie dotyczy, wsadzili palce między drzwi i futrynę, wdali się w machinację geopolityczną, w której nie wiedzieli, o co chodzi. Zaangażowali się w grę, której zasad nie znali, w gierki, w których byli pionkami. Wiedzieli, że jest wojna, ale nie wiedzieli, kto strzela. Zamiast dyplomatycznej strategii, chaotycznie miotali się od ściany do ściany, z bełkotliwym zaklęciem na ustach: "Nie ma suwerennej Polski bez suwerennej Ukrainy".

Nie dostrzegli, że dziwna to wojna, że nikt jej nie wypowiedział, że nikt nie zerwał stosunków dyplomatycznych, że nikt nie wysadził rosyjskiego rurociągu pompującego rosyjską ropę na zachód i przynoszącego Ukrainie miliardy za jej tranzyt, że Putin nie bombarduje wież telewizyjnych, pozwalając na kabaretowe występy ekipy filmowo-telewizyjnej Zełenskiego. Wojna wydaje się być bezsensowna, sztuczna, niezrozumiała, prowadzona jakby od niechcenia. A może inny jest jej cel, i nie jest nim tylko Ukraina? W doskonale przygotowanej i skoordynowanej akcji Polskę zasiedlają miliony "uchodźców". I czy to nie z Polską toczy się ta niewypowiedziana wojna?

Do zakutych łbów nie dotarło, że konflikt jest nielogiczny, a nawet sprzeczny z polityką USA zapoczątkowaną przez Obamę (u którego Biden był wiceprezydentem), która polegała na wycofaniu się z zamorskich awantur wojennych, skupianiu na konfrontacji ekonomicznej z Chinami i neutralizowaniu podejścia Rosji do Chin.

Nie dotarło też, że równie nielogiczna i niekorzystna dla interesów USA była inwazja na Bagdad i że w obu przypadkach mieliśmy do czynienia z tą samą machinacją - wojna niekorzystna dla interesów USA, ale korzystna dla interesów pewnego lobby w Waszyngtonie, i że w Waszyngtonie nie rządzi Biden, lecz ocierające się o komunizm radykalne skrzydło Demokratów, a w polityce zagranicznej coraz bardziej doniosły głos mają pochodzący z polskich niegdyś kresów żydowscy neokonserwatyści.

Nie dotarło również, że USA często dokonują doraźnych i radykalnych wolt kosztem słabszych partnerów, że nastąpi zamrożenie konfliktu, że Ukraina będzie zmuszona pogodzić się z utratą Krymu i Donbasu, że będzie razem z Polską trzymana pod parą i aktywowana w zależności od potrzeb geopolitycznych, że dojdzie do resetu z Rosją i z Niemcami, zawsze gotowymi do przyjęcia roli "regionalnego policjanta".

Myśleli, że za cenę bezwarunkowego i bezkrytycznego wsparcia Ukrainy dostaną Międzymorze, a otrzymali Mitteleuropę i Ukropolin. Nie wiedzieli też, kim jest ich partner na Ukrainie? No bo przecież nie telewizyjny klaun, tylko postsowieccy oligarchowie.

Krzysztof Baliński

Jest to fragment książki "Polska czy Ukropolin, czyli Polska Palestyną Europy", Wyd. Capital, Warszawa 2024, ss. 459.

https://myslpolska.info
-----------------------------------
Pan Krzysztof nie chce napisać wprost - chyba z uwagi na ew. konsekwencje sądowo-prawne - że tu nie chodzi o żadną suponowaną "głupotę" krajowych tzw. "pszywutcuff", tylko o ich agenturalność. Ci najważniejsi robili - i robią dalej - to, co zrobili, bo tak im kazał zleceniodawca. A głupkami na niższych szczeblach, nie zdającymi sobie sprawy, co się takiego dzieje - lub po prostu nie interesującymi się tym, bo interesuje ich wyłącznie zarobek - to ta agentura się posługuje.

Zakazana historia Gazety Wyborczej
Link
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 19.05.24 Pobrań: 11 Pobierz ()
20.05.2024 Proces przeciwko Ursuli von der Leyen - wreszcie
W piątek sąd w Li?ge rozpoczął proces przeciwko Ursuli von der Leyen w związku z możliwym przestępstwem korupcyjnym przy zakupie szczepionek firmy Pfizer na przełomie 2020 i 2021 roku. Von der Leyen jest oskarżona o podpisanie umowy na zakup szczepionki, której badania kliniczne nie zostały jeszcze zakończone, z szefem firmy Pfizer Albertem Bourlą za pomocą wiadomości SMS bez uprzedniej konsultacji i zgody krajów UE.

"Von der Leyen musi opublikować tę wymianę SMS-ów" - powiedział dziennikarzom inicjator pozwu, belgijski lobbysta Frederic Baldan. Podkreślił, że jest to umowa na zakup 1,8 miliarda dawek szczepionek za łączną kwotę 35 miliardów euro. Pierwsza sesja jest poświęcona zagadnieniom proceduralnym: czy sprawa powinna zostać rozpoznana przed belgijskim sądem, czy też podlega jurysdykcji Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Zgodnie z praktyką prawniczą do sądu została wezwana sama von der Leyen.

Umowa SMS-owa

Informacje o wymianie SMS-ów von der Leyen z Bourlą po raz pierwszy upubliczniono w 2021 roku, po opublikowaniu ich przez "The New York Times". Następnie grupa polityków i europosłów wezwała Komisję Europejską do upublicznienia wymiany SMS-ów, aby upewnić się, że nie narusza ona standardów UE w zakresie przejrzystości zamówień publicznych. Komisja Europejska potwierdziła dyskusję na temat umów z firmą Pfizer za pośrednictwem wiadomości SMS, ale stanowczo odmówiła publikacji samych wiadomości, twierdząc, że zostały "przypadkowo usunięte".

Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte przez belgijską prokuraturę w 2022 roku, ale w marcu 2024 r. zostało przekazane Prokuraturze Generalnej UE (EPPO) - niezależnemu organowi powołanemu w 2021 r. z inicjatywy Komisji Europejskiej do zbadania korupcji w instytucjach UE. W toku śledztwa do postępowania po stronie powodów włączyły się rządy Węgier i Polski.

Tu dodam, że aktualnie po dojściu Tuska do władzy Polska jest w trakcie wycofywania skargi. Ponadto nasze państwo, jak i Węgry zostały pozwane przez firmę Pfizer w związku z nieodebraniem wszystkich nadzielonych ilości szczepionek i niezapłaceniem za te szczepionki. W przypadku Polski chodzi o ponad jeden miliard euro.

Duża nadwyżka szczepionek

Umowa z firmą Pfizer była pierwszą z sześciu umów, które Komisja Europejska podpisała z zachodnimi firmami farmaceutycznymi na dostarczenie do końca 2024 roku łącznie prawie 3 miliardów dawek szczepionki dla łącznej populacji 448 milionów ludzi w UE. Do początku tego roku kraje UE były w dalszym ciągu zmuszone w ramach tych umów do zakupu trefnego towaru, który właściwie nie był już stosowany. Według doniesień mediów z różnych krajów UE liczba dawek szczepionek niewykorzystanych w tych krajach sięga setek milionów sztuk, jednak nie ma na ten temat oficjalnych informacji.

Wszystkie te umowy zostały zawarte w ścisłej tajemnicy, co w szczytowym okresie rzekomej pandemii uzasadniano światowym niedoborem szczepionek i zaciętą konkurencją między wszystkimi krajami o ich priorytetowe zamówienia. Komisja Europejska wykluczyła też zakup rosyjskich i chińskich szczepionek, dążąc też do tego, by zamawiać szczepionki wyłącznie od firm zachodnich w celu pobudzenia własnego i amerykańskiego przemysłu farmaceutycznego.

In Lüttich beginnt der Prozess gegen Von der Leyen wegen möglicher Verstöße beim Kauf von Pfizer-Impfstoffen

Zygmunt Białas
--------------------------
Inicjatorka śledztwa w/s von der Leyen zmarła w pracy.
Zmarła w grudniu 2023r.

Link

Michelle Rivasi uznawana była za jedną z głównych krytyków Ursuli von der Leyen w Parlamencie Europejskim. To ona jakiś czas temu wszczęła zakrojone na szeroką skalę śledztwo w sprawie działalności Przewodniczącego Komisji Europejskiej w lobbowaniu interesów firmy Pfizer. Wcześniej von der Leyen pracowała w rządzie Merkel jako minister obrony i miała zarzuty dotyczące ewentualnej korupcji. Pewna eurodeputowana powiedziała kiedyś, że "gdzie pojawi się Ursula, tam śmierdzi".
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 20.05.24 Pobrań: 9 Pobierz ()
20.05.2024 Robert Fico o WHO i koncernach farmaceutycznych
Stan premiera Słowacji Roberta Fico jest stabilny, ale nadal poważny. Jego obrażenia są złożone. Ma liczne rany postrzałowe. Władze słowackie uważają, że mężczyzna, który strzelił do Fico z bliskiej odległości, miał motywy polityczne.

Kilka miesięcy temu Fico został wybrany na premiera po raz czwarty. Niedawno na konferencji partyjnej na Zamku Bratysławskim przywódca Smer-SSD wygłosił kilka niezwykłych wypowiedzi.

Oznajmił m.in., że nie popiera rozszerzania uprawnień WHO. Podkreślił, że parlamentarzyści jego partii nie będą wspierać porozumień międzynarodowych z WHO: "Takie bzdury mogą wymyślić jedynie pozbawione skrupułów firmy farmaceutyczne, które zdają sobie sprawę, że niektóre rządy zaczynają opierać się obowiązkowym szczepieniom".

Obecnie trwają negocjacje w sprawie kompleksowej rewizji międzynarodowych przepisów zdrowotnych i całkowicie nowego światowego traktatu pandemicznego. Uzgodnienia te, które mają zakończyć się w maju, dadzą WHO znacznie większe uprawnienia w zakresie nakładania środków na państwa członkowskie.

Oznacza to, że suwerenność państw członkowskich zostanie drastycznie ograniczona.

Na konferencji partyjnej Fico ponownie wezwał także do negocjacji pokojowych na Ukrainie. W trakcie kampanii wyborczej obiecał, że nie będzie już wysyłał Ukrainie pomocy militarnej.

https://uncutnews.ch/der-slowakische-premierminister-fico-sagte-das-vor-einigen-monaten-ueber-die-who-und-big-pharma/
-----------------------------
Kto stoi za zamachem na Roberta Fico? Dyskutują dziennikarze skupieni w "Myśli Polskiej".

Link
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 20.05.24 Pobrań: 9 Pobierz ()
20.05.2024 Polskie szanse na uzdrowienie. Czy III RP uda się dotrwać do nieuniknionego upadku UE.
Napięcia na globalnej arenie ciągle są eskalowane i nic nie wskazuje na to by globaliści zamierzali zatrzymać się na drodze prowadzącej prostą drogą do zagłady Ludzkości.

Wręcz odwrotnie, podwajają oni swe wysiłki stymulowane dwoma przyczynami:

(1) W wyniku gigantycznej fałszywej pandemii koronawirusa, będącej największą w dziejach Ludzkości zbrodnią ludobójstwa, żadnemu z nich nawet włos z głowy nie spadł. czemu więc nie usilić wysiłków w walce z Człowiekiem?

(2) Jeśli kiedyś dojdzie do świadomości większości ludzi ogrom zbrodni przez nich dokonany, nie będzie już dla nich miejsca na ziemi, więc rozsądniej jest natychmiast zniszczyć przeciwnika, nie czekając na jego ocknięcie.

Metody przez nich stosowane nie uległy zmianie, a jedynie gwałtownej intensyfikacji:

(1) W prowadzanie "zielonego (pseudo-ekologicznego) komunizmu", w przeciwieństwie do poprzedniej jego wersji "czerwonego (proletariackiego) komunizmu".

(2) Nasilanie walki biologicznej z całym Bożym Światem, poprzez "wynajdywanie" i wprowadzanie nowych "szczepionek", nie tylko dla ludzi, ale i zwierząt. Globalne zatruwanie środowiska naturalnego przez tzw. "smugi chemiczne", ingerencję w klimat i pogodę, tzw. "geo-inżynierię".

(3) Szerzenie wojen i konfliktów (np. Ukraina, Palestyna).

W przypadku III RP, która jest administrowaną przez UE, kolonią Zachodu, sytuacja jest wyjątkowo trudna.

Ogólnie rzecz biorąc w UE, wdrażanie powyżej wymienionych metod ludobójstwa, zależy od dwu czynników:

(1) Stopnia deprawacji i głupoty społeczeństwa.

(2) Poziomu brutalności stosowanej przez odnośnych administratorów (zwanych eufemistycznie "władzami")...

Są co prawda wyjątki wśród "małych-Wielkich Narodów", takich jak Węgry czy Słowacja, gdzie zarówno większość społeczeństwa, jak i władze, przeciwstawiają się tej zbrodni.

W takich przypadkach "służby specjalne" (czytaj zorganizowane grupy przestępcze, w służbie globalistycznego okupanta) nie cofają się przed niczym, czego najnowszym przykładem jest zamach na Premiera Słowacji Fico.

W odniesieniu do tzw. III RP, która administrowana jest przez najbardziej brutalnych i nienawistnych Polsce osobników, sytuacja jest dramatyczna we wszystkich dziedzinach. Poniżej ich klasyfikacja w porządku od najgroźniejszych do mniej niebezpiecznych :

(1) Nieustanne propagandowe podżeganie do wojny z Rosją i parcie do niej wszystkimi siłami. Pomysł instalacji amerykańskiej broni jądrowej na polskim terytorium, która spowoduje postawienie III RP na szczycie rosyjskich celów, w przypadku pełnowymiarowej akcji kinetycznej (agresji) na FR przez Polskę i/lub inne państwa Zachodu.

(2) Niszczenie resztek polskiej gospodarki, wywołujące jeszcze większą pauperyzację ludności.

(3) Usunięcie wszelkich, nawet czysto dekoracyjnych pozorów praworządności.

(4) Lawinowo narastająca imigracja do Polski, obcych kulturowo i cywilizacyjnie elementów.

W tej sytuacji nie wydaje się by cokolwiek można było zmienić "od wewnątrz". Wszystko co najgorsze obywatele już zrobili, a na dobre nie ma możliwości. Istnieje jednak szansa nieprzewidywalnych zwrotów w sytuacji międzynarodowej, która mogłaby się stać ratunkiem dla Polski i Jej mieszkańców. Czasu pozostało już bardzo niewiele!

DR IGNACY NOWOPOLSKI MAJ 19
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 20.05.24 Pobrań: 11 Pobierz ()
20.05.2024 Od satanizmu do ateizmu i z powrotem. Marksizm.
- Dzisiaj mało kto pamięta i w ogóle przyjmuje do wiadomości, że Marks był w młodości satanistą, i że w gruncie rzeczy jego filozofia oraz ideologia były oparte na wyznaniu wiary w nieistnienie Pana Boga. Na tym właśnie Marks oparł wszystkie swoje wywody, kłamliwie nazywając je naukowymi - mówi w rozmowie z PCh24.pl prof. Wojciech Roszkowski, autor książki "Bezbożność, terror i propaganda. Fałszywe proroctwa marksizmu", laureat Nagrody im. Księdza Piotra Skargi.

Szanowny Panie Profesorze, kiedy czytałem Pana najnowszą książkę pt. "Bezbożność, terror i propaganda. Fałszywe proroctwa marksizmu", przypomniał mi się cytat jednego z najważniejszych włoskich filozofów XX wieku, jakim był Augusto del Noce. W grudniu 1989 roku, kiedy ZSRS pękał w szwach, napisał on: "Marksizm upadł na Wschodzie, bo całkowicie zrealizował się na Zachodzie". Czy zgadza się Pan z Włochem?

Niewątpliwie w zacytowanym przez Pana zdaniu jest sporo racji. W tamtym czasie marksizm na Wschodzie mógł wydawać się ruiną, ale moim zdaniem nie triumfował on jeszcze na Zachodzie. Proces triumfu marksizmu na Zachodzie wciąż trwa. Moim zdaniem obecnie jesteśmy w przededniu jego ostatecznego zwycięstwa w bardzo specyficznej formie.

Zwracam na to uwagę w mojej książce, gdzie pokazuję marksizm jako pewien fundament myślenia o świecie, jako fundament ateistyczno-rewolucyjny.

Cała warstwa społeczna i ekonomiczna, w moim przekonaniu, była i pozostaje kwestią drugorzędną. Marksizm jest bowiem w pierwszej kolejności ideologią ateistyczno-rewolucyjną. W tym sensie niemal wszystkie współczesne "-izmy", takie jak "ekologizm", "feminizm rewolucyjny", "genderyzm" etc., są marksistowskie. Biorąc pod uwagę, że te ideologie święcą triumfy na Zachodzie, można śmiało powiedzieć, że marksizm również triumfuje.

Marksiści chcieli zmieniać świat przez politykę. Politykę z kolei chcieli zmieniać albo przez rewolucję, albo przez posiadanie nad nią totalnej kontroli. Rewolucja bolszewicka doprowadziła do straszliwych konsekwencji w wyniku drożenia w życie marksizmu społeczno-ekonomicznego.

Obecnie na Zachodzie wywodzące się z marksizmu prądy ideologiczne, które można nazwać neomarksizmem, także przybierają formę rewolucji politycznej. Proszę zauważyć, że Unia Europejska za nic ma podpisywane umowy. W Brukseli decyduje wola polityczna. Gremia wybrane do władzy w sposób bardzo, ale to bardzo pośredni zaczynają narzucać swoją wolę, swoją ideologię większości społeczeństw europejskich, które wcale ich nie wybrały. Robią to w postaci rezolucji Parlamentu Europejskiego, decyzji Komisji Europejskiej, wyroków sądów i trybunałów etc.

Niestety, ale zaczyna to również podobnie wyglądać w Polsce. Tak zwaną praworządność "przywraca się" łamiąc praworządność i Konstytucję.

Tak więc metoda wprowadzania i budowania "nowego wspaniałego świata", metoda hodowania nowego człowieka i metoda tresowania nowego społeczeństwa odartego z tożsamości narodowej, kulturowej, religijnej, a nawet płciowej, odbywa się przez gwałt i siłę, czyli przez rewolucyjne metody zmiany świata.

Pierwszym słowem tytułu Pana książki jest "Bezbożność". Czy marksizm może istnieć bez bezbożności, bez ateizmu?

Nie może! Marksa studiowano na wszystkie możliwe strony, zastanawiając się przede wszystkim nad jego wizją, jego diagnozami i receptami na zmianę społeczną. Mam tutaj na myśli przede wszystkim "wyrównanie nierówności", "zadośćuczynienie wykluczonym, poszkodowanym, uciśnionym" etc.

W dzisiejszym świecie ?wykluczonych? przybywa. "Wykluczone" są kobiety, "wykluczeni" są transwestyci, ?wykluczeni? są muzułmanie etc. Ciągle znajduje się nowych "wykluczonych", o których prawa trzeba walczyć. Nie chodzi tutaj jednak o prawa w takim sensie, jak rozumiał je Marks, ale o "prawa" ideologiczne, a te wyrastają z ateizmu.

Tak więc ateizm jest tutaj absolutnym kluczem. Był on kluczem dla Marksa i jest on kluczem dla jego uczniów, naśladowców, wyznawców.

Dzisiaj mało kto pamięta i w ogóle przyjmuje do wiadomości, że Marks był w młodości satanistą, i że w gruncie rzeczy jego filozofia oraz ideologia były oparte na wyznaniu wiary w nieistnienie Pana Boga. Na tym właśnie Marks oparł wszystkie swoje wywody, kłamliwie nazywając je naukowymi.

To wszystko jest jednym wielkim kłamstwem, ponieważ w żadnej mierze, żadną metodą naukową nie można udowodnić nieistnienia Boga. Istnienie Boga wynika z metafizyki, z religii i w końcu z wiary.

Marks zarysował wizję jakiegoś niezbyt jasnego, ale w jego mniemaniu na pewno lepszego świata, "raju na ziemi", który można stworzyć tylko przez rewolucję proletariacką. Dzisiejsi neomarksiści chcą z kolei budować "raj na ziemi" poprzez "wyzwolenie" wszystkich ze wszystkiego.

Czy można w związku z tym powiedzieć, że marksizm jest absolutnym wykrzywieniem, wypaczeniem absolutnie wszystkiego, całego porządku stworzenia? W swojej książce opisuje Pan jak marksiści reinterpretowali prawa fizyki, prawa biologii, prawa matematyki etc. i jak próbowali je zamienić, aby były zgodne z bredniami Marksa. Mało tego - opisuje Pan, czym był według marksistów człowiek... Czym, a nie kim...

Antropologia materialistyczno-rewolucyjna Marksa była z gruntu fałszywa. Niestety, nadal może ona liczyć na poparcie i w związku z tym przybiera na sile.

Obecnie mówi się, że człowiek "sam się stwarza", to znaczy, że "nic nie ogranicza człowieka, aby ten stawał się coraz bardziej doskonały, coraz bardziej szczęśliwy". Jest to oczywiście bzdurą. Ludzie bowiem chorują, ludzie doświadczają niepowodzeń i różnych porażek, ludzie w końcu umierają. Nawet jeśli kiedyś rozpocznie się jakaś masowa produkcja jakichś "części zamiennych" dla ludzkiego ciała, to nie wszystkich będzie na nie stać i nawet jeśli uda nam się przedłużyć ich życie, to nie uda się nam uczynić ich nieśmiertelnymi, jak głoszą transhumaniści. Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że przeniesie swoją świadomość do komputera. Czy jednak taki twór nadal będzie człowiekiem?

Wiara w to, że możliwości rozumowe człowieka sięgają tak daleko, że przy pomocy różnych zabiegów z dziedziny transhumanizmu jest pogonią za horyzontem, który zawsze będzie człowiekowi uciekał. Nigdy bowiem nie będziemy doskonałymi stworzeniami. Dlaczego? Właśnie dlatego, że jesteśmy STWORZENIAMI! Właśnie dlatego antropologia materialistyczno-rewolucyjna, antropologia nieograniczona jest fałszem i nie można ufać ludziom głoszącym ją.

Jedyny sens ma antropologia ograniczona. Tak jak powiedziałem: ludzie chorują, umierają mają problemy zawodowe, rodzinne i inne etc. Taki jest nasz los. Nie jesteśmy w stanie stworzyć siebie szczęśliwymi, doskonałymi, idealnie sprawnymi etc. Niestety coraz częściej takie podejście do świata jest odrzucane - ludzie mają być bowiem piękni, zdrowi i nieśmiertelni, i BASTA. Chorych i cierpiących nie wolno pokazywać, należy ich odizolować, żeby nie psuć dobrego samopoczucia innym. Jakby tego było mało - na Zachodzie niemal w ogóle nie rozmawia się o śmierci. Śmierć została jakby wyparta. Gdy ktoś umiera to traktuje się to, jakby gdzieś wyjechał i nie planował wrócić, albo po prostu zniknął, wyparował?

To wszystko wywodzi się z ideologii Marksa: rzekomo wystarczy odrzucić Boga aby człowiek dzięki metodom naukowym stał się nowym bogiem. Marks i wielu mu podobnych uznali słowo "nauka" za pewnego rodzaju idola, czy też nowego bożka, któremu należy oddawać pokłon.

Nieprzypadkowo w mojej książce, gdy piszę o "nauce marksistowskiej" słowa "nauka" biorę w cudzysłów. Pozwoliłem sobie na taki zabieg, ponieważ określenie "nauka" w ustach Marksa stało się wyjątkowo groźnym, ale i skutecznym kneblem uciszającym wątpliwości. "Nie zgadzasz się z teorią materializmu historycznego albo materializmu dialektycznego? To znaczy, że na pewno uprawiasz metafizykę! Na pewno jesteś wstecznikiem i reakcjonistą, i musisz wylądować na śmietniku historii" - głosili marksiści. Właśnie za sprawą tego typu sztuczek semantycznych i "naukowych" marksiści oszukują świat. Co gorsza, świat się na to od lat nabiera i chce w to wierzyć.

Marksiści oszukują świat, ale jednocześnie wmawiają nam, że uczynią nas szczęśliwymi. I tutaj pojawia się chyba kluczowe pytanie: czym według Marksa i jego wyznawców jest szczęście i dlaczego tak bardzo chcą je nam narzucić?

Moim zdaniem nie istnieje sensowna definicja szczęścia. Jakiekolwiek pragnienia wpisywane przez nas w pojęcie szczęścia w przypadku osiągnięcia tego celu przestają nas zadowalać i satysfakcjonować, więc szukamy czegoś innego.

Człowiek jest istotą nienasyconą. To jest zresztą coś bardzo fundamentalnego, czego i Marks i jego następcy w ogóle nie zauważyli. Kiedyś zapytano mnie, jak to jest z tą cywilizacją zachodnią, dlaczego odrzucenie Boga przyniosło takie, a nie inne skutki. Odpowiedziałem, że poza Ewangelią zapomniano o tym, czego nauczał Święty Augustyn. Mówił on, że "nienasycone jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Bogu". Nienasycenie, niezaspokojenie - to jest istota naszej psychiki. Ludzie stale chcą uzupełniać swoją niepełność, swoją niedoskonałość. Chcą, ale nie są w stanie.

Ponadto zapomnieliśmy o świętym Tomaszu z Akwinu i Pierwszej Przyczynie, czyli logicznie rzecz biorąc: jeżeli świat istnieje, to musi mieć jakąś przyczynę. Sam z siebie bowiem nie powstał.

Tak więc, jeśli mówimy o szczęściu, jeśli mówimy o antropologii, jeśli mówimy o wizji człowieka w tym świecie, to zawsze warto przypominać sobie świętego Augustyna i świętego Tomasza z Akwinu. Jesteśmy stworzeniem, a nie stwórcą - nie zapominajmy o tym.

Można również przypomnieć słowa będące poniekąd mottem pontyfikatu Jana Pawła II, czyli "mężczyzną i kobietą stworzył ich".

Zdecydowanie. Rewolucja kulturowa godzi w najbardziej fundamentalne pojęcia i byty ludzkie, czyli płciowość męską i kobiecą. Jeżeli podważa się istotę biologiczną, jeżeli podważa się fundamentalne powołanie kobiet i mężczyzn, którzy w historii świata zawsze mieli przypisane takie czy inne role właśnie ze względu na swoją specyfikę biologiczną, to jest to droga do samozagłady.

Mężczyźni, wbrew twierdzeniom niektórych przedstawicieli lewicy, nie rodzą dzieci. Dzieci rodzą kobiety, ale nie stanie się to bez udziału mężczyzny, czemu również próbują zaprzeczyć przedstawiciele lewicy.

To są sprawy, z którymi nie warto dyskutować, no chyba, że chcemy wylądować w szpitalu psychiatrycznym.

Niestety, ale tego typu przekonania, które przeczą biologii, zaczynają dominować. Opublikowane w kwietniu badania pokazują na przykład, że co roku w Stanach Zjednoczonych przybywa - zwłaszcza wśród młodych - osób niepewnych swojej tożsamości płciowej; nie wiedzących, czy są kobietami, czy mężczyznami; zastanawiających się, którą płeć powinny kochać etc. Skąd to się bierze?

Rewolucja tożsamościowa idzie naprzód. Fakt, że coraz większy odsetek osób z młodego pokolenia ma problem z identyfikacją płciową, jest dziełem różnych propagandzistów genderyzmu. Wmawiają oni młodemu pokoleniu, że można wybierać swoją płeć. Jest to potworne i obrzydliwe szkodnictwo cywilizacyjne. Niestety, nie widać kontrreakcji, a jeśli ma ona miejsce - jak na przykład na Florydzie, gdzie tamtejszy gubernator De Santis wypowiedział otwartą wojnę genderyzmowi - to zawsze udaje się jakoś obejść rozwiązania wprowadzane po to aby chronić ludzi, chronić cywilizację, chronić normalność. Niestety.

Marksizm nie przetrwał, ani tym bardziej nie odniósł sukcesu w żadnym miejscu na świecie, no chyba, że za sukces marksizmu uznamy opisane przez Pana Profesora zbrodnie w ZSRS, Chinach, Kambodży etc. Jak to jest, że nigdzie się nie udało, a marksiści cały czas próbują? Dlaczego nie mogą odpuścić?

- Współcześni marksiści udają, że nie są marksistami. Ci ludzie są w stanie przyznać, iż komunizm sowiecki zawiódł; że upaństwowienie nie przyniosło uspołecznienia; że nie tak trzeba było zaczynać, tylko trzeba było robić to, co głosił Gramsci: "Nie zmieniajmy bazy, tylko zmieniajmy nadbudowę". Czyli nie bierzmy się za bazę, to znaczy podstawy gospodarcze i materialne życia społecznego, tylko weźmy się za nadbudowę, czyli kulturę, sztukę, prawo etc. Tutaj poszedł cały atak propagandy nowych marksistów, którzy mamią ludzi wizją raju na ziemi, wizją udoskonalania człowieka i wizją osiągania jakichś wyższych form istnienia poprzez odrzucenie tożsamości płciowej, religijnej, narodowej, rodzinnej etc.

Ideałem tych ludzi jest człowiek bez właściwości. Ich zdaniem, tylko taki człowiek będzie szczęśliwy. Nieważne, że nie udało się to w Chinach, Albanii, ZSRS, NRD, PRL itd. Oni są przekonani, że muszą nadal próbować, bo "niesienie szczęścia" jest ich celem. A że szczęściem jest dla nich totalna kontrola, terror, inwigilacja i centralne sterowanie każdym człowiekiem... No cóż, marksiści już tak mają. "Nie będziesz miał niczego i będziesz szczęśliwy", jak powiedział Klaus Schwab.

Mamy do czynienia z wprowadzeniem ludzkości do swego rodzaju salonu krzywych luster. Marksiści udają, że nie są marksistami, a jednocześnie stawiają pomniki Marksowi, jako wybitnemu filozofowi, który być może się mylił, ale i tak był wielki. Co gorsza, w fundamentalnych kwestiach, o których coraz rzadziej się wspomina - czyli ateizmu i rewolucji - oni go wprost kontynuują.

Rozmawiał Tomasz Kolanek
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 20.05.24 Pobrań: 10 Pobierz ()
21.05.2024 Pilna sprawa
James Howard Kunstler: Jeśli rząd może zawiesić twoje prawa, gdy tylko uzna, że coś jest kryzysowe, nie masz żadnych praw.

Podczas gdy nasz kraj boryka się ze śmiertelnymi konsekwencjami operacji Covid-19, Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) kończy niezły bałagan o nazwie Pandemia Międzynarodowych Przepisów Zdrowotnych (IHR) lub inicjatywa "Jedno zdrowie" - globalistyczne przejęcie władzy przebrane w świętą białą szatę zdrowia publicznego.

Umowa, która ma zostać sfinalizowana pod koniec tego miesiąca, pozostawi resztki waszej wolności tej niewybieralnej biurokracji w interesie globalnej "równości i integracji", co oznacza dalsze zamykanie, stały nadzór, przymusowe "szczepienia", ograniczanie leków i cenzurowanie każdego, kto wyrazi przeciwną opinię na temat tych działań.

Brzmi znajomo? Tak, to znowu Covid-19, druga próba kontrolowania wszystkiego, co robisz, i wszelkich wyborów, których możesz dokonać, przez federację rządów i korporacji, innymi słowy, międzynarodową bandę faszystów.

WHO jest agencją Organizacji Narodów Zjednoczonych, która jest zarządzana ze Szwajcarii. Jest to miejsce, w którym mieści się Światowe Forum Ekonomiczne (WEF, czyli Davos). WEF od lat wydaje plany technofaszystowskiego globalnego reżimu, w którym, jak otwarcie twierdzi, "nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy". (I będziesz jeść robaki.)

Oni nie żartują, chociaż każdy może zobaczyć pokazaną megalomanię, wielką wolę władzy, która dąży do podbicia plebsu świata - i radykalne zmniejszenie naszej liczebności - aby pozostała mała elita mogła wejść w postmodernistyczną, techno-transhumaniczną utopię, nie obciążoną przez nas "bezużytecznych zjadaczy". Korporacyjne pieniądze i organizacyjne z Davos stoją za czymś, co równa się morderczemu planowi wymuszenia, udającemu zapobieganie chorobom.

W centrum zainteresowania znajdują się oczywiście firmy farmaceutyczne. Zarabiają setki miliardów dolarów na dystrybucji swoich obowiązkowych "szczepionek", które, jak już wiesz, nie zostaną odpowiednio przetestowane, a jak pokazuje obecnie szczepionka Covid, są potajemnie zaprojektowane, aby zabić jak najwięcej ludzi przez długi czas, wyłączając naturalne mechanizmy obronne układu odpornościowego, co gwarantuje dezorientację i podporządkowanie zbłąkanym masom.

Może to brzmieć jak paranoiczny film science fiction, ale niestety pierwsza faza już nastąpiła, począwszy od 2020 roku. A ponieważ firmy farmaceutyczne generują większość przychodów z reklam kablowych mediów informacyjnych, skutecznie zostaliście oszukani, aby nie widzieć, co się dzieje wokół was: mnóstwo chorób i śmierci.

Na szczęście megalomania polega na tym, że zawsze myśli zbyt wiele o swojej władzy i sięga zbyt daleko. Po pierwsze, ten "traktat" WHO musi zostać podpisany przez państwa członkowskie. Jednak nie wszyscy są gotowi to zrobić. Jednym z nich była Słowacja, której premier Robert Fico został postrzelony kilka dni po tym, jak ogłosił, że jego kraj wycofa się z traktatu.

Koteria USA, za którą stoi stary i niekompetentny "Joe Biden", gorliwie stara się o podpisanie traktatu, przede wszystkim dlatego, że duża część globalnej Big Pharmy działa w naszym kraju i zatrudnia tak wielu członków Kongresu, w większości z Partii Demokratycznej.

Zgodnie z konstytucją USA prezydent nie może przyjąć traktatu bez zgody dwóch trzecich członków Senatu. Senator Ron Johnson (R-WI) jest najbardziej aktywną postacią tego organu, badając zbrodnie Covid-19 i organizując głosowanie przeciwko traktatowi, co deklarują wszyscy 49 republikańscy senatorowwie. Porozumienie z WHO nie może zostać ratyfikowane większością dwóch trzecich głosów.

Zauważcie jednak, że rząd cieni, kierujący "Joe Bidenem", robi różne rzeczy w jawnej sprzeczności z Konstytucją i decyzjami Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych w sprawie tego, co jest dozwolone przez Konstytucję.

Na przykład anuluje kolosalne sumy długów studenckich. Reżim Joe Bidena jest bezprawny. Każdy, kto śledzi złośliwe oskarżenia kandydata Donalda Trumpa i masowe zgromadzenia protestujących J-6, widzi, jak to działa. Dlatego zalecamy, aby zadzwonić i napisać do swoich wybranych przedstawicieli w Kongresie i upewnić się, że władza wykonawcza (Biały Dom i jego agencje) otrzyma wiadomość: brak porozumienia w sprawie umowy z WHO.

Obecnie mamy do czynienia z innymi trendami, które mogą nam pomóc uniknąć tego, co jest równoznaczne z globalistycznym zamachem stanu. Jednym z nich jest to, że ekonomiczny i polityczny upadek zachodniej cywilizacji zmierza w przeciwnym kierunku niż skrajna centralizacja władzy, którą reprezentuje WHO. Rzeczy się rozpadają, zwłaszcza te zorganizowane na gigantyczną skalę. Wystarczy spojrzeć na chaos, który ogarnia korporacyjne praktyki medyczne i szpitale konglomeratów w Ameryce. Korupcja i degeneracja rządów krajowych, wraz z ich kolosalną biurokracją, osiągnęły taki poziom, że tylko nieliczni z poddanych mogą tego nie zauważyć. To wyczerpało ich legitymację i doprowadziło obywateli do niestosowania się do ich coraz bardziej szalonego dyktatu.

Zgodnie z konstytucją obowiązki, które nie są określone w ramach jurysdykcji federalnej, pozostają w gestii stanów. Zdrowie publiczne jest jednym z nich.

Prokuratorzy generalni 22 stanów USA w liście do Joe Bidena oświadczyli, że nie zgadzają się z traktatem WHO i zamierzają zignorować jego polecenia. Pozostaje pytanie, czy globaliści, używając nowego sztucznego patogenu z ich licznych laboratoriów broni biologicznej, zdołają wywołać kolejną pandemiczną grozę i zastraszyć światową populację. Bez wątpienia spróbują to zrobić, zwłaszcza w roku, kiedy w wielu krajach odbędą się wybory. I nie dajcie się nabrać, gdy to zrobią.

Źródło: https://kunstler.com/clusterfuck-nation/an-urgent-matter/

Marek-M
https://memron.neon24.net
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 21.05.24 Pobrań: 9 Pobierz ()
Strona 156 z 183 << < 153 154 155 156 157 158 159 > >>
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.