Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
11
Download: Gazetka "Wolne Słowo"
12.07.2024 Wojna poza NATO czyli balon próbny
Doszło do podpisania umowy, o której prawdopodobnie nie zamierzano informować polskiej opinii publicznej. Jest to umowa między premierem Tuskiem i prezydentem Żeleńskim, czyli szefem rządu ukraińskiego, który to dokument opisuje w jaki sposób Polska będzie wspomagać Ukrainę i w jaki sposób przystąpi do wojny. Krótko mówiąc jest to dokument, który wprost otwiera bramę dla strony ukraińskiej do wciągnięcia Polski i Polaków do wojny.

- * -

Suplement do nie wyemitowanej jeszcze rozmowy - Marek T. Chodorowski

Sytuacja jest w Polsce tak bardzo dynamiczna, że Pan Marek Chodorowski postanowił odnieść się do ostatnich doniesień prasowych odnośnie podpisanej prze premiera Donalda Tuska umowy z Ukrainą w sprawie tworzenia oddziałów (Legionów?) wojskowych dla Ukrainy na terenie Rzeczypospolitej Polskiej.

Link

AlterCabrio
--------------------
Zachęcam do wysłuchania konkretnego komentarza Chodorowskiego nazywającego rzeczy po imieniu: "Kaczyński i Tusk otaczają się agenturą (...) banda kretynów i sługusów nieliczących się interesami Polski i Polaków"

A propos "umowy"

Przypominam, że podobną umowę wcielił w życie PiS w roku 2016. "Umowa" Tuska jest bardziej niebezpieczna. Należy anulować specyficzną ustawkę nazywaną umową dającą możliwość eskalacji!

Wyszkoleni banderowcy wrócą do Polski

Cytuję za głównym ściekiem:

Sikorski za ciekawy uznał fakt, że wielu Ukraińców chce służyć ojczyźnie i wymienić na froncie zmęczonych żołnierzy, ale mają warunek. Mówią, że nie chcą zostać wrzuceni w wir walki bez odpowiedniego przeszkolenia i wyposażenia. Zrobimy to dla nich i wtedy będą do dyspozycji ukraińskiego rządu jako samodzielna jednostka - tłumaczył. Ukraińcy z "Legionu" będą mieli prawo do powrotu do Polski po odbyciu służby.

Link

Dlaczego nazywam ich banderowcami?

Od 2010 skala poparcia dla OUN-UPA wśród Ukraińców wzrosła czterokrotnie, a od 2015 roku - dwukrotnie. Obecnie przekracza już 80 proc. w skali kraju. Lidera OUN, Stepana Banderę, pozytywnie ocenia 3/4 Ukraińców, dwa razy więcej, niż jeszcze kilka lat temu

Link

?Polska zamierza zaakceptować kult Bandery?. Uczyniono to już za PiS. To stało się na naszych oczach /Link z 2022/

Najświeższe wiadomości:

- Antony Blinken mówi, że sojusznicy NATO rozpoczęli obiecany transfer myśliwców F-16 na Ukrainę w celu wzmocnienia obrony przed Rosją.

- Stany Zjednoczone rozmieszczą w Niemczech rakiety manewrujące Tomahawk i inne systemy broni dalekiego zasięgu.

- Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer twierdzi, że Ukraina może użyć brytyjskich rakiet do uderzenia w głąb Rosji.

- Polska musi przygotować armię na konflikt na pełną skalę, mówi na konferencji prasowej szef sztabu armii gen. Wiesław Kukula.

###

Tore Says mówi, że NATO wypowiedziało wojnę Rosji, ale twierdzi, że nie ma mowy, aby Turcja - druga co do wielkości armia w NATO - wspierała bombardowanie Rosji. Kiedykolwiek.

NATO Releases a New Pro-Ukraine Video as They Prepare for War, Alexandra Bruce Link
-------------------------------
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 12.07.24 Pobrań: 9 Pobierz ()
12.07.2024 81. rocznica krwawej niedzieli na Wołyniu
Link

81. rocznica krwawej niedzieli na Wołyniu

Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa

Uroczystości w Krakowie, Cm. Rakowicki

11 lipca 2024 r.

[dokumentacja: zdj. i wideo - Józef Wieczorek]

Link

Link
Link
Link
Link
Link
Link
Link
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 12.07.24 Pobrań: 9 Pobierz ()
12.07.2024 Wschodnioeuropejski Izrael staje się faktem!
Zgodnie z dyrektywą globalistów, Polska i Ukraina zacieśniły współpracę dwustronną w dziedzinie bezpieczeństwa. 8 czerwca 2024 roku premier Donald Tusk i prezydent Wołodymyr Zełenski podpisali porozumienie w tym zakresie. Wcześniej podobne, wzajemne zobowiązania z Ukrainą podpisało 19 państw oraz Unia Europejska jako całość.

Jest to pokłosie zorganizowanej akcji, tworzącej konkretny projekt na Starym Kontynencie. Przypominam, że na początku 2023 roku, były szef NATO promował w europejskich stolicach dokument dotyczący przyszłych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Anders Fogh Rasmussen powiedział wtedy wprost, że jego założeniem jest przekształcenie Ukrainy "we wschodnioeuropejski Izrael".

Wszystko zostało odgórnie zaplanowane i narzucone. Uważny obserwator wiedział, że coś się święci i przed tym ostrzegał. Jednak politycy i mainstreamowi komentatorzy zdają się udawać, że nie dostrzegają sedna problemu i/lub odwracają od niego uwagę. Niektórzy nawet - jak Krzysztof Bosak z Konfederacji - oceniają, że należy postawić Tuska przed Trybunałem Stanu, gdyż przeforsował umowę, która jest nieważna, bo nie została przyjęta zgodnie z konstytucją.

Sęk w tym, że sprawa jest o wiele poważniejsza.

TEATR DLA GOJÓW

Śmiem przypuszczać, że koncesjonowana opozycja ponownie odstawia przedstawienie. Jakoś po fałszywej pandemii - również narzuconej przez globalistów - nikogo w Polsce nie rozliczono, nikogo nie postawiono przed Trybunałem Stanu, ani nikt nie zawisł. A przecież rządzący jawnie łamali konstytucję i swoimi błędnymi oraz bezprawnymi decyzjami doprowadzili do śmierci blisko ćwierć miliona polskich obywateli.

Tymczasem partnerem projektu znad Dniepru ma być bliźniaczy projekt znad Wisły - UkroPolin (Judeopolonia). W tym celu zainstalowano w Polsce miliony przybyszów z Ukrainy, żywiących do nas autentyczną nienawiść. Jewrejscy zarządcy słowiańskimi emocjami, zrobili to po to, aby sterować nami w myśl zasady "dziel i rządź".

Sytuację zaognia fakt, iż z podpisanego właśnie dokumentu wynika, że w ramach zobowiązania, przez następnych 10 lat Polacy mają przekazywać Ukrainie kolejne miliardy, w tym uzbrojenie. Oczywiście z oburzenia koncesjonowanej opozycji (innej nie mamy) kompletnie nic nie wynika i nigdy nie wynikało. Jeśli ktoś wszedł w system - zwany "demokracją" - to siedzi w tym po uszy, a tkwiąc w bagnie niczego dobrego dla Polaków nie wskóra, nawet jeśli głośno zaprotestuje.

W całej III RP żadna z opcji politycznych nie zatrzymała procederu masowego wydawania polskich paszportów obywatelom Izraela, których rozdano dziesiątki tysięcy, jeśli nie więcej.

Takiej rozrzutności polskie urzędy nie stosowały wobec starających się o powrót do ojczyzny Polaków np. z Kazachstanu.

Efektem przychylania nieba nie tym co trzeba, jest sytuacja, w której Polacy stali się obywatelami trzeciej kategorii we własnym państwie. Najnowszym przykładem tego stanu rzeczy jest nękanie pracowników Polskich Kolei Państwowych, tylko dlatego, że jeden z nich - w ramach solidarności z mieszkańcami Strefy Gazy - umieścił flagę Palestyny w witrynie informacji kolejowej na dworcu Poznań Główny.

Wskutek skargi, która "przyszła wprost z Warszawy", pracownicy punktu informacji zebrali cięgi od kierownictwa kolejowej spółki. Padły groźby, że osoba odpowiedzialna za wywieszenie flagi zostanie zwolniona. Wszystkim wysłano maile z poleceniem wskazania winnego.

Wkrótce po awanturze przyszedł kolejny mail, w którym menadżer podkreślała apolityczność PKP S.A. oraz neutralność względem stron konfliktów zbrojnych. Oczywiście jest to wierutne kłamstwo, wszak spółka ta wielokrotnie solidaryzowała się z Ukrainą, potępiając rosyjską agresję, organizując oficjalne zbiórki na rzecz Ukrainy czy instalując w przestrzeni publicznej barwy ukraińskiej flagi.

CO NAS CZEKA?

Z powyższego ewidentnie wynika, że z Ukrainą zarządzaną przez żydowskich oligarchów (i ich żydowskiego prezydenta) solidaryzować się można, a nawet trzeba. Natomiast z mordowanymi przez Izrael Palestyńczykami - którzy ponoszą znacznie większą ofiarę - solidaryzować się już nie wolno, bo grozi to wywaleniem z roboty.

Przypominam, że w Strefie Gazy od dziewięciu miesięcy trwa ludobójstwo. W wyniku izraelskiej agresji zginęło w tym czasie kilkadziesiąt tysięcy niewinnych osób. Agresor nie oszczędza nikogo, bombardując nawet szpitale, szkoły i świątynie. Atakowani Palestyńczycy nie mają dokąd uciec, a wszelka pomoc jest blokowana.

To samo towarzystwo - które bezkarnie morduje prawowitych mieszkańców Palestyny, by do reszty zagarnąć ich ziemię - ma także chrapkę na ostateczne przejęcie polskich i ukraińskich zasobów. Jednak "nie wolno o tym mówić, to niedobra jest", dlatego koncesjonowana opozycja skupia się na czymś innym.

Tymczasem sprawę najcelniej podsumował niezastąpiony Krzysztof Zagozda. Publicysta odniósł się do wydarzenia następującymi słowami:

"Poproszono mnie o recenzję przedwczorajszej umowy zawartej między sługusami Sanhedrynu z Warszawy i Kijowa. Być może wielu zaskoczę, ale w przeciwieństwie do "patriotycznego Internetu" twierdzę, że tak naprawdę nie ma tu co szat rozdzierać. Owszem, dokument podpisany przez Donalda Tuska przypomina bardziej zgodę zniewolonej kobiety na sadomasochistyczne zachcianki jej zwyrodniałego krzywdziciela niż partnerską umowę podmiotów prawa międzynarodowego, ale do tego już powinniśmy przywyknąć. W rzeczywistości ma on wartość papieru toaletowego, o którym nikt po użyciu nie pamięta. Ani Tusk, ani Zeleński nie będą mieli najmniejszego wpływu na to, co w najbliższej przyszłości zadzieje się między Polską a Ukrainą. Co najwyżej będą oni posłusznie parafowali ustalenia, które najpewniej jeszcze w tym roku spowodują wytrzeszcz oczu u totalnie zaskoczonych dyżurnych patriotów."

Na koniec pragnę dodać, że Tusk gościł w Warszawie Zełenskiego w przededniu 81. rocznicy Krwawej Niedzieli, kiedy obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej. Oczywiście podczas spotkania ani słowem o tym nie wspomniano. Nikt nie potępił zbrodniarzy, ani nie przeprosił.

Agnieszka Piwar
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 12.07.24 Pobrań: 9 Pobierz ()
13.07.2024 Ideologia "zrównoważonego rozwoju". Jej celem jest władza totalna.
Ideologia zrównoważonego rozwoju

Każdy politolog zna starą definicję ideologii, wywodzącą się z marksizmu, a użytkowaną często przez tzw. socjologię polityki, nauczającą o tzw. społecznej funkcji idei. Mówi ona, że "ideologia to zespół poglądów służących zachowaniu swojej pozycji politycznej i społecznej, lub też uzasadniających jej zmianę, gdzie idee stanowią uzasadnienie i uprawomocnienie takiej zmiany".

Generalnie podchodzę do tej definicji z dużą rezerwą, gdyż ludzie w sposób masowy potrafią popierać ideologie, które nie tylko nie wyrażają ich interesów, lecz są im nawet przeciwne, ponieważ nie kierują się swoim interesem społecznym, lecz upodobaniami, kulturą, modą, przekonaniami religijnymi i światopoglądowymi, patriotyzmem etc. Jednak definicja ta ma zastosowanie przy ideologii zrównoważonego rozwoju, która jest głoszona przez współczesne kręgi globalistyczne, przez nieprawdopodobnie zamożnych ludzi, którzy akurat swoje interesy umieją świetnie zdefiniować!

Z pozoru ideologia ta wygląda całkiem szlachetnie. Otóż w wyniku rewolucji demograficznej ludzi jest zbyt wielu, a w wyniku rewolucji przemysłowej i doktryny konsumeryzmu produkujemy zbyt dużo śmieci i odpadów, zatruwamy środowisko i przyczyniamy się do ocieplenia klimatu. Przy tej szybkości przyrostu demograficznego, narastającej industrializacji świata i wydalania CO2, za dwa-trzy pokolenia ma dojść do katastrofy. Ziemia ma nie móc nas wyżywić, a wzrost temperatury stworzy suszę na połowie planety, w wyniku czego ludzie będą umierać z gorąca i z głodu. Dlatego trzeba stworzyć światowy rząd lub zarząd, który dokona racjonalizacji zarządzania zasobami w miejsce rynku. Podejmie walkę z rewolucją demograficzną w Trzecim Świecie, zatrzyma rozrodczość, a istniejący już nadmiar ludności przesiedli na bogaty Zachód.

Zarząd światowy zmierzy się z globalnym problemem ocieplenia, ograniczając emisję CO2 i dając każdemu z państw "limity" jego wydzielania, a także wymuszając na nich przeprowadzenie "zielonych rewolucji". Przy okazji taki światowy zarząd będzie też walczyć z pandemiami, nacjonalizmem, ksenofobią i religiami objawionymi, ponieważ doktryny te nie sprzyjają centralnemu zarządzaniu planetą. W konsekwencji zanikać będą też tradycyjne narody i państwa, aby stworzyć Ludzkość. Mniej liczną, bardziej ekologiczną, mniej nastawioną na konsumpcję i marnotrawstwo, z ekologizmem jako krypto-panteistyczną ni to religią, ni to ideologią globalną.

Jest to program otwarcie głoszony przez Światowe Forum Ekonomiczne w Davos, przez Klausa Schwaba, Yuvala Noaha Harariego, Billa Gatesa i George'a Sorosa.

Problem z tą ideologią jest taki, że wbrew humanistycznym hasłom, jej celem jest władza. Jest to klasyczny przykład ideologii "służącej zachowaniu swojej pozycji politycznej i społecznej". Warren Buffet, którego majątek w 2023 roku wyceniano na 108 miliardów dolarów, w 2006 roku powiedział, że "wojna klas jest faktem, ale to moja klasa, klasa bogaczy ją prowadzi i ją wygrywamy" (cyt. za: J.-Y. Le Gallou, "La super-classe mondiale contre les peuples", Versailles 2018, s. 21). Prawda jest taka, że ideologia zrównoważonego rozwoju służy zachowaniu status quo w świecie, tak aby ci, którzy dziś są bogaci, byli bogatymi po wsze czasy. Ekologizm jest znakomitym straszakiem ideologicznym i narzędziem utrzymania status quo.

Wszystkie przydzielane dziś przez Komisję Europejską, a w przyszłości planowane przez zarząd światowy, limity wydzielania CO2 nie są obliczane w stosunku do ilości ludności państw, lecz w stosunku proporcjonalnym do aktualnego wydzielania CO2. Oznacza to, że pakiet kontrolny posiadają państwa już uprzemysłowione, a te, które dopiero rozpoczynają industrializację, mają maleńkie limity, a niestety, budowa przemysłu wiąże się z wydzielaniem zanieczyszczeń.

Skazuje to Trzeci Świat na stagnację, na brak możliwości przeprowadzenia rewolucji industrialnej, czyli na gospodarkę rolną. Nadmiar ludności zostanie zlikwidowany przez imigrację i depopulację za pomocą polityki antynatalistycznej. Przeludnienie i niski pułap PKB uniemożliwi Trzeciemu Światu poniesienie kosztów "zielonej rewolucji", którą przeprowadzi Zachód, a temu ostatniemu umożliwi ciągnięcie dodatkowych zysków z odsprzedaży globalnemu południu swoich limitów, które najpierw tym państwom narzucił.

Zielona rewolucja wymaga pauperyzacji także społeczeństw zachodnich. Być może za 40 lat "zielona energia" stanie się tańsza od ropy i gazu, ale w tej chwili tak nie jest, o czym łatwo się przekonać, porównując ceny samochodów tradycyjnych i elektrycznych. Oznacza to w zachodnim świecie radykalną pauperyzację klasy średniej i klas niższych. Klaus Schwab pisze wprost, że w niedalekiej przyszłości będzie kilka centr zamożności - Stany Zjednoczone, Unia Europejska i Chiny - w których całą własność skumuluje nieliczna elita finansowa. O ile dla reszty społeczeństw zachodnich przewidziany jest tzw. dochód podstawowy, to dla Indii czy Afryki nie będzie nawet tego.

Do rewolucji własnościowej przyczyni się zielona rewolucja, która dla miliarderów nie będzie odczuwalna, połączona z antyrynkowym współdziałaniem państwa i korporacji w celu stworzenia planowanego systemu ekonomicznego. Spauperyzowane narody zachodnie zostaną pozamykane w "miastach piętnastominutowych", a w ramach walki z "dezinformacją" - o której ciągle mówi Ursula von der Leyen - zostanie nam radykalnie ograniczona możliwość porozumiewania się i wymiany myśli.

Ideologia zrównoważonego rozwoju ma więc na celu zachowanie, utrwalenie, a nawet pogłębienie istniejących stosunków na dwóch poziomach:

1/ poprzez sztuczne wstrzymanie industrializacji globalnego południa zachowanie przemysłowej i technologicznej hegemonii Zachodu;

2/ poprzez pauperyzację klasy średniej i gospodarkę kierowaną sztucznie przyśpieszoną akumulację własności w rękach bardzo nielicznej grupy osób, przez socjologów zwanej mianem "światowej super-klasy" lub "ludzi z Davos".

Adam Wielomski 12.07.2024
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 13.07.24 Pobrań: 7 Pobierz ()
13.07.2024 Ogromna wpadka Bidena. Zamiast Zełenskiego zaprosił na scenę Putina
Hubert Ossowski - dziennik.pl Link

"Największa gafa, jaka mogła zdarzyć się w dyplomacji międzynarodowej" - to tylko jeden z komentarzy, który pojawił się w sieci po wpadce Joe Bidena. Prezydent USA oddając głos Wołodymyrowi Zełenskiemu, przedstawił go jako "prezydenta Putina".

Wpadka Joe Bidena. Zaprosił na scenę Putina

Joe Biden po prezentacji deklaracji "Ukraine compact" podpisanej przez 23 państwa (w tym Polskę), miał oddać głos 'prezydentowi" Ukrainy. Prezydent USA zapowiedział nie Wołodymyra Zełenskiego a "prezydenta Putina".

- A teraz chcę oddać głos prezydentowi Ukrainy, który ma tyle samo odwagi co determinacji. Panie i panowie, prezydent Putin - powiedział Biden.

- Putin? Pokonamy prezydenta Putina. Zełenski - natychmiast poprawił się i próbował wybrnąć z niezręcznej sytuacji. - Jestem tak skupiony na pokonaniu Putina - dodał.

Biden i Zełenski obrócili sytuację w żart. - Jestem lepszy - skomentował "prezydent" Ukrainy.

"Fatalna pomyłka". Lawina komentarzy po wpadce Bidena

Mimo to w sieci pojawiła się lawina komentarzy wytykających wpadkę ubiegającemu się o reelekcję prezydentowi USA.

"Wszyscy wiemy, że Biden nie miał tego na myśli. To wypadek/błąd. Ale nazwanie Zełenskiego Putinem to z pewnością największa gafa, jaką można obecnie popełnić w dyplomacji międzynarodowej" - napisał na platformie X brukselski korespondent Jack Parrock.

https://pulsembed.eu/p2em/RlOBQpB0R
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 13.07.24 Pobrań: 7 Pobierz ()
13.07.2024 Nie można jednocześnie służyć Stwórcy i diabłu; nasi łotrowscy władcy wybrali tego drugi
11 lipca przypada 81. rocznica Krwawej Niedzieli, najtragiczniejszego epizodu ludobójstwa Polaków dokonanego przez Ukraińców na Wołyniu, które przed II wojną światową było terytorium polskim w regionie "pogranicza", a obecnie jest częścią Ukrainy. Tego dnia dziesiątki tysięcy ludzi zostało zamordowanych w 99 wioskach, a do dziś dokładna liczba ofiar pozostaje nieznana. Ofiary te nie zostały jeszcze ekshumowane i nie otrzymały godnego pochówku, a proces ten jest stale blokowany przez władze ukraińskie, w tym obecną administrację.

W zeszłym roku, w 80. rocznicę tej strasznej zbrodni, Polska nie otrzymała ani jednego słowa od ukraińskiego prezydenta, a tym bardziej żadnej merytorycznej dyskusji. Kwestia ekshumacji ofiar i zapewnienia im godnego pochówku pozostaje w impasie. Niestety, niezłomnego strażnika tej sprawy, ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, nie ma już z nami.

W tym roku, zaledwie trzy dni przed rocznicą, Wołodymyr Zełenski odwiedził nasz kraj. Jego wizyty, zazwyczaj skupione na tym, co Polska może jeszcze zaoferować Ukrainie, nie odbiegały od oczekiwań. Fakt, że ukraiński przywódca nie wspomniał o zbliżającej się rocznicy, nie jest zaskakujący i odzwierciedla "standard kijowski".

Jednakże skandaliczne jest, że to zaniedbanie było powtarzane przez każdego polskiego polityka, którego spotkał. Zarówno lewicowo-liberalny premier Polski Donald Tusk, jak i konserwatywny prezydent Andrzej Duda, wydają się woleć, aby kwestia Wołynia została zapomniana, życząc sobie, aby niewygodne problemy pamięci i niepochowanych zmarłych zniknęły.

Jednocześnie Polska podpisała z Ukrainą umowę o zobowiązaniach obronnych, która w rzeczywistości obejmuje znacznie więcej. Format tego dokumentu jest kluczowy: formalnie nie jest to traktat międzynarodowy, więc nie wymaga zatwierdzenia ustawodawczego w celu ratyfikacji. Gdyby był to traktat, takie zatwierdzenie byłoby konieczne, biorąc pod uwagę, że obejmuje sojusz wojskowy - szczegół podkreślony w treści umowy.

Wybór formatu umowy wygodnie unika również debaty parlamentarnej, która prawdopodobnie wywołałaby niewygodne pytania o korzyści, jakie Polska otrzymuje z tego porozumienia i czego żąda w zamian. Oczywiste jest, że w tej "dwustronnej" umowie Kijów jest praktycznie jedynym beneficjentem.

Całość 24-stronicowego dokumentu jest oszałamiająca: litania polskich zobowiązań wobec Ukrainy Link, poparta zestawieniem tego, co już zrobiliśmy. Dokument nie porusza ani jednej kwestii, w której interesy Polski i Ukrainy mogłyby być sprzeczne, na przykład w produkcji rolnej. W Polsce, na podstawie tej umowy Link, który oczywiście mamy wyposażyć. Nikt nie wyjaśnił, jak wpłynie to na nasze bezpieczeństwo, zwłaszcza że ukraińscy żołnierze będą faktycznie wchodzić do walki z terytorium Polski.

Na samym końcu umowy, na stronie 14, znajduje się niejasna wzmianka o "zwiększeniu współpracy w zakresie prowadzenia poszukiwań, ekshumacji i innych działań mających na celu godny pochówek ofiar konfliktów, represji i przestępstw". Nie jest jasne, o jakich dokładnie "konfliktach, represjach i przestępstwach" mowa.

DR IGNACY NOWOPOLSKI JUL 11
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 13.07.24 Pobrań: 7 Pobierz ()
13.07.2024 Bosak ma rację - Tusk pod Trybunał
Premier Tusk pod Trybunał Stanu! Trzeba wycofać się z dziwacznych konszachtów z p. Zełenskim. Konfederacja ma rację, premier Donald Tusk powinien stanąć przed Trybunałem Stanu. Haniebna umowa podpisana z Wołodymyrem Zełenskim jest niezgodna z Konstytucją.

Taka znacząca międzynarodowa umowa powinna być przedstawiona w parlamencie, powinna być ustawa i powinna przejść proces ratyfikacyjny z udziałem prezydenta RP. Zupełnie rozumiem dlaczego te protokoły mędrców zostały ustalane w sposób tajny.

Słusznie Bosak powołał się na art. 89 Konstytucji, który reguluje ratyfikacje umów międzynarodowych. Powiedział on między innymi: "Tam jest mowa o tym, że przez 10 lat Państwo Polskie ma finansować funkcjonowanie państwa ukraińskiego, jego sił zbrojnych. Uczestniczyć nie tylko w ich szkoleniu i zaopatrywaniu, jak dotychczas, ale wręcz formowaniu ukraińskiego wojska na naszym terytorium".

Trzeba zwrócić uwagę również na to, ze wspomniana tzw. "umowa o bezpieczeństwie między Polską a Ukrainą" jest dokumentem podpisany z krajem, który znajduje się w stanie wojny. Niebezpiecznym punktem tej kuriozalnej i zupełnie zbędnej Polakom umowy jest ten mówiący: "Współpraca w przypadku przyszłego ataku zbrojnego lub znaczącej eskalacji". Najbardziej niepokoi mnie wyraz "lub". Kto niby ma określać czy nastąpiła taka eskalacja? Na jakich danych i przez kogo podawanych będzie się opierać skala eskalacyjna?

Państwo polskie przekazało w formie pomocy Ukrainie (uzbrojenie, logistyka, dostawy, medykamenty) na kwotę 4 000 000 000 euro (tak, tak, tak 4 miliardy euro). Pan Tusk zobowiązuje się przekazywać przez 10 kolejnych lat dalsze pakiety znacznej wartości. I nie znajduje tam słowa, w jaki sposób państwo ukraińskie będzie nam to zwracać. Zwróćmy uwagę, że Stany Zjednoczone w znacznej części "pomagają" w formie kredytów, a nie podarków.

Doszedł do tego kuriozalny pomysł powstania w naszym kraju Legionu Ukraińskiego. Nie tylko pomysł, ale nawet nazwa jest fatalna! Jednoznacznie kojarzy się z Ukrainische Legion czyli Oddziałem Wojskowym Nacjonalistów, który powstał w wyniku porozumienia Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) z hitlerowską Abwehrą. Była to formacja wyposażona i wyszkolona przez hitlerowców w 1939 roku.

Wołodymyr Zełenski mówi: "To formacja, która na wzór ukraińsko-polsko-litewskiej gromady mogłaby umożliwić obywatelom Ukrainy, przebywającym na terenie Polski, wzięcie udziału w obronie Ukrainy. Wszyscy ochotnicy przeszliby szkolenia w Polsce i zostaliby tutaj uzbrojeni. Każdy obywatel Ukrainy, który zdecyduje się wstąpić do legionu, będzie mógł podpisać kontrakt z siłami zbrojnymi Ukrainy".

I być może szukam dziury w całym, ale w obecnej sytuacji wolę dmuchać na zimne. Jest mowa nie o Ukraińcach, a "obywatelach ukraińskich". I obawiam się tego, że ktoś może wpaść na szatański pomysł by w jakimś przyśpieszonym trybie nadawać "obywatelstwo ukraińskie" chętnym z różnorakich miejsc globu.

Wymiar symboli też ma znaczenie. Stało się to kilka dni przed rocznicą Krwawej Niedzieli, która była kulminacją akcji okrutnego mordowania Polaków przez Ukraińców na naszych byłych Kresach Wschodnich.

Zełenski nie zrobił tego co powinien w takim wypadku. Nie pojechał na Podkarpacie i nie padł na kolana przed pomnikiem w Domostawie, tak jak uczynił to w 1970 roku Willy Brandt pod pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie. Nie zechciał się spotkać z ostatnimi żyjącymi, którzy ocaleli przed ukraińskimi widłami i siekierami. Nie powiedział, że natychmiastowo i bezwarunkowo będzie można ekshumować szczątki Polaków pomordowanych na terenie dzisiejszej Ukrainy. Nie padły słowa o zaprzestaniu gloryfikowania banderowskich zbrodniarzy czy likwidacji ich pomników. Nie powiedział o wprowadzeniu nauczania w szkołach na Ukrainie o zbrodniach popełnionych przez ludzi ukształtowanych przez ideologię Bandery. I nie wspomniał o przyszłościowym realnym zadośćuczynieniu za zbrodnie z przeszłości.

"Pacta sunt servanda". Umów należy dotrzymywać i to jest oczywistością. Ale umowy powinny być starannie przygotowane, a ich treść nie powinna być skrywana przed narodem polskim.

Ta umowa przypomina mi te podpisywane przez staruszków na zakup garnków czy zdrowotnych kołder. Nie jest jasna i moim zdaniem nie jest uczciwa. Jeśli ta umowa została podpisana przez premiera Tuska z p. Zełenskim niezgodnie z polską Konstytucją, to należy się z niej bezzwłocznie wycofać. Oczywistością jest to, ze wywoła to histeryczną reakcję strony ukraińskiej oraz połajanki ze strony Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanie. Jednak te szkody wizerunkowe i być może finansowe, będą mniej dotkliwe dla narodu polskiego niż możliwe konsekwencje dziwacznego cyrografu podpisanego przez Donalda Tuska.

Łukasz Jastrzębski
https://myslpolska.info
-----------------------------
Bosak ma rację. Tyle, że PO i PiS co chwilę pokazują ile ta konstytucja i to całe prawo w Polsce jest obecnie warte. Można było szczepić, zamykać ludzi w domach, zmuszać ludzi do noszenia szmat, wcześniej wysyłać wojsko polskie na napastnicze wojny USA, ustawiać prawo unijne ponad krajowym itp. Słowem III RP to... niby państwo, państwo z dykty. Bosak ma rację - dla Tuska Trybunał Stanu - tyle że nikt do tej pory przed nim stanął. Cały czas umowa z Magdalenki działa. A więc - sprzeciwiajmy się złu, szaleństwu podżegaczy wojennych, oraz obojętności i bierności wobec nadciągającej katastrofy. To nam pozostało.
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 13.07.24 Pobrań: 7 Pobierz ()
14.07.2024 Zamach na Donalda Trumpa. Dwie osoby nie żyją
Link

Według doniesień dwie osoby zginęły po strzelaninie podczas wiecu Donalda Trumpa w Pensylwanii, a uzbrojona ochrona zepchnęła ze sceny rannego byłego prezydenta. Prokurator okręgowy hrabstwa Butler powiedział Associated Press (AP), że bandyta nie żyje, zginął także uczestnik wiecu. Według doniesień jedna osoba także jest w stanie krytycznym/news.sky.com/ zdjęcia i aktualne wiadomości Link/

Mężczyzna na trybunach po mojej prawej stronie otrzymał ranę postrzałową w głowę i zginął. (...) Trump został draśnięty w prawe ucho

Link
------------------------
Wstrząsające nagranie z USA

Link
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 14.07.24 Pobrań: 7 Pobierz ()
15.07.2024 Odsłonięcie Pomnika "Rzeź Wołyńska". Film, przemówienia, komentarze
Ja mogę tak z przekorą przeprosić tych malkontentów, którzy uważają, że pomnik powinien stanąć w bardziej godnym miejscu. Więc przepraszam, że nie byłem prezydentem Warszawy, że nie byłem prezydentem Rzeszowa, że nie byłem prezydentem Jeleniej Góry, Stalowej Woli i że nie byłem ojcem Tadeuszem z Torunia.

Zbigniew Walczak, były wójt gminy Jarocin, na uroczystości odsłonięcia pomnika Rzeź Wołyńska

Uroczystość odsłonięcia pomnika Ofiar RZEZI WOŁYŃSKIEJ śp. A. Pityńskiego gromadzi tysiące patriotów - to prawdziwa "grupa rekonstrukcji historycznej narodu polskiego" - nie ma Wojska Polskiego, są rekonstruktorzy, nie ma władz centralnych, tylko posłowie @KONFEDERACJA_

Grzegorz Braun

Link

Reprezentacja łódzkiej @MWszechpolska na odsłonięciu pomnika ofiar Rzezi Wołyńskiej w Domostawie. Jako młode pokolenie cieszymy się, że mogliśmy być świadkami tego historycznego momentu. Serdeczne podziękowania należą się @KoronaLodz za zorganizowanie wyjazdu na tą specjalną uroczystość! Nie o zemstę, lecz o pamięć walczymy! Prawda zawsze się obroni! /@Anna_Palczynska Link/

*****

Link

Pomnik ksenofobiczny wybryk?

Odezwała się V kolumna utuczona pieniędzmi z polskiej krwawicy nazywanej budżetem oraz z dotacji z zagranicy. Odezwali się przeciwnicy nazywający pomnik ?ksenofobicznym wybrykiem?, odezwali się Ukraińcy nazywający pomnik, pomnikiem nienawiści. Są to na ogół osobnicy o mentalności łudząco podobnej do mentalności przeciwników obecności polskich bohaterów na historycznych wystawach, bohaterów formatu św. Maksymiliana Kolbe i Rotmistrza Witolda Pileckiego.

"To jest pomnik nienawiści" - przed chwilą w Polsacie, Mirosław Skórka, szef Związku Ukraińców w Polsce, o pomniku Rzezi Wołyńskiej, odsłoniętym dziś w Domostawie Bezczelni są, bezczelni...

Ewaryst Fedorowicz


Link

UROCZYSTOŚĆ ODSŁONIĘCIA POMNIKA "RZEŹ WOŁYŃSKA" W DOMOSTAWIE!

Link

Link na wypadek skasowania filmu z YT - Uroczyste odsłonięcie "zakazanego" pomnika RZEŹ WOŁYŃSKA w Domostawie! Link

ekspedyt.org
------------------------

Link

Ten cały "prawnik" o grubych mokrych wargach i ślepiach kłamcy Link wygląda jak bliźniak sierżanta Danielsa. Pewnie ta sama nacja eskimoska. Dawniej, gdy w narodzie polskim CTCZNZ (Czy Tym Co Z Niego Zostało) jeszcze byli mężczyźni, dawało się takiemu w dziób i zaraz z daleka pierwszy się kłaniał. Wiedział Stalin jak załatwić Polaków: najlepsze geny zostawił na śmierć pod gruzami Warszawy, zamęczył na Rakowieckiej albo wygnał za granicę i dostały się zdychającym angolom i waspom za oceanem. Tutaj zostały zające pod krzakiem, jak u braci Czechów - z których zawsze darliśmy łacha, a teraz jesteśmy tacy sami.
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 15.07.24 Pobrań: 7 Pobierz ()
15.07.2024 Kocioł nitrogliceryny czyli co odziedziczy Trump
Co się stanie, gdy Biden odejdzie? Wszystkie te manipulacje ekonomiczne znikną, a prawdziwe dane wyjdą na jaw, gdy Trump będzie u władzy. Może rozpocznie się również III wojna światowa. I zgadnijcie, kto zostanie obwiniony? Palce wskażą na Trumpa, ale wskażą również na CIEBIE.
---------------------------------
Powrót Trumpa: przygotuj się na chaos, który zostanie rozpętany a wina przerzucona na ciebie

Tak. To się dzieje. Druga połowa 2024 roku zapowiada się jako jedna z najbardziej szalonych politycznie od stulecia, a iskry już fruwają. Momentem największego absurdu, jak do tej pory, może być pierwsza debata prezydencka między Donaldem Trumpem a Joe Bidenem, w której jasno pokazano całemu światu, że Biden zmierza prostą ścieżką do wariatkowa [crazy town]. Od czterech lat mówimy, że facet jest skończony. To przypadek demencji podtrzymywany i chroniony przez Partię Demokratyczną i media. Teraz jest to już niezaprzeczalne:

W Gabinecie Owalnym siedzi warzywo, a kraj ogarnęła panika.

Lewicowcy panikują, ponieważ teraz już zdają sobie sprawę, że ich kandydat jest farsą, król jest nagi, a oni stawiają wszystkie swoje pieniądze na tego jednego bardzo upośledzonego konia wyścigowego. Konserwatyści świętują, ale też panikują, ponieważ uważają, że Biden w swojej starości może w każdej chwili odpalić broń nuklearną.

Są nawet ludzie wzywający do interwencji na podstawie 25. poprawki, aby usunąć Bidena, ponieważ naprawdę uważają, że on faktycznie podejmuje decyzje. Nie, nie podejmuje. Biden jest pełnomocnikiem potężniejszych interesów i zawsze nim był. Wczesne pozbycie się Bidena nie rozwiązuje problemu, ani nie zapobiegłoby nuklearnej apokalipsie (jeśli kiedykolwiek był taki plan). To inni ludzie podejmują za niego decyzje.

Tymczasem jest jeszcze mnóstwo niespodzianek, które mogą się wydarzyć przed listopadem. Jak zauważyłem w moim artykule "The Juggling Act: Is 2024 A Pivotal Year For The Globalists?" Link opublikowanym w styczniu, wszystko wskazuje na to, że wybory w 2024r. staną się Czarnym Łabędziem. Stwierdziłem tam, że:

"...Istnieje możliwość wystąpienia szokujących wydarzeń, takich jak ustąpienie Bidena w ostatniej chwili. Aresztowanie Trumpa, ale mimo wszystko wygrana. Albo poważny kryzys geopolityczny, który Demokraci wykorzystają jako pretekst do "odroczenia" wyborów..."

Coraz bardziej wygląda na to, że przynajmniej jeden z tych scenariuszy ma się spełnić (ustąpienie Bidena lub wypchnięcie go przez Demokratów). Coraz bardziej prawdopodobne staje się również to, że niezależnie od tego Donald Trump powróci do Białego Domu. Na razie wygląda na to, że Biden chce trzymać się swojego stanowiska, ale nawet jeśli ma być zastąpiony, to Demokraci nie mają jeszcze kandydata, który miałby wystarczające poparcie, aby zwyciężyć w listopadzie. A jeśli ktoś uważa, że oszustwo wyborcze będzie wchodziło w grę, to nie wolno zapominać, że liczby głosów muszą być zbliżone, aby można było sfałszować wynik.

Pytanie brzmi, co to będzie oznaczać dla konserwatystów i patriotów w przyszłości? Czy to powód do radości, czy Amerykanie powinni szykować się na to, że stracą grunt pod nogami?

Po zwycięstwie Trumpa w 2016r. (które przewidziałem na rok przed wyborami) zasugerowałem, że może on zostać ustawiony jako kolejny Herbert Hoover, kozioł ofiarny winny szeregu katastrof gospodarczych i społecznych spowodowanych przez niejasne i podejrzane interesy. Zadałem również pytanie, czy Trump chętnie weźmie udział w tym teatrze.

Proszę pamiętać, że jego wybory członków gabinetu w 2016r. były koszmarem - wypełnione rojem elit bankowych, członkiem kartelu Rothschildów (Wilber Ross), członkami CFR i innymi marnymi aktorami. Naprawdę miał jednych z najgorszych ludzi stojących mu nad ramieniem w tamtym czasie (chociażby jak Anthony Fauci, na przykład...). Nawet jeśli Trump miał dobre intencje, jego doradcy z pewnością już nie.

Połączenie zamieszek BLM, podwyżek stóp procentowych przez Rezerwę Federalną, histerii pandemicznej, covidowych pakietów stymulacyjnych wywołujących stagflację, czy "powstania" z 6 stycznia sprawiło, że Trump został uznany za wyrzutka (w większości przypadków niesłusznie). Konserwatyści w 2020 roku i później byli określani mianem największych złoczyńców, "niszczycieli demokracji". Trump był pod wieloma względami szufladkowany jako kolejny Hoover.

Ale w trakcie tego procesu wydarzyło się coś, czego moim zdaniem globaliści nie zamierzali: agenda pandemiczna zawiodła. Paszporty szczepionkowe zawiodły. Nakazy zawiodły. Średnia śmiertelność infekcji wyniosła zaledwie 0,23%, a społeczeństwo nie było wystarczająco przerażone. Zbyt wielu patriotów odmówiło podporządkowania się. Liczby CDC dotyczące szczepień były wyraźnie zawyżone, aby wyglądało na to, że więcej osób przyjmuje szczepionkę. Prawie nikt nie przyjął dawek przypominających.

To był prawdopodobnie jeden z największych błędów, z jakimi kiedykolwiek zetknęli się globaliści. Klaus Schwab z WEF, sam Dr Zło, zniknął w tle i przeszedł na emeryturę ze stanowiska prezesa wykonawczego. Wielka gra o medyczną tyranię spełzła na niczym. Co tu teraz zrobić?

Czy to błąd, że establishment nadal trzyma się Bidena pomimo jego majaczeń? Czy też wysłali Bidena na pierwszą debatę wiedząc dokładnie, jak źle to się skończy? Czy to podstęp mający na celu dokończenie scenariusza Herberta Hoovera? W tym roku Trump zasugerował w wywiadzie dla Fox Business, że "nie chce zostać kolejnym Herbertem Hooverem", odziedziczającym po Bidenie bombę zegarową w gospodarce. Biden argumentował w odpowiedzi, że Trump JUŻ JEST jak Herbert Hoover z powodu miejsc pracy utraconych podczas covid.

To oczywiście fałszywe twierdzenie. Ale ta narracja jest wszędzie: "Trump będzie nadzorował krach w Ameryce podobny do tego z 1929r."

Zastanówmy się przez chwilę, ile różnych elementów gospodarki USA jest obecnie błędnie przedstawianych przez zmanipulowane statystyki. Biden stłumił statystyki inflacji, takie jak CPI, wrzucając na rynek strategiczne rezerwy ropy naftowej. Jego statystyki zatrudnienia to kompletny cyrk, w którym prawie każde "stworzone" miejsce pracy trafia do nielegalnych imigrantów, sztucznie zawyżając dane z BLS Link. Biden stworzył fałszywy wzrost w amerykańskiej produkcji, dotując zielone firmy energetyczne dolarami z podatków. Media wydają się mieć zamiar ignorować kwestię długu publicznego, z odsetkami na poziomie ponad 1 biliona dolarów co trzy miesiące. Wreszcie, wzrost liczby migrantów na granicy trwa nieprzerwanie (poza 74% spadkiem w Teksasie, gdzie stawiają prawdziwe mury z drutem kolczastym).

A co z sytuacją na Ukrainie? Tą, która szybko przeradza się w szerszy konflikt? Moi czytelnicy znają moje przewidywania na ten temat, ale pomyślcie o tym z perspektywy Trumpa: Biden zostawia za sobą wszystkie wybuchowe elementy nadchodzącej wojny światowej. Trump odziedziczy kocioł nitrogliceryny.

Co się stanie, gdy Biden odejdzie? Wszystkie te manipulacje ekonomiczne znikną, a prawdziwe dane wyjdą na jaw, gdy Trump będzie u władzy. Może rozpocznie się również III wojna światowa. I zgadnijcie, kto zostanie obwiniony? Palce wskażą na Trumpa, ale wskażą również na CIEBIE.

Celem będzie wystawienie konserwatywnych i wolnościowych zasad na próbę i przedstawienie ich jako ideałów nieszczęścia. Merytokracja, indywidualizm, niezależność, wolność osobista, odpowiedzialność i dyscyplina, wolny rynek, własność prywatna, wszystko, co stanowi fundamenty zachodniej cywilizacji, zostanie spalone na stosie. Podarowanie Trumpowi łatwego zwycięstwa nad osobą o niedostatkach poznawczych, taką jak Biden (lub jakikolwiek inny słaby kandydat), może być pułapką. Pozwolenie konserwatystom na chwilę władzy, tylko po to, by odkryć, że zasiedli na tronie rozpadającego się zamku.

Czy mówię, żeby nie głosować na Trumpa? Nie. Głosowanie na Trumpa przynajmniej wysyła wiadomość, że Amerykanie chcą tego, co Trump ma reprezentować, a odrzucają to, co Biden ma reprezentować. Kandydaci są o wiele mniej ważni niż ideały, które mają uosabiać. To, co mówię, to to, że te wybory mogą być wyjątkowo dziwne z jakiegoś powodu - fakt, że Trump jest wywyższany jako oczywisty wybór, jest podejrzany.

Czekające nas minimum, to zorganizowane lewicowe zamieszki w głównych miastach w całych Stanach Zjednoczonych. Jak widzieliśmy to we Francji, lewica polityczna nie ma zamiaru oddawać władzy i zrobi wszystko, aby ją utrzymać, ze spaleniem otoczenia włącznie. Bardziej powściągliwi liberałowie połączą siły z najbardziej ekstremalnymi socjalistycznymi grupami aktywistów, aby wygrać za wszelką cenę. Obecność Trumpa w Gabinecie Owalnym byłaby idealnym bodźcem do niekończącej się parady klaunów spod znaku DEI [Różnorodność, Równość, Inkluzywność Link] i świrów z Antify wywołujących jak największe zamieszanie.

Nie mówię tu o fałszywym paradygmacie lewica/prawica. Fałszywy paradygmat lewica/prawica jest nieistotny, jeśli chodzi o podstawowy problem, którym jest przewaga patriotycznych działań lub apatii. Gdyby Amerykanie w dużej liczbie zbuntowali się jutro i wszyscy naraz postanowili, że zamkniemy lewicowców, wyrzucimy globalistów i odzyskamy rząd, odnieślibyśmy sukces i nikt nie mógłby nic zrobić, aby nas powstrzymać. Jesteśmy największą uzbrojoną populacją na świecie i co za tym idzie, zdecydowanie największą armią na świecie.

To my, a nie Trump, musimy określić kierunek przyszłości naszego kraju. A jeśli on (lub jakikolwiek inny przywódca polityczny) nie sprosta naszym standardom, to w tym momencie będziemy musieli zrobić brzydką rzecz, o której wszyscy wiedzą, że jest konieczna, ale za którą nikt nie chce być odpowiedzialny. Pamiętajcie tylko, że gdy już podejmiemy ten krok, zostaniemy przedstawieni jako ci źli faceci, a nie bojownicy o wolność.

Trump's Return: Get Ready For Chaos To Be Unleashed And Blamed On You, Brandon Smith, July 10, 2024

Tłumaczenie: AlterCabrio
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 15.07.24 Pobrań: 7 Pobierz ()
15.07.2024 Trump nie posadził Clinton - Układ kasuje Trumpa
8 lat temu, po wygraniu przez Trumpa wyborów prezydenckich, napisałem tekst "Czy Trump posadzi Clinton - czy Układ skasuje Trumpa?" Link

w którym przypomniałem, że czasie mojego, już długiego życia, miało miejsce korygowanie wyników wyborów w USA metodą:
- na zamordowanie prezydenta (Johna Kennedy'ego),
- na zamordowanie pewniaka w wyborach prezydenckich (Roberta Kennedy'ego),
- na usiłowanie zamordowania prezydenta (Ronalda Reagana),

Trump Clinton nie posadził, a ja nie przewidziałem, że po 4 latach, Układ zdecyduje się na rozwiązanie najprostsze, żeby nie rzec - prymitywne:
po prostu sfałszuje wyniki wyborów prezydenckich:

na rympał, na wydrę, na chama.

I to w państwie, które przyznało sobie rolę globalnego strażnika demokracji, jak Ziemia długa, szeroka i kulista (tu można się śmiać - jeszcze można).

Wszystko byłoby cacy, gdyby nie niechlujstwo:
bo skoro na rympał, na wydrę, na chama, to oczywiście, że dbałość o szczegóły staje się nieistotna i zastępuje ją wspomniane niechlujstwo, w wyniku którego, w Gabinecie Owalnym został zainstalowany egzemplarz wybrakowany marki Biden.

***

Z punktu widzenia Układu, było to do pewnego momentu rozwiązanie optymalne, a ten "pewny moment" to chwila, gdy okazało się, że wybrakowanie wybrakowaniem, ale egzemplarz Biden jest w ewidentnej rozsypce.

Co gorsza, egzemplarz ten, najwyraźniej na Festiwalu w Opolu w 1981 roku, oglądał show kabaretu Tey, w którym logicznie wytłumaczono mu, że traktor się nie zepsuł, bo tylko jedno koło się zepsuło, a zostały mu jeszcze 3 koła dobre.

co w przypadku egzemplarza z dostępem do guzika odpalającego zagładę nuklearną, staje się niebezpieczne także dla Układu, który wprawdzie żyje z rozpętywania kolejnych wojen, ale swojej, ulubionej Florydy (byłem: najdosłowniej żyć - nie umierać!), na szwank nawet najmniejszy, a co dopiero zagładę, wystawiać zamiaru nie ma.

Z przyczyn metrykalnych, egzemplarz Biden kojarzy mi się (to chyba nie jest zakazane - jeszcze nie jest) z egzemplarzem Breżniew, a dokładniej - z dowcipem o nim (eh, ten najweselszy, polski barak w całym socjalistycznym GUŁAGu...):

Dlaczego Breżniew stoi na trybunie jakby kij połknął?
Żeby mu się kwas z akumulatorów nie wylał!


Minęło od tamtego momentu ponad 40 lat i w tym czasie, dzięki postępowi technologicznemu, w egzemplarzu Biden po prostu szwankuje procesor i - co gorsza - sterowniki.

***

Po niedawnej debacie Trump-Biden, która (pomimo zapewnienia Bidenowi komfortowych warunków nie tyle debaty, co starannie wyreżyserowanej pod niego ustawki), nawet dla Układu stało się jasne, że Biden "nie dowiezie".

Wystarczyło zajrzeć przez kilka dni z rzędu do CNN, by zanurzyć się w wypływającej z ekranu fali (i to powodziowej) histerii.

Wszak Trump, przez niemal 4 lata po ukradzeniu mu prezydentury był i jest tresowany (dokładnie tak - tresowany) przy pomocy całego aparatu bezpieczniacko sądowego, z nagle objawionymi jego rzekomymi partnerkami łóżkowymi włącznie (w sumie banał - Leppera nadwiślański Układek też próbował załatwić tym samym patentem)

Miało mu to obrzydzić kandydowanie w wyborach prezydenckich 2024.

No i tu się pojawił problem: Trump się uparł i parł do wyborów jak czołg.
Żeby było śmieszniej, uparł się też Biden, który, choć już po debacie zdążył uznać się za czarnoskórą kobietę, ale mimo to (a może z tego powodu) twardo chce się z Trumpem zmierzyć w jesiennych wyborach, ku rozpaczy Układu, na poważnie rozważającego podmienienie go na nowszy model, wzorem Kidawo-Trzaskowskim.

***

Co zatem pozostało Układowi?

No jak to co: stworzenie faktów dokonanych!

Jakie to fakty dokonane mam na myśli?
No jak to jakie? Takie, o jakich wspomniałem 8 lat temu:

najbardziej dokonanym faktem jest zamienienie człowieka żywego - w martwego.

Czego próbę mieliśmy kilkanaście godzin temu, ale coś nie pykło i zamiast zdjęć pośmiertnych Trumpa w trumnie - mamy fenomenalne zdjęcia Trumpa rwącego się do walki.

Ale ja nosa miałem pisząc 8 lat temu ten tekst o skasowaniu Trumpa...

***

Coś wesołego na koniec?

Ależ proszę bardzo - u mnie wesołość w ciągłej dostawie:

- wyjaśnienie sprawy zamachu na byłego prezydenta i pewniaka w nadchodzących wyborach w jednym, Układ powierzył FBI, która to FBI przez 4 lata z zapałem w tresurze Trumpa uczestniczyła

- Internet, który dopiero ma zostać przez Układ ocenzurowany (to co teraz uznajecie za cenzurę, to tylko pieszczoty) pamięta i udowadnia, że freudowskie niekontrolowanie swoich najskrytszych marzeń, może się srodze zemścić:

Link
to zdjęcie gwarantuje, że w listopadzie, nowy Ambasador Opiekuńczy zrezygnuje z usług Donka.

Link

Ewaryst Fedorowicz
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 15.07.24 Pobrań: 7 Pobierz ()
15.07.2024 Nareszcie - odważna wypowiedź jednego z biskupów
- Oczerniany, więziony i dręczony jest kapłan za pomoc ludziom pokrzywdzonym - ks. Michał Olszewski. Nakłania się lekarzy, aby wbrew swojemu sumieniu i przekazaniom Bożym mordowali nienarodzone dzieci - mówił bp Ignacy Dec w homilii podczas 33. Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę, a o czym pisze portal Radia Maryja.

Duchowny przypomniał, że chrześcijaństwo przez wieki było rugowane z życia społecznego i politycznego. Historia pokazuje, z czym musieli mierzyć się ludzie wierzący.


- Oto znów, od jakiegoś czasu wraca w Polsce otwarta wojna z Kościołem katolickim i religią. Bezprawnie redukuje się nauczanie religii w szkołach, dyskryminując dzieci uczęszczające na lekcje religii. Znów usuwa się z przestrzeni publicznej krzyż - symbol chrześcijaństwa i cywilizacji europejskiej. Różni podżegacze, chcąc wywołać w swoich zwolennikach prymitywne uczucie zazdrości, plotą bzdury o bogactwie Kościoła, zwłaszcza znienawidzonego ojca Tadeusza. Myślą, iż ludzie są aż tak nierozumni, że uwierzą w te ich brednie i łagarstwa. Są niszczone autorytety kościelne, a honorowani są w mediach liberalnych tzw. teologowie dyżurni, epigoni dawnych księży patriotów - wskazał Ksiądz Biskup.

Dodał, że udało się nam obronić św. Jana Pawła II, którego przez wiele miesięcy obrzucano błotem, ale przypomniał, że ostatnio zostali usunięci z Muzeum II Wojny Światowej wielcy Polacy - Ulmowie, św. Maksymilian Kolbe oraz pułkownik Witold Pilecki.

- Oczerniany, więziony i dręczony jest kapłan za pomoc ludziom pokrzywdzonym - ks. Michał Olszewski. Nakłania się lekarzy, aby wbrew swojemu sumieniu i przekazaniom Bożym mordowali nienarodzone dzieci. Propaguje się seks bez ograniczeń, daje się piętnastoletnim dzieciom dostęp do wczesnoabrocyjnych toksycznych preparatów, a to wszystko po to, by odwrócić umysły ludzi, zwłaszcza niedoświadczonej młodzieży, od Dekalogu i religii, żeby łatwo poddali się dyktaturze zwichrowanych, niedouczonych ideologów. Za wszelką cenę usiłuje się zalegalizować prawo do aborcji na życzenie, zaakceptować i prawnie zabezpieczyć związki partnerskie, zrównując je ze związkami małżeńskimi - wyjaśnił kapłan.

Do prób zniewalania w Ojczyźnie działalności Kościoła - jak wskazał ks. bp Ignacy Dec - trzeba jeszcze dodać próby ideologicznego zniewalania pozostałych dziedzin naszej narodowej kultury - świata nauki i edukacji, sądownictwa i wymiaru sprawiedliwości oraz sektora mediów.

- Wiemy, że w ostatnim czasie w sektorze mediów, wymiaru sprawiedliwości przejęcie sądów i prokuratury zostało dokonane siłą. Została złamana chwalebna uniwersytecka zasada. Droga prawdy i rozumu została zastąpiona drogą politycznej poprawności i fizycznej siły. Trzeba ubolewać, że ludzie, którzy do niedawna powtarzali słowo "konstytucja", nagle o niej zupełnie zapomnieli, tak że świat zachodni udał, iż tego nie widzi, zastosował się po prostu do metody Kalego ? podkreślił duchowny.

Jak zauważył Ksiądz Biskup w kontekście tego, co się dzieje, mamy obiektywne powody do lęku, dlatego że polityka światowa także kierunek i stosowane metody w naszym kraju są dalekie od standardów nie tylko ewangelicznych, ale - w niektórych przypadkach - niewiele mają wspólnego z ludzką przyzwoitością i prawdziwą demokracją.

- Co innego słyszymy w deklaracjach, a co innego w podejmowanych działaniach. Dziwimy się, że co na to Unia Europejska. Pytamy się, gdzie szukać obrony. Kto nas wyzwoli z lęku? Kto nam doda odwagi? - stwierdził kapłan.

Odpowiedzi powinniśmy szukać - jak zaznaczył ks. bp Ignacy Dec - w źródłach biblijnych.

- Winniśmy pamięć, że wizję Boga Sprawiedliwego Jezus Chrystus dopełnił wizją Boga Miłosiernego, który jest miłością i miłosierdziem. Chrystus kazał nam patrzeć na Boga jako na Ojca pełnego miłosierdzia i ojcowskiej miłości. Nasza bojaźń przed Bogiem winna wyrastać przede wszystkim z miłości, a nie grożącej nam kary - dodał.

Kapłan podkreślił, że Jasna Góra to szczególne miejsce i to, co tu pada, jest szczególnie ważne dla wszystkich córek i synów narodu.

- Bądźmy pokornie dumni, że należymy do wspólnoty nazywanej Rodziną Radia Maryja. To radio, wokół którego się skupiamy, i wszystkie następne dzieła przy nim powstałe, są wielkim darem danym nam przez Bożą Opatrzność na trudny czas dziejów naszej Ojczyny, Europy i świata. Znaleźliśmy się w okresie dziejowym, w którym raz po raz pojawiają się rewolucje, które w swoich programach nie uznają istnienia Boga albo też usiłują żyć tak, jakby Boga nie było - ocenił duchowny.

Obecnie - jak zauważył ks. bp Ignacy Dec - mierzymy się ze skutkami rewolucji kulturowej, która stanowi mutację marksizmu, liberalizmu i relatywizmu.

- Wszyscy doświadczamy, co znaczy zgubić prawdę i zastąpić ją totalnym zakłamaniem; co znaczy mieszać dobro ze złem; co znaczy odejść od prawa naturalnego, objawionego i co znaczy ulegać poprawności politycznej; co znaczy ideologizować, czyli zniewalać kłamstwem wszystkie działy kultury - naukę, edukację, moralność, sądownictwo, sztukę, religię oraz media - w zatruwaniu naszego ducha kłamstwem.

https://swidnica.niedziela.pl/artykul/103318/Bp-Ignacy-Dec-Dzis-naklania-sie-lekarzy?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTEAAR1FX1SEaMcTLmtLDU1LwSGy7y5iXbKgQAbA3NANq1TcALSIRHcgHSyGNog_ae
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 15.07.24 Pobrań: 7 Pobierz ()
16.07.2024 "Afera Athanor", czyli masońskie "szwadrony śmierci" we Francji
Francuski wymiar sprawiedliwości powraca do głośnej i dziwnej sprawy z 2020 roku. Na ławie oskarżonych zasiądą 22 osoby powiązane z lożą masońską Athanor. Zamiast poszukiwaniem wiedzy i samodoskonaleniem zajmowali się planowaniem różnych przestępstw, w tym morderstw na zlecenie.

Historia godna jest opisania w książce szpiegowsko-kryminalnej. Są tu kryminalne intrygi, tajni agenci, masoneria, celebryci i płatni zabójcy. Sprawę ochrzczono już mianem "afera Athanora". Wszystko zaczęło się od tego, że w lipcu 2020 roku, zupełnie przez przypadek, aresztowano w Créteil pod Paryżem dwóch podejrzanie zachowujących się w nocy i siedzących w samochodzie osobników. Okazali się agentami francuskich tajnych służb DGSE. Na policji wyjaśniali, że wykonują tajną misję i przygotowywali zamach na znaną postać ze świata coachingu biznesowego. Ich przełożeni wyparli się wiedzy o akcji, a policja wszczęła śledztwo. Zbadanie zawartości telefonów dwóch mężczyzn aresztowanych w Créteil, naprowadziło śledczych na trop niejakiego Sébastiena L., byłego agenta i od 2011 roku pracownika ochrony sektora prywatnego.

Ten miał kontakt z Danielem B., byłym oficerem DGSE, od którego otrzymywał rozkazy. Daniel B. w śledztwie załamał się i podał kolejne fakty, w tym ujawnił innego członka loży Athanor, Frédérica V., specjalistę ds. bezpieczeństwa. Daniel B. podał też, że trenerka biznesu nie miała być jedyną ofiarą komanda sterowanego przez lożę. Agenci dostali bowiem wcześniej zlecenie także na znanego kierowcę rajdowego Laurenta Pasquali i zadanie to akurat wykonali.

Kolejne fakty pozwoliły wydobyć z cienia zakrojoną na szeroką skalę organizację przestępczą, w której kierownicze role pełnili członkowie loży masońskiej Athanor z siedzibą w Neuilly-sur-Seine pod Paryżem. Loża jest powiązana Wielkim Francuskim Sojuszem Masońskim (GLAMF).

Zatrzymani agenci byli przekonani, że wykonują tajną akcję za wiedzą oficjalnych władz i otrzymują rozkazy od przełożonego z wojskowego wywiadu - DGSE. W rzeczywistości zlecenia zabójstwa wydawali "sponsorzy" z loży. Jednym z projektów było porwanie i zabójstwo kierowcy rajdowego Laurenta Pasquali pod koniec 2018 r. Jego zagrzebane płytko ciało odnalazł spacerowicz dziewięć miesięcy po zniknięciu kierowcy, we wrześniu 2019 r. w lesie w Haute-Loire. Zleceniodawcami za pośrednictwem loży miało być małżeństwo działające w branży motoryzacyjnej, któremu Laurent Pasquali był winny sporo pieniędzy.

W planach loży było także zabójstwo związkowca z CGT w Ain, czy mera Val-de-Marne, które miało być upozorowane na wypadek. Śledztwo doprowadziło do aresztowania i postawienia w stan oskarżenia w sumie 22 osób, w tym trzech kobiet. Ci "fartuszkowcy" są w wieku od 30 do 72 lat. Wszyscy są podejrzani o udział (w różnym stopniu) w przestępczej działalności loży Athanor.

Loża zajmowała się także inwigilacją przebywających we Francji na uchodźstwie przeciwników afrykańskich watażków, pobiciami, zastraszaniem, czy kradzieżami komputerów i wrażliwych danych. System działania "tajnego stowarzyszenia" stworzył możliwości wykorzystywania funkcjonariuszy państwa do działalności przestępczej, a rzekomo ezoteryczna organizacja zdegenerowała się szybko w przedsięwzięcie gangstersko-mafijne. Członkowie loży niższego szczebla zapewniali, że organizatorzy takich akcji przedstawiali się jako osoby, którym państwo zleciło tajne operacje. Wśród osób, które zasiądą na ławie oskarżonych są byli policjanci, agenci wywiadu, biznesmeni...

Bogdan Dobosz
pch24
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 16.07.24 Pobrań: 7 Pobierz ()
16.07.2024 Łukasz Warzecha o słownych atakach na pomnik wołyński: "to zwykłe zaprzaństwo"
Link

Odsłonięcie pomnika ofiar rzezi wołyńskiej w Domostawie na Podkarpaciu spotkało się ze zmasowaną krytyką mediów lewicowo-liberalnych. Oburzony "salon" wytyka autorom tego przedsięwzięcia "sianie nienawiści", odwracając uwagę od faktów historycznych, które stały się przyczynkiem do powstania i realizacji projektu.

Atmosferę wzbudzaną wokół pomnika skwitował na Twitterze (X) Łukasz Warzecha.

"Ten jazgot z różnych stron na pomnik ofiar ukraińskiego ludobójstwa, który stanął wreszcie po latach na krańcu Polski w małej miejscowości z odważnymi radnymi i wójtem, jest czymś wyjątkowo obrzydliwym. Mówiąc wprost - to jest zwykłe zaprzaństwo" - czytamy w komentarzu publicysty.

Historyk, profesor Stanisław Żerko przypomniał, że "żaden naród podczas II wojny światowej nie dokonywał zbrodni ludobójstwa w tak okrutny sposób, jak Ukraińcy".

"A dzisiaj na Ukrainie sprawcy tych zbrodni są czczeni, stawia im się pomniki, przedstawia się jako bohaterów" - dodał naukowiec.

Autor profilu Adrián Caracán na Twitterze wkleił grafikę obrazującą liczbę ukraińskich upamiętnień zbrodniczej organizacji OUN - UPA, odpowiedzialnej za masową zbrodnię na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.

"Gdyby liczba ulic, placów i pomników na cześć nazistów z UPA na Ukrainie wywoływała choć w połowie tak negatywną reakcję ukrofilów i lewaków jak jeden polski pomnik na cześć ofiar UPA, to byłoby względnie dobrze" - ocenił.

Link

Z kolei Ewelina Barszcz nawiązała do oskarżeń o "sianie nienawiści" i "rozdrapywanie ran":

"Ten pomnik nie ma koić, ma przypominać. Przypominać bestialstwo Ukraińców na Wołyniu, być wyrzutem sumienia. Na grobach pomordowanych złożymy kwiaty i postawimy anioły jak tylko Ukraina pozwoli na ekshumacje i godny pochówek" - napisała.

Autor profilu "Jan III Sobieski" na X przypomniał zaś: "Pomnik jest taki właśnie, i taki ma być, bo rzeź była okrutna!".

"Niektóre środowiska skupiają się na odbieraniu Polakom prawa do przypominania o naszych cierpieniach. Wszyscy mają to prawo, Żydzi, Romowie, a nawet Niemcy. Ale cierpienia Polaków są niewarte wspominania" - stwierdził internauta.

Źródła: Twitter (X)
--------------------------
Rada dla tych, którym przeszkadza ten pomnik, przeszkadza nasza pamięć o ukraińskich zbrodniach, jest taka: prosimy wyjedźcie na Ukrainę, na stałe i tam czcijcie oraz oddawajcie pokłony za mordy na Polakach "bohaterskim banderowcom".
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 16.07.24 Pobrań: 8 Pobierz ()
16.07.2024 Tysiące Polaków na odsłonięciu pomnika "Rzeź Wołyńska". W mediach cisza.
Takiej frekwencji chyba nikt się nie podziewał Tysiące polskich patriotów zjechało się do Domostawy na Podkarpaciu aby wziąć udział w odsłonięciu pomnika "Rzeź Wołyńska" autorstwa śp. Andrzeja Pityńskiego i oddać hołd pomordowanym i leżącym nadal w bezimiennych dołach Ukrainy przodkom.

Uroczystości oficjalnie rozpoczęły się o godzinie 11.00, ale już od wczesnych godzin porannych ludzie zjeżdżali się na plac przed pomnikiem. Na dwie godziny przed rozpoczęciem najbliższe miejsce parkingowe można było znaleźć dopiero niecały kilometr od pomnika.

Licznie zgromadzeni uczestnicy mieli ze sobą flagi narodowe. Uroczystości rozpoczęła polowa Msza Święta, po której wygłoszono okolicznościowe przemówienia. Następnie odsłonięto i poświęcono pomnik oraz złożono wieńce i kwiaty.

Odlana w brązie rzeźba przedstawia orła, którego korpus jest umieszczony w płomieniach, a na skrzydłach umieszczono nazwy miejscowości, których mieszkańcy zostali wymordowani przez Ukraińców. W środku monumentu znajduje się wycięty krzyż, a w nim trójzębne widły, na które nabite jest ciało dziecka. U podstawy pomnika z jednej strony znajduje się rodzina z dziećmi w płomieniach, a z drugiej - także w płomieniach głowy dzieci nabite na sztachety płotu. Pomnik wraz z cokołem mierzy 20 merów wysokości.

Pomnik przez dłuższy czas nie mógł znaleźć swojego miejsca, postępowi włodarze wielu miejscowości nie chcieli go postawić na swoim terenie: Rzeszów, Toruń, Jelenia Góra, Stalowa Wola. W efekcie monument stanął przy trasie Via Carpatia w okolicy Domostawy (pow. niżański, gm. Jarocin).

Link

Pomnik stoi na uboczu, trzeba specjalnie się w to miejsce wybrać, ale mimo tego nie przeszkodziło to tysiącom patriotów wziąć udziału w jego odsłonięciu. Na odsłonięciu nie było żadnych oficjalnych władz państwowych.

Link

Licznie pojawili się jedynie politycy Konfederacji m.in. Grzegorz Braun, Włodzimierz Skalik, Roman Fritz, Krzysztof Tuduj, Tomasz Buczek, Bartłomiej Pejo, Karolina Pikuła, Andrzej Zapałowski i inni. Polityków koalicji rządzącej oczywiście nie było. Nie było także posłów PiS, co powinno dać ich prawicowym zwolennikom mocno do myślenia.

Pomimo niechęci władz państwowych, obecnych i poprzednich, pomnik znalazł swoje miejsce, a Polacy pokazali, że pamiętają ukraińskie zbrodnie i chcą godnie pochować swoich przodków, którzy nadal leża w bezimiennych dołach na Ukrainie. Obyśmy doczekali Ich godnych pochówków.

Relacja video z uroczystości poniżej:

Link

https://nczas.info/
--------------------------
Jedną trzecią mojej rodziny wymordowali banderowscy bandyci w 1943 roku - Kolonia Ostrów (nie ma już na mapie), gm. Dąbrowica, powiat Sarny. Mojemu ojcu udało się przeżyć rzeż w wieku 4 lat. Siostrę dziadka palił żywcem w jej domu znajomy jej Ukrainiec z pobliskiej wsi i były jej "chłopak" - udało jej się wydostać cudem z pogorzeliska, umierała jeszcze w mękach przez kilka jeszcze dni; znany jest nam ten bandyta z nazwiska. Ocalała reszta została wywieziona na roboty do Niemiec. Tato mój pamiętał z relacji rodziny, że Polacy na błagania o pomoc, otrzymywali broń i amunicję od żołnierzy garnizonu niemieckiego do swej obrony - byli to Polacy-Ślązacy wcieleni do armii niemieckiej, z garnizonu, który tam stacjonował.
---------------------
12.07.2024 - Sejm upamiętnia tatarów krymskich wygnanych przez Rosjan z Krymu. O Wołyniu ani słowa. Cisza. Czy na pewno do sejmu wybraliśmy Polaków?
Link
---------------------
Czy trzeba większego i lepszego dowodu, że władzę w POLSCE, oddaliśmy obcym nacjom? POLAKU, rodaku, obudź się, najwyższy czas, by władzę w POLSCE SPRAWOWALI POLACY, O PEŁNYCH POLSKICH KORZENIACH!
----------------
Poznaj historię twórcy pomnika "Rzeź Wołyńska"

Link
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 16.07.24 Pobrań: 7 Pobierz ()
Strona 164 z 183 << < 161 162 163 164 165 166 167 > >>
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.