Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
11
Download: Gazetka "Wolne Słowo"
18.12.2021 Roman Kluska o drożyźnie, biurokracji i zielonym szaleństwie
- Uważam, że "zielone szaleństwo" nie jest przesadzonym zwrotem. Trzeba bowiem pamiętać, jak wielkie koszty społeczne taka polityka klimatyczna Unii Europejskiej spowoduje. Unia Europejska na tym przegra, a szczególnie przegra na tym Polska, która dzięki węglowi miała przez całe lata zapewnione stabilne dostawy energii - podkreśla w rozmowie z portalem WNP.PL Roman Kluska, przedsiębiorca, twórca i były prezes spółki Optimus SA, obecnie m.in. hodowca owiec i producent serów.

Roman Kluska zapewnia, że nie pracuje dla pieniędzy. - Chodzi mi o ludzi, których zatrudniam, gdyby nie troska o nich, już bym się wycofał - przyznaje Kluska.
- Żal mi milionów ludzi, którzy będą mieli coraz ciężej, także przez cały ten Zielony Ład, czyli to "zielone szaleństwo" - podkreśla znany biznesmen.
- Nowi urzędnicy przychodzą, żeby kontrolować, ale oni nie zwiększają podaży dóbr i usług konsumpcyjnych - zauważa Kluska. - Niektórzy nie dostrzegają sensu dalszej pracy, wolą skromnie żyć z socjalu niż pracować.
- Małe firmy są zdaniem Kluski "skarbem gospodarki". Tymczasem w polskich realiach rzuca się im kłody pod nogi.

Źródło: wnp.pl
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 18.12.21 Pobrań: 58 Pobierz ()
18.12.2021 Wygaszają górnictwo. Poza katastrofą energetyczną i inflacją dopłacimy do tego 30 miliar
Sejm przyjął nowelizację ustawy o funkcjonowaniu górnictwa kamiennego. W praktyce oznacza to stopniowe wygaszanie sektora wydobywczego. W ramach strategii przewidziano ogromne rekompensaty.

Za nowelizacją głosowało 276 osób, przeciw było 11, a 165 wstrzymało się od głosu. Wcześniej posłowie odrzucili zgłoszone poprawki.

Nowela przekłada na język legislacyjny uzgodnienia "Umowy społecznej", zawartej w maju między przedstawicielami rządu i górniczymi związkami zawodowymi.

Uzgodniono wówczas stopniowe wygaszanie polskich kopalń węgla energetycznego do końca 2049 roku oraz subsydiowanie górnictwa w tym okresie w postaci m.in. dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych. Aby program ruszył, rządzący muszę jeszcze otrzymać zgodę Komisji Europejskiej.

Zmiany w ustawie będą w latach 2022?2031 kosztowały budżet państwa ponad 28 mld złotych. Co roku w ustawie budżetowej znajdzie się zapis o wysokości dopłat do górnictwa.

Źródło: money.pl / dorzeczy.pl
-------------------------------
I tak nasi "wybrańcy", "nasi reprezentanci" bez mydła sprzedają suwerenność Polski. Toż ich zdaniem bycie w tym lewackim "bycie" to sprawa naszego patriotyzmu. Czy wszyscy jeszcze pamiętają słowa Morawieckiego (był wtedy ministrem finansów i wicepremierem) "Polska nie jest już naszą własnością" a pamiętacie pana Kaczyńskiego, którego słowa są dla milionów Polaków polityczną wyrocznią: "Przynależność do UE jest wymogiem polskiego patriotyzmu". Czy ktoś kto akceptuje bezkrytycznie takie słowa jest na pewno patriotą? Toż oni nas żywcem sprzedają unijnym lewakom. Zamykają kopalnie, elektrownie, aprobują klimatyczne szaleństwo itd. To "elity" polityczne sprawiły, że polskość utonęła w bagnie unijnych patologii. Terroryzm unijny ma się całkiem dobrze a "nasi" rządzący go całkowicie akceptują.
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 18.12.21 Pobrań: 58 Pobierz ()
18.12.2021 Na zapleczu Nowego Ładu
Dla narodu - propaganda pokazująca obronę polskiej suwerenności przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS). W przyjętej narracji wygląda to prawie tak, że jest to stronnictwo nacjonalistyczne. Jednak gdy przyjrzeć się bliżej całej sprawie, robi się mniej "narodowo".

Lider Prawa i Sprawiedliwości (PiS) Jarosław Kaczyński jest politykiem niezwykle sprawnym i skrupulatnie wykonującym polecenia płynące z centrali. Zorganizował w Warszawie zjazd liderów formacji politycznych, które są w liberalnych mediach nazywane są skrajną prawicą a w części również ugrupowaniami prorosyjskimi. Nawet kilka osób przenikliwych i zazwyczaj krytycznych dało się nabrać na ten zamorski dosyć tani lep propagandowy.

Jarosław Kaczyński, jak zwykle, realizuje scenariusz napisany w Waszyngtonie, a nie jak podają media dla naiwnych moskiewski, pekiński a tym bardziej warszawski. Przecież nikomu bardziej nie zależy dzisiaj na podziale związanej z niemiecką siłą Europy, jak Stanom Zjednoczonym.

Stany Zjednoczone w swej polityce zawsze grają na kilku fortepianach, więc posunięcie warszawskie wcale nie dziwi. Jest konsekwentnym posunięciem z punktu widzenia USA i oczywiście współgrającej z nimi Wielkiej Brytanii. Z jednej strony Biden rozmawia z Putinem, a z drugiej organizują kilka innych posunięć dzielących kontynent, w tym warszawski zjazd uniosceptyków.

O fałszywości tej gry świadczy choćby zachęcanie państw bałtyckich do zacieśniania współpracy z Wielką Brytanią. Więc oczywistością jest to, że Jarosław Kaczyński nie został nagle stronnikiem suwerennej i wolnej od obcych wpływów Polski. Przecież to jego naturalne środowisko polityczne od samego początku konsekwentnie opowiadało się za uzależnieniem Polski od zachodnich ośrodków wojskowo-gospodarczych. To w kręgu jego ugrupowania a zwłaszcza starego Zakonu PC zasiadają ci, którzy jako pierwsi w III RP gardłowali za przynależnością do Polski do NATO. I wreszcie to brat Jarosława Kaczyńskiego jako prezydent RP podpisał Traktat Lizboński.

A co na zapleczu? Nowy ambasador USA i jego stronnicy to przede wszystkim trzy nazwiska a cztery osoby - Mark Brzeziński, Natalia Brzeziński, Susan Wojcicki i Leszek Borysiewicz. Portale i prasa grzmią na temat prawdopodobnie przyszłego ambasadora USA w Polsce Marka Brzezińskiego.

W "Fakcie" czytamy: "PiS go za to nie polubi! Przyszły ambasador USA w Polsce powiedział wiele mocnych słów. Mark Brzeziński, kandydat na ambasadora USA w Polsce ujawnił, czym chciałby się zajmować, gdy zostanie wysłany na placówkę do naszego kraju. Zeznając przed senatorami, wiele mówił o stanie demokracji, wolnych mediach i prawach mniejszości. Stwierdził, że w Polsce powinno dojść do ?odnowy demokratycznej (...) W szczególności będę nadal podkreślał w kontaktach z polskimi władzami wagę bezstronnego sądownictwa, niezależnych mediów i poszanowania praw człowieka dla wszystkich, w tym osób LGBTQI+ i członków innych mniejszości - wyjawił swe plany Mark Brzeziński (...) Bycie sojusznikiem wymaga czegoś więcej niż tylko współpracy obronnej (...) Polski rząd zdaje się być zdeterminowany, by skonsolidować kontrolę nad wolnymi wcześniej mediami i ingerencję w największą inwestycję USA w Polsce" - powiedział Risch, nawiązując do sprawy telewizji TVN, której właścicielem jest amerykański koncern Discovery. "Wartości mają znaczenie i mam pewność, że będzie pan mocno działał w tej sprawie" - dodał

Nie ma przypadków. W maju tego roku na Kongresu Impact'21 premier Morawiecki grzmiał: "W ciągu kilku dni pokażemy Polski Ład ? wielki program inwestycji (...) ma służyć wzrostowi produktywności w gospodarce". Politycy PiS-u mówili że na Kongresie obecne są arcyważne dla polskiej gospodarki osoby. Wymieniane przez premiera były trzy.

Natalia Brzeziński (i nazwisko nie jest przypadkowe!) to Amerykanka polskiego pochodzenia, synowa doradcy Jimmiego Cartera i Baracka Obamy, Zbigniewa Brzezińskiego. Sprawnie porusza się w świecie dyplomacji, jest także bardzo skuteczną specjalistką od komunikacji (pracowała m. in. w biurze prasowym Johna Kerry'ego, byłego senatora i sekretarza stanu za czasów prezydentury Baracka Obamy). Działa w imieniu szwedzkiej Firmy Klarna.

Znana i ceniona w amerykańskich klubach i fundacjach okołopolitycznych. Jest działaczką na rzecz równouprawnienia. Publikowała na łamach Huffington Post, promowała również marki modowe. Chce wprowadzić szwedzki start-up - Klarnę - na czołowe miejsce na amerykańskiej scenie finansowej. Sama firma jest korporacją zajmującą się różnorakimi biznesami na całym globie. W Polsce na razie zajmuje się pośredniczeniem w płatnościach internetowych.

Drugą ważną i wpływową osobą w tym środowisku to Susan Wojcicki (prywatnie przyszywana "kuzynka" Morawieckiego) dyrektor generalna YouTube. Jest córką Stanleya Wojcickiego, profesora fizyki pochodzącego z Polski oraz dziennikarki Esther Wojcicki z domu Hochman. Jej siostrą jest prezes biotechnologicznej firmy 23andMe Anne Wojcicki. Zaś szwagrem pani Susan jest Sergey Brin (Siergiej Michajłowicz Brin) Rosjanin żydowskiego pochodzenia. Współtwórca najpopularniejszej obecnie wyszukiwarki internetowej Google. Od 2015 prezes Alphabetu. Jego majątek w 2014 roku oszacowano na 31,5 miliarda dolarów amerykańskich, dzięki czemu zajął 19. miejsce na liście najbogatszych ludzi na świecie (lista Forbesa)

Trzeci, jest najbardziej tajemniczą z wymienionych osób. Leszek Borysiewicz jest Brytyjczykiem polskiego pochodzenia. To immunolog i członek władz uniwersytetu Cambridge, b. dyrektor brytyjskiej medycznej instytucji naukowej - Medical Research Council. Działalność naukowa Leszka Borysiewicza koncentruje się na immunologii wirusów, chorobach zakaźnych, nowotworach złośliwych indukowanych wirusami. Jest również prezesem Wellcome Trust, członkiem rady Cancer Research UK, członkiem założycielem Academy of Medical Sciences i współprzewodniczącym grupy doradczej MRC.

Prawo i Sprawiedliwość idzie dwutorowo - dla swojego elektoratu ma patriotyzm na pokaz, dla elit naszą gospodarkę i pogłębiającą się amerykanizację Polski. W otoczcie odpustowego patriotyzmu, wyklęcizmu, głośnych deklaracji o suwerenności, insurekcyjnych zaklęć, pohukiwań względem sąsiadów i dymie kadzideł PiS oddaje pozostałe strzępki naszej suwerenności globalistom. Musimy przejrzeć na oczy jako naród, inaczej czeka nas marny los.

Łukasz Marcin Jastrzębski
Myśl Polska, nr 51-52 (19-26.12.2021)
https://myslpolska.info
-------------------------
Jeśli spojrzymy na to co funduje nam PiS po Nowym Roku, to trudno powiedzieć, że robi cokolwiek dobrego dla kraju. Zafundował nam tak wysoką podwyżkę cen prądu i gazu, że skutki tego będą dla zwykłego obywatela tragiczne. Teraz jeszcze nie zdajemy sobie z tego sprawy, bo czym innym jest zapowiedź, a czym innym konkretny rachunek.
Obudźmy się! Te podwyżki to ukartowany atak na kieszenie zwykłych ludzi. Będziemy wegetować, a nie żyć.
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 18.12.21 Pobrań: 63 Pobierz ()
18.12.2021 POLITYCY ORAZ TYCOONI OTRZYMUJĄ SÓL FIZJOLOGICZNĄ ZAMIAST PREPARATÓW mRNA
Naczelna pielęgniarka University Medical Center w Ljubljanie w Słowenii w wystąpieniu publicznym na konferencji prasowej, które zostało usunięte z You Tube, ale można je wciąż obejrzeć na Facebooku, ujawnia szokującą prawdę, a mianowicie, że fiolki z rzekomymi "szczepionkami" mają różną zawartość, zależnie od ich docelowego przeznaczenia, co jest zakodowane na etykietach.

Pielęgniarka zajmująca się osobiście przyjmowaniem oraz zarządzaniem "szczepionkami" dla polityków, stanowiącymi odrębną kategorię fiolek o symbolu "1", złożyła publicznie rezygnację informując dziennikarzy o znaczeniu kodów na fiolkach, wywołując światowy skandal opisywany nawet w UK przez Daily Telegraph Link.

W trakcie konferencji pielęgniarka pokazała do kamer fiolki z rzekomymi "szczepionkami", oznaczonymi cyframi "1", "2" oraz "3" i wyjaśniła, iż cyfra "1" oznacza sól fizjologiczną - takie "szczepionki" otrzymują politycy, oligarchowie oraz wybrani celebryci (do czasu). Cyfra "2" to preparaty mRNA, których szkodliwość została już szeroko opisana przez niezależnych naukowców, lekarzy oraz dziennikarzy. Natomiast cyfra "3" oznacza preparat mRNA, który zawiera dodatkowo oncogen powiązany z adenowirusem odpowiedzialnym za wywoływanie oraz rozwój raka. Stwierdziła, że u osoby, które otrzymały zastrzyk nr 3 w ciągu maksymalnie 2 lat zachorują na raka tkanek miękkich.

Link

Pielęgniarka także stwierdziła, że osobiście była świadkiem wielu przypadków rzekomego "szczepienia" polityków, wpływowych nuworyszy oraz celebrytów z ampułek nr 1m zawierających placebo w postaci soli fizjologicznej.

Mamy do czynienia z programowym ludobójstwem opartym na egoizmie zdegenerowanych i skorumpowanych wyrzutków społeczeństwa jak politycy, lekarze, pielęgniarki, posłowie, urzędnicy państwa z sądami oraz policją włącznie. Przyczynę tak podłych postaw dopuszczających oraz promujących zło wyjaśnił już Sokrates w Państwie Platona. To nie chciwość, jak mogłoby się zdawać, tylko cecha właściwa Szatanowi, powodująca jego bunt - kompletna głupota, bowiem to z niej, z ignorancji biorą się wszelkie nieszczęścia. Ci, którzy uczestniczą w trupim spektaklu fałszywej pandemii, podobnie jak ich ograniczony umysłowo, choć szczwany szef wszystkich szefów są zbyt tępi, aby zrozumieć, że de facto działają także na swoją szkodę i w konsekwencji staną się ofiarami własnej podłości.

Jednak nie powinniśmy czekać z założonymi rękami, aż ich los się dopełni, ponieważ najpierw nas wymordują.
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 18.12.21 Pobrań: 56 Pobierz ()
19122021 Zwiększająca się bezkarność zła staje się hańbą państwa.
V. NIE ZABIJAJ

Znaczy to oczywiście, że nie tylko samemu nie wolno być zbójem, ale ani innym na zbójnictwo pozwalać; co więcej, jest obowiązkiem państwa zbójnictwu przeszkadzać. Policja jest od tego, by chronić społeczeństwo, by chronić społeczeństwo od zbrodniarzy; bezpieczeństwo życia i mienia stanowi jej jedyny obowiązek, a nie jakiś dodatek do służby polityczno-policyjnej. Jeżeli nie starczy funduszów na wszystkie rodzaje policji, wszystkie dostępne fundusze powinno się obracać na policję bezpieczeństwa. Wartość policji mierzy się ilością zbrodniarzy nie wykrytych. Gdy tego za dużo, widocznie państwo nie spełnia należycie swych obowiązków.

Mówiąc ściśle, zwiększająca się bezkarność zła staje się hańbą państwa. Państwo takie przysługuje się zbrodniarzom, ulepsza warunki zbójeckiego fachu, powiększa szanse powodzenia zbójom, a zatem staje się współwinnym ich zbrodni. Takie państwo dopomaga zabijać, a więc - zabija.

Państwowość zbójecka?! Gdzie państwo zbrodniarzy nawet nie wykrywa, jeżeli policja jest w tym zaniedbana, niezdatna czy niedbała, skutek jest taki sam, jak gdyby roztaczano opiekę nad zbrodniarzami. Policja nie gwarantująca nam bezpieczeństwa, staje się sprzętem nieużytecznym, niepotrzebnym.

Policja jest od tego, żeby człowiek porządny czuł się zupełnie bezpiecznym; a tymczasem zdarza się przeciwnie... Na polityczną policję jest pieniędzy w bród i skutkiem tego brakuje na służbę bezpieczeństwa. Choćby się musiało obcinać budżet na wszystkie strony, należy to zrobić, a sumy obcięte przekazać na pomnożenie i wydoskonalenie straży bezpieczeństwa. Na pewno jednak wystarczy obcinać wydatki na pozycje zbędne, ażeby nie brakowało na niezbędne; najniezbędniejszą zaś jest policja bezpieczeństwa. W miarę, jak bezpieczeństwo życia i mienia zwiększa się lub spada, nabiera też wartości państwo lub traci ją. Nie ma lepszego kryterium do oceny państwa, jak statystyka zbrodniarzy nie ściganych.

Państwowość, w której zbrodniarze mogą obywatela okraść, obrabować, nawet zabijać, a z urzędowego komunikatu policji dowiadujemy się tyle tylko, że "zbiegli w niewiadomym kierunku" - państwowość taka traci rację bytu i najlepiej by było unicestwić ją od razu, zanim ona sama mocą swej głupoty, niezdamości i lekkomyślności nie zaprowadzi państwa do zguby. Tacy rządziciele są niezdatni do rządów; na stolicach rządowych są uzurpatorami i trzeba ich przegonić, póki nie jest za późno!

Zabić zbója jest zasługą Gdyby wybić wszystkich zbójów i w ogóle zbrodniarzy, jakżeż zwiększyłaby się wydatność pracy takiego szczęśliwego pokolenia.

Różne są rodzaje zbójectwa, niektóre bywają natury "delikatnej". Np. propaganda wyludniania kraju, zabijania dzieci w łonie matki. Istnieją od tego jawne "poradnie", działające publicznie. Gdyby agitacja ta była subwencjonowana z funduszów publicznych, czyż państwo nie byłoby współwinnym zbójectwa?

Do działu bezpieczeństwa życia należy także oczywiście pielęgnowanie zdrowia. W cywilizacji łacińskiej stanowi to bezwarunkowo obowiązek, podczas gdy w bizantyjskiej kwestii, zdrowia nie dopuszczono zgoła do zakresu etyki. W Bizancjum istniał nawet przesąd, jakoby cnota nie mogła mieścić się w pięknym, zdrowym ciele; wyrazem jej miały być ciała znękane, schorowane, brzydkie. Wyniknęły z tego rozmaite następstwa, z których najgorszym było to, że obowiązek doskonalenia się ograniczono do mnichów; w ostatecznej konsekwencji usunięto etykę całkiem z życia publicznego.

W cywilizacji łacińskiej i według etyki katolickiej dbałość o zdrowie jest obowiązkiem tak dalece, iż rozciąga się na nieuleczalnych, nakazując pielęgnować ich starannie, aż do ostatniej chwili. Zwolennicy etyki sztucznej areligijnej (tzw. autonomicznej) mają to za złe chrześcijańskiej miłości bliźniego, że utrzymuje przy życiu trędowatych, paralityków, itp. Zarzucają nam, że niepotrzebnie przedłużamy im cierpienia i dostarczamy ochrony nieszczęściu ludzkiemu. Jak dotychczas, przeciw pielęgnowaniu nieuleczalnych oświadczyły się tylko rządy bolszewickie i hitlerowskie. Słyszało się na każdym kroku zasadę wojsk niemieckich, wypowiedzianą tonem największej przechwałki, jako w Niemczech i pod rządami niemieckimi w ogóle nie ma chorych, chyba tylko chwilowo; w zasadzie są tylko zdrowi i umarli. Jest to oczywiście przekroczenie piątego przykazania.

Ten sam zarzut tyczy się niedostatecznej pieczy o chorych. Jak wiadomo, oficjalnie "ubezpieczalnie społeczne" (popularnie zwane dokuczalniami) szwankują wielce pod tym względem i nie spisałoby się na wołowej skórze zarzutów, jakie wysuwają ubezpieczeni, a wysuwają bez końca i bez skutku. Instytucje te nabrały w Polsce cech kiepskich urzędów socjalistycznych, urządzonych arcybiurokratycznie.

Wszelkiego rodzaju ubezpieczalnie należy zasadniczo popierać, a przymus ubezpieczenia jest całkiem słuszny; lecz niesłusznym jest robienie z tego monopolu. Niechaj społeczeństwu będzie wolno tworzyć ubezpieczalnie stosownie do potrzeb społecznych i niechaj się każdy ubezpiecza, gdzie mu się podoba. Szpitalnictwo nie domaga ilościowo i jakościowo. Ile razy zabraknie w publicznym szpitalu łóżka, a w aptece szpitalnej środka leczniczego (bo zbyt drogi), tyle razy popełnia się przestępstwo przeciwko piątemu przykazaniu. Pomiędzy przysporzeniem zdrowia a wzrostem zalet społecznych zachodzi stosunek prosty kwadratowy. Osadźmy w okolicy zacofanej sumiennego lekarza, przystępnego dla wszystkich; gdy stan zdrowia ludności poprawi się dwukrotnie, wydajność jej pracy i pozytywne zajęcie się życiem zbiorowym rozwiną się w czwórnasób. Zorganizowanie lecznictwa publicznego w całym kraju stanowi drugą po służbie bezpieczeństwa naglącą potrzebę.

Nie dość jest leczyć, trzeba zapobiegać chorobom. Np. higiena publiczna wymaga energicznej walki z malarią, a więc komarami wszelkiego rodzaju. Dzięki zimnicy wyludniała się Azja Mniejsza trzy razy w czasach historycznych, a znaczna część ziemi zamknięta jest wciąż dla osadnictwa; nie ma zaś ani w Europie kraju, w którym jakaś okolica nie stanowiłaby ogniska zarazy. Przez długi czas tylko władze Stanów Zjednoczonych spełniały swój obowiązek; w Europie naśladował ten dobry przykład sam tylko Mussolini (suum cuique). Nietrudno wskazać cały szereg podobnych obowiązków, żeby tępić szkodniki rozmaitego rodzaju na wsi i w mieście. Najgorsze z chorób są nerwowe, a Polska ma ich u siebie najwięcej. Władze zachowują się, jakby nie wiedziały o tym, że zdrowe nerwy stanowią wartość sprawności życiowej tego i następnego pokolenia, albowiem dzieci neurasteników bywają niezdarami. Władze np. udzielają przywilejów handlarzom radioodbiorników na wyprawianie hałasów przez cały dzień. Uznaje się też w Polsce nieograniczone prawo psiej swawoli. Jak Polska długa i szeroka, psy ujadają bez ustanku i obszczekują (nawet w Warszawie) każdego przechodnia. Sławne komisje do zwalczania hałasów miejskich zajmowały się tylko klaksonami automobilów. Jako antidotum na neurastenię, propagują władze sport. Owszem! w ten sposób zwiększa się prawdopodobieństwo, że będzie "w zdrowym ciele zdrowy duch". Lecz przesadzono! Sportu tyle, że młodzież niemal nie ma już czasu uczyć się i robi się w zdrowym ciele niezupełnie zdrowy duch. Jakżeż niekompletne byłyby te roztrząsania, gdyby uwzględnić tylko zabijanie ciała! Przykazanie zakazuje tym bardziej zabijać bliźniego na duchu. Zbrodniczymi wręcz są wszelkie urządzenia państwowe, które przyczyniają się do zabijania charakterów lub talentów. Nad wszelką państwowością unosi się piąte przykazanie, wołając: Nie wytwarzaj służalstwa, pochlebstwa, nie zachęcaj do kariery w zakłamaniu, bo zabijasz ducha, gdy popierasz fałsz i fałszywców. Przykład idzie z góry. Gdzie przez dwa tylko pokolenia wiedzie do wyższych stanowisk niższość charakteru, w kraju takim ogół wyzbędzie się charakteru, tam ludzie z charakterem staną się przedmiotem pośmiewiska, jakoby skądś zabłąkane cudaki. Spodleje społeczeństwo, które nie potrafi strząsnąć z siebie rządów niemoralnych.

Jak dalece metoda rządów może wpływać na charakter ludności, mieliśmy do niedawna przykład we Włoszech. Z kondotierstwa wpadło się z czasem w bandytyzm, który jeszcze za moich czasów zorganizowany był na Sycylii, jakby państwo w państwie. Rząd amoralny stanowi truciznę dla narodu, dla społeczeństwa, jako też dla państwa. Niemożebnym jest, żeby nie umniejszał mu zalet, a nie przysparzał wad. Jeżeli takie rządy trwają czas dłuższy, czekają naród losy opłakane. Gdy wady wezmą górę nad stłumionymi, ubitymi zaletami, musi się wszystko popsuć, bo z wad cóż da się wytworzyć? Społeczeństwa dziczeją, państwa tracą siłę, naród cofa się w rozwoju, wreszcie poczucie narodowe przestaje działać. Złe rządy są jak zbójce.


Teksty Feliksa Konecznego z książki "Państwo i prawo".
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 19.12.21 Pobrań: 59 Pobierz ()
19.12.2021 Sanitaryzm - współczesny totalitaryzm
Nasze demokratycznie wybrane władze podporządkowując się światowym trendom chcą dać pracodawcom prawo do sprawdzania czy pracownik jest zaszczepiony, co praktycznie oznacza przymus szczepień.

To, że źle widziane jest nazywanie tego reżimu "sanitaryzmem" niewiele zmienia. Stalinizm przez całe lata traktowany był przecież jako wyzwolenie ludzkości a Stalin jako ojciec narodów. Gdyby ktoś nazwał publicznie Stalina zbrodniarzem pożegnałby się zapewne z życiem. Jako dziecko byłam świadkiem panicznej ucieczki ludzi z tramwaju, w którym jakiś pijak głośno opowiedział antystalinowski dowcip. A jednak doczekaliśmy czasów gdy zbrodniarzem nazywają Stalina nawet jego byli akolici. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że rozkwitający sanitaryzm też zostanie nazwany totalitaryzmem.

Wysłuchałam dzisiaj komentarza rzecznika rządu, który powiedział, że wobec trwającej pandemii trzeba podjąć zdecydowany krok do przodu. Przypomniałam sobie natychmiast słynne sformułowanie Gomułki funkcjonujące potem przez całe lata w charakterze dowcipu: "Przed wojną nasz kraj stal na krawędzi przepaści...(...)...po wojnie, dzięki socjalizmowi zrobiliśmy wielki krok do przodu".

Rzecznik rządu to człowiek bardzo młody. W tym przewaga nad nim takich jak ja starców, że zbyt dużo widzieli aby dać się nabierać różnym ideologiom. Bo wszelkie ideologie, które obiecują powszechną sprawiedliwość, powszechny dobrobyt, powszechne zdrowie czy ochronę społeczeństwa przed niejasnymi zagrożeniami są ze swej natury fałszywe, są tylko sposobem zarządzania tym społeczeństwem.

Zdumiewa mnie przede wszystkim, że ludzie uczestniczący w propagandzie sanitaryzmu są tak kiepsko wykształceni. Przecież to wszystko co się obecnie dzieje opisał bardzo wnikliwie Paul Michel Foucault, który w latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia stał się niezwykle popularny w polskich snobistycznych kołach akademickich. W 1977 roku wydano w Polsce "Archeologię wiedzy" (PIW) oraz w 1993 "Nadzorować i karać" (Aletheia). Foucault swoje zainteresowania badawcze skierował w stronę krytycznej analizy wszelkich instytucji społecznych, takich jak szkolnictwo, system penitencjarny, ochrona zdrowia, a w szczególności psychiatria. Analizował warunki historyczne, w jakich rozwija się wiedza oraz sposoby sprawowania władzy i egzekwowania przymusu.

Uważał, że jedną z najważniejszych metod zarządzania społeczeństwem jest wykluczanie i represjonowanie pewnych grup, takich jak przestępcy, chorzy umysłowo, trędowaci czy zadżumieni, czyli jest wskazywanie społeczeństwu tych, którzy są dla niego zagrożeniem i przez uzyskanie społecznej zgody na ich represjonowanie uzyskiwanie zgody na totalną kontrolę.

To Foucault jest autorem neologizmu biopoliyka oznaczającego sposób sprawowania władzy nad grupami społecznymi i jednostkami za pomocą biowładzy, a biowładza sprawowana jest właśnie przez wykluczanie. Modelowymi wykluczonymi byli w średniowieczu trędowaci. Wraz ze stopniowym zanikiem trądu, jego miejsce zajęli szaleńcy. Zarówno poemat satyryczny Sebastiana Branta "Statek szaleńców" jak i obraz Hieronima Boscha pod tym samym tytułem ilustrują jedną z praktyk wykluczania jaką było wysyłanie szaleńców w morze. W siedemnastowiecznej Europie, "pozbawieni rozumu" byli przymusowo separowani i dręczeni. W XVIII stuleciu zaczęto traktować szaleństwo jako przeciwieństwo rozsądku aby ostatecznie, w XIX wieku, zdefiniować je jako chorobę psychiczną. Foucault dowodzi, że dziewiętnastowieczne metody leczenia były w istocie w równej mierze związane z kontrolą, wykluczeniem i prześladowaniem jak i poprzednie. Leczenie sprowadzało się do takich zabiegów jak zimne prysznice czy użycie kaftanów bezpieczeństwa, a chorzy byli przymusowo izolowani.

Główną tezą Foucault jest związek wiedzy z władzą. Wszystkie okresy w historii posiadały w swej głębi specyficzne uwarunkowania tego co było akceptowalne jako wiedza, jako dyskurs naukowy. Foucault porównuje współczesne społeczeństwo do nigdy nie zrealizowanego projektu więzienia w układzie Panoptikonu autorstwa Jeremiego Benthama. W Panoptikonie, pojedynczy dozorca może pilnować wielu więźniów, natomiast sam pozostaje niewidoczny. Oprócz tego więźniowie kontrolują się nawzajem. Foucault uważał że władza i wiedza są tak ze sobą powiązane, że utworzył jeden termin "władza-wiedza". Współczesna władza ma możliwość śledzenia jednostki we wszystkich aspektach jej życia przez różne instytucje.

"Więzienne kontinuum", jak to nazwał Foucault, przeszywa współczesne społeczeństwo, począwszy od więzień o ostrym reżimie zabezpieczeń, poprzez izolowane miejsca pobytu takie jak domy opieki czy domy starców, do kontrolowania przez pracowników społecznych, policję, czy nauczycieli codziennego życia obywatela w pracy, w domu, w szkole. Wszystkich członków społeczności wiąże ze sobą nadzór, jedni ludzie nadzorują drugich. Faktycznie głupia baba z opieki społecznej może spowodować odebranie ci dziecka, albo umieszczenie cię w domu opieki, a zawistny kolega z izby lekarskiej odebranie ci prawa wykonywania zawodu. Foucault roztacza ponurą wizję współczesnego państwa przenikniętego siecią stosunków władzy.

Sama władza według Foucault jest ze swej natury polimorficzna. Nie przyjmuje ona nigdy jednego oblicza, jednego zakresu jawności. Wiedza zaś oznacza wszystko, co jest za wiedzę społecznie uznane, nie musi natomiast, choć się mieni prawdą, oznaczać prawdy.

Foucault wiązany jest często ze strukturalizmem i postmodernizmem choć sam się od tych afiliacji odżegnywał. Brak jego popularności w środowiskach konserwatywnych jest zapewne związany z jego orientacją seksualną, krótką przynależnością do partii komunistycznej, eksperymentowaniem z LSD i śmiercią w paryskim szpitalu Salpetriere (opisywanym w "Historii Szaleństwa") w wyniku komplikacji związanych z AIDS. Nie da się jednak ukryć, że jego pesymistyczna wizja metod zarządzania społeczeństwem sprowadzających się do: "nadzorować, wykluczać, karać" jest obecnie realizowana.

Izabela Brodacka
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 19.12.21 Pobrań: 64 Pobierz ()
Musimy zdać sobie sprawę z faktu, że okres diagnozy i oczekiwania minął. Wiemy, do czego to wszystko zmierza - wskazuje Witold Gadowski. Publicysta przybliżył także zjawisko "człowieka covidowego".

Publicysta i dziennikarz wziął udział w spotkaniu po prezentacji filmu "Rok 1984. Totalitaryzm 2.0" w krakowskim klubie Polonia Christiana.

Homo covidus

- Co się dzieje, wiemy. Kto to zrobił, raczej też już wiemy, ponieważ ten zrobił, kto zyskał. To stara zasada, której nikt jeszcze nie podważył. Najwięcej w biznesie zyskały big pharma i big tech. Oni wspólnie kreują tą rzeczywistość - zaznaczył Gadowski.

Publicysta podkreślił, że okres diagnozy i oczekiwania minął. ? Wiemy już, do czego to wszystko zmierza i musimy się zastanowić, co możemy zrobić, jeżeli się na to nie zgadzamy. Niestety zauważyłem zjawisko takie jak "człowiek covidowy". Tak jak kiedyś Aleksander Zinowjew bardzo trafnie określił nowy rodzaj ludzki jako "homo sovieticus". (...) Dziś został stworzony homo-covidus. Człowiek, który jest wystraszony i przez to agresywny wobec tych, którzy myślą inaczej. Chce bezrefleksyjnie stosować wszelkie procedury sanitarne, bo tak każe władza - powiedział Gadowski.

Publicysta zwrócił jednak uwagę na zaobserwowane pozytywne zjawisko. Otóż osoby zaszczepione na COVID coraz częściej dostrzegają kolejne niespójności w oficjalnie przyjętej narracji, m.in. na temat skuteczności szczepionek, czy restrykcji.

- Zaczynają mieć coraz większe pretensje, na razie do systemu szczepień. Bo mówią: jak to? Ostatnia prosta już była. Druga, uzdrawiająca dawka była, a my ciągle jesteśmy lockdownowani, umiera tyle osób itd. Więc jak? Wirus przenosi się w dziwny sposób między kontynentami podczas gdy do samolotu wsiadają tylko przetestowani i zaszczepieni. Logicznie wirus nie powinien się przedostać. Tego typu paradoksalne pytania mnożą się w ostatnim czasie, a rząd odpowiada: tak trzeba Gadowski przypomniał też, że Orwell przewidział wiele rzeczy, ale nie zakładał, że ludzie będą się sami chcieli lockdownować. - Człowiek covidowy, to człowiek zlockdownowany wewnętrznie. On już sam założył sobie kraty w swoim myśleniu - powiedział, tłumacząc, że tego typu człowiek w imię pozornego bezpieczeństwa, odrzuca już nie tylko wolność, ale także logikę.

Film, który obnaża plany globalistów. Totalitaryzm 2.0

To już ostatni dzwonek, by zbuntować się przeciwko polityce globalistów - przekonują autorzy najnowszej produkcji PCh24.pl "Rok 1984. Totalitaryzm 2.0" Link.

"Certyfikaty covidowe", zamykanie szkół i firm, przymus szczepień, segregacja sanitarna, inwigilacja, wszechobecne rządy big tech i big pharma - to zagadnienia, które porusza film.

Czy ulegając takiej wizji świata, by móc "normalnie" żyć, stajemy się nowymi niewolnikami? Dokąd doprowadzi nas stawianie pozornego bezpieczeństwa ponad wolność i bezmyślne słuchanie wszystkiego, co mówią media? Czy wizja George'a Orwella zawarta w książce "Rok 1984" właśnie spełnia się na naszych oczach? Odpowiedzi na te i inne pytania powinni znaleźć widzowie po obejrzeniu najnowszej produkcji autorstwa dwumiesięcznika i serwisu "Polonia Christiana".

Film nawiązuje do książki George'a Orwella o podobnym tytule. W tej pozycji pozornie fikcyjny resort prawdy zajmuje się tworzeniem propagandowych materiałów informacyjnych i rozrywki po to, by sterować społeczeństwem i kreować w ludzkich umysłach oczekiwaną wizję świata. Autorzy "Rok 1984. Totalitaryzm 2.0" starają się udowodnić, że takie mechanizmy funkcjonują również we współczesnym świecie, szczególnie w dobie koronawirusa i rygorów z nim związanych w Polsce i na całym świecie.

Zespół PCh24 chce wybudzić polskie społeczeństwo z letargu pozornego bezpieczeństwa.

https://dorzeczy.pl/opinie/242251/gadowski-homo-covidus-odrzuca-wolnosc-ale-i-logike.html
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 21.12.21 Pobrań: 61 Pobierz ()
22.12.2021 Tarnowskie Góry. Rozwiesili transparenty. "Segreguj śmieci nie ludzi", "D
Grupa mieszkańców powiatu tarnogórskiego w nocy z poniedziałku na wtorek rozwiesiła banery w różnych częściach Tarnowskich Gór.

Link

Osoby te sceptycznie podchodzą do sytuacji związanej z wirusem i postanowili w ten sposób zademonstrować swoje niezadowolenie z obecnej sytuacji pandemicznej. Transparent został zamontowany na Rynku, przed dworcem kolejowym, przy ulicy Piłsudskiego oraz na wejściu do biura posłanki PiS Barbary Dziuk.

Przypomnijmy, że posłanka Dziuk podpisała się pod projektem zakładającym weryfikację przez pracodawcę statusu zaszczepienia pracownika.

Na transparentach napisano: "Stop plandemii", "Dość kłamstw", "Segreguj śmieci, nie ludzi", "Nie nakłaniaj do łamania prawa", "Wolny wybór", "Stop segregacji sanitarnej i covidowej narracji", "Wierność prawu", "Segregacji Dość".

Zobaczcie zdjęcia, które zostały wysłane do naszej redakcji [wybór - admin].

Link

Link

https://tarnogorski.info
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 22.12.21 Pobrań: 61 Pobierz ()
22.12.2021 Weryfikacja paszportów covidowych nie taka prosta. Eksperci mówią jasno: Nie można nikog
Nie można zmusić do okazania certyfikatu, ale niektórzy uzależniają od tego wstęp np. do baru czy kina.

"Rzeczpospolita" pisze, że "rośnie liczba klientów niezadowolonych z ich traktowania przez przedsiębiorców: restauratorów, hotelarzy, właścicieli kin, parków wodnych czy teatrów".

"A wszystko to przez niejasne covidowe prawo. Powoduje ono spory chaos. Od 15 grudnia w gastronomii, hotelach, w instytucjach kultury oraz w obiektach sportowych obowiązuje limit 30 proc. gości. Jego zwiększenie jest możliwe tylko i wyłącznie dla osób zaszczepionych, zweryfikowanych przez przedsiębiorcę. Problem w tym, że ową weryfikację zapisano w art. 26a covidowego rozporządzenia. Prawnicy twierdzą, że powinna się znaleźć w ustawie" - zaznacza.

Według dziennika, "organizator nie ma dziś podstawy prawnej do żądania składania takich oświadczeń przez osoby fizyczne".

"Nie zezwalają na to przepisy rozporządzenia RODO oraz stanowisko prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych w tej sprawie. W tym sensie, że nie można nikogo zmusić do złożenia takiego oświadczenia, nadal jest dobrowolne" - uważa Piotr Pałka, radca prawny.

Podobnie wypowiada się prof. Maciej Gutkowski. Nie ma on najmniejszych wątpliwości, że wszelkie ograniczenia konstytucyjnych praw obywateli powinny wynikać z ustaw, a nie z rozporządzeń.

Z relacji gazeta wynika, że coraz więcej klientów rezygnuje z usługi w momencie zapytania o paszport covidowy. Część dlatego, że go nie posiada, inni - bo nie godzą się na takie zasady.

"Rp" pisze też, z jakimi absurdami mamy do czynienia przy covidowych regulacjach. Zdarza się, że cała rodzina traktowana jest jako niezaszczepiona, choć w rzeczywistości niezaszczepione jest jedno dziecko, ale w hotelach przekroczono już limit miejsc 30 proc. Podobnie jest w restauracjach - przy rezerwacjach grupowych wystarczy, że jedna osoba nie okaże paszportu covidowego, gdy limit jest już przekroczony i cała grupa staje przed dylematem, czy porzucić jednego znajomego czy szukać miejsca gdzieś indziej.

[My mamy argumenty, oni pałę i gaz - admin]

https://nczas.com/
------------------------------
Bardzo ciekawy wywiad z Melissą Ciummei, niezależnym inwestorem finansowym z Irlandii Północnej, który odbył się pod koniec listopada br. w ramach podcastu "Iconoclast".

Link

W romowie z Sarą Haboubi Melissa omawia ekonomiczne aspekty trwającego resetu finansowego, tłumaczy dlaczego jest on nieunikniony i z jakimi zagrożeniami się wiąże. Szczególną uwagę poświęca omówieniu prawdziwych powodów wprowadzania tzw. paszportów szczepionkowych. Wyjaśnia, że nie mają one nic wspólnego ze zdrowiem i w rzeczywistości są narzędziem ekonomicznym, częścią tworzonej infrastruktury nadzoru nad społeczeństwem, platformą danych, której jedynym celem jest stopniowe rozszerzanie zakresu kontroli rządu nad obywatelami.
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 22.12.21 Pobrań: 66 Pobierz ()
22.12.2021 Zaszczepiony Carlos Marin nie żyje. Członek Il Divo miał 53 lata
Carlos Marin ze słynnej grupy Il Divo nie żyje. Artysta zmarł 19 grudnia w wieku 53 lat. Jak podają zagraniczne portale, jego śmierć miała związek z infekcją koronawirusa.

Członek kwartetu Il Divo zmarł 19 grudnia. Miał 53 lata i wiele wskazuje na to, że jego śmierć miała związek z infekcją koronawirusa. Oficjalna przyczyna zgonu muzyka nie została jeszcze przekazana, ale od początku grudnia był hospitalizowany. Trafił na oddział intensywnej terapii w szpitalu, gdzie w końcu został wprowadzony w śpiączkę.

Koronawirus miał dopaść Carlosa Marina podczas trasy koncertowej w Wielkiej Brytanii. Śpiewak przez długi czas nie czuł się najlepiej, aż w końcu wylądował w szpitalu. Jak podają zagraniczne media był szczepiony na Covid-19.

https://spidersweb.pl/rozrywka/2021/12/20/carlos-marin-smierc-il-divo-nie-zyje
20 GRUDNIA 2021
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 22.12.21 Pobrań: 62 Pobierz ()
22.12.2021 Żądamy przywrócenia Polakom dostępu do leczenia!
Już nie prosimy. Żądamy. W imię lekarskiej etyki, w imię odpowiedzialności za naszych pacjentów.

"W odpowiedzi na Pana haniebną decyzję z 10.12.2021r., ograniczającą stosowanie amantadyny do dwóch ściśle określonych wskazań medycznych (choroby Parkinsona i dyskinezy późnej u osób dorosłych) żądamy jej natychmiastowego odwołania.
Żądamy przywrócenia Polakom dostępu do tego sprawdzonego, bezpiecznego i taniego leku ratującego zdrowie i życie ludzi na wczesnym etapie zakażenia wirusem Sars-cov-2.(...)

Ministrze Niedzielski "wzywamy Pana do natychmiastowej zmiany swojej polityki w walce z epidemią Covid-19."!!!

19 grudnia 2021r.

Do Ministra Zdrowia
Pana Adama Niedzielskiego

ul. Miodowa 15
00-952 Warszawa
kancelaria@mz.gov.pl

W odpowiedzi na Pana haniebną decyzję z 10.12.2021r., ograniczającą stosowanie amantadyny do dwóch ściśle określonych wskazań medycznych (choroby Parkinsona i dyskinezy późnej u osób dorosłych) żądamy jej natychmiastowego odwołania.

Żądamy przywrócenia Polakom dostępu do tego sprawdzonego, bezpiecznego i taniego leku ratującego zdrowie i życie ludzi na wczesnym etapie zakażenia wirusem Sars-cov-2.

Jako Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców żądamy, aby umożliwił Pan każdemu choremu Polakowi leczenie wg jego własnego wyboru, co w praktyce oznacza szybki i bezproblemowy dostęp do takich leków jak amantadyna i iwermektyna.
Są to tanie, znane od lat, bezpieczne leki o potwierdzonej w świecie, a także w Polsce, skuteczności w leczeniu zakażenia Covid-19.

https://psnlin.pl/artykuly,naukowcy-potwierdzaja-amantadyna-jako-nowy-tani-latwo-dostepny-i-skuteczny-sposob-leczenia-covid-19,21,147.html

https://psnlin.pl/artykuly,protokol-profilaktyki-i-leczenia-covid-19-flccc-alliance-aktualizacja-pazdziernik-2021,21,137.html

Ivermectin in COVID-19
FLCCC | Front Line COVID-19 Critical Care Alliance Link

Od początku ogłoszenia pandemii Sars-cov-2 stosowało je i nadal stosuje tysiące Polaków, którzy musieli i nadal muszą ratować się na własną rękę, mając do wyboru jedynie teleporadę, a potem - na etapie już zaawansowanej i nieleczonej skutecznie choroby - hospitalizację.
Obecna Pana decyzja zamknęła im możliwość skutecznego ratowania zdrowia i życia swojego i swoich bliskich,

* otworzyła natomiast czarny rynek dla tych leków.

Niezależni lekarze już latem tego roku alarmowali o potrzebie zabezpieczenia przez rząd odpowiednich zapasów amantadyny, które będą potrzebne w okresie jesienno-zimowym podczas spodziewanego zwiększenia liczby zachorowań na Covid-19.
Obecnie, braki magazynowe tego leku stanowią podstawę Pana decyzji o ograniczeniu dostępu do amantadyny jedynie dla osób ze wskazaniami neurologicznymi, które stanowią nikły procent w stosunku do osób zakażonych Covid-19, a potrzebujących tego leku w trybie pilnym, w pierwszych dniach wystąpienia objawów zakażenia. Jak widać Ministerstwo Zdrowia nic w tym kierunku nie zrobiło i zupełnie zignorowało głosy niezależnych lekarzy.
Podobnie w przypadku iwermektyny - w lipcu tego roku złożyliśmy wniosek o jej sprowadzenie do Polski - otrzymaliśmy od Pana odpowiedź negatywną.

Bardzo znamiennym jest fakt, że odciął Pan możliwość stosowania sprawdzonego sposobu leczenia Covid-19 we wczesnym jego stadium - w samym szczycie zapowiadanej przez Pana 4 fali zakażeń. Jako lekarze i naukowcy wyraźnie widzimy, że ta decyzja ma swoje drugie dno: chce Pan w ten sposób zmusić Polaków do przyjęcia preparatów inżynierii genetycznej nazywanych szczepionkami - sugerując, że są one jedynym dla nich ratunkiem.

Podejmując taką decyzję ślepo podąża Pan drogą krajów, które narzuciły swoim obywatelom reżim sanitarny, zmuszając ich do masowych szczepień. W krajach tych pomimo wysokiego odsetka osób w pełni zaszczepionych, lawinowo rośnie liczba zakażeń i zgonów z powodu Covid-19.
Pomimo widocznego - jak na dłoni - braku skuteczności "akcji szczepień" rządy tych krajów zmuszają obywateli do przyjmowania kolejnych dawek przypominających.

Link

Widzimy, że swoje kontrowersyjne decyzje wydaje Pan w oparciu o podszepty członków rady medycznej przy Premierze Rzeczpospolitej Polskiej - ludzi, których interesy są powiązane z interesami firm farmaceutycznych produkujących preparaty zwane szczepionkami, a którzy do tej pory nie złożyli oświadczeń o braku konfliktu interesów, w związku z czym w ostatnich dniach został złożony wniosek do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego o zbadanie tych powiązań.

Ostentacyjnie konsultuje się też Pan w sprawach zdrowia Polaków z dr Faucim, jednocześnie ignorując poglądy na obecną sytuację epidemiologiczną światowych autorytetów w tej dziedzinie.

Jest Pan ministrem w polskim rządzie. Słowo "minister" pochodzi z łaciny i oznacza "sługę, pomocnika". Komu wobec tego Pan służy, Panie Ministrze? Czy wszystkim Polkom i Polakom, czy też jedynie członkom rady medycznej i właścicielom koncernów farmaceutycznych?

Ignoruje Pan płynące - tak z Polski jak i z zagranicy - doniesienia o istnieniu skutecznych terapii zakażenia Sars-cov-2. Pomija też Pan płynące ze świata coraz szerszym strumieniem alarmujące wołania od znanych i szanowanych postaci ze środowiska medycyny i nauki.
Stawiając na szali swoje kariery, narażając swoje życie - nawołują oni do zaprzestania masowych szczepień ludzi na Covid-19 preparatami inżynierii genetycznej i wskazują na ich szkodliwość zarówno w krótkiej jak i wieloletniej perspektywie.

Już dziś liczba niepożądanych odczynów poszczepiennych jest liczona w milionach przypadków w skali świata. Pana obowiązkiem względem Polaków jest opierać się na rzetelnych dowodach ze świata nauki niezależnej od finansowania przez firmy farmaceutyczne, bo jest Pan odpowiedzialny za zdrowie wszystkich obywateli RP.

Jako minister Zdrowia nie propaguje Pan wśród Polaków żadnych zasad zdrowego stylu życia w celu wzmocnienia ich naturalnej odporności, choć wie Pan doskonale, że najciężej na Covid-19 chorują osoby obciążone powszechnymi chorobami cywilizacyjnymi.
Nasz apel o podjęcie natychmiastowych kroków w celu wdrożenia działań profilaktycznych na poziomie podstawowej opieki zdrowotnej pozostał bez odzewu.

https://psnlin.pl/nasze-dzialania,apel-o-podjecie-natychmiastowych-krokow-w-celu-wprowadzenia-dzialan-profilaktycznych-i-leczniczych-o,27,129.html

Społeczne programy profilaktyczne finansowane przez Ministerstwo Zdrowia byłyby znacznie więcej warte dla polskich obywateli niż propagowane na siłę programy szczepień produktami zakupionymi za miliardy złotych.

Swoimi decyzjami zmusza Pan Polaków do oddychania w maskach, zamyka ich Pan w domach na kwarantannie, dzieci naraża na skutki wielogodzinnej nauki zdalnej oraz pozbawia kontaktu z rówieśnikami.

Informacje płynące z Ministerstwa Zdrowia w mediach głównego nurtu napędzają tylko atmosferę strachu i niepewności, co z medycznego punktu widzenia zasadniczo obniża poziom odporności.

Jako kolejne rozwiązania wskazuje Pan objęcie "akcją szczepień" coraz młodszych grup wiekowych, obecnie dzieci od 5 roku życia. Powinien Pan wiedzieć, że 99,998% populacji dziecięcej choruje na Covid-19 w sposób łagodny, wymagający jedynie postępowania objawowego.
Pozostałe 0,002% stanowią cięższe przypadki zakażeń wśród dzieci.
Liczby te absolutnie nie uzasadniają wprowadzenia powszechnych szczepień wśród dzieci, tym bardziej, że w ten sposób narażane są one na wiele realnie i potencjalnie niebezpiecznych skutków działania tych preparatów.

https://psnlin.pl/artykuly,ja-nie-chce-byc-krolikiem-piosenka-dzieci-dzieciom,34,145.html
https://psnlin.pl/artykuly,szczepienie-dzieci-przeciw-covid-19-niewielkie-korzysci-istotne-ryzyko,18,26.html
https://psnlin.pl/artykuly,kolejne-badanie-wskazuje-na-podwyzszone-ryzyko-zapalenia-miesnia-sercowego-u-nastolatkow,18,153.html

Argument, że poprzez zaszczepienie dzieci będą chronieni dorośli, uważamy za zupełnie chybiony i nieetyczny, ponieważ nie wolno chronić jednej grupy społecznej kosztem innej, w tym wypadku kosztem bezbronnych i nieświadomych zagrożeń dzieci.

Zbieżność daty wprowadzenia "akcji szczepień" u młodszych dzieci i rocznicy wprowadzenia stanu wojennego jest bardzo wymowna i zapewne nie przypadkowa.
Od tej chwili oba te wydarzenia będą wiązały się w pamięci Polaków z ograniczeniem praw i wolności obywateli.

Niedopuszczalne jest także planowane przez Pana od 1 marca 2022 nałożenie obowiązku szczepień na określone grupy zawodowe: służby mundurowe, nauczycieli i medyków. Nakładanie obowiązku szczepień i związanych z jego niedopełnieniem miażdżących sankcji finansowych (do 50 tys. złotych od osoby niezaszczepionej) łamie podstawowe wolności człowieka, które zagwarantowane są w polskiej Konstytucji.

Argumentuje Pan, że działania te mają na celu ochronę tych grup zawodowych przed zachorowaniem i że są planowane dla ich dobra. Jednak wolność wyboru w kwestii przyjęcia tych preparatów jest w tym wypadku dobrem wyższym i nic nie powinno go przesłaniać.

Jako niezależni lekarze od początku ogłoszenia pandemii nie ograniczaliśmy dostępu do naszych gabinetów swoim pacjentom, nie zamykaliśmy się przed nimi pomimo ryzyka zakażenia i głosów "rozsądku" płynących z ministerstwa i naszej korporacji.
Opłakane skutki tych głosów widzimy dziś w postaci tzw. nadmiarowych zgonów, których nie można uzasadnić niczym, jak tylko ograniczeniem dostępu do usług medycznych.
Przez prawie rok, od ogłoszenia pandemii do rozpoczęcia akcji szczepień, nasze gabinety były otwarte, pomimo ograniczeń wprowadzonych w publicznej służbie zdrowia.
Podobnie po rozpoczęciu akcji szczepień nie ograniczaliśmy pomocy zarówno dla zaszczepionych jak i niezaszczepionych chorych.

Dlatego wprowadzanie zasad sanitaryzmu i dzielenie ludzi w zależności od przyjęcia bądź nie tych preparatów - uważamy za nieetyczne, wysoce szkodliwe społecznie i bezprawne.

Panie Ministrze, owoce Pana polityki zdrowotnej będą bardzo cierpkie.
Polskie społeczeństwo będzie je spożywać przez wiele lat i nigdy Panu tego nie zapomni.

W związku z powyższymi faktami i argumentami - my, lekarze i naukowcy zrzeszeni w Polskim Stowarzyszeniu Niezależnych Lekarzy i Naukowców wzywamy Pana do natychmiastowej zmiany swojej polityki w walce z epidemią Covid-19.

DOKUMENT W WERSJI PDF

Link

Link
--------------------------
MaiL:
Nie gilotyna!! Należy się szubienica, np. pod Pałacem Stalina.
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 22.12.21 Pobrań: 66 Pobierz ()
22.12.2021 Polska musi się zbroić. Pachnie kolejną Jałtą.
W geopolityce kończy się okres pauzy. Prędzej czy później czeka nas nowe rozdanie sił i zasobów na świecie - przekonuje europoseł Patryk Jaki i wzywa polski rząd do zdecydowanego działania.

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości jest przekonany, że w kontekście takich doniesień polscy politycy muszą podjąć natychmiastowe i zdecydowane działania.

- To jest moment kryzysowy. Składa się na niego wiele rzeczy. W geopolityce kończy się okres pauzy. Prędzej czy później czeka nas nowe rozdanie sił i zasobów na świecie. Dużym zadaniem dla polskich elit jest to, żeby w tym nowym rozdaniu Polska była silniejsza, a nie słabsza - powiedział Jaki na antenie Polskiego Radia24.

Polityk domaga się, aby Polska "rozbudowywała swoją armię i zdolności bojowe", ponieważ nasz kraj "jest w trudnej sytuacji geopolitycznej".

? Zaczęliśmy już to robić decyzją wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. Mamy do czynienia z doktryną Putina, która jako żywo przypomina doktrynę Breżniewa. To, co on proponuje USA, pachnie kolejną Jałtą. Polska jest w trudnej sytuacji geopolitycznej. USA chcą przeciągać Rosję na swoją stronę - przeciwko Chinom. Rosja - jeśli to się uda - będzie chciała za to jakiejś zapłaty. Jakiej? Przypomnijmy sobie historię. Polska musi się zbroić i budować koalicję państw, które nie godzą się na nową Jałtę - przekonuje europoseł.

Źródło: polskieradio24
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 22.12.21 Pobrań: 61 Pobierz ()
22.12.2021 Czy tak nie powinno brzmieć kazanie w czasie Pasterki??
Tak przedświątecznie.

Nadstawcie Serc, by usłyszeć!

Link
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 22.12.21 Pobrań: 55 Pobierz ()
23.12.2021 Bądźcie zdrowi! Dziesięć chorób, które leczy igliwie
W powietrzu sosnowego lasu występuje 10 razy mniej bakterii niż w lesie liściastym.

Powietrze wokół drzew iglastych jest nasycone fitoncydami - substancjami, które mogą porażać niebezpieczne mikroorganizmy. A zielone igiełki same w sobie są wspaniałą naturalną apteką.

Choinka jest lepsza od pomarańczy

Igliwie zawiera olejki eteryczne, posiadające właściwości bakteriobójcze, karoten i kwas askorbinowy (witaminę C), zwiększające odporność organizmu, substancje garbnikowe o działaniu przeciwzapalnym, mikroelementy - pierwiastki śladowe, wspierające metabolizm.

Żywica (smoła) zawiera terpentynę, terpeny, ocet drzewny i inne substancje, które są powszechnie stosowane w medycynie. Nasi przodkowie umiejętnie wykorzystywali wszystkie te bogactwa do celów leczniczych.

Najbardziej znaną cechą drzew iglastych, którą wykorzystywano jeszcze w czasach starożytnych, a także podczas różnych wojen i w trudnych czasach - to działanie przeciwszkorbutowe. Naukowcy podkreślają, że igliwie naszych północnych drzew (sosny, świerku, cedru syberyjskiego, sosny karłowatej (kosolimby), pichty (jodły syberyjskiej) według zawartości witaminy C może być utożsamiane z cytrynami i pomarańczami.

Zielone igły mają również działanie moczopędne, żółciopędne, napotne i do pewnego stopnia nawet działanie znieczulające.

Rozdrobnioną suchą żywicą świerka i sosny, a także maścią z żywicy ze smalcem wieprzowym stosowanymi zewnętrznie leczy się rany i owrzodzenia. Dużą moc leczniczą ma żywica cedru syberyjskiego, jej zdolność gojenia ran jest znana od dawna.

Z młodych pędów cedru syberyjskiego pozyskuje się olejek eteryczny, używany wewnętrznie przy kamicy moczowej, zewnętrznie stosuje się nie tylko do gojenia ran i ropni, ale również przy bólach stawów.

Z igieł jodły syberyjskiej (pichty) uzyskuje się medyczna kamforę, a z żywicy pichty - terpentynę, która nadal jest w służbie współczesnej medycyny.

Wysuszony pyłek z kwitnących żółtych szyszek sosny chroni organizm przed przedwczesnym starzeniem się i przedłuża człowiekowi życie.

Co leczą wiecznozielone?

1. Choroby z zaziębienia. Napar z igliwia, wiosennych pędów i szyszek od dawna stosowany był do wewnątrz przy długotrwałych chorobach z przeziębienia. Roztarte igliwie dobrze jest wąchać podczas kataru ... Wywar z pączków sosny jest używany zarówno do inhalacji podczas anginy, jak i katarze (nieżycie) dróg oddechowych. Podczas anginy zaleca się do każdego nozdrza zakraplać po jednej kropli oleju pichtowego (jodłowego).

2. Układ sercowo-naczyniowy. Przy chorobach sercowych pije się napar z kory świerkowej lub wywar z pączków sosnowych i młodych szyszek. Przy miażdżycy dobrze jest spożywać orzechy cedrowe.

3. Choroby skórne. Wywar z młodych gałązek i szyszek sosnowych pije się przy różnych wysypkach skórnych. Żywicę świerku gotuje się z tłuszczem wieprzowym, dodaje się wosk w celu uzyskania bardziej stałej konsystencji i uzyskaną maść stosuje się przy czyraczności. Żółtą błonkę z kory sosnowych gałęzi przykłada się do ran, wrzodów, czyraków.

4. Choroby płuc. Młode szyszki świerku w postaci wywaru stosowane są przy zapaleniu górnych dróg oddechowych i astmie oskrzelowej. Napar i wywar z pączków sosny ze względu na ich właściwości przeciwzapalne i antyseptyczne, a także zdolność do rozrzedzania flegmy i przyspieszania jej wydalania, stosowane są w leczeniu chorób górnych dróg oddechowych. Nalewka z młodych pędów sosny na wódce i wywar z pączków używa się podczas gruźlicy.

5. Choroby nerek i pęcherza moczowego. Jako lek moczopędny można stosować wywar z igliwia lub pączków jodły (pichty), przetrzymany w ciągu 20 minut na łaźni wodnej. Wywar z młodego igliwia pije się przy chorobach nerek i pęcherza moczowego.

6. Choroby przewodu pokarmowego. Żywica sosny leczy wrzody i nieżyt żołądka. Orzechy cedrowe pomagają przy zwiększonej kwasowości soku żołądkowego, przy wrzodach żołądka i dwunastnicy, przy odbijaniu się z żołądka i zgadze.

7. Bóle stawów, reumatyzm, rwa kulszowa. W przypadku reumatyzmu stosuje się napar z sosnowych gałązek lub jakiegokolwiek igliwia w postaci kąpieli. Pyłek sosny można zaparzać i pić jak herbatę. Świeże trociny sosnowe, zaparzone we wrzącej wodzie, przykłada się na okolicę lędźwi, chore stawy. Łapki świerku gotuje się z solą i używa podczas ??kąpieli przy zapaleniu korzonków nerwowych.

8. Awitaminoza. W jej leczeniu i zapobieganiu popularnym jest napar witaminowy z igliwia (20 g na 1 szklankę wody), zaleca się pić po 2 łyżki stołowe 3 razy dziennie.

9. Nerwice. Jako środek uspokajający stosuje się napary igliwia w postaci kąpieli.

10. Bóle głowy. Wywar z kory sosny zażywa się podczas szumu i bólu głowy.

Recepty. Jak je przygotować?

Napar z igliwia: 0,5-1 kg igliwia lub pączków zalać trzema litrami wrzącej wody, zostawić do naciągnięcia na 4 godziny. Stosować do kąpieli.

Napar pąków sosnowych lub świerkowych: zaparzyć 1 szklanką wrzącej wody 10 gramów rozdrobnionych pączków, zostawić do naciągnięcia na 4 godziny, przecedzić. Pić po 1 łyżce stołowej co 2-3 godziny przy chorobach płuc i nerek, przeziębieniu.

Aby otrzymać napar witaminy C z igliwia, należy zebrać igiełki sosnowe z gałązek, których grubość nie przekracza 3-4 mm. Przed użyciem igliwie należy przemyć wodą i rozdrobnić nożem, toporkiem itp. Na każdą szklankę posiekanego igliwia w rondlu wlać 4 szklanki gorącej wody. Jeśli to możliwe, wodę zaleca się lekko zakwasić rozcieńczonym kwasem octowym. Rondel przykryć i pozostawić na kilka godzin (można na całą noc) w stosunkowo ciepłym miejscu. Po tym napar przecedzić przez podwójną warstwę gazy lub czystą ściereczkę, lekko ściskając w nich igliwie i używając po 1 szklance dziennie (najlepiej w małych porcjach, ponieważ ma gorzki, nie dość przyjemny smak).

http://rus-health.info/10-bolezney-kotorie-lechit-hvoya-1553.html

30.10.2017 r.

Tłumaczył Andrzej Leszczyński
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 23.12.21 Pobrań: 63 Pobierz ()
23.12.2021 Naukowcy nie stwierdzili bezobjawowego ani przedobjawowego rozprzestrzeniania się korona
Czterech naukowców z Wydziału Biostatystyki Uniwersytetu Florydy jest współautorem badania opublikowanego przez Journal of the American Medical Association Link.

Przeprowadzili meta analizę 54 badań dotyczących wskaźnika wtórnych ataków SARS-CoV-2 w gospodarstwach domowych.

Artykuł, w którym przeanalizowano wyniki masowych testów Covid-19 po lockoucie, która obejmowała prawie każdego mieszkańca Wuhan w Chinach, podaje, że nie znaleziono żadnych dowodów na to, że pozytywne przypadki bez objawów rozprzestrzeniają chorobę .

Analiza dotyczyła wyników badań przesiewowych, które odbyły się od maja do czerwca w Wuhan, mieście, w którym pod koniec 2019 roku wykryto pierwsze przypadki nowego koronawirusa. Badania sugerują, że choroba mogła występować we Włoszech już we wrześniu ubiegłego roku.

Przebadano prawie 10 milionów osób, co stanowi 92 procent wszystkich mieszkańców w wieku sześciu lat lub starszych.

Co niewiarygodne, nie zarejestrowano żadnych nowych przypadków objawowych, a jedynie 300 przypadków bezobjawowych. Późniejsze testy 1174 bliskich kontaktów stwierdzonych bezobjawowych przypadków nie dały nowych wyników pozytywnych.

W artykule napisano, że "nie ma dowodów na to, że zidentyfikowane bezobjawowe pozytywne przypadki były zaraźliwe", dodając, że wyniki masowego programu badań przesiewowych mogą pomóc władzom ds. Zdrowia [---]

https://covid-19-nieznane-fakty.pl/blog/naukowcy-z-university-of-florida-nie-stwierdzili-bezobjawowego-ani-przedobjawowego-rozprzestrzeniania-sie-koronawirusa
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 23.12.21 Pobrań: 62 Pobierz ()
Strona 21 z 183 << < 18 19 20 21 22 23 24 > >>
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.