Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
11
Download: Gazetka "Wolne Słowo"
26.10.2022 Snobizm weneryczny
"Chodźmy do Kazi, chodźmy do Kazi, Kazia ma syfa, to nas zarazi" - takie wezwanie skierowane było w popularnej za moich czasów w kołach wojskowych piosence. Wtedy jeszcze nie słyszano o takich wynalazkach, jak HIV, chociaż moda na dolegliwości już zaczęła się pojawiać. Bodajże jeszcze w latach 60-tych felietonista ?Kultury? występujący pod pseudonimem Hamilton ("w warszawskiej urzędówce "Kulturze" komunistyczny parobek Hamilton...") pisał, że w modzie wszyscy sprawdzają sobie poziom cholesterolu - chociaż nie precyzował, czy własnoręcznie, czy też nawzajem - na przykład podczas bliskich spotkań III stopnia. Ale to jeszcze nic, bo furorę w towarzystwie robi pan któremu od lat robi się coś w głowie. Dzisiaj to żadna rewelacja, bo według urzędowych statystyk, w głowie coś się robi co siódmemu obywatelowi, zwłaszcza w młodszym wieku.

Warto zwrócić uwagę, że poziom wariactwa wzrasta wraz ze wzrostem skolaryzacji. Rzeczywiście, w ciągu ostatnich 30 lat powstało w Polsce mnóstwo Wyższych Szkół Gotowania Na Gazie, a istniejące uniwersytety też nie chciały pozostać w tyle, uruchamiając modne wydziały zajmujące się "nauką przodującą" - jak Józef Stalin nazywał fantasmagorie Trofima Łysenki. Jeśli tedy ktoś, pod kierunkiem dobrze urodzonych panien prowadzi głębokie studia nad mechanizmami przechodzenia z szybkością płomienia od jednej płci do drugiej, to nic dziwnego, że musi zwariować i to czasami zanim jeszcze napisze pracę magisterską. Za komuny było podobnie, chociaż płciami się wtedy tak intensywnie nie zajmowano, tylko "centralizmem demokratycznym", a więc czymś, czego nigdy nie było, nie ma i nie będzie - i to czyniło wiele spustoszenia w umysłach młodzieży. Zwrócił na to uwagę biolog, prof. Władysław Goldfinger-Kunicki, wyjaśniając w roku 1980, dlaczego w ówczesnych protestach nie widać było studentów, a na czoło, w charakterze awangardy, wysunęli się młodzi robotnicy. - To proste - powiedział profesor. - Studenci mieli najdłuższy kontakt z systemem edukacyjnym, a młodzi robotnicy - najkrótszy. Dlatego też - jak opowiadał mi Janusz Korwin-Mikke - kiedy w 1968 roku, po wypuszczeniu z aresztu w towarzystwie Adama Michnika wracał do domu, zauważył, że ten dlaczegoś się denerwuje. Wkrótce wszystko się wyjaśniło, bo Michnik chwycił go za rękę ni to pytając, ni to stwierdzając: Aaaale Jaaanuuusz, aaaale studeeenci nieee byli przeeeeciwko soooocjalizmoooowi? Dzisiaj pan red. Michnik sprawuje w Polsce rząd dusz, może nie nad wszystkimi, ale nad liczną rzeszą mikrocefali, tworzących środowisko "Gazety Wyborczej", co też rzuca światło na statystyki chorób psychicznych wśród młodzieży. Jak tak dalej pójdzie, to trzeba będzie zrewidować pogląd na demokrację polityczną, zwłaszcza gdyby dotychczasowe proporcje się odwróciły i okazało się, że na siedmiu wariatów przypada u nas jeden normalny. Obawiam się, że w tej sytuacji ludzie normalni byliby pozbawieni wszelkiej ochrony prawnej, bo wariaci - jak to wariaci - zaraz pozamykaliby ich jak nie w psychiatrykach, to w obozach koncentracyjnych, w rodzaju tego, który z inicjatywy pobożnego posła Jarosława Gowina został utworzony w Gostyninie.

Zwiastunem nadchodzącego czasu mogą być pilotażowe akcje propagandowe, przy pomocy których Judentat "Gazety Wyborczej" urabia część opinii publicznej. Oto ukazała się tam publikacja na temat wzrostu zachorowań na HIV, opatrzona fotografią jakichś zboczeńców, tym razem cierpiących na "transpłciowość", na tle billboardu z hasłem: "Nie boję się HIV". I słusznie, bo czegóż tu się bać w sytuacji, gdy póki co zakażeni wirusem HIV są w mniejszości, wobec czego stają się grupą specjalnej troski, by nikt ich nie "wykluczył", ani nie "stygmatyzował"? Wprawdzie doktorzy doradzają im abstynencję seksualną, ale kto by tam słuchał doktorów, kiedy trzeba przekraczać bariery i w ogóle - się samorealizować? Znakomitą ilustracją takiej postawy jest przypadek Murzyna z Kamerunu, który - jak wieść gminna głosi - był przekonany, że HIV najlepiej leczy się bijąc rekordy spółkowania. Toteż dokazywał wśród warszawskich panienek, które na ogół chętnie rozkładały przed nim nogi, a jeśli któraś początkowo miała wątpliwości, to przekonywał ją argumentem nie do odrzucenia, że taka postawa jest dowodem "rasizmu". Widać, że podejrzenia o rasizm panienki boją się bardziej, niż zarażenia wirusem HIV, więc napis na billboardzie wcale nie odbiega od rzeczywistości.

Ale opanowanie strachu przed HIV jest zalewie początkiem drogi ku świetlanej przyszłości. Następnym krokiem będzie snobizm, podobny do tego, jaki rozwinął się u nas na tle zapłodnienia w szklance, albo na tle molestowania. Doszło do tego, że pani, która nie była molestowana, a najlepiej - zgwałcona i to w możliwie najmłodszych latach - nie może pokazać się na oczy w towarzystwie, bo molestowane "siostry" wytykają ją palcami. Podobnie ze snobizmem na tle zapłodnienia w szklance: "mój syn urodził się z plemnika Rodryga Podkowy z pierwszej wyprawy krzyżowej, a twój z czego, ty garkotłuku?!" Skoro tak, to tylko patrzeć, jak syfilitycy, a zwłaszcza HIV-owcy będą robili w modzie niesłychane konkiety, niczym komunistyczni dynamitardzi w salonie księżnej de Guise, opisanym przez Janusza Szpotańskiego w nieśmiertelnym poemacie "Bania w Paryżu". "Dziś w wielkim świecie na Zachodzie komunizm jest w ogromnej modzie, dlatego każdy człowiek z szykiem musi być tutaj bolszewikiem, wielbić Lenina, Soso, Mao, co wkrótce może być za mało i wówczas tylko Khmer Czerwony wstęp będzie dawał na salony". Musimy jednak pamiętać, że pisane to było w latach 70-tych, kiedy jeszcze psychologowie nie przekonywali swoich ofiar, iż powinny być dumne z tego, że moczą się w nocy, więc siłą rzeczy teraz musi przyjść kolej na snobizm weneryczny.

Jestem pewien, że promotorzy komunistycznej rewolucji już pracują nad tym, by proletariat zastępczy zaczął się snobować właśnie na syfilis czy HIV. Rewolucjoniści, jak wiemy, zawsze lubili dymać nawet tradycyjnych proletariuszy - jak na przykład Proudhon, co to zorganizował, a potem ograbił banki robotnicze - a cóż dopiero - proletariat zastępczy, wykrywając mu 77 płci, z którymi można dokazywać, ile dusza zapragnie. Już w "Manifeście Komunistycznym" kładli nacisk na wspólnotę żon, ale dzisiaj, w porównaniu w poczciwym wiekiem XIX, to już wystarczyć nie może, bo nieubłagany postęp ma swoje wymagania.

Jak zauważył Sławomir Mrożek, wkładając w usta Edka w sztuce "Tango", postęp jest wtedy, kiedy i przód idzie do przodu i tył idzie do przodu. A jak już tył idzie do przodu, to prędzej czy później musi trafić na HIV, no bo jakże inaczej?

Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze tygodnika "Najwyższy Czas!".
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 26.10.22 Pobrań: 31 Pobierz ()
26.10.2022 Jak Ukraińcy przejmują resorty siłowe w Polsce
Polskich granic, szczególnie na ich północno - wschodnich rubieżach strzegą Ukraińcy, a Polacy są tutaj w mniejszości - ustaliła Polska Bez Cenzury. Tak twierdzą funkcjonariusze Straży Granicznej w rozmowach z dziennikarzami "PBC".

Poseł Bartosz Jóźwiak z Kukiz 15 złożył w tej sprawie nawet interpelację w Sejmie. Z odpwiedzi Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wynika, że oficjalnie... problem nie istnieje, bo tylko 50 funkcjonariuszy Straży Granicznej deklaruje inną narodowość, niż Polska. Wśród nich 28 to Ukraińcy, 15 Białorusini, 6 Litwini i Chorwat.

Strażnicy Graniczni mają jednak inne zdanie:

- Tu powstała sitwa. Mieszkamy na terenach, gdzie jest dużo Ukraińców przesiedlonych na teren Warmii i Mazur w Akcji Wisła. Oni de facto rządzą tu Strażą Graniczną - mówi prosząc o anonimowość, jeden z funkcjonariuszy obsługujących granicę polsko - rosyjską. Jego zdaniem właśnie narodowość ukraińska jest przepustką do zatrudnienia w Straży Granicznej na północnych rubieżach Polski. Nas Polaków zostało tu dosłownie kilku. To nie jest problem obywatelstwa, ale świadomość przynależności do narodu. Oni uważają się za Ukraińców i tworzą własną sitwę - twierdzi strażnik.

Trzeba najzwyczajniej w świecie zrobić ankietę, dotyczącą narodowości. To jedyny sposób, żeby państwo miało kontrolę nad tym jak wygląda struktura zatrudnienia w Straży Granej.

W sprawie nieproporcjonalnego udziału obywateli innej nacji, niż polska w Straży Granicznej na Warmii i Mazurach, mówi poseł Bartosz Jóźwiak. Wiele osób zwraca mi uwagę na ten problem. Rozmawiałem z funkcjonariuszami ze straży, więc poznałem to niepokojące zjawisko z bliska - dodaje Piotr Lisiecki, pełnomocnik Ruchu Narodowego na Warmii i Mazurach.

Problemu nie widzi jednak sama Straż Graniczna. Postulat przeprowadzenia wśród strażników granicznych ankiety, dotyczącej narodowości jest tu uważany za... niepotrzebny! Informacja dotycząca narodowości funkcjonariuszy Warmińsko - Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej jest nieprawdziwa. Nie docierają do nas informacje na temat dyskryminacji funkcjonariuszy ze względu na ich pochodzenie. Nie jest też planowana ankieta zawierająca pytanie o narodowość - lapidarnie porucznik SG Mirosława Aleksandrowicz, rzecznik prasowy Warmińsko - Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej.

Z informacji jednak od samej Straży Granicznej wynika jednak, że to Ukraińcy starają się najczęściej przekraczać Polską granicę na fałszywych dokumentach. Najczęściej są to podrabiane pieczątki wizowe, ale także fałszywe paszporty. Tylko w ostatnim czasie było kilkaset takich przypadków. Pytanie, jakie się w tym momencie nasuwa brzmi: Czy jest rzeczą rozsądną, aby kontrolowali ich dumni ze swego pochodzenia rodacy w mundurach... Polskiej Straży Granicznej?

Od siebie dodam, że jeszcze bardziej arcyważną kwestią pozostaje z punktu widzenia polskiej racji stanu, czy polską granicę, na południowo - wschodnich rubieżach naszej Ojczyzny z Ukrainą, powinni kontrolować strażnicy graniczni pochodzenia ukraińskiego, wiedząc iż od wielu już lat, a konkretnie od banderowskiego Majdanu z lat 2013 - 2014, trwa nieprzerwany przemyt na terytorium Polski, wszelkiego rodzaju broni i amunicji. Komu i czemu ma ona posłużyć w narastającym coraz bardziej napięciu geopolitycznym, w którego centrum znajduje się Polska? Przeciwko komu na terytorium naszego kraju zostanie ona użyta, gdy ktoś wznieci wreszcie iskrę wojny na naszych polskich ziemiach, której nikt z nas tutaj nie chce, a do którego to, ostatecznego rozwiązania kwestii polskiej, spychają nas Polaków, coraz bardziej nasi anglosascy "sojusznicy"?

To pytanie z mojej strony jest chyba czysto retoryczne, na które nawet nie oczekuję odpowiedzi, którą i tak zna doskonale, każdy świadomy Polak, wiedząc dobrze, przeciwko komu zostanie ona ostatecznie użyta, gdy "nasi" politycy swoimi nieodpowiedzialnymi działaniami, których jesteśmy obecnie świadkami, doprowadzą w końcu, do czego są zresztą, za ich własną aprobatą, nieustannie popychani, aby w końcu przekroczyli ten Rubikon, którego nigdy, przekraczać nie powinni pod żadnym pozorem.

Wracając jeszcze do sprawy wchodzenia ukraińskich szowinistów w struktury polskich resortów siłowych, nie jest to bynajmniej sprawa nowa.

Nasycanie np. Milicji, ORMO przez członków band OUN - UPA i ich potomków, zaczęło się i to na skalę masową od 1964 roku, kiedy ministrem MSW w rządzie Cyrankiewicza, został niejaki Mykola Demko, bardziej znany jako Mieczysław Moczar. Choć próby wejścia członków OUN, miały miejsce znacznie wcześniej, jednak kończyły się przed rokiem 1964 niewielkimi sukcesami. Byłe rezuny UPA przechodziły wtedy wręcz błyskawiczną ścieżkę kariery służbowej w tej formacji, awansując w bardzo wielu przypadkach, w tempie wręcz expresowym na funkcje komendantów miejskich, powiatowych, a za czasów Edwarda Gierka, jeden z nich doszedł nawet do funkcji komendanta Wojewódzkiego MO.

Ale mimo wszystko Służba Bezpieczeństwa i Kontrwywiad Wojskowy zachowały pełną czujność i rozpoznanie tego środowiska, trzymając ich krótko za mordę, aż do przewrotu w 1989 roku. Ale obecnie, zwłaszcza od czasów rządów ekipy Tuska, który w 2012 roku nakazał powymieniać komendantów powiatowych, miejskich i wojewódzkich policji z Polaków na Ukraińców doprowadzając w pełni świadomie do nadreprezentacji tego środowiska, na samym szczycie decyzyjnym polskiej policji państwowej. A PiS podtrzymuje to do dziś, a nawet rozszerza zakres ich awansów i to zarówno w strukturach policyjnych, jak i wojskowych, co już doprowadziło do niemal całkowitego wyrugowania Polaków z najwyższych szczebli dowódczych policji, służb specjalnych oraz wszystkich rodzajów sił zbrojnych

Np. w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie, spośród wykładowców, większość stanowią obywatele polscy, pochodzenia ukraińskiego, tak jak i słuchacze tej Alma Mater.

Ponadto, szkoła ta współpracuje z policją ukraińską w zakresie szkolenia, wymiany kadr i doświadczeń. Jak również z ukraińską SBU. Główną ideą tych projektów była wymiana doświadczeń i rozwój współpracy w zakresie podnoszenia kwalifikacji kadr Lwowskiego Państwowego Uniwersytetu Spraw Wewnętrznych Ukrainy w dziedzinie walki z przestępczością zorganizowaną, zapewnienia porządku publicznego, ochrony praw i wolności obywateli.

To są fakty, którym nie da się zaprzeczyć, o których rzecznik prasowy tej uczelni, mówił zupełnie otwarcie trzy lata temu w wywiadzie udzielonym, dziś już śp. redaktorowi naczelnemu portalu nwk24.pl, Michałowi Żulikowskiemu.

A teraz przyjrzyjmy się dyrektywie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, dotyczących przenikania członków organizacji i sprawdzonych ideowo innych Ukraińców, do struktur milicyjno - wojskowych po 1945 roku.

"Przywództwo OUN zalecało młodzieży ukraińskiej wstępowanie w szeregi Wojska Polskiego, aby tam zdobyć odpowiednie, potrzebne do walki z Polską, wyszkolenie. Tym "chwytem" powielało swoje przedwojenne decyzje. Przecież prowodyrami UPA były przecież osoby, które szlify oficerskie uzyskały w polskich podchorążówkach. Armia - głosiła instrukcja - wszyscy powołani, nieukrywający się mogą iść do wojska. Tam mają się starać, by otrzymać dobrą wiedzę wojskową i postarać się, by zdobyć zaufanie przełożonych. W polskich środowiskach przy okazji... upowszechniać nasze idee.A o ile zaistnieje niebezpieczeństwo wysłania zmobilizowanych na front, jako mięso armatnie, wówczas młodzież powinna starać się pozostać na swojej ziemi, inaczej mówiąc po prostu zdezerterować. Nie bojkotować też administracji terenowej, ale do niej wchodzić, wiedzieć o niej wszystko i pracować dla dobra Ukraińców, a nie Polaków. Innymi słowy administracja ta ma być nasycona banderowską agenturą.

Pozostała jeszcze milicja, której banderowcy nie mogli pomijać w swoich planach infiltracyjnych. Dlatego w dalszej części instrukcja głosiła: Milicja: w niektórych przypadkach Ukraińcy prawi, niczym nie skompromitowani, mogą pracować również w milicji. Nie mają prawa służyć w celu rozpoznania i prześladowania ludności, a powinni wykorzystywać swoje stanowisko do ochrony i pomocy ludności ukraińskiej. Do pracy w milicji odnosić się z rezerwą. Należy pamiętać, że jest to jeden ze sposobów rekrutowania agentów, oraz o tym, że milicjantów często aresztują. Jednak w pojedynczych przypadkach można do pracy w milicji dopuszczać. Naszą organizacyjną, polityczną i wojskową pracę będziemy kontynuować z pewnym zaangażowaniem, ale silnie zakonspirowaną i w głębokim podziemiu. Sława Ukrainii."

Na koniec, pozwolę sobie przytoczyć fragment wyznania pewnej Ukrainki, wzięty z "Listu Otwartego", skierowanego do arcybiskupa Jana Martyniaka, metropolity bizantyjsko - ukraińskiego w Polsce. List ten przesłał na Jego ręce Komitet Obchodów 55 rocznicy Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów na Ludności Polskiej. Czytamy w nim "jacy to niewinni" Ukraińcy byli w Jaworznie.

Posłużmy się przykładem nauczycielki, która przed wojną ukończyła Seminarium Nauczycielskie i uczyła w polskiej szkole. Nie spodobało się to później banderowcom, więc żeby zaskarbić sobie ich zaufanie, dobijała swoich nie dorżniętych polskich uczniów, po napadzie sotni UPA na wieś, specjalnie zaostrzonym drutem. Później była w UPA, w obecnej Polsce, mordując społem ze swoimi druhami. Złapana powędrowała do Jaworzna, wypuszczona na wolność, wyszła za mąż za... oficera milicji - Ukraińca! Potem nadal uczyła w polskiej szkole... i wystąpiła o uprawnienia kombatanckie, jako... ofiara komunizmu!"

I czego tu jeszcze nie rozumiecie, moi drodzy rodacy? Może wydaje się wam, że ci ludzie dochowają jednak wierności Najjaśniejszej Rzeczypospolitej? Bez żartów. Przy pierwszej, nadarzającej się okazji, zrobią nam powtórkę z przeszłości, tyle, że na naszym własnym podwórku i na jeszcze większą skalę, niż uczynili to na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej w latach 1939 - 1945.

Banderowska Ukraina zdycha obecnie w konwulsjach nad Dnieprem, ale dzięki naszej głupocie, krótkowzroczności, braku wyobraźni i jakiejś niepojętej, samobójczej bierności, odradza się nad Wisłą, za naszą własną aprobatą, co przyniesie nam i to już wkrótce, naprawdę tragiczne owoce. I wtedy nie będzie już dla nas, żadnej drogi odwrotu, ani ratunku przed zagładą.

Jacek Boki
21 Październik 2022 r.

Źródła:
* Zagraniczne projekty Wyższej Szkoły Policji
* Wyższa Szkoła Policji nawiąże współpracę z ukraińskim Uniwersytetem? W Szczytnie gościł Andrii Fomenko
* Prof dr hab. Edward Prus - Operacja Wisła - Fakty - Dokumenty - Wydawnictwo Nortom 2010 r. - str 85, 86, 214.

https://www.bibula.com
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 26.10.22 Pobrań: 33 Pobierz ()
26.10.2022 Ręka państwa na gardle
Wielu ludzi w Polsce (i nie tylko) łudzi się, że pomimo olbrzymiej przewagi organizacyjnej i medialnej opresyjnego systemu władzy, jest jeszcze możliwe prowadzenie jakiejś działalności opozycyjnej. Niestety, to, co było realne jeszcze 20 lat temu, teraz wydaje się już niemożliwe.

Państwo i jego służby, a nawet poszczególne korporacje na skutek rozwoju technologicznego pozyskały obecnie możliwości dogłębnego inwigilowania każdego obywatela, a nawet wstępnej automatycznej analizy pozyskanych danych. Dzięki temu dany ośrodek siły może szybko reagować na powstające kryzysy i znajdować skuteczne rozwiązania.

Sprawujący władzę, bowiem nie mogą sobie obecnie pozwolić na pozostawienie bez opieki żadnego zakamarka przestrzeni publicznej. Tam czai się potencjalne zagrożenie. Opozycja musi być wykryta i unieszkodliwiona.

Dlatego też najważniejszym zadaniem służb medialnych nie jest informowanie obywateli, ale wyławianie potencjalnych źródeł zagrożeń i konkurencyjnych narracji, oraz analiza danych i likwidacja rozpoznanych wrogów.

Ważna jest też stała praca polegająca na promowaniu własnych kanałów informacyjnych, swoich liderów i ekspertów, tak, aby w chwilach różnych przesileń politycznych i informacyjnych mogli skutecznie przejąć najważniejsze narracje.

Wydaję się, że drugą najważniejszą rolą funkcjonariuszy jest umiejętność szybkiej reakcji - w taki sposób, aby do opinii publicznej nie przedostały się informacji inne niż te pożądane przez władze. Gdyby nawet takie się pojawiły, to ważne, aby istniał zespół medialny, aktorski, naukowy mogący odpowiednio je wytłumaczyć manipulowanemu społeczeństwu.

MASOWI MANIPULATORZY

Najważniejsi są masowi - przemysłowi nadzorcy? wyspecjalizowane media, które kontrolują organizacyjnie najważniejsze kanały przekazu - internet, telewizję, radio i prasę. Pomimo szczytnych deklaracji o służbie publicznej i zaangażowanym dziennikarstwie, stały się one ośrodkiem dezinformacji społecznej, które w sposób masowy fałszują rzeczywisty stan rzeczy.

Ich wrogą i negatywną rolę ujawniła tzw. "pandemia kowid", gdzie widzieliśmy jak na polecenie zewnętrznych decydentów tworzyły fałszywe mity, które później posłużyły do masowego ogłupiania społeczeństwa. Na przykład w Polsce wprowadzono tzw. lockdown (zamknięcie całego państwa) po zaledwie 20 stwierdzonych tzw. "przypadkach kowida", co wówczas na pewno nie było żadną epidemią. Następnie te same media prawie dwa lata stale i sztucznie nakręcały terror maseczkowy i szczepionkowy. I robiły to dosłownie wszystkie - od TVP do Radia Maryja.

Obecnie, w czasie konfliktu na Ukrainie również dostrzegamy, że oficjalne narracje zupełnie rozmijają się z prawdą i nie służą informowaniu ogółu społeczeństwa, ale jakimś zewnętrznym celom politycznym czy też obcym korporacjom. Celowo spreparowane - fałszywe narracje przyczyniają się do poważnych szkód gospodarczych i de facto przeszkadzają zwykłym ludziom we właściwej ocenie sytuacji w swoim otoczeniu.

Nie ma tutaj czasu na analizowanie przyczyn tego stanu rzeczy. Faktem jest, że sterowanie jak i finansowanie większości mediów jest zupełne oderwane od wpływu społeczeństwa, które nie dysponuje żadnymi mechanizmami ich kontroli. Społeczeństwo staje się wyłącznie przedmiotem, którym się manipuluje. Masowe media mają za zadnie urobić informacyjnie szerokie masy odbiorców - przeciętnych Kowalskich i narzucić większości zaprogramowane wcześniej narracje wyznaczone wcześniej przez decydentów. Robią to bardzo skutecznie i niemal bez przeszkód. W Polsce nie ma żadnych procedur chroniących obywateli przez negatywnym wpływem sterowanych zewnętrznie mass-mediów.

SKANALIZOWANE ORGANIZACJE

Partie polityczne w Polsce to kolejne przymusowe kanały, do których zapędza się ludzi pragnących działać społecznie. Obserwujemy tutaj sytuację podobną do tej w mediach, jednakże z uwagi na wagę partii w procesie sprawowania władzy, kontrola zewnętrzna jest zwielokrotniona. Nadzorcy zewnętrzni ściśle selekcjonują grono osób dopuszczonych do rytuałów demokratycznych (elekcji).

Fasadowość systemu wyraźnie widać na pierwszy rzut oka. Nic, bowiem nie rodzi się tutaj demokratycznie z dołu. Wszystko - zarówno idee jak i finansowanie jest narzucane z góry i przydzielane starannie dobranym funkcjonariuszom. Dla plebsu istnieje dosyć wąski zakres potencjalnych wyborów - tzw. lewica lub tzw. prawica. Ideologia jak najbardziej ogólna, z reguły - bez najważniejszych - ekonomicznych szczegółów. Krzykliwe hasła i 100 % populizmu. Zupełna gwarancja, ze absolutnie nikt nie przebije się z jakimś niewygodnym pomysłem.

W zamian za pilnowanie interesu i nie zadawanie pytań, nadzorcy pozwalają kadrze intensywnie grabić miejscowych. Wydaje się, że nikt niezależny nie ma obecnie szansy, jako opozycja przebić się do głównego nurtu polityki. Ostatnim, któremu to się udało był Andrzej Lepper. Obecnie prawie wszystkie bez wyjątku partie to organizacje zrzeszające posłusznych, bezpruderyjnych funkcjonariuszy, którzy za obietnice o charakterze finansowym godzą się na wszystkie możliwe podłości i zdrady.

"MAGNESY" DLA OPORNYCH

Nie każdego da obłaskawić jakimś stanowiskiem lub przekonać bezmyślną mainstreamową propagandą. W każdym społeczeństwie istnieje grupa tzw. wiecznych opozycjonistów i osób, które są ostrożne i nieufne, żyją w rozproszeniu - nie skupiają się w jakieś większe struktury. Dla tych pojedynczych "oporników" władza przygotowała zastępczych liderów, swego rodzaju "magnesy", które mają przyciągać wszystkie pozostałe jeszcze niezależne odpryski. Poznać ich można od razu, znają się na wszystkim i krzyczą najgłośniej. Ich rolą jest blokowanie, zagłuszanie tych wszystkich, którzy mogliby by stać się naturalnymi liderami środowisk niezależnych.

"Magnesy" tak jak i wcześniej wymienione mechanizmy kontroli narzucane są z góry. Dysponują najczęściej znacznymi środkami finansowymi i przychylnością w mediach. Swoje prawdziwe poglądy ujawniają rzadko. Robią to tylko w razie zagrożenia dla całego systemu władzy.

RODZI SIĘ NOWE

Stary model państwa odchodzi powoli do lamusa. Stale rozwijany jest model totalitarny mający swój pierwowzór w hitlerowskich Niemczech. Inaczej się nie da. Tylko w ten sposób władza może zmobilizować wszystkie zasoby, którymi dysponuje, aby obronić się przez zewnętrza ingerencją i po prostu przetrwać. Dotyczy to nie tylko takich państw, jak Polska. Nawet tak silne kraje, jak Francja czy Niemcy mają obecnie potężne problemy, aby nie dać się do końca zdominować przez największych graczy. Zewnętrzna agresja wymaga skupienia wszystkich sił państwa.

Dlatego też nie ma sensu udawać, że będą dalej istnieć jakieś reguły demokratyczne i fair play. To nieprawda. Zadecyduje brutalna siła i zewnętrzne poparcie grup interesariuszy. Kto ma większe zasoby zmobilizowanej siły - wygrywa i decyduje o życiu i losie przegranych. Będzie mniej tradycyjnych swobód i wolności a coraz więcej kontroli i inwigilacji.

Dawni dziennikarze odeszli do lamusa. Nowi funkcjonariusze medialni będą jedynymi zarządcami obowiązujących narracji. Państwo zaproponuje także samo jedyne formy zrzeszania się i działalności partyjnej. Stosowne gremia wyznaczą także najlepszych opozycjonistów i bezpieczne dla władzy formy kanalizowanego oporu. Witamy w nowym wspaniałym świecie!

Piotr Panasiuk
https://myslpolska.info/
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 26.10.22 Pobrań: 33 Pobierz ()
27.10.2022 Ukraina OCZYWIŚCIE bez przerwy wygrywa.
Polityka redakcyjna mediów amerykańskich (i polsko-języcznych - dop. tłumacza), w jednym temacie nie zachwiała się nigdy: Ukraina bez przerwy wygrywa wojnę.

Od pierwszego tygodnia, kiedy rozbite zostały ukraińskie siły powietrzne i marynarka wojenna, po zeszłotygodniowe rozbicie sieci elektrycznej - tak najwyraźniej wygląda w języku ukraińskim słowo "zwycięstwo". Rosjanie mogą przejmować terytorium za terytorium, ale sugerowanie, że ukraińskie zwycięstwo jeszcze nie nastąpiło, jest w amerykańskiej przestrzeni medialnej, verboten.

Jaki jest sens czytania amerykańskich relacji z wydarzeń na Ukrainie, skoro są one tak bardzo absurdalne?

Sens jest taki: dowiedzieć się, co myśli Ameryka. Jeśli się łudzi, to - czy nam się to podoba, czy nie - taka jest prawda, a w uczciwym dziennikarstwie, prawda zawsze pisze się sama.

Rozmawiałem z polskim taksówkarzem, który wydał mi się niezwykle inteligentny, i to nie tylko dlatego, że miał irańskiego szwagra, a więc znał i szanował irańską kulturę. Ten wieloletni imigrant był bardzo pro-ukraiński i antyrosyjski, co jest jego prawem i nie zaskakuje, był w tym typowym Polakiem, był także żarliwie proamerykański. Jednakże, zauważył, że Amerykanie są najbardziej podatnym na propagandę narodem na świecie. Powiedział, że powtarzają oni wyłącznie to, co usłyszeli w wiadomościach telewizyjnych.

Odrzucanie krytyki wrogów to jedna rzecz, ale krytyka przyjaciół zasługuje na pewną refleksję.

Osobiście, również spotkałem się z takim samym żelaznym zachowywaniem dogmatu: Amerykanie mówią mi, że dopiero w ostatnich tygodniach usłyszeli, aby ktoś zasugerował myśl, że wojna nie idzie Ukraińcom po ich myśli. Zgadzam się z tym, chociaż sam jeszcze nie słyszałem takiej uwagi (poza wywiadami z analitykami politycznymi w mojej pracy w PressTV), a gdy poruszyłem ten temat w prywatnych rozmowach, spotkało się to z wieloma dziwnymi spojrzeniami.
Amerykanów bardzo cieszy powtarzanie: "Hej, słyszeliście? Ukraińcy wygrywają wojnę! Ciągle!" Jednak moją rolą w USA jest bycie malkontentem. Gdy tylko dyskusje skręcają w stronę polityki, lamentuję.

Kiedy pojawia się temat Ukrainy, zaczynam od tego, że od ponad dekady mieszkam we Francji, a ponieważ Francja znajduje się w centrum europejskiej dyplomacji - od 2014 roku zajmuję się relacjonowaniem sytuacji na Ukrainie. Na wzmiankę o tym, że Ukraina istniała przed lutym 2022 roku, w ich oczach widać zdumienie.

Podobnie, ktoś niedawno pogratulował mi irańskiej rewolucji. Cóż za miła rzecz dla mojego ucha. Dziękuję! Niestety, osoba ta miała na myśli obecne zamieszki związane z prawem hidżabowym, a nie rok 1979. Osoba ta była przekonana, że te protesty wywołały (kontr-) rewolucję. Jeśli chodzi o Iran, to amerykańska postawa "ta informacja nie może nawet na chwilę przeniknąć do mojego umysłu" zaczyna się już wcześniej - pojawia się przy pierwszym krnąbrnym słowie, które wypowiadam.

Przywołuję Iran, aby pokazać pewien wzór myślenia: Ukraina zawsze wygrywała, wygrywa obecnie i będzie wygrywać w przyszłości, bo USA zawsze wygrywają każdą wojnę, na którą się wybrały.

Przecież USA bez przerwy wygrywały wojnę w Afganistanie. Jedyny spór, jaki kiedykolwiek dopuszczono do dyskusji, dotyczył ich totalnego odwrotu w sierpniu 2020 roku - czy był on źle zaplanowany, czy nie? Jeśli to pierwsze, to całkowite zwycięstwo USA zostało haniebnie (choć tylko nieznacznie) splamione źle zaplanowanym odwrotem USA.

Stany Zjednoczone również bez przerwy wygrywały wojnę w Iraku. Szok i szacunek (operacyjna nazwa amerykańskiej agresji na Irak) panowały od początku do końca, a koniec był rzeczywiście totalnym szokiem, gdyż tak niewiele pozytywów ta wojna przyniosła Irakijczykom czy Amerykanom. Był to jednak znowu niepodważalny i niesamowity akt amerykańskiego zwycięstwa.

Bałkańska katastrofa, jaką jest Libia? Przecież to kolejne zwycięstwo. Assad, który wciąż rządzi w Syrii? Oczywiście zwycięstwo, choć nie pytajcie o wyjaśnienia. Zimne wojny w Iranie, na Kubie, w Wenezueli, Korei Północnej, Nikaragui i każdym innym zrewolucjonizowanym kraju? Zwycięstwo jest tak blisko, że amerykańskie media już je widzą i upierają się przy tym.

Nie można winić przeciętnego Amerykanina za te głupie polityczne błędy. Wszystkie te miejsca są tak odległe i tak dalekie od złudnego, codziennego wyścigu szczurów, tej strzelnicy sportowej jakim jest amerykańskie życie, a informacje, do których mają dostęp, są niewiarygodnie jednostronne.

Zaniedbanie może rzeczywiście być grzechem, ale musimy wiedzieć, że w tym przypadku nie mamy do czynienia z rzeczywistym złem po stronie zwykłych Amerykanów. Wcale nie byłem zszokowany wynikami sondażu dotyczącego polityki zagranicznej, który wykazał, że 79% Amerykanów chce pokoju z Iranem. Jest to jedna z dwóch kwestii dotyczących polityki zagranicznej, która uzyskała największą jednomyślność. O jeden punkt procentowy wyprzedziła go chęć większej kontroli ustawodawczej nad zdolnością władzy wykonawczej do prowadzenia wojny - po prostu Amerykanie chcą pokoju.

Błąd popełniany przez przeciętnego Amerykanina nie wynika ani ze złośliwością, ani z zaniedbania, ale z naiwności - jego oczekiwania, że media zdominowane przez własność prywatną, a nie publiczną, będą kiedykolwiek konsekwentnie produkować dziennikarstwo, które przynosi korzyści ludziom, a nie ich bogatym właścicielom. Nazwijmy to zachodnią demokracją liberalną lub amerykańską drogą, lub neoliberalizmem. Historia pokazuje, że takie podejście zawsze zawodziło, zawodzi i na 99% będzie zawodzić w przyszłości.

Amerykańskie media i politycy wiedzą, za które sznurki pociągnąć, aby powodować naiwność. Zauważcie, że to zawsze "naród ukraiński" jest przeciwko "Putinowi" - nie ma żadnego narodu rosyjskiego. Putin, oczywiście, też nie jest prawdziwą osobą - to potwór.

Po której stronie może stanąć zapracowana matka, zwłaszcza gdy próbuje prowadzić miłą pogawędkę z innymi zapracowanymi matkami? Jedyne co może zrobić, to kupić za 25$ pro-ukraińską świeczkę zapachową i wystawić ją z dumą w oknie ...

W Stanach Zjednoczonych, to Ukraina zawsze będzie wygrywać wojnę, bez względu na to, co faktycznie się będzie w tej wojnie działo. Gdy przegrana będzie już bezdyskusyjna, to nieistotne - USA z pewnością będą już w trakcie wygrywania kolejnej wojny.

Ramin Mazaheri

tłum. Sławomir Soja

Ramin Mazaheri jest głównym korespondentem PressTV w Paryżu i mieszka we Francji od 2009 roku. Był reporterem w Stanach Zjednoczonych, relacjonował wydarzenia z Iranu, Kuby, Egiptu, Tunezji, Korei Południowej i innych krajów. Jego najnowsza książka to "France's Yellow Vests: Western Repression of the West's Best Values". Jest również autorem książki "Socialism?s Ignored Success: Iranian Islamic Socialism", a także "I'll Ruin Everything You Are: Ending Western Propaganda on Red China".
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 27.10.22 Pobrań: 31 Pobierz ()
27.10.2022 Masowa wycinka drzew na południu Polski. Masakra przyrodnicza na Podhalu!
Na Podhalu, Spiszu, Orawie i Pieninach ruszyła masowa wycinka drzew. Górale z powodu cen węgla gromadzą opał na zimę. Sytuacja jest krytyczna gdyż w tym rejonie ponad 80 procent wszystkich lasów jest w rękach prywatnych i taka wycinka jest niestety legalna.

W samym powiecie tatrzańskim aż 82 proc. wszystkich lasów (4420 hektarów) należy do właścicieli prywatnych. Pozostałe 18 proc. to tereny Tatrzańskiego Parku Narodowego. Podobnie jest w powiecie nowotarskim.

Inflacja i ceny opału widać także w cenach drzewa opałowego. Na wiosnę 2022 roku 1 kubik drewna (1 m kw.) kosztował w Małopolsce około 200 złotych. Obecnie cena wzrosła do 450 złotych za metr.

Ceny węgla powodują, że wycinka trwa nawet na terenach bardzo atrakcyjnych przyrodniczo i turystycznie. Straty ekologiczne takich działań mogą być odczuwalne ponad 25 lat.

Wycinka drzew może też nasilić groźne zjawiska takie jak powodzie czy wichury. Wiosenne roztopy na ziemiach pozbawionych drzewostanu będą gwałtowniejsze a co za tym idzie ryzyko powodzi będzie większe.

26 października 2022 https://portal-polski.pl/masowa-wycinka-drzew-masakra/14998/
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 27.10.22 Pobrań: 29 Pobierz ()
27.10.2022 Franciszek ? już jawnie anty-papież? Powołał aborcjonistkę i muzułmanina do Papieskiej A
Papież Franciszek mianował niedawno nowych członków do Papieskiej Akademii Życia. Wśród powołanych znalazła się Mariana Mazzucato - feministka walcząca o legalny dostęp do aborcji oraz muzułmanin. Grupa lekarzy katolickich wyraziła zaniepokojenie nowymi nominacjami.

Papież Franciszek mianował 14 nowych członków zwyczajnych do Papieskiej Akademii Życia i sześciu nowych członków Rady Zarządczej tej instytucji. Wśród powołanych znalazła się Mariana Mazzucato.

Trudno zrozumieć, co kierowało Ojcem Świętym, gdy powoływał Marianę Mazzucato na członka Papieskiej Akademii Życia. Instytucja ta została powołana jeszcze przez papieża Jana Pawła II, by zajmować się studiami nad ochroną życia, a tymczasem feministka Mazzucato, którą Franciszek "wpuścił" do PAŻ, jest radykalną aborcjonistką.

Poza Mazzucato wśród nominowanych znalazło się jeszcze kilka kontrowersyjnych postaci. Mowa m.in. o muzułmaninie Saadzie Al-Dinie Mosaadzie Helaly'ym - wykładowcy prawa islamskiego na sunnickim Uniwersytecie Al-Azhar w Kairze.

Katoliccy lekarze zaniepokojeni

Lekarze z Międzynarodowej Federacji Stowarzyszeń Lekarzy Katolickich również nie rozumieją, co kierowało papieżem. Wystosowali komunikat zatytułowany Akademia życia: nie mogę już milczeć!.

W tekście krytykują przede wszystkim powoływanie do papieskiej akademii "naukowców zajmujących się aborcją, do pewnego stopnia obrońców eutanazji lub krytyków Humanae vitae".

Lekarze twierdzą, że nominacje są "przeciwieństwem tego, czego chciał Jan Paweł II", czyli założyciel PAŻ. "Członkowie Akademii muszą promować i bronić zasad związanych z wartością życia i godnością osoby ludzkiej, interpretowanymi zgodnie z Magisterium Kościoła" - czytamy.

Autorzy listu zauważają, że jest wyjście z tej sytuacji, bo członkostwo w Papieskiej Akademii Życia w każdej chwili może zostać cofnięte "w przypadku publicznego i celowego działania lub oświadczenia wyraźnie sprzecznego ze [wspomnianymi] zasadami lub poważnie uwłaczającego godności i wiarygodności Kościoła katolickiego oraz samej Akademii'.

https://nczas.com/2022/10/27/franciszek-powolal-aborcjonistke-i-muzulmanina-do-papieskiej-akademii-zycia-katoliccy-lekarze-reaguja/
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 27.10.22 Pobrań: 31 Pobierz ()
27.10.2022 Kanta ?Projekt wiecznego pokoju? ? zrabowany [?] z Czytelni Akademickiej we Lwowie ? pod
Prawie godzinę trwało spotkanie papieża Franciszka z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, zorganizowane w poniedziałek w Watykanie. Jednym z tematów rozmowy była inwazja Rosji na Ukrainę. Małżonka głowy państwa przekazała Ojcu Świętemu, że pamięta o nim w modlitwach.

Prezydent wręczył papieżowi pierwsze francuskie wydanie rozprawy filozoficznej Immanuela Kanta "Projekt wiecznego pokoju" z 1796 roku. Na pierwszej stronie książki widnieje pieczątka "Czytelnia Akademicka we Lwowie".

Emmanuel Macron rozmawiał także z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej kardynałem Pietro Parolinem i szefem dyplomacji arcybiskupem Paulem Richardem Gallagherem.

Watykańskie biuro prasowe poinformowało w komunikacie, że tematem rozmów Macrona w Sekretariacie Stanu była wojna na Ukrainie, a zwłaszcza sytuacja humanitarna w tym kraju. Dyskutowano także o Kaukazie Południowym, Bliskim Wschodzie i Afryce.

Po audiencji w Watykanie Emmanuel Macron udał się na spotkanie z prezydentem Włoch Sergio Mattarellą. W niedzielę rozmawiał z nową premier Giorgią Meloni, której rząd został zaprzysiężony dzień wcześniej.

Źródło: PAP, pch24
------------------------------
mail:
Francuski prezydent przypomniał papieżowi o polskim Lwowie.

Przypomniał nie tylko papieżowi, ale i światu.

Żaden polityk z Polski na taki gest by się nie odważył.
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 27.10.22 Pobrań: 30 Pobierz ()
27.10.2022 'Wycofać natychmiast' czyli jak oszukano kobiety
Kiedy kobiety dowiedzą się, że zostały w ten sposób oszukane, to szczęśliwe nie będą. Jednak dzięki cenzurze i brakowi informacji w mediach głównego nurtu większość kobiet nigdy się nie dowie. Przez lata, a może dekady.
---------------------------------
Szczepionki COVID niekorzystnie wpływają na zdrowie reprodukcyjne kobiet

Pojedyncza kategoria VAERS z najczęstszymi zdarzeniami po szczepionkach przeciw COVID zawsze dotyczyła problemów reprodukcyjnych kobiet.

W tym artykule pokazujemy, że w przeszłości szczepionki, które powodowały znacznie mniej działań niepożądanych, zostały wstrzymane.

Dlaczego szczepionki przeciw COVID nie są wstrzymywane? To dlatego, że CDC nie ujawnia opinii publicznej kwestii bezpieczeństwa.

Czy może istnieć inne źródło tych efektów? Nie, ponieważ są one skorelowane ze szczepieniem (przeczytaj opisy przypadków).

Kobiety będą wściekłe, gdy w końcu dowiedzą się prawdy o tym, co zrobiła im społeczność medyczna i CDC.

Niestety myślę, że zajmie to wiele lat.

Wstęp

10 czerwca 2021 roku Robert Malone i ja pojawiliśmy się w podkaście na kanale DarkHorse. Zwróciliśmy uwagę światu, że szczepionki przeciw COVID gromadzą się w jajnikach (technicznie to nanocząsteczka lipidowa (LNP) jest nośnikiem mRNA, ale to szczegół). YouTube usunął odcinek po 1 mln wyświetleń, prawdopodobnie w celu ochrony społeczeństwa przed poznaniem prawdy. Ich bezimienny cenzor jest oczywiście mądrzejszy niż Bret Weinstein.

Konsekwencje naszego ostrzeżenia były wyraźnie widoczne w ówczesnych raportach VAERS.

Oto minął już ponad rok od nagrania tego odcinka i nadal się to dzieje. Oto najnowsze dane dotyczące poronień i martwych porodów z nowej strony na temat problemów ze zdrowiem reprodukcyjnym na OpenVAERS:

Link

Oto dane dotyczące zaburzeń miesiączkowania (w tym krwawienia miesiączkowego, krwotoków z pochwy i macicy):

Link

Należy pamiętać o trzech ważnych rzeczach:

Kiedy górny wykres był zaledwie nieco podwyższony w przeszłości, szczepionki odpowiedzialne za ten wzrost zostały wycofane z rynku (patrz strona OpenVAERS i poszukaj ** adnotacji). Jak jednak wyraźnie widać, szczepionki na COVID są znacznie gorsze, ale są nietykalne. Wskaźniki zdarzeń niepożądanych są niebotycznie wysokie w porównaniu z poprzednimi szczepionkami i nikt nic nie powie. Każdy lekarz, który pokaże te dane kobietom, zostanie zwolniony, a jeśli przebywają w Kalifornii, również straci licencję. Ich motto w odniesieniu do szczepionek COVID brzmi: "Widzisz coś? To nic nie mów!"

Dla każdego wykresu warto przeskalować liczbę raportów co najmniej 41-krotnie, aby oszacować rzeczywistą liczbę zdarzeń. Wynika to ze współczynnika zaniżania raportów w VAERS (URF). Innymi słowy, mówimy o milionach kobiet, których to dotknęło.

Duży nagły wzrost liczby zgłoszeń opublikowanych po wprowadzeniu szczepionek przeciw COVID nie wynika z nadmiernego zgłaszania, jak zauważyłem w poprzednim poście. W rzeczywistości szczepionki przeciw COVID wydają się być słabiej zgłaszane o współczynnik x5,4 w porównaniu z innymi szczepionkami. Tak więc rzeczywistość pod względem różnicy między szczepionkami przeciw COVID a innymi szczepionkami jest 5 razy gorsza niż pokazano powyżej. W każdym normalnym świecie te szczepionki zostałyby wycofane z rynku.

Szkoda, że ??CDC nic nie mówi o tych wykresach, prawda? CDC milczy. Media głównego nurtu też o tym milczą, decydując się całkowicie zignorować ten problem.

Kiedy kobiety dowiedzą się, że zostały w ten sposób zwiedzione, to szczęśliwe nie będą. Jednak dzięki cenzurze i brakowi informacji w mediach głównego nurtu większość kobiet nigdy się nie dowie. Przez lata, a może dekady.

Ale chciałem, aby już teraz wszyscy moi czytelnicy poznali prawdę.

Więcej informacji o tych wskaźnikach (i o tym, jak inne szczepionki zostały wycofane, gdy spowodowały zaledwie ułamek tych zdarzeń) można znaleźć na nowo zaktualizowanej stronie OpenVAERS w części dotyczącej zdrowia reprodukcyjnego.

Objawy w VAERS (poszczególne elementy)

Poniżej jeden ze slajdów w mojej niedawnej prezentacji na konferencji FLCCC, pokazującej objawy z bazy VAERS, które są podwyższone dla szczepionek COVID w porównaniu z innymi szczepionkami. Slajd pokazuje 37 głównych objawów wg VAERS, które są najbardziej nasilone przez szczepionki przeciw COVID. Jak pokazują to wszystkie strzałki, szczepionki przeciw COVID są katastrofą pod względem ingerencji w sferę zdrowia reprodukcyjnego kobiet. Aby zapoznać się z pełną listą objawów w uszeregowanej kolejności, zobacz analizę czynnika X.

Link

Problemy menstruacyjne były najważniejszą kategorią stwierdzoną przez izraelskie Ministerstwo Zdrowia, gdy badało bezpieczeństwo szczepionek przeciw COVID

Obejrzyj to krótkie wideo, które wyciekło, a którego opinia publiczna miała nigdy nie zobaczyć. Pochodzi ze spotkania izraelskiego Ministerstwa Zdrowia i zespołu naukowego, któremu powierzono analizę danych dotyczących bezpieczeństwa. Link

To, co znaleźli, to:

Link

Aby uzyskać więcej informacji na temat tych danych, przeczytaj mój materiał o izraelskich badaniach nad bezpieczeństwem i spójrz na sekcję z odniesieniami w tym artykule. Kolejny artykuł również jest bardzo dobry.

Oczywiście izraelska prasa i media głównego nurtu na całym świecie odmówiły ujawnienia tej historii, mimo że weryfikatorzy faktów [fact checkers] z Reutersa potwierdzili, że wideo jest autentyczne!

Najważniejsze jest to, że zespół ds. bezpieczeństwa izraelskiego Ministerstwa Zdrowia znalazł wiele problemów związanych z bezpieczeństwem szczepionek, ale prasa i jakiekolwiek władze publiczne nie chcą zobaczyć, co zostało stwierdzone (z jakiegoś powodu).

Doniesienia w prasie

Zobacz ten artykuł: Study Shows the Dangers the Covid Vaccine Has on Women's Health [Badanie pokazuje niebezpieczeństwa, jakie niesie ze sobą szczepionka przeciw Covid dla zdrowia kobiet]. Nawet NIH przyznaje, że taki problem istnieje.

Mechanizmy powikłań

Zobacz prezentację toksykolog, dr Janci Lindsay, aby dowiedzieć się, w jaki sposób szczepionki przeciw COVID mogą szkodzić kobietom. Link

Podsumowanie

W VAERS występują tysiące znacząco podwyższonych zdarzeń niepożądanych, a CDC zignorowało je wszystkie. Dzieje się tak dlatego, że CDC jest wynagradzane za liczbę podanych szczepionek, a nie liczbę uratowanych istnień ludzkich.

Na przykład, czy wiesz, że "ostra niewydolność serca" jest podwyższona po szczepionkach przeciw COVID o 2565 razy ponad normę? Czy to brzmi dla ciebie bezpiecznie?

Ten artykuł obejmuje tylko niektóre objawy dotyczące zdrowia reprodukcyjnego. Prezentuje dane wskazujące przyczynowość i pokazuje, że w normalnym świecie te szczepionki zostałyby wstrzymane tylko z powodu tych problemów.

Ale to nie jest normalny świat. Na przykład Wielka Brytania właśnie ogłosiła nowy program, który ma zachęcić wszystkie kobiety w ciąży do zaszczepienia się. Wyraźnie ignorują również wszystkie sygnały bezpieczeństwa.

Po co w ogóle zawracać sobie głowę systemem monitorowania bezpieczeństwa, jeśli nie chcesz go analizować?

Nikt nie powinien przyjmować szczepionek przeciw COVID. Powinny zostać wycofane z rynku. Natychmiast.

The COVID vaccines are adversely affecting women's reproductive health, Steve Kirsch, Oct 23, 2022
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 27.10.22 Pobrań: 32 Pobierz ()
27.10.2022 Totalna kapitulacja, czyli Agenda Zrównoważonego Rozwoju w Kościele.
Warto wysłuchać

Prelekcja Jana Pospieszalskiego wygłoszona podczas XIX Kongresu Konserwatywnego. Głos w dyskusji zabrali ponadto Krystian Kratiuk oraz Paweł Chmielewski. Niepołomice 22.X. 2022 r

Link

Warto wysłuchać

Zrównoważony rozwój. Jawny spisek przeciwko ludzkości! ? Wykład wygłoszony przez Arkadiusza Stelmacha, Stowarzyszenie im. Ks. Piotra Skargi, wygłoszone podczas XIX Kongresu Konserwatywnego. Niepołomice 22. X. 2022 r.

Link

Warto wysłuchać

Demony zagnieździły się w Kościele? Rozkład wewnątrz struktur KK i odejście od kanonów wiary po części przyczynił się do zła jakie obserwujemy.

Link
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 27.10.22 Pobrań: 32 Pobierz ()
28.10.2022 Rosyjscy naukowcy przewidują ochłodzenie i wzrost grubości lodu arktycznego w nadchodząc
Rosyjscy naukowcy od dawna przewidują globalne ochłodzenie z powodu niskiej aktywności słonecznej. Jednak większość specjalistów zrzeszonych wokół ONZowskiego IPCC uważa wręcz przeciwnie. Kto ma rację?

Doszliśmy do tego, że kartele internetowe zakazują mówić o tym, że są inne opinie co do zmian klimatu niż te stręczone nam przez zwolenników ideologii o antropogenicznych przyczynach globalnego ocieplenia. A gdy ktoś zabrania o czymś pisać to staje się to bardzo podejrzane, zwłaszcza gdy nie jest już możliwa krytyczna analiza naukowa i dozwolone jest tylko powtarzanie zdefiniowanych przez IPCC aksjomatów.

"To Słońce determinuje klimat, a nie dwutlenek węgla" - mówi wybitny rosyjski naukowiec Khabibullo Abdusamatow (doktor nauk ścisłych, kierownik Laboratorium Badań Kosmicznych w Obserwatorium Pułkowo).

Zdaniem rosyjskich ekspertów obserwacje Słońca dowodzą, że dwutlenek węgla ?nie jest winny? stałemu wzrostowi temperatury obserwowanemu w ciągu ostatnich kilku dekad i że w nadchodzących latach nie będziemy mieli ocieplenia, ale globalne i bardzo długotrwałe ochłodzenie.

"Powinniśmy uważać na głęboki spadek temperatury, a nie na katastrofalne globalne ocieplenie", ostrzega Abdusamatow, który był jednym z badaczy przedstawionych w raporcie Senatu USA z 2009 r. dotyczącym ponad 700 niezależnych naukowców na temat antropogenicznego globalnego ocieplenia.

"Ludzkość musi znosić poważne gospodarcze, społeczne, demograficzne i polityczne konsekwencje globalnego spadku temperatury, który bezpośrednio wpłynie na interesy narodowe prawie wszystkich krajów i ponad 80% światowej populacji".

Chociaż Abdusamatow jest najbardziej znany, nie jest jedynym rosyjskim naukowcem, który przewiduje globalne ochłodzenie. Alexander Makarow, dyrektor Instytutu Badawczego Arktyki i Antarktyki twierdzi, że w nadchodzących latach w Arktyce spodziewane są niższe temperatury powietrza i znacznie więcej lodu.

Według niektórych szacunków do 2050 r. lód w Arktyce pozostanie w 100%. Ponadto prognozy mówią, że wkraczamy w etap pewnego ochłodzenia, które wiąże się z 70-letnim cyklem ochładzania i ocieplania. W rzeczywistości sytuacja na Północnej Drodze Morskiej zmieni się dość znacząco na przestrzeni kilku lat.

Odpowiadając na stwierdzenia o tak zwanym "katastroficznym antropogenicznym globalnym ociepleniu", Makarow zwraca uwagę, że sytuacja lodowa nie zmienia się tak wyraźnie, jak przewidują modele, zauważając, że nie ma liniowego spadku masy lodu. Co więcej zauważył, że w tym roku, pod koniec sierpnia, zaobserwowano wzrost masy lodu na Morzu Czukockim - do najwyższego poziomu od ponad 20 lat.

Czas pokaże kto ma racje, wieszczący spowodowaną przez człowieka katastrofę klimatyczną czy eksperci wskazujący na zjawiska kosmiczne jako główny czynnik zmian klimatu na Ziemi.

https://zmianynaziemi.pl
--------------------------------
- Bolszewizm idzie z zachodu
Link

- Według badań opracowanych przez Heartland Institute, 96% stacji temperaturowych NOAA nie spełnia standardów agencji dotyczących ?nieuszkodzonego umieszczenia?. Większość z nich znajduje się w pobliżu obiektów, które zatrzymują lub wytwarzają ciepło, fałszując w ten sposób ich odczyty.
Link

- Istotne jest również to, że główne komercyjne zachodnie stacje meteorologiczne, a przede wszystkim dane z nich, zostały wykupione w 2011r przez fundusz inwestycyjny należacy do Lynn Forester de Rotschild wiec można w ten sposób manipulować danymi i przedstawiać długoterminowe modele takie, które wygenerują zyski kapitałowe dla zielonej agendy.
Link

- Obawiam się, że obecna "Polska" nie przetrwa żadnej zimy. Zwłaszcza, że jak przyjdą mrozy, to elektrownie staną i telewizory nie będą działać, podobnie jak komputery, a i smartfonów nie da się doładować. Gazet też zabraknie, więc spora część społeczeństwa nie będzie wiedziała co myśleć i co robić. Wojska już praktycznie nie ma, a jeśli jakieś jest, to pojechało na "misje" czyli wysługiwać się jankesom za srebrniki albo banderowcom za kopa w d... W PRL-u mieliśmy jakieś władze, które poczuwały się do jakiejś odpowiedzialności za Kraj. Teraz będziemy mieli "róbta, co chceta" i "ratuj się kto może".

- Takiej zimy obecna polska by nie przetrwała
Link
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 28.10.22 Pobrań: 30 Pobierz ()
28.10.2022 Masowe "nagłe i niespodziewane" zgony szczepieńców
To tylko przykładowe informacje z ostatnich 2 dni... wcale nie trzeba było ich wyszukiwać, gdyż są powszechnie dostępne... Podobnych jest dużo więcej, lecz media z reguły milczą o masowej fali "nagłych i niespodziewanych" oraz oczywiście "niewyjaśnionych" zgonów, podając jedynie zgony celebrytów, bo trudno o ich odejściu milczeć. O prawdziwej lawinie zgonów motłoch maseczkowo-szczepionkowy nie dowie się z tych zakłamanych mediów.

-------------------------------

Wieloletni brytyjski dziennikarz prowadzący swój program radiowy zmarł nagle w poniedziałek (24 października) podczas prezentowania swojego codziennego segmentu na antenie - poinformowała jego stacja radiowa.

Tim Gough, 55 lat, zmarł wczesnym rankiem w poniedziałek, podczas gdy jego program "Tim Gough at Breakfast" był emitowany na żywo. Przyczyną nagłego zgonu podejrzewa się zawał serca.[...]

? ? ? ? ?

W poniedziałek (24 października) zmarł nagle Ash Carter, były sekretarz obrony USA podczas administracji Obamy. Carter zmarł w wieku 68 lat po nagłym ataku serca - poinformowała we wtorek jego rodzina w oświadczeniu. [...]

? ? ? ? ?

8 września 18-letnia Kayla Rose Lumpkins zasnęła i nigdy się nie obudziła. Jej matka, Renee Greer, poszła obudzić ją następnego dnia i odkryła, że córka zmarła we śnie.

Według Renee, jej córka była fizycznie zdrowa, dopóki nie otrzymała "zastrzyku przypominającego" (booster).

"Miała dwie [szczepionki]. Potem miała trzecią na dobrą sprawę 7 miesięcy przed [8 września]. Mówię wam wszystkim, że była zdrowa. Z jej szalonym harmonogramem; chórem, teatrem, treningiem, porannymi rozgrzewkami, próbami, występami w połowie czasu gry w piłkę nożną, przedstawieniami, koncertami, doskonaleniem się w jej dodatkowych zajęciach szkolnych i wszystkim innym, co robiła, nie było mowy, żeby była chora. Gdyby była, nie byłaby w stanie tego zrobić. Wciąż czekam, aby się czegoś dowiedzieć" - powiedziała zrozpaczona matka.

Renee podejrzewa w swoim poście, że śmierć córki spowodowana została przyjęciem preparatu genetycznego mRNA oferowanego jako "szczepionka przeciwko kowid". Jej post został usunięty.

? ? ? ? ?

Nawet wysokonakładowe mainstreamowe gazety zaczynają wspominać o prawdziwej pandemii: pandemii zaszczepionych. Według The Sacramento Bee (pismo założone w 1857 roku jest największą codzienną gazetą w tym mieście, piątą największą gazetą w stanie Kalifornia i 27 największą gazetą w USA), w artykule pt "Śmierć z powodu zawału serca gwałtownie wzrosła wśród młodych Amerykanów podczas drugiego roku pandemii COVID". Oczywiście w tymże "drugim roku pandemii kowida" nie chodzi o to, że jakiś wyimaginowany kowid zabija młodych dorosłych Amerykanów, lecz padają oni nagle i niespodziewanie jako efekt "szczepionek przeciwko kowid".

"W drugim roku pandemii, dramatyczny wzrost liczby zawałów rozłożył modele mające przewidywać liczbę zgonów. Śmiertelne ataki serca wśród dorosłych w wieku 25-44 lat wzrosły o 29,9% w stosunku do przewidywań. Śmierć z powodu ataku serca wzrosła o 19,6% dla dorosłych w wieku 45-64 lat i o 13,7% dla osób w wieku 65 lat i starszych. Naukowcy z Cedars-Sinai stwierdzili, że te nadmiernie wysokie wskaźniki zgonów związanych z atakiem serca utrzymywały się przez cały czas trwania pandemii, co stwarza możliwość, że COVID-19 może wywołać lub przyspieszyć chorobę wieńcową." - pisze kalifornijska gazeta. Podając te dane, media dalej trzymają się niewzruszonej narracji, że "kowid" i "wirus powodujący kowida" powodują te nagłe zgony, podczas gdy są to właśnie przyjęte do organizmu groźne preparaty.

Te genetyczne ludobójcze mikstury zabijają ludzi szybko i wolniej. Nikt nie wie jak reaguje organizm na różnego rodzaju toksyny, nikt nie zna granicy której przekroczenie kończy się nagłym kryzysem, albo staje się bodźcem do nieco wolniejszego niszczenia organów. Dla tych odporniejszych "szczepionka" znajdzie swoją drogę poprzez wyzwolenie swej skuteczności poprzez długofalowe choroby autoimmunologiczne czy choroby nowotworowe.

Właśnie dowiadujemy się, że spotkały się w Waszyngtonie dwie gnidy odpowiedzialne za rozpętanie i podtrzymywanie histerii "pandemii", szczepionkowy terror i śmierć niezliczonej liczby osób. Minister Śmierci Adam Niedzielski podpisał podczas wizyty porozumienie o współpracy z siecią amerykańskich ośrodków onkologicznych National Comprehensive Cancer Network (NCCN). Skurw... którzy doprowadzili do chorób będą teraz prowadzili "edukację i prewencję nowotworów". Nie wątpimy, że jedną z "prewencji" będą kolejne "szczepionki", a "leczenie" będzie polegało na stosowaniu innych silnych trucizn. Opornych, którzy przetrwają wszystkie fazy "prewencji i leczenia" w ostatniej podłączy się do respiratora i może poda się uniwersalny Remdesivir.

W ten sposób niemal wszyscy będą zadowoleni: statystyki "ofiar kowida" powiększą się - a jest to niezbędne w utrzymywaniu narracji, bo "Covid będzie z nami latami"; fundusze emerytalne zaoszczędzą na wypłatach; firmy farmaceutyczne powiększą astronomiczne zyski; ministerstwa "zdrowia" będą miały pełne ręce roboty; szpitale będą miały niezliczoną liczbę klientów-pacjentów; zarządy cmentarzy i firmy kamieniarskie powiększa obroty. Same radości. Tylko rodziny będą opłakiwały zmarłych, ale te prywatne smutki nikogo nie obchodzą.

? ? ? ? ?

Niedzielski spotkał się z Faucim

Minister zdrowia Adam Niedzielski, który jest ekonomistą i nie posiada wykształcenia medycznego, pojechał do Stanów Zjednoczonych spotkać się z niesławnym dr. Anthonym Faucim. Obaj są wielkimi orędownikami masowego wciskania ludziom eksperymentalnych preparatów terapii genowej zwanych marketingowo "szczepionkami COVID-19".

Anthony Fauci nazywany jest czasami "pierwszym lekarzem USA" i odpowiada za rozkręcanie w tym państwie histerii pandemicznej i pandemicznego zamordyzmu. Promował zasłanianie ust i nosa maseczkami, które wywoływały wdychanie do płuc rozmnożonych na maseczkach zarazków i wydychniętego wcześniej dwutlenku węgla, ale także "szczepienia" błyskawicznie zatwierdzonymi warunkowo preparatami mRNA. Jest również odpowiedzialny za destrukcyjną dla psychiki, zdrowia i ekonomii izolację osób z dodatnim wynikiem testu, o którym sam jego twórca mówił, że nie nadaje się do diagnostyki.

W przeszłości dr Fauci dokonywał wysoko śmiertelnych eksperymentów medycznych na bezbronnych dzieciach - głównie sierotach i maluchach z biednych rodzin.

Do dziś nie wykazuje żadnych oznak wyrzutów sumienia. Pastwił się też nad psami, co widać na poniższym zdjęciu.

Wracając do spotkania w Stanach Zjednoczonych... Cóż takiego ustalili Niedzielski i Fauci? "Minister zdrowia Adam Niedzielski i dr Anthony Fauci podczas spotkania w Waszyngtonie rozmawiali o potrzebie przekonywania ludzi do szczepień. Uznali, że jakikolwiek przymus jest niewskazany. Poziom wyszczepienia przeciw COVID-19 w Polsce i USA jest podobny" - czytamy w komunikacie Ministerstwa Zdrowia.

Rozumiecie? Po miesiącach masowego łamaniach praw człowieka, przymuszania do "szczepień" dyskryminacjami, represjami i szantażami, nagle uznali, że "przymus jest niewskazany". Ciekawe, kiedy wezmą pełną odpowiedzialność prawną za swoje decyzje, które doprowadziły do nadmiarowych zgonów liczonych w setkach tysięcy.

Znienawidzony przez Amerykanów Anthony Fauci jest "na wylocie" i wkrótce odejdzie z rządu federalnego. Minister Niedzielski porządzi dłużej, zapewne do wiosennych wyborów, o ile rząd Morawieckiego nie upadnie wcześniej.

Autor: Maurycy Hawranek
Źródło: WolneMedia.net
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 28.10.22 Pobrań: 29 Pobierz ()
31.10.2022 Abp Vigan?: Watykan musi wycofać swoje poparcie dla "zgubnych" zastrzyków prze
Uwaga Redakcji [The Remnant]: Poniżej zamieszczamy tekst listu wysłanego przez Arcybiskupa Carlo Maria Vigan? do kardynała Luisa Ladarii Ferrera, prefekta Kongregacji Nauki Wiary, w sprawie moralnego charakteru i fizycznych niebezpieczeństw związanych ze szczepieniami przeciw COVID-19 oraz instrukcji Kościoła dla wiernych dotyczących ich stosowania.

List ten został skierowany również do przedstawicieli Stolicy Apostolskiej, w tym do kardynała Pietro Parolina, sekretarza stanu Jego Świątobliwości; kardynała Petera Turksona, kanclerza Papieskiej Akademii Nauk i Papieskiej Akademii Nauk Społecznych; oraz arcybiskupa Vincenzo Paglii, przewodniczącego Papieskiej Akademii Życia.

Eminencjo,

W ubiegłym roku, 23 października 2021 roku, napisałem list do Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Stanów Zjednoczonych, który został również przesłany Eminencji, w którym wyraziłem - co już uczyniłem publicznie - moje bardzo mocne zastrzeżenia co do różnych niezwykle kontrowersyjnych aspektów dotyczących moralnej zasadności stosowania eksperymentalnych surowic genowych produkowanych przy użyciu technologii mRNA.

W tym liście, który został napisany z pomocą wybitnych naukowców i wirusologów, podkreśliłem potrzebę aktualizacji "Uwag o moralnych uwarunkowaniach stosowania niektórych szczepionek przeciw COVID-19" [dokument Kongregacji Nauki Wiary zaakceptowany przez Franciszka - w dalszym tekście określany jako "Uwagi" - dop. tłumacza], ze względu na dowody naukowe, które pojawiły się już wtedy, a co więcej, zostały zadeklarowane przez samych producentów preparatu.

Proszę pozwolić mi, Eminencjo, ponowić mój apel w świetle ostatnich deklaracji złożonych przez firmę Pfizer w Parlamencie Europejskim oraz publikacji oficjalnych danych przez światowe organizacje medyczne.

Przede wszystkim przypominam, że dokument Dykasterii, której Eminencja przewodniczy, został promulgowany 21 grudnia 2020 r., przy braku pełnych danych o naturze surowicy genowej i jej składników, a także bez wyników badań jej skuteczności i bezpieczeństwa. Temat "Uwag" został ograniczony do "moralnych aspektów stosowania szczepionek przeciw COVID-19, które zostały opracowane z linii komórkowych pochodzących z tkanek uzyskanych z dwóch płodów, które nie zostały mechanicznie przerwane." Kongregacja podkreśliła:

"Nie zamierzamy oceniać bezpieczeństwa i skuteczności tych szczepionek, chociaż jest to etycznie istotne i konieczne, ponieważ ocena ta należy do obowiązków badaczy biomedycznych i agencji farmaceutycznych". Bezpieczeństwo i skuteczność nie były więc przedmiotem "Uwag", które wyrażając opinię o "moralnych aspektach stosowania" nie uznały za stosowne wypowiadać się na temat "moralnej strony produkcji" tych leków.

Bezpieczeństwo i skuteczność poszczególnych szczepionek należało ustalić po okresie eksperymentów, które zwykle trwają kilka lat. Ale w tym przypadku władze sanitarne zdecydowały się na przeprowadzenie eksperymentu na całej populacji, odchodząc od normalnej praktyki środowiska naukowego, przepisów międzynarodowych i prawa poszczególnych państw.

Wyniki, które obecnie wyłaniają się z oficjalnych danych opublikowanych we wszystkich krajach, które wprowadziły kampanię masowych szczepień, są bezsprzecznie katastrofalne. Okazuje się, że ludzie, którzy zostali poddani szczepieniu eksperymentalną surowicą, nie tylko nie zostali ochronieni przed zarażeniem wirusem, ani przed poważnymi formami choroby, ale w rzeczywistości stali się bardziej podatni na COVID-19 i jego warianty ze względu na nieodwracalne osłabienie ich systemów odpornościowych spowodowane technologią mRNA.

Dane podkreślają również poważne krótko- i długoterminowe skutki, takie jak bezpłodność, wywoływanie poronień u kobiet w ciąży, przenoszenie wirusa na dzieci poprzez karmienie piersią, rozwój poważnych chorób serca, w tym zapalenia mięśnia sercowego i osierdzia, powrót nowotworów, które wcześniej zostały wyleczone, oraz cały szereg innych wyniszczających chorób. Liczne przypadki nagłych zgonów - które do niedawna uparcie uważano za niemające związku z zaszczepieniem surowicą - ujawniają konsekwencje wielokrotnego przyjmowania dawek, nawet u osób młodych, zdrowych i sprawnych fizycznie.

Personel wojskowy, który jest rygorystycznie badany ze względów bezpieczeństwa, wykazuje taką samą częstotliwość występowania działań niepożądanych w wyniku podania surowicy. Niezliczone badania potwierdzają obecnie, że surowica może powodować formy nabytego niedoboru odporności u tych, którzy ją otrzymują. Na całym świecie lawinowo rośnie liczba zgonów i ciężkich patologii poszczepiennych. Szczepionki te spowodowały więcej zgonów niż wszystkie inne szczepionki razem wzięte w ciągu ostatnich trzydziestu lat. I nie tylko to: w wielu państwach, liczba osób, które zmarły po szczepieniu jest znacznie wyższa niż liczba osób, które zmarły z powodu COVID.

Kongregacja Nauki Wiary (obecnie Dykasteria), chociaż nie wyraziła opinii na temat skuteczności i bezpieczeństwa surowic, określiła je jednak jako "szczepionki", przyjmując za pewnik, że dają one odporność i ochronią ludzi przed czynnym i biernym zarażeniem. Ale ten element został teraz zdezawuowany przez deklaracje, które pochodzą od wszystkich światowych władz sanitarnych i Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), które teraz mówią, że ci, którzy zostali zaszczepieni, mogą sami się zarazić i zarażać innych ludzi w stopniu wyższym, niż ludzie, którzy nie zostali zaszczepieni, a także, że ich systemy odpornościowe zostały drastycznie osłabione, a nawet całkowicie zrujnowane.

Preparaty, które zostały określone jako "szczepionki", nie odpowiadają zatem oficjalnej definicji szczepionki, do której przypuszczalnie odnoszą się "Uwagi". Szczepionka? jest definiowana jako preparat, który powoduje produkcję przeciwciał przez organizm, nadając mu określoną odporność na określoną infekcję (wirusową, bakteryjną lub pasożytniczą). Definicja ta została obecnie zmodyfikowana przez WHO, ponieważ w przeciwnym razie nie byłoby możliwe włączenie preparatów anty-COVID do definicji szczepionki, ponieważ preparaty te nie powodują produkcji przeciwciał i nie dają odporności na chorobę zakaźną wywoływaną przez Sars-CoV-2.

Należy zaznaczyć, że obecność tlenku grafenu zarówno w tzw. "szczepionkach", jak i we krwi osób zaszczepionych, została obecnie udowodniona ponad wszelką wątpliwość, mimo że nie ma naukowego uzasadnienia dla jego obecności ani zastosowania na ludziach ze względu na jego toksyczność. Wyniszczający wpływ tlenku grafenu na organy osób, które zostały poddane szczepieniu, jest obecnie oczywisty i prawdopodobnie firmy farmaceutyczne zostaną wkrótce pociągnięte za to, do odpowiedzialności.

Eminencja z pewnością wie, że opatentowano już technologię z wykorzystaniem samoskładających się nanostruktur tlenku grafenu w celu umożliwienia śledzenia i zdalnego kontrolowania obiektów, w szczególności w celu monitorowania parametrów życiowych każdego pacjenta, poprzez połączenie z "chmurą internetową" za pośrednictwem sygnału Bluetooth emitowanego przez te nanostruktury. Na dowód, że informacje te nie są wynikiem obsesji jakichś teoretyków spiskowych, Eminencja powinien wiedzieć, że Unia Europejska wybrała jako zwycięzców konkursu, dwa projekty poświęcone innowacjom technologicznym, zatytułowane: "Mózg ludzki i grafen". Te dwa projekty otrzymają po miliardzie euro dofinansowania w ciągu najbliższych dziesięciu lat.

"Szczepionki" przeciw COVID-19 były przedstawiane jako jedyna możliwa alternatywa dla śmiertelnej choroby. Było to od samego początku kłamstwo i perspektywa ostatnich dwóch lat to potwierdziła. Istniały i istnieją alternatywne metody leczenia, ale były one metodycznie bojkotowane przez firmy farmaceutyczne - ponieważ są one zbyt tanie i nie przynoszą im zysków. Alternatywne metody leczenia były dyskredytowane przez publikacje naukowe, finansowane przez Big Pharma, które później zostały wycofane, ponieważ były oparte na jaskrawo sfałszowanych danych.

Co więcej, okazało się, że COVID-19 jest - co było wiadome i oczywiste - sezonową formą koronawirusa, która jest uleczalną i nie zagrażającą życiu, formą grypy, która powoduje tylko minimalną liczbę zgonów wśród osób, które już mają jakieś inne schorzenia. Wieloletni monitoring koronawirusa nie pozostawia w tym względzie żadnych wątpliwości, a także eliminuje element "nagłego zagrożenia pandemicznego", który wykorzystano jako pretekst do narzucenia "szczepionek".

Normy międzynarodowe określają, że lek eksperymentalny nie może być dopuszczony do dystrybucji, chyba że nie ma innej skutecznej alternatywy leczenia. To dlatego agencje farmaceutyczne na całym świecie uniemożliwiły stosowanie iwermektyny, osocza hiperimmunologicznego i innych metod leczenia, których skuteczność została udowodniona. Nie ma potrzeby przypominać Waszej Eminencji, że wszystkie te agencje, wraz z WHO, są niemal w całości finansowane przez firmy farmaceutyczne i powiązane z nimi fundacje, a na najwyższych ich szczeblach istnieje poważny konflikt interesów.

W ostatnich kilku dniach, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen musiała odpowiedzieć przed Parlamentem na temat finansowania PNRR (krajowy plan odbudowy i rozwoju) laboratoriów we Włoszech i Grecji, w których pracuje jej mąż. Nie można też zapomnieć, że ta sama przewodnicząca odmówiła przekazania Europejskiemu Trybunałowi Obrachunkowemu wiadomości tekstowych, które wymieniła z dyrektorem generalnym firmy Pfizer, Albertem Bourlą, na temat umów na dostawy. Wiadomości te, wciąż nie zostały ujawnione.

Narzucenie eksperymentalnego serum odbyło się poprzez skoordynowane zastosowanie metod, które nie miały precedensu w najnowszej historii, z wykorzystaniem technik masowej manipulacji, które są dobrze znane ekspertom w dziedzinie psychologii. W tej operacji terroryzmu medialnego i pogwałcenia naturalnych praw jednostek, której towarzyszył niedopuszczalny szantaż i dyskryminacja, hierarchia katolicka zdecydowała się stanąć po stronie systemu, czyniąc się promotorem "szczepionek", dochodząc nawet do punktu zalecania ich jako "moralnego obowiązku".

Media umiejętnie wykorzystały duchowy autorytet papieża i jego wpływy medialne, aby potwierdzić narrację głównego nurtu, a to stanowiło istotny element sukcesu całej kampanii szczepień, przekonując wielu wiernych do poddania się szczepieniu ze względu na zaufanie, jakim darzyli papieża.

Obowiązek szczepień nałożony na pracowników Stolicy Apostolskiej, wzorowany na regulacjach wprowadzonych w innych krajach, potwierdził absolutną zgodność Watykanu ze skrajnie niedbałymi i lekkomyślnymi postawami, które są całkowicie pozbawione jakiejkolwiek naukowej zasadności. Naraziło to Państwo Watykańskie na ewentualną odpowiedzialność prawną, co dodatkowo obciąży jego skarb. Nie należy też wykluczać możliwości, że wierni mogą wnieść zbiorowe pozwy przeciwko własnym duszpasterzom, którzy zostali przemianowani na sprzedawców niebezpiecznych preparatów.

Po ponad dwóch latach, Kościół nie uznał za konieczne, wydania jakiegokolwiek oświadczenia w celu skorygowania "Uwag", które w świetle nowych dowodów naukowych są już przestarzałe i zasadniczo sprzeczne z twardymi faktami. Ograniczając się do ściśle moralnej oceny stosowania szczepionek, Kongregacja Nauki Wiary nie wzięła pod uwagę proporcjonalności między korzyściami płynącymi z zastosowania surowicy genowej - które nie miały miejsca - a krótko - i długoterminowymi niekorzystnymi skutkami ubocznymi, które obecnie są widoczne dla wszystkich.

Ponieważ obecnie jest oczywiste, że preparaty sprzedawane jako szczepionki nie dają żadnych znaczących korzyści, a wręcz przeciwnie - mogą powodować bardzo wysoki odsetek zgonów lub poważnych chorób nawet u osób, dla których COVID nie stanowi poważnego zagrożenia, nie można już uznać za uzasadnione, żadnych prób wykazania proporcjonalności między ryzykiem a korzyściami, eliminując w ten sposób jedno z założeń, na których opierały się "Uwagi": "Moralność szczepień polega nie tylko od obowiązku ochrony własnego zdrowia, ale także od obowiązku dążenia do dobra wspólnego. W przypadku braku innych środków powstrzymania lub nawet zapobieżenia epidemii, dobro wspólne każe zalecać szczepienia, zwłaszcza w celu ochrony najsłabszych i najbardziej narażonych" (uwaga nr. 5).

Wiemy już dobrze, że nie ma "braku innych środków", a surowica ani nie zatrzymuje epidemii, ani jej nie zapobiega. To sprawia, że "szczepionka" z mRNA produkowana z abortowanych linii komórkowych jest nie tylko moralnie niedopuszczalna, ale także absolutnie niebezpieczna dla zdrowia człowieka, a w przypadku kobiet w ciąży, także dla zdrowia ich nienarodzonych dzieci.

Kościół, wyrażając moralną ocenę szczepionek, nie może pomijać wielu elementów, które przyczyniają się do sformułowania ogólnego osądu. Kongregacja nie może ograniczyć się do ogólnej tezy o moralnej legalności preparatu jako takiego - legalności, która jest całkowicie wątpliwa, nie biorąc pod uwagę jego nieskuteczność, braku badań, jego geno-toksyczności i rakotwórczości oraz dowodów na niekorzystne skutki skutki uboczne.

Zamiast tego Kongregacja musi jak najszybciej wypowiedzieć się na ten temat. Obecnie, gdy wykazano całkowitą bezużyteczność surowicy "dla powstrzymania lub nawet zapobieżenia epidemii", nie można jej już podawać i istotnie, istnieje moralny obowiązek, aby władze sanitarne i firmy farmaceutyczne wycofały ją jako coś niebezpiecznego i szkodliwego, a poszczególni wierni odmówili szczepienia.

Ponadto uważam, Najczcigodniejsza Eminencjo, że nadszedł czas, aby Stolica Apostolska definitywnie zdystansowała się od tych prywatnych podmiotów i międzynarodowych korporacji, które uwierzyły, że mogą wykorzystać autorytet Kościoła katolickiego do poparcia neo-maltuzjańskiego projektu Agendy 2030 Organizacji Narodów Zjednoczonych i Wielkiego Resetu Światowego Forum Ekonomicznego. Nie można tolerować sytuacji, w której głos Kościoła Chrystusowego nadal współuczestniczy w planie redukcji globalnej populacji opartym na chronicznej patologizacji ludzkości i narzucania bezpłodności. Jest to tym bardziej konieczne w obliczu skandalicznego konfliktu interesów, na jaki narażona jest Stolica Apostolska, przyjmując sponsoring i finansowanie od architektów tych zbrodniczych planów.

Nie powinno umykać uwadze Waszej Eminencji, że istnieją bardzo poważne konsekwencje dla Kościoła Świętego z powodu lekkomyślnego wsparcia dla narracji "psycho-pandemicznej". Wykorzystanie słów i przemówień Franciszka, by skłonić wiernych do przyjęcia surowicy, która nie tylko okazała się bezużyteczna, ale wręcz poważnie szkodliwa, podważyło autorytet Watykanu, nakłonionego do propagowania leczenia opartego na danych, które okazały się niepełne i sfałszowane.

To lekkomyślne i co najmniej niezrozumiałe zachowanie, wiązało się z ingerencją najwyższego autorytetu kościelnego w dziedzinę ściśle naukową, która jest "w gestii badaczy biomedycznych i agencji farmaceutycznych". Jak po tej zdradzie, wierni katolicy i ci, którzy patrzą na Kościół jako na wiarygodnego przewodnika, będą mogli z jakąkolwiek dozą spokoju i zaufania, uznać w przyszłości stanowisko Kościoła za rzetelne i wiarygodne?

Jak będzie możliwym naprawienie szkód wyrządzonych tym, którzy nie mając ani wykształcenia medycznego, ani kompetencji w tej dziedzinie, poddali się zabiegowi, który w istocie zagroził ich zdrowiu lub doprowadził do przedwczesnej śmierci, tylko dlatego, że został im zalecony przez papieża, biskupa lub proboszcza, który powiedział im, że jeśli nie zostaną zaszczepieni, nie będą mogli przyjść do kościoła, służyć do Mszy ani śpiewać w chórze?

Hierarchia katolicka doświadczyła w ostatnich latach upadku, który jest wprost proporcjonalny do poparcia, jakiego udzieliła ideologii globalistycznej. Jej zaangażowanie we wsparcie kampanii szczepionkowej nie jest odosobnionym przypadkiem, sądząc po udziale Stolicy Apostolskiej w inicjatywach klimatycznych - które również opierają się na fałszywych przesłankach, nie mających w sobie nic naukowego - oraz przedsięwzięciach trans-humanistycznych.

Nie jest celem, dla którego nasz Pan umieścił Kościół na ziemi. Kościół musi przede wszystkim głosić Prawdę, trzymając się z dala od niebezpiecznych związków z możnymi tego świata, a tym bardziej z tymi spośród nich, którzy są notorycznie wrogo nastawieni do nauki Chrystusa i moralności katolickiej. Jeśli hierarchia nie otrząśnie się z tego służalczego zniewolenia, jeśli nie odkryje w sobie na nowo odwagi i godności, by przeciwstawić się mentalności świata, zostanie zmiażdżona i padnie ofiarą własnej niezdolności do bycia przeszkodą i znakiem niezgody.

Jestem pewien, Eminencjo, że zechcecie rozważyć szczególną powagę tych tematów, a także pilną potrzebę oświeconej interwencji, wiernej nauczaniu Ewangelii i salus animarum, które jest i pozostaje suprema lex Kościoła.

In Christo Rege,

+ Carlo Maria Vigan?, Arcybiskup
Były Nuncjusz Apostolski w Stanach Zjednoczonych Ameryki
18 października 2022 r.

Tłum. Sławomir Soja

Źródło: The Remnant (Oct 21, 2022) - "Abp. Vigan?: The Vatican must withdraw its support of the 'disastrous' COVID shots"
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 31.10.22 Pobrań: 32 Pobierz ()
31.10.2022 Gaz z łupków. Zakazy głupków - też w Polsce... z powodu "zobowiązań ideologicznych&
Niemiecki minister finansów Christian Lindner ponowił swój apel o zniesienie zakazu eksploatacji gazu ze skał łupkowych metodą szczelinowania - podaje stacja Tagesschau. Szczelinowanie hydrauliczne to podstawowa metoda eksploatacji gazu ze skał łupkowych. Polega ona "na zatłaczaniu do skał łupkowych wody z domieszkami substancji chemicznych lub innego medium (np. dwutlenek węgla) pod znacznym ciśnieniem".

Media zwracają uwagę, że dzięki szczelinowaniu, przez kilkadziesiąt lat w Niemczech możliwa byłaby produkcja 20 miliardów metrów sześciennych gazu ziemnego rocznie, co odpowiadałoby połowie obecnych dostaw gazu ziemnego z Rosji. Dzięki temu Niemcy bardziej uniezależniłyby się od importu.

Jednak krytycy szczelinowania twierdzą, że ta metoda pozyskiwania gazu jest szkodliwa dla środowiska, bo używa się w niej środków chemicznych. Podobnie problem dostrzega również niemiecki minister gospodarki Robert Habeck. Polityk kategorycznie sprzeciwia się możliwości szczelinowania mimo tego, iż mówi, że chce niezależności energetycznej od Rosji. Według niego istnieją przeszkody natury prawnej.

Przeciwnego zdania jest niemiecki minister finansów Christian Lindner. Polityk ponownie wezwał do tego, by zniesiono zakaz wydobywania gazu metodą szczelinowania.

- Mamy w Niemczech znaczne złoża gazu, które mogą być wydobywane bez zagrożenia dla wody pitnej - powiedział lider FDP (Wolnej Partii Demokratycznej). Jego zdaniem zaniechanie wydobycia gazu tą metodą "raczej nie byłoby odpowiedzialne z powodu zobowiązań ideologicznych". Dodał, że "przyjazne dla środowiska szczelinowanie jest możliwe w kilku miejscach w Niemczech".

30.10.2022 https://www.tvp.info/64236177/gaz-z-lupkow-niemiecki-minister-apeluje-o-zniesienie-zakazu-szczelinowania-
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 31.10.22 Pobrań: 31 Pobierz ()
31.10.2022 Nowe centrum dialogu na KUL im. rabina Abrahama J. Heschela
Złośliwi twierdzą, że to nic innego jak kolejna "jaczejka", inni wskazują na oficjalny szyld, a na nim czytamy: Centrum Relacji Katolicko-Żydowskich.

Na pewno znajdą się tacy, którzy powiedzą, że Żydzi nie mieli z tym nic wspólnego, bo sekcje dętą i rytmiczną obsadzili urzędujący na KUL moderniści. Pierwsze skrzypce ma grać "nieśmiertelny rabin" Abraham J. Heschel.

Niestety, jak głosi stare porzekadło, "diabeł tkwi w konfiturach", i właśnie podobny szczegół przykuł moją uwagę.

Już na wstępie, ks. prof. Mirosław Kalinowski powołując się na Jana Pawła II, oświadczył: "rozpoznajemy w religii judaistycznej naszych starszych braci w wierze".

Od razu rzuca się w oczy, że rektor KUL nawiązuje w ten sposób do fałszywego cytatu z papieża, który, przypomnijmy, nic takiego nie powiedział. Prawdziwy cytat i jego wykładnia brzmią następująco:

Zaczynając od wykładni...

Obecni żydzi nie są naszymi starszymi braćmi w wierze

przechodzę do prawdziwego cytatu:

Ks. prof. Waldemar Chrostowski, były konsultor Rady Episkopatu Polski ds. Dialogu Religijnego w rozmowie z tygodnikiem "Idziemy" cytuje prawdziwą wypowiedź papieża Jana Pawła II i objaśnia:

"Jesteście naszymi umiłowanymi braćmi i w pewien sposób, można by powiedzieć, naszymi starszymi braćmi".

W przekładach tego przemówienia wyrzucono słowa "w pewien sposób", na skutek czego formuła stała się bezwarunkowa. I to jest właśnie ów wielki teologiczny błąd, który oznacza poważne zafałszowanie wypowiedzi papieskiej i wypaczenie samych podstaw teologicznych relacji chrześcijańsko-żydowskich.


Współczesny judaizm, czyli judaizm rabiniczny bądź talmudyczny, jest traktowany przez większość chrześcijan, co gorsza przez wielu teologów chrześcijańskich, jako religia Starego Testamentu. Sądzą oni, że współczesna religia żydowska jest kontynuacją religii biblijnego Izraela. W związku z tym twierdzą, że stanowi proste przedłużenie wiary i pobożności Starego Testamentu, co sprzyja traktowaniu chrześcijaństwa jako swoistej na nim narośli. Tymczasem, o czym doskonale wiedzą Żydzi, a często nie chcą wiedzieć teologowie chrześcijańscy, współczesny judaizm nie jest zwyczajną kontynuacją religii biblijnego Izraela! Na jej glebie wyrosły dwie religie: ta, która uznała Jezusa za Mesjasza, czyli chrześcijaństwo, oraz ta, która tego nie uczyniła i w dużej mierze ukształtowała się w konfrontacji z chrześcijaństwem, czyli judaizm rabiniczny.

Wrócę teraz do wypowiedzi ojców założycieli Centrum Relacji Katolicko-Żydowskich KUL im. Abrahama J. Heschela

Ks. prof. Mirosław Stanisław Wróbel, dyrektor Centrum powiedział, że głównym celem relacji katolicko- żydowskich jest "po pierwsze docieranie do samoświadomości kościoła..."

A ja myślałem, że jedną z podstaw samoświadomości kościoła są słowa Chrystusa: "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem". (Mt 28,19-20)

Patron Centrum, rabin Heschel był według dyrektora ks. prof. Mirosława Stanisława Wróbla "promującym duchowość, a z drugiej strony poetą, wybitnym znawcą ludzkiej duszy".

Zastanowiło mnie co to znaczy "z drugiej strony". 6 lat temu modernistyczny Deon napisał o rabinie, że był duchowym przewodnikiem ludzi różnych wyznań. O skuteczności takiego przewodnictwa z punktu widzenia tradycyjnej nauki Kościoła Katolickiego świadczyłaby duża liczba nawróceń na wiarę katolicką, ale nikt o tym nie pisze...

Stanisław Gądecki, Arcybiskup Metropolita Poznański, Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski pisząc z okazji powołania Centrum list, wspomina o deklaracji Nostra aetate.

Chciałbym w tym miejscu podkreślić bardzo ważną rolę Rabina Profesora Abrahama Joshuy Heschela, Patrona Centrum, jaką odegrał podczas obrad Soboru Watykańskiego II i jego istotny wkład w zapisy deklaracji Nostra aetate.

Niech wybitni Patronowie, Rabin Abraham Joshua Heschel i Papież Jan Paweł II będą przewodnikami na tej wspólnej drodze katolicko-żydowskiej.

Ad multos annos! Szalom!


Tyle z listu Przewodniczącego KEP.

Obawiam się, że w tym, jak i w wielu podobnych dziełach umoczył swoje szpony wybitny eklektyk i entuzjasta dialogu z katolicyzmem, prof. Diabelski.
-----------------------------
Nostra Aetate, niezbyt chwalebny dokument II Soboru Watykańskiego - "Deklaracja o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich". Twórcami tego dzieła byli: Gregory Baum, ówczesny katolicki teolog, mający już za sobą pierwsze kontakty homoseksualne. Stał się w ciągu dwóch następnych dekad zwolennikiem marksistowskiej teologii wyzwolenia, a także osobą czerpiącą inspirację dla swoich poglądów z dzieł socjologów z obszaru oddziaływania Szkoły Frankfurckiej. W 1986 r. zaatakował encyklikę Pawła VI. - Humanae Vitae. Na ostateczny kształt dokumentu mieli także wpływ członkowie środowisk żydowskich, w tym żydowskiej masonerii - B'nai B'rith, z którymi konsultował się kard. Bea.

CzarnaLimuzyna
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 31.10.22 Pobrań: 32 Pobierz ()
31.10.2022 Rzeź polskich przedsiębiorców. Znika ponad 200 tys. firm.
Przedsiębiorcy zawieszają lub likwidują działalność. Wielu z nich nie przetrwa tego roku i zimy - twierdzą w "Rzeczpospolitej".

Pandemia, wojna na Ukrainie i inflacja coraz mocniej uderzają w polską gospodarkę. Kolejni przedsiębiorcy po podwyżkach rachunków za gaz i prąd myślą o zamykaniu biznesu - pisze "Rzeczpospolita".


- Rzeczywiście, w ostatnim czasie ponad 200 tys. firm zamknęło bądź zawiesiło działalność - potwierdza cytowany przez gazetę Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców.

Dziennik dodaje, że o tym, jak trudna jest sytuacja, świadczą też sygnały z biur rachunkowych.

- Biura rozliczają różne branże i jako pierwsze widzą nadciągające kryzysy. To my dostajemy informacje o tym, że przedsiębiorcy rozważają zawieszenie lub zamknięcie swoich działalności. Obecnie widzimy duże zdenerwowanie wśród klientów - mówi "RZ" Julia Dybkowska, wiceprezes Fundacji Wspierania i Rozwoju Biur Rachunkowych i właścicielka biura rachunkowego Clever Tax.

To, że nastroje wśród klientów nie są najlepsze, w rozmowie z gazetą potwierdza też Beata Boruszkowska, prezes Krajowej Izby Biur Rachunkowych i właścicielka biura rachunkowego BEATA z Brodnicy. - Paniki jeszcze nie ma, ale firmy już się zamykają - wskazuje.

Jak czytamy w gazecie, na rosnące rachunki za prąd rząd znalazł "antidotum". Problem "rozwiązać" ma ustawa wprowadzająca maksymalne ceny energii, także dla sektora małych i średnich przedsiębiorców. Nie trzeba jednak przypominać, jak każdorazowo kończy się socjalizm. Ceny na rynku wynikają z popytu oraz podaży. Są one określane na poziomie, na którym zarówno ktoś jest gotów sprzedać dany towar, jak i ktoś inny jest gotów go kupić. Wprowadzenie ceny maksymalnej przyniesie opłakane skutki.

https://nczas.com/2022/10/31/rzez-polskich-przedsiebiorcow-zniknelo-kilkaset-tysiecy-firm/
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 31.10.22 Pobrań: 31 Pobierz ()
Strona 51 z 183 << < 48 49 50 51 52 53 54 > >>
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.