 |
Nawigacja |
 |
 |
Użytkowników Online |
 |
 |
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
 |
 |
 |
 |
|
11
 |
Download: Gazetka "Wolne Słowo" |
 |
 |
06.11.2022 Rosyjski gaz ucieka do Chin. |
Wysadzenie rurociągu Nord Stream przypieczętowało radykalną zmianę kierunków dostaw rosyjskiego gazu. Zachód powiedział NIE tak dobitnie, że trudno sobie wyobrazić mocniejszą odmowę. I to niezależnie czy europejscy odbiorcy tego chcieli czy nie. Roma locuta causa finita.
Rosja przygotowywała się do takiego obrotu rzeczy już od wielu lat. Na początku tego wieku była całkowicie nakierowana i związana z eksportem gazu na zachód, do Europy. W dzisiejszym slangu nazywa się to "uzależnieniem". Realnie jednak to Rosja była koszmarnie uzależniona od Europy, a nie odwrotnie, jak trąbiono wszem i wobec. Aż 88% eksportu rosyjskiej ropy naftowej szło do Unii, a gazu - 70%. W drugą stronę zaś - import rosyjskiej ropy naftowej to 33% importu EU, zaś gazu - 34%.
Tak było w 2013 r. i od tego czasu Rosja zrobiła dużo dla uwolnienia się od tej zależności. Ale nie wszystko, więc okres przejściowy będzie trudny, długi i bolesny. Tak potężna infrastruktura gazowa czy naftowa, jaka łączy Rosję i Europę, nie powstaje za pstryknięciem palców. Łączono te dwa światy przez pół wieku, odkąd Rosja pociągnęła pierwsze rurociągi gazowe, a potem naftowe na zachód. W 1968 r. gaz radziecki dotarł do Baumgarten w Austrii, a w 1973 r. - do Niemiec Zachodnich.
Rosjanie, patrząc, jak USA siłą wręcz odwracają europejski import, przygotowywali się do scenariusza zerwania więzi energetycznych, nawet tych najbardziej wrażliwych, czyli gazowych. Od lat budowano dwa nowe kierunki eksportu: LNG i Azja, a dokładnie - Chiny. Ta ostatnia ścieżka jest najbardziej spektakularna, gdyż w grę wchodzi globalna geopolityka ? budowanie sojuszu przeciwko światowemu Hegemonowi. Rosja znalazła w niej gracza, który chętnie kupi cały gaz, którego nie chce Europa.
Pierwsze przygotowania trwały 10 lat, od podpisania umowy o strategicznej współpracy w 2004 r. przez porozumienie o 68 mld gazu z 2010, by w maju 2014 r. uroczyście (w obecności Władymira Putina i Xi Jinpinga) podpisano kontrakt stulecia o dostawach 38 mld m3 rocznie. Wtedy też zaczęto budować rurociąg Siła Syberii, który połączył dwa całkowicie nowe złoża gazowe wschodniej Syberii: Czajandinskoje, a później Kowyktę z granicą chińską. I 1 grudnia 2018 r. popłynął pierwszy w historii gaz rurociągiem z Rosji do Chin.
Teraz ta współpraca szybko się rozwija. Eksport gazu rośnie szybko, choć daleko jej do docelowej wielkości i w dalszym ciągu jest o rząd wartości mniejszy niż do Europy. Jednak już teraz jest negocjowane zwiększenie pierwszego kontraktu do 44 miliardów m3.
Ważnym krokiem w rozwoju było podpisanie umowy w czasie Zimowej Olimpiady 2022 w Pekinie, także w obecności prezydentów Putina i Xi (i tuż przed wojną ukraińską). Przewiduje ona dostawy nowych 10 miliardów m3 gazu (tyle ile wcześniej wynosił rosyjski eksport do Polski) ze złoża Sachalin 3 do wschodnich prowincji Chin. Gaz ma popłynąć przez Chabarowsk i Władywostok - to właśnie projekt Siła Syberii 3. Numeracja projektów jak widać zaburzona, ale dalekowschodni gaz to znacznie bliższe odległości między złożem a odbiorcą, mniejsze wolumeny, istnieją już rurociągi i działa baza surowcowa, więc projekt może się szybko zrealizować.
Teraz włącza się kolejny projekt - Siła Syberii 2. Wcześniej zwany "Ałtaj", gdyż w pierwotnej wersji miał iść przez wysokie góry Ałtaj, gdzie jest krótki odcinek granicy chińsko-rosyjskiej. Jednak konieczne do pokonania wysokości wywoływały problemy techniczne. Pomysł zarzucono, ale możliwość przekierowania gazu ze złóż zachodniej Syberii z eksportu do Europy na Azję jest zbyt kusząca. Oznacza bowiem, że Rosjanie nie będą skazani na zachodni kierunek eksportu, ale dostawy będzie można przełączać między tymi dwoma potężnym konsumentami błękitnego paliwa.
Druga nitka ma iść przez Mongolię. Gazprom już przeprowadził studium wykonalności projektu. Wynik pozytywny, porozumienia z Mongolią zawarte, wspólna spółka zawiązana, trasa sprawdzona. Wszystko wskazuje, że Siła Syberii 2, idąca całkowicie nowym szlakiem, będzie mogła wyeksportować 50 miliardów m3 gazu rocznie. 30% więcej niż pierwsza, wschodnio-syberyjska, a nieco mniej niż zniszczone wybuchami rurociągi Nord Stream 1 czy 2.
Jedno tylko jest konieczne - kontrakt z Chinami, a w nim - cena. Poprzednio trwało 10 lat, mija 8 lat od rozpoczęcia zachodniego projektu... Zobaczymy.
Andrzej Szczęśniak
Za: Myśl Polska, nr 45-46 (6-13.11.2022)
--------------------------
W czwartek prezydent Serbii, Aleksandar Vucić, skomentował sprawę eksplozji, które poważnie uszkodziły gazociągi Nord Stream 1 i 2, praktycznie wyłączając je z użytku. Jego zdaniem, każdy polityk na świecie wie, kto przeprowadził "sabotaż na Bałtyku", ale wszyscy wolą obłudnie milczeć.
- Nie ma na świecie polityka, który by nie wiedział, kto przeprowadził sabotaż na Bałtyku, ale wszyscy udajemy idiotów i milczymy, żeby nie szkodzić interesom swoich krajów. Ale cóż zrobić, hipokryzja jest wszędzie - powiedział Vucić, cytowany przez agencję Tass.
[...]
Całość: Kresy.pl (4 listopada 2022) |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 06.11.22 |
Pobrań: 37 |
Pobierz () |

06.11.2022 A tymczasem Czesi... |
Kiedy w Polsce trwa amok ukraiński, a w szale nienawiści do Rosjan, popularny portal internetowy ogłasza ustami polskiego renegata walczącego w szeregach neo-banderowców z Azowa - "To jest dobre, zabijać tych Ruskich", Czesi stają się nadzieją Europy Środkowej, nadzieją na emancypację ze zdegenerowanego systemu zachodniego, nadzieją na zmycie hańby uległości - także Polski - wobec Ukrainy i wasalstwa na ochotnika wobec USA.
Ale zacznijmy od Polski. Podczas ostatniej audycji "Minął Tydzień" rozmawialiśmy o postępującym procesie ukrainizacji Polski, o narzucaniu Polsce narracji ukraińskiej itd.
I już w sobotę 29.10 dostaliśmy kolejny przykład tego, jak narusza się prawa konstytucyjne Polaków w interesie ukraińskim. W Gdańsku miała się odbyć promocja książki wydanej przez "Myśl Polską", będącą kompilacją tekstów Aleksandra Dugina. Promocję chciał zorganizować gdański Klub "Myśli Polskiej". I oto, na skutek akcji Ukraińców i prezydent (dlaczego nie prezydentki albo prezydętki, żeby było zabawniej) Gdańska Dulkiewicz (która podczas meczu siatkówki miejscowego zespołu z grającym w polskiej lidze zespołem ukraińskim ze Lwowa krzyczała "Sława Ukrainie!"), naruszono prawo do wolności zgromadzeń, wymuszając odwołanie spotkania w dwu lokalizacjach. Dlaczego? Bo nie podoba się to Ukraińcom i ich polskim knechtom.
Przypomnijmy tu złowieszcze słowa rzecznika MSZ Jasiny - POLSKA JEST SŁUGĄ NARODU UKRAIŃSKIEGO. Tak, Polską rządzą Ukraińcy, interes ukraiński jest ważniejszy od polskiego i dominujący nad interesem Polski, a knechci Ukraińców, z każdej partii, prześcigają się w swoim kundlim wiernopoddaństwie Ukrainie. W takim kraju żyjemy...
Kiedy i czy w ogóle Polacy obudzą się z letargu, w jakim tkwimy od dekad? [NIGDY! - admin]
W tym samym czasie, kiedy Ukraińcy decydują w Polsce, czy wolno nam się spotykać i co mamy myśleć, w Czechach odbyła się kolejna demonstracja przeciwko polityce rządu, na której było ponad 70 tysięcy ludzi! Żadnego porównania z Polską i gnuśnymi, bezradnymi Polakami. A to my zawsze śmialiśmy się z Czechów. Ta obecna różnica jest świadectwem skali naszego upadku...
Czesi walczą o wolność. W Pradze odbyła się kolejna manifestacja, w której wzięło udział ponad 70 tysięcy ludzi (delikatnie mówiąc). Zorganizował ją ruch "Czech Republic First", z liderem, Ladislavem Vrablem. Vrabel powiedział: "To nasze nowe narodowe odrodzenie, a jego celem jest uczynić Republikę Czeską niezależną. Kiedy widzę place pełne ludzi wiem, że nic tego nie powstrzyma".
Aktor Ivan Vyskocil stwierdził: "Gdyby system wymiaru sprawiedliwości u nas działał, pan Fiala [Petr Fiala, premier Czech - AŚ] poszedłby siedzieć już dawno temu. Kiedy twierdzi, że jesteśmy w stanie wojny, jest głównym dezinformatorem". Vyskocil zdziwił się, że na Muzeum Narodowym wisi ukraińska flaga. "Najlepszy rząd, jaki kiedykolwiek miała Ukraina, zasiada w Akademii Straki" [budynek Akademii Straki, to neobarokowa, XIX-wieczna rezydencja - siedziba rządu Czech - AŚ]. Według Vyskocila, kto chce pokoju, nie wysyła broni. "Idźcie łaskawie w cholerę i zostawcie nas. Nie wszyscy artyści są k..i, jak też tutaj słyszałem" - zakończył swój występ Vyskocil, otrzymując wielkie brawa.
Co ciekawe, na demonstracji wzywano nie tylko do zmiany polityki wobec wojny na Ukrainie, ale także do wystąpienia Czech z UE, NATO, WTO i nawet z ONZ.
Boże, jak człowiek pozytywnie, ale jednocześnie głęboko, zazdrości Czechom! U nas, niemrawe akcje przeciwko ukrainizacji, spotkały się z równie niemrawym odzewem gnuśnych, bezradnych, bezmyślnych Polaków, którzy właśnie, bez poważnego protestu stają się podnóżkiem neo-banderowskiej Ukrainy, wcześniej, również bez poważnego protestu, stając się wasalami USA z własnej, nieprzymuszonej woli.
Czesi pokazują nam dziś drogę do wolności, ale także potężnie zawstydzają. Zawsze panowało u nas - rzadko kiedy uzasadnione - poczucie wyższości nad Czechami. W najlepszym wypadku była to kpina z powodu brzmienia w naszych uszach ich języka. To dzisiaj jednak Czesi - praktycznie areligijni, pozbawieni ciężkiego garba mistycyzmu politycznego - pokazują zniewolonym na własne życzenie Polakom kierunek, cel i środki do jego realizacji. Nam zostaje tylko jałowa ziemia, a może nawet stracona ziemia, żeby przywołać dwuznaczność tytułu poezji T. S. Eliota "The Waste Land".
Adam Śmiech
https://myslpolska.info
-----------------------------
Czy ktoś jeszcze wierzy w jakieś "przebudzenie" Polaków?
Trzeba sobie zadać pytanie: dlaczego my Polacy, jako naród nie potrafimy stworzyć takiego ruchu, takich elit, które byłyby rzeczywiście godne nas reprezentować, by nam służyli jako sejm, rząd i prezydent. Ślepy zaułek w jaki zabrnęliśmy układem z Magdalenki, porozumieniem się komunistów z "reprezentantami" "Solidarności" wtedy zdominowanymi przez lewicowo - żydowski KOR sprawia, że jesteśmy celowo utrzymywani w nieświadomości tego co powinno być dobre dla Polaków. Obecnie rządzący PiS jest oderwany od rzeczywistości, od realności tego co się dzieje obecnie w Polsce, najważniejsza jest Ukraina, a ludobójstwo Ukraińców na Polakach na Wołyniu to tematy tabu. Władza rozbraja państwo, zadłuża potwornie, przyjmuje miliony tzw uchodźców i utrzymuje ich z naszych podatków. Dzisiaj Polska jest tak słaba i zepsuta wewnętrznie, że ręce opadają. Czy w naszym biednym kraju coś jeszcze funkcjonuje normalnie? Po za kilkoma niewielkimi zmianami w polityce historycznej i rozdawnictwu jest jak było. PiS to żadna prawica. Ci sami ludzie od 89 roku rządzą Polską. PiS pozoruje działania, a rządzi kto inny. Rządzący świadomie i inteligentnie manipulują naszymi nawykami i opiniami. Ci którzy manipulują tym niewidocznym społecznie mechanizmem stanowią niewidzialny rząd, i to on jest tą prawdziwą siłą rządzącą w naszym kraju. Po "dobrej zmianie" spodziewałem się, że nastąpią zdecydowane działania ku odbudowie świadomości i dumy narodowej. Tymczasem jak każdy widzi priorytety są zupełnie inne - najważniejsza jest partyjna propaganda rzekomego gigantycznego sukcesu gospodarczego oraz to, że bez UE Polska nie ma prawa istnieć. System ogłupiania Polaków działa i jest nakierowany na jeden cel - nie dopuścić do organizowania się społeczeństwa. |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 06.11.22 |
Pobrań: 38 |
Pobierz () |

07.11.2022 Kijów uznaje Węgry za głównego wroga |
Zbliża się zima, a co z Europą, na co możemy się przygotować?
- Na szczęście na Węgrzech nie będzie problemów z dostawami gazu, bo węgierski rząd zawarł bardzo dobre kontrakty, a magazyny gazu też są pełne. Sytuacja w Niemczech nie jest już tak dobra. Pomimo ostrzeżeń ze strony niemieckiego rządu, wiele osób włącza ogrzewanie wieczorami.
Jeden lub dwóch burmistrzów już zagroziło mieszkańcom, że publicznie wyeksponują w miejskiej gazecie nazwiska tych, którzy konsumują najwięcej. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wezwało mieszkańców do zdobycia jedzenia na kilka dni, posiadania potężnej latarki w domu, zapasowej baterii, ponieważ możliwe są przerwy w dostawie prądu.
A jeśli tak się stanie, będzie to miało wpływ na funkcjonowanie więzień. Zgodnie z prawem, jeśli zakład karny nie ma zapewnionej wody i elektryczności przez cztery dni, osoby odbywające tam karę muszą zostać zwolnione po zakończeniu czwartego dnia.
Jedna z najsilniejszych gospodarek w Unii boryka się z wieloaspektowymi problemami. Wodociągi biją również na alarm, że w przypadku przerwy w dostawie prądu pompy nie będą pracować w przepompowniach wodociągów, więc nie będą mogły pompować wody pitnej, np. do wyżej położonych osiedli czy nawet wieżowców.
W kilku krajach UE spodziewane są dłuższe przerwy w dostawie prądu, co może oznaczać, że stacje benzynowe nie będą mogły działać. W wielu państwach członkowskich mieszkańcom zaleca się już trzymanie w domu kilku kanistrów benzyny.
Dlaczego Ukraina postrzega Węgry jako wroga?
- Ukraina zawsze nas nienawidziła. Pokazało to również podpalenie siedziby Węgierskiego Stowarzyszenia Kulturalnego Zakarpacia. W kilku przypadkach ktoś został pobity, ponieważ mówił po węgiersku na Zakarpaciu. Nienawidzą nas, mimo że żyją na odwiecznych węgierskich terytoriach.
Nienawidzą nie tylko Węgrów, ale także mniejszości rosyjskiej, Polaków, wszystkich, więc możemy mówić o strasznym nacjonalistycznym narodzie. Kijów nie jest też wdzięczny za pomoc okazywaną uciekającym przed wojną. Teraz nasz kraj jest postrzegany jako główny wróg, ponieważ Węgry są właściwie jedynym krajem Unii Europejskiej i członkiem NATO, który nie pozwala na transport śmiercionośnej broni przez swoje terytorium, nie pomaga w szkoleniu żołnierzy ukraińskich i nie wysyła broni na Ukrainę.
Z wyjątkiem Węgier, wiele krajów UE i Stany Zjednoczone wysyłają broń na Ukrainę. Pojawia się coraz więcej plotek, że część tego sprzętu bojowego jest sprzedawana na czarnym rynku. Czy to może być prawda?
- Sam to sprawdziłem, a w sieci można znaleźć dużo broni. W przeważającej części są to broń strzelecka, pistolety, karabiny szturmowe AK47, granaty ręczne. Na przykład było 10 granatów ręcznych za 1500 dolarów i było napisane, że były z ukraińskich dostaw. Finowie już zapowiedzieli, że organizacje przestępcze w krajach skandynawskich wykryły już broń z wojny ukraińskiej, która wyraźnie dotarła na Ukrainę jako pomoc Zachodu. Teraz Pentagon przyznał również, że nie może sensownie kontrolować broni, dokąd pójdzie, jaki będzie ich los.
Według amerykańskich gazet na czarnym rynku nie można odsprzedawać pojazdów opancerzonych i wyrzutni rakiet, a jedynie "mniejszy" sprzęt bojowy. Według rosyjskich źródeł tylko 30 procent broni strzeleckiej dociera na Ukrainę, a 70 procent jest sprzedawana na czarnym rynku. Europol zauważył już, że takie tajne składy broni powstają w pobliżu granicy polsko-ukraińskiej, tzn. broń palna jest ukrywana i przemycana przez granicę w mniejszych ilościach, czy to ukryta w motocyklach, czy samochodach.
Niedawno na granicy polsko-niemieckiej wpadł także przemytnik broni. W furgonetce Francuza znaleziono AK47 i amunicję. Sprawca powiedział, że chce wywieźć broń do Francji i tam ją sprzedać. Zarówno Interpol, jak i Europol obawiają się, że broń ta może wpaść w ręce organizacji dżihadystycznych, a nawet może wykorzystać te narzędzia bojowe do przeprowadzenia kolejnego ataku w Europie.
Czy Ukraina naprawdę dostaje broń, której nie użyło nawet wojsko amerykańskie?
- Naturalnie. Co więcej, Ukraińcy poprosili nawet o wysłanie broni eksperymentalnej, ponieważ chętnie ją przetestują. Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmitro Kułeba żartował kiedyś, że na opakowaniu może być napisane, że już zabiła Rosjan. To naprawdę trwa wielki test nowych rodzajów pocisków, ich zasięgu, ponieważ Amerykanie nie mieli okazji tego zrobić. W rzeczywistości na Ukrainie odbywa się obecnie próba.
W jakim stopniu wybory uzupełniające w USA wpływają na wynik wojny?
- Republikanie ogłosili, że skończą to, co robi administracja Bidena. Niemal co tydzień przywódcy Demokratów wysyłają do Kijowa miliardy dolarów w pakietach humanitarnych i zbrojeniowych. To jest to, z czym Republikanie chcą skończyć.
W miarę jak Stany Zjednoczone pompują pieniądze na Ukrainę, to wielkie mocarstwo coraz bardziej jest w tarapatach. Inflacja wynosi około 8,3 procent. Od czasu rządów Bidena ceny żywności również wzrosły o około 9,1 procent, co mocno dotknęło wielu Amerykanów. Amerykanie mają rację mówiąc, że nie mogę nawet pokazać na mapie, gdzie naprawdę jest Ukraina, więc co mamy wspólnego z tą wojną i muszą z tego powodu żyć w gorszych warunkach życia. Republikanie dali więc jasno do zrozumienia, że wydadzą pieniądze na rzeczy, które są ważne dla ich obywateli.
Wielu atakuje Joe Bidena za posiadanie rodziny i interesów ekonomicznych na Ukrainie oraz za przedkładanie własnego dobrobytu finansowego nad Stany Zjednoczone.
Co może być w interesie rodziny Bidena?
- Amerykanie są najlepsi w wydobyciu gazu łupkowego, opracowali do tego niezbędną technologię. Na wschodzie Ukrainy znajdują się znaczne złoża gazu łupkowego. Amerykańskie konsorcja miały na celu eksploatację złóż gazu łupkowego wokół Donbasu i uzyskanie tam praw do wierceń. Syn prezydenta USA, Hunter Biden, jest również członkiem tych konsorcjów.
Po przyłączeniu Donbasu oraz regionów Zaporoże i Chersoń do Rosji wydaje się, że amerykański plan się nie powiódł. Nawiasem mówiąc, administracja Bidena ma interes w tym, aby wojna trwała tak długo, jak to możliwe. Fabryki broni, które produkują broń i amunicję, zarabiają w ten sposób ogromne sumy pieniędzy. Rząd USA zamawia ją, producent broni wystawia rachunek, dostarcza, dostaje odpowiednią ilość i rząd wysyła tę broń na Ukrainę. Płacą za to amerykańscy podatnicy.
Georg Spöttle, za: Magyar Hirlap
Georg Spöttle jest ekspertem ds. bezpieczeństwa. Ukończył Akademię Policyjną w Berlinie Zachodnim i pracował jako detektyw w Landeskriminalamt, zajmując się przestępstwami politycznymi i religijnymi. jest doradcą ds. bezpieczeństwa w firmie ochroniarskiej na Węgrzech. Mandiner.hu. Doradza też partii Fidesz i rządowi Węgier.
https://myslpolska.info |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 07.11.22 |
Pobrań: 38 |
Pobierz () |

07.11.2022 Papież Franciszek oszalał. Jego "Kościół" po stronie morderców? |
Watykan opublikował w czwartek wydaną 11 maja bieżącego roku decyzję papieża Franciszka, nakazującą prefektowi Kongregacji Nauki Wiary wprowadzenie do Katechizmu Kościoła Katolickiego stanowczej tezy, że kara śmierci jest niedopuszczalna.
Jak podawał dotąd artykuł 2267 Katechizmu, tradycyjna nauka Kościoła nie wyklucza stosowania kary śmierci, jeśli jest ona jedynym dostępnym sposobem ochrony ludzkiego życia przed niesprawiedliwym napastnikiem. Zastrzegał jednocześnie, że przypadki absolutnej konieczności usunięcia winowajcy są bardzo rzadkie, a być może wcale się już nie zdarzają.
Cytując ubiegłoroczną wypowiedź papieża Franciszka, nowy tekst tego artykułu głosi, iż "kara śmierci jest niedopuszczalna, ponieważ jest zamachem na nienaruszalność i godność osoby".
"Wymierzanie kary śmierci, dokonywane przez prawowitą władzę, po sprawiedliwym procesie, przez długi czas było uważane za adekwatną do ciężaru odpowiedź na niektóre przestępstwa i dopuszczalny, choć krańcowy, środek ochrony dobra wspólnego. Dziś coraz bardziej umacnia się świadomość, że osoba nie traci swej godności nawet po popełnieniu najcięższych przestępstw. Co więcej, rozpowszechniło się nowe rozumienie sensu sankcji karnych stosowanych przez państwo. Ponadto, zostały wprowadzone skuteczniejsze systemy ograniczania wolności, które gwarantują należytą obronę obywateli, a jednocześnie w sposób definitywny nie odbierają skazańcowi możliwości odkupienia win" - czytamy w zmodyfikowanej wersji art. 2267.
Jego konkluzja brzmi: "Dlatego też Kościół w świetle Ewangelii naucza, że +kara śmierci jest niedopuszczalna, ponieważ jest zamachem na nienaruszalność i godność osoby+, i z determinacją angażuje się na rzecz jej zniesienia na całym świecie". Zawarty w niej cytat pochodzi z przemówienia, jakie papież Franciszek wygłosił 11 października 2017 roku do uczestników spotkania zorganizowanego przez Papieską Radę ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji.
Opublikowany także w czwartek i noszący datę 1 sierpnia list prefekta watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary, kardynała Luisa Ladarii do biskupów zaznacza, że "nowe sformułowanie artykułu 2267 stanowi wyraz autentycznego rozwoju doktryny, który nie jest sprzeczny z wcześniejszym nauczaniem Magisterium".
Jak zaznaczył kard. Ladaria, modyfikacja artykułu ma "zachęcić do tworzenia warunków, które pozwolą na wyeliminowanie kary śmierci tam, gdzie wciąż ona obowiązuje".
Papież Franciszek jawnie opowiedział się po stronie morderców, wyrzucają dwa tysiące lat nauczania Kościoła Katolickiego do kosza, o biblijnych nakazach ledwo wspominając.
PAP
https://nczas.com/2018/08/02/papiez-franciszek-oszalal-kosciol-katolicki-po-stronie-mordercow/ |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 07.11.22 |
Pobrań: 38 |
Pobierz () |

07.11.2022 Komórki nie kłamią: odsetek nowotworów wzrasta z powodu zastrzyków mRNA |
"Białko kolczaste jest toksyną", mówi patolog dr Ryan Cole, i prawie na pewno powoduje raka w wielu przypadkach. "Wiemy, że białko kolczaste może indukować szlaki nowotworowe. I to się dzieje. Nowotwory są coraz częstsze na całym świecie" - mówi Cole. Edify Research and Consulting opublikowało niedawno raport na temat wzrostu przypadków nowotworów z powodu zastrzyków mRNA.
Cole mówi, że nie ma znaczenia, kto jest producentem, "wszyscy tworzą białko kolczaste". Dr Cole jest patologiem od 26 lat i "nigdy nie widział czegoś takiego". Cole regularnie bada krew i wykonuje biopsje tkanek. "Komórki nie kłamią, skrzepy nie kłamią, uszkodzone narządy nie kłamią" - powiedział Cole 22 października w swoim wywiadzie z Janem Jekielkiem dla telewizji Epoch Times. Przeszkolony w Mayo Clinic, Cole specjalizuje się w "patologii dużej skali". Uważa, że ??wykonał więcej biopsji niż większość biologów - około 500 000, tyle co "trzech biologów razem wziętych". Cole powiedział we wstępnym wideo do raportu:
"Chłoniaki, białaczki, nowotwory krwi [wzrastają], ponieważ to białko kolczaste trafia do szpiku kostnego. Nanocząsteczka lipidowa przenosi mRNA do dzielących się komórek macierzystych. Ponieważ nie pozostaje w ramieniu, może dostać się do dowolnej komórki w twoim ciele i zamienia tę komórkę w fabrykę białek kolczastych. Hamuje zdolność twojego DNA do samonaprawy. Wiąże się z naszymi mitochondriami i niszczy energię naszych komórek mózgowych. [To] niszczy energię naszych komórek wątroby i niszczy energię każdej komórki, która dostaje się do twojego własnego układu odpornościowego, atakuje te komórki. To białko kolczaste wywołuje u wielu ludzi mechanizmy raka. I widziałem to w laboratorium. Podczas moich podróży dostałem potwierdzenia od onkologów, radiologów, radioonkologów i patologów na całym świecie".
W innym wywiadzie ze Stevem Kirschem, 16 października, Cole stwierdza również, że widzi, jak ludzie umierają od 5 do 6 miesięcy po zastrzyku. "Białko kolczaste powoduje stan zapalny w naczyniach krwionośnych, a naczynia krwionośne znajdują się w każdym narządzie ciała" - dodaje Cole. Twierdzi, że to przewlekłe zapalenie naczyń może z czasem powodować przewlekłą chorobę, niezależnie od tego, czy jest to choroba wieńcowa, nowotwór, czy inne potencjalnie śmiertelne choroby. Ważne jest, aby pamiętać, że obecne w wyniku naturalnej infekcji białko kolczaste jest znacznie szybciej usuwane z organizmu ludzkiego niż białko kolczaste z zastrzyków mRNA.
Cole cytuje doktora Aseema Malhotrę z Wielkiej Brytanii, którego idealnie zdrowy ojciec przeszedł rewelacyjnie testy kardiologiczne, ale zmarł sześć miesięcy później na "ciężką chorobę wieńcową po drugiej dawce". Cole utrzymuje, że białko kolczaste powoduje "tlący się pożar, aż ciężar choroby i ciężar zapalenia w końcu zsumują się i przeważą nad życiem". Dodaje, że nie ma powodu, dla którego śmierć nie mogłaby nastąpić nawet rok po wstrzyknięciu. "Pięć lub sześć miesięcy wydaje się być szczytowe", mówi Cole. "Ale nie ma powodu, ze względu na brak badań, aby [śmierć] nie mogła nastąpić w okresie jednego roku".
Raport dotyczący mRNA i raka z Edify Research jest podzielony na trzy sekcje slajdów, które pokazują statystyczną korelację "na określonej osi czasu między wskaźnikami wstrzyknięć mRNA w USA a wskaźnikami nowotworów". Część 1 zawiera kluczowe dane, wykresy zestawów danych dla wskaźników nowotworów i wstrzykiwania mRNA "ujęte w czasie". Dane zostały zebrane od ?CDC, The Ethical Skeptic, VAERSanalysisinfo. i kolegi z zespołu Johna Beaudoina?. Wykresy pokazują silną korelację między wstrzyknięciem mRNA a nowotworami z "wysokim stopniem zaufania do wyników". Na wykresy nałożono linie dla mediany nowotworu i mediany mRNA, aby zminimalizować wpływ statystycznych wartości odstających.
Części 2.1 i 2.2 zasadniczo ujawniają zmowę między CDC i WHO oraz ich użycie i/lub rzekomą manipulację nazewnictwem ICD-10 w celu realizacji ich planów i utrwalenia "konstruktu oszustwa COVID-19", jak wyjaśniono to we wrześniu 2021r. w Political Moonshine. Ethical Skeptic odniósł się do manipulacji danymi i informacjami jako "metodą kłamstwa" jeszcze w lutym 2022 roku, kiedy każdy, kto odszedł od narracji o COVID lub szczepionkach, był nazywany teoretykiem spiskowym.
Za pomocą naukowo kłamliwej metody (usuwanie danych z publicznego dostępu, ogłaszanie prawdy, wciskanie mnóstwa artykułów) rozwiązaliśmy kwestię "nadmiernych zgonów z przyczyn naturalnych nie będących Covid".
Temat jest teraz zdemaskowany. Jesteś teoretykiem spiskowym, jeśli nadal będziesz badać te dane. pic.twitter.com/iCBvq9jDZv
- Ethical Skeptic ?(@EthicalSkeptic) 17 lutego 2022r.
Ethical Sceptic dostarcza dowodów pokazujących manipulację danymi przez CDC, w tym usuwanie ?od 40 do 75 rejestrów zgonów z powodu raka z bazy danych MMWR, każdego tygodnia w ciągu ostatnich 18 tygodni?. Donosi również o manipulowaniu kodami ICD-10 w celu "zaciemnienia" lub "sztucznego zaniżania śmiertelności z powodu raka". Części 2.1 i 2.2 raportu rozwijają rządowy "system współzależny", który wykorzystuje luki ICD-10 w projektowaniu mechanizmu oszustwa. Ethical Sceptic ujawnia diagnozy, które są "sterowane" przez National Vital Statistics System (NVSS), za pomocą notatek, wytycznych dotyczących przypisywania kodów oraz zachęt federalnych. Takie ?pogrywanie? w systemie pozwala CDC "sprawić, aby szczepionki mRNA wydawały się działać lepiej niż w rzeczywistości". Pojawiające się dane pokazują dramatycznie odmienny obraz, pomimo najlepszych wysiłków CDC, aby te dane ukryć.
Link
CDC ma problem: część 2 z 3/ Ethical Sceptic
Fragment raportu z:
Cells Don't Lie: Cancer is on the Rise Due To mRNA Injections, Wendi Strauch Mahoney, November 2, 2022 |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 07.11.22 |
Pobrań: 41 |
Pobierz () |

08.11.2022 "Będziemy współpracować albo zginiemy". - Ależ gińcie, jak najszybciej, sk...s |
Jesteśmy obecnie na autostradzie do "piekła klimatycznego", trzymając nogę na pedale gazu; ludzkość ma wybór: współpracować albo zginąć - powiedział w poniedziałek sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres podczas konferencji ONZ w sprawie zmian klimatu (COP27) w egipskim Szarm el-Szejk. Polskę na szczycie reprezentuje prezydent Andrzej Duda [panu prezydentowi pasują takie klimaty].
Szef ONZ podkreślił, że państwa obecne na szczycie COP27 stoją przed poważnym wyborem: albo będą współpracować, aby ograniczyć emisje szkodliwych gazów do atmosfery, albo skażą przyszłe pokolenia na katastrofę klimatyczną. - Ludzkość ma wybór: współpracować albo zginąć [z wami, bandyci?? MD] - podkreślił Guterres.
"Zbliżamy się do punktu krytycznego" [wszystkie konie się śmieją i wołają - zlikwidować ONZ]
- Emisje gazów cieplarnianych stale rosną, globalne temperatury wciąż rosną, a nasza planeta szybko zbliża się do punktu krytycznego, w którym chaos klimatyczny stanie się nieodwracalny - zaznaczył. Ostrzegł, że obecnie jesteśmy "na autostradzie do piekła klimatycznego, trzymając nogę na pedale gazu".
Podkreślił, że wojna na Ukrainie i inne konflikty mają dramatyczne skutki, ale nie mogą odwracać uwagi od zmian klimatycznych.
Guterres wezwał do zawarcia "historycznego paktu" między krajami rozwiniętymi i rozwijającymi się, który miałby na celu ograniczenie emisji i utrzymanie globalnego wzrostu temperatury do maksimum 1,5 stopnia Celsjusza do końca stulecia. Mówił też o konieczności dostarczania pomocy finansowej krajom rozwijającym się, aby mogły ograniczyć emisje i przejść na tzw. zieloną gospodarkę.
Delegaci z poszczególnych krajów będą mieć dwa tygodnie na opracowanie nowego porozumienia klimatycznego. Mają się w nim pojawić konkretne zobowiązania dotyczące zmniejszenia emisji dwutlenku węgla do atmosfery. W spotkaniu w Szarm el-Szejk bierze udział 120 głów państw i około 3 tysięcy uczestników.
7.11.2022, https://www.tvp.info/64386616/cop27-w-egipcie-szef-onz-na-otwarcie-szczytu-klimatycznego-ludzkosc-na-autostradzie-do-piekla-klimatycznego |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 08.11.22 |
Pobrań: 39 |
Pobierz () |

09.11.2022 Tsunami zgonów czyli trzy krótkie filmy o... |
Poniżej zestaw trzech filmów, których wspólnym mianownikiem są preparaty przeciw koronawirusowi. W materiałach poruszane są tematy grup zwolnionych ze szczepień, jakie skutki przyniosło podawanie tych substancji z perspektywy ostatnich dwóch lat oraz jakie kroki podejmowane są w ramach Parlamentu Europejskiego w związku z niezbyt przejrzystymi zasadami zakupu tych środków. /AlterCabrio - ekspedyt.org/
------------------------------------
Te grupy zostały zwolnione z przyjmowania zastrzyków przeciw COVID. Nigdy nie zapomnimy.
Link
TRANSKRYPCJA
15 września 2021r. Jeff Rense stworzył listę grup, które zostały zwolnione z otrzymywania szczepionek:
- Cały Kongres
- Cały personel Kongresu
- 6000 pracowników Białego Domu
- 2500 pracowników Pfizer'a
- 1500 pracowników Moderny
- 120 000 pracowników Johnson & Johnson
- 15 000 pracowników CDC
- 14 000 pracowników FDA
- 8 000 000 chińskich studentów w USA (z których 85%-90% jest członkami KPCh i/lub ChAL-W)
- 2 000 000 nielegalnych nachodźców
- 500 000 bezdomnych
These Groups Were Exempted from Getting COVID Shots. Never Forget, Alexandra Bruce, Oct 7, 2022
-----------------------------
Dr Sherri Tenpenny: Nadeszło tsunami śmierci
Link
TRANSKRYPCJA
"Od marca 2020r. wszystko, o czym mówiłam, że się wydarzy - stało się i nie wiem, czy to Duch Święty mnie natchnął - myślę, że częściowo Duch Święty, a częściowo wiedza naukowa i to, co udało mi się zobaczyć, zbadać i nauczyć się po drodze, ale to tsunami zgonów, o którym mówię przez ostatnie dwa lata, nadchodzi. Właśnie teraz".
"Jedna na 73 osoby w [Stanach Zjednoczonych], która przyjęła szczepionkę na początku 2020 roku, nie żyje. Według danych rządu USA. W Wielkiej Brytanii tracą około tysiąca osób tygodniowo".
"Mamy już ponad 900 zawodowych sportowców, którzy zmarli".
"Co jest gorsze od śmierci? Mówię wam, że cały czas to gmatwają i - bo pomyślcie o tym przez chwilę. Kiedy zaczęły się wszystkie te szczepienia, AstraZeneca na początku 2021 roku, było mnóstwo ludzi ze wstrząsem anafilaktycznym. W rzeczywistości chcieli nawet umieścić zestawy reanimacyjne wewnątrz ośrodków szczepień. Teraz już tak często tego nie widujemy".
"Co? Czy ludzie tolerują to? Nie, oni musieli zmienić skład. Musieli coś usunąć, coś dodać, zmienić proporcje - coś w tym stylu".
"Wiesz, wcześnie widzieliśmy tych wszystkich namagnesowanych ludzi, prawda? Setki zdjęć na Instagramie i tym podobne rzeczy, ludzi przykładających klucze i wszystkie te różne rzeczy, które wisiały im na głowie".
"Albo to już się nie dzieje lub to żadna nowość, więc ludzie już nie robią tych zdjęć, albo zmieniono skład, bo tlenek grafenu, gdy jest wystawiony na działanie wodoru - mam na ten temat dwa podręczniki medyczne i dziesiątki artykułów, dla każdego z was, oszustów, którzy tego słuchają - mam dokumentację tego, jak tlenek grafenu w obecności wodoru przyjmuje ładunek magnetyczny. To prawda. Zgodna z nauką".
"Czy zmienili proporcje? Czy zrobili coś, że nie zdarza się to już tak często?"
"Więc naprawdę wierzę, że faktycznie znajdziemy w tych preparatach cały wachlarz wszelkiego rodzaju składników. Znaleźli sposób na powolne zabijanie tym ludzi".
"I pamiętajcie, chcą pozbyć się 3,5 miliarda ludzi z planety i nauczyli się robić to powolnym zabijaniem [slow-kill], więc większość niczego niepodejrzewających ludzi nie połączy kropek".
"A więc, czy to już się dzieje? Nie jestem pewna, ale myślę, że każdy, kto tego słucha, nie powinien nigdy, przenigdy, absolutnie nigdy, przyjmować kolejnej dawki dowolnego rodzaju, przenigdy, pod żadnym pozorem".
Dr Sherri Tenpenny: The Death Tsunami Is Here, Alexandra Bruce, Oct 7, 2022
-----------------------------
Konferencja w Parlamencie Europejskim w Strasburgu na temat korupcji zw. z covid
Link
[Ten akurat film nie jest krótki. Czas trwania to około dwie godziny.]
31 października odbyła się konferencja parlamentarzystów UE w Strasburgu ze znanym specjalistą chorób zakaźnych, dr Christianem Perronne.
Prokuratura Europejska (EPPO) wszczęła dochodzenie w sprawie zakupów szczepionek przeciwko koronawirusowi przez UE, co prawdopodobnie zwróci uwagę na rolę w tej sprawie przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen.
W kwietniu 2021r. The New York Times po raz pierwszy doniósł o wiadomościach tekstowych wymienianych pomiędzy von der Leyen a dyrektorem generalnym Pfizer'a Albertem Bourlą w ramach przygotowań do unijnego kontraktu na zakup szczepionek w ilości do 1,8 miliarda dawek firmy BioNTech/Pfizer. Według ujawnionych cen preparatu, transakcja miałaby wynieść nawet 35 miliardów euro. Nie ma papierowych śladów tych umów, ponieważ UE nie archiwizuje wiadomości tekstowych.
W styczniu 2022r. rzecznik praw obywatelskich UE oskarżył Komisję o nieudolną administrację z powodu nieudostępnienia tych wiadomości tekstowych w odpowiedzi na żądanie oparte o wolność dostępu do informacji. Doprowadziło to do powstania raportu opublikowanego w zeszłym miesiącu przez Europejski Trybunał Obrachunkowy, w którym stwierdzono, że Komisja odmówiła przejrzystości w odniesieniu do szczegółów osobistej roli von der Leyen w kontrakcie z Pfizerem i wykazano, że von der Leyen działała na własną rękę i osobiście wypracowała wstępną umowę z Pfizerem, zamiast wykorzystać normalne protokoły połączonych zespołów negocjacyjnych.
COVID Corruption Conference at EU Parliament in Strasbourg, Alexandra Bruce, Oct 7, 2022
------------------------------------------
Małe sprostowanie.
Powyżej przedstawiona konferencja w Parlamencie Europejskim odbyła się w dniu 19.10.22
Tłumaczenia na język polski dokonał Grzegorz Płaczek ze swoim zespołem.
Autor tłumaczenia trochę skrócił i materiał przedstawiony trwa 1 godz.26 min .45 sek.
Link
Ursula von Leyden - Mengele z Auschwitz mógłby brać korepetycje u tej niemieckiej "pani doktor" a mniej więcej rok temu ta sama pani 'apelowała' o odejście od Kodeksu Norymberskiego. |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 09.11.22 |
Pobrań: 37 |
Pobierz () |

09.11.2022 Jak Pan Prezydent Duda walczy z "ociepleniem klimatu" |
Pan Prezydent Duda postanowił reprezentować Polskę na szczycie klimatycznym COP 27, odbywającym się w tym roku w luksusowym, egipskim kurorcie Sharm el-Sheikh. Na szczyt Pan Prezydent poleciał prawdopodobnie rządowym samolotem Gulfstream G550.
Z Warszawy do Sharm el-Sheikh jest ok. 3000 km, które ten samolot pokonuje w ok. 4-5 godzin. Zgodnie ze specyfikacją techniczną samolot Gulfstream G550 spala na godzinę lotu ok. 1200 kg paliwa lotniczego, więc jak łatwo policzyć samolot Pana Prezydenta w tę i z powrotem spali ok. 10-12 ton paliwa i wyprodukuje ok. 30 ton dwutlenku węgla, którego obniżenie emisji na świecie jest - według organizatorów i uczestników - głównym celem konferencji COP 27. Żeby wyobrazić sobie, jak Pan Prezydent Duda przyczyni się swoją wyprawą do emisji dwutlenku węgla wystarczy porównać produkcję dwutlenku węgla przez samolot Pana Prezydenta z samochodem przeciętnego Polaka. Samochód przeciętnego Polaka produkuje ok 20-30 kg dwutlenku węgla na 100 km.
Żeby więc wyprodukować 30 ton CO2 samochód musi przejechać ok. 100 tys. km, co przy średniej eksploatacji 10 tys. km rocznie zajmie Polakowi 10 lat.
Jako ciekawostkę warto także podać ile kosztuje godzina lotu samolotu Gulfstream G550. Według strony Link
koszt godziny lotu, to ok. 3600 dolarów, czyli ok. 18000 zł
https://statystyk.neon24.info/post/169875,jak-pan-prezydent-duda-walczy-z-tzw-ociepleniem |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 09.11.22 |
Pobrań: 38 |
Pobierz () |

09.11.2022 COP27. Wzywają do ograniczenia mięsa. Menu: Medaliony wołowe,łosoś, owoce morza; najdroż |
Światowi przywódcy i delegaci lecący do Egiptu na konferencję klimatyczną COP27 będą mogli zjeść najlepsze dania z mięsa. Co jest ciekawe, bo na tym samym szczycie będą przekonywać zwykłych ludzi, że powinni ograniczyć spożycie mięsa dla dobra planety.
Medaliony wołowe z wołowiny sezonowej Angus, kremowy łosoś, czy owoce morza - to tylko niektóre z dań, które politycy, dyplomaci i aktywiści będą mogli zjeść na forum klimatycznym COP27. Do tego wszystkiego oczywiście najdroższe wina.
Na tym samym szczycie ci sami ludzie będą przekonywać świat, że należy ograniczyć spożycie mięsa, by uratować planetę przed zmianami klimatycznymi, które wywołują m.in. gazy wydzielane przez krowy.
Będą również przekonywać do ograniczenia jedzenia ryb, by przestać naruszać naturalną gospodarkę morską.
To jednak nie koniec hipokryzji, bo warto też prześledzić, jak większość z nich dociera na konferencję. "Klimatyści" nieustannie przypominają, jak wielki ślad węglowy zostawiają samoloty.
Tymczasem większość delegatów dotrze na tę ekologiczną imprezę właśnie drogą powietrzną. Wątpliwe jednak, by media szerzej zwróciły na to wszystko uwagę.
Najwyraźniej te wszystkie ograniczenia mają być stosowane przez zwykłych szarych ludzi, a nie przez tych, którzy te szkodliwe slogany głoszą.
nczas.com |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 09.11.22 |
Pobrań: 40 |
Pobierz () |

09.11.2022 Państwo terrorystyczne |
Demonstracje ogarniają powoli eurokołchoz. Ludzie nie chcą gospodarczego samobójstwa, do czego sprowadza się udział w wymuszonych przez hegemona "sankcjach na Rosję". Wiedzą że nie chodzi tu o Rosję lecz o walkę hegemona o utrzymanie swojej hegemonii, co wymaga całkowitego zwasalizowania EU.
Do tego prowadzi postępująca de-industrializacja kontynentu, stawiająca wiele kompanii z energochłonną produkcją przed dylematem zakończenia działalności albo przeniesienia produkcji poza EU. O masowych demonstracjach donoszą nawet z Czech, nie znanych dotychczas ze specjalnej asertywności.
Jedynie znajdujące się wciąż w oparach ukraińskiego amoku społeczeństwo polskie siedzi jakoś cicho, zadowolone najwyraźniej z 17% inflacji i kosmicznych cen energii. Zdobyło się jedynie na zadeklarowanie Rosji przez senat jako "państwa terrorystycznego".
A gdy wam honor, wolność, majątki odjęto, wy bolejecie że króla o mil trzysta ścięto? Historia się powtarza...
Wydawało się początkowo że to tylko okresowy przejaw polskiej głupoty. Istnieje jednak obawa że może to być zainscenizowane przez hegemona przygotowanie do wejścia polskiego wasala do wojny na Ukrainie. Z państwami terrorystycznymi się przecież nie negocjuje, państwa terrorystyczne się zwalcza. O tym jakie państwa są terrorystyczne decyduje naturalnie hegemon w ramach swoich rules-based order. Nie należy mylić tego z prawem międzynarodowym. Dlatego jako państwo terrorystyczne zadeklarował Serbię, Irak, Libię, i cały szereg innych. Zwalczaniem państw terrorystycznych zajmuje się następnie NATO. Na Ukrainie NATO walczy już z Rosją a więc uznanie Rosji za "państwo terrorystyczne" ma swoją logikę. Tyle że z Rosją łatwo mu nie pójdzie i że konieczne mogą być w końcu jakieś negocjacje. A zatem na wszelki wypadek bezpieczniej jest Rosji jednak tak nie nazywać, bo potem będzie głupio.
Nie ma takich obaw natomiast wasal polski, który wali wprost co mu przykażą, paląc jednocześnie za sobą mosty. Po co mu mosty, skoro NATO ma przeprawy pontonowe? Wasal nie wyczuwa niuansów, jak tego, że gdy hegemonowi skończy się ukraińskie mięso armatnie a terrorystyczna Rosja wciąż stoi, to on może być następny. Po ostatnim Ukraińcu hegemon może walczyć do ostatniego Polaka, a co to mu szkodzi? Skoro senat zadeklarował już Rosję jako państwo terrorystyczne, to chętnych do walki z terrorem nie powinno zabraknąć. I może w efekcie nie zabraknąć durniów którzy wciągną kraj do cudzej wojny o anglo-syjonistyczne interesy.
Szkoda w sumie bo oto nasz odwieczny zachodni wróg rozpada się właśnie w oczach. Całe pokolenia przez stulecia czekały na ten moment, a tu, proszę bardzo. Zajętemu jednak NATO-wską burdą na wschodzie wasalowi polskiemu nie w głowie jest wykorzystywać dziejowe szanse na zachodzie... Wystarczy zestawić dwa niemieckie wydarzenia, oba z 4 listopada, aby oniemieć z wrażenia.
Wydarzenie #1 - kanclerz Scholtz jedzie do Pekinu gdzie rozmawia z Xi Jinpingiem. Bierze z sobą delegację szefów czołowych kompanii niemieckich, zainteresowanych w rozwijaniu linków z Chinami, w tym szefów BMW i BASF. Jednodniowa wizyta musi być ważna a jej pośpiech jest zdumiewający - 40h w obie strony, w tym 11h na miejscu. O czym rozmawiano jest nie całkiem jasne. Z pewnością jednak o czymś o czym hegemon wiedzieć raczej nie powinien.
Zmuszony do popełnienia narodowego samobójstwa przez udział w "sankcjach na Rosję" wasal niemiecki szuka najwyraźniej opcji ratunkowej. Byłoby nią utrzymanie powiązań z Chinami. Wzajemna wymiana towarowa jest znaczna i wynosi około $230B rocznie. To dużo więcej niż z USA i nieporównanie więcej niż z Rosją. Ale czy utrzymanie tej wymiany, i przez to pozycji eksportowej Niemiec, będzie możliwe, jeśli hegemon już zmusił wasala do przerwania kluczowych powiązań z Rosją? Zważywszy że po trupie EU dąży on do zachowania swojej hegemonii trudno o optymizm.
Wydarzenie #2 - Do zachowania swojej dominacji hegemon potrzebuje osłabienia Chin, przez odcięcie ich od rynków zbytu w EU. Pomocna w tym zadaniu okazuje się podwładna Scholtza, zielona pożyteczna idiotka Baerbock, w roli ministra spraw zagranicznych Niemiec. Gra przez to otwarcie przeciwko linii szefa rządu i jej zwierzchnika. Baerbock była instrumentalna przy wprowadzaniu sankcji "przeciwko Rosji". W ten sam sposób hegemon chce też rozegrać zerwanie powiązań niemiecko-chińskich. Sankcje "przeciwko Chinom" są więc w powietrzu, jedynie Chińczycy spóźniają się coś z tym "wyzwalaniem" Tajwanu...
Aby sankcje dopiąć podczas gdy Scholtz jest z misją w Pekinie, Baerbock podejmuje więc w Niemczech czołowych żydowskich neokonów, w tym Nuland (Nudelman), tę samą od "f.ck the EU" na Majdanie w Kijowie w 2014. Ironią jest że spotkanie odbywa się w Muenster, historycznym miejscu które dało początek prawu międzynarodowemu. Tymczasem hegemon, reprezentowany przez czołowego neokona Blinkena, robi właśnie wszystko, co z tym prawem jest sprzeczne. Bezceremonialnie wciska wasalom jego amerykański substytut rules-based order. Czytaj porządek wg reguł ustalanych przez hegemona i zmienianych kiedy mu wygodnie.
Trudno wyobrazić sobie lepszy sygnał degradacji i poniżenia Niemiec jak para Scholtz-Baerbock. Tragi-komiczny miękiszon Scholtz nie może równać się z mężami stanu przed nim, jak Brandt, Schmidt czy nawet Schroeder. Gość z jajami wywaliłby Baerbock na pysk będąc jeszcze w samolocie! Nie tolerowałby takiej niesubordynacji ze strony najwyższych rangą urzędników państwowych a Baerbock jest przecież jego podwładną! Dziadek Scholtza wiedziałby jak postąpić - na biurku Bearbock znalazłby się naładowany rewolwer z jedną kulą...
Doprowadziłoby to oczywiście do przedterminowych wyborów. I co w tym złego? Niemcy mogliby się wypowiedzieć czy w imię anglo-syjonistycznych interesów i ukraińskiego clowna chcą rzeczywiście rozłożyć swoją gospodarkę, siedzieć w zimnie i przerobić Niemcy w zielony skansen bez znaczenia. Wyborcy Baerbock, która powiedziała wprost że będzie wpierała Ukrainę niezależnie od ich woli, mogliby potwierdzić że chcą takiego właśnie reprezentanta ich interesów. W demokracji zapytać się wyborców o ich zdanie podobno nigdy nie zaszkodzi.
Nie zaszkodziłoby to na pewno kanclerzowi Scholtzowi, który zrobiłby tym jeden przynajmniej dobry ruch w swojej karierze. Pozbyłby się mianowicie z rządu agentury hegemona w postaci zielonych durniów w rodzaju Habecka i Baerbock. Względnie, odszedłby sam w chwale, walcząc z honorem do końca, jak jego dziadek Fritz pod Narwą.
https://dwagrosze.com |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 09.11.22 |
Pobrań: 38 |
Pobierz () |

09.11.2022 Amerykańskie władze nakazały bankom utrzymywanie relacji z Rosją |
Amerykańscy kongresmeni debatując na temat kolejnych sankcji przeciwko Rosji dowiedzieli się, że ich rząd polecił bankom utrzymywanie relacji z rosyjskimi przedsiębiorstwami.
Stany Zjednoczone mimo pomocy wysyłanej Ukrainie nie chcą bowiem ponosić gospodarczych konsekwencji trwającego konfliktu, a przede wszystkim kolejnych restrykcji wymierzonych w Rosję.
Agencja Bloomberg twierdzi, że sprawa utrzymywania relacji amerykańskich banków ze strategicznymi rosyjskimi firmami została ujawniona pod koniec września podczas przesłuchania w Kongresie USA. Wszystko za sprawą pytań kongresmena Brada Shermana z Partii Demokratycznej, który chciał dowiedzieć się, kiedy bank JP Morgan i Citigroup zerwą swoje kontakty z Rosjanami.
Polityk zarzucał instytucjom finansowym wykorzystywanie luk w sankcjach, aby nie wycofywać się z interesów z rosyjskimi przedsiębiorstwami. Przedstawiciel JP Morgan, James Dimon, miał wówczas ujawnić, że jego bank utrzymuje wspomniane relacje, bo w ten sposób wykonuje instrukcje wydane przez amerykański rząd.
Według Bloomberga prezydent Joe Biden i jego administracja deklaratywnie wspierają dalsze zaostrzanie sankcji wobec Rosji, ale tak naprawdę chcą minimalizować ich ekonomiczne skutki. Dalsze restrykcje mogłyby bowiem przyczynić się do "zduszenia gospodarki", a także do pojawienia się międzynarodowego kryzysu gospodarczego.
Już wcześniej pojawiały się doniesienia o zachęcaniu amerykańskich przedsiębiorstw do utrzymywania relacji z Rosjanami, przede wszystkim w obszarach wciąż nieobjętych sankcjami. Namawiają do tego zwłaszcza Departament Skarbu i Departament Stanu. Ten pierwszy według ekspertów cytowanych przez agencję zapewne będzie kontynuował spotkania z bankami w tej sprawie.
Na podstawie: bloomberg.com, reuters.com, money.pl
----------------------------
Upadająca UE też oficjalnie nie handluje z Rosją, a jak wszyscy wiedzą, handel cały czas trwa, i to nie dlatego że wszyscy to robią w imię pokoju, ale z czystego wyrachowania, bez handlu z Rosją, sytuacja gospodarcza w krajach zachodnich byłaby jeszcze gorsza, Rosja póki co, utrzyma przez jakiś czas ten handel, gdyż powiązania gospodarcze między Rosją a krajami UE nie tak szybko można zerwać, jedna i druga strona są jeszcze w jakimś stopniu od siebie zależne. Jednak z czasem ta zależność będzie maleć, w Rosji pełną parą idzie substytutcja importu, w wielu branżach gospodarki, jak lotnictwo, motoryzacja, robotyka, itd. Kolejna rzecz to coraz większe obroty Rosji z Chinami, a to oznacza że kraje zachodnie będą musiały do tego się dostosować, nawet kiedy zakończy się konflikt na Ukrainie, który Rosja na pewno wygra, wtedy też handel będzie z zachodem utrzymany. Jak to mówią, biznes to biznes, kto w interesach szuka wrogów lub przyjaciół, nigdy nie zarobi pieniędzy, w temacie liczy się tylko pieniądz. |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 09.11.22 |
Pobrań: 36 |
Pobierz () |

09.11.2022 Armia zawodowa w Polsce rośnie tylko na papierze |
Mamy 115,4 tys. żołnierzy zawodowych, czyli prawie 2,5 tys. więcej niż rok temu. Ale ten wzrost wynika ze zmiany sposobu liczenia.
Gdyby szacować jak rok temu, to zawodowców jest mniej
- Naszym celem jest to, żeby Wojsko Polskie liczyło 300 tys. żołnierzy: 250 tys. żołnierzy wojsk operacyjnych, żołnierzy zawodowych i 50 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej - zapowiadał w marcu Mariusz Błaszczak, minister obrony i wicepremier.
Jego słowa potwierdził Jarosław Kaczyński, prezes PiS. Na później publikowanych prezentacjach Sztabu Generalnego można było zobaczyć, że w uproszczeniu chodzi o ok. 200 tys. żołnierzy zawodowych (w tym prawie 10 tys. w procesie kształcenia), 50 tys. żołnierzy obrony terytorialnej i 50 tys. żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Ta ostatnia to nowa forma, która została wprowadzona za pomocą uchwalonej w tym roku ustawy o obronie ojczyzny.
O tym, jak ambitne, czy wręcz nierealne w czasie pokoju, jest to zadanie, świadczą najnowsze liczby podane przez resort obrony narodowej.
W czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości w latach 2015-2021 liczba żołnierzy zawodowych konsekwentnie rosła, od niecałych 96 tys. w 2015 r. do 113 tys. pod koniec września ub.r. Ale w 2022 r. coś się zacięło. Już na koniec lipca było widać, że liczba żołnierzy zawodowych zaczyna spadać i jest o ponad 200 mniejsza niż rok wcześniej. Gdy o tym poinformowaliśmy na łamach DGP, minister Błaszczak przysłał do redakcji polemikę, w której m.in. stwierdził: "niezrozumiałe jest dla mnie porównywanie stanu ewidencyjnego armii w wybranym, pasującym do tezy autora miesiącu". Tamten tekst opublikowaliśmy 1 września, dane dotyczyły ostatniego dnia lipca 2022 r. i tego samego dnia siedmiu poprzednich lat, tak więc trudno się w tym doszukiwać błędu metodologicznego czy wybierania miesiąca.
By jednak rozwiać wszelkie wątpliwości, poprosiliśmy resort obrony o podanie liczby żołnierzy zawodowych na koniec września 2022 r. Dostaliśmy dane na 10 października. Ale zaszła tutaj istotna zmiana. "Zgodnie z art. 148 oraz 793 ustawy o obronie Ojczyzny dotychczasowi żołnierze służby kandydackiej na pierwszym roku studiów stali się z mocy ustawy żołnierzami pełniącymi służbę w ramach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Po ukończeniu przez nich pierwszego roku powołuje się ich do zawodowej służby wojskowej. Obecnie na uczelniach wojskowych służy 3,7 tys. żołnierzy zawodowych w tym: 700 w Korpusie Osobowym Podoficerów i 3000 w Korpusie Osobowym Szeregowych" - poinformowało nas Centrum Operacyjne MON.
Jeśli więc jako zawodowych żołnierzy uwzględnimy studentów uczelni wojskowych po ukończeniu pierwszego roku, czego w poprzednich latach nie robiono, to widać, że liczba żołnierzy zawodowych rośnie i jest o prawie 2,5 tys. wyższa niż jeszcze rok temu. Ale gdy posłużymy się tą samą metodologią liczenia co w latach poprzednich, to okazuje się, że rok do roku ubyło prawie 1,5 tys. żołnierzy zawodowych. Tak więc ta liczba od końca lipca zwiększyła się o ponad tysiąc.
Z czego wynikają tak liczne odejścia? Na pewno przyczyniła się do tego trudna sytuacja na wschodniej granicy i to, że wielu żołnierzy przez dłuższy czas tam służyło. Jednocześnie podniesienie stóp procentowych i wzrost rat kredytowych skłonił niektórych do wcześniejszego odejścia, by odebrać tzw. dodatek mieszkaniowy i w ten sposób spłacić część czy całość swoich zobowiązań. Kumulacja różnych świadczeń często powoduje, że odchodzący oficerowie otrzymują jednorazowo po kilkaset tysięcy złotych. O tym, jak duża będzie ta fala odejść, przekonamy się wkrótce, ponieważ to właśnie do końca października składają dokumenty ci, którzy chcą przejść na emeryturę z końcem stycznia, co dla mundurowych jest najbardziej korzystne.
Warto zauważyć, że mimo problemów z zawodowcami do wojska wciąż zgłaszają się ci, którzy wybierają inny rodzaj służby. Jak informuje resort, "w całym kraju trwa proces rekrutowania ochotników. W szczególności dotyczy to dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Od wejścia w życie ustawy o obronie ojczyzny (23 kwietnia 2022 r.) złożono ponad 20 tys. wniosków do służby, z czego wydano ponad 14 tys. decyzji o powołaniu. Obecnie w Wojsku Polskim szkoli się w tej formule ponad 7 tys. żołnierzy - to zarówno uczestnicy szkolenia I etapu - podstawowego, jak również II etapu - specjalistycznego. A od momentu uruchomienia programu zostało przeszkolonych i szkoli się już ponad 10 tys. żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej". Rośnie także liczba żołnierzy terytorialnej służby wojskowej, których obecnie jest 30 tys.
https://dziennik-polityczny.com |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 09.11.22 |
Pobrań: 39 |
Pobierz () |

09.11.2022 Polska weszła na kurs i na ścieżkę taką jak Wenezuela |
Polska może skończyć tak jak Wenezuela, czyli jako kraj nędzy.
Jak wskazuje Jan Piński, znajdujemy się obecnie w bardzo ciężkiej sytuacji gospodarczej. W końcu inflacja dobiła już do 17,9 proc. Jego zdaniem jedynym beneficjentem tego kryzysu jest władza. W końcu zgodnie z wyliczeniami ministerstwa finansów każdy procent inflacji generuje 4,7 mld zł więcej wpływów do państwowej kasy. Z tym że wszystko odbywa się kosztem gospodarki, a więc i zwykłych Polaków, którzy muszą w jakiś sposób prowadzić firmy oraz gospodarstwa domowe. Wystarczy wspomnieć, że pojawiają się już wstępne prognozy mówiące o zmniejszeniu się polskiego PKB w 2023 roku. Agencja Ratingowa Moody's szacuje, że będzie to 0,2 proc. PKB. Jednak w przeświadczeniu Pińskiego spadek może wynieść nawet 3-6 proc. PKB.
"To, że PiS ma dziś jeszcze jakieś poparcie w społeczeństwie, wynika z faktu, iż niewiele osób rozumie, czym jest inflacja i kto ją powoduje. Dlatego wiele osób wierzy w kłamstwo kolportowane przez Jarosława Kaczyńskiego, Mateusza Morawieckiego i innych polityków PiS, iż za inflację odpowiada Władimir Putin i wojna na Ukrainie, a wcześniej walka z koronawirusem. Powszechna inflacja, chociaż znacznie niższa niż w Polsce, jest oczywiście pochodną "walki z koronawirusem". Po prostu rządzący PiS zrobił to, co inne rządy. Wykorzystał epidemię koronawirusa do tego, aby zrobić skok na kasę" - tłumaczy Jan Piński w artykule "Kierunek Wenezuela", który został opublikowana w najnowszym wydaniu naszego magazynu.
Jan Piński: Polska jak Wenezuela
W dalszej części artykułu Jan Piński wyraził przekonanie, że Polska może skończyć jak socjalistyczna Wenezuela z Ameryki Południowej.
Obecna władza również uskutecznia politykę rozdawnictwa socjalnego, zadłuża państwo i wywołuje ogromną inflację. Warto zauważyć, że bezrobocie przekroczyło już 5,1 proc. i wciąż rośnie. Innymi słowy, rząd Prawa i Sprawiedliwości zafundował obywatelom masowe obniżki zarobków oraz drastyczne podniesienie kosztów życia. Biorąc te czynniki pod uwagę, trudno wskazać inny scenariusz niż załamanie gospodarcze, w tym załamanie poparcia dla obozu władzy.
"Polska weszła ?na kurs i na ścieżkę? taką jak Wenezuela na przełomie XX i XXI wieku. Wówczas z jednego z najbogatszych państw Ameryki Południowej stoczyła się na samo dno. Nie przeszkadzało to Hugo Chavezowi, który jako prezydent szefował tej polityce, wygrywać kolejne wybory. Gdy zmarł w 2013 roku, gospodarka była już w ruinie. Wówczas zaczęto już fałszować wybory. Wenezuela zaś stała się krajem nędzy. Nie pomagają nawet jedne z największych złóż ropy, bo zostały znacjonalizowane i dziś nie ma sprzętu, aby efektywnie je eksploatować" - opowiada Jan Piński na łamach ?Najwyższego Czasu!". |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 09.11.22 |
Pobrań: 38 |
Pobierz () |

09.11.2022 Już 30 (!) tankowców LNG stoi biernie przed portami Europy. |
Polityka emisji CO2 jest ideologią dla idiotów.
Co za draństwo: Już 30 (!) tankowców jest zaparkowanych u wybrzeży Europy
Lichwiarstwo z naszymi cenami energii jest widoczna już dla wszystkich, widać to tuż u wybrzeży Europy i nikt nic z tym nie robi.
Już 30 gigantycznych tankowców z gazem płynnym nie dokuje w terminalach rozładunkowych, aby nie obniżać ceny gazu ziemnego w krajach UE.
My raz po raz słyszymy te same stwierdzenia, że za wysokie ceny gazu odpowiada Władimir Putin (choć jego firma energetyczna Gazprom nadal jak zwykle dostarcza gaz do Austrii tanio i ekologicznie). Ale teraz staje się coraz bardziej jasne, kto powoduje eksplozję naszych kosztów energii.
To spekulanci nie pozwalają na zwiększenie dostaw na rynek europejski, ponieważ ta dodatkowa dostawa gazu oczywiście natychmiast obniżyłaby ceny gazu ziemnego i energii na giełdzie.
U wybrzeży Europy pływa już 30 gigantycznych tankowców LNG - te olbrzymy mają na pokładzie do 150 000 metrów sześciennych skroplonego gazu ziemnego (LNG), a jeden ładunek może zasilić 65 000 gospodarstw domowych przez cały rok.
My Europejczycy, jesteśmy obecnie pozbawieni wystarczającej ilości gazu ziemnego z powodów chciwości lichwiarskiej.
Czekają na lepsze czasy
W każdym razie rynek LNG jest niezwykle dynamiczny. Armatorzy wybierają rynek, który przyniesie im największy profit. Jeśli ceny w Azji są wyższe niż na przykład w Europie, statki po prostu zawracają i znikają z wybrzeża Europy.
Główni dostawcy - przede wszystkim USA i Katar - ze względu na spadające ceny gazu znacznie ograniczyli prędkość transportu do Europy i wolą poczekać na lepsze czasy na otwartym morzu. I to pomimo ogromnych sum, jakie pożerają takie statki. Czarter pojedynczych tankowców LNG na podróż przez Atlantyk kosztował pod koniec października 400 000 euro - każdego dnia!
https://exxpress.at/was-fuer-eine-sauerei-bereits-30-gas-tanker-parken-vor-europas-kuesten/?
???????????????-
Emisja CO2 w tym przypadku, o dziwo, nie ma żadnego znaczenia.
Najzabawniejsze jest to, że USA NGO sponsoruje europejskich aktywistów blokujących w Europie ulice i autostrady, przyklejając się do nich.
A więc Terror Klimatyczny jest wspierany z za oceanu przez największych producentów CO2. Link
Jednocześnie USA, tak samo jak Chiny czy Indie, są największymi producentami CO2 i się tym wcale nie przejmują, i w tych krajach mamy tendencje wzrostowe emisji CO2.
A więc o co tu chodzi? Tu może tylko chodzić o zniszczenie gospodarki EU.
9 listopada 2022, https://emigrant19.neon24.info/post/169886,zniszczenie-gospodarki-eu-jest-priorytetem-dla-usa |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 09.11.22 |
Pobrań: 38 |
Pobierz () |

11.11.2022 Polska wydała MILIARDY na pomoc Ukraińcom! Kwota zwala z nóg. |
Ponad 9 miliardów złotych! Tyle miał wydać rząd Mateusza Morawieckiego na pomoc uchodźcom z Ukrainy - twierdzą dziennikarze portalu RadioZET.pl, powołując się na oficjalne pismo podsekretarza stanu w KPRM. Ile w tym prawdy?
Przypomnijmy, o dokładną wysokość pomocy Ukraińcom zapytała, drogą oficjalną, poseł Hanna Gill-Piątek z partii Polska 2050. Szczegółowo chodzi o działania w ramach Funduszu Pomocy stworzonym w Banku Gospodarstwa Krajowego.
Jak wynika z pisma do którego dotarli dziennikarze, od powstania wspomnianego funduszu do końca sierpnia wydano ponad 9 miliardów 275 milionów złotych!
Według stanu na dzień 13 października 2022 r. kwota wydatków zaplanowanych do sfinansowania z Funduszu Pomocy w roku 2022 wynosi łącznie niespełna 18 mld zł. Ustawa z dnia 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa dopuszcza możliwość ponoszenia wydatków z Funduszu Pomocy również w 2023 r. Ostateczna wielkość wydatków Funduszu będzie uzależniona od rozwoju sytuacji działań wojennych na terytorium Ukrainy - podaje Jerzy Wenderlich.
Warto przypomnieć, że część pieniędzy na wspomniany cel powinniśmy otrzymać ze środków Unii Europejskiej. Do tej pory Bruksela przesłała nam zaledwie 700 milionów złotych.
- Staramy się pozyskać jak najwięcej środków z UE. Dostajemy kolejne 200 mln euro. Jestem przekonany, że kolejne setki milionów euro będą do Polski wpływać w kolejnych tygodniach i miesiącach - zapowiedział pod koniec października premier Mateusz Morawiecki.
https://prawy.pl
-----------------------------
Czy aby to wszystko? Dokładnie, to trzeba by zadać pytanie: 9 miliardów złotych x ile, i wtedy wyjdzie dokładniejsza kwota - ile te polińskie władze wydały na tych żydobanderowskich potworów/morderców? 9 miliardów to wrzutka dla ogłupionych Polaków. A gdzie ogromne koszty pośrednie - energia , paliwa, węgiel, gaz itp, itd. Koszty dla gospodarki z odcięcia od dostaw, rynków zbytu, itp. Czy doliczyli do tego koszty jakie ponoszą samorządy, szkoły? Przecież przyznali im socjale, mają prawa do emerytur. To też ogarnia ten fundusz? 250 czołgów i inne żelastwo też doliczyli? Pytania przedszkolanki do 3 latków. Pokazówki sobie robią. |
Licencja: |
O/S: |
Wersja: |
Dodano: 11.11.22 |
Pobrań: 38 |
Pobierz () |
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
Logowanie |
 |
 |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Shoutbox |
 |
 |
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
 |
 |
 |
 |
|