Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
11
Download: Gazetka "Wolne Słowo"
Rząd w Warszawie zarzyna bezpieczeństwo energetyczne. Będzie drogo!
Czy chcemy tego, czy nie, węgiel nadal jest w Polsce podstawowym źródłem energii. Z uwagi na łatwość w dostępie do złóż i niską cenę generacji energii elektrycznej istotną rolę w produkcji energii pełni węgiel brunatny.

Dostęp do taniej energii oznacza niskie rachunki za prąd zarówno dla gospodarstw domowych, jak i - przede wszystkim - dla firm. W tym drugim przypadku daje to dodatkowo przewagę konkurencyjną na rynkach międzynarodowych.

Branża węgla brunatnego nie jest likwidowana z powodów ekonomicznych, ponieważ państwo do niej nie dopłaca, a co więcej - energetyka oparta na węglu brunatnym wpłaca do budżetu państwa i do budżetów samorządowych olbrzymie kwoty z tytułu podatków. Branża znajduje się na etapie likwidacji wyłącznie z powodów polityczno-ideologicznych.

Węglowe bogactwo a ideologia dekarbonizacji

Na życzenie Unii Europejskiej polski rząd niszczy wielkie bogactwo po to, by utracić bezpieczeństwo oraz niezależność energetyczną. Nie zdając sobie nawet sprawy z prawdziwego stanu rzeczy, zmanipulowane społeczeństwo wyraża zgodę na tę destrukcję, ponieważ bombardowane jest coraz bardziej alarmistycznymi "faktami" mającymi potwierdzić tezę o antropogenicznym źródle zmian klimatycznych na Ziemi. Przykładem takiego właśnie "rządzenia strachem" jest choćby ostatni raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu ONZ, który ma zostać opublikowany w 2022 roku. W opracowaniu nazwanym "czerwonym alertem dla ludzkości" pisze się, że "jest niebezpiecznie blisko nieodwracalnych zmian klimatycznych".

Przypomina to Egipt faraona. Kapłani, którzy potrafili przewidywać zaćmienie słońca, straszyli lud, że musi przebłagać bogów, bo inaczej czeka go katastrofa w postaci braku słońca. Lud w to wierzył i robił, co kazali kapłani, bo ich "prognozy" się sprawdzały. W naszym przypadku politycy skupili się na zmianach klimatycznych, które z powodów naturalnych mają miejsce od zawsze (podobnie jak ekstremalne zjawiska pogodowe), więc ich przewidywanie nie jest niczym trudnym - czy to globalne ocieplenie, czy oziębienie, to już sprawa wtórna. Wmówili natomiast ludziom, że winny jest człowiek i trzeba coś zrobić. Aby mieć wpływ na ludzi, straszy się klimatyczną apokalipsą.

Węgiel brunatny, którego geologiczne zasoby bilansowe przekraczają 23 mld ton, jeszcze przez setki lat mógłby zapewniać Polsce bezpieczeństwo energetyczne (realnie minimum przez 200 lat), ponieważ elektrownie napędzane tym paliwem generują stabilną, przewidywalną i tanią energię elektryczną. Niestety na tej drodze stoi unijna ideologia dekarbonizacji i mitycznej zeroemisyjności. Politycy bez zwracania uwagi na rachunek ekonomiczny eliminują węgiel z systemów elektroenergetycznych. UE wprowadziła absurdalny podatek od emisji CO2 (w ramach ETS, czyli unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji) i inne regulacje (np. tzw. konkluzje BAT czy dyrektywa IED), które sztucznie i w sposób radykalny podnoszą koszty wytwarzania energii elektrycznej z węgla albo nawet je uniemożliwiają.

Politycy zdecydowali

Na realizację tej skrajnie niekorzystnej dla Polski polityki wyrazili zgodę polscy politycy i już ją realizują. Ma kosztować gigantyczną kwotę 1,6 bln złotych, czyli niemal cztery roczne budżety Polski. Można tylko spekulować, że w tej sumie nie ujęto wszystkich kosztów i w trakcie realizacji dojdzie wiele dodatkowych. Mało osób zdaje sobie sprawę, że to największa rewolucja w polskiej gospodarce od 30 lat. I to bardzo dla nas szkodliwa i droga.

Tymczasem cały ten wysiłek, w tym przede wszystkim Polski, to para w gwizdek, bo UE odpowiada za mniej niż 10 proc. światowej emisji CO2, Polska - za mniej niż 1 proc., a inne kraje (szczególnie Chiny i Indie, ale także Rosja, Japonia, Indonezja, Korea Południowa, Filipiny, Wietnam czy Turcja) intensywnie inwestują w nowe bloki energetyczne oparte na węglu.

Główny cel polityki surowcowej i energetycznej nie powinien sprowadzać się do realizacji szkodliwej dla Polski unijnej polityki energetyczno-klimatycznej, ale ? jak piszą naukowcy z AGH ? powinien polegać na zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego Polski na bazie krajowych kopalin, tym bardziej że "nasz kraj posiada wszystkie atuty dla kontynuacji i rozwoju górnictwa węglowego. Wspomniane zalety to między innymi: zasoby geologiczne, bogate doświadczenie kadry, zaplecze naukowe i projektowe oraz firmy produkujące maszyny i urządzenia na najwyższym światowym poziomie" (Zbigniew Kasztelewicz, dr hab. Miranda Ptak i dr inż. Mateusz Sikora, Węgiel brunatny optymalnym surowcem energetycznym dla Polski, "Zeszyty Naukowe" Instytutu Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią PAN 2018, nr 106).

Prof. Wojciech Naworyta, kierownik Pracowni Górnictwa Odkrywkowego AGH, uważa, że "produkcja energii w istniejących ośrodkach górniczo-energetycznych opartych na węglu brunatnym powinna być utrzymana do czasu wyeksploatowania udostępnionych złóż. Przy obecnym potencjale wytwórczym nie stać nas na przyspieszenie procesu likwidacji kopalń i elektrowni opartych na węglu brunatnym. Czas pozostały do wyczerpania udostępnionych złóż węgla brunatnego (Bełchatów, Turów i Tomisławice) to zaledwie dwie dekady, a to w energetyce bardzo niewiele dla przeprowadzenia gruntownych zmian. Bez obecnie funkcjonujących elektrowni opartych na węglu brunatnym oraz bez konkretnych działań mających na celu zwiększenie dynamiki rozwoju alternatywnych źródeł energii, Polska już wkrótce stanie wobec dramatycznego problemu narastającego deficytu energii elektrycznej" (Wojciech Naworyta, Jak długo jeszcze?, "Energetyka Cieplna i Zawodowa" 2020, nr 6).

Nadciągają SZOKUJĄCE podwyżki! Sommer o meandrach polityki, która prowadzi do BIEDY [VIDEO]

"Zeroemisyjności" nie da się zrealizować

O tym, w jakie źródła energii można i warto inwestować, powinien decydować rynek, a nie eurokraci. Cała branża nie tylko postawiona jest na głowie, bo jest w większości państwowa, ale na dodatek tak niewolona regulacjami i interwencjonizmem państwowym, że istnieje niewielkie pole manewru. Już tu jest problem, a decydowanie na ponadnarodowym szczeblu w Brukseli o tym, w jakie źródła energii można inwestować, a w jakie nie, jest totalnym absurdem i zaprzeczeniem efektywnego gospodarowania. Powinno się to odbywać właśnie na poziomie lokalnym i z uwzględnieniem miejscowych specyfik, o czym eurokraci w ogóle nie myślą. Uważają natomiast, że oni ręcznie lepiej pokierują całą branżą na skalę kontynentu, co już jest całkowitą aberracją i odejściem od paradygmatu, że rynek działa lepiej niż interwencjonizm państwowy. W rzeczywistości serwowane przez Brukselę centralne planowanie także w energetyce nie jest dobrym rozwiązaniem.

Transformacja energetyczna powinna się odbywać wyłącznie na zasadzie rachunku ekonomicznego, bez przymusu politycznego czy to w postaci dotacji i zwolnień podatkowych dla odnawialnych źródeł energii, czy ingerencji państwa poprzez sztuczne stanowiony i szkodliwy mechanizm handlu uprawnieniami do emisji CO2, który napędza bogactwo spekulantom kosztem nie tylko opartej na paliwach kopalnych energetyki, ale całej gospodarki, bo przecież koszty są przerzucane na klientów i konsumentów energii.

Niestabilne OZE, uzależnione od warunków atmosferycznych, siłą rzeczy nigdy nie będą stanowiły podstawowego zabezpieczenia systemu energetycznego. Jak twierdzi prof. Naworyta, hasła "zeroemisyjności" w ogóle nie da się zrealizować. Uzasadnia to w następujący sposób:

- Do wytworzenia wiatraków czy paneli PV potrzebne są surowce, które nie tylko trzeba wydobyć, ale również przetransportować, zwykle z zamorskich krajów, bo w Europie tych surowców nie ma. Ślad węglowy instalacji PV albo elektrowni wiatrowej jest duży i wynika właśnie z tych czynności, które trzeba podjąć, aby wyprodukować, przetransportować i zbudować instalację PV albo farmę wiatraków. Na każdym etapie zużywa się energię i spala się ropę. Sporo się mówi o obniżeniu śladu węglowego produkcji cementu - produktu niezbędnego dla rozwoju naszej cywilizacji. Tymczasem na chwilę obecną nie ma technologii produkcji klinkieru bez użycia dużej ilości ciepła, a to uzyskuje się, spalając paliwa kopalne i odpady, np. stare opony. Również tzw. biopaliwa nie są w żadnym wypadku zeroemisyjne. Przecież zarówno rzepak, jak i zrębki drewniane trzeba albo uprawiać albo gdzieś pozyskać. Na każdym etapie uprawy, ścinania, transportu emituje się CO2 w procesie spalania paliw kopalnych. Zeroemisyjność to moim zdaniem wspaniałe, ale niestety utopijne hasło.

Kolejny cios i fala bankructw na horyzoncie. Podwyżki prądu, gazu, stali, drewna. "Albo będzie drożej, albo mniej"

Unia i rząd szykują nam katastrofę

Nie zmienimy konsekwentnie realizowanej polityki UE. Bezpieczeństwo energetyczne Polski można budować wyłącznie WBREW unijnej polityce, bo ta oznacza w naszym przypadku import surowca (gaz, uran), import technologii (OZE, energetyka jądrowa, wodorowa), import samej energii lub wszystko naraz. Na dodatek na to ostatnie w dużej skali również nie ma technicznych możliwości (brak odpowiednich sieci przesyłowych). A przecież oparcie się na imporcie surowców energetycznych, technologii i samej energii jest zaprzeczeniem suwerenności i bezpieczeństwa energetycznego. Realizacja przez Polskę każdego scenariusza zgodnego z unijnymi planami poskutkuje utratą suwerenności i bezpieczeństwa energetycznego na rzecz całkowitego uzależnienia od importu. Rezygnacja z energetyki węglowej oznacza też likwidację całych dużych gałęzi gospodarki i utratę dziesiątków tysięcy miejsc pracy. Nie mówiąc o cenie - bez unijnych regulacji energia z węgla brunatnego jest najtańsza. Pozbawiając się jej, uderzamy w konkurencyjność polskiej gospodarki.

Efektem realizacji unijnej polityki energetyczno-klimatycznej przez Polskę będzie olbrzymi wzrost ceny energii elektrycznej i ciepła. Tak jak to już przerabialiśmy odnośnie paliw silnikowych, których cena w okolicach wejścia Polski do UE wzrosła z powodu implementacji unijnego minimum akcyzowego czy w ostatnich latach mieliśmy do czynienia z kilkukrotnymi podwyżkami cen za odbiór odpadów, co wynikało z najgorszego modelu implementacji unijnych regulacji w tym zakresie. Ale nie wysokie ceny energii będą najgorsze, a jej braki. Ludzie będą marzli w swoich domach, bo nie będą działały kotły gazowe. Nie będzie nawet możliwości ładowania forsowanych przez Brukselę samochodów elektrycznych. Pierwsze blackouty przewiduje się w ciągu najbliższych pięciu lat. To doprowadzi do katastrofy całą gospodarkę. Dlatego jedynym ratunkiem już nie tylko dla polskiej energetyki, a właśnie całej gospodarki jest jednoznaczne i kategoryczne odrzucenie coraz bardziej zaostrzanej (fit for 55) unijnej polityki energetyczno-klimatycznej.

Tymczasem rządzący Polską pod dyktando Unii Europejskiej bezrefleksyjnie szykują nam totalną katastrofę gospodarczą, a w mediach o tym niemal cisza. Wbrew polskiej racji stanu, wbrew logice i na przekór polskim interesom gospodarczym władze potulnie realizują wytyczne płynące z Brukseli, które doprowadzą do największego zubożenia Polaków i największego zamykania firm od czasów tzw. transformacji ustrojowej. Zamiast rozmawiać ze społeczeństwem, czy nam się to czasami mniej opłaca niż "Polexit" i głębokiej analizy ekonomicznej, zanim zacznie się realizować ten szkodliwy plan, on już jest w trakcie realizacji bez zawracania sobie przez polityków głowy takimi szczegółami. Polska nie jest przygotowana na tak głęboką transformację energetyczną, jaką się wprowadza: nie ma na nią gigantycznych pieniędzy, nie ma surowców, nie ma nawet kadr ani technologii, by w tak krótkim czasie, jakiego żąda Bruksela, gładko zrealizować tę totalną rewolucję energetyczną, polegającą na całkowitym zlikwidowaniu energetyki i ciepłownictwa opartych na węglu kamiennym i brunatnym.

"Według definicji Światowej Agencji Energii, bezpieczeństwo energetyczne to ciągłe dostawy energii po akceptowalnych cenach. Takie zaś są w stanie zapewnić nam tylko trzy typy elektrowni: atomowe, gazowe lub węglowe. Atomowej nie mamy i nie wiadomo, czy zdecydujemy się na jej budowę. Nie mamy też gazowej, a zawirowania na rynku tego surowca stawiają jej budowę pod znakiem zapytania. Pozostają nam więc elektrownie węglowe, oparte o surowiec, którego mamy pod dostatkiem. Tylko one w polskich realiach są w stanie nam zagwarantować bezpieczeństwo" - konkludował w 2017 roku prof. Kasztelewicz. Dlatego jego zdaniem "górnictwo węglowe może i powinno być przez wiele dekad XXI wieku gwarantem energetycznym Polski. Z nośnika tego można dalej produkować najtańszą energię elektryczną, nie tylko teraz, ale także w przyszłości. Fakt niedocenienia roli tego surowca w rozwoju kraju jest zupełnie niezrozumiały. Nasilającym się w ostatnich latach zjawiskiem jest brak akceptacji społecznej dla inwestycji górniczych i energetycznych, a kopalń odkrywkowych w szczególności. Winę za to ponosi w znacznym stopniu "czarny PR", związany z brakiem rzetelnej informacji na temat charakteru i oddziaływań tej metody eksploatacji na środowisko otaczające" (Zbigniew Kasztelewicz, Przyszłość czy przeszłość górnictwa węgla brunatnego w Polsce, Ogólnopolska Konferencja "Przyszłość polskiej elektroenergetyki opartej na węglu brunatnym", Bełchatów 2017).

Tomasz Cukiernik https://nczas.com/2021/09/24/bezpieczenstwo-energetyczne-z-wegla-brunatnego/
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 25.09.21 Pobrań: 73 Pobierz ()
Jak wyłaniają się elity?
Zastanawiałem się mocno, czy umieścić ostatni tekst dr Jerzego Targalskiego, niezwykle, nawet dla tego Autora, ponury i pesymistyczny. Muszę przyznać wiele racji Panu Jerzemu. Sobie zostawiam nadzieję i przekonanie, że niezbadane są wyroki Boskie...

------------------------

Jak wyłaniają się elity?

Nie jest to teza odkrywcza, gdyż wszyscy rozumieją, że obecne elity nadają się jedynie do wymiany, a najlepiej do tiurmy z racji magdalenkowatego pochodzenia. Problem podstawowy polega na znalezieniu odpowiedzi na pytanie, jak nową merytokratyczną elitę, zwaną przez Roszkowskiego inteligencją, wyłonić. Droga odgórna jest wykluczona, gdyż złodzieje, kłamcy, niedojdy i tchórze mogliby wynajdywać i ułatwiać karierę jeszcze większym geszefciarzom, oszustom, patałachom i tchórzom, ponieważ inaczej nowi stanowiliby konkurencję dla starych. Na tym polega zasada selekcji negatywnej powszechnie u nas obowiązująca. Autentyczne elity wyłaniają się oddolnie w wyniku wstrząsu, który pcha ludzi do działania. Tak było, gdy powstawała Solidarność. Tworząca się wówczas elita została zniszczona przez bezpiekę i socjalistyczną inteligencję. Co mogłoby być takim wstrząsem uruchamiającym w wyniku buntu proces elitotwórczy? Kiedyś myślałem, że dopiero likwidacja państwa polskiego, kiedy Niemcy działając jako Unia, zlikwidują resztki suwerenności i przekształcą Polskę w krainę geograficzną, spowoduje masowy protest. Dziś sądzę, że likwidacja Polski zostanie, podobnie jak w 1795 roku, przyjęta z ulgą i zadowoleniem przez mieszkańców, jak kiedyś przez większość szlachty. Jedni będą cieszyli się, że wreszcie Polski nie ma, a inni będą się łudzili, że wraz z nią znikną patologie. Nielicznych buntowników internuje się na kwarantannie, aż zmądrzeją. Nie widzę obecnie żadnego powodu, który wywołałby elitotwórczy bunt.

Nie jesteśmy już dawnym narodem, ale tworem zupełnie nowym.

Jerzy Targalski
https://jozefdarski.pl/13870-jak-wylaniaja-sie-elity
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 26.09.21 Pobrań: 74 Pobierz ()
Dziennikarka TV Republika zadała niewygodne pytania ministrowi. Odcinek spadł z rowerka. "Zerwę
Na Twitterze krąży, wypuszczony przez samą Telewizję Republika, zwiastun ostatniego odcinka "Otwartym Tekstem" z Piotrem Naimskim. Ewa Stankiewicz zadaje politykowi serię niewygodnych pytań. Losy programu przewidział jednak sam gość, który - wyraźnie wzburzony - stwierdził proroczo: "Zerwę pani ten program".
-----------------------------
- Czy to prawda, że minister Soboń już podpisał i wysłał pisma do Komisji Europejskiej ws. harmonogramu wyłączeń, kiedy zamykamy Bełchatów, Turów, Kozienice z nowymi blokami, Połaniec? Na jakim jesteśmy etapie? Czy te pisma już poszły do Komisji Europejskiej? - pytała Ewa Stankiewicz.

- To jest system wynikający z przyjętej w Unii Europejskiej polityki energetycznej, klimatycznej - przekonywał Naimski.

- Czy to nie jest wobec tego samobójstwo, dążenie do zamknięcia kopalni, a przy tym elektrowni przy kopalniach, jeśli 70 proc. energii w Polsce pochodzi z węgla, jeśli to jest najtańsza energia w tej chwili w Europie? - dopytywała dziennikarka.

- Gdyby nie było tych uwarunkowań, które płyną z naszego członkostwa w Unii Europejskiej, to można by było tak do tego podejść, ale mamy te uwarunkowania - uparcie obstawał przy swoim polityk.

Na pytanie Stankiewicz, dlaczego, odparł, że powodem jest członkostwo w Unii Europejskiej.

- Byliśmy członkami Unii Europejskiej, jak był prof. Jan Szyszko i pilnował interesów Polski. A może my nie mamy problemu z tym, że taka właśnie aktualnie jest ideologia w Unii Europejskiej, tylko może mamy problem z tym, że ktoś się w Polsce na to właśnie zgodził - sugerowała dziennikarka.

- Rząd Tuska się zgodził na ten kierunek - brnął dalej współpracownik Morawieckiego.

- Kiedy był podpisany Zielony Ład? - pytała Stankiewicz. - To jest kwestia ostatnich kilku miesięcy tak naprawdę - przyznał Naimski. - Kto negocjował Zielony Ład w Polsce? Politykę klimatyczną, kto negocjował? - dopytywała dziennikarka. - Wie pani co, różnie, bo to, rząd w całości, a w szczególności oczywiście Ministerstwo Środowiska i Klimatu - odparł polityk.

- Michał Kurtyka, minister klimatu i środowiska, który w tym samym czasie kandydował na sekretarza generalnego OECD - przypomniała Stankiewicz. Reakcja Naimskiego była niezwykle wymowna. - Zerwę pani ten program - żachnął się.

Link

Link

I jak powiedział, tak się stało. Odcinek nie został wyemitowany. Miało się to stać w czwartek o 21:30. Jeszcze po 16 tego samego dnia Telewizja Republika wypuściła zwiastun programu. Decyzja była więc nagła.

Szef Telewizji Republika Tomasz Sakiewicz twierdził, że program nie ukazał się, bo "nie został oddany do kolaudacji". - A to jest warunek emisji programów nagrywanych w każdej stacji - tłumaczył w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.

Czy program zostanie wyemitowany w przyszłości, nie wiadomo, choć można się domyślać. - Co do przyszłości to najpierw muszę program obejrzeć - mówił Sakiewicz.

Źródła: Twitter/wirtualnemedia.pl
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 26.09.21 Pobrań: 71 Pobierz ()
AUSTRALIA: Oni już mają NOWY PORZĄDEK ŚWIATA!
KOLEJNE ETAPY ZNIEWOLENIA

Link

sześć minut, soczyste...

==========================

Zarombiście! Cóż jeszcze można dodać? Otóż rzeczywiście spełnia się czarny sen futurologów, w szczególność Orwella mówiącego:

"Jeśli chcesz ode mnie otrzymać jakiś obraz z przyszłości to wyobraź sobie but depczący z siłą ludzka twarz, na zawsze, a jedyny morał który można wywieść z tego koszmaru, to abyś na to nie pozwolił. To naprawdę zależy tylko od ciebie"

Tłumaczenie swobodne, moje i z pamięci. Ale niestety prawdziwe.

Dlatego nie wolno nam dopuścić aby to się stało naszą

codziennością!
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 26.09.21 Pobrań: 71 Pobierz ()
Green pass lepszy niż chrzest. Religia sanitaryzmu w Watykanie
Niewiele informacji wstrząsnęło opinią katolicką równie mocno jak ostatnie doniesienia, według których granice Watykanu będą mogły od 1 października przekraczać wyłącznie osoby posiadające Zielony Certyfikat, tzw. green pass.

Jak podają różne media "od 1 października obywatele, rezydenci, pracownicy i goście Państwa Watykańskiego oraz urzędów Kurii Rzymskiej, będą musieli okazywać taki właśnie dokument. Potwierdza on zaszczepienie przeciw COVID-19, wyzdrowienie lub negatywny wynik testu wykonany w ciągu ostatnich 48 godzin. Zarządzenie w tej sprawie wydał przewodniczący Papieskiej Komisji ds. Państwa Watykańskiego kard. Giuseppe Bertello. Tym samym powołał się na wolę papieża. Franciszek wyraził ją podczas audiencji z 7 września. Watykańska żandarmeria będzie sprawdzać dokument przy wejściu na terytorium Państwa Watykańskiego."

Cóż, tym samym ze smutkiem trzeba powiedzieć, że papież Franciszek kolejny raz pokazał, że jest zwolennikiem sanitaryzmu i systematycznie przekształca Kościół, przynajmniej w jego ziemskiej, instytucjonalnej postaci, w świecką agencję do spraw humanizmu.

Paweł Lisicki
dorzeczy.pl
----------------------------
Reguły demokratyczne jak widać są wszędzie. Czyli, demokracja prowadzi w końcu do dyktatury.
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 26.09.21 Pobrań: 72 Pobierz ()
Chwast - czemu nie do wyplenienia? ?
Już jesień. Zapewne będzie padać i chłód od czasu do czasu zagości. Jak co roku będziemy chorować - a to na grypę, a to na anginę lub zwykłe przeziębienie. O, przepraszam, to już nieaktualne.

W obecnym jesiennym sezonie, podobnie zresztą jak w ubiegłym roku, brylować będzie Covid-19 - wersja Delta lub inna. Znowu będą się wypowiadać covidowi celebryci, w szpitalach rozgrywać się będą ludzkie dramaty, a władza będzie działać na oślep, wydając odezwy o szczepienia. W mediach codziennie gościć będzie temat nakładów na służbę zdrowia, podawane będą liczby pracowników, lekarzy i pielęgniarek. Służbę zdrowia, której nie udało się zreformować od czasu upadku PRL (ponad 30 lat!), bo ona przecież musi być państwowa. Co prawda, udała się ewakuacja z tego raju stomatologom, farmaceutom i pewnej nielicznej grupie specjalistów, ale nadal główne pole musi być państwowe, no może samorządowe.

Tylko po co? Czy prywatna apteka aż tak źle obsługuje pacjentów? Czy prywatny stomatolog aż tak źle leczy zęby? Czy prywatny specjalista odwiedzany w mniejszej lub większej prywatnej klinice aż tak źle stawia nam diagnozę ? Czy prywatne pogotowie byłoby aż tak gorsze od państwowego (już skutecznie zlikwidowane)?

Co to za chwast, który rozplenił się w mózgach Polaków za sprawą PRL-u i pomimo 30 lat zmian nadal tkwi w nich, chociaż powszechnie już wiadomo, że prywatny przedsiębiorca może nie zawsze idealnie, ale zawsze lepiej i efektywniej zarządza, że nigdy polskiego budżetu nie będzie stać na dobrą służbę zdrowia, że politycy nie odczepią się od rozdawania stanowisk wszędzie tam, gdzie mogą, nawet w szpitalach i kostnicach?

Współczesny Polak tkwi w przekonaniu i wierze w cud, że jakoś się uda, że tym razem (to ci popierający partię rządzącą) lub już niedługo (popierający opozycję) naprawią i dofinansują publiczną służbę zdrowia. Wiara w mrzonki nie przeszkadza tym naiwniakom robić zakupów w prywatnym sklepie (na razie jeszcze nie ma państwowej sieci), kupić samochodu w prywatnym salonie i wypić wina w prywatnej restauracji. Czy ci ludzie mają jakieś refleksje nad tym, czy w tego typu państwowych placówkach mieliby lepiej? Może "na kartki" mieliby lepiej? Wszak byłoby wszystkiego mało i sprawiedliwie (partia Razem) lub tylko z polskich produktów (partia rządząca). Brak jakiejkolwiek refleksji i odwagi w analizie programów proponowanych przez polskich polityków zbija z nóg.

Jak to tłumaczyć? Przecież ludzie nie są głupi, większość z nich pamięta PRL, mają świadomość rzeczywistości. Jedynym wytłumaczeniem jest chyba ten chwast, który jak raz zalągł się kiedyś w mózgach, tak odtąd jest nie do wyplenienia, przez co będzie nam dane żyć w mirażach, wśród wyrzuconych w błoto pieniędzy, okraszonych od czasu do czasu protestami, ale też wśród ofiar złego systemu ochrony służby zdrowia, które nie doczekają się prawidłowej diagnozy i właściwego leczenia, a które tylko muszą się poddać. Szkoda.

A gdyby ktoś krzyknął: służba zdrowia cała prywatna, oparta na systemie ubezpieczeń zdrowotnych i wsparta pomocą socjalną dla najuboższych - takie prywatne apteki i gabinety stomatologiczne po horyzont zdrowia... Zapewne zostałby zlinczowany i opluty, choć mógłby przecież rozwiązać problem raz na zawsze. Ale przecież nie chodzi o to, by go rozwiązać, tylko... rozwiązywać, rozwiązywać bez końca.

A czerwony chwast rośnie i rośnie. I często jest już w głowach także tych, którzy PRL znają tylko z lekcji historii...

Grzegorz Hajdarowicz 23.09.2021 r. https://historia.uwazamrze.pl/artykul/1149503/chwast-nie-do-wyplenienia
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 27.09.21 Pobrań: 74 Pobierz ()
NOWE: Kongresmenka: Ofiary gwałtu nie potrzebują aborcji, ale Glocka 19 w trakcie gwałtu
Po niedawnym wywołaniu poruszenia swoim publicznym odrzuceniem obowiązku stosowania masek, chrześcijańska kongresmenka Lauren Boebert z Kolorado znów stała się w tym tygodniu viralem, kiedy oświadczyła, że zamiast aborcji ofiary gwałtu potrzebują "miłości", "wsparcia" i "Glocka 19, kiedy to się stało".

"Zwolennicy zabijania dzieci pluli kłamstwami i półprawdami [na temat aborcji]" - powiedziała 34.letnia konserwatystka w przemówieniu w Izbie Reprzentantów USA w tym tygodniu.

"Kłamstwo nr 1: aborcja jest dobra dla kobiet. To jakiś fake news CNN. Kobiety, które dokonały aborcji, mają 81% wzrost ryzyka wystąpienia problemów ze zdrowiem psychicznym. Każda aborcja pozostawia jednego martwego i jednego rannego" - powiedziała w przemówieniu, które stało się viralem w środę i przyciągnęło krytykę od postępowych komentatorów.

"Kłamstwo nr 2: ofiary gwałtu potrzebują aborcji. Nieprawda, one potrzebują miłości. Potrzebują wsparcia. Potrzebują bezpieczeństwa i uzdrowienia. Potrzebowały Glocka 19 [pistoletu], kiedy to się stało."

Dalej argumentowała, że kłamstwem nr 3 jest często powtarzana statystyka, że "aborcja stanowi tylko 3% usług Planned Parenthood".

Broniąc zakazu aborcji po wykryciu bicia serca, który został uchwalony w konserwatywnych stanach, Boebert dodała, że jest dumna z tego, że "dzieci zapisujące się do szkół podstawowych będą się śmiały i uśmiechały, ponieważ ktoś stanął w obronie pozbawionych głosu".

Przemówienie Boebert pojawiło się na kilka dni przed tym, jak kontrolowana przez Demokratów Izba przegłosowała w piątek rano 218-211, głównie zgodnie z linią partyjną, aby zatwierdzić Women's Health Protection Act, znany również jako H.R. 3755.

Ustawa ta ma na celu ochronę dostępu do aborcji w całym kraju poprzez powstrzymanie ustaw i przepisów, takich jak kontrowersyjna teksańska ustawa Senatu nr 2, która zakazuje aborcji w większości przypadków w tym stanie już w szóstym tygodniu ciąży. Ustawa zablokuje również niedawno uchwaloną przez Teksas ustawę Senate Bill 4, która zabrania "dostarczania ciężarnej kobiecie leku wywołującego aborcję bez spełnienia obowiązujących wymogów świadomej zgody na aborcję".

Boebert argumentowała w niedawnym felietonie napisanym wspólnie z przewodniczącą Students for Life of America Kristan Hawkins, że ustawa H.R. 3755 "zlikwidowałaby prawie każde stanowe ograniczenie aborcji".

Projekt ustawy Izby, który nie powinien przejść przez Senat, pojawia się w momencie, gdy dziesiątki projektów ustaw pro-life zostały uchwalone na poziomie stanowym w całym kraju w 2021 roku.

"Szeroko wspierane polityki, takie jak obowiązkowe okresy oczekiwania i badania ultrasonograficzne, wymagania dotyczące doradztwa, prawa dotyczące świadomej zgody, limity późnych aborcji, a nawet podstawowe standardy zdrowia i bezpieczeństwa zostałyby unieważnione" - argumentowały.

"Chociaż Women's Health Protection Act twierdzi, że dostęp do aborcji jest niezbędny do udziału kobiet w "społecznym i ekonomicznym życiu narodu", wiemy, że kobiety nie muszą zabijać swoich przedurodzonych dzieci, aby funkcjonować na równi w społeczeństwie. Wielozadaniowe kobiety są zdolne do wszystkiego, co życie ma do zaoferowania, w tym do realizowania celów edukacyjnych i rozwoju zawodowego równolegle z wychowywaniem dzieci."

Boerbert i Hawkins twierdzą również, że Ustawa o Ochronie Zdrowia Kobiet jest "zwodniczo nazwana", ponieważ "ignoruje potrzeby kobiet w zakresie możliwości, edukacji i dostępu do awansu, sprzedając nas krótko poprzez fałszywe twierdzenie, że wszystko, czego potrzebujemy, to więcej aborcji".

"Kobiety zasługują na coś lepszego, a następne pokolenie zasługuje na nasze wsparcie i ochronę" - kontynuowały.

Źródło: christianpost.com
https://prawy.pl
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 27.09.21 Pobrań: 72 Pobierz ()
NOWE: FDA ? agencja firm farmaceutycznych
Przyspieszone zatwierdzenie przez FDA produktu firmy Pfizer, reklamowanego jako "szczepionka przeciwko Covid-19", jest nie tylko skandalem ale jednocześnie wpisuje się w długa serię kompromitujących decyzji tej amerykańskiej federalnej agencji.

Jak wiemy, 23 sierpnia br. agencja FDA ("Agencja Żywności i Leków" - Food and Drug Administration) przyznała tzw. pełne zatwierdzenie dla produktu Pfizera, czyli "szczepionki" mającej być rozprowadzanej pod komercyjną nazwa Comirnaty. (Produkt Comirnaty jest cały czas niedostępny i każde obecnie wykonywane zaszczepienie odbywa się przy użyciu "szczepionki" zatwierdzonej w ramach tymczasowej autoryzacji EUA - więcej tutaj Link.)

Farsa tzw. pełnej autoryzacji "szczepionki przeciwko Covid-19" ukazuje opinii publicznej fakt, że agencja FDA, statutowo mająca chronić zdrowie społeczne poprzez kontrolę i ustanawianie standardów bezpieczeństwa żywności, leków, kosmetyków czy urządzeń medycznych, jest dogłębnie skorumpowaną instytucją służącą głównie lobby farmaceutycznemu i politykom do manipulacji społecznej.

Żerowanie na chorych na Alzheimera

Innym przykładem korupcji FDA jest awaryjne zatwierdzenie leku mającego "spowalniać proces choroby Alzmeimera". FDA w dniu 7 czerwcu 2021 roku wydała awaryjne zatwierdzenie EUA (Emergency Use Authorization) dla produktu o nazwie ADUHELM? (aducanumab-avwa), który - według producentów: Biogen i Eisai - ma być pierwszym w historii i jedynym dotychczas lekiem rzekomo redukującym źródło patologicznych zmian w mózgu.

Wokół leku od razu wytworzyła się otoczka elitarności pacjentów, gdyż roczny koszt leczenia tym lekiem ma wynosiłć 54 tysięcy dolarów i nieznana jest jeszcze kalkulacja płatności firm ubezpieczeniowych i rządowego systemu Medicare. Według szacunków Juliette Cubaski, dyrektora Medicare, pokrycie kosztów tylko tego jednego lekarstwa dla grupy 2 milionów chorych zdiagnozowanych z Alzheimerem (wśród niemal 7 mlionów w USA), pochłonęłoby 29 miliardów dolarów, co przekłada się na 78% budżetu Medicare przeznaczonego na wszystkie leki.

Nikt nie zgodził się - lek i tak zatwierdzono

Innym, jeszcze większym oszustwem, który wywołał powszechną konsternację jest fakt, iż w czasie procesu ewaluacji danych z badań producenta i zatwierdzania leku, aż 10 na 11 członków Komitetu Doradczego zagłosowało przeciwko udzieleniu autoryzacji, a jedenasty faktycznie wstrzymał się wyrażając opinię, że "jest niepewny" skuteczności i bezpieczeństwa leku. Pomimo tego, FDA przyznało autoryzację EUA.

Dopiero frustracja lekarzy, naukowców oraz presja prawników skłoniła szefową FDA, dr Janet Woodcock do zwrócenia się do Biura Generalnego Inspektora (OIG) o przeprowadzenia niezależnego śledztwa w sprawie przyznania autoryzacji. Dochodzenie jest cały czas w toku.

Trzech członków Komitetu Doradczego zrezygnowało natychmiast po zatwierdzeniu leku.

"Mogłabym powiedzieć, że jest to najbardziej kontrowersyjna autoryzacja FDA w ciągu ostatnich lat." - powiedziała prof. prawa na University of St. Louis, Rachel Sachs, wygodnie nie wspominając o wcześniejszych, jeszcze bardziej skandalicznych autoryzacjach EUA dla "szczepionek przeciwko Covid-19" oraz ostatniej tzw. pełnej autoryzacji dla produktu Comirnaty.

Biostatystyk Scott Emerson, emerytowany profesor na University of Washington, który przez lata uczestniczył w Komitetach Doradczych, skomentował decyzję FDA:

"To nie jest pierwszy przypadek, że Komitet głosował w jedną stronę, a FDA zdecydowało odwrotnie. Jednak to jest pierwszy przypadek, że nikt nie głosował za autoryzacją leku - nikt - a i tak postanowiono coś przeciwnego."

Kryminalny skandal z ukrywaniem skutków ubocznych "szczepionki przeciwko Covid-19"

Innym przypadkiem kryminalnej działalności federalnej agencji FDA jest niezbity fakt, iż już na kilka miesięcy przed wypuszczeniem produktu "Pfizer-BioNTech's Covid-19", reklamowanego na rynku jako "szczepionka przeciwko Covid-19", agencja miała wiedzę o możliwych skutkach ubocznych tego preparatu, a mimo to nie poinformowała o nich - ani naukowców, ani świat medyczny, ani polityków, ani media. Nie zasygnalizowała tego również i społeczeństwu, które nieświadome i oszukane ustawiało się w kolejkach do cudownego środka obwieszczanego jako "bezpieczny i skuteczny". FDA ukryła te straszliwe informacje dla siebie, a chyba tylko przez niedopatrzenie prelegenta lista ta została wyświetlona podczas jednej z narad.

Oto 22 października 2020 roku, czyli przed rejestracją tzw. szczepionki i na 53 dni przed zaszczepieniem pierwszej osoby w USA, podczas narady Komitetu Doradczego FDA, na krótki moment - dosłownie na pół sekundy - lista skutków ubocznych "szczepionki" firmy Pfizer lista została przypadkowo wyświetlona.

Ta niechcący pokazana lista o nazwie "Monitorowanie przez FDA bezpieczeństwa szczepionek COVID-19: Lista możliwych skutków ubocznych ***Może podlegać zmianie***" obejmuje m.in.:

* Zespół Guillaina-Barrégo
* Ostre rozsiane zapalenie mózgu i rdzenia
* Poprzeczne zapalenie rdzenia
* Zapalenie mózgu
* Konwulsje/napady padaczkowe
* Udar mózgu
* Narkolepsja i katapleksja
* Anafilaksja
* Zawał mięśnia sercowego
* Zapalenie mięśnia sercowego
* Choroba autoimmunologiczna
* Zgon
* Komplikacje ciążowe i porodowe
* Choroby demielinizacyjne
* Małopłytkowość
* Zespół rozsianego wykrzepiania wewnątrznaczyniowego
* Zakrzepica żył głębokich
* Artretyzm i artralgia / bóle stawów
* Choroba Kawasakiego
* i inne

Zatem, pomimo wiedzy o możliwych chorobach i odczynach mogących być konsekwencją iniekcji do organizmu groźnego preparatu testowanego jako "szczepionka przeciwko Covid-19", FDA ukrywała te fakty, a 11 grudnia 2020 roku to samo skorumpowane FDA udzieliło tymczasowej autoryzacji EUA (Emergency Use Authorization).

Na podstawie tej fikcyjnej i zmanipulowanej autoryzacji EUA, tylko w USA użyto tych preparatów 379 milionów razy (wyszczepiając "pełnymi dawkami" 178 milionów Amerykanów - stan na 10 września 2021 r). I dalej, pomimo pozornie przyznanej tzw. pełnej autoryzacji, nadanej 23 września br. wyszczepia się ludzkość na podstawie EUA.

Od czasu wypuszczenia na rynek "szczepionek" ani jedna zaszczepiona osoba nie była w pełni poinformowana o możliwych skutkach ubocznych, tych mogących wystąpić zaraz po iniekcji, czy też w ciągu 30 dni. Jak wiadomo system VAERS mający zbierać przypadki skutków ubocznych, interesuje się tylko zdarzeniami zaistniałymi do jednego miesiąca - po tym czasie nawet śmierć nie jest już klasyfikowana jako skutek uboczny "szczepionki"... Po miesiącu po zaszczepieniu wszystkie choroby stają się jakimiś przypadkowymi zdarzeniami nie mogącymi mieć żadnej relacji ze "szczepionkami". Ta diabelska funkcjonująca logika zakłada, że "szczepionki działają" przez wiele miesięcy, że "chronią" przez długi czas, a jednocześnie ich wpływ na organizm nigdy nie może w tym czasie być negatywny.

Poniżej, zamieszczamy ponad 8-godzinne wideo z przebiegu Komitetu Doradczego FDA ("Vaccines and Related Biological Products Advisory Committee") w dniu 22 października 2020 roku. Aby zaoszczędzić czasu, można od razu przejść do fragmentu po 2 godzinach (dokładnie 2:06:29). Właśnie w tym momencie na około pół sekundy ukazuje się plansza z listą poszczepiennych odczynów i chorób, o których FDA zdawał sobie sprawy, lecz nie poinformował nikogo. Dla jeszcze łatwiejszego dostępu, umieszczamy poniżej zrzuty ekranu z tego momentu prezentacji.

Komitet Doradczy, albo przespał ten moment albo celowo przeoczył i nie dopytał się i nie zażądał wyjaśnień. Nota bene tenże Komitet Doradczy został w czasie procesu tzw. pełnej autoryzacji "szczepionki" Pfizera (23 września 2021 r.) pominięty i nawet nie dopuszczono obserwatorów i doradców, co w każdej innej autoryzacji było regułą, a cała "autoryzacja" odbyła się za zamkniętymi drzwiami.

FDA - agencja manipulacji

Agencja FDA jest w sumie sprawnie działającą instytucją służącą interesom firm farmaceutycznych i skutecznie manipulującą informacjami, aby społeczeństwo nabierało przekonania, że agencja działa w ich interesie i dla ich dobra. W rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie: niemal każdy produkt firm farmaceutycznych "leczący" jakieś objawy chorobowe na dłuższą lub krótszą metę powoduje kolosalne skutki uboczne, które lobby medyczno-farmaceutyczne proponuje... "leczyć" innymi produktami farmaceutycznymi. Jest to samonapędzajace się koło uzależniania społeczeństwa od coraz większych dawek przeróżnych leków.

W Stanach Zjednoczonych przeciętny człowiek (bez rozróżnienia wieku) wykupuje rocznie 12,2 recept (w wieku 26-49 - 9,7 recept; 50-64 - 19,2 recept; 65-79 - 27,3 recept; powyżej 80 lat - 29,1 recept - wszystkie dane sprzed 8 lat). Obecnie wykupuje się ponad 4 miliardy recept rocznie (wypisuje dużo więcej).

Większość tych "lekarstw" została "przebadana" w podobny sposób jak uczyniono to ze "szczepionkami przeciwko Covid-19", a system FAERS, mający zbierać dane o skutkach ubocznych lekarstw, jest tak samo wiarygodny i rzetelny jak system szczepionkowy VAERS.

Link
Link

https://www.bibula.com
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 27.09.21 Pobrań: 68 Pobierz ()
NOWE: Żydzi Żydom zgotowali ten los. Nowe przepisy w gettach dla niezaszczepionych
Współczesne getto działa w bardzo nowoczesny sposób, w połowie wirtualne, w połowie boleśnie realne. Nad jego bramą wisi parafraza nazistowskiego hasła: szczepionka czyni wolnym. Przypomnijmy, w Auschwitz nie chodziło o pracę, która miała czynić ludzi wolnymi, lecz o śmiertelną katorgę, a dziś? Wprowadzenie "szczepionek" umożliwiło stworzenie "paszportu niewolnika", dokumentu, który czyni ludzi wolnymi od "obostrzeń". Coraz częściej osoba, która nie posiada "zielonego paszportu", nie może pracować, kupować, sprzedawać, podróżować - jest zamknięta w cyfrowym i realnym getcie, którego granic strzegą funkcjonariusze "nowego porządku".

Jak w ogóle mogło do tego dojść? Tuż przedtem, przed powstaniem segregacji, na bazie ignorancji i politycznej nikczemności, nazywanej z głupiego przyzwyczajenia poprawnością, zrodziło się poparcie dla wątpliwej jakości toksycznych preparatów RNA nazwanych "szczepionkami", a w "chwilę" potem zagościł w mediach, oficjalnie - szczepionkowy terroryzm. Na naszych oczach rodzi się totalitaryzm zabierający ludziom nie tylko wolność, ale również zdrowie i życie. Rozkręcona kampania nienawiści ośmieliła swołocz, najniższą kategorię moralną, która zawsze w podobnych sytuacjach popiera każdy rodzaj totalitarnego zamordyzmu. Działo się to i dzieje pod różnymi szyldami: rasowej czystości, zdrowotnego bezpieczeństwa, lepszego jutra, czystej wody i dobrej pogody.

"Dobrowolny przymus" już nie taki dobrowolny

Ministerstwo Zdrowia Izraela ogłosiło, że od 3 października zostanie wprowadzony szereg nowych ograniczeń. Ozdrowieńcy z naturalną odpornością po przechorowaniu "COVID-19", aby nie znaleźć się w getcie, będą musieli zgodzić się na jedną dawkę preparatu covidowego. Zostaną w ten sposób włączeni do systemu kontroli. Po spełnieniu tego warunku otrzymają "Zieloną Przepustkę".

Nowe przepisy oznaczają, że około 1,2 miliona Izraelczyków, u których zdiagnozowano wirusa od początku pandemii, wraz z tymi, którzy mają pozytywny test serologiczny wykazujący wysoki poziom przeciwciał, będą potrzebować co najmniej jednego zastrzyku szczepionki, aby zakwalifikować się do Zielonej Przepustki.

Niezdolność do pracy z powodu braku Zielonego Karnetu będzie uważana za nieuzasadnioną nieobecność, która nie gwarantuje zapłaty, poinformowało w zeszłym tygodniu Ministerstwo Edukacji. Dodał, że ci nauczyciele nie będą mogli uczyć na odległość.

The times of Israel
Link

Co będzie dalej...?

CzarnaLimuzyna
----------------------------
Mirosław Dakowski: Obserwuję konwulsje Plandemii w Israel od początku - ze zdziwieniem. I dalej nie rozumiem, dlaczego Żydzi Żydom zgotowali ten los.
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 27.09.21 Pobrań: 76 Pobierz ()
NOWE: Abp Vigano prosi katolików o wsparcie dla prześladowanych duchownych, ostrzega przed "dzi
Link

Bracia w kapłaństwie,
Drodzy Bracia i Siostry,

Gdy mówię, że Kościół Chrystusowy przechodzi bardzo poważny kryzys, a Hierarchia Katolicka nie wywiązała się z poważnych zobowiązań swojej misji apostolskiej i jest w dużej części skorumpowana, nie mówię wam wszystkim niczego, czego byście już nie wiedzieli.

Przyczyny tego kryzysu i apostazji są teraz widoczne nawet dla najbardziej umiarkowanych obserwatorów. Polegają one na chęci dostosowania się Kościoła do mentalności świata, którego księciem, nie zapominajmy, jest szatan: princeps mundi hujus (J 12, 31).

Jako katolicy wiemy i wierzymy, że Kościół Święty jest nieskazitelny, to znaczy, że nie mogą go pokonać bramy piekielne, zgodnie z obietnicą naszego Pana: port? inferi non pr?valebunt (Mt 16, 18). Ale to, co widzimy, ukazuje nam rzeczywistość straszliwej sytuacji, w której skorumpowana część Hierarchii - którą dla zwięzłości nazywam głębokim Kościołem - całkowicie poddała się głębokiemu państwu.

Jest to zdrada, która stawia Pasterzy i najwyższe szczeble Kościoła przed bardzo poważną odpowiedzialnością moralną i wymaga od kapłanów i świeckich odważnych wyborów, które w innych czasach byłyby trudne do przyjęcia i usprawiedliwienia. Stoimy w obliczu wojny, dziejowego konfliktu, w którym nasi generałowie nie tylko nie prowadzą armii do stawienia czoła wrogowi, ale wręcz nakazują jej złożenie broni i bezwarunkową kapitulację, odsuwając najodważniejszych żołnierzy i karząc najbardziej lojalnych urzędników.

Cały sztab generalny Kościoła katolickiego ujawnił się jako sprzymierzeniec wroga i sam jest wrogiem tych, których powinien bronić, wrogiem Chrystusa i tych, którzy chlubią się służbą pod Jego sztandarem.

Jak możemy zrozumieć w świetle Objawienia tę sytuację, która jest niezwykła i jedyna w całej historii Kościoła? Musimy uzyskać przede wszystkim nadprzyrodzony ogląd sytuacji, który pozwoli nam zrozumieć, że obecne wydarzenia są dozwolone przez Boga i że w żadnym wypadku nie zdołają one obezwładnić Kościoła.

Wielka apostazja została przepowiedziana w Piśmie Świętym. Oświeceni Apokalipsą Św. Jana i objawieniami prywatnymi nie powinniśmy być zaskoczeni i rozumieć, że czasy ostateczne są konieczne, aby ostatecznie oddzielić pszenicę od chwastów, pozwalając nam rozpoznać, kto stoi po stronie Chrystusa, a kto przeciwko Niemu. Musimy również zrozumieć, że ucisk, którego doznajemy, jest również sprawiedliwą karą za dziesiątki lat - śmiem twierdzić, że nawet wieki - niewierności katolików i części Hierarchii: niewierności prywatnej i publicznej, zakorzenionej w ludzkiej pysze, strachu, w moralnych i doktrynalnych odchyleniach, w kompromisach z mentalnością świecką i z wrogami naszego Pana.

Jeśli weźmiemy pod uwagę, że Rewolucja Francuska była karą Bożą za to, że Ludwik XIV nie poświęcił Mu insygniów królestwa, dobrze rozumiemy konsekwencje nieposłuszeństwa króla Francji dla przyszłości Europy.

Przypomnijmy sobie orędzie, które nasz Pan powierzył Świętej Małgorzacie Marii Alacoque w 1689 roku, z zadaniem przekazania go królowi Francji Ludwikowi XIV:

Spraw, aby najstarszy syn mojego Najświętszego Serca wiedział, że tak jak Jego doczesne narodziny zostały uzyskane dzięki nabożeństwu do zasług Mojego Najświętszego Dzieciątka, tak Jego narodziny do łaski i wiecznej chwały zostaną uzyskane dzięki poświęceniu, które uczyni z siebie Mojemu Czcigodnemu Sercu, które pragnie zatriumfować nad Jego sercem, a przez to nad sercami wielkich tej ziemi.

Najświętsze Serce chce królować w Jego pałacu, być przedstawione na Jego sztandarach i wyryte na Jego ramionach, aby uczynić Go zwycięzcą nad wszystkimi Jego wrogami, kładąc Jego dumnych i wyniosłych wrogów u Jego stóp, aby uczynić Go triumfatorem nad wszystkimi wrogami Kościoła.

Najświętsze Serce pragnie wejść z przepychem i wspaniałością do pałaców książąt i królów, aby być dzisiaj tak samo czczone, jak było poniewierane, poniżone i wzgardzone podczas Jego Męki. Pragnie, aby wielcy tej ziemi zostali u Jego stóp poniżeni i upokorzeni, tak jak Ono zostało wtedy zniweczone.

Jeżeli jednak ponad trzy wieki temu nieposłuszeństwo tych, którzy rządzili sprawami publicznymi, zasłużyło na surową karę Króla królów, to wyobraźmy sobie, jakie nieszczęścia może wywołać nieposłuszeństwo tych, którzy rządzą Kościołem.

Tak więc, jeżeli wraz z rewolucją francuską społeczeństwo obywatelskie odsunęło Powszechnego Króla od Jego Boskiego panowania, aby uzurpować sobie Jego Prawo i szerzyć błędy liberalizmu i socjalizmu, to wraz z rewolucją soborową papieże i biskupi zdjęli potrójną koronę z Głowy Mistycznego Ciała i Jego Wikariusza, czyniąc z Kościoła Chrystusowego coś w rodzaju republiki parlamentarnej w imię kolegialności i synodalności.

Zwróćmy uwagę: Nasz Pan Jezus Chrystus nie tylko nie jest już uznawany za Suwerena narodów. Teraz nie jest już uznawany nawet za suwerena swojego Kościoła, w którym cel chwały Bożej i zbawienia dusz został zastąpiony chwałą człowieka i wynikającym z niej potępieniem dusz. To, co wczoraj było wadą, dziś jest cnotą; to, co wczoraj było cnotą, dziś jest wadą: wszystkie obecne działania modernistycznej sekty, która infekuje Watykan, diecezje i zakony, charakteryzują się obalaniem tego, co zostało nam wyłożone i przekazane.

W kontekście tego buntu i niewierności, ci, którzy pozostają wierni i starają się kontynuować to, co zawsze robili, stają się obiektem prawdziwego i realnego prześladowania. Zaczęło się od ośmieszania tradycjonalistów, określania ich jako lefebrystów lub przedsoborowców.

Następnie, zgodnie z praktyką, której stosowanie widzieliśmy w reżimach totalitarnych, dobrzy katolicy zostali określeni jako szaleni lub chorzy - co socjologowie nazywają patologizacją sprzeciwu. Nie myślcie, że używam przesadnych określeń: zaledwie kilka dni temu pewien ksiądz z Kostaryki został zawieszony w posłudze i zmuszony do poddania się leczeniu psychiatrycznemu tylko dlatego, że odprawił Mszę Pawła VI po łacinie, pomimo zakazu swojego biskupa, bpa Bartolome Buiguesa.

Dzisiaj jesteśmy świadkami kryminalizacji dysydentów i jeśli jeszcze nie widzimy ich fizycznej eliminacji, to wiemy jak wielu z nich jest zawieszonych a divinis, pozbawionych środków do życia i wyrzuconych z życia kościelnego. Dzieje się to podczas gdy w tym samym czasie skandaliści i wszelkiego rodzaju cudzołożnicy nie tylko nie są karani i wydalani z posługi, ale nawet promowani i uwieczniani na zdjęciach, stojąc obok Bergoglio, który trzyma ich blisko, ponieważ wie, że może ich wykorzystać w dowolny sposób jaki mu odpowiada.

Zrozummy więc dlaczego korupcja hierarchów jest instrumentalna dla planu sekty soborowej. Ich błędy są doskonałym środkiem do uzyskania ich posłuszeństwa i współudziału w przeprowadzaniu najgorszych okrucieństw przeciwko Kościołowi i wiernym.

Inicjatywa Koalicji na rzecz Odwołanych Księży jest z pewnością odpowiedzią na to, co się dzieje, ponieważ projekt ten ma na celu niesienie pomocy księżom, którzy są ofiarami prześladowań i nadużyć kanonicznych ze strony niewiernych i renegackich biskupów. Ich władza, uzurpowana jest po to, by czynić zło, zamiast mądrze i z miłością zarządzać powierzoną im trzodą. Ta władza znika w chwili, gdy używają jej wbrew celowi, dla którego została ustanowiona. To prawda, że posiadają oni władzę: ale władza ta jest tyrańskim nadużyciem, wobec którego nie można i nie wolno milczeć.

Naszym obowiązkiem jest podnieść głos, aby stanowczo potępić bezprawne działania pasterzy, którzy okazali się najemnikami, jeśli nie drapieżnymi wilkami. Naszym prawem jest nie tylko nie słuchać rozkazów, które są bezprawne, nieważne i puste, ale także dokonywać aktów sprzeciwu sumienia i tworzyć inicjatywy mające na celu ochronę ofiar tych wilków w owczej skórze.

Pozwolę sobie również zasugerować, że wraz z tą godną pochwały inicjatywą, powinna zostać założona międzynarodowa fundacja, która mogłaby zbierać ofiary i datki od wiernych, przekierowując je z parafii i diecezji, które współpracują z obecnym reżimem bergogliańskim. Kiedy biskupi zobaczą, że otrzymują cios na swoich kontach bankowych, prawdopodobnie dadzą się przekonać do złagodzenia swojego podejścia do ostracyzmu wobec dobrych księży. Kiedy ciała, cywilne lub kościelne, staną po stronie prześladowanych, ich prześladowcy będą prawdopodobnie bardziej ostrożni w nadużywaniu swojej władzy, a w międzyczasie inicjatywy takie jak Koalicja na rzecz Odwołanych Księży i inne podobne projekty, stworzą okazję do praktykowania dzieł miłosierdzia i zdobywania zasług przed Bogiem.

Każdy z nas, w miarę swoich możliwości, może wnieść konkretny wkład. Niekoniecznie tylko finansowy, choćby poprzez zwykłe przeznaczenie swoich ofiar dla tych, którzy na nie zasługują, a nie dla tych, którzy wykorzystują je do gnębienia dobrych duchownych.

Nie zapominajmy jednak, że oprócz pomocy materialnej, wszyscy jesteśmy wezwani do odkrywania poczucia wspólnoty, o którym hierarchia soborowa uwielbia mówić, nigdy nie wprowadzając go w życie w sensie katolickim. Jeśli jesteście prawdziwie braćmi w Chrystusie, to jako bracia chciejcie pomagać sobie nawzajem także poprzez przyjmowanie naszych księży, oferowanie im miejsca do zamieszkania, przygotowywanie domowego ołtarza, wokół którego będziemy mogli gromadzić naszych przyjaciół.

Powinniśmy ofiarować nasze zdolności i naszą posługę, nawet najbardziej skromną, jak umiejętność gotowania, murowania czy naprawiania dachu, tym, którzy dzisiaj zostali wyrzuceni z plebanii i znaleźli się na ulicy. Musimy myśleć także o młodych mężczyznach, którzy wielkodusznie odpowiedzieli na powołanie kapłańskie lub zakonne w duchu Tradycji, a dziś widzą, że ich święcenia lub profesja zakonna są zagrożone, jeśli nie zaakceptują doktrynalnych i moralnych wypaczeń, które są obecnie narzucane przez sektę soborową.

Musimy jasno powiedzieć tym nielicznym biskupom i kardynałom, którzy pozostają wierni Magisterium, że nie ma możliwości dialogu z tymi, którzy dobitnie pokazali, że są sprzymierzeni z wrogiem. Musimy modlić się do Boskiego Majestatu, za wstawiennictwem Królowej Nieba i Matki Kapłaństwa, prosząc, aby zechciała przyjąć nasze cierpienia i cierpienia tych dobrych kapłanów, dla nawrócenia hierarchii, która jest dziś skorumpowana od góry do dołu.

Do licznych kapłanów, zakonników i kleryków, nie zapominając o zakonnicach, kieruję moją czułą pamięć, dzieląc ich cierpienia i wzywając ich wszystkich, by złożyli siebie jako ofiarę przebłagalną za grzechy, za nasze grzechy i za grzechy sług Kościoła. Zjednoczcie się w Świętej Ofierze Mszy Świętej, przez ofiarowanie Boskiej, Czystej, Świętej i Niepokalanej Ofiary. Niech wasze życie będzie ofiarą miłą Bogu, w prawdziwym, kapłańskim duchu, i wszyscy powtarzajcie przed końcem waszych dni słowa kantyku Symeona: Qui viderunt oculi mei, salutare tuum.

Przypomniałem powyżej przyczynę obecnego zła: bunt przeciwko powszechnemu królowaniu Pana naszego Jezusa Chrystusa. Poświęcenie każdego z nas, rodziny, wspólnoty, narodu i Kościoła Świętego, przez Najświętsze Serce Jezusa i Niepokalane Serce Maryi, jest w stanie poruszyć Trójcę Przenajświętszą do współczucia i położyć kres tej straszliwej pladze, a przynajmniej skrócić ją i przyspieszyć triumf Króla Królów nad wrogiem rodzaju ludzkiego.

To jest moje najszczersze życzenie. To jest szlachetna intencja, która musi ożywiać każde nasze działanie. To jest fundament dla ogromnego i nieuchronnego końca planu szatana.

Christus Vincit, Christus Regnat, Christus Imperat.

+Carlo Maria Vigano, Arcybiskup

Tłum. Sławomir Soja
Źródło: Lifesitenews (Sep 24, 2021) - [Org. tytuł: "Abp. Vigano asks Catholics to support persecuted clergy, warns of 'epochal clash' in Church"]

https://www.bibula.com
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 27.09.21 Pobrań: 71 Pobierz ()
NOWY: Czas wstać, za pół roku będzie za późno!
W sobotę 25 września w Siemianowicach Śląskich powstał ogólnopolski ruch społeczny Polska Jest Jedna Link. Jest to próba zintegrowania wszystkich środowisk wolnościowych w Polsce. Głównym założycielem ruchu jest Rafał Piech, prezydent Siemianowic Śląskich.

"Dzisiaj jest czas, kiedy każdy z nas musi wstać z fotela. To jest ten moment, za pół roku będzie już za późno. Nie będziemy mówili o wolnej Polsce, nie będziemy mówić o wolny świecie. Dzisiaj musimy się zmobilizować siłą milionów Polaków i powiedzieć segregacji sanitarnej nie. Dzisiaj musimy się łączyć, za pół roku będzie późno" - zaapelował Rafał Piech, prezydent Siemianowic Śląskich.

"Dzisiaj z miasta Wojciecha Korfantego, z Siemianowic Śląskich płynie głos na całą Polskę, głos oddolny. To właśnie dzisiaj tworzy się siła, której zadaniem będzie rozpalić do działania i połączyć miliony Polaków" - mówił prezydent Rafał Piech. "Do niedawna wszyscy byliśmy rozbici i podzieleni. Dzisiaj nadszedł czas, abyśmy wszyscy połączyli siły i zaczęli działać ponad podziałami. Dlatego, że Polska jest jedna" - dodał.

"Dzisiaj widzimy jak Polacy są rozbici i skłóceni, chcą nas podzielić na zaszczepionych i niezaszczepionych. Taki jest cel i takie jest ich działanie, a my takiemu działaniu mówimy stanowcze nie" - powiedział prezydent Piech.

"Jesteśmy tutaj dzisiaj aby walczyć o wolność, o nasze prawa. Przede wszystkim po to, żeby walczyć z segregacją sanitarną. Obiecywano nam, że nie będzie przymusu szczepień. A jaka jest różnica pomiędzy przymusem bezpośrednim, a pośrednim? Jeżeli osoba, która boi się i obawia przyjąć ten preparat, już za chwilę będzie miała problemy w pracy, nie będzie mogła wejść do urzędu, szpitala, sklepu, kościoła czy restauracji. Czy to nie jest przymus? To jest przymus pośredni" - oznajmił.

"My nie jesteśmy przeciwnikami szczepień, nie byliśmy i nie będziemy. Obawiamy się przyjąć ten preparat, nie wiemy jakie będą konsekwencje, jakie będą skutki za miesiąc, za dwa czy za kilkanaście. Tego nie wiemy" - mówił.

"Działamy ponad podziałami i mamy jeden cel. Tym celem jest walka o wolność, o nasze prawa i walka z segregacją sanitarną" - kontynuował swoje wystąpienie włodarz.

"Dzisiaj jest czas, kiedy każdy z nas musi wstać z fotela. To jest ten moment, za pół roku będzie już za późno. Nie będziemy mówili o wolnej Polsce, nie będziemy mówić o wolny świecie. Dzisiaj musimy się zmobilizować siłą milionów Polaków i powiedzieć segregacji sanitarnej nie. Dzisiaj musimy się łączyć" - zaapelował Rafał Piech prezydent, Siemianowic Śląskich.

https://wolnemedia.net/czas-wstac-za-pol-roku-bedzie-za-pozno/ 26.09.2021
----------------------------
Polska Jest Jedna - Apel do prezydenta Dudy

Szanowny panie prezydencie

Polska jest jedna i jest domem nas wszystkich. Chcemy, by każdy czuł się w Niej jak u siebie, a tego wymaga poszanowanie praw, gwarantowanych nam - obywatelom, w Konstytucji RP. Pana zadaniem, jako Prezydenta RP, jest czuwanie nad przestrzeganiem polskiej konstytucji, dlatego nasz apel kierujemy właśnie do Pana.

Obecnie, pod hasłami walki z epidemią wdrażane są rozwiązania społeczne, które naruszają przyrodzoną przestrzeń ludzkiej wolności oraz jej gwarancje konstytucyjne. Pod pretekstem sanitarnym rozwijane są projekty segregacji i izolacji społecznej. Rozważane jest wprowadzenie obowiązkowego poddania się szczepieniom, mimo tego, że za ewentualne, negatywne konsekwencje, ani rząd, ani koncerny farmaceutyczne nie ponoszą dziś żadnej odpowiedzialności.

Reakcją na debatę społeczną w kwestii prawidłowości diagnoz epidemiologicznych oraz zasadności stosowanych środków zapobiegawczych i terapeutycznych jest manipulowanie faktami i coraz liczniejsze ograniczenia, a nawet prześladowania osób, wyrażających zdania odrębne i przekazujących informacje falsyfikujące propagandowe tezy.

Zamykanie gospodarki, znoszące aktywność społeczną oraz zmieniające status ogromnej ilości niezależnych podmiotów gospodarczych, zapowiadany reset, czy rewolucja w obszarze własności, prywatności i wolności - prowadzą do ograniczenia wolności - ludzi, rodzin i narodów.

W tym wszystkim widzimy olbrzymie zagrożenie dla realizacji naszych praw i wolności zapisanych w polskiej konstytucji. Rodzi to również nasze zaniepokojenie o przyszłość naszej Ojczyzny i Narodu, który zaszczepiony genem wolności nie jest w stanie rozwijać się w warunkach bezprawia i zniewolenia.

Apelujemy do Pana Prezydenta, o wetowanie wszystkich aktów prawnych, które godzą w prawa i wolności obywatelskie oraz kierowanie do Trybunału Konstytucyjnego tych aktów prawnych, które choćby wzbudzają wątpliwość co do zgodności z Konstytucją.
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 28.09.21 Pobrań: 70 Pobierz ()
NOWY: Szerokopasmowy program dojenia Polaków - wdrożony. Tak nas skubią. Dziesięć "nowych, nisk
Jak mówi ekonomia, nie ma darmowych obiadów. Rozrośnięta do granic biurokracja, czternaste emerytury, tak zwana bezpłatna służba zdrowia, niezliczone instytuty i agencje, a wreszcie walka z najokropniejszą epidemią w dziejach świata, kosztują krocie. Można pusty pieniądz drukować i drukować, ale to nie wystarcza. Trzeba też "czesać" obywatela - czy to w sposób zamordystyczny, "na rympał", czy też przebiegle. Zwłaszcza ta druga opcja jest wysoko ceniona wśród poborców podatkowych, jako skuteczniejsza bo wykorzystująca twórczo socjotechniczną metodę gotowania żaby.

Etatystyczna czy wręcz socjalistyczna władza potrzebuje wielu małych strumyków - nad- oraz podziemnych - by zasilić i zaspokoić chociaż w części nienasyconą rzekę potrzeb państwa, które chce wszystko kontrolować, wszystkich (zwłaszcza znajomych) osobiście wyżywić i uchodzić przy tym za dobrego wujka. Najlepszy zaś, najbardziej perspektywiczny skok na kasę to ten, którego ofiara nawet nie zauważy, albo odczuje w stopniu minimalnym.

Esencja tej filozofii została zawarta w krążących po sieci popularnych memach przedstawiających niegdyś bankiera, a dziś premiera, który z ujmującym, szczerym uśmiechem zwraca się do narodu: "Lubicie niskie podatki? Świetnie się składa, mam dla was wiele nowych, niskich podatków".

Sposobów na drenowanie naszych kieszeni jest co niemiara. Te nieograniczone możliwości rozpalają wyobraźnię urzędników Ministerstwa Finansów, a ich kreatywność jest godna swego rodzaju uznania: niepopularne słowo "podatki" można zastąpić "opłatami" i "daninami"; nowe zobowiązanie nałożyć poprzez niewielki dopisek do starszej ustawy; odroczyć wprowadzenie dotkliwego przepisu o dwa lata; przekierować na słuszne tory strumyk pieniędzy płynących dotychczas w innym, nie do końca pożądanym kierunku. I tak dalej...

Właśnie tego typu pomysł wiąże się na przykład z kwestią kwot niewykorzystanych przez użytkowników telefonów nieobjętych abonamentem. Gdy upływał termin ważności kart, pieniądze przejmowali dotychczas operatorzy i można było ewentualnie ubiegać się o ich zwrot w całości lub części. Firmy telekomunikacyjne zostały nawet zobowiązane do informowania klientów, którzy ukończyli 65. rok życia, o możliwości odzyskania swoich złotówek.

Szykowana przez rząd ustawa Prawo komunikacji elektronicznej zakłada jednak, że po upływie pół roku należności za "niewydzwonione" minuty z przeterminowanych kart zasilać będą państwowy Fundusz Szerokopasmowy. Ma to być "wkład w inwestycje publiczne - dla nas wszystkich" - jak zapewnia rządowy profil powołany do zachwalania "Polskiego Ładu". W grę wchodzi roczna kwota od kilkudziesięciu do ponad stu milionów złotych.

Jak nie od dzisiaj wiemy, giganci różnych branż, pompujących z Polski corocznie grube miliardy, nie kwapią się z płaceniem nad Wisłą podatków. Sztuczka zwana często "optymalizacją" pozwala im transferować zyski do swoich ojczyzn bądź w inne, dowolne miejsca, lecz nie przejmować się przy tym jakimikolwiek choćby korzyściami kraju, w którym osiągają tak wielkie profity. Trochę przyhamować ten proceder, uprawiany przecież od wielu lat z powodzeniem i bez przeszkód, miał podobno podatek od korporacji. Rządzący zamierzają wpisać go w projekt Polskiego Ładu. Na pierwszy rzut oka pomysł brzmi nieźle. Jednak okazuje się, że o ile pomysł ze sfery planów przejdzie do rzeczywistości, rykoszetem oberwie wielu innych przedsiębiorców. Także rozpoznawalne na krajowym rynku firmy z polskim kapitałem, w tym takie, które z tzw. optymalizacją podatkową nie mają wiele czy też cokolwiek wspólnego.

W sierpniu na etapie konsultacji społecznych znalazł się natomiast projekt ustawy o Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP). Jej ideą ma być oficjalnie partycypowanie fabryk opakowań w budowie i funkcjonowaniu systemu selektywnej zbiórki odpadów. Według pomysłu Ministerstwa Klimatu, udział ten ma się zmaterializować w formie tak zwanej opłaty opakowaniowej. Fabryki będą też zmuszone do produkowania, przynajmniej w części, a także do ponownego przetwarzania już zużytych kartonów, pudełek czy toreb z materiałów recyklingowanych. Z tytułu wspomnianej wcześniej kolejnej opłaty do skarbu państwa wpływać ma kilka lub kilkadziesiąt miliardów złotych zamiast dotychczasowych "skromnych" kilkudziesięciu milionów. Na końcu łańcuszka są jak zwykle konsumenci, którzy zapłacą za tę urzędniczą, ekologiczną inwencję.

Od początku roku płacimy większy podatek od nieruchomości. Wzrost maksymalnej stawki został ustalony przez ministra finansów na 4 procent. O tym, o ile konkretnie w danej gminie wzrosła należność, decydują już samorządy lokalne.

Także od stycznia, oprócz "standardowej" podwyżki cen prądu (około 3,5 procent) konsumenci ponoszą również koszty tak zwanej opłaty mocowej. Miała ona zagwarantować utrzymanie rezerw energetycznych z kopalni węgla oraz stałych dostaw energii elektrycznej. Szacunki mówią, że przeciętne gospodarstwo domowe z powodu opłaty mocowej będzie w ciągu roku uboższe o mniej więcej 150 złotych.

Rachunki za prąd są wyższe o 8 złotych rocznie także z powodu nowej opłaty OZE, mającej ponoć wspomóc tworzenie "zielonej energii". Ta zaś w myśl idei decydentów, ma zwiększać swój udział w dostawach prądu do naszych mieszkań czy instytucji.

Wraz z początkiem 2021 roku zostaliśmy obciążeni opłatą depozytową od wymiany oleju o maksymalnej stawce wynoszącej 10 złotych za litr. Jeśli ktoś podejrzewał, że wprowadzając tę daninę ustawodawca kierował się czymś innym niż naszym dobrem, grubo się pomylił. Tak naprawdę bowiem chodziło o wykorzenienie zgubnego obyczaju wykorzystywania zużytego oleju w charakterze opału.

Podobne intencje - zdrowie i szczęście mieszkańców naszego pięknego kraju - przyświecały dosyć głośnemu podatkowi cukrowemu. Obłożone nim zostały napoje zawierające cukier, sztuczne słodziki oraz alkohol. Opłata składa się z dwóch części. Za każdy litr napoju państwo pobiera dodatkowo 50 groszy opłaty stałej. Na część zmienną przypada zaś 5 groszy od każdego grama cukru powyżej 5 g/100 ml - w przeliczeniu na jeden litr napoju. Podatek nie obejmuje jednak medykamentów, żywności przeznaczenia medycznego, suplementów dietetycznych czy napoi akcyzowanych.

Myśląca dzień i noc o nas i o naszym dobru władza postanowiła kolejny raz uszczknąć swoją "dolę" z przeniesienia reszty pieniędzy Polaków z Otwartych Funduszy Emerytalnych do IKE (Indywidualnych Kont Emerytalnych). Tym razem skromne 15 procent netto od wysokości zgromadzonych na znośną starość, która w ten sposób stanie się jeszcze bardziej ascetyczna. Alternatywą jest ZUS, cieszący się zasłużoną sławą niezawodnego strażnika narodowych dóbr. Jeśli zdecydowaliśmy o powierzeniu mu swych wypracowanych przez lata pracy zasobów, unikniemy wspomnianej "opłaty manipulacyjnej". Ale czy mamy przywiązywać się do ziemskich bogactw? Oczywiście nie, i dlatego już za kilka lat każdy z nas spodziewać się może utworzenia, na przykład, Konta "Twoja Emerytura", Spersonalizowanego Konta Emerytalnego, Twojego Funduszu Emerytalnego czy innego FE...

Wiele z wymienionych, nałożonych na nas zobowiązań to dzieło Unii Europejskiej, na którą wskazują palcem w przypadku naszych pretensji wszyscy administrujący państwem już od niemal dwóch dekad. Tak jest również w przypadku "nowego, niskiego" podatku od plastiku niepoddanego recyklingowi. I tutaj w rubryce "od kiedy" widnieje data: styczeń 2021. Nie należy mylić tego zobowiązania z nieco tylko starszą "opłatą recyklingową" w wysokości 20 groszy od każdej reklamówki wykonanej z tworzywa sztucznego.

Dziesięć wypunktowanych tutaj, funkcjonujących od niedawna bądź wprowadzanych dopiero pomysłów to tylko przykłady. Moglibyśmy wyliczać znacznie dłużej. Czytając o podatkach od deszczu albo kilka razy już obłożonych haraczem opakowaniach z plastiku, łatwo pójść w absurd i pomyśleć: a kiedy opodatkują nieistniejący recykling cudownych "maseczek" albo też obłożą akcyzą płyn do dezynfekcji? Ale lepiej nie podpowiadajmy, bo to, co powtarzamy w kategoriach żartu może okazać się dla naszych dobroczyńców znakomitą inspiracją...

Marcin Wisławski
https://pch24.pl/tak-nas-skubia-dziesiec-nowych-niskich-podatkow/
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 28.09.21 Pobrań: 70 Pobierz ()
NOWE: Skandynawskie rządy ogłaszają, że "Covid się skończył?
Izrael ogłasza, że ??szczepionka nie chroni

W zeszłą sobotę otrzymałem potwierdzenie mojego raportu, że Norwegia zniosła wszystkie ograniczenia Covid. Nie mam pewności, czy oznacza to natychmiastowe zakończenie, czy dopiero początek wygaszania pandemii. Norweski odpowiednik CDC zdegradował covid-19 do poziomu silnej grypy. Nie będzie paszportów Covid. W Szwecji ograniczenia Covid mają zakończyć się w środę 29 września. Duński rząd, z kolei, dwa tygodnie temu zdecydował o zniesieniu ograniczeń Covid. A prezydent Chorwacji również zadeklarował: "Nie będziemy już szczepić". Czy słyszeliście o tym w CNN, NPR, MSNBC lub czytaliście w The New York Times?

Jak wytłumaczyć, że Skandynawia i Chorwacja podążają w kierunku przeciwnym do UE?

Wiadomo, że władze UE są autorytarne, a nie demokratyczne. Władza spoczywa w rękach niewybieralnej Komisji. Ponieważ ograniczenia z tytułu Covid są dobrodziejstwem dla autorytaryzmu, być może rządy skandynawskie zdecydowały się przeciwstawić temu kierunkowi.

Stanowisko skandynawskie jest też zupełnie inne niż amerykańskie, gdzie CNN-NPR-MSNBC-NY Times?y kłamią maszynowo, a naganiacze Big Pharmy, tacy jak Fauci, Walensky i Idiota z Białego Domu, nadal naciskają na obowiązek noszenia masek, szczepienia dzieci, szczepienia uzupełniające, zwolnienia z pracy i lockdowny, jeśli pojawia się publiczny sprzeciw wobec dalszej inokulacji.

Maszyna kłamstw wciąż rozsiewa propagandę, że niepożądane reakcje na szczepionkę są nowymi przypadkami Covid wśród niezaszczepionych, że szczepionka chroni, mimo że wymaga niekończących się dawek "przypominających" i że jeśli nie chroni, to nadal zmniejsza śmiertelność z powodu Covid, że 1 000 000 amerykańskich dzieci ma Covid, i każde inne kłamstwo, które mogą wymyślić, aby sprowokować jeszcze większą liczbę ludzi do zaszczepienia. Czy jedynym motywem jest zysk? Prawdopodobnie nie. Elity amerykańskie stanowią największą publiczność indoktrynacji "Wielkim Resetem" Światowego Forum Ekonomicznego.

Jeśli Skandynawia może dojść do siebie po praniu mózgu za pomocą Covid, dlaczego nie mogą tego zrobić Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i UE?

A co jest nie tak z Izraelem? Żydzi uważani są za inteligentnych. Jednak Izrael kontynuuje autodestrukcyjną politykę i to w obliczu przekazów izraelskich mediów głównego nurtu, które pokazują, że polityka szczepień jest całkowitą porażką. Jeśli angielskie tłumaczenie doniesień jest poprawne, na 279 nowych przypadków Covid w Izraelu z poprzedniego dnia, 259 było "w pełni zaszczepionych". Tylko 29 było "niezaszczepionych". Innymi słowy, 90% nowych przypadków Covid w Izraelu to ludzie w pełni zaszczepieni.

W izraelskim programie informacyjnym doniesiono, że amerykańskie CDC przyznało, że ludzie zakażeni "wariantem Delta" mają takie samo miano wirusa, niezależnie od tego, czy są w pełni zaszczepieni, czy nie. Innymi słowy, osoby zaszczepione mogą rozprzestrzeniać wirusa równie łatwo, jak osoby niezaszczepione, a zatem polityka wykluczania zaszczepionych pacjentów z Covid z kwarantanny jest bezsensowna. Prezenter wiadomości mówił, że takie kwestie nie są omawiane z powodu obaw, że ludzie nie będą zawracać sobie głowy braniem szczepionki. Jedynym powodem do przyjęcia szczepionki, który prezenter mógł wskazać, jest niezweryfikowane i prawie na pewno fałszywe twierdzenie, że chociaż nie masz ochrony przed zarażeniem Covid, masz mniejszą szansę na zgon z powodu wirusa, jeśli jesteś zaszczepiony. Ten wniosek pomija znane powikłania i zgony spowodowane samą szczepionką, ale prawdopodobnie istnieje jakaś granica tego, co może przekazać agencja informacyjna.

I to jest właśnie to. Jedynym uzasadnieniem zaszczepienia jest niezweryfikowane twierdzenie, że chociaż szczepionka nie zmniejszy szansy na zachorowanie na Covid, to zmniejszy ryzyko zgonu z powodu Covid, o ile zignorujesz ryzyko poważnego uszczerbku na zdrowiu lub śmierci z powodu samej szczepionki.

Oczywiście Izrael powinien zwrócić uwagę na Indie, Japonię i Afrykę, gdzie ivermektyna jest szeroko stosowana i skończyć z Covidem. Ta polityka jest znacznie bezpieczniejsza, wydajniejsza i znacznie mniej kosztowna niż szczepionki mRNA. Dlaczego izraelski rząd ignoruje oczywiste rozwiązanie i zamiast tego prowadzi politykę Holokaustu wobec izraelskich Żydów?

Dlaczego rządy USA, Wielkiej Brytanii, UE, Kanady, Australii i Nowej Zelandii prowadzą politykę Holokaustu wobec własnych obywateli?

Scandinavian Governments Announce "Covid Is Over", Israel Announces the Vaccine Doesn't Protect, Paul Craig Roberts, September 27, 2021
------------------------------
Toż 3 pierwsze kraje na liście najwyższego wzrostu zakażeń równocześnie znajdują się na liście 10 krajów z najwyższym odsetkiem wyszczepialności.

"Żeby nikt nie miał wątpliwości, że szczepienia są wyjątkowo skuteczne, amerykański CDC przekazał wytyczne dla laboratoriów, aby w przypadku osób zaszczepionych liczba cykli przy badaniu PCR nie przekroczyła 28 CT. Podkreślam, że te wskazówki odnoszą się jedynie do badania osób po przyjęciu szczepionki. Celem takiego działania jest uniknięcie fałszywie pozytywnych wyników u osób zaszczepionych - co mogłoby podważyć zaufanie społeczne do szczepionek. Nikomu natomiast nie przeszkadzają fałszywie pozytywne testy u niezaszczepionych."
Wpływ szczepień na ilość zakażeń, dr n. med. Zbigniew Martyka, 19 maja 2021 Link
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 29.09.21 Pobrań: 66 Pobierz ()
NOWE: NIE dla terroru sanitarnego! Konfederacja pod ambasadą Australii.
Australia wysuwa się na prowadzenie w niechlubnym rankingu światowego covidowego terroru. Politycy Konfederacji interweniowali w tej sprawie przed siedzibą ambasady Australii w Warszawie. Domagają się zaprzestania stosowania totalniackich praktyk oraz odpowiedniej reakcji rządu warszawskiego, który powinien zapewnić pomoc Polakom w Australii.

- Tak jak przykład Korei Północnej pokazuje nam, czym kończy się totalitaryzm w wersji komunistycznej, tak czarno na białym widzimy, czym kończy się totalitaryzm w wersji quasi-demokratycznej, bo demokracją tego nazwać nie można - rozpoczął konferencję Jakub Kulesza.

- Australię ogarnęło covidowe szaleństwo. Nie ogarnęło obywateli, lecz władzę, która gnębi i atakuje obywateli, odbierając im podstawowe swobody obywatelskie - kontynuował poseł.

- Pomimo ostrego, totalitarnego lockdownu, widzimy przyrost zakażeń, co tylko pokazuje, że te obostrzenia nie mają sensu - mówił dalej Kulesza i wskazał na ostatnią regulację, która stanowi, że jeżeli do 11 października odpowiedni procent obywateli się zaszczepi, to wrócą niektóre wolności obywatelskie, ale tylko dla zaszczepionych.

- To podział własnych obywateli na lepszych i gorszych - podkreślił.

Kulesza wymienił najbardziej szokujące lockdownowe rozwiązania w Australii - to m.in. zakaz odwiedzin rodziny i znajomych, godzina policyjna od 21, zakaz przemieszczania się bez ważnego powodu (o powodzie decyduje policjant), możliwość przebywania na świeżym powietrzu przez godzinę dziennie, do sklepu może iść raz dziennie jedna osoba z gospodarstwa domowego (ale nie może np. czytać etykiet produktów). Policja zaś może wejść do każdego domu bez nakazu. Polityk wskazywał także na brutalność i agresję policji w stosunku do obywateli - filmami z tego typu zdarzeń żyje internet od kilku tygodni.

? Tak się rodzi totalitaryzm na naszych oczach. To nie są żadne teorie spiskowe. Jako Konfederacja ostrzegamy przed tym i zrobimy wszystko, by do takich sytuacji nie doszło w Polsce ? zaznaczył Kulesza.

Covidowa sytuacja w Australii. Braun domaga się interwencji polskiego rządu

Grzegorz Braun wskazał, że to, co widzimy w Australii, to całkowite zatracenie zdrowego rozsądku.

- Melbourne już nie nawiguje w stronę totalitaryzmu. To jest totalniactwo i zamordyzm całą gębą. To są obrazy przemocy i ewidentnego naruszania praw człowieka i obywatela. To są fakty, które domagają się reakcji - apelował Braun.

Sytuacja się zaostrza. Protest przeciwko obowiązkowym szczepieniom. Policja strzelała gumowymi kulami. Gorąco w Australii.

- Apelujemy do rządu: nie chcemy drugiego Melbourne w Warszawie. Domagamy się także od władz australijskich natychmiastowego zaprzestania tych praktyk. Domagamy się powrotu do standardów cywilizacyjnych. Australia, taką jak widzimy w ostatnich tygodniach, wypisała się sama ze zbiorowości narodów, państw cywilizowanych - mówił Braun.

- Tam są też nasi rodacy. Domagamy się od rządu warszawskiego, by nie tylko potępił to, co dzieje z drugiej strony globusa, ale domagamy się też, by był gotowy spieszyć z pomocą prawną, a być może także z pomocą ewakuacji polskich obywateli, którzy znaleźli się w tej niewesołej sytuacji - podkreślał poseł Braun.

https://nczas.com/2021/09/28/nie-dla-terroru-sanitarnego-konfederacja-pod-ambasada-australii-przestrzega-przed-covidowym-szalenstwem-i-domaga-sie-reakcji-polskich-wladz-video/
--------------------
Cała konferencja do obejrzenia poniżej:

Link
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 29.09.21 Pobrań: 70 Pobierz ()
NOWE: Dr Sutkowski zawyżył dane dot. śmierci dzieci na Covid pięćsetkrotnie. Dr Witczak: Kłamstwem n
Dr Michał Sutkowski w RMF FM przekonywał, że 0,1 proc. dzieci umiera z powodu Covid-19. Dr Piotr Witczak przytacza kilka niezależnych od siebie badań, z których wynika, że śmiertelność dzieci z powodu choroby koronawirusowej wynosi 0,0002-0,0003 proc..

Oznacza to, że dr Sutkowski zawyżył dane pięćsetkrotnie.

========================

Jeden z internautów zamieścił w sieci fragment rozmowy w RMF FM Roberta Mazurka z drem Sutkowskim. Ten przekonywał, że 5-letnie dzieci "nie do końca" łagodnie przechodzą kontakt z koronawirusem SARS-CoV-2.

- W USA w ciągu tygodnia 250 tys. zakażonych [chodzi o pozytywne wyniki testów - red. Kr]. Bardzo dużo z tych dzieci choruje na Covid, long-Covid, mają zespół PIMS, bardzo dużo powikłań. Oczywiście, dzieci żyją po przechorowaniu tego koronawirusa, ale jedno na tysiąc umiera. To nie są takie sobie drobiazgi, jedno na tysiąc, prawda? - twierdził dr Sutkowski.

Biolog medyczny i immunolog, dr Piotr Witczak sprostował ogromne kłamstwo dra Sutkowskiego. - Dr Sutkowski: 0,1% dzieci umiera na C19; Nauka: 0,0002-0,003% - napisał dr Witczak. Umieścił przy tym trzy niezależne od siebie badania wskazujące na ten przedział procentowy.

Oznacza to, że nie jedno na tysiąc, ale dwoje lub troje na milion dzieci umiera z powodu Covid-19. Dr Sutkowski zawyżył więc nawet pięćsetkrotnie liczbę dzieci, która miałaby umrzeć z powodu koronawirusa.

- Już wiecie dlaczego społeczeństwo przestaje ufać covido-celebrytom? Kłamstwem namawiają do szczepień - podsumował dr Witczak.

http://kontrrewolucja.net/wiadomosci/dr-sutkowski-zawyzyl-dane-dot-smierci-dzieci-na-covid-19-piecsetkrotnie-dr-witczak-klamstwem-namawiaja-do-szczepienia-wideo
-------------------------
Dr Sutkowski to sprzedawca... nie, nie jaj, to sprzedawca..., no łatwo zgadnąć - kowidowych kłamstw. Ach ta kasa!!! A po za tym, ten podobno doktor w telewizorze ma dar kowidiowania hipnotycznego.
Licencja: O/S: Wersja:
Dodano: 29.09.21 Pobrań: 69 Pobierz ()
Strona 7 z 183 << < 4 5 6 7 8 9 10 > >>
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.