Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Tu głos elity: sensacyjne nagranie rozmowy pani E. i pana D.
Nie mając stuprocentowej pewności, że chodzi o tę kobietę, powiedzmy panią E. i tego mężczyznę, powiedzmy pana D., uznałem, że warto stenogram nagrania ujawnić. Choćby po to, żeby obywatele mogli poznać, o czym rozmawiają elity władzy i jak bardzo powinniśmy ją podziwiać ze względu na mądrość, klasę i obycie. Oto zapis tej rozmowy.

Mężczyzna: - O co chodzi?

Kobieta: - Musiałeś mówić, że byłam załamana po tym piątku?

M: - Jezu! Nie wyczułaś, że rzuciłem ci linę ratunkową? Wszyscy będą ci współczuć. I cenić, że jesteś taka jak oni, masz tremę, denerwujesz się.

K: - Akurat! Wyszło na to, że jestem histeryczką. Chciałeś mnie upokorzyć!

M: - Pogięło cię!? Powiedziałem: zachowuj się tak jak kierownik, ale przecież nie tak.

K: - No to jak? Myślisz, że to takie proste jednocześnie myśleć, co by tu powiedzieć, co sobie pomyśli córka i moje koleżanki, czy fryzura mi się trzyma, czy się za bardzo nie garbię, czy się nie wyrżnę w szpilkach, czy spódnica się nie marszczy, a klapy żakietu za bardzo nie odstają, czy miny mam wystarczająco mądre, czy nie robi mi się drugi podbródek. Weź i kontroluj to wszystko na raz!

M: - A po co ci było to gadanie w każdym zdaniu, że jesteś kobietą?

K: - Jak po co? No, przecież muszę się jakoś od ciebie odróżnić. Zawsze opisuję to, co robię i jak wyglądam, żeby mnie samej to się utrwaliło. Jak sobie powiem "jestem kobietą" albo "ja jako kobieta" od razu wiem, na czym stoję i nie zapominam o tych szpilkach, spódnicy, żakiecie, makijażu itd. Pomyślałabym "ja kierownik" i od razu coś mogłoby mi się pozajączkować.

M: - A musiałaś o tym zamykaniu się w domu gadać?

K: - Jak ja? Nasłałeś na mnie Sławka, Bartka, Kondzia, Papcia T., którzy tyle gadali, że nie byłam w stanie tego zapamiętać. Wychodziło, że mam mówić, co bym naprawdę zrobiła jako ja, a nie kierownik. No to powiedziałam prawdę. Oni mówili, że ludzie to są barany i najlepiej opowiadać im takie proste rzeczy, że niby od serca, jak w tych telenowelach, co czasem razem oglądaliśmy. I tego, to akurat nie musiałam nawet długo ćwiczyć, tylko jakieś trzy dni. Mówili, że jak będę szczera i taka swojska, to ludzie to kupią. No to byłam szczera. Ja taka jestem, sam wiesz.

M: - No właśnie w tym problem. Miałaś pokazać, że jesteś zwykła, ale jednak wykształcona. A po tym twoim wystąpieniu to mnie ludzie pytali, czy ty na pewno te studia skończyłaś. Mogłaś chociaż rzucić jakimś trudnym słowem.

K: - Chciałam, ale się bałam, że mi się np. proliferacja pomyli z perforacją albo sankcje z sanacją.

M: - A musiałaś te psiapsiółki zatrudniać?

K: - No co ty? A z kim mam gadać? Z nimi to mam wspólny język i jestem pewna, że rozumiem, co mówią. A z innymi to różnie jest i co potem - mam odsłuchiwać nagrania z posiedzeń? A tak pytam Marysię czy Tereskę, czy to było tak a tak i jak one potwierdzają, to już wiem, o czym była mowa i nie muszę tego rozgryzać całymi nocami.

M: - A z Grzechem to co się tak cackasz? Wyślij go w jakąś pilną podróż zagraniczną, żeby się trochę skompromitował. Każ mu zrobić jakąś konferencję w pilnej sprawie, żeby miał kłopoty. No co, mam cię uczyć takich rzeczy?

K: - No, ale on mówi, że teraz to on jest suwerenny czy jakoś tak i sam wie, co trzeba robić. A ja skąd mam wiedzieć, czy nie blefuje. Myślisz, że ja wiem, czym się ktoś taki jak on powinien zajmować na tym stanowisku? On nie chce się na przykład spotkać z Sharon Stone, jak ja zrobiłam, bo mówi, że ona jest wprawdzie ambasadorem, ale jakimś innym. A ja niby skąd mam to wiedzieć, że są jakieś różne kategorie ambasadorów?

M: - Czyli ty nie wiesz, co on właściwie robi?

K: - Jak to nie wiem? Spytałam go i mi powiedział.

M: - Przecież mógł cię okłamać.

K: - Mnie? No co ty? Mówił, że jest szczery.

M: - A to expose, to masz już w jakimś zarysie?

K: - Znaczy mam 180 piszących po kilka zdań i teraz jeszcze kolejnych 100 składa to razem i redaguje. Potem mi powiedzą, o czym to jest, poczytam sobie, utrwalę i przeczytam. Wiesz, że całkiem dobrze czytam na głos.

M: - A jak ci jakieś głupoty napiszą?

K: - Jak to głupoty? Kto by chciał?

M: - Każdy. Nie bądź naiwna.

K: - No co ty mówisz? I jak ja to teraz zweryfikuję?

M: - Nie martw się, przeczytam wcześniej i ci powiem.

K: - A ty mnie nie oszukasz?

M: - Nawet jeśli, to i tak się nie zorientujesz, a ja nikomu nie powiem.

K: - To wszystko takie trudne. Pomyślę o tym jutro.

M: - Boże! Co mnie podkusiło?

K: - Co? To nie jesteÅ› ze mnie zadowolony?

M: - Jestem, jestem. A zresztą, co mnie to wszystko obchodzi. Już dawno odizolowałem się od tego syfu.

Dla potomności zanotował: Stanisław Janecki
wpolityce.pl
 
Dodane przez prakseda dnia wrze¶nia 26 2014 08:00:12 · 9 Komentarzy · 16 CzytaÅ„ · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
GratulujÄ™ strony i oczekujÄ™ aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.