 |
Nawigacja |
 |
 |
Użytkowników Online |
 |
 |
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
Media jako instrument władzy - cz.1 |
 |
 |
Ten pierwszy oligopol (formując się w 1989 r.) wykształcił od razu na swe potrzeby przezornie ten drugi oligopol[2]. Rządzący uzyskali więc podwójną kontrolę nad obywatelami: w dziedzinie władzy politycznej i na poziomie socjotechniki, wprowadzając (w systemie politycznym) sub-system reglamentowania wolności prasy i wolności słowa zwany elegancko "koncesjonowaniem". Ten sub-system ustanowił skuteczną zaporę oligopolu partii władzy w obliczu możliwej "anarchii w eterze", mówiąc obrazowo. "Nowa demokracja" wymagała, by media "szły w parze" z "reformatorami i reformami", tj. by - tak jak w okresie powojnia - panowała jednomyślność, co do jednokierunkowego kursu "ku zmianom na lepsze- obranego przez nieomylną Władzę.
Oczywiście, nie chcąc powielać nieco zmurszałego wzorca sowieckiego, zgodnie z którym wszystkie media głoszą to samo, rządzący wprowadzili po "obaleniu komunizmu" tzw. pluralizm. Polega on na tym, że środki przekazu, a z nimi środowiska ludzi mediów, różnicują się tak, jak zróżnicowany jest (oligarchiczny) system władzy. Innymi słowy, "pluralizm mediów" i "pluralizm poglądów" odzwierciedlają "pluralizm" ustanowiony w obrębie establishmentu.
Dodatkowe, mniej istotne, choć widoczne, zróżnicowania wyłaniają się stosownie do zmiennej dynamiki rządzenia, tzn. media prorządowe zachowują się prorządowo, gdy związana z nimi dana partia władzy rządzi, a opozycyjnie, gdy ona przechodzi do opozycji. Stronniczość w tak stworzonych warunkach na rynku medialnym jest nieunikniona i wpisana w filozofię aksamitnego zamordyzmu. Oligopol medialny jako podporządkowany politycznemu sprawia, że "zaprzyjaźnione" z tą albo inną partią władzy gazety lub czasopisma (lub stacje radiowe i telewizyjne) z konieczności "trzymają stronę naszych" - od lat.
Stronniczość jest nieunikniona też dlatego, iż mechanika związana z oligarchicznym stylem rządzenia wyklucza wyłonienie się autentycznej, nieskrępowanej debaty Polaków. Mechanizm aksamitnego zamordyzmu napędzany płynnym paliwem ciągłego skłócania narodowej wspólnoty, prowokowania do walki jednych Polaków przeciwko drugim - pracuje jako "generator prądu" dla (fikcyjnej) walki o władzę między partiami. Walki dającej się wyrazić brutalnie skrótem TKM. W chwili szczególnej próby zaś - 10 Kwietnia 2010 (i przez kilka lat potem) - oligopol medialny funkcjonuje jak "ogrodzenie pod wysokim napięciem", pilnując, by w mrokach wojskowej tajemnicy skryły się tragiczne losy prezydenckiej delegacji.
Media od tamtego momentu chronią tę "największą tajemnicę III RP" przed jej ujawnieniem polskiej wspólnocie narodowej, co dowodzi, że system środków przekazu został w 1989 r. skonstruowany w bardzo racjonalny sposób, jako dodatkowy (obok "sił porządkowych") kordon zabezpieczający partie władzy.
I. Ludzie mediów jako ludzie władzy (zagadnienia wstępne)
Zacznijmy jednak od pewnych generaliów co do samych mediów, niekoniecznie polityki. Generalia te są ważne by zrozumieć wiele zjawisk także w III RP. Truizmem byłoby powiedzenie, że media dominują we współczesnym świecie, choć ktoś mógłby się obruszyć, gdyby dodać, iż współczesny człowiek stał się ich niewolnikiem. Nikt nie lubi być porównywany do niewolnika, a człowiek XXI wieku szczególnie. Ten ostatni jest przekonany, że im więcej "ultranowoczesnych" środków technologicznych ma pod ręką, tym większą sferą wolności dysponuje (w przeciwieństwie do nieszczęśnika "nie mającego dostępu" do cudów elektroniki).
Co więcej, swój życiowy czas przeznaczony na korzystanie z mediów traktuje on jako poszerzanie swego poczucia wolności, zaś odcięcie od mediów jest dla tego człowieka rodzajem ubezwłasnowolnienia, udręką, zmorą. XX-wieczny kanadyjski teoretyk mediów M. McLuhan kilkadziesiąt lat temu porównywał (ówczesnego) użytkownika mediów do ryby niedostrzegającej, że żyje w wodnym środowisku. Zdaniem McLuhana, człowiek współczesny nie zauważa, iż funkcjonuje w sztucznym uniwersum wytworzonym przez masowe środki przekazu i inne technologiczne wynalazki, a nie żyje już w naturalnym, przyrodniczym otoczeniu. McLuhan głosił to jeszcze zanim człowiek miał do dyspozycji telefonię komórkową, tablety, "smart-zegarki", google-okulary, "kamerki na kask", telewizję cyfrową i Internet.
Dziś, w 2014 r., odkrycia McLuhana można by skwitować wzruszeniem ramion, a nawet rzec, iż dla "ultranowoczesnego" człowieka to właśnie środowisko naturalne jawi się jako obcy świat w przeciwieństwie do swojskiego uniwersum mediów. Ktoś spyta: a czyż może być coś w tym złego? Właściwie to nie - pod warunkiem, że media obrazują prawdziwie świat, a nie kreują jakąś fikcyjną rzeczywistość i nie są narzędziem służącym do fikcjonalizacji demokracji - czyli izolowania odbiorców od faktów i od prawdy.
Jeśli środki masowego przekazu są od tego, by obywatele "siedzieli cicho" i cieszyli się codziennością, nie zawracając głowy rządzącym - to sprawa medialnego środowiska, w jakim funkcjonuje człowiek, staje się poważniejsza niż kwestia uzależnienia ludzi od nowoczesnych technologii. Jeżeli też - jak w przypadku nadwiślańskim (realia "transformacji") - oligopol władzy w ramach "przemian ustrojowych" doprowadza już na ich starcie do uformowania się oligopolu mediów - to ciśnie się na usta pytanie: dlaczego?
Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, dlatego, że partie władzy w III RP potrzebują zasłony dymnej w postaci własnej propagandy sukcesu (i czarnej propagandy wymierzonej w politycznego wroga). Wzorują się na metodach epoki gierkowskiej, a w wielu instytucjach "medialnych" mają do dyspozycji ludzi albo świetnie pamiętających "jak się to robiło wtedy", albo wiedzących "jak trzeba robić dziś".
Po drugie, rządzący potrzebują ochronnego kordonu do obrony przed "naporem masy obywatelskiej" i w roli straszaka w chwilach "kryzysowych". Po trzecie, politycy wiedzą, iż trzeba obywatelom zapewnić przynajmniej igrzyska na czas "reform", a więc wypełnić czas lub też, nieco dokładniej: odwrócić uwagę od "nieważnych" problemów bytowych, płacowych, zdrowotnych etc. Po czwarte, państwowcy muszą mieć jakieś skuteczne instrumentarium do egzekwowania władzy i narzucania obywatelom określonych rozwiązań. Wprawdzie są "narzędzia ustawodawcze", lecz dobroczynne (innych nie ma) rozwiązania ze strony oligarchii trzeba ciemnym obywatelom najpierw wyjaśnić, nim zostaną wprowadzone w życie - lub też wyjaśnić po wprowadzeniu, gdy podatnicy nie rozumieją nadal, o co z kolejnym haraczem "na rzecz państwa" może chodzić.
Z tego prostego wyliczenia, które zapewne nie jest kompletne, wyłania się obraz mediów zaprojektowanych po wojskowemu, co stanowi - jak można sądzić, zaplanowany, a więc nieprzypadkowy - refleks militaryzacji mediów przeprowadzonej nad Wisłą w latach 80., gdy to w grudniu 1981 r. ludowe wojsko musiało przypomnieć rodakom, na czym ostatecznie polega ludowa demokracja; jaki konkretnie przyjmuje kształt. Militaryzacja środków przekazu oznaczała wtedy nie tylko tryumfalne "wejście wojska" do telewizji, radia, prasy - lecz przede wszystkim awans społeczny rozmaitych żurnalistów, publicystów, prezenterów etc., którzy naraz stawali się oficerami. Ludźmi na rozkaz, jak też wydającymi rozkazy (swym podwładnym). Wprawdzie oficerami na froncie propagandowym, zatem nie na linii otwartego ognia, ale dla kompartii front ten był o wiele ważniejszy niż jakiekolwiek uliczne zmagania z obywatelami face to face. Sporo bitew daje się wszak wygrać odstraszając wroga - co wie niejeden wojskowy - wystarczy trochę huku narobić i już ktoś zwiewa.
Ów (niekwestionowany) awans ludzi mediów - podniesienie ich do rangi oficerów czerwonej partii władzy - miał zarazem głęboki sens socjotechniczny; nie tylko polityczno-zawodowy. Perspektywicznie ustanawiał w obrębie warstwy rządzących uprzywilejowaną (stąd też otoczoną szczególną troską finansową) grupę ludzi odpowiedzialnych za bezpośrednią inżynierię dusz, "duszpasterzy pierwszego kontaktu". To, że wojsko sobie zawczasu upatrzyło ludzi mediów na oficerów, nie było wyrazem uwielbienia mundurowych dla dziennikarstwa, lecz skutkiem rozpoznania, że we współczesnym świecie (tak jak opisywał McLuhan) media tworzą najbliższe środowisko człowieka - przylegają do niego i będą przylegać coraz bardziej wraz z postępem technologicznym. Idąc tropem tej myśli (wojskowi zwykle są o krok przed cywilami), generalicja ludowej armii i jej stratedzy uznać musieli, że odpowiednie skonstruowanie mediów pozwala determinować rozwój obywatela i ukierunkowuje myślenie tegoż obywatela. Czym zaś, jak czym, lecz właściwym myśleniem obywateli państwowcy zwykle są poważnie zainteresowani. Jeśli obywatel źle myśli (nie tak, jakby chciał państwowiec, który myśli za obywatela), to zaczynają się problemy dla państwowca; takie np. że obywatel kombinuje albo knuje. Knuje przeciw państwowcom.
Jak perspektywiczna musiała być ta koncepcja (militaryzowania za jaruzelszczyzny środków przekazu i mianowania oficerów do walki o umysły obywateli) niech świadczy to, iż przecież wtedy, w l. 80., mono-partia dysponowała absolutną władzą nad prasą, radiem i telewizją. Rynek medialny był hermetycznie zamknięty, zmonopolizowany i kontrolowany w stu procentach na poziomie instytucjonalno-formalnym (redakcje z odpowiednim doborem personelu) i treściowym (za pomocą cenzury). Mimo to dokonano dodatkowego zabiegu, tj. militaryzacji, która z pozoru mogła się jawić jako bezsensowne przykręcanie śruby w miejscu, w którym wszystko "gra jak należy" (od drugiej połowy l. 40., gdy sowieciarze przejęli Polskę, a z nią granice wolności słowa i wolności mediów).
Na tym jednak nie kończą się zmiany w rzeczywistości środków przekazu owej burzliwej dekady. Na zasadzie swoistej równoległości w l. 80. rusza tzw. drugi obieg, czyli z roku na rok coraz "luźniej" (w porównaniu choćby z dekadą Gierka) traktowana przez komunistyczne władze i "siły porządkowe" (niejednokrotnie kontrolowana przez nie już na poziomie poligrafii), "wolna prasa". Wydawana "poza zasięgiem cenzury", "bezdebitowa", stanowiąca wentyl bezpieczeństwa w systemie opresji, ale zarazem (czego dowiedzie nieodległa przyszłość) faktyczną "kuźnię talentów" dla oligopolu medialnego III RP.
Jak siÄ™ bowiem okaże w 1989 r., na zasadzie, o której wspominaÅ‚em poprzednio, czyli że „opozycjoniÅ›ci” wychodzili z zaÅ‚ożenia, iż należy im siÄ™ wÅ‚adza – sformuÅ‚owany zostanie postulat, że należą siÄ™ (im) media. Media bÄ™dÄ… siÄ™ należaÅ‚y "opozycyjnym" partiom wÅ‚adzy, a nie polskiej wspólnocie narodowej, to jasne. Na wprowadzenie wolnego, niespolityzowanego rynku mediów, zabraknie paÅ„stwowcom czasu, siÅ‚y i Å›miaÅ‚oÅ›ci albo po prostu woli podczas "obalania komunizmu". Identycznie zatem jak "transformacja" bÄ™dzie w istocie rozparcelowaniem pewnych przywilejów wÅ‚adzy - tak demonopolizacja rynku Å›rodków przekazu bÄ™dzie de facto procesem dzielenia przywilejów w obszarze: kto może nadawać.
Militaryzacja w l. 80. sprawiała, że do mediów mogli trafić, więc i trafiali ludzie właściwi (z punktu widzenia państwowców),tzn. wiedzący jak wychowywać obywateli, a jednocześnie na tyle karni, by nie zawieść zaufania Władzy. Jeśli spora część dzisiejszych XXI-wiecznych super-gwiazd prasy, radia, telewizji zaczynała swe kariery skromnie i cicho właśnie w burzliwym okresie jaruzelszczyzny (a następnie wykazując się odpowiednim "proreformatorskim żarem intelektualnym" w l. 90., w których wykuwała się oligarchia III RP), to jest to "koincydencja", lecz zarazem dowód na to, że reżyserzy nadwiślańskiego spektaklu wiedzieli, jak rozpisać role i na ile odcinków zaplanowanego przedstawienia[14].
Z kolei to, że czołowi ludzie mediów od lat uważają osiągnięte przez siebie wysokie pozycje w establishmencie za nieusuwalne /niezagrożone, świadczy o tym, iż są to ludzie władzy pełną gębą.
Free Your Mind |
 |
|
Dodane przez prakseda
dnia pa¼dziernika 01 2014 08:10:02 ·
9 Komentarzy ·
22 CzytaÅ„ ·
|
|
 |
 |
 |
 |
Komentarze |
 |
 |
Dodaj komentarz |
 |
 |
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Oceny |
 |
|
 |
Logowanie |
 |
 |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Shoutbox |
 |
 |
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
 |
 |
 |
 |
|