Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
„Rządzą” nami kucharki pociągane za sznurki
Po sprawnym blagierze Tusku, co by o nim nie mówić i nie myśleć, przeszła era Ewki premier i jej ekipy. Wcześniej były przymiarki do Elki premier, czyli blond "dynamitu" Bieńkowskiej. Łączę te dwie kucharki, żeby zbudować pełen obraz nędzy i rozpaczy, który autentycznie zaczyna mnie przerażać. Wspominając o "putinizacji" tym razem miałem na myśli te wszystkie kąpiele w Bajkale i koszenie zboża radzieckim Bizonem, przez jego błogorodie Władimira Władimirowicza Putina, ale też nie zapominam o miękkim zamordyzmie.

Przez media przepuszcza się coraz podlejszej jakości produkty polityczne, a trzeba wiedzieć, że kamera jest dla człowieka bezlitosna jeśli tylko ustawia się ją pod normalnym katem. W przypadku Kopacz, która łkającym głosem duka z kartki - operatorzy kamer i mikrofonów dokonują cudów i uzyskują maksymalny efekt. Ile się da z Ewki premier wycisnąć, tyle TVN wyciska i dba przy tym o innych gigantów intelektu, choćby Elkę komisarz. Jako stały oglądacz TVN24 miałem dziś okazję zobaczyć dwa materiały, które z powodzeniem mogłyby się pojawić w telewizjach nadzorowanych przez Putina. W pierwszym Ewka premier wyjąkała stary propagandowy numer i po raz 123 zaproponowała debatę o debacie.

Ewka "zaprasza do gabinetu" wszystkich liderów opozycji, żeby porozmawiać o języku miłości w polityce. Gdy Ewka premier składała tę "przełomową" propozycję, miałem wrażenie, że żona stanu zaraz zemdleje albo przynajmniej zachwieje się na nogach. Było to tak wiarygodne jak amerykańskie zapasy i nie czepiam się tego, że jest to socjotechnika sama w sobie, ale ta baba nie potrafi nic, nawet kłamać.

Fakt, że nie potrafi, nie znaczy, że nie kłamie, przeciwnie kłamie i to nieustannie, na co są liczne dowody, jednak robi to tak topornie, że nie zarobiłby na chleb jako akwizytor.

Druga scena to coś niewyobrażalnie prostackiego, oto komercyjna stacja telewizyjna, naturalnie ta sama, o której wcześniej była mowa, robi słodko pierdzący reportaż pod tytułem "Jeden dzień z życia pani Elki komisarz". W materiale pojawiają się jakieś głupawe pogawędki o tym, że pani Elka przywiezie z Warszawy obraz wilka, czym nada swojemu gabinetowi osobisty charakter. Potem pani komisarz zwierza się, że jest "osobą osobną" i nie lubi się otaczać ludźmi. Wreszcie na prośbę reportera siada przy biurku, jednak natychmiast stwierdza, że to nie jej żywioł i ona zawsze pracuje przy stole, a tutaj w ogóle się nie czuje.

Jeśli ktoś mi wskaże czym te obrazki, przedstawiające dwie kucharki różnią się od wizyt koreańskiego przywódcy w fabryce ciastek albo czym się różnią od koszenia zboża przez Putina będę niezwykle zobowiązany. W tym kiczowatym, żenującym, żałosnym widowisku, które się biednym ludziom sprzedaje jako politykę, nie mam absolutnie nic z polityki. Przeciętny zjadacz kaszanki ma wrażenie, że polityka polega na opowiadaniu dowcipów, kupowaniu jabłek na bazarze, całowania słodkich dzieci w czółko, uczestniczeniu w wystawach i obieraniu warzyw na zdrowe surówki. Boję się myśleć, co by się stało z tym biednym nadwiślańskim krajem, gdyby takim kucharkom przyszło podejmować decyzje rangi historycznej.

Ewka, czy inna Elka poza powieszeniem wilka w gabinecie, czy wydukaniem parów prymitywnych socjotechnicznym banałów, nie jest w stanie zdecydować o niczym. Po majdanie zobaczyliśmy, jakim prostakiem był Janukowycz, no i chyba to prostactwo nie wylazło z niego w jednej chwili. On taki był, takiego Putin potrzebował, żadnego polotu, intelektu, kręgosłupa moralnego. Zwykły grubo ciosany figurant, który nie będzie dyskutował, tylko wykona wszystkie polecenia rzeczywistego ośrodka decyzyjnego.

Powiadają ludzie, że to Donald Tusk wybrał Ewkę premier, podobnie, jak Elkę komisarz. Na pewno? Mnie się te i inne nominacje, poczynając od Bronka Komorowskiego jednoznacznie kojarzą ze starym radzieckim modelem zarządzania republikami. Tam gdzie się robi prawdziwą politykę, czyli w Moskwie, Berlinie, Waszyngtonie i Tel Awiwie istnieje jedna wspólnota interesów. Politycznym decydentom światowej rangi zależy na posadzeniu na stolcu niemoty, która nie będzie stawiać oporu przy pociąganiu za sznureczki.

Nie jest ważne kto Ewkę, Elkę i innego Radka usadził na tronie, ważne, że oni pozwolą się sterować każdemu. Powiedzmy, że jutro albo po jutrze powstanie projekt IV Rozbioru Polski, co wcale nie jest taką abstrakcją i jednego niestety możemy być pewni. Ewka podpisze międzynarodowe umowy rozbiorowe i następnie w TVN ogłosi wielki sukces Polski, co ze swojego gabinetu potwierdzi Elka komisarz, skadrowana z osobistym wilkiem w tle.

Taka to, Panie, "putinizacja" i cholera wie, w którą stronę uciekać.

Matka Kurka
 
Dodane przez prakseda dnia listopada 04 2014 08:48:43 · 9 Komentarzy · 15 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.