Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
DO URN, RODACY ! Bufetowa kłamie coraz bezczelniej ! BUDYŃ już tężeje...
I jak tu nie mówić, że należąc do Platformy Obywatelskiej nie będzie nam się żyło lepiej, zwłaszcza gdy znajdziemy się w jej ścisłym kierownictwie - tak, jak HGW ?

Piotr Guział: Rzeczywiście o kamienicy rodziny Waltzów mówiło się od początku nabycia spadku przez męża pani prezydent w 2006 r. Andrzej Waltz kamienicę odzyskał i następnie natychmiast sprzedał. Wówczas nie były jednak jeszcze znane wszystkie szokujące fakty w tej sprawie.

Wiele się od tego czasu wydarzyło. W 2010 r. prokuratura okręgowa w Warszawie stwierdziła, że kamienica została skradziona prawowitym właścicielom i nie ma możliwości zwrócenia jej tym, którzy dziś deklarują, że posiadają do niej prawa. W 2012 r. ministerstwo transportu sporządziło pismo, w którym stwierdziło ponad wszelka wątpliwość, że pan Kępski, czyli wujek pana Waltza - swoją drogą współpracownik milicji obywatelskiej, skazywany za fałszerstwa i malwersacje w latach 50-tych - nie był nigdy właścicielem tej kamienicy, bo akt notarialny nabycia przez niego tej nieruchomości, został unieważniony prawomocnym wyrokiem sądu w 1948 r. Został bowiem sfałszowany, a fałszerz, pan Kalinowski, odbył z tego tytułu karę pozbawiania wolności.

Pan Waltz nie mógł również odzyskać gruntu pod kamienicą w 2003 r., ponieważ wtedy, kiedy w życie wszedł dekret Bieruta w 1945 r. pan Kępski nie miał z tą kamienicą i z tym gruntem nic wspólnego. Nie mógł więc odzyskać czegoś, co nigdy nie było jego. Jednocześnie wiemy dziś, mając kopię aktu notarialnego sprzedaży tej nieruchomości, że pan Waltz kłamał w 2006 r. informując, że nabył 0,06 proc. udziałów w tej kamienicy. Nabył ponad 6 proc., czyli sto razy więcej, a doliczając jego rodzinę - córkę i brata - w sumie nieco ponad 27 proc. W kamienicy wartej na wolnym rynku ok. 50 mln. złotych. O dziwo, kamienica została zbyta za zaledwie 15 mln. złotych. To też daje do myślenia, gdy zbywa się coś za ułamek wartości.

O bezczelności Gronkiewicz- Waltz świadczą jej tłumaczenia w TVN24 z 13 listopada br., gdzie próbowała wrobić... ś.p. Lecha Kaczyńskiego w przekręt rodziny Waltzów ze skradzioną kamienicą w Warszawie przy ulicy Noakowskiego 16. Waltz stwierdziła bowiem: "11 lat temu mój mąż był jednym ze spadkobierców po ciotce, która była z kolei spadkobiercą po swoim mężu. I miał tam 6,8 procent. I za czasów Lecha Kaczyńskiego, jego administracja dokonała tego zwrotu o charakterze spadkowym".

Jednak z wypowiedzi Piotra Guziała jednoznacznie wynika, że rodzina Waltzów nabyła skradzioną kamienicę w 2006 roku, a więc gdy Lech Kaczyński był już prezydentem Polski, a Warszawą rządził Kazimierz Marcinkiewicz! Ponadto HGW powiela kłamstwa jej męża, skoro "pan Waltz kłamał w 2006 r. informując, że nabył 0,06 proc. udziałów w tej kamienicy. Nabył ponad 6 proc., czyli sto razy więcej a doliczając jego rodzinę - córkę i brata - w sumie nieco ponad 27 proc.".

Obecna prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zatem nie tylko bezczelnie kłamie na wizji to także obwinia za rodzinny przekręt o wartości 15 mln złotych ś.p. Lecha Kaczyńskiego ! Trzeba więc mieć mentalność chytrej bufetowej, a w dodatku oszustki, aby własne paserstwo zwalić nie tylko na tego, który nie może się już obronić, ale i który nie miał nic wspólnego z przekrętem rodziny Waltzów.

Dodam, że w każdej kulturze obwinianie osoby już nieżyjącej za przekręt dokonany przez osoby, które żyją - uznawane jest za wyjątkowo obrzydliwy akt podłości i tchórzostwa, deprecjonujący tych, którzy w ten sposób usiłują się bronić. Niestety - obecna Polska to raj dla oszustów, złodziei, kłamców i kłamczuch - pełniących najwyższe stanowiska w Państwie...

Na koniec mała refleksja. Żadne - podkreślam - żadne prorządowe medium III RP nie będzie walcować bulwersującego faktu wzbogacenia się wiceszefowej Platformy Obywatelskiej na złodziejskim procederze. Jest to zgodne z bolszewicką doktryną ukrywania wszystkich zbrodni systemu, aby "partia postępu" trwała wiecznie przy korycie. Uwagę gawiedzi - podobnie jak w czasach głębokiego PRL-u - media odwracają, walcując skandal z udziałem posła Hofmana et consortes, podczas gdy prawdziwy walec przetacza się przez okradaną codziennie Polskę przez neo-liberalną bolszewię. Przykładów z tzw. terenu jest wiele: ot choćby słynny Budyń Gdański, czyli prezydent Adamowicz, który wraz z kolesiami z PO przeciągał po lotnisku samolot, za którym stał przekręt pt. Amber Gold.

A co ze sprawą siedmiu mieszkań Budynia ? W porównaniu do kamienicy rodziny Gronkiewicz-Waltz te mieszkania to drobnostka, choć do dziś rewolucyjna Prokuratura bananowej republiki nie zdołała potwierdzić prawdziwości oświadczenia majątkowego Budynia. Chodzi tu o prostą kwestię: w jaki sposób prezydent Adamowicz mógł nabyć aż siedem mieszkań z uposażenia prezydenta m. Gdańska ? Dodajmy, że kolejna "święta krowa" Platformy biedakiem nie jest. W 2012 r. za wynajem mieszkań Adamowicz uzyskał 146 tys. zł przychodu. Prezydent zarobił z pensji 159 tys. zł brutto oraz 120 tys. zł brutto jako członek rad nadzorczych Zarządu Morskiego Portu Gdańsk i Gdańskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. W obu radach zasiada jako przedstawiciel miasta. W podobny sposób dorabiają do swoich skromnych pensji także i wiceprezydenci miasta Gdańska...

Zagadkę Budynia Prokuratura zapewne rozwikła już po wyborach, a zwłaszcza wtedy, gdy prokuratora Seremeta zastąpi Romek Giertych. Giertych skarze bowiem wszystkich, którzy ujawnili przekręty notabli Platformy Obywatelskiej na dożywocie. A co najmniej na 12 lat więzienia i po milionie złotych grzywny - czyli tak, jak żądał za ujawnienie na "taśmach prawdy" jego własnego sposobu na życie w III RP. Czyli, szantażując biznesmenów posiadanymi o nich informacjami...

Jeszcze trochę, wygramy wybory, to dopiero będziemy kręcić lody" - mówiła posłanka Platformy Obywatelskiej Beata Sawicka, do funkcjonariusza CBA. Kierując się proroctwem męczennicy Platformy Obywatelskiej, aż chciałoby się dzisiaj zakrzyknąć: Do urn, Rodacy ! Do urn ! Pani Hania oraz Budyń na was czekają !

Kapitan Nemo

P.S. Na zasadzie "tłumaczenia" HGW z dokonanego przekrętu ze skradzioną kamienicą, a więc że "za czasów Lecha Kaczyńskiego, jego administracja dokonała zwrotu o charakterze spadkowym" - można dziś spokojnie wybronić wszystkie przekręty posłów z fakturami za wyjazdy zagraniczne. Jest przecież ewidentne, że "za czasów Ewy Kopacz, jej administracja dokonała zwrotu kwot wynikających z faktur za wyjazdy zagraniczne"... Skoro jak Kali ukraść to dobrze...
 
Dodane przez prakseda dnia listopada 15 2014 09:14:36 · 9 Komentarzy · 15 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.