Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Zanim policzymy głosy
Dopiero na tym tle lepiej rozumiemy przyczyny, dla których Państwowa Komisja Wyborcza jeździła na szkolenia do Moskwy, no i dlaczego teraz, kiedy sondażownia wskazała na Prawo i Sprawiedliwość, nastąpiła awaria systemu informatycznego do liczenia głosów. Takie rzeczy, mówiąc nawiasem, można było przeczytać w przedwojennych książkach dla dzieci, kiedy jeszcze dzieci nie były objęte intensywnymi programami ogłupiania, które w naszym nieszczęśliwym kraju forsuje obecnie zdolna do wszystkiego pani Joanna Kluzik-Rostkowska, ongiś prawa ręka prezesa Jarosława Kaczyńskiego, a obecnie w rządzie pani premierzycy Ewy Kopacz.

Janusz Korczak, który w odróżnieniu od pani Joanny Kluzik-Rostkowskiej, był prawdziwym przyjacielem dzieci i ani myślał ich okłamywać, czy ogłupiać, w powieści "Król Maciuś I" pisze, jak to pewnego razu, gdy Maciuś grał z rówieśnikami w piłkę, odwołał go z boiska do pałacu kamerdyner w bardzo pilnej sprawie. Okazało się, że z zagranicy przybył szpieg - elegancki starszy pan, który poinformował Maciusia, że sąsiedni król wybudował kilka fortec i fabryk prochu, więc dobrze byłoby przynajmniej jedną z nich wysadzić w powietrze. Maciuś był trochę przerażony zuchwałością zamiaru, ale szpieg uspokoił go mówiąc, że jest szefem szpiegów u tamtego króla i fabryka prochu wyleci w powietrze, bo naczelny inżynier jest już przekupiony, a w dodatku w pobliskim składzie desek wybuchnie pożar, którego nie będzie można ugasić, bo we wszystkich okolicznych hydrantach zabraknie wody. Maciuś tedy dał przyzwolenie na operację, po czym spoglądając przez okno pałacu na rówieśników uganiających się za piłką posmutniał, odczuwając brzemię władzy.

Czyż czytelnicy "Króla Maciusia I" mieliby jakiekolwiek wątpliwości na wieść, że w PKW nastąpiła awaria systemu liczącego głosy, w dodatku w kilka miesięcy po raporcie Najwyższej Izby Kontroli, stwierdzającym, że w naszym nieszczęśliwym kraju nikt nie nadzoruje tajnych służb, co niedawno w sposób nie budzący wątpliwości potwierdziła pani minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska już bodaj następnego dnia po objęciu urzędu zrzekając się nadzoru nad bezpieką, chociaż ustawa o ministrze spraw wewnętrznych nie została zmieniona? Jasne, że nie, z czego wynika, że przedwojenne dzieci, czytające choćby "Króla Maciusia I", były nieporównanie mądrzejsze od dzisiejszych ludzi metrykalnie dorosłych, ale ukształtowanych umysłowo przez "Gazetę Wyborczą" i TVN. To z pewnością do nich zaadresowała swoją deklarację pani premierzyca Ewa Kopacz mówiąc, że PO, chociaż uzyskała wynik gorszy od PiS, nie będzie składać żadnych zawiadomień o przekrętach.

Widać, że kierownictwo PO też nie panuje nad bezpieczniackimi watahami, które najwyraźniej postanowiły zawczasu dokonać bezpiecznego przemeblowania sceny politycznej w naszym nieszczęśliwym kraju, to znaczy - tak ją zmienić, by wszystko pozostało po staremu, czyli zgodnie z ustaleniami poczynionymi w Magdalence. Zwraca uwagę zwłaszcza zniknięcie z politycznej sceny dziwnie osobliwej trzódki biłgorajskiego filozofa, która skoncentrowawszy się już wyłącznie na własnych fobiach i genitaliach, zatraciła wszelką użyteczność dla bezpieki.

Najwyraźniej najstarsi i najmądrzejsi bezpieczniacy dostali instrukcje, że najlepiej będzie, jeśli forsowaną z Brukseli pełzającą rewolucję komunistyczną będą w naszym nieszczęśliwym kraju krok po kroku realizowały ugrupowania mające reputację prawicowych. Zanim ktokolwiek się zorientuje, będzie już po wszystkim, a tymczasem biłgorajski filozof ze swoją dziwnie osobliwą trzódką, tylko płoszył potencjalne ofiary, których płoszyć w żadnym wypadku nie trzeba, tylko usypiać.

Toteż nic dziwnego, że i pani premierzyca, wkraczając w nowy etap "polityki miłości", nawiązała do nieśmiertelnej instrukcji Włodzimierza Lenina, nakazującej podtrzymywanie więzi partii z "masami". W ustach pani premierzycy instrukcja ta przybrała postać hasła wyborczego, że Platforma Obywatelska będzie "bliżej ludzi".

Warto zatrzymać się nad tym hasłem, bo niesie ono ze sobą niezwykłe informacje i groźne zapowiedzi.

Po pierwsze - że Platforma Obywatelska nie składa się z "ludzi", bo ona do "ludzi" tylko pragnie się zbliżyć. Potwierdza to podejrzenia, że trzon Platformy Obywatelskiej stanowią obecnie konfidenci bezpieki, których za "ludzi" uznać niepodobna, bo charakteryzują się oni tylko zewnętrznym podobieństwem do gatunku ludzkiego, podobnie jak pan Michał Kamiński, dawniej prawa ręka pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, do niedawna przypominał prosię tylko zewnętrznie.

W tej sytuacji - po drugie - zapowiedź jeszcze większego zbliżenia Platformy Obywatelskiej do "ludzi" brzmi szalenie niepokojąco, żeby nie powiedzieć - groźnie. Bo cóż to może oznaczać konkretnie? Tylko jedno - że konfidenci będą siedzieć nam dosłownie na karkach, bo bliżej chyba już nie można - a w rezultacie życie w naszym i tak już przecież wystarczająco nieszczęśliwym kraju, stanie się całkiem nie do zniesienia. Pewnie w przeczuciu tego nieszczęścia, które pani premierzyca otwartym tekstem zapowiedziała, mamy w Polsce nową falę emigracji, podobną do tej z roku 2007, kiedy Platforma Obywatelska przejęła zewnętrzne znamiona władzy.

Stanisław Michalkiewicz
 
Dodane przez prakseda dnia listopada 26 2014 08:58:46 · 9 Komentarzy · 16 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.