 |
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
 Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Poseł z PO potwierdza fałszerstwo wyborów! |
|
|
Jeśli zatem wyborcy chcieli innych rozstrzygnięć wyborczych (a te były przecież ujawnianie w ankiecie exit poll) niż oficjalnie podane wyniki wyborów samorządowych mamy do czynienia z sytuacją jasnego sfałszowania, (jak kto woli: może być zafałszowania) wyborów samorządowych. O ile w ocenie tych wyników można zamiennie używać delikatniejszego określenia jak zafałszowanie, afera, oszukaństwo itp. (proszę wstawić dowolny synonim słowa fałszerstw), aby nie narażać się na ataki cwanych polityków zdolnych do zmiany znaczenia nawet najbardziej oczywistych faktów o tyle deklaracja posła PO Zalewskiego świadczy o świadomej akceptacji niezgodnego z wolą wyborcy wyniku. Czyli nosi znamiona świadomego poświadczenia nieprawdy. Odpowiedzialności karnej posła nie ma, ale jeśli słowa prezesa Kaczyńskiego o sfałszowaniu wyników wyborów maja być przedmiotem rozpraw sądowych oraz ocen komisji etyki poselskiej proponuję kontrę w postaci osądzania w ten sam sposób słów posła PO. Przy okazji należałoby wyjaśnić, czy posłowi prawda o braku korelacji intencji glosujących wyborców z wynikiem wyborczym do samorządów wymsknęła się posłowi nieopatrznie czy jest element przekazy dnia, z którego korzystają politycy z różnych partii. Jeśli to ostatnie - to mamy kłopot Huston. "Wybory samorządowe zostały sfałszowane - powiedział na sali sejmowej prezes PiS Jarosław Kaczyński. A Ewa Kopacz publicznie deklaruje: "To krzywdzące dla ludzi, którzy ciężko pracowali w komisjach obwodowych. Mówienie, że nie ma demokracji to tak, jakby się kwestionowało istnienie tego państwa. To wyraz bezsilności". W ten sposób Ewa Kopacz cynicznie zmieniała główny kierunek oskarżenia, a był im fakt wielkiej ilości nieważnych głosów. Ale już... stwierdzeniem (prawdziwym)" Kopacz podkreśliła, że "przy urnie wyborczej każdy ma prawo do suwerennej decyzji, której nikt inny nie ma prawa osądzać ani podważać", przyznała, że to wola wyborcy jest kluczem do demokratycznych wyborów. A wola wyborców została podważona przez system i błędne instruktaże glosowania podane przez PKW. Pani premier jest jak najbardziej urzędnikiem państwowym. Czyli wie o tym, jak w demokracji ocenia się wolę wyborcy versus wynik. Jeśli to bł przekaz dnia w PO - to znaczy ,że świadomie poświadcza nieprawdę.
W jednym się z Ewą Kopacz zgadzam; wystąpienie prezesa w Sejmie to jest przejaw pewnej odmiany bezsilności. Wobec rozmiaru bezczelnego i cynicznego odwracania pojęć przez posłów koalicji rządzącej, dyżurnych Palikotów i niestety także przy katastrofalnej postawie wobec wyborczego skandalu Bronisława Komorowskiego. Z drugiej strony trzeba mieć cojones
żeby w strefie wolnego kłamstwa walnąć prawda prosto w oczy.
P.S. Portale internetowe radowały się niedawno z przytyków wobec Jarosława Kaczyńskiego w The Economist. Uważny obserwator mediów może jednak zważyć ,ze wieloletnim korespondentem w Polsce (i na Europe Środkowo-Wschodnia) tej gazety jest Edward Lucas .Prywatnie przyjaciel Radosława Sikorskiego. W artykule autora nie podano. Ale kto jak nie korespondent ma placet na ocenę bieżączki politycznej?
1maud |
|
| |
Dodane przez prakseda
dnia listopada 28 2014 18:21:14 ·
9 Komentarzy ·
27 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|
