Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
W Niemczech coraz gorzej
Podam tylko dwa przykłady, o jakich media w Niemczech ostatnio dyskutują. Pierwszy pokazuje, że zło, nienawiść i przemoc, jakich dopuszczają się feministki w ramach działalności fanatycznej organizacji Femen, nie przechodzi bez śladu i konsekwencji. Co gorsza, konsekwencje działalności feministek zagrażają najmłodszym. Od dawna wiadomo, że członkinie Femenu lubują się w striptizie, a szczególnie gdy robią go w miejscach publicznych. Schorzenie to nazywało się niegdyś ekshibicjonizmem, dziś wyzwoleniem z patriarchalnych ograniczeń. Powiedzmy, gdyby owo "wyzwolenie" ograniczało się wyłącznie do plaż dla nudystów i tam zamykano by ekshibicjonistów, cóż, nie warto by było temu zjawisku poświęcać większej uwagi. Niestety, nagie feministki przekraczają granicę wolności innych ludzi, w tym dzieci, i depczą swoimi bachanaliami godność ludzką. Swoje sabaty uprawiają na ulicach miast, miasteczek, podczas imprez otwartych, ale też w kościołach i na procesjach. Nie odważyły się dotąd wkroczyć do meczetów i synagog, bo wiemy, jakby się to dla nich skończyło. Molestują zatem katolików.

Atak agresywnej kobiety w katedrze kolońskiej w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia w 2013 roku wywołał traumę dzieci obecnych na Eucharystii. Taką informację podał proboszcz katedry w Kolonii Norbert Feldhoff w rozmowie z monachijskim magazynem "Focus". Feldhoff wyjaśnił, że na przykład jeden z ministrantów przez wiele długich tygodni nie mógł dojść do siebie po szoku, jaki wywołała w nim agresywna kobieta. Miał koszmary nocne i musiał spać z rodzicami.

Promocja zboczeń w niemieckim radiu

Zastanawiam się, czy to już szczyt perwersji, czy droga RFN wiedzie jeszcze w głębsze otchłanie piekieł. Niestety, kolejny przykład nie dotyczy marginesowego medium niemieckiego, ale przedstawiciela mainstreamu. Dlatego, ale z trudnością zdecydowałem się podjąć ten temat. Takie wydarzenia nie mogą nie bulwersować i nie wzbudzać reakcji, ponieważ wdzierają się do głównego nurtu przekazu, a jakie ma to straszliwe konsekwencje, pisałem niedawno na łamach "Naszego Dziennika" (zob. artykuł o szokującym przypadku tolerowania i popierania pedofilii w NiemczechTUTAJ). Dziś znowu szokująca informacja z tego - chyba trzeba to jednak powiedzieć - coraz bardziej zdegenerowanego i zepsutego kraju. Tym razem niemieckie radio ARD (oddział w Hesji) postanowiło promować zoofilię i otworzyło dyskusję o tym zboczeniu w swojej przestrzeni.

Program pt. "Tolerancja" wywołał słuszną falę krytyki radia, a swoje oburzenie wyrazili nawet lewicowi aktywiści. Swój sprzeciw okazali zaś przede wszystkim obrońcy praw zwierząt. Pozwolę sobie zaoszczędzić Czytelnikom portalu NaszDziennik.pl szczegółów z audycji, ale ich wynurzenia spowodowały, że pytanie aktywistki z Niemieckiego Stowarzyszenia Ochrony Psów (DGSH) Simone Schröder "Czy radio publiczne promuje sodomię?" staje się zasadne. Autorów programu określiła mianem "bezczelnych" i zapytała za pośrednictwem magazynu "Focus" dyrektora Helmuta Reitze, czy jego radio popiera i promuje cierpienie oraz znęcanie się nad zwierzętami.

Na razie są to problemy dekadenckiego Zachodu, niby odległe, ale jeżeli nie przeciwstawimy się tej "nowoczesności" w porę, to nasze dzieci będą zmuszane do uczestnictwa w różnych patologiach i nikt nie zapyta nas jako ich rodziców o zdanie. Wszystko w imię pseudotolerancji, czyli wolności dla zdegenerowanych mniejszości kosztem normalnej większości. Przykładów tego, jak kontrolowany przez mniejszości mainstream próbuje narzucać dyskurs ideologiczny, jest sporo. Do debaty publicznej coraz śmielej przemyca się pod płaszczykiem "tolerancji" (hasło-wytrych) różne zboczenia. Niedawno - jak wszyscy pamiętamy - dyskutowano o kazirodztwie i pedofilii, a rozluźnianie zasad moralności w mediach socjalliberalnych to niemal codzienność.

Dr Tomasz M. Korczyński
Publicysta "Naszego Dziennika"
 
Dodane przez prakseda dnia grudnia 04 2014 08:59:02 · 9 Komentarzy · 18 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.