Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
DLACZEGO MILCZELIŚCIE ?
W mediach, przyznających sobie miano wolnych i niezależnych próżno szukać komentarzy lub próby wyjaśnienia tej niezwykłej sytuacji. Milczenie jest tym bardziej niepojęte, że w wywiadzie Jarosława Kaczyńskiego dla niezalezna.pl pojawiła się mocna i niepokojąca sugestia - "PO chce Kościół zastraszyć, pokazać, że ma stać po stronie władzy. Bo przy tej dynamice politycznej nie jest to trudne. Wystarczy by Kościół nie krytykował władzy, a już część społeczeństwa może odnieść wrażenie, że ją wspiera."
Jeśli przywódca partii opozycyjnej mówi wprost o próbie zastraszenia Kościoła i zmuszenia hierarchów do "stania po stronie władzy", dlaczego ten arcyważny temat nie staje się przedmiotem głębokiej refleksji wszystkich, którzy chcą bronić "wolności i demokracji III RP" ?
Zdaję sobie sprawę, że pytania dotyczące postaw polskich hierarchów pozostaną bez odpowiedzi. W środowisku związanym z opozycją nie ma woli zmierzenia się z tym problemem ani odwagi postawienia rzetelnej diagnozy. Jedyne, na co można liczyć poruszając dziś taki temat, to oskarżenie o "walkę z Kościołem" i zarzut "szkodzenia opozycji".
Przed dwoma laty, gdy doświadczaliśmy "pojednania" z cerkwią Putina, mogłem jeszcze napisać: Nie ma dziś sprawy ważniejszej dla Polaków, jak głośne wykrzyczenie sprzeciwu wobec tego fałszywego aktu. Nie da się bowiem walczyć o prawdę bez wsparcia przywódców polskiego Kościoła i nie da się zachować polskości bez jej najważniejszego gwaranta. "Pojednanie" podpisane przez Kościół z wysłannikiem Putina - skazuje nas na przerażającą samotność. Tak wielką, jak zagrożenie, przed którym stoimy.
Dziś to słowa nieaktualne, bo wyrok samotności już zapadł i zagrożenie zmienia się w stan rzeczywisty.

Jeśli w niedalekiej przyszłości pojawi się pytanie - kto ponosi winę za polską "drogę do Cerkwi", za stworzenie "kościoła belwederskiego" i pogardliwe pomieszanie dobra ze złem, trzeba pamiętać o tych, którzy z tchórzliwego milczenia uczynili cnotę rozwagi, a własny koniunkturalizm nazwali troską o Kościół.
Przyjdzie czas, gdy moi rodacy zapytają przedstawicieli patriotycznej opozycji i luminarzy wolnych mediów:
- dlaczego milczeliście, gdy hierarchowie polskiego Kościoła nie reagowali na rozpętanie kampanii nienawiść wobec Lecha Kaczyńskiego, gdy przyzwalali na ordynarne ataki i kłamstwa reżimowych gadzinówek;
- dlaczego milczeliście, gdy tuż po dojściu do władzy PO-PSL rozpoczęło się błyskawiczne "zbliżenie" hierarchów Kościoła z putinowską Cerkwią i nawiązanie kontaktów inspirowanych przez członków tzw. Grupy ds. Trudnych i dyplomatów z moskiewskiej ambasady;
- dlaczego milczeliście, gdy za zgodą polskich hierarchów na miejscu kaźni naszych oficerów w Katyniu stanął "Zespół Memorialny" i Cerkiew Zmartwychwstania Chrystusa, zbudowane za pieniądze koncernu Rosnieft, zarządzanego wówczas przez oficera KGB - Sieczina ;
- dlaczego milczeliście, gdy ludzie mieniący się pasterzami nie odważyli się żądać wyjaśnienia przyczyn zamachu smoleńskiego, nie zabiegali o szacunek dla ofiar i obronę pamięci tych, którzy zginęli za Polskę;
- dlaczego milczeliście, gdy chwilę po narodowej tragedii ci sami hierarchowie nawoływali do "pojednania" i podążając za retoryką Turowskiego "z krwi naszych rodaków" chcieli budować fundamenty "nowych relacji z Rosją";
- dlaczego milczeliście, gdy prymas Muszyński znosił granice między katem i ofiarą i wołał, że "niewinnie przelana krew ofiar tego samego, nieludzkiego systemu, która wsiąkła w tę samą ziemię i dzieliła nas przez pokolenia, nie musi koniecznie dzielić, a może także łączyć", gdy abp. Życiński życzył - "Krew naszych rodaków, która wsiąkła w ziemię rosyjską, na tym terenie, gdzie przedtem wsiąkała krew bohaterów rozstrzelanych za miłość do ojczyzny - niech z tej gleby wyrosną dojrzałe kłosy rodzące chleb pojednania", gdy kard. Dziwisz kłamał - "ukrywanie prawdy o niewinnie przelanej krwi nie pozwalało zabliźnić się bolesnym ranom. Tragedia sprzed ośmiu dni wyzwoliła wiele pokładów dobra, tkwiących w osobach i narodach";
- dlaczego milczeliście, gdy hierarchowie Kościoła słali do Putina podziękowania "za życzliwość i wrażliwość rosyjskiego ludu", a w tym samym czasie rosyjscy żołdacy niszczyli wrak samolotu, zacierali ślady po zamachu i kłamliwie oskarżali polskich pilotów? Milczeliście, gdy sekretarz Konferencji Episkopatu Polski. bp Budzik perorował, że "wspólne przeżywanie katastrofy, jaka wydarzyła się pod Smoleńskiem będzie nowym otwarciem, kamieniem milowym na drodze porozumienia i pojednania polsko-rosyjskiego" i przypomniał, że pasterze polskiego Kościoła "zinterpretowali tragiczne wydarzenia pod Smoleńskiem jako okazję do pogłębienia dialogu polsko-rosyjskiego";
- dlaczego milczeliście, gdy rządowa instytucja powołana dla zadekretowania "przyjaźni polsko-rosyjskiej", tzw. Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia otrzymała od Archidiecezji Warszawskiej luksusową siedzibę w warszawskim biurowcu Centrum Jasna;
- dlaczego milczeliście, gdy Prezydium Konferencji Episkopatu Polski, nawiązując wprost do obcej Polakom tradycji patriarchów moskiewskich, wystosowało do Bronisława Komorowskiego czołobitne homagium? Nigdy wcześniej w polskim Kościele nie było tak serwilistycznego aktu pochlebstwa, jaki zawarto w liście z dnia 5 lipca 2010 roku, gdy biskupi napisali do następcy Lecha Kaczyńskiego - "Wyrażając uznanie dla odniesionego sukcesu, pragniemy życzyć, aby podjęta odpowiedzialność owocowała działaniami realizowanymi w duchu najwyższych wartości. Niech dobry Bóg daje Panu Prezydentowi potrzebne siły i konieczne łaski dla owocnego wypełnienia tego zaszczytnego zadania. Polecamy Bogu osobę Pana Prezydenta, Jego Rodzinę i wszystkich współpracowników, życząc obfitości Bożych darów na lata szczególnej odpowiedzialności za Ojczyznę i wszystkich jej obywateli."
- dlaczego milczeliście w pamiętnym sierpniu 2010 roku, gdy podczas konfliktu wywołanego przez Belweder, hierarchowie potępiali "fanatyczną sektę broniącą krzyża", mówili o szkodach "wyrządzanych przez tych którzy podawali się za obrońców Kościoła", zaś wiernych, atakowanych i bitych przez sforę degeneratów, nazywali "zadymionymi PiS-em"? Ci, którzy miesiąc wcześniej słali homagium do Komorowskiego, mieli czelność pouczać Polaków w liście z 12.08.2010 r., że Krakowskie Przedmieście "stało się terenem gorszących manifestacji, wywołujących niepokój w całym kraju i zdumienie międzynarodowej opinii publicznej" i zgodnie z przekazem reżimowych mediów twierdzili, że "to nie jest spór religijny, tylko polityczny", w którym obrońcy krzyża "są politycznym punktem przetargowym stron konfliktu";
- dlaczego milczeliście, gdy w pierwszą rocznicę zamachu smoleńskiego, Polacy otrzymali od prymasa przestrogę, że nie zgadza się "na żadne upolitycznienie tego wydarzenia" i równie haniebne pouczenie, iż "na śmierci brata, siostry czy ojca nie możemy zbijać pseudokapitału politycznego";
- dlaczego milczeliście, gdy hierarchowie zapewniali wiernych, że "współpraca rządu i Kościoła układa się znakomicie", gdy deliberowali o "wzajemnej autonomii i oparciu współpracy na zasadach demokracji", by chwilę później, gdy reżim ujawnił zamiar likwidacji Funduszu Kościelnego, zaproponował wprowadzenie odpisu podatku na rzecz Kościołów oraz płatność składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne duchownych, ogłosić, że "rząd prowadzi wojnę z Kościołem", wyzwać Polaków do "obrony chrześcijańskich wartości" i krzyczeć o "zmasowanym ataku na Kościół, który tchnie PRL, jakimś szukaniem wroga ludu";
- dlaczego milczeliście, gdy w sprzeczności z faktami i prawdą historyczną, wspólny dokument rosyjskiej Cerkwi i Episkopatu Polski, był przedstawiany jako "akt historyczny, nawiązujący do Listu biskupów polskich do niemieckich z 1965 roku";
- dlaczego milczeliście, gdy polscy hierarchowie nie ustawali w peanach na cześć Cyryla- Gundiajewa i nazywali wysłannika Putina - "mężem opatrznościowym dla świata, Kościoła prawosławnego i naszych wspólnych kontaktów" oraz "świadkiem i prorokiem", z którym Kościół podejmie wspólne dzieło ewangelizacji Europy", gdy w sprzeczności z wiedzą o roli stalinowskiej Cerkwii i w oderwaniu od przeszłości agenta KGB "Michajłowa" gloryfikowali tę postać, według wzorca z wypowiedzi T. Turowskiego z 23 marca 2010 r.: "Nie do przecenienia jest rola, jaką w wymiarze pojednania narodów pełni obecnie Rosyjski Kościół Prawosławny, a zwłaszcza Cyryl I, patriarcha Moskwy i Wszechrusi. To osobowość charyzmatyczna";
- dlaczego milczeliście, gdy 17 sierpnia 2012 roku na Zamku Królewskim w Warszawie, wysłannik Putina Cyryl - Gundiajew oraz przewodniczący KEP abp Józef Michalik podpisali akt polityczny inspirowany przez środowisko Belwederu - "Wspólne Przesłanie do Narodów Polski i Rosji", nazwane następnie przez Episkopat "najważniejszym wydarzeniem 2012 roku";
- dlaczego milczeliście, gdy ten szalbierczy dokument, uwłaczający pamięci milionów naszych rodaków, zrównujący katów z ofiarami i zacierający granice dobra i zła - hierarchowie nakazali odczytać we wszystkich polskich kościołach;
- dlaczego milczeliście, gdy abp. Michalik, przeciwników "pojednania polsko- rosyjskiego" i krytyków paktu z Cyrylem nazywał pogardliwie "marginesem".
- dlaczego milczeliście, gdy we "wspólnym stanowisku" Episkopatu i Belwederu, ludobójstwo na Wołyniu nazwano "czystką etniczną" i w czerwcu 2013 roku podpisano "polsko - ukraińską deklarację o pojednaniu", w której zawarto prośby o wybaczenie "za postawy tych Polaków, którzy wyrządzali zło Ukraińcom i odpowiadali przemocą na przemoc.";
- dlaczego milczeliście, gdy w śpiewniku uczestników Orszaku Trzech Króli w Warszawie, hierarchowie dozwolili umieścić treść "Przesłania" lokatora Belwederu i zaprosili go na XVII Spotkanie Młodych Lednica 2000;
- dlaczego milczeliście w listopadzie 2013 roku, gdy Episkopat Polski wykonał "kolejny krok na drodze polsko-rosyjskiego pojednania" i wespół z Belwederem ogłosił "nowy etap wzajemnych relacji"? W tym samym czasie cerkiewny "Światowy Rosyjski Sobór Ludowy", kierowany przez Cyryla-Gundiajewa fałszował historię stosunków polsko-rosyjskich i oskarżał nas o "patologiczną nienawiść do Rosjan";
- dlaczego milczeliście, gdy w przededniu agresji Putina na Ukrainę polscy hierarchowie w porozumieniu z Komorowskim zorganizowali wielodniowy spektakl propagandowy pod nazwą - "Katolicko-prawosławna konferencja o roli Kościołów z Polski i Rosji w budowaniu przyszłości chrześcijaństwa w Europie"? W tym samym czasie Cyryl I odznaczał przywódcę Kremla za "bezprzykładne zasługi w odbudowie mocarstwowości Rosji";
- dlaczego milczeliście, gdy pasterze polskiego Kościoła otwierali wówczas "nowy etap dialogu polsko-rosyjskiego i katolicko-prawosławnego" i domagali się, by "przenieść go z oficjalnego hierarchicznego szczebla na poziom wspólnot kościelnych i społeczeństw";
- dlaczego milczeliście, gdy zaledwie przed rokiem polscy biskupi twierdzili, że "przyszłość chrześcijaństwa zależy od narodów oraz Kościołów polskiego i rosyjskiego" i wespół z wysłannikami Putina chcieli prowadzić "misję ewangelizacyjną", by "dawać wspólne świadectwo wartości chrześcijańskich w Europie i na świecie";
- dlaczego milczeliście, gdy postać sowieckiego agenta i prześladowcy Polaków, hierarchowie nazywali "dramatyczną, czasami tragiczną", gdy zapewniali o swoich modlitwach i zalecali Polakom "ducha współczucia"? Ludzie, którzy nigdy nie upomnieli się o godne pochówki rodaków zamordowanych w Smoleńsku, o cześć dla zbezczeszczonych i pozamienianych ciał - w obliczu śmierci sowieckiego arcyłotra kazali nam okazywać "szacunek dla śmierci, dla pogrzebu";

Dlaczego milczeliście... mógłbym zapytać po wielokroć. Nie oczekując, że padnie odpowiedź.
Każdy dzień, jaki upływał od haniebnej daty 17 sierpnia 2012 roku utwierdzał mnie w przekonaniu, że za milczenie w obliczu historycznego zaprzaństwa, za setki wcześniejszych zaniechań - przyjdzie kiedyś zapłacić. Cena musi być o tyle wyższa, że milczenie to jest zjawiskiem stokroć groźniejszym niż decyzje reżimowych decydentów, niż kłamstwa propagandy, fałszowanie wyborów i wszystkie przykłady niszczenia iluzorycznej "demokracji III RP".
Cena musi być o tyle wyższa, że nie zapłaci jej nasze pokolenie, lecz ci, którym na gruzach "kościoła belwederskiego" przyjdzie odbudowywać wspólnotę narodu.

http://bezdekretu.blogspot.com/2012/08/patron-pojednania-zrodzonego-z-krwi.html
http://bezdekretu.blogspot.com/2012/09/kombinacja-operacyjna-pojednanie.html
http://bezdekretu.blogspot.com/2013/12/z-kim-chca-nas-jednac-polscy.html

Aleksander Ścios
 
Dodane przez prakseda dnia grudnia 15 2014 08:21:42 · 9 Komentarzy · 19 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.