 |
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
 Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Strajk generalny w Belgii. Państwo powalone na kolana |
|
|
Pracownicy wyszli na ulicę na wezwanie trzech największych związków zawodowych - chadeckiego CSC, socjalistycznego ABVV i centrowego ACLVB, które w ostatnich miesiącach zradykalizowały działania w obliczu skrajnie neoliberalnych planów oszczędnościowych prawicowego rządu Charlesa Michela. W listopadzie i grudniu w największych miastach odbyły się wielotysięczne demonstracje, podczas których wielokrotnie dochodziło do starć z policją. Flamandowie i Walonowie solidarnie protestowali przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego z 65 do 67 lat, niekorzystnej dla pracowników zmianie zasad indeksacji płac i świadczeń, obniżeniu dodatków na dzieci oraz podwyżkom cen energii i transportu publicznego. - Ja mam trójkę dzieci i dla mnie są to ogromne koszty, a teraz chcą mi zabrać dodatki. Nie zgadzam się na to - mówiła jedna z uczestniczek demonstracji w Brukseli.
Strajk został zorganizowany z wielkim rozmachem i jego efektem był faktyczny paraliż państwa. Przez 24 godziny z belgijskich lotnisk nie wystartował żaden samolot, gdyż do protestu przyłączyli się kontrolerzy lotów. Nie funkcjonował również transport autobusowy i kolejowy. Zamknięte zostały szkoły, szpitale udzielały pomocy tylko w przypadkach zagrożenia życia. Stanęły wielkie zakłady przemysłowe, nieczynne były urzędy. Związkowcy ustawili barykady na wjazdach i wyjazdach z autostrad oraz zablokowali drogi dojazdowe do większych fabryk, aby uniemożliwić dojazd do pracy łamistrajkom. Jak zwykle przy takich okazjach kierownictwo wielkich koncernów wydało oświadczenia, przedstawiające działania związkowców jako egoistyczne fanaberie, które szkodzą większości społeczeństwa. - Wyrażamy głęboki żal, że po raz kolejny, to podróżni są ofiarami tej akcji - ubolewał prezes Brussels Airlines Bernard Gustin. Jak bardzo się mylił pokazują sondaże opinii publicznej. Poparcie dla strajku generalnego wyraziło ok. 75 proc. obywateli.
Przywódcy związków zawodowych zgodnie ocenili, że akcja strajkowa była wielkim sukcesem belgijskich pracowników. - Gdziekolwiek pójdę, widzę silną determinację. Ale też coraz większą frustrację, pracownicy czują, że nie są słuchani. Nadszedł czas, by to zmienić - powiedziała w wywiadzie dla dziennika "Le Soir" szefowa CSC Marie-Helene Ska.
------------------------------------------------
Stanęły też Włochy
Strajk generalny we Włoszech. "Chcą z nas zrobić niewolników" mówią strajkujący. Strajk generalny sparaliżował transport i usługi publiczne. Ulicami miast przeszły wielkie manifestacje.
W większości dużych włoskich miast pracy odmówili pracownicy transportu, szkół, poczty i urzędów. Strajk generalny został zorganizowany przez CGIL i UIL, dwie z trzech największych centrali. Do strajku przystąpiło łącznie 70 proc. osób zrzeszonych w związkach zawodowych. - Dzisiaj zatrzymujemy Włochy po to, by ruszyły z miejsca we właściwym kierunku - mówił podczas wiecu w Rzymie Carmelo Barbagallo, sekretarz generalny UIL.
Związkowcy wezwali do oporu wobec antyspołecznej polityce centrolewicowego rządu Matteo Renziego, który zapowiedział radykalne cięcia budżetowe oraz przeprowadził niedawno nowelizacje kodeksu pracy. Projekt przyszłorocznego budżetu zakłada zmniejszenie wydatków o 15 mld euro. Cięcia zostaną przeprowadzone głównie w sferze polityki społecznej. Zmiany polegające na uelastycznieniu form zatrudnienia uderzą zwłaszcza w młodych pracowników, którzy zostaną skazani na długotrwałą wegetacje na umowach śmieciowych. Nowe prawo umożliwia kapitalistom wieloletnie zatrudnianie na niestabilnych warunkach. Według twórców ustawy ma to zmniejszyć bezrobocie.
Członkowie rządu z rozbrajającą szczerością przyznali, ze ich rząd nie prowadzi już suwerennej polityki gospodarczej. - Jesteśmy zdecydowani kontynuować realizację reform, nie możemy pozwolić sobie na ich zahamowanie. Unia Europejska oczekuje od nas, abyśmy wywiązywali się z naszych zobowiązań - oświadczył Giuliano Poletti, minister pracy. Premier Mattteo Renzi, dodał , że "jeśli Włochy zrezygnują z wprowadzanych obecnie reform, same skażą się na upadek".
W geście solidarności do strajku dołączyli też uczniowie i studenci, którzy zamiast na zajęcia, wybrali się na demonstracje. - To również nasza sprawa. Obecny rząd chcę zrobić z nas niewolników, kiedy skończymy studia. Uważam, ze mamy prawo do stabilnej pracy za godne wynagrodzenie - powiedział 19 letni Fabio, który wraz z kolegami wybrał się na manifestacje w Mediolanie. Studenci domagają się również zwiększenia nakładów na szkolnictwo wyższe.
O wielokierunkowym charakterze buntu przeciwko neoliberalnej polityce świadczy też postawa pracowników świata mediów. Niektóre stacje telewizyjne musiały zmienić swoje ramówki, po tym jak część dziennikarzy odmówiła pracy.
Nie we wszystkich miastach protesty miały spokojny przebieg. W Rzymie, Turynie i Mediolanie wściekli pracownicy stali się z siłami policji. Kilkadziesiąt osób zostało rannych.
Strajk złamała trzecia duża centrala związkowa - CISL, której przywódcy oświadczyli, że "protesty w dobie walki z ciężkim kryzysem są szkodliwe".
--------------------------------------------------
Protesty też w Portugalii. Bunt pracowników linii lotniczych. Nie chcą prywatyzacji.
Prawicowy rząd zamierza sprzedać większościowy pakiet udzałów linii lotniczych TAP. Pracownicy protestują. Zapowiedzieli przeprowadzenie kolejnego strajku.
Tym razem ruch samolotów zostanie zatrzymany w newralgicznym okresie pomiędzy świętami bożego narodzenia a sylwestrem. Odmowa pracy ma potrwać 4 dni.
Organizatorem protestu jest Krajowy Związek Zawodowy Personelu Lotnictwa Cywilnego (SNPVAC). Związkowcy od kilku miesięcy prowadzą spór z większościowym udziałowcem spółki, którym jest portugalski rząd. Nie zgadzają się na planowaną przez prawicowy gabinet Pedra Passosa Coelho prywatyzacje przedsiębiorstwa.
Termin strajku nie został wybrany przypadkowo. Od 27 do 30 grudnia przez portugalskie lotniska przewija się rekordowa liczba pasażerów. W ubiegłym roku było to ok. 120 tys. osób. Związkowcy zdecydowali się na "chirurgiczne" uderzenie po tym jak zarząd spółki przez wiele miesięcy ignorował ich żądania. W październiku zorganizowali dwudniowy strajk ostrzegawczy, w którym udział personel kabinowy. W grudniu pracy ma odmówić solidarnie personel naziemny z pokładowym, a także piloci.
W reakcji na ogłoszenie daty strajku przedstawiciele rządu oskarżyli związkowców o "egoistyczną postawę", która utrudni życie pasażerom, a na dodatek będzie ogromnym ciosem dla portugalskiej gospodarki. Według Luis Veigi, szefa Portugalskiego Stowarzyszenia Hotelarzy, straty mogą sięgnąć 144 mln euro.
Rząd premiera Coehlo wprowadza w życie szeroko zakrojony plan prywatyzacji usług publicznych, który jest jednym z warunków porozumienia, narzuconego Portugalii w maju 2011 r. przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Unie Europejską. Według jego postanowień państwo otrzymało pożyczkę w wysokości 78 mld euro, zobowiązując się zarazem do "uzdrowienia" swoich finansów publicznych. W lipcu tego roku w prywatne ręce została przekazana komunikacja autobusowa i metra w Porto, drugim co do wielkości mieście w kraju. Obsesją wyprzedaży dotknięte są również inne sektory gospodarki i usługi publiczne. Rząd sprzedał m.in. 40 proc. udziałów w energetycznych liniach przesyłowych REN (za 600 milionów euro), całość udziałów w przedsiębiorstwie portów lotniczych ANA (za 3 miliardy euro) oraz 70 proc. udziałów w Poczcie Państwowej CTT (za 580 milionów euro).
----------------------------------------------
A u nas? Beztrosko i spokojnie a władza robi co tylko chce. Obecne polskie związki zawodowe kolaborują z władzą jak dawniej CRZZ. |
|
| |
Dodane przez prakseda
dnia grudnia 17 2014 10:11:56 ·
9 Komentarzy ·
17 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|
