 |
Nawigacja |
 |
 |
Użytkowników Online |
 |
 |
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
Do żłobu nawrócone owieczki ! Do żłobu, bo tam cud ! |
 |
 |
W tzw. wolnej Polsce funkcja polityczna chłopów spod znaku PSL-u jest inna, gdyż ogranicza się do roli czynnika, który popiera klasę obywatelską. Chodzi jednak tutaj o najwyższy sort obywateli drugiej Polski Ludowej, skupionych teraz wokół Platformy Obywatelskiej. Partii, zjednoczonej pod przewodem obywatelki Kopacz, która także wywodzi się z ZSL-u. Z chwilą nominacji E. Kopacz na premierę, doszło bowiem nie tylko do zjednoczenia Platformy Obywatelskiej, ale do jeszcze większego zaciśnięcia odwiecznych więzów łączących Polską Zjednoczoną Platformę Obywatelską z PSL-em. Ten fakt potwierdza przew. (przewodniczący a zarazem przewielebny) Piechociński mówiąc, że nakazem chwili jest obrona koalicji, którą uosabia Radosław Sikorski, a któremu pali się grunt pod nogami.: "Nie ma tematu zmiany marszałka Sejmu. Umowa koalicyjna obowiązuje i marszałek może liczyć na nasze wsparcie" - mówi słowami swoich poprzedników z sojuszniczego stronnictwa przew. Piechociński. Na wsparcie PSL-u nie mogą oczywiście liczyć frajerzy - czyli rolnicy. Zwłaszcza, że PSL nie podpisywał z nimi żadnej umowy, a ponadto frajerzy już zagłosowali na PSL. Nawet w takiej Gdyni, PSL uzyskało wynik o 1100 procent wyższy, co potwierdza, że frajerów nie tylko sieją, ale i łowią ! Potwierdzają to wyniki rzekomo sfałszowanych wyborów, których wprawdzie dotąd nie ma na stronie PKW, gdyż PKW podała się w całości do dymisji. Jednak podważenie wyników wyborów, w których sojusznicze stronnictwo obywatelskiej partii uzyskało o 10 procent więcej, niż wskazywały na to sondaże - podważyłoby fundamenty "naszej" demokracji i co oczywiste - fundamenty koalicyjnego rządu Kopacz-Piechocińskiego. Dlatego drugim nakazem chwili jest utrzymanie dotychczasowego sposobu liczenia głosów, w wyniku którego wybory zostały wprawdzie skompromitowane, ale przecież nie sfałszowane ! Potwierdził to sam przew. Piechociński w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej": "Skompromitowało się Krajowe Biuro Wyborcze, system liczenia, ale nie ludzie, którzy byli w tysiącach komisji. (...) Wynik PSL to efekt ciężkiej pracy mojej i całego ugrupowania..." Zatem utrzymanie dotychczasowego, skompromitowanego sposobu liczenia głosów, ludzi PSL w komisjach, leśnych dziadków w PKW z nadania gajowego, oraz utrzymanie na stołku marszałka Sikorskiego - to fundamenty "naszej" demokracji. Dlatego PSL wraz z wiodącą partią głosowało przeciwko zaproponowanym przez PIS zmianom w ordynacji wyborczej. Natomiast ruszenie marszałka, który - mimo ochrony BOR-u - także w 2015 roku musi wyjeździć swoje kilometrówki, mogłoby przecież poruszyć lawinę.... A chodzi tu o dziesiątki tysięcy działaczy PO i PSL, którzy w trudzie i znoju wyjeżdżają corocznie swoje kilometrówki nie tylko w sejmie i w ministerstwach ! Wyjeżdżają w samorządach, w spółkach państwowych i w różnego rodzaju agencjach państwowych, jak np. w agencjach rynku rolnego, gdzie zatrudnione są całe rodziny działaczy PSL. W tej trudnej dla koalicji sytuacji musiał więc zabrać głos przewodniczący PSL. Na łamach "Rzeczpospolitej" Piechociński, jakże trafnie - bo jednym zaledwie zdaniem opisał kim są działacze WSI, czym jest dzisiaj zjednoczone Polskie Stronnictwo Ludowe, oraz czym jest "nasza" demokracja: "Ludowcy nie angażują się w polityczne wojny, dzięki czemu społeczeństwo słusznie twierdzi, że najmniejszym złem w polskiej ułomnej demokracji jest PSL"... Stworzenie w III RP ułomnej demokracji powinno być zatem powodem do dumy i uzasadnionej satysfakcji społeczeństwa, które wyzwoliło się spod demokracji socjalistycznej po to, by dziś w skompromitowanych wyborach móc wybrać mniejsze zło, czyli PSL. Bo przecież do tego mniejszego zła lgną dziś wszyscy, jak muchy do miodu. Nie dziwi więc, że pod koniec jubileuszowego 25 roku naszej "wolności" - na wiarę w PSL nawrócili się nawet ruchacze - czyli członkowie ruchu Palikota. Przewodniczący Piechociński mówiąc w "Rzeczpospolitej" o nawróceniu się ruchaczy na PSL, uderzył w tony przewielebnego - a nawet prymasa PSL-u, mówiąc: "Oni wszyscy zostali kiedyś ochrzczeni i z Kościoła katolickiego nigdy nie wystąpili. Przed świętami Bożego Narodzenia doszli do wniosku, że czas poszukać w sobie optymizmu i radości życia. Owieczka marnotrawna jest najbardziej wartościowa. Ci politycy dorośli i zrozumieli, że szacunek dla demokracji musi być również szacunkiem dla tradycji, z której się wyrasta".... W ten oto sposób Piechociński dał jednoznacznie do zrozumienia, że nawróceni ruchacze - owe najbardziej wartościowe owieczki PSL - już wkrótce zostaną wyniesione przez prymasa Piechocińskiego przed ołtarze ! Bo skoro Gwiazda Betlejemska zaprowadziła ruchaczy pod wodzą Artura Dębskiego - od Palikota wprost do peeselowskiego żłobu, to już wkrótce na zamówionym przez PSL nabożeństwie ujrzymy obok posła Kłopotka także stadko nawróconych ruchaczy: walczących z Krzyżami i z Kościołem, zwolenników związków pederastów oraz aborcji. Tych wszystkich, którzy przed świętami Bożego Narodzenia w cudowny sposób nawrócili się na PSL... Nie muszę dodawać, że wiara w PSL daje każdemu szansę na zbawienie jeszcze za życia. Bo PSL - czego jednak nie zapewnia Boże Dziecię - pozwala znaleźć się nawróconym "na dobrych miejscach na listach wyborczych PSL" - jak proroczo zapewnia przew. Piechociński w "Rzeczpospolitej". Nic więc dziwnego, że także poseł Godson, do którego dotarła radosna wieść, że PSL nadal będzie u żłobu, rzucił wszystko, by zjawić się przed świętami Bożego Narodzenia w skromnej stajence przy ulicy Pięknej w Warszawie. Bo także przed Godsonem przewielebny Piechociński otworzył wizję raju, czyli dobre miejsce na liście wyborczej. O ile tylko uwierzy w PSL. I właśnie przy peeselowskim żłobie Godson w cud wyborczy PSL-u uwierzył... Na koniec swej noworocznej homilii przew. Piechociński w prostych słowach, ujawnił co należy robić, by utrwalić swoje nawrócenie na PSL: Z radością patrzyłem, jak brali na święta "Historię polskiego ruchu ludowego"... - podkreślił przewielebny, któremu dobrą nowinę o cudzie wyborczym zwiastowały zdymisjonowane leśne dziadki. Z Państwowej Komisji Wyborczej drugiej Polski Ludowej...
Kapitan Nemo |
 |
| |
Dodane przez prakseda
dnia grudnia 30 2014 10:03:03 ·
9 Komentarzy ·
25 Czytań ·
|
|
 |
 |
 |
 |
Komentarze |
 |
 |
Dodaj komentarz |
 |
 |
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Oceny |
 |
|
 |
Logowanie |
 |
 |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Shoutbox |
 |
 |
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
 |
 |
 |
 |
|