Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Cenckiewicz o Komorowskim w tygodniku "Do Rzeczy"!
Fragment tekstu "Wygodna strategia niepamięci" dostępny już dzisiaj:

"Coraz dłuższa lista faktów ukazuje Bronisława Komorowskiego jako "kelnera" WSI - udział w świadomym braku weryfikacji kadry wywiadu i kontrwywiadu w 1990 r., publiczne wychwalanie rzekomej suwerenności WSW i Zarządu II względem Sowietów.

W procesie Wojciecha Sumlińskiego, oskarżonego przez prokura­turę o płatną protekcję przy we­ryfikacji żołnierza Wojskowych Służb Informacyjnych 18 grudnia 2014 r. w charakterze świadka przesłuchany został Bronisław Komorowski. Już na wstępie przyznać należy, że prezydent znalazł się w sytuacji uprzywilejowanej, bo to sąd podporządkował się interesowi świadka, zgadzając się na przystosowanie na potrze­by rozprawy jednego z pomieszczeń Pałacu Prezydenckiego. Mogło powstać wrażenie, że sąd stał się w ten sposób gościem, a więc w pewnym sensie dłużnikiem prezydenta, który jedynie pod tym warunkiem zgodził się złożyć zeznania. Sumliński musiał przed sądem stać, podczas gdy Komorowskiemu (który formalnie odpowiadał na pytania sądu) sąd po godzinie zaproponował zezna­wanie na siedząco. Tę przewagę prezydent Komorowski w pełni wykorzystał.

NIEPAMIĘĆ JAKO KOMPETENCJA

Wbrew opinii większości niezależnych komentatorów, którzy drwili z niepamięci Komorowskiego bądź uderzającego braku logiki w jego wypowiedziach, zaprezento­wany sposób składania zeznań był prze­myślany i powinien stać się nieocenioną lekcją profesjonalizmu dla tych wszystkich, których III RP ciąga po prokuraturach oraz sądach w sprawach de facto poli­tycznych. Niepamięć - jak tłumaczył mi kiedyś pewien prokurator, powołując się na wzorowy w tym względzie przykład Leszka Millera zeznającego w sprawie afery Rywi­na (i jak wiedzą to zawodowi przestępcy "idący w zaparte" oraz dobrze wyszkoleni agenci SB) - jest najlepszą bronią w zderze­niu z wymiarem sprawiedliwości i sposo­bem najskuteczniejszego ukrycia prawdy.

Dlatego też strategia "niepamięci" umiejętnie zastosowana przez Komorowskiego w stosunku do wydarzeń z jesieni 2007 r. i nie tylko wiele nam mówi o prezydencie, ale także każe nam spojrzeć na niego jako i na wciąż groźnego politycznego gracza i rywala kandydata zjednoczonej prawicy w wyborach prezydenckich. Bez docenienia przeciwnika prawica nie ma co marzyć 0 zwycięstwie. Sama popada tu zresztą w logiczną sprzeczność - demonizuje wszechpotężne WSI, uznając Komorowskiego za ich "kelnera", choć jednocześnie odmawia mu operacyjnych i praktyczno-manipulacyjnych politycznych kompetencji, które przecież musiał (choć nie wiemy w jakim zakresie) nabyć, podglądając świat tajnych służb, różnorakich kombinacji i gier operacyjnych z tym związanych w czasie nadzoru WSI w Ministerstwie Obrony Narodowej. Każdy polityk, który choćby na jakimś etapie kariery nadzo­ruje tajne służby, zyskuje kompetencyjną przewagę nad pozostałą częścią klasy politycznej. Strategia "niepamięci" jest właśnie jednym z elementów nabytych kompetencji.

W obliczu groźby prezydenckiej reelekcji Komorowski jawi się nie tylko jako "skouczingowany" gracz wizerunkowy, ale także jako ktoś, kto zna wszystkie słabości opozycji i potrafi trafnie zidentyfikować zestaw potencjalnych haków, którymi dysponują jego przeciwnicy. Sprawnie, ale niestety niepostrzeżenie dla wielu nieza­leżnych komentatorów zagrał tym nawet podczas przesłuchania. Wcale nie zaprze­czył, że czytał tajny aneks do raportu z we­ryfikacji żołnierzy WSI - jak od kilku dni obwieszczają to prawicowi komentatorzy. Już na początku przesłuchania Komorowski ujął to wyjątkowo "operacyjnie", dając do zrozumienia, że "prawdopodobnie czytał i aneks", co później zdawkowo, choć w nie­co innej formie, powtarzał: "Nie mówię o tym, że tego aneksu nie znałem, jeżeli go poznałem, to w zgodzie z przepisami prawa polskiego"....
---------------------------------------
- Komorowski: to towarzysz Bredzisław z szefostwem na Kremlu. Całe jego życie uzasadnia tą tezę. I tak, ledwie został prezydentem pomnik bolszewikom w Ossowie postawił, był jedynym posłem PO sprzeciwiającym się likwidacji WSI, z Jaruzelskiego zrobił swego doradcę i był na jego pogrzebie, itd, itd. To wróg Polski.
 
Dodane przez prakseda dnia stycznia 08 2015 15:07:20 · 9 Komentarzy · 17 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.