|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Na co komu Arabski?! - Rosemann |
|
|
Oto po różnych stacjach krążył pan minister Arabski i tłumaczył, że jest niewinny. Mógłbym rzecz zamknąć krótkim acz znanym powiedzeniem, że „tylko winny się tłumaczy” ale byłoby to nadmiernie litościwe. Tak więc pochylę się nad tymi skrawkami tłumaczeń, które widziałem. Przyznam szczerze, że gdyby pan Arabski przyznał coś w rodzaju „robiłem co do mnie należało” albo „ja tylko wykonywałem rozkazy” uznałbym, że jest to podłe ale przynajmniej trzyma poziom. Ale nic z tego.
Pan Arabski, jedna z omnipotentnych postaci obecnej ekipy, tłumacząc jak bardzo w tej sprawie jest niewinny, zdradził kulisy swojej „zawodowej kuchni”. Przyznał oto, że sprawa przebłagała tak, iż Kancelaria Prezydenta przysłała do niego coś w rodzaju „zamówienia na samolot” a on, [tu najistotniejsza cześć], NIE CZYTAJĄC NAWET (!) skierował rzecz cała do jakiegoś podrzędnego urzędnika a ten już do pułku lotniczego.
I tak mnie to poruszyło, że aż muszę zapytać. Konkretnie samego Pana Prezesa Rady Ministrów RP, pana Premiera Donalda Tuska muszę zapytać.
Panie Premierze! Po jaką cholerę panu a tym bardziej mi, obywatelowi, na którego służbie jest pan jako szef tego DEMOKRATYCZNEGO państwa i obsługującej je administracji, jest minister, którego obowiązki odpowiadają w przybliżeniu obowiązkom sekretarki? Który to minister zajmuje się wstępnym segregowaniem poczty i którego własciwe obowiązki z powodzeniem wykonuje jakiś anonimowy urzędnik? Po co panu ktoś, kto nawet nie zastanawia się po co korespondencja adresowana jest na niego a nie bezpośrednio na jednostkę wojskową, do której odsyła on pisma nawet ich nie czytając? Po co wreszcie ta służbowa droga (i te dublowane na marne znaczki) jeśli na niej znajduje się tak „przydatny” urzędnik najwyższego szczebla, że można go spokojnie wyeliminować a on tego i tak nie zauważy?
Gdyby to było jeszcze zbyt mało, gdyby Premier uznał, że jednak po coś mu jest potrzebny „słup” o nazwisku Arabski, to odniosę się do dalszej części tłumaczeń pana Arabskiego. Otóż, broniąc siebie wedle „najbardziej bohaterskiego z bohaterskich” schematu „to nie ja, to kolega”, pan Arabski przyznał, że zastosowana przez niego w tym przypadku procedura bez zmian była stosowana od… 2005 roku! Czyli, że stosował bezrefleksyjnie w swej pracy schematy z czasów gdy było niefachowo, skandalicznie, duszno i bestialsko. I jakoś nie uważał, że coś jest nie tak! To się, panie Premierze, przecież w głowie nie mieści!
Jednym słowem na co panu, Panie Prezesie Rady Ministrów RP, Premierze Donaldzie Tusku, minister, który (jak sam przyznaje) nie robi co do niego należy a jak robi to tak dokładnie jak ci naziści, których odsunęliście od władzy?! Mnie on do niczego potrzebny nie jest.
|
|
|
Dodane przez prakseda
dnia lipca 03 2011 14:42:40 ·
9 Komentarzy ·
260 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|