Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Mówimy o Dudzie poczytajmy też o Braunie.
"Wiele osób nie wierzyło, że zdecyduje się Pan na start w tegorocznych wyborach prezydenckich, co skłoniło Pana do tej decyzji?

Namowy i wezwania moich rodaków - zarówno z kraju, jaki i stąd, zza granicy, gdzie aktualnie przebywam. To się dobrze składa, bo jestem przekonany, że bez aktywnego włączenia się emigracji w polskie życie publiczne nie poradzimy sobie. Polaków w pojałtańskich granicach jest za mało. Sporo jest bowiem wynarodowionych tubylców i kolaborantów – wcale nie wszyscy mieszkańcy Post-PRL są świadomymi, pragnącymi własnego państwa Polakami.

Jest jednak dobra wiadomość: Są przecież Polacy pozostający na obczyźnie - na Wschodzie i na Zachodzie. Ich zaangażowanie może okazać się znów kluczowe - jak przed stu laty, gdy szalę dziejową przechylił m. in. wielki Polak-emigrant, Ignacy Jan Paderewski i inicjowana przezeń "błękitna armia" polskich ochotników z USA, Kanady i Francji.

I jest jeszcze druga "błękitna armia", która może przyjść nam z odsieczą: legion dobrych Polaków w Niebie, którzy mogą zawsze orędować za nami. Trzeba ich tylko o tę pomoc prosić - bo bez wstawiennictwa polskich świętych i błogosławionych nie będzie Wielkiej Polski. Serio: jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.

Jako kandydat na prezydenta, zapewne będzie Pan miał, kilkukrotnie możliwość zabrania głosu w mediach głównego nurtu. Jakie tematy będzie Pan chciał wyeksponować?

Przede wszystkim trzeba zachować Polskę dla przyszłych pokoleń - a to przy obecnym stanie rzeczy wcale nie jest takie oczywiste. Państwo musi przestać zniechęcać do siebie własnych obywateli. Polakom trzeba zwrócić wolność - ze szczególnym uwzględnieniem wolności gospodarczej. Maksymalna obniżka i uproszczenie podatków i radykalne przetrzebienie gąszczu przepisów, które dziś dławią przedsiębiorczość. Zamiast zajmować się promocją zboczeń i napadaniem na Marsz Niepodległości, władza powinna wreszcie zacząć szanować nasze tradycje i bronić Polaków przed nieuczciwą konkurencją ze strony obcych. Demokracja tego nam nie zagwarantuje. W Warszawie rządzą dziś zdrajcy, zaprzańcy i kapitulanci, którzy już dawno z Polską się pożegnali - i szukają tylko, któremu patronowi zza której granicy najlepiej się sprzedać. I rzeczywiście tanio wyprzedają to, co jeszcze zostało.

Przykłady? A choćby ta planowana sprzedaż lasów na konto urojonych "odszkodowań", jakich domagają się od nas Żydzi. To się musi skończyć. Złodzieje pod sąd. Kara śmierci dla morderców i zdrajców stanu.

Przeciwko Panu toczy się kilka postępowań sądowych. Czy może Pan pokrótce opisać czego one dotyczą?

W telegraficznym skrócie: szereg razy usiłowano wymóc na mnie sądownie, żebym przepraszał za mówienie prawdy - np. o tym, kto był kim i kto komu służył w PRL, a teraz podaje się za autorytet polityczny, czy nie daj Boże moralny. Jako dowody oskarżenia odtwarzano w sądach m. in. dwa moje filmy dokumentalne: "Plusy dodatnie, plusy ujemne" o TW "Bolku"-Wałęsie i "Towarzysz generał idzie na wojnę" o TW "Wolskim"-Jaruzelskim.

Oskarżano mnie też o napaści na funkcjonariuszy policji - jedna z tych spraw ciągnie się już siódmy rok. To w pewnym sensie jest pochlebne dla mnie, że osiłki z Policji przedstawiają mnie w swoich zeznaniach jako jakiegoś supermena. Parę miesięcy temu uzyskałem po latach pewną satysfakcję: w sprawie cywilnej z prof. Miodkiem strasburski trybunał uznał działania sądów wobec mnie za bezprawne - zasądzonego odszkodowania jeszcze na oczy nie oglądałem, a oszczerstw i obelg rzucanych przez lata pod moim adresem oczywiście nikt nie odwoła. Ale dobre i to.

Jednocześnie w żadnej z wytaczanych mi spraw karnych nie zapadł nigdy żaden prawomocny wyrok skazujący - szczęśliwie zachowuję więc pełne prawa wyborcze.

W tych wyborach prezydenckich będziemy mieli chyba rekordową ilość "anty-systemowych" kandydatów, jak Pan to ocenia?

To dobry znak. Najwyraźniej Polacy zdrowieją na sercu i umyśle - skoro ludzie występujący z miażdżącą krytyką systemu, ludzie spoza układu okrągłostołowego zajmują tak szeroki segment rynku idei politycznej.

Dochodzą nas słuchy, że wokół Pana osoby gromadzą się liczne osoby prywatne, jak i organizacje. Może Pan uchylić rąbka tajemnicy, kto popiera Pana kandydaturę i kto będzie się angażował w kampanię? Są jakieś mocne nazwiska? organizacje?

Mojej kandydatury nie wyłoniła żadna koalicja partyjna - ale nieformalna konfederacja polskich patriotów, którzy zdecydowali się wyrazić swoje poparcie dla mnie. Na czele Komitetu Wyborczego stoi człowiek-firma: Wiktor Węgrzyn, inicjator i organizator Międzynarodowego Rajdu Katyńskiego. Jestem pewien, że z takim koordynatorem i ten rajd wyborczy dotrze bezpiecznie do celu.

Jak Pan postrzega osobę Janusza Korwina - Mikke i czy nie uważa pan, iż będziecie rywalizować o głosy tego samego elektoratu?

Otwieranie ludziom oczu na oszustwo socjalizmu i otwieranie uszu na logikę dwuwartościową - to dziejowa misja i zasługa pana Janusza. Za jego osiągnięcia w przywracaniu normalnych pojęć i wolnościowych kategorii myślenia, jako wybitnemu publicyście i genialnemu rezonerowi politycznemu, jestem mu osobiście ogromnie wdzięczny.

Co innego jednak Janusz Korwin-Mikke jako genialny publicysta, a co innego - działacz polityczny. Łatwo ocenić wieloletni dorobek i owoce jego działalności w obu tych dziedzinach. Sądzę, że polscy patrioci - rozumiejący pilną potrzebę przywrócenia wolności gospodarczej i utrzymania niepodległego państwa narodu polskiego, jak też pojmujący fundamentalne znaczenie Tradycji katolickiej dla tych spraw - doskonale rozumieją tę różnicę.

W polityce międzynarodowej liczy się przede wszystkim interes, Zjednoczone Królestwo jest tego dobitnym przykładem. Czy mamy zatem jakieś korzyści w awanturze na Ukrainie?

Wojna ukraińska oznacza wejście w nową fazę nowego projektu geopolitycznego w Europie Środkowej. Ja ten projekt nazywam: KONDOMINIUM ROSYJSKO-NIEMIECKIE POD ŻYDOWSKIM ZARZĄDEM POWIERNICZYM. Demontaż i parcelacja Ukrainy już nastąpiła. Teraz, obawiam się, kolej na nas. Przypuszczam, że głębsze zaangażowanie Polski zarówno w wojnę ukraińską, jak i w wojnę z państwem rezunów islamskich na Bliskim Wschodzie - a jedno i drugie deklarują ludzie rządzący dziś w Warszawie - posłużyć może tylko do zadania ostatecznego ciosu naszej niepodległości. Stan wojny z jednej strony doprowadzić może do roztrwonienia tych skromnych aktywów, jakie jeszcze posiadamy, a z drugiej - posłuży władzy do legitymizowania wewnętrznej pacyfikacji sił patriotycznych. Tak, czy inaczej, aktualna sytuacja jest dla nas skrajnie niebezpieczna. To tragiczne, że wkraczamy w ten nowy okres pod przywództwem ludzi, którzy powinni raczej siedzieć po więzieniach - oczekując na trybunał stanu za zdradę, wyprzedaż Polski i sprowadzanie powszechnego niebezpieczeństwa na naród.

Prezydent posiada inicjatywę ustawodawczą. Czy będzie pan z niej chętnie korzystał?

Tu nie może być żadnych wątpliwości: potrzebna jest kontrrewolucja - czyli powrót do normalności. Polakom trzeba przywrócić wolność - ze szczególnym uwzględnieniem wolności decydowania o własnych, ciężko zarobionych pieniądzach. Dość wyzysku fiskalnego i talmudyzmu biurokratycznego!

Głowa państwa ratyfikuje w Polsce umowy międzynarodowe. Będzie pan podpisywał wszystkie zatwierdzone przez sejm, czy można liczyć na veto?

Nie może być zgody na zamachy na żadną z trzech kardynalnych wartości: Wiarę, rodzinę i własność. Głowa państwa musi dawać gwarancję właśnie tego, że pewnych aktów prawnych nigdy nie podpisze. Nie może być zgody na uszczuplanie wolności Polaków - czy to przez wewnętrzny ucisk podatkowy, czy przez niekorzystne umowy międzynarodowe, które rząd warszawski w naszym imieniu zawiera.

Czy po ewentualnej porażce wyborczej będzie pan próbował dalej działać na polskiej scenie politycznej?

Mówmy raczej o tym, jak sukces tej kampanii może przywrócić narodowi godność i nadzieję.

Na jaki wynik w wyborach Pan liczy?

Liczę na to, że uda nam się zmienić kraj - zatrzymać trend autokompromitacji i demontażu państwa.

Ostatnie słowo dla czytelników?

Nie dajcie się zadowolić byle czym - jakąś namiastką, jakimś "wyrobem polskopodobnym". Polska ma dziesięć wieków, zbliża się 1050. rocznica Chrztu Polski. I to jest właściwa perspektywa widzenia - a nie "25 lat demokracji" z orłem w czekoladzie. Domagajcie się więc Polski na właściwą jej miarę. A jak Pan Bóg dopuści, to i z kija wypuści!"

Link
 
Dodane przez prakseda dnia marca 03 2015 09:33:17 · 9 Komentarzy · 24 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.