Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Kat Wołynia i Warszawy będzie uczczony na Ukrainie
Po wojnie Diaczenko przeszedł na służbę wywiadu amerykańskiego. Do końca swoich dni żył pod Nowym Jorkiem, nie ponosząc żadnej kary za swoje zbrodnie. Może właśnie dlatego minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna nie zareagował na decyzję władz ukraińskich o uhonorowaniu zbrodniarza hitlerowskiego, choć ta decyzja jest pluciem w twarz narodowi polskiemu.

Portal internetowy Kresy.pl podał niedawno szokującą wiadomość, która napłynęła z Kijowa: "Zgodnie z decyzją podpisaną 11 lutego bieżącego roku przez przewodniczącego parlamentu Wołodymyra Grojsmana na szczeblu państwowym będzie obchodzona 120. rocznica urodzin Petra Diaczenko. Rocznicę tę władze Ukrainy będą obchodzić oficjalnie, mówi o tym załącznik do dokumentu o sygnaturze 184-VIII."

Wiadomość jest szokująca, bo mieszkańców tak Wołynia, jak i Warszawy nazwisko osoby, która ma być uczczona, jest złowieszcze. Petro Diaczenko był bowiem zbrodniarzem wojennym. Pisałem o nim w dwóch swoich książkach "Przemilczane ludobójstwo na Kresach" i "Żywa historia". Przypomnę tylko najważniejsze fakty. Urodzony pod Połtawą, służył po 1917 r. w formacjach ukraińskich. Trafił pod rozkazy atamana Symona Petlury. W 1921 wraz z wieloma innymi "petlurowcami" został internowany w naszym kraju. Stworzono mu możliwość służby w polskiej armii. Ukończył Wyższą Szkolę Wojenną w Warszawie, uzyskując stopień majora dyplomowanego. Był oficerem kontraktowym w 3. pułku szwoleżerów mazowieckich. Jednak po kampanii wrześniowej przeszedł na stronę niemiecką.

W 1943 r. zorganizował Ukraiński Legion Samoobrony, zwany też Legionem Wołyńskim. Oddział ten, uzbrojony przez Niemców, brał udział w wielu mordach, dokonanych na bezbronnych Polakach na Chełmszczyźnie i Kresach Wschodnich. We wrześniu 1944 r. został przerzucony do Warszawy, gdzie pacyfikował Czerniaków, odznaczając się ogromnym okrucieństwem wobec cywilnej ludności, w tym zwłaszcza wobec rannych, których dobijano lub palono żywcem. Później walczył przeciwko Armii Krajowej w Puszczy Kampinowskiej. Petro Diaczenko za te "zasługi" otrzymał nawet Krzyż Żelazny od Hitlera, któremu pozostał wierny. Po wojnie Diaczenko przeszedł na służbę wywiadu amerykańskiego, stając się jego płatnym agentem. Do końca swoich dni żył pod Nowym Jorkiem, nigdy nie poniósł żadnej kary za swoje zbrodnie. Zmarł w 1965 r., pochowany został na cmentarzu w stanie New Jersey.

Może właśnie dlatego minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna nie zareagował na decyzję władz ukraińskich o uhonorowaniu zbrodniarza hitlerowskiego, choć ta decyzja jest pluciem w twarz narodowi polskiemu.

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
 
Dodane przez prakseda dnia marca 07 2015 15:05:44 · 9 Komentarzy · 11 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.