 |
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
 Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Na wierzchu prezydent, pod spodem konfident? |
|
|
Nie mam pojęcia jak teraz sztabowcy kandydata prawicy podziękują prezydentowi Komorowskiemu za jego wkład w kampanię Andrzeja Dudy, ale skala zasług jest tak wielka, że zwykła wiązanka kwiatów nie wystarczy - tu trzeba by całą Holandię ogołocić z tulipanów, a i tak by jeszcze było za mało. Zresztą kwiaty, to dobre dla kobiet, a Bronisławowi Komorowskiemu, znając jego upodobania, należałoby raczej podarować dwie tony bigosu, dziesięć tysięcy zestawów do robienia lewatywy, lub kilkaset ozdobnych krzeseł "made in Japan". To zresztą nie ważne, ważne jest to, że Bronisław Komorowski musi Andrzeja Dudę bardzo lubić, skoro dał mu do ręki nabity pistolet i umieścił sobie na czole tarczę strzelniczą. Mam oczywiście na myśli ostatni wywiad dla pani mgr inż. zootechnik Moniki Olejnik w radiu Zet i słowa, że likwidacja WSI była "hańbą i zbrodnią". Nie wiem, co pan prezydent sobie myślał wypowiadając te słowa, ale, jak znam życie, to albo swoim zwyczajem nie myślał nic, albo puszczał oko do "zielonych ludzików". Tak, czy siak Komorowski już nawet nie to, że strzelił sobie w stopę, ale wprost odstrzelił sobie to, co po hiszpańsku określa się słowem "cojones".
Bo czego właściwie broni pan prezydent? Wojskowe Służby Informacyjne, które prof. Cenckiewicz trafnie, a zarazem obrazowo określił mianem "długiego ramienia Moskwy", w prostej linii wywodzą się od zbrodniczej Informacji Wojskowej, założonej i kierowanej przez Sowietów, pod nadzorem późniejszego szefa KGB Sierowa. Do jakiego stopnia "polski" rzekomo wywiad był uzależniony od Rosjan niech świadczy fakt, że nawet językiem urzędowym był na początku istnienia tej formacji język rosyjski. W PRL wywiad wojskowy był po prostu przybudówką sowieckiego GRU, co nie powinno dziwić, bo i samo Ludowe Wojsko Polskie nie było niczym więcej, jak rodzajem formacji posiłkowych Armii Czerwonej. Najlepszym dowodem na to, jaką rzeczywiście pozycje miało LWP jest fakt, że podlegało ono, w ramach układu warszawskiego, wiceministrowi obrony Związku Sowieckiego. Po 1989 r. wywiad wojskowy, w odróżnieniu od takiej np. Służby Bezpieczeństwa, nie został poddany procesowi weryfikacji i suchą stopą przeszedł przez okres "transformacji ustrojowej". Kres formacji utworzonej w interesie Związku Sowieckiego położyły dopiero rządy Prawa i Sprawiedliwości, które przyniosły likwidację WSI. Warto tutaj zauważyć, że wspomniana operacja polegała w dużej mierze na weryfikacji funkcjonariuszy służb wojskowych - ci, których służba nie budziła zastrzeżeń zasilili szeregi nowo utworzonych formacji: Służby Wywiadu Wojskowego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego. W związku z powyższym nie jest prawdą, jakoby likwidacja WSI naraziła bezpieczeństwo Polski na szwank.
Oczyszczenie służb wojskowych z ludzi, których lojalność budziła uzasadnione wątpliwości, czyli załatanie dziury w systemie bezpieczeństwa państwa, Bronisław Komorowski nazywa "hańbą". W kontekście tych słów nie sposób nie przypomnieć, że pan prezydent Komorowski od dawna był podejrzewany o niebezpieczne związki z Wojskowymi Służbami Informacyjnymi, a ostatnio wyszły na jaw "śmierdzące dmuchy" w związku z aferą SKOK Wołomin. Kierowali nią ludzie związani z WSI, z którymi obfotografowywał się Bronisław Komorowski. Pojawiło się również pytanie o związki syna prezydenta, Tadeusza Komorowskiego, z Piotrem S. - jednym z szefów wołomińskiej kasy spółdzielczej, podejrzewanym o oszustwa na wielką skalę. W związku z powyższym należy powtórzyć słuszne pytanie red. S. Janeckiego - "Kim pan właściwie jest, panie prezydencie?" Ja oczywiście nie znam odpowiedzi, ale czy naprawdę można wykluczyć, że mamy do czynienia z rodzajem "matrioszki" (rosyjska zabawka złożona z drewnianych lalek, wydrążonych i włożonych jedna w drugą), czyli - na wierzchu prezydent, pod spodem konfident? Powtórzę - tego nie wiem, ale jak wytłumaczyć błyskotliwą karierę człowieka o - jakby by to powiedzieć, żeby nikogo nie obrazić - dość przeciętnych kwalifikacjach umysłowych? I dlaczego, kiedy ujawniono zdjęcie przedstawiające Komorowskiego w otoczeniu oficerów WSI zamieszanych w aferę SKOK Wołomin, w obronie obecnego prezydenta stanął akurat były szef tej służby gen. Marek Dukaczewski? Ten sam gen. Dukaczewski, który w 2010 r. obiecywał, że jeśli wygra Komorowski, to on osobiście otworzy szampana z radości.
Nie da się ukryć, że prezydent Polski w coraz większym stopniu jawi się jako pacynka nałożona na "długie ramię Moskwy" i sądzę, że sztab Andrzeja Dudy nie powinien dać się dwa razy prosić i wykorzystać broń, jaką Komorowski osobiście wkłada mu do ręki. Cóż może być obecnie bardziej kompromitującego, niż - najłagodniej mówiąc - więcej niż zastanawiające związki z formacją reprezentującą rosyjskie interesy? W kontekście agresywnej polityki Putina trudno sobie wyobrazić rzecz, która byłaby w stanie bardziej pogrążyć polityka w oczach wyborców. Wydaje mi się, że słowa Komorowskiego o hańbie, kilka zdań prawdy o tym, czym były WSI, obrazki z wojny na Ukrainie i odpowiednio skadrowany Władimir Putin dają razem spot wyborczy, o sile atomowego uderzenia w splot słoneczny rządzącego układu. Przekaz powinien być prosty - głosując na Bronka, wybierasz Władimira.
http://uncombed.bloog.pl/id,347458552,title,Na-wierzchu-prezydent-pod-spodem-konfident,index.html?smoybbtticaid=6149d8 |
|
| |
Dodane przez prakseda
dnia kwietnia 02 2015 08:21:21 ·
9 Komentarzy ·
3494 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|
