 |
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
 Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Czy JOW „zabetonuje” ? Kogo, gdzie i kiedy? |
|
|
Ordynację proporcjonalną narzucono nam w 1989 r. przez przemożne wtedy wpływy struktur tajnych (Kiszczaka oraz lóż). Ona rzeczywiście zabetonowała ten UKŁAD rabusiów. W tym układzie do sejmu wchodzili jedynie ludzie podlegli i ulegli paru prezesom, którzy z kolei byli i są sterowani niejawnie.
Stąd tyle rozpaczliwych konstatacji o dyktacie amerykańskim, żydowskim, rosyjskim, niemieckim, globalistycznym wreszcie.
Stąd nasza niemoc przy przeciwdziałaniu rabunkowi Polski via banki, przez oddawanie stoczni, kopalnictwa, całego przemysłu, ostatnio próby oddania lasów. Znów wybucha tląca się od 15-tu lat afera rabunku własności ludzi poprzez podatek katastralny. Konkurencja z UE zaciska nam mocniej pętlę na szyi poprzez absurdalny podatek od emisji CO2.
Od strony mechanizmów selekcji ludzików do warstewki "polityków" - dotychczasowe "ordynacje" i ich dziesiątki wariantów gwarantują, że prezes i jego najbliżsi ustalają kolejność na listach, więc w konsekwencji miejsca mandatowe. A oficerowie prowadzący to nadzorują.
Oczywiście więc wybrańcy muszą tak tańczyć, jak im prezes zagra. Prawda?
I dlatego cała warstewka ("zawód - polityk" - bo innego zawodu nie ma..) tak broni swego monopolu władzy [i udziału w rabunku, nawet na poziomie ochłapów].
A my od ćwierćwiecza powtarzamy:
Naturalnym, stosowanym zawsze w zespołach ludzkich sposobem wyboru przywódcy było wybieranie na zasadzie: "daj kreskę Doweyce". Wybrany zostaje ten, którego towarzysze uznają za najbardziej przewidującego, najsprytniejszego, najsilniejszego. I lojalnego wobec towarzyszy. On zostaje wodzem.
Gdy skrewi - woje siadają kolejny raz wokół ogniska i wybierają następcę. Często dotychczasowy przywódca przekonuje i zostaję wodzem na następny okres.
Tanio, szybko, zrozumiale.
Chyba od dwóch stuleci ten sposób dobrze działa w Wielkiej Brytanii (tu już w sposób sformalizowany). Działa z powodzeniem w ponad sześćdziesięciu krajach.
Pan Korwin się wygłupił w programie TV zwanym (chyba szyderczo??) "debatą prezydencką" narzekając, jak "niesprawiedliwe" dla Nigela Farage będą wybory w Wielkiej Brytanii.
Rzeczywiście zwyciężyli t.zw. konserwatyści (pożal się, Boże!) . Farage i przywódca innego ugrupowania, które dostało w tyłek - jak gentlemani złożyli dymisje z szefowania swych partyj i poszli wymyślać lepsze argumenty. Bo chcą do władzy wrócić.
A Cameron w dzień po wyborach poszedł do Królowej - i został premierem. Zaraz powołał swój rząd. Żadnych targów, rozmów koalicyjnych, ustępstw.
U nich, gdy dwóch kandydatów w okręgu uzyskuje te samą liczbę głosów (to się zdarza), RZUCAJĄ MONETĘ. Żadnych powtórnych agitacji, wyborów.
Tanio, szybko, zrozumiale.
JOW jest jak waga: Szala się wychyla do końca, gdy ciężar na niej jest nawet niewiele większy od drugiego.
Cóż więc ten system blokuje, czy betonuje?
Wyjaśnię.
Oczywiście wymaga od zwycięzcy spełnienia obietnic wyborczych, wymaga ciągłej harówy, ale władza pociąga.
Czemu PiS tak uparcie torpeduje zmianę ordynacji Geremka? Dla mianowańców prezesa - jest to oczywiste: To jedyna szansa na takie stałe apanaże i status polityka. Ale dla prezesów?
Kiedyś miałem okazję rozmawiać o tym kolejno z obydwoma panami Kaczyńskimi. Byliśmy mianowicie z Jerzym Przystawą pozywani przez czternaście lat przed Dariusza Tytusa Przywieczerskiego (Universal, grupę Y WSI, FOZZ) a panowie Kaczyńscy bywali świadkami.
Wiele godzin wspólnego oczekiwania na korytarzach "niezawisłego sądu". Usiłowaliśmy się dowiedzieć o przyczynie tej niechęci Braci do JOW-ów. Mówiłem, że przecież ONI, szefowie partyj (PC, PiS... itd) mają zapewniony status posła, też na pewno w JOW. Ale zawsze, na każdy z powyżej w artykule wymienionych argumentów słyszeliśmy "no tak, ale..". Bez uzasadnień. Dla mnie - zagadka. Czyżby obawa, że w JOW łatwiej o los przegranego, jak Farage? Czyli obawa o to, że trzeba by się więcej napracować?
A partie partyjniackie [czyli post- magdalenkowe] zabetonowały scenę polityczną. To jest dobre określenie [scena] , bo wszystko istotne decyduje się za kulisami.
Jak pisaliśmy wielokrotnie, np tu: Link, po pierwszych wyborach w JOW posłowie się zgrupują w dwa obozy. Jak sądzę, to dopiero da nam szansę na prawdziwy wybór przyszłości Polski.
I na znalezienie odpowiednich, betonowych miejsc, gdzie umieści się [po uczciwych procesach] tych obecnych, na razie bezkarnych rabusiów i zdrajców.
Tak
JOW "zabetonuje", panowie. Tego się boicie?
Od ćwierć wieku mają wynajętych dyżurnych propagandystów, zwanych uprzejmie, szczególnie w merdiach "ekspertami", którzy za nich wymyślają "mocne" argumenty. Obecnie, po wyniku Kukiza, w obozie kasty polityków dożywotnich - panika. Więc wysypało w merdiach ekspertami. Migalski? Raciborski?
Ale żaden z nich nigdy nie przyjął zaproszenia na konferencję JOW. Było tych konferencji w całej Polsce ponad czterdzieści. Ani dr. Flis, czy dr. Markowski, ani prof. Rychard i podobni - nigdy nie mieli czasu. A w merdiach - królują.
Ja mam cenzorski ZAPIS na wystąpienia, udział w dyskusjach, publikacje czy artykuły. Jak kiedyś śpiewaliśmy przy żeglarskich ogniskach - "od komuny aż do kleru". Teraz trzeba uwspółcześnić: "od komuny, przez przekaziory coraz jawniej lożowe, aż do kleru".
Mogę więc tylko tu wyzwać na ubitą ziemię tych ekspertów:
Zgódźcie się na uczciwą dyskusje, debatę! Zmierzmy się na argumenty!
Inaczej - praktycznie wykażecie, zgodzicie się z powszechną opinią, że jesteście płatnymi kłamcami, tchórzami. Aha, i bezczelnymi propagandystami.
Mirosław Dakowski |
|
| |
Dodane przez prakseda
dnia maja 17 2015 07:59:39 ·
9 Komentarzy ·
11 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|
