Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Prostytuty zatroskane o Europę.
Na takie upały, którymi próbuje nękać Europę Państwo Islamskie, to by nawet było jakieś rozwiązanie - ale nie tym razem, kiedy padł rozkaz by zapładniać się w szklance. Skoro już padł taki rozkaz, to wszyscy nonkonformiści, wszyscy indywidualiści, od których roi się w Salonie do tego stopnia, że niepodobna nawet splunąć, by nie trafić w jakiegoś nonkonformistę, karnie się do niego zastosowali, niczym wyjątkowo karny naród japoński. Skoro tak, to tym większe znaczenie mądrali - no i każdy może się o tym przekonać, kiedy tylko otworzy telewizor - albo TVN z zatroskaną o nasz nieszczęśliwy kraj panią redaktor Justynę Pochanke, albo warszawską urzędówkę z Woronicza, w której szczerzy paszczę pan redaktor Piotr Kraśko.

TVN ostatnio kupili jacyś Amerykanie w ramach odzyskiwania w naszym nieszczęśliwym kraju wpływów przez Stronnictwo Amerykańsko-Żydowskie - ale agentura pozostała ta sama, co za pierwszej komuny. Resortowa "Stokrotka" po staremu przesłuchuje wezwanych - i tak dalej i tak dalej. Najwyraźniej Międzynarodowa Konferencja Naukowa "Mosty" z 18 czerwca br. podczas której ubowcy starszej i nowszej generacji, wspierani i rekomendowani przez ubowców z Izraela oraz pana Gąsiorowskiego, którego Mocna Ręka nie tylko odcięła od stryczka, ale wszechmocnym ruchem przeniosła na pozycję autorytetu moralnego - więc konferencja, podczas której ubowcy zaoferowali swoje usługi Stanom Zjednoczonym w zamian za gwarancję dalszego pasożytowania na mniej wartościowym narodzie tubylczym, załatwiła wszystkie sprawy kadrowe - a wiadomo, że kadry decydują o wszystkim - również o mądrościach etapu - co przenikliwie zauważył klasyk demokracji Józef Stalin.

Urzędówka z Woronicza zawsze obfitowała w mądrali, z których najbardziej utkwił mi w pamięci smutny pan Szykuła, który w stanie wojennym przesłuchiwał przed kamerami wytypowanych delikwentów.

Ale telewizje, to jeszcze nic w porównaniu z think-tankiem kierowanym przez pana redaktora Michnika, który wie wszystko, nawet to, o czym chciałby wiedzieć każdy chłopiec. W "Gazecie Wyborczej" - bo o niej mowa - roją się też nonkonformiści, ale chociaż się tam roją, to nie oni nadają ton. W "Gazecie Wyborczej" ton nadają ludzie przyzwoici, co skłania do postawienia pytania, w jaki sposób jeden przyzwoity rozpoznaje drugiego przyzwoitego. Tajemnica to wielka, więc nie jest wykluczone, że rozpoznają się po zapachu - do czego oczywiście trzeba mieć specjalnego nosa - ale w "Gazecie Wyborczej" nie powinno być z tym jakiegoś problemu.

Co prawda i tam coraz krótsza ławka i o ile kiedyś, dajmy na to, o tym, jak jest i jak będzie, oznajmiał mniej wartościowemu narodowi tubylczemu nasz skarb narodowy w osobie "drogiego Bronisława", czyli pana profesora Geremka, to dzisiaj obowiązki profesora Geremka pełni pani Dominika Wielowieyska z warszawskiej świętej rodziny (bo obok świętych rodzin warszawskich są też święte rodziny krakowskie; z jednej takiej pochodzi pani Róża Thun - nee Woźniakowska). Nie jest to już oczywiście ten sam ciężar gatunkowy, bo rodziny, chociaż święte, to przecież i one z głupich gojów, którym redakcyjny sanhedryn może powierzać tylko funkcje wykonawcze.

Oczywiście nad wszystkim czuwa żołnierz ("ale żeby murarz domy wznosić mógł, czuwać musi żołnierz, by nie przeszkodził wróg") w postaci utworzonego przez naszych okupantów korpusu oficerów prowadzących, dzięki którym przekaz, który wprawdzie pochodzi z pozornie różnych źródeł, jest przecież taki sam nie tylko pod względem treści, ale przede wszystkim - pod względem morału, jaki ma wypływać z każdej dziennikarskiej hagady.

Hagada jest żydowskim gatunkiem literackim, charakteryzującym się takim doborem przykładów - często naciąganych albo nawet w ogóle wyssanych z palca - by uzasadniały z góry założony morał. Oficerom prowadzącym forma hagady bardzo się spodobała, toteż wszystkie niezależne media głównego nurtu pracują według tego schematu. Ten schemat jest czytelny do tego stopnia, że już na pierwszy rzut oka można wydedukować, jaki rozkaz przekazał swoim poprzebieranym za dziennikarzy konfidentom oficer prowadzący.

Na przykład 7 lipca nakazał im troszczyć się o przyszłość Europy w związku z tym, że potomkowie Odyseusza odrzucili w referendum oferowany im przez finansowych grandziarzy program "pomocy". Polegał on na tym, by Grecy wzięli jeszcze jedną pożyczkę, za którą spłaciliby grandziarzom poprzednie pożyczki - i tak dalej. Z punktu widzenia finansowych grandziarzy, wśród których grandziarze pochodzenia żydowskiego są nad-reprezentowani, perspektywa utraty 11 milionów niewolników jest niepokojąca tym bardziej, że przykład może być zaraźliwy i spowoduje bunt kolejnych 38 milionów niewolników.

Dlatego poprzebierani za dziennikarzy konfidenci w niezależnych mediach głównego nurtu, demonstrują zniesmaczenie grecką lekkomyślnością - bo przecież pozycja naszych okupantów jest ufundowana na ich posłuszeństwie wobec finansowych grandziarzy. Toteż trudno się dziwić, że pani redaktor Justyna Pochanke jest tak zatroskana o przyszłość Europy, a pan redaktor Piotr Kraśko z tego zatroskania szczerzy paszczę jeszcze szerzej, niż zwykle.

Ale przyszłość Europy, to jedna sprawa, a drugą sprawą jest przyszłość naszego nieszczęśliwego kraju. Najwyraźniej nasi okupanci musieli uznać, że z jakichści powodów lepiej pasują im rządy Platformy Obywatelskiej i PSL, toteż kazali mądralom wyliczyć koszty obietnic składanych przez panią Beatę Szydło. Wyszło im, że byłyby to koszty wysokie - ale chyba nie wyższe, niż wysokość polskiego długu publicznego, który w najłagodniejszym szacunku wynosi mniej więcej tyle samo, co straszliwy dług grecki - a w szacunku mniej łagodnym, jest prawie trzy razy większy od długu greckiego.

Bezwstyd i łajdactwo urzędówki z Woronicza poszedł już tak daleko, że do komentowania kosztów obietnic pani Szydło zaproszono panią premierzycę Ewę Kopacz, która przecież w długu publicznym naszego nieszczęśliwego kraju ma swój potężny udział. Ale nie ma w tym nic dziwnego; nasi okupanci, na swój obraz i podobieństwo, przekształcają III Rzeczpospolitą w organizację przestępczą o charakterze zbrojnym, a funkcjonariuszom medialnym przypada w tej organizacji rola prostytutów, męskich i żeńskich.

Stanisław Michalkiewicz
 
Dodane przez prakseda dnia lipca 16 2015 19:58:30 · 9 Komentarzy · 13 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.