Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Mit twardy jak kamień (Warszawa, 17.00)
Przyszło mi zaraz do głowy, że chyba właśnie oglądam definitywne zwycięstwo Powstania. Które w ostatnich latach musiało toczyć kolejne potyczki o pamięć z coraz nowymi "apostołami prawdy historycznej". Zacietrzewionymi w swoim przekonaniu, że pozjadali wszystkie napoleońskie i clausewitzowskie rozumy i że teraz, siedem dekad później, wiedzieliby lepiej co trzeba robić w 1944 r. Ślepi i głusi na tę prostą prawdę, że siedem dekad później to każdy jest mądry. Szczególnie wtedy, gdy swoje strategie może układać w miękkim fotelu i bez odpowiedzialności.

Trudno mi zrozumieć tę potrzebę demitologizacji Powstania, czasem ocierająca się wręcz o zwykłe plucie. Siedem dekad po godzinie W prawda historyczna oraz "prawda historyczna" jest nam zdecydowanie mniej potrzebna niż mit.

Od lat słucham głosów, że nam, Polakom bardziej przydałby się mit Cegielskiego, Wawrzyniaka, Kwiatkowskiego. To oczywiście ma sens. Trudniej go jakoś przekuć na pożytek dzisiejszego dnia, bo do tego potrzeba nam nowych Cegielskich i Kwiatkowskich. A tacy niestety nie rodzą się na kamieniu. Albo są albo ich nie ma.

Mit powstania jest nam potrzebny nie mniej. Teraz, gdy pokazało się w jakim naprawdę świecie żyjemy, jakiekolwiek przekonanie, że nie musimy gotować się na to, by dla Polski umierać jest oszustwem albo naiwnością. Jeśli dziś którykolwiek z rządzących powiem wam, Polacy, że nikt nam nie zagraża wiedzcie, ze przede wszystkim zagraża nam taki oszust albo naiwniak.

Może ktoś zarzucić mi naiwność albo głupotę ale jestem przekonany, że w większym stopniu bezpieczeństwo może nam zapewnić pielęgnowanie i propagowanie mitu Powstania niż jakiekolwiek sojusze.

Z sojuszami jest tak, że albo zadziałają albo zostaniemy sami. A my jesteśmy i będziemy tu zawsze. O ile przekonamy tych wszystkich, którzy chcieliby wyciągnąć łapę po nasze, że Powstańcy, nie tylko ci z Warszawy 44 r. żyją i zawsze żyć będą w nas. Że my to oni. Ze wszystkimi tego konsekwencjami dla tych wszystkich, którym przyszłoby do głowy sprawdzić czy tak jest naprawdę.

Siła powstańczego mitu jest i powinno być przekonanie, że czasem tak trzeba, że nie można inaczej. Przekonanie siebie. Kiedy już zdołamy przekonać siebie, przekonamy i tych, którzy chcieliby tu być ale będą mieli świadomość, że każdy metr w głąb naszego będzie dla nich drogą wprost do piekła. Kiedy oni będą tego pewni, umierać nie będziemy musieli.

Warszawa, Rondo Dmowskiego, godzina 17.00. Lata po hekatombie Miasta Powstanie wygrywa. W głowach i sercach tych, dla których mit ten jest i będzie twardy jak kamień.

rosemann

ps. Właśnie przypomniałem sobie, że przed laty o tym samym znacznie lepiej napisał ktoś inny
Link
 
Dodane przez prakseda dnia sierpnia 03 2015 07:27:27 · 9 Komentarzy · 12 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.