 |
Nawigacja |
 |
 |
Użytkowników Online |
 |
 |
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
Gazeta Wyborcza” straszy „nie-Polaków” nowym holocaustem |
 |
 |
Tomasz Piątek nie jest jedynym wołającym na puszczy "sprawiedliwym", ostrzegającym przed jesienną apokalipsą. Kilka dni temu cytowałem publicystkę Gazety Wyborczej, która była przerażona "wyszkolonymi oddziałami szturmowymi PiS-u", które według przewidywań rozpoczną na jesieni prześladowania: "ubeków, resortowych dzieci, lemingów, nie-Polaków, ludzi niemyślących samodzielnie".
Czytając podobne rzeczy, odnoszę wrażenie, że środowisko z "Czerskiej" boi się autentycznie, lecz nie partii politycznej o nazwie PiS, ale po prostu - egzekwowania prawa oraz sprawiedliwości, której może stać się zadość.
Rozpętana histeria jest rodzajem wojny informacyjnej - obroną poprzez atak wyprzedzający - manewr taktyczny rozbijający siły przeciwnika i osłabiający jego morale. Tego rodzaju "publicystyka" jest socjotechnicznym zabiegiem, wzmacniającym bufor ochronny dla nieosądzonych komunistycznych zbrodniarzy-ubeków oraz resortowych dzieci tworzących z "nową lewicą" pasożytującą na Polakach sitwę.
Ostrzeżenie przed rzezią i obozami zagłady
"Im bliżej władzy jest PiS, tym częściej czyta się i słyszy "prawdziwych Polaków", którzy wciąż mówią o stryczku i kuli w łeb. To dla lemingów, bo dla imigrantów internauci - i to wcale nie anonimowi - chcą otwierać obozy zagłady. "Dzień pomsty" za in vitro zapowiadają nawet dziennikarze sportowi, jak Paweł Zarzeczny z "Polska The Times". "Fronda" otwarcie wychwala palenie "czarownic" na stosach" - pisze publicysta Wyborczej.
"Takich słów nie używa się bez konsekwencji. Mówienie o ludzkiej zarazie niesie śmierć. Hasło "ŻYD=WSZY=TYFUS PLAMISTY" poprzedziło Holocaust. W latach 30., tuż przed Wielką Rzezią, miała miejsce eksplozja "słownej agresji przygotowawczej".
Tomasz Piątek w denuncjacjach obnażających zbrodnicze plany Polaków, powołuje się na apel "zdolnego pisarza Wojciecha Tochmana", publicysty "Dużego Formatu" (GW), cytując następujący fragment:
"Znam tę ludobójczą gadkę z Rwandy. To mowa nienawiści, która poprzedza zabijanie. To gęstniejący zapach pogromu. Jeśli do niego dojdzie, historia zapamięta, że stało się to za prezydentury Andrzeja Dudy. Polaka katolika, który ocalił hostię" - kilka dni temu napisał Tochman w tekście pod tytułem "Zapach".
Zerknąłem również do źródła /felietonu/, z którego pochodzi cytat.
"Zdolny pisarz", czyli Tochman, którego takim mianem obdarował Piątek, okazuje się również zdolnym nawigatorem wyznaczającym mapę podróży dla nowego prezydenta Andrzeja Dudy: "Do Jordanii powinien prezydent w pierwszej kolejności ruszyć! Do pustynnych obozów, w których tysiącami koczują syryjscy tułacze" (...) Historia nie zapamięta mu tego, że w pierwszą zagraniczną podróż (lub jedną z pierwszych) poleciał do grobu świętego papieża. Klękanie u grobu nawet najświętszego kosztuje niewiele: otrzepanie nogawek z kurzu wypolerowanej posadzki i poważna mina przed kamerą. Fasada, fałsz".
Winny katolicyzm
Czytając artykuł "Arcybiskup co pachnie krwią" odniosłem wrażenie, że pogromcy demonów polskiego patriotyzmu nie mają niestety daru rozpoznawania duchów, a tym, który straszy naprawdę na Czerskiej, jest duch z czasów stalinowskich, który rozbudził stary resentyment i wchłonął w siebie na nowo energię wiadomego środowiska i projekcję pod nazwą "kato-hejt".
"Wśród różnych rzeczy, w które te masy wierzą, jest też płynąca z ambon kato-nienawiść. I najwyraźniej jest ogromnie popularna. (...) I tak się dzieje, że ze wszystkich nienawistnych ideologii najchętniej akceptowany jest kato-hejt. Oczywiście nierozłącznie stopiony w jedno z nacjonalizmem ("Polak-katolik"). (...) "Katolicyzm w katolickich umysłach tę nienawiść nieustannie zaszczepia - i to coraz bardziej zawzięcie".
"Ale w Polsce XXI wieku katolicyzm stał się przede wszystkim tym. Inspiracją dla nienawiści, która przywołuje sznur i kulę, a czasem nawet komorę gazową".
Na koniec będący w desperacji, graniczącej z rozpaczą, autor wygłasza dramatyczne wezwanie do katolików "naprawdę otwartych":
"W tej sytuacji muszę zapytać wszystkich katolików naprawdę "otwartych": czemu jeszcze bierzecie w tym udział? Choćby bierny - znosząc cicho nienawiść z ambony? Czemu głośno nie przerwiecie księdzu, nawet i arcybiskupowi, gdy podczas kazania wymiotuje żółcią na was i pół Polski? Czemu nie wystąpicie z polskiego Kościoła katolickiego, który coraz mniej godny jest miana Kościoła? Czemu samą pasywną obecnością w strukturach i papierach tej organizacji nabijacie jej statystyki?".
Odradzam każdemu polemikę z autorami cytowanych fragmentów, którzy właśnie w tym celu zarzucają kolejne haczyki. Postanowiłem nawet w pewnym sensie potwierdzić obawy naszych wypróbowanych nieprzyjaciół w kwestii prawa, sprawiedliwości i rozróżnienia pomiędzy dobrem a złem.
Polska od wieków męczyła degeneratów. W czasach potęgi i chwały przebijała wrogów na wylot husarskimi kopiami. Po II wojnie światowej czasy okazały się łaskawe dla degeneratów. Trwa to do dziś, lecz drugie i trzecie pokolenie stalinowskich degeneratów /et consortes/ nadal cierpi. Męczą ich polskie rocznice, podczas których wolni Polacy oddają hołd swoim bohaterom. Degeneraci dwoją się i troją, aby sprofanować z nienawiści lub głupoty to, co jest dla nas najświętsze.
Myślę, że już czas najwyższy, aby z Polski przestali wyjeżdżać młodzi Polacy za chlebem. Niech wyjadą degeneraci.
Cytowane fragmenty:
1) Tomasz Piątek Arcybiskup o zapachu krwi
2) Wojciech Tochman Zapach
3) Anna Izabela Nowak Boję się |
 |
| |
Dodane przez prakseda
dnia sierpnia 07 2015 06:48:14 ·
9 Komentarzy ·
15 Czytań ·
|
|
 |
 |
 |
 |
Komentarze |
 |
 |
Dodaj komentarz |
 |
 |
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Oceny |
 |
|
 |
Logowanie |
 |
 |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Shoutbox |
 |
 |
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
 |
 |
 |
 |
|