Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Przypadek Kwiatkowskiego jest bardzo ciekawy. Błądzący szef NIK?
Zaskoczenie kompletne. Zewnętrzne oznaki działalności Izby jako organu kontrolującego instytucje państwa wskazywały, że na jej czele stoi człowiek, który swoją apolityczność traktuje poważnie.

Związany z PO, przez partię Donalda Tuska wysunięty na to stanowisko, wybrany głosami własnego ugrupowania oraz koalicyjnego PSL przy niewielkim wsparciu posłów SLD. Zakładano początkowo, że nowy szef NIK będzie funkcjonariuszem swojej partii, a kontrole będą wybielały fatalne, widoczne gołym okiem nieudolne działania wielu instytucji, partaczenie poważnych inwestycji. Będą ukrywały bądź rozmywały rozbieżności między pijarowskimi zapowiedziami o planowanej doskonałości różnych przedsięwzięć władzy, a beznadziejnym stanem faktycznym.

Wielu spotkało miłe rozczarowanie. Sporo kontroli pokazywało wadliwe bądź naganne funkcjonowanie strategicznych obszarów państwa, złe wykonanie wielu najbardziej reklamowanych inwestycji, choćby wywieszane na sztandarach największych osiągnięć rządu autostrady, ciągłe pogłębianie się patologii w systemie opieki zdrowotnej. Biegli NIK pod kierunkiem Kwiatkowskiego wytykali błędy rządzących, a szef najwyraźniej nie obawiał się negatywnych dla siebie konsekwencji, bo nagłaśniał aferę za aferą.

Miażdżący dla resortu transportu był raport z systemu opłat za drogi krajowe via Toll. Kompromitująca dla państwa okazała się sprawa nadużyć służb w sprawie billingów naszych rodaków. NIK stwierdził, że przepisy nie zapewniają dostatecznej ochrony praw i wolności obywatelskich przed ingerencja państwa. Kardynalne błędy ujawniła Izba w raporcie o negocjacjach polskiej strony z Gazpromem. Wadliwe negocjacje umożliwiły narzucenie nam podwyżki cen. Także kompromitująca dla rządu była ocena z fatalnego przygotowania szkół na przyjęcie 6-latków.

Wprawdzie NIK kontrolował i obnażał słabości i braki przedsięwzięć państwa, ale rządzący zachowywali się tak, jakby to nie ich dotyczyło. Zaś NIK nie naciskał na realizację swoich zaleceń pokontrolnych.

Na zewnątrz jednak Kwiatkowski budował swój obraz człowieka nieprzekupnego i nie lękającego się rządu. To zyskiwało mu uznanie polityków wszystkich opcji, w tym także opozycji. A jednak okazało się, te cnoty były tylko na pokaz. Jeśli prawdą jest, co mówi prokuratura to mamy do czynienia nie tylko z przekroczeniem uprawnień urzędnika, co właśnie wstępnie zarzuca szefowi NIK prokuratura. Do takiego zarzutu prokuratura mogłaby się ograniczyć, gdyby Kwiatkowski starał się z własnej inicjatywy ułatwić wygranie konkursu na dyrektora delegatury lub jakiegoś departamentu swojemu znajomkowi. Albo robił to na prośbę tego znajomka z dobroci serca. Bez przyjmowania jakichkolwiek korzyści. Bo gdyby w rewanżu daleki krewny tegoż znajomka wstawił Kwiatkowskiemu w domu nowe drzwi i nie wziął za to pieniędzy, mielibyśmy do czynienia z klasyczną korupcją.

Przypadek Kwiatkowskiego jest ciekawszy. Jeśli nadużył swojego stanowiska pod wpływem namowy przez Jana Burego, to mamy do czynienia z korupcją polityczną.

Moim zdaniem, korupcja polityczna najbardziej degeneruje państwo. Bo jej występowanie, tym bardziej jeśli dopuszczają się jej ludzie z najwyższych szczebli władzy, jest nie tylko sygnałem na przyzwolenie różnych odmian korupcji w niższych rejonach społecznych, ale może stanowić zachętę dla innych. Tym bardziej zdumiewa mnie brak odpowiedzialności u ludzi, którzy z racji pełnionych funkcji winni być wzorem nieskazitelności. Ale też tych, którzy zajmując wysokie stanowiska, sprzeniewierzą się służbie państwu, powinny obejmować najsurowsze konsekwencje.

Jestem za surowy? Pewnie tak. Ale przecież każdy może ujawnić prawdziwą drogę, która go doprowadziła do popełnienia błędu. Wtedy dopiero można myśleć o całkowitym darowaniu kary. Przecież nie popełnił zbrodni. Zdarzył mu się tylko błąd. Poważny. Nie ulega wątpliwości. Ale błąd. O tym warto pamiętać.

Jerzy Jachowicz
 
Dodane przez prakseda dnia sierpnia 30 2015 08:26:28 · 9 Komentarzy · 6 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.