 |
Nawigacja |
 |
 |
Użytkowników Online |
 |
 |
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
Widmo JOW straszy na salonach |
 |
 |
Nic dziwnego, że życie publiczne w Polsce opanował szum informacyjny wokół samego referendum oraz pytania o JOW. Żadna sprawa tak nie łączy skłóconych partii i partyjek, jak obawa przed zmianą ordynacji wyborczej. Mówi się, że pytania referendalne nie dotyczą spraw dla państwa kluczowych, zatem nie spełniają warunków artykułu 125 Konstytucji. Jest to prawdą w odniesieniu do wszystkich pytań poza pytaniem o JOW. Próby dodania dalszych pytań wyrażają dążenie do skompromitowania instytucji referendum oraz "utopienia" kwestii istotnych w gąszczu błahostek.
Nie ma idealnej ordynacji wyborczej - każda ma wady i zalety, a wyższość jednej nad drugą zależy od kontekstu sytuacyjnego i wyznawanych wartości. Dyskutanci, którzy nie biorą tego pod uwagę, uprawiają czystą propagandę.
Skoro ordynacja wyborcza jest filarem ustroju politycznego, problem postawiony w referendum należy rozpatrywać w aspekcie działania państwa. Nawet pobieżna obserwacja pozwala dostrzec słabości polskiego państwa: nieprzejrzystość procesów decyzyjnych, brak odpowiedzialności za decyzje; podporządkowanie administracji publicznej oraz wymiaru sprawiedliwości interesom partyjnym, niezdolności do korekty błędów, ogólną niewydolność systemu rządzenia krajem. Nie trudno wykazać istnienie związku przyczynowego między patologiami ustrojowymi a obowiązującą ordynacją. Tłumacząc te patologie "niedojrzałością społeczeństwa", politycy i wynajęci przez nich eksperci starają się odwrócić uwagę od rzeczywistych, ustrojowych ich przyczyn.
JOW sprzyja realizacji dwóch celów: skuteczności i odpowiedzialności rządów. Osiąga się to często kosztem niektórych innych wartości, w tym reprezentacji mniejszości oraz proporcjonalności. Przyznanie pierwszeństwa tym innym wartościom dokonuje się kosztem skuteczności i odpowiedzialności rządu. Z perspektywy zdrowego rozsądku wystarczy, by interes mniejszości był chroniony prawem, które gwarantuje im warunki normalnego życia i możność działań na rzecz uzyskania poparcia dla swoich żądań większości. Zauważmy też, że samo pojęcie mniejszości jest niejasne - pod pewnymi względami wszyscy należymy do jakichś mniejszości. Samo wprowadzenie JOW nie gwarantuje reformy państwa, powinny mu towarzyszyć inne zmiany ustrojowe. Bez zmiany obecnej ordynacji wyborczej nie sposób jednak myśleć o reformie państwa.
Pierwsze pytanie zadane w referendum dotyczy więc tego: czy chcemy mieć państwo skuteczne i odpowiedzialne, czy też państwo byle jakie, dające prominentną pozycję, bliżej zresztą nieokreślonym, mniejszościom.
Opcja druga utrwala plagÄ™ partyjniactwa i wynikajÄ…ce z niej ustrojowe patologie.
Antoni Z. Kamiński |
 |
| |
Dodane przez prakseda
dnia wrze¶nia 14 2015 17:43:37 ·
9 Komentarzy ·
17 CzytaÅ„ ·
|
|
 |
 |
 |
 |
Komentarze |
 |
 |
Dodaj komentarz |
 |
 |
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Oceny |
 |
|
 |
Logowanie |
 |
 |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Shoutbox |
 |
 |
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
 |
 |
 |
 |
|