 |
Nawigacja |
 |
 |
Użytkowników Online |
 |
 |
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
OPOZYCJA DEMOKRATYCZNA – CZYLI CONTRADICTIO IN ADIECTO |
 |
 |
Dogmat ten, wykuty w mozolnym trudzie miałkich "analiz" i wpatrywania się w wyniki tzw. sondaży, jest koronnym dziełem żurnalistów "wolnych mediów" i tych polityków PiS, którzy traktują moich rodaków niczym stado baranów.
Trudno bowiem wyobrazić sobie bardziej instrumentalne traktowanie sprawy zamachu, jak przez pryzmat wyborczego kuglarstwa i "wizerunkowych" korzyści.
Trudno też o mocniejszy przykład ulegania reżimowym terrorystom i niewolniczego stosunku do dyktatu ośrodków propagandy.
Nie dziwię się, że zwolennicy tej "rozsądnej taktyki" nie próbują nawet zmierzyć się z pytaniem - jeśli od 2010 roku wciąż stosowano taką zasadę i na czas kampanii wyborczych "zawieszano" tematykę smoleńską, jakim prawem rozmaite mędrki udowadniają dziś, że mówienie o zamachu byłoby "przeciwskuteczne" i "zabójcze" dla wyników wyborczych?
Kiedyż to PiS stawiał ten temat jako priorytet w swojej kampanii? Kiedy w czasie wyborczym otwarcie mówił o potrzebie rozliczenia winnych tragedii lub informował Polaków, że od kwietniowego poranka 2010 roku żyją w kraju rządzonym przez wspólników i zakładników zbrodni? Jeśli nigdy nie zdobyto się na twardy przekaz, jaką metodą badawczą stwierdzono jego nieprzydatność i "przeciwskuteczność"? Kto zadecydował, że w kampanii wyborczej lepiej epatować głupotami o "dworcowych przygodach" E.Kopacz niż przypominać jej życiową rolę kłamcy smoleńskiego, że bezpieczniej nagłaśniać temat "przejazdów służbowych" Sikorskiego niż pokazać go, jako piewcę rosyjskich łgarstw i rzecznika dezinformacji? Kto wymyślił, że dla Polaków ważniejsze będą pogadanki o gafach Komorowskiego, od wiedzy na temat zachowań tego człowieka po 10 kwietnia czy informacji zawartych w aneksie do Raportu?
Nie znam logiki, która pozwala wierzyć, że moi rodacy są bardziej podatni na tandeciarski "pijar" niż spragnieni prawdy i sprawiedliwości. A jeśli tak sądzą mędrcy ze środowisk opozycyjnych i według takich wyobrażeń kreują wyborczy przekaz - czym różnią się od zawodowych oszustów z ośrodków propagandy i jaką opinię wyrażają o swoim elektoracie?
Uciekając od sprawy smoleńskiej podczas każdej kampanii, partia pana Kaczyńskiego nie tylko włożyła poręczną broń w łapy medialnych terrorystów, ale sama nauczyła Polaków, że jest to tematyka "kontrowersyjna", "spiskowa" i zakazana. To ci, którzy decydują o "miękkiej strategii" i traktują Smoleńsk niczym straszak na bezrozumne dzieci, przyczynili się do wyrugowania tematu z pamięci Polaków i uznania go za "problematyczny".
Spróbujmy przywołać wizję historii alternatywnej i rozsądzić - gdyby po 10 kwietnia sprawa smoleńska (jak na to w pełni zasługuje), znajdowała się w centrum przekazu opozycji, gdyby każdego dnia przypominano o niej podczas występów polityków PiS w reżimowych gadzinówkach i systematycznie podnoszono na arenie międzynarodowej - kto mógłby dziś powiedzieć, że "Smoleńsk nie interesuje Polaków" lub uznać, że należy do tematów "nazbyt kontrowersyjnych"? Negatywny obraz i fałsz związany z tą sprawą, jest w równej mierze dziełem ośrodków propagandy, jak zasługą kuglarzy z partii zwanej opozycyjną.
Przegrane kampanie wyborcze nie wywołały żadnej refleksji i nie wpłynęły na odrzucenie dogmatu o złych skutkach "politycznej gry Smoleńskiem". Do dziś jest on uważany za przeszkodę na drodze do zwycięstwa wyborczego i bywa podnoszony jako kapitalny zarzut pod adresem "radykałów". Większość doradców i publicystów partyjnych jest przeświadczona, że tylko wyciszanie tematyki smoleńskiej oraz uczestnictwo w medialnych "teatrach demokracji", może przybliżyć wygraną PiS. I choć od pięciu lat partia ta nie robi nic innego, jak instrumentalnie żongluje wyborczą tematyką, nie tylko nie uzyskała od reżimowców miana "konstruktywnej opozycji", ale wciąż jest atakowana i posądzana o nienawistną retorykę.
Jakiż zatem cel tej żałosnej gry, jeśli ci, którzy ją prowadzą, nie tylko "cnotę stracili ale jeszcze rubla muszą dopłacić"?
Dzięki takim postawom, narzucono nam amoralną konstrukcję semantyczną, w której prawo do piętnowania polskich reakcji przyznali sobie ci, którzy ponoszą odpowiedzialność za zbrodnię smoleńską, brali udział w ruskich matactwach i ukrywaniu prawdy. Istota tej upiornej mistyfikacji polega na dokonaniu tak głębokiej konwersji, iż sprawca staje się sędzią, oszust przyjmuje rolę mentora, ofierze zaś imputuje się winę i stawia pod pręgierzem oskarżeń.
Nie żylibyśmy w świecie podobnych absurdów i panoszenia się apatrydów, gdyby opozycja i jej media wykazały dość odwagi i mądrości. Godząc się na tak uwłaczający dyktat, wyrządzają krzywdę temu i następnym pokoleniom Polaków.
Przyznaję, że umiarkowanie obchodzi mnie wynik najbliższych wyborów. Z partią pana Kaczyńskiego nie wiążę nadziei na odzyskanie Polski. Jako część systemu politycznego III RP, nie jest ona zdolna do zerwania z fałszywą mitologią i nie chce obalenia magdalenkowego porządku. Nie ma w niej "oferty dla radykałów", o którą prosiłem w jednym z lipcowych tekstów. Odzyskanie władzy przez PiS, może prowadzić do dobrych zmian i polepszenia życia moich rodaków, nie zakończy jednak państwowości komunistycznej hybrydy. Jeśli wobec przedstawicieli tego środowiska zachowuję szacunek i krytyczną uwagę, to dlatego, że nie ma dziś innej alternatywy i realnej siły politycznej.
Wbrew temu, jak zwolennicy PiS interpretują wyborcze zachowania, uważam, że ukrywanie najtrudniejszych tematów nie jest "posunięciem taktycznym" i nie ma nic wspólnego z "mądrą strategią". Anonsuje raczej słabość tego środowiska i jest zwiastunem rzeczywistych, acz często skrywanych intencji. Taką zapowiedź przynosi już prezydentura pana Andrzeja Dudy, z jej specyficznym rysem kontynuacji "doktryny Komorowskiego" i skrupulatnym unikaniem tematyki smoleńskiej. Wiara, że po wygranych przez PiS wyborach nastąpi "cud nad Wisłą", jest równie uzasadniona, jak partyjny dogmat o ćwierćwieczu wolności i demokracji.
Przyznaję, że sprowadzenie tematów politycznych do zwodniczej "merytoryczności", jest zabiegiem mogącym zadowolić niedowarzony wyborców lub nawet przekonać niektórych zwolenników PO. Tym, którzy widzą w III RP komunistyczną sukcesję i dostrzegają ogrom zniszczeń dokonanych przez reżim, "propozycje programowe" i jałowe "debaty" nie zastąpią konkretów i radykalnych rozwiązań.
Mam też przeświadczenie, że jeśli sprawa zamachu na polską elitę, w ogóle jeszcze funkcjonuje w naszej świadomości, zawdzięczamy to odwadze i determinacji Antoniego Macierewicza oraz grupie ludzi, którzy zaangażowali się w wyjaśnienie narodowej tragedii. Gdyby rzecz zależała od partyjnych fircyków brylujących w reżimowych tv i od grona "niezależnych" żurnalistów, podzieliłaby los zbrodni katyńskiej. I tylko z uwagi na osobę ministra Macierewicza wiem, że w tej sprawie nie zostaniemy oszukani.
Podziwiam też skuteczność agitacji i stopień samokontroli elektoratu PiS. To niebywałe, że każdy domorosły "politolog" i zwolennik pana Kaczyńskiego, powtarza dziś bezmyślnie mantrę o konieczności unikania "kontrowersyjnych tematów" i bez szemrania przyjmuje dyrdymały o "spokojnym oczekiwaniu na wynik wyborów". Ludziom, którzy we wszystkich kategoriach gramatycznych odmieniają słowa "wolność" i "prawda", nawet do głowy nie przyjdzie, by przeciwstawić się parcianej retoryce i zdobyć na samodzielną refleksję. Tym bardziej wydaje się im niepojęte, że można krytycznie oceniać działania PiS-u i nie sławić anemicznej, pustej prezydentury. Wierzyć, że do takich wyznawców trafiłyby słowa herbertowskiego mistrza Henryka Elzenberga - "surowość jest wyrazem szacunku, wyrozumiałość zaś - lekceważenia", niepodobna.
W całym obszarze "wolnych mediów" i "prawicowej blogosfery" funkcjonuje niepisany zakaz podważania partyjniackiej strategii i głęboka niechęć do rzeczowej dyskusji. Doświadczam ich na własnej skórze, będąc oskarżanym o "sianie defetyzmu", "wrogość" i "podważanie zaufania". To zaś oznacza, że nie ma takich argumentów, które potrafiłyby pokonać demagogię i oportunizm.
Ktoś przytomnie zapyta - po co więc krytyka tych, z którymi nie wiążę nadziei? Po co intelektualne zaangażowanie w sprawy, na które nie mam wpływu?
Czytelnikom tego bloga zaproponowałem perspektywę szerszą niż partyjne konotacje i dalszą niż sięga wzrok małych demiurgów. Długi marsz jest drogą dla ludzi odważnych, niepoddających się powszechnym nastrojom i utartym schematom. Na tej drodze ma powstać "oferta dla radykałów" i wizja prawdziwej, antysystemowej opozycji. Ta zaś, może zaistnieć tylko wówczas, gdy mądra krytyka środowisk politycznych uchroni nas od kolejnego "zakrętu historii" i zrujnowania marzeń o Niepodległej.
Jeśli zachęcam do takiej krytyki, to nie po to, by "siać defetyzm" i "podcinać skrzydła", ale dlatego, by w miejsce próżnych nadziei i łatwego optymizmu wyzwolić dążenie do budowania wolnego państwa. My naprawdę "zasługujemy na więcej".
Więcej niż groteskowa opozycja i parodia wolnych mediów. Więcej niż dyktat reżimowych terrorystów i "taktyczne" ukrywanie zbrodni na naszych rodakach.
To kwestia czasu, gdy poznamy prawdziwy przebieg wydarzeń z 10 kwietnia i ustalimy role rozpisane przez pułkownika KGB. Niezależnie, czy PiS dojdzie do władzy, czy też zdobywszy ją, nie będzie potrafił utrzymać - ta chwila nastąpi.
Po niej zaś przyjdzie świadomość, że partia pana Kaczyńskiego tak dalece zatarła granice dobra i zła iż przestało istnieć pojęcie winy i kary, zdrady i hańby. Dzisiejszy relatywizm tego środowiska i instrumentalne traktowanie sprawy smoleńskiej, niosą zapowiedź takiej sytuacji.
Opozycja antysystemowa powstanie w czasie walki o prawdę smoleńską, podczas twardej próby postaw i charakterów, gdy norma dotychczasowej "opozycyjności" okaże się zbyt wątła i nieskuteczna. Znajdzie zwolenników wśród ludzi na tyle szalonych, by nie uwierzyli w dogmat "naprawy" III RP i bałamutne hasła o "odbudowywaniu wspólnoty". Stworzą ją ci, którym nie wystarczy "oferta programowa" Prawa i Sprawiedliwości, sprowadzona dziś do uwłaczających Polakom słów Jarosława Kaczyńskiego - "Nie możemy w tej chwili myśleć o żadnym rewanżu, o żadnym odwecie". Bo, jeśli po ośmiu latach rządów obecnego reżimu, przywódca partii opozycyjnej nazywa "rewanżem" i "odwetem" słuszne dążenia do prawdy i sprawiedliwości, do jakiego poziomu sprowadza własny elektorat i jaką miarą mierzy nasze aspiracje? Nie o odwet i rewanż tu chodzi, ale o prawo do godnego życia i nazywania rzeczy po imieniu. Tego prawa nie zapewnią nam "projekty ustaw" i polityczny bełkot zacierający kanciaste granice. Nie odzyskamy go na drodze "dobrych zmian" i "demokratycznej ewolucji".
Ludzie, którzy nie cofnęli się przed paktowaniem z wrogiem, piewcy rosyjskich łgarstw i szydercy ze śmierci Polaków - nie boją się takich narzędzi. Watahy oddającej mocz na znicze i "stróżów prawa" kopiących kwiaty złożone ofiarom - nie przestraszą "mechanizmy demokracji". Zwyrodniali sędziowie i służalczy prokuratorzy - nie znikną wraz z zapowiedzią "reform".
Musi przyjść czas, gdy również wyborcy PiS zrozumieją, jak iluzoryczne i nieadekwatne są narzędzia, którymi ta partia chce "zmieniać Polskę". Dlatego mam pewność, że podczas długiego marszu powstanie autentyczna, antysystemowa opozycja.
Aleksander Åšcios |
 |
|
Dodane przez prakseda
dnia wrze¶nia 16 2015 09:33:55 ·
9 Komentarzy ·
4 CzytaÅ„ ·
|
|
 |
 |
 |
 |
Komentarze |
 |
 |
Dodaj komentarz |
 |
 |
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Oceny |
 |
|
 |
Logowanie |
 |
 |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Shoutbox |
 |
 |
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
 |
 |
 |
 |
|