Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
PO mamrocie i na ławeczkę
Oczywiście trzeba przede wszystkim odciąć ich od publicznych pieniędzy, którymi Platforma i tak zwani "ludowcy" z PSL futrowali służalcze media poprzez płynące do nich reklamy z ministerstw i spółek skarbu państwa. Skończyć z tak zwanymi prenumeratami, dzięki którym "Gazeta Wyborcza" windowała swoją sprzedaż. Pozbyć się z mediów publicznych wszystkich Liso i Kraśko - podobnych funkcjonariuszy udających dziennikarzy. Choć może się wydawać, że nie jest to kara wystarczająco surowa sprawiedliwa i dolegliwa to jednak ograniczenie choćby w niewielkim stopniu luksusów, w jakie ta sitwa opływała może być dla niej i tak bardzo bolesne.

Domyślam się, że poniedziałkowy powyborczy poranek nie był najlepszy dla Michnika i spółki. Idę o zakład, że po przebudzeniu czuli się niemal identycznie jak wiceminister sprawiedliwości w rządzie PO, Monika Zbrojewska po opuszczeniu izby wytrzeźwień. Trafiła tam w piątek na kilka godzin przed ciszą wyborczą. Powód? Otóż jadąc zygzakiem ulicami Łodzi została zatrzymana przez policję, która stwierdziła u niej w wydychanym powietrzu 2 promile alkoholu. Dodatkowo skuta została kajdankami w wyniku agresywnego zachowania. Zapewne u Michnika i jego ferajny mieliśmy do czynienia z podobnych kacem, strachem i niedowierzaniem w to, co się stało. Problem jednak w tym, że Michnik i spółka mogą mieć poważne kłopoty z wytrzeźwieniem po ich dziejowej klęsce. Stało się to, co stać się musiało. Polacy zaczęli w końcu traktować tę pałkarską propagandę, tak jak nasi rodacy podczas okupacji traktowali niemieckie szczekaczki i gadzinówki.

W związku z tymi kacowymi powyborczymi dolegliwościami i perypetiami Salonu III RP mam pewien rewolucyjny oraz bardzo humanitarny plan wpisujący się w te uspokajające słowa Jarosława Kaczyńskiego. Chciałbym nieco ulżyć tym wszystkim sługusom III RP i tak zwanym "niekwestionowanym autorytetom" ze stajni "Wyborczej" by zrekompensować te wszystkie czekające ich frustracje i straty finansowo-moralne. Proponuję hurtowe zatrudnienie ich do obsady w reaktywowanym specjalnie na tę okazję serialu "Ranczo". Oni kochają publikę i zawsze marzyło im się dotarcie ze swoim przekazem do milionów Polaków, więc w ten sposób zaspokójmy te ich propagandowe hucie, chore ambicje i szczery zapał do pouczania i wychowywania innych.

Po pierwsze - zupełnie inaczej obsadźmy słynną ławeczkę pod sklepem w Wilkowyjach. Choć wydaje się ona w tym przypadku zbyt krótka to zapewne zmieszczą się tam tacy mędrcy-filozofowie jak Adam Michnik w roli Solejuka, Andrzej Wajda, jako Hadziuk zaś w Stacha Japycza wcieli się Aleksander Smolar. Jacek Żakowski to moim zdaniem wprost idealny materiał na Pietrka, a Dominika Wielowieyska na jego żonę Jolę. Właścicielką sklepu sprzedającą im mamroty i piwo, czyli następczynią Więcławskiej niech będzie Agnieszka Holland. Już oczyma wyobraźni widzę tę burzę tęgich mózgów pod sklepem. Słyszę te wszystkie wzniosłe hasła i złote myśli. Oczywiście nie może być żadnych wątpliwości, że wyjątkową mendę i karierowicza Czerepacha idealnie odegra Tomasz Lis. Jako barmankę Wioletkę widzę już Agnieszkę Kublik. Co prawda zabraknie w jej przypadku uroku i ponętnych kształtów "starej" Wioletki, ale zrekompensuje nam to profesjonalizm i wrodzone predyspozycje Kublikowej powodujące, że idealnie sprawdzi się w roli barmanki. Niech ukoronowaniem kariery profesorzyny Środziny będzie rola babki zielarki, a zawsze bliska władzy Monika Olejnik niech zagra żonę wójta, Halinę Kozioł.

Oczywiście ktoś zaraz zarzuci mi, że sympatyczne skądinąd serialowe postaci postanowiłem zastąpić towarzystwem delikatnie mówiąc dość mało porywającym, a mówiąc wprost- odrażającym. Jestem jednak pewien, że w ten oto sposób publika ujrzy w końcu z jak marnymi aktorami i komediantami mieliśmy do czynienia i czym tak naprawdę są te ich przez lata głoszone nauki i mądrości. Skoro znamy doskonale komuszo-lewackie ciągoty tego towarzystwa wzajemnej adoracji to na ich cześć rozbudujmy nieco hasło z tamtej epoki. Pisarze do piór, studenci do nauki, a komedianci do komedii.

Mirosław Kokoszkiewicz

Artykuł ukazał się w Warszawskiej Gazecie



 
Dodane przez prakseda dnia listopada 07 2015 18:50:54 · 9 Komentarzy · 14 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.