Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Minister Miller jest nagi
Niestety, zabrakło dziś dziecka wśród zebranych na konferencji prasowej dziennikarzy. Nie było nikogo, kto zawołałby: „Panie Miller, niech się pan wreszcie przestanie wydurniać!“. Nikt nie wygwizdał usztywnionych uniformami przedstawicieli urzędniczej armii szympasów. Nikt nie rzucił z oczywistych względów przed siebie rękawicą, ani choćby w skromnym zastępstwie – butem.

Fakt, większość publiczności opuściła salę wcześnie, a to dlatego, że trzeba było podawać do redakcji niusy. Miałam wrażenie obserwując całą sytuację okiem kamery telewizyjnej, że obie strony – i ta na podium i ta jej słuchająca dobrze wiedziały, że uczestniczą w makabrycznym przedstawieniu (nazywa sie to w teatrologii zasadą jedności estetyki), ale wspólnie jadły tę żabę, choć minister Miller sporo się przy tym pocił. W końcu wypocić z siebie ponad 300 stron kłamstw to nawet zespołowo wyczerpujące zajęcie. Sam Szekspir by nie dał rady.
A temat i przede wszystkim sposób jego „opracowywania“ jest na miarę Szekspira albo innego Ajsychylosa. Chociaż Miller i jego trupa nie trzymali się przepisów antycznej tragedii, a mieli wszystkie ku temu atrybuty. Przede wszystkim zabrakło całkowicie podstawowej dla wiarygodności przedstawienia Zasady Trzech Jedności: czasu, miejsca, akcji. Dekorum też zostawiło wiele do życzenia, bo jak pamiętamy, Putin i Szojgu przybywszy na inspekcję inscenizacji miny mieli wyraźnie niezadowolone.
Zasada jedności estetyki tłumaczy też zdumiewający fakt, że praktycznie nie było jakichś sensownych pytań z sali. No bo o co pytać, kiedy wszystko jest jasne i dobrze to rozumiemy? Po co tykać tę nie przeżutą do końca żabę? Wszystko jasne, tylko nie to, co się akurat w majestacie Prawdy podaje za bezsprzecznie ustalone, wymierzone, obliczone, udowodnione.
Zginęło 96 osób, a właściwie z dyrektorem Michniewiczem, min. Wróblem , profesorem Duliniczem, biskupem Cieślarem, operatorem Knyże i Markiem Rosiakiem i in. 112 osób. Nastąpiła pełna dekapitacja prawicy. Nie wiemy, gdzie i jak w większości zginęli, bo nie posiadamy protokołów sekcji zwłok, żaden z elementarnych dowodów materialnych nie został przebadany. Ba, nie wiemy nawet czym i kiedy odlecieli w stronę Śmierci. Nie ma żadnych, podkreślam, żadnych dowodów. Nie wiemy nawet, czy to ich ziemskie resztki znajdują się w trumnach, które zostały pochowane. Ekshumację, jakiej domagały się Rodziny zrobią nam….Rosjanie.

Antyczny wymiar tego, co się stało jest widoczny gołym okiem. Oni umarli (gdzie i kiedy?) raz. My- pozostali tutaj, w tym kraju, umieraliśmy dzisiaj z nimi po raz kolejny. Bezsens i absolutna dziejowa zbyteczność tego umierania były dojmujące. Przez kilka godzin rzucano nam gnojem bezgranicznego bezczelnego piramidalnego KŁAMSTWA w twarz i nikt nie wstał i nie splunął. Nikt nie oddał, nikt nie protestował. Czy to znaczy, że wszystko jest w porządku? Czy im, zaprzęgniętym w machinę państwowego KŁAMSTWA sprzedawczykom, sprawiało satysfakcję patrzeć, jak zgromadzona „czwarta władza“ łyka ten szympansi gnój ze spokojem i czeka na dokładkę? Może?
Wiem z osobistego doświadczenia i z dokumentów, że ich historycznym poprzednikom z państwowych „służb“ PRLu nie sprawiało to bynajmniej trudności, żeby zaaklimatyzować się w kłamstwie. Podobno wszystko jest sprawą pieniędzy, a te, jak wiadomo, nie śmierdzą.
Oni wiedzą, bo muszą wiedzieć, nawet, jeśli boją się o tym śnić w nocy, że tam, w tamtym miejscu na Siewernym nie było żadnej katastrofy. Z całej siły i z zaangażowaniem podtrzymują polsko-rosyjskie gigantyczne kłamstwo, bo Prawda musi być o wiele straszniejsza.

W pewnym małym miasteczku w Niemczech stoi odlana z brązu figura brzydkiego mężczyzny. Ten ludzki król zdecydowanie jest nagi. Swoją nagość znosi jednak w godności, bo model nie udawał, że jest w coś ubrany.
Patrząc dziś na ubliżającego polskiemu mundurowi Millera, ubliżającego temu mundurowi, w jakim zginęli 10 Kwietnia piloci i generałowie, nie miałam wątpliwości co do jego moralnej nagości i ten widok doprowadza mnie do mdłości. Nagi Miller, obojętnie, w ministerialnym garniturze czy cywilnych dresach wzbudza we mnie jednakowo najwyższe obrzydzenie.

Joanna Mieszko-Wiórkiewicz
 
Dodane przez prakseda dnia sierpnia 01 2011 09:54:35 · 9 Komentarzy · 254 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.