Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Scenariusz zdrady stanu.
Tymczasem coraz wyraźniej widać, że konsekwentnie realizowany jest scenariusz prowokacji, zmierzającej nie tylko do odwrócenia wyników ostatnich wyborów prezydenckich i parlamentarnych, ale również, a może nawet przede wszystkim - do doprowadzenia do wojskowej interwencji w Polsce w wykonaniu niektórych państw Unii Europejskiej, które najwyraźniej nie mogą się tego już doczekać. Ale incipiam. Wszystko zaczęło się od pana prezydenta Komorowskiego, którego dyspozycyjność wobec wojskowej razwiedki była tajemnicą poliszynela. Otóż pan prezydent Komorowski jeszcze w 2013 roku skierował do tak zwanej "laski" projekt ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, napisany co najmniej przy wydatnym udziale pana profesora Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału. Czy pan profesor Rzepliński sam powymyślał różne rozwiązania, czy też podsunęli mu je starsi i mądrzejsi - tego pewnie już się nie dowiemy. Mniejsza zresztą o to, bo projekt, jak to projekt - drzemał sobie w Sejmie, trafiając od czasu do czasu pod obrady jakiejś komisji - aż przyspieszenie nastąpiło w maju, kiedy to pan prezydent Komorowski, chociaż miał wygrać w cuglach, wybory prezydenckie przegrał. Sejm w tempie stachanowskim ustawę uchwalił.

Zaledwie w tydzień po sławnej międzynarodowej konferencji naukowej "Most", podczas której przedstawiciele najważniejszych ubeckich dynastii, których początki nikną w mrokach okupacji niemieckiej i sowieckiej, w asyście ubeków z Izraela, którzy rekomendowali i żyrowali naszemu Najważniejszemu Sojusznikowi zza oceanu ofertę utrzymywania w ryzach mniej wartościowego narodu tubylczego w zamian za pozwolenie na dalszą okupację naszego nieszczęśliwego kraju - senat ustawę zatwierdził. Do tej ustawy został wpisany rozdział 10 przewidujący możliwość tak zwanego "marszałkowskiego zamachu stanu". Marszałek Sejmu może mianowicie złożyć do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie "przejściowej niemożności" sprawowania przez prezydenta swego urzędu.

Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, że w tej sytuacji odpowiednia obsada Trybunału Konstytucyjnego przez sędziów przewidywalnych, jest sprawą najwyższej wagi. Toteż kiedy się okazało, że również Platforma Obywatelska wyborów nie wygrała, bezpieczniaccy reżyserowie prowokacji nakazali Umiłowanym Przywódcom dokonanie natychmiastowego wyboru odpowiednich sędziów, nawet z pewnym zapasem, bo wiadomo, że od przybytku głowa nie boli. Tymczasem prezydent Duda tych wybrańców narodu nie zaprzysiągł, zaś z inicjatywy Prawa i Sprawiedliwości Sejm wybrał następnych pięciu sędziów. Natychmiast się okazało, że nad naszą młodą demokracją zawisło straszliwe zagrożenie, w związku z czym natychmiast utworzony został Komitet Obrony Demokracji z udziałem żydowskiego Zakonu Synów Przymierza, a poprzebierani za dziennikarzy funkcjonariusze zatrudnieni w niezależnych mediach głównego nurtu podnieśli straszliwy klangor, że demokrację trzeba ratować i w ogóle. Wtórują im wspomniane utytułowane kujony, dzięki czemu możemy lepiej zorientować się w stopniu nasycenia uniwersytetów przez ubecką agenturę, która za swoje wyniesienie musi się przecież odwdzięczać.

No dobrze - ale jaki jest cel tego klangoru, tych lamentów nad zagrożoną demokracją? Rzecz w tym, że w traktacie lizbońskim jest zapisana tak zwana "klauzula solidarności". Przewiduje ona, że jeśli w jakimś kraju członkowskim demokracja jest zagrożona, to Unia Europejska, na prośbę takiego państwa, może udzielić mu bratniej pomocy, również wojskowej i zagrożenia dla demokracji usunąć. Teoretycznie z taka prośbą powinny zwrócić się władze tego państwa - ale co zrobić, kiedy zagrożenie dla demokracji płynie właśnie od tych władz? Wtedy ktoś musi władze wyręczyć, to chyba jasne - no i właśnie dlatego bezpieka zadbała o utworzenie Komitetu Obrony Demokracji, który - kiedy tylko padnie taki rozkaz - z odpowiednią prośbą wystąpi. Żeby było już całkiem jasno, to trzeba przypomnieć, że 24 stycznia 2014 roku prezydent Komorowski podpisał ustawę nr 1066 o "bratniej pomocy", która legalizuje udział formacji zbrojnych obcych państw w tłumieniu rozruchów na terenie Polski. Jak widzimy, scenariusz prowokacji został przez naszych bezpieczniackich okupantów przygotowany jeszcze staranniej, niż podczas stanu wojennego w roku 1981, no ale bezpieka tej się uczy, też się doskonali, przede wszystkim w zdradzie stanu.

Stanisław Michalkiewicz
 
Dodane przez prakseda dnia grudnia 12 2015 13:22:59 · 9 Komentarzy · 14 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.