|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Platforma ogólnokrajowa |
|
|
Jak się pan czuje w Platformie?
Bardzo dobrze, naprawdę. Znajduję tu zrozumienie, tu są ludzie, którzy myślą takimi samymi kategoriami jak ja. Czuję się doceniony.
Czuje się pan doceniony?
Tak.
Faktycznie, szóste miejsce na liście, fiu, fiu...
W okręgu przegraliśmy, to się zdarza. A w PiS tak nie było? Zresztą ostatecznie jestem na trzecim miejscu. W sumie to, że szef regionu Tomasz Lenz postawił mnie na szóstej pozycji, było nawet zabawne.
Zabawne? Lenz wykazał się poczuciem humoru?
Z jego strony to było małostkowe.
A jednak...
No tak, nie chcę mówić o kolegach źle, ale to było małostkowe.
Politycy powtarzają: „Zdrada nie popłaca".
Myśli pan, że to o mnie?
Ja nie używam słowa „zdrada", bo partia to nie żona.
Ale uważa pan, że mnie tak potraktowano?
Ja tylko konstatuję, że we wrześniu 2007 roku przyjmowano pana do PO z fanfarami: ciepło mówili o panu Tusk, Komorowski, Schetyna...
To prawda, mówili.
I dali jedynkę na liście, a teraz wylądował pan na szóstym miejscu i ledwie pana wyciągnięto za uszy na trzecie.
A to by się pan zdziwił! Niech pan porozmawia z ludźmi z Zarządu Krajowego PO i spyta, jak o mnie mówił premier! Kilka osób, zwłaszcza pań, relacjonowało mi: „No wiesz, jak Donald o tobie mówił...". Były pod wrażeniem.
Gdyby mu naprawdę zależało, byłby pan pierwszy.
Ale ja nie chcę być na pierwszym miejscu!
Teraz robi pan dobrą minę do złej gry.
Zupełnie nie! Gdyby mi Donald powiedział, że mam być szósty, a ja bym się z tym pogodził, to rozumiem, ale stało się inaczej. Jestem człowiekiem ambitnym i nie lubię, jak się mnie nie docenia.
Ambitny poseł na trzecim miejscu.
Jestem ambitny, ale nie przesadnie...
Powinien pan zauważyć, że w Sejmie nie ceni się tych, co zmieniają barwy partyjne.
W pełni się z tym zgadzam, widzę to. Tylko co miałem wtedy zrobić? Zostać w PiS i mieć te problemy, które mieli Ujazdowski czy Dorn? To już nie ten PiS, do którego należałem, zmienił się i ja bym się tam źle czuł.
Ja pana absolutnie nie namawiam, ale Ujazdowski czy Dorn wrócili.
Nie mieli wyjścia.
Ujazdowski dostałby od PO jedynkę jak się patrzy.
Nie jestem pewien.
A ja jestem. W PO zmieści się każdy: Huebner i Krzaklewski, Borowski i Libicki...
Nie chcę mówić o szczegółach, ale słyszałem o kilku pomysłach transferowych polityków lewicy i tu na przeszkodzie stanął Donald Tusk. Choć rzeczywiście jesteśmy partią ogólnospołeczną, jak to formułował klasyk Jarosław Kaczyński, mówiąc o PiS, bo przecież oni też chcieli być partią powszechną.
Teraz bierzecie każdego, ale zobaczymy, które miejsce za cztery lata dostaną Arłukowicz czy Kluzik-Rostkowska.
Wie pan, Bartosz Arłukowicz był w SLD źle traktowany, on zresztą nie był członkiem tej partii, więc nie widzę w tym kłopotu. A Joanna Kluzik-Rostkowska swoimi liberalnymi poglądami pasowała do PO, mimo że była ministrem w PiS. Ja nawet myślałem, że ona szybciej trafi do PO. |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia sierpnia 03 2011 19:37:15 ·
9 Komentarzy ·
244 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|