Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Potworny błąd sił patriotycznych – zabrakło paruset tysięcznej manifestacji wspierającej rząd
Nader ważna "lekcja węgierska"

Moglibyśmy w związku z tym odtrąbić bardzo wielki sukces, gdyby nie zabrakło przed debatą u nas w kraju czegoś bardzo ważnego - wielkiej masowej manifestacji patriotycznej pod hasłem "Odczepcie się od Polski!" Był przecież pod tym względem bardzo pouczający przykład Węgier ze stycznia 2012 roku. Przypomnijmy tu parę faktów. W styczniu 2012 roku zorganizowano wielką próbę nagonki na węgierskie reformy w Parlamencie Europejskim. Nie powiodła się ona, tak jak chcieli organizatorzy, głównie ze względu na płomienne wystąpienia premiera Viktora Orbána i bardzo silne wsparcie udzielone mu przez europosłów z europejskiej prawicy. Szczególnie wielkie znaczenie miało przy tym zorganizowanie 21 stycznia 2012 r. w Budapeszcie ogromnej manifestacji poparcia dla rządu Orbána. Ponad 400 tysięcy Węgrów (porównawczo tak jak milion 600 tysięcy w Polsce w proporcji do ludności obu krajów) wyszło na ulice w tzw. pierwszym Béke menet (Marszu Pokoju ), aby zademonstrować swe wsparcie dla rządu Orbána. Manifestacja była bardzo burzliwa i gniewna. Manifestanci skandowali: "Nie będziemy kolonią!" i "Unia Europejska równa się Związek Sowiecki"! Wyjątkowo wielka skala manifestacji była najlepszym testem popularności rządu Orbána i zarazem bardzo ważnym sygnałem dla czołowych kręgów politycznych Europy Zachodniej. W tym czasie przygotowywano bowiem działania dla obalenia rządu Orbána przez bardzo ostrą akcję z Zachodu na rzecz załamania gospodarczego Węgier, począwszy od doprowadzenia do upadku forinta,. Działania te były planowane przez kilka miesięcy ze strony grupy amerykańskich finansistów na czele z George Sorosem, władze Międzynarodowego Funduszu Walutowego i szeregu czołowych komisarzy Unii Europejskiej. Na szczęście wiadomość o tych wrogich działaniach wobec Węgier, później opisanych w paru węgierskich bestsellerach, przeniknęła do otoczenia premiera Węgier. Najlepszym sposobem na zapobieżenie ich realizacji okazała się wspomniana ogromna manifestacja z 21 stycznia 2012 r. Pokazując ogromną popularność premiera Węgier wyraźnie ostudziła jego przeciwników z Zachodu.

Sam Orbán wspominał już trzy miesiące później - w kwietniu 2012 r. – w wywiadzie udzielonym swemu przyjacielowi i zarazem jednemu z najwybitniejszych węgierskich publicystów Zsoltowi Bayerowi: "(...) wtedy rzeczywiście utworzyła się przeciw Węgrom ofensywa(...) To prawda, że jeśli nie byłoby Marszu Pokoju (...) jeśli kilkuset tysięcy Węgrów nie wyszłoby, żeby pokazać, że ze swej strony i niezależnie od kryzysu w Europie są za tym, żeby sprawy w kraju rozstrzygały się demokratycznie, to jest zgodnie z ich wolą, wtedy możliwe, że nie udałoby się nam przeżyć tego okresu". (Na temat utajonych działań zachodnich prominentów przeciw Węgrom na przełomie 2011 i 2012 roku oraz manifestacji z 21 stycznia 2012 r. por. szerzej w mojej książce "Węgierska droga do zwycięstwa", Warszawa 2015, tom II, ss.155-158).

Naprawić zaniedbania i zmobilizować patriotów!

Wygląda na to, że słabiutkie liczebnie lewackie Komitety Obrony Demokracji dużo lepiej od PiS-u przestudiowały "węgierską lekcję", starając się tłumnie wychodzić na ulice także tuż przed debatą w Strasburgu. I osiągnęły duży efekt. Przypomnijmy, że jeden z unijnych prominentów, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans powołał się w czasie debaty na tłumy manifestujące w Polsce za opozycją. Po co dopuszczono do takiej sytuacji, zaniedbując odpowiednie działania ze strony sił patriotycznych ? Dlaczego w Polsce teraz w styczniu 2016 r. zabrakło - na wzór węgierski - wielkiej paruset tysięcznej manifestacji wspierającej rząd? Nie wiem, nie rozumiem!

Przypomnę, że 11 grudnia 2015 r. apelowałem już w tytule na tym blogu: "Patrioci muszą opanować ulice". Jakże aktualny był ten apel właśnie teraz, w styczniu, tuż przed debatą o Polsce. Nie jest za późno na poprawienie popełnionego błędu w sytuacji, gdy wciąż się rozważa dalszą dyskusję o Polsce w Parlamencie Europejskim. Co więcej nawet wysuwane są projekty, aby zdyscyplinować również Węgry przez ostre działania wobec nich, vide nikczemny wręcz apel europoseł Róży Thun w tej sprawie. Trzeba jak najszybciej doprowadzić do pełnej mobilizacji sił patriotycznych i masowego wyjścia setek tysięcy manifestantów na ulice Warszawy z potępieniem wszelkiej ingerencji obcej w sprawy Polski, a także współczesnych polskich targowiczan.

Jerzy Robert Nowak
-------------------------------------
Nic dodać, nic ująć.
 
Dodane przez prakseda dnia stycznia 22 2016 09:12:47 · 9 Komentarzy · 12 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.