|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Trzy stronnictwa zadowolone - Stanisław Michalkiewicz |
|
|
Jakże bowiem inaczej rozumieć konkluzję MAK, według którego raport polskiej komisji pod przewodnictwem ministra Jerzego Millera w zasadzie potwierdził tylko jego ustalenia, a i dla ministra Millera konferencja prasowa MAK nie przyniosła "niczego nowego"? Ale bo też, czyż minister Miller i jego komisja mogły potwierdzić coś innego niż ustalenia MAK, a z kolei MAK na konferencji mógłby powiedzieć cokolwiek "nowego", skoro prezydent Dymitr Miedwiediew jeszcze w ubiegłym roku, podczas gospodarskiej wizyty w Warszawie, oświadczył, że "nie dopuszcza możliwości", by polskie ustalenia mogły istotnie różnić się od rosyjskich? Najwyraźniej prezydenta Dymitra Miedwiediewa musiały wspierać proroctwa, a skoro tak, to nie ma już żadnych przeszkód na drodze do "pojednania" z Rosją, to znaczy - do uznania statusu "bliskiej zagranicy".
Nikt bowiem nie uważa chyba, by to pojednanie mogło dokonać się wbrew woli Rosji, zaś Rosja nie ma do nas żadnego innego interesu, byśmy ten właśnie status uznali. Dlatego też pojednania nie mogą doczekać się zarówno liczni przedstawiciele i sympatycy Stronnictwa Ruskiego, jak również nie mniej liczni przedstawiciele Stronnictwa Pruskiego, a nawet Stronnictwa Izraelskiego, bo - jak wiadomo - te trzy stronnictwa za pośrednictwem Umiłowanych Przywódców sprawują nad naszym nieszczęśliwym krajem kuratelę w myśl zasady: "Omne trinum perfectum" - co się wykłada, iż wszystko, co potrójne, jest doskonałe. Na tym przecież polega strategiczne partnerstwo, tak samo jak w wieku XVIII - chociaż w nieco innym składzie strategicznych partnerów. Naturalnie każde stronnictwo próbuje z katastrofy smoleńskiej wyciągnąć jakieś korzyści na tej samej zasadzie, jak w dymach bijących z wojny izraelsko-arabskiej wszyscy próbowali uwędzić swoje półgęski ideowe - co w 1967 roku przenikliwie spenetrował ówczesny autorytet moralny Józef Ozga-Michalski. Tak właśnie rozumiem zagadkowe opinie generała Sławomira Petelickiego, iż Amerykanie "wszystko wiedzą" - oczywiście na temat katastrofy smoleńskiej. Z tych zagadkowych słów wynika nie tylko, że oprócz opowieści przedstawionych w raportach MAK i komisji ministra Jerzego Millera istnieje na temat tej katastrofy wiedza tajemna, to znaczy - prawdziwa, ale również że generał Petelicki o tym wie, a także że w razie potrzeby nie zawaha się zrobić z tego użytku. Oczywiście, mogą to być przechwałki w stylu barona Mźnchhausena, ale z drugiej strony, pokorna postawa korpusu oficerskiego nie tylko w Siłach Powietrznych, ale i innych rodzajach Sił Zbrojnych pokazuje, że wszyscy czegoś się obawiają i są gotowi na wszelkie upokorzenia, byle tylko uniknąć czegoś jeszcze gorszego. Widocznie też coś wiedzą nie tylko o samej katastrofie, ale i o tym, że Rosjanie, jak wiadomo, niekiedy likwidują również świadków. - Tak postępować z wojskiem nie wolno - oburza się były minister obrony Romuald Szeremietiew. Z wojskiem może i nie wolno, bo prawdziwe wojsko pewnie by nikomu na takie postępowanie nie pozwoliło, ani przedtem, ani teraz. Czy jednak nasz nieszczęśliwy kraj ma jeszcze wojsko, czy już tylko askarisów oraz korpus urzędników i karierowiczów dla niepoznaki poprzebieranych w mundury? Recydywa saska objawia się również w tej postaci, a skoro występują identyczne jak w XVIII wieku przyczyny, to i skutek musi być podobny, nieprawdaż?
Stanisław Michalkiewicz |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia sierpnia 05 2011 11:08:52 ·
9 Komentarzy ·
229 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|