Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Triumf niemieckiej propagandzie historycznej umożliwiają niektórzy polscy historycy
Niemiecka narracja o zbrodniach "nazistowskich" ogranicza się niemalże do Holokaustu. Podkreśla się przy tym, że sprawcom "nazistowskim" pomagali miejscowi kolaboranci. Mieli nimi być przede wszystkim polscy antysemici i nacjonaliści, bowiem "naziści" wymordowali najwięcej Żydów na terenach okupowanej przez nich Polski. Z tego powodu oczekuje się od Polaków rozliczenia z własną niechlubną przeszłością. - pisze we wstępie tekstu prof. Musiał.

Skutek tych prac "nad historią" jest taki, że dziś źle odbierane jest na "salonach" wypominania Niemcom ich przeszłości. Dlatego m.in. stosuje się "wymiennik" - naziści. Za to w dobrym guście jest nazywania niemieckich obozów "polskimi". Mieści się to już w kanonach poprawności politycznej na Zachodzie.

Wydawać by się mogło, że polscy historycy i polskie ośrodki naukowe próbują się tej propagandzie przeciwstawić, dezawuując rzeczowo jej zafałszowania i uprzedzenia. Jednak tak nie jest. - tłumaczy prof. Musiał i dodaje, że ten sukces Niemcy zawdzięczają min. patologicznym układom i stosunkom panującym w Polsce.

Tę patologię ucieleśnia m.in. prof. Włodzimierz Borodziej, profesor Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, który zdominował dyskurs i badania na temat stosunków Polski z zachodnim sąsiadem.

Wiele wskazuje na to, że Włodzimierz Borodziej zawdzięcza swoją pozycję zakulisowemu wsparciu różnych instytucji. W okresie PRL mogła to być SB. Jego ojciec Wiktor był funkcjonariuszem MSW w stopniu pułkownika, odpowiedzialnym za odcinek niemiecki - wskazuje prof. Musiał.

Po upadku komunizmu Niemcy nadal forsują kandydaturę Borodzieja na różne stanowiska. Szef Niemieckiego Instytutu Historycznego wręcz nachalnie promował Borodzieja juniora - czytamy w artykule.

Co się może podobać w twórczości prof. Borodzieja? M.in. to, że w kwestii "niemieckich wypędzeń" podkreśla on rolę "polskiego nacjonalizmu", zaś pomija rolę Stalina i Związku Sowieckiego.

Kolejną osobą wymienioną w tekście jest protegowany prof. Borodzieja - prof. Krzysztof Ruchniewicz z Wrocławia, dyrektor Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. Willy'ego Brandta Uniwersytetu Wrocławskiego. Pod jego kierownictwem centrum stało się faktycznie instrumentem niemieckiej propagandy historycznej w Polsce. Ruchniewicz jest współautorem podręcznika polsko-niemieckiego, w którym nacisk kładzie się na "niemiecki ruch oporu", przy niemal całkowitym pominięciu polskiego.

Zdaniem prof. Musiała jest placówka, która mogłaby zająć się pracą nad niewygodnymi dla niemieckiej przeszłości faktami. To Centrum Badań Historycznych Polskiej Akademii Nauk w Berlinie pod dyrekcją prof. Roberta Traby. Jednak Centrum zajmuje się... katalogowaniem "polsko-niemieckich miejsc pamięci".

Kolejną placówką, która mogłaby służyć badaniu trudnej historii jest Instytut Zachodni. Jednak - jak pisze prof. Musiał - Instytut od początku lat 90. Stracił na prowadzeniu przez prof. Annę Wolff-Pawęską - jedna z recenzentek dorobku naukowego prof. Borodzieja.

Prof. Musiał z uznaniem przyjmuje chęć odnowienia IZ przez nowy rząd. Jednak przestrzega przed decyzjami personalnymi. Wymienia tu nazwisko prof. Stanisława Żerko, który - zdaniem autora tekstu - ma ochotę objąć stanowisko szefa Instytutu, więc ten laureat nagrody tygodnika "Polityka" tworzy wokół siebie legendę "niepokornego" historyka.

Problem w tym, że prof. Żerko nie należy do "niepokornych". Wręcz przeciwnie - jest pod wielkim wrażeniem takich ekspertów jak Borodziej junior i Ruchniewicz Taka osoba jak prof. Żerko na tym stanowisku oznaczałaby zatem tylko utrwalanie panującej patologii w badaniach nad stosunkami polsko-niemieckimi - konkluduje prof. Musiał.

Daje on rady jak można wyprowadzić na prostą stan polskich badań nad historią relacji z zachodnim sąsiadem i przykłady niezbędnych do opracowania tematów, m.in. polityka Niemiec wobec Polski w latach 1918-1939. Konieczna jest też wymiana kadr i jej odmłodzenie

Dopiero oni będą w stanie stawić czoła nachalnej niemieckiej propagandzie historycznej, która dzisiaj święci triumf w Polsce, na polskich uniwersytetach, w polskich szkołach oraz w niektórych mediach, np. w Gazecie Wyborczej.
 
Dodane przez prakseda dnia lutego 11 2016 16:40:51 · 9 Komentarzy · 12 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.