Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Przypadek pań Kukieły, Thun i Pasławskiej, czyli jak inna kultura wytwarza buraczaną arystokrację.
Oto Katarzyna Kukieła, działaczka KOD i współwłaścicielka hotelu Wentzl w Krakowie gościła prezydenta Andrzeja Dudę i kilku amerykańskich senatorów. Każdy przedsiębiorca byłby wniebowzięty, bo to znakomita promocja. Ale nie pani Kukieła, która na "fejsiku" nawrzucała prezydentowi, że śmiał przyjść do restauracji w jej hotelu, miał "zadowoloną minę" i najwidoczniej smakowało mu jedzenie z jej "koryta". I pochwaliła się jak to walczy o demokrację na demonstracjach KOD. Tym samym już chyba wiemy, skąd pod krakowskim hotelem wzięła się grupka demonstrantów KOD witająca prezydenta Dudę i jego amerykańskich gości. I tym samym już wiemy, dlaczego pani Kukieła uważa za kulturalne, grzeczne i na miejscu chamskie impertynencje wobec swoich gości, szczególnie gdy chodzi o prezydenta RP podejmującego amerykańskich senatorów. Przyznam, że nie znam podobnego przypadku w historii hotelarstwa i restauratorstwa. W cywilizowanym świecie tak oryginalna gościnność, kultura i dyskrecja, będące przecież podstawą powodzenia w hotelarstwie i restauratorstwie, byłyby biznesowym samobójstwem, powodem infamii i przez dekady przykładem w podręcznikach, na kursach i szkoleniach, który studiowaliby adepci w tych dziedzinach.

Gdy wpis pani Kukieły zamieściłem na Twitterze, odezwała się do mnie wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego, posłanka Urszula Pasławska. I uznała, że wytknięcie współwłaścicielce hotelu zachowania rodem z innej kultury jest zamachem na uzasadnioną krytykę administracji rządowej, która to uzasadniona krytyka przecież nie podlega żadnej ustawie. Nie podlega i nigdy nie powinna podlegać, ale normalnych ludzi obowiązuje elementarna kultura, a hotelarza dyskrecja i choćby odrobina ogłady. Pochwalanie takiej "buraczanej" kultury i jej obrona to wchodzenie na poziom tej kultury. Zaraz też wyczyn pani Kukieły rozreklamowała na Twitterze pani europosłanka Róża Maria Barbara Gräfin von Thun und Hohenstein z Platformy Obywatelskiej.

Wizytówka pani posłanki PO wyraźnie wskazuje jej arystokratyczny status. A przekazanie mądrości pani Kukieły w takiej formie, jak gdyby grafini Thun und Hohenstein w pełni się z nimi utożsamiała, rzuca nowe światło na arystokratyzm, jeśli nie ten formalny, to co najmniej ten odnoszący się do ducha. Zaiste mamy do czynienia z zupełnie nowym pojmowaniem arystokracji i kultury, i na pewno jest to arystokracja nowego typu oraz całkiem inna kultura.

Incydent z krakowską hotelarką i jednocześnie działaczką KOD nałożył się na kolejne przejawy innej kultury. W jej ramach przewodniczący PO Grzegorz Schetyna pojechał do Brukseli organizować bratnią pomoc przeciwko Polsce. Powód? Rządy Prawa i Sprawiedliwości. W ramach innej kultury poseł PO Stefan Niesiołowski apelował do Zachodu o objęcie Polski sankcjami, a posłanka Julia Pitera (wspierana przez grafinię Thun und Hohenstein) występowała przeciwko Januszowi Wojciechowskiemu jako kandydatowi Polski do Europejskiego Trybunału Obrachunkowego. Zgodnie z zasadami innej kultury Radosław Sikorski i Eugeniusz Smolar nie byli w stanie ukryć radości z niepotwierdzonych i wydumanych plotek o tym, iż prezydent Andrzej Duda celowo i "karnie" nie zostanie przyjęty przez Baracka Obamę podczas zbliżającej się wizyty w USA. Także w ramach innej kultury artystki filmowe rechotały z "innokulturowych" żarcików Macieja Stuhra na temat wypadku prezydenta Dudy, katastrofy smoleńskiej i żołnierzy wyklętych.

Tak, istnieje coś takiego w Polsce jak inna kultura. I nie jest to na pewno kontrkultura czy kultura alternatywna. To po prostu zwykłe buractwo i najzwyklejszy brak kultury oraz zasad, czyli chamstwo. Kryje się za tym nie tylko postępujące zdziczenie wynikające z potrzeb walki politycznej, ale też odchodzenie od pewnego kanonu kulturowego, który zawsze cechował przynajmniej polską inteligencję. Równanie do buraka (symbolicznego) stało się znakiem odchodzenia od tego kanonu. A najgorsze i jednocześnie najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że zainteresowani tego procesu własnego "buraczenia" kompletnie nie zauważają. A nawet jeśli zauważają, natychmiast tworzą uzasadnienia dla niego jako szczytowego wykwitu wyrafinowania.I tak inna kultura tworzy całkiem inną arystokrację. I nie dzieje się to w czasach doktrynalnie plebejskiej komuny, co ten proces czyni jeszcze bardziej zastanawiającym.
Zdjęcie Stanisław Janecki

Stanisław Janecki
Publicysta tygodnika "wSieci".
-----------------------------------------
A oto wpis sługusa wrogów Narodu Polskiego Wajdy Link
 
Dodane przez prakseda dnia marca 21 2016 07:29:50 · 9 Komentarzy · 14 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.