 |
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
 Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Sędzia Trybunału Stanu studzi zapędy opozycji: Uzurpacje TK dotyczące kontroli wykonywania przepisów prawa są bezzasadne. |
|
|
wPolityce.pl: Coraz głośniejsze są pomysły, by stawiać premier Beatę Szydło przed Trybunał Stanu. SLD zamierza złożyć w tej sprawie wniosek. To reakcja na zapowiedź szefowej rządu, że KPRM nie wydrukuje stanowiska TK ws. ustawy o Trybunale. Jak Pan ocenia tę sprawę?
Piotr Andrzejewski: Jako członek Trybunału Stanu nie mogę się wypowiadać o zasadności tego wniosku. Poczekajmy na stanowisko sejmowej komisji odpowiedzialności konstytucyjnej. Ciekawe jak ona oceni sprawę. Mamy do czynienia jedynie z przekazami zewnętrznymi. Być może są jeszcze jakieś inne motywy. Liczę, że jeśli rzeczywiście taki wniosek trafi do komisji sejmowej, przyczyni się to lepszego rozpoznania problemu. Być może wyjaśnienia premier Szydło pozwolą lepiej wyedukować tych, którzy ze względów politycznych uważają, że powinniśmy być jako sędziowie TS uaktywnieni. Poczekajmy więc na stanowisko komisji. Tam rozegra się merytoryczna część rozpoznania zasadności postawionych zarzutów.
Krytycy rządu wskazują, że sprawa jest jasna, bowiem konstytucja mówi, że "orzeczenia TK są drukowane". Oponenci władzy wskazują, że KPRM ma zatem obowiązek wydrukowania ostatniego stanowiska TK.
Mamy jednak wciąż problem i spór prawny w tej sytuacji. Czy mówimy o orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, które powinno mieć znamiona prawomocnego orzeczenia, wydanego w przewidzianym ustawą trybie i składzie? A może mamy do czynienia z opinią? Jeśli mamy do czynienia z opinią grupy sędziów TK, to trzeba się zastanowić, czy należy drukować opinie poszczególnych sędziów, jeśli jej wydanie nie spełnia wymogów ustawowych? Przypominam, że sam TK konstruując ustawę z czerwca ubiegłego roku założył, iż posiłkowo stosuje się przepisy kodeksu postępowania cywilnego, które przewidują cechę nieważności dla orzeczeń, które zostały wydane w niewłaściwym składzie.
Co to oznacza dla bieżącego sporu?
Jeśli komisja odpowiedzialności konstytucyjnej będzie oceniać przesłanki do stawiania premier przed TS, liczę iż dojdzie do naświetlenia merytorycznego tej sprawy. Mam nadzieję, że uda się rozpoznać ten przypadek przez pryzmat systemu prawa w Polsce, a nie walki politycznej. Jak widać ta walka nie ma się ku końcowi.
Opozycja i część ekspertów wskazuje, że nikt nie ma kompetencji, by oceniać czy TK wydał orzeczenie czy opinię, a rząd ma drukować i nie analizować dokumentów Trybunału.
Instytucją, która może to zbadać, jest Sejm, który jest przecież reprezentacją Narodu. Trybunał nie jest ponad Sejmem. Wszelkie uzurpacje TK do kontroli wykonywania przepisów prawa są bezzasadne. Trybunał jest elementem służebnym wobec stanowienia prawa i spójności stanowionej normy podkonstytucyjnej z normą konstytucyjną. Reprezentacja narodu w postaci Sejmu, Senatu, pod kontrolą Prezydenta RP może w każdej chwili albo zmienić ustawę, która jest niespójna, albo zmienić konstytucję. Wydaję mi się, że nadęcie kompetencjami TK jest bezzasadne z punktu widzenia praworządności i zasad państwa prawnego. |
|
| |
Dodane przez prakseda
dnia marca 21 2016 18:05:44 ·
9 Komentarzy ·
13 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|
