Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 7
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Władzy raz zdobytej nie oddamy - kokos26
Parafrazując słowa matki Kazimierza Pawlaka z filmu „Sami swoi”, Platforma Obywatelska wychodzi z założenia, że „wybory wyborami, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie”.

Donald Tusk właśnie zastanawiał się czy korzystać będzie w kampanii z bilbordów i spotów, bo jak mówił „chciałby, aby jego partia miała równe szanse”. W końcu decyzja zapadła, że będzie.

Tym samym przyznaje, że chcąc ich wcześniej zakazać, z premedytacją dążył to zmniejszenia szans opozycji, czyli głównie PiS-owi, bo trudno opozycją nazwać dziś SLD.

Przejmując telewizję publiczną i korzystając z zaprzyjaźnionych mediów zamknąłby usta opozycji, sam czerpiąc garściami polityczne zyski z uprawianej przez wiodące media propagandy sukcesu.

Niestety, Trybunał Konstytucyjny orzekając, że pomysły „demokratów” z PO to ograniczanie wolności słowa, pokrzyżował tuskowe plany i premier zachował się tak jak kiedyś w sprawie dotacji dla partii politycznych.

Przed wyborami mówił o nich z obrzydzeniem by po wyborach ustawić się w kolejce po kasę. Różnica jest tylko taka, że tym razem ze swoich poglądów wycofał się już w trakcie kampanii wyborczej.

Tusk to taki współczesny Witia Pawlak, który nieudolnie tłumaczył ojcu, że aby znienawidzić to kargulowe plemię, musi się najpierw porządnie napatrzyć na Jadźkę. Wiadomo, że wszystko zakończyło się ślubem.

Ale na tym nie kończą się przygotowania do październikowego wyborczego pojedynku. Wiadomo, że Platforma Obywatelska w trosce o bezpieczeństwo własnych tyłków, władzy raz zdobytej nie odda i dlatego rząd wysupłał trochę grosza na nowe technologie. Mimo, że jeszcze nie ma w Polsce odpowiednich przepisów do legalnego stosowania tak nowoczesnego sprzętu, zakupiono właśnie urządzenia LRAD.

Mogą one emitować dźwięki o wiązce 30 stopni, a przy maksymalnej mocy ich siła to 150 dB, czyli więcej niż ludzki próg bólu.

Skutecznie„strzelać” takim dźwiękiem można do „warchołów” na odległość nawet 1000 metrów. Trzeba teraz szybko zmienić przepisy prawa, aby popękane bębenki i nieestetycznie wypadające na ekranach krwawiące uszy u miejscowej chołoty były zgodne z prawem.

LRAD to skuteczna broń świetnie już sprawdzona i przetestowana w Bagdadzie i Faludży czy Afganistanie, a statek wycieczkowy „Seabourn Spirit” zaatakowany granatnikami przez somalijskich piratów obronił się strzelając do nich dźwiękiem z LRAD-a. Lepszego sprzętu do tłumienia manifestacji na świcie nie ma.

Niestety takich technicznych możliwości nie miał w swoich czasach targowiczanin Szczęsny Potocki i aby zabezpieczyć się przed hultajstwem musiał poprzestać na zakupie 24 trzyfuntowych armatek.

Przygotowania do ewentualnego stłumienia zamieszek trwają także na płaszczyźnie propagandowej. Właśnie Radosław Sikorski, ten od słynnej historycznej noty dyplomatycznej do Watykanu, pojechał do Londynu. Podczas spotkania z tamtejszymi dziennikarzami ten tak wrażliwy na „plucie” ojca Rydzyka we własne gniazdo na międzynarodowej arenie, pierwszy dyplomata III RP, powiedział: „W Polsce nie brak ludzi myślących tak jak Behring Breivik, który strzelał do rodaków, by obalić rząd”

Ciekawe, kogo miał na myśli specjalista od dożynania watah, zatrudniający eksperta od miejscowego bydła, bo chyba nie Ryszarda C. zabójcy Marka Rosiaka, ani Dominika Tarasa. Wszak obaj ci panowie to miłośnicy Platformy Obywatelskiej czy Palikota, a wspomniany Taras to idol naszych czasów, który ekskluzywnego wywiadu udzielił przecież swojej imienniczce Wielowieyskiej z Gazety Wyborczej.

Jednym słowem wybitny szef polskiego MSZ uprzedza wypadki i informuje świat z Londynu, że jeżeli rząd „miłości” Tuska będzie w przyszłości odcinał dłonie podniesione na władzę ludową, to ten świat ma wiedzieć, że są to dłonie polskich krwawych Breivików.

Nie ma co, przyszło nam żyć w bardzo w ciekawych czasach, a do czego jest zdolny rząd z wydelegowanym przez „lożę” na premiera, Donaldem Tuskiem wkrótce się przekonamy.

Oby niedługo jedynym rozwiązaniem i wyjściem dla tej „moherowej” części polskiego społeczeństwa nie stała się dzika tęsknota i marzenie o pewnej wyspie, zawarte w wierszu nieodżałowanego Andrzeja Waligórskiego.

Być może, jest taka wyspa
Na jakimś oceanie,
Która ma jedną przystań
I jeden jacht w tej przystani.
I wody jednej rzeki
Przecinają ją w poprzek,
I jeden strażnik rekin
Pilnuje wyspy dobrze,
I pojedynczo się łamią
O skałę samotne fale,
I jeden czarny namiot
Stoi na owej skale.
Nad palmą jedną, jedyną
Błyszczy jedyna gwiazda,
A gdy się chce tam dopłynąć,
Jest tylko jedna jazda,
Gdyż jeden jest kierunek
I jeden mały bilet,
Więc po swój biedny pakunek
Niebawem się pochylę
I opuszczę swą izbę
Bez słów i bez powrotów,
By popłynąć na wyspę
Do czarnego namiotu.
I będzie coraz ciemniej,
Ciepło, smutno i mglisto,
Psy, kiedy wyją w pełnię
Też tęsknią za tą wyspą...

Artykuł opublikowany w Warszawskiej Gazecie (31/2011)
 
Dodane przez prakseda dnia sierpnia 08 2011 18:56:20 · 9 Komentarzy · 235 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.