 |
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
 Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
4 czerwiec |
|
|
Polacy jednak zlekceważyli ten pookrągłostołowy układ i 4 czerwca komunistów nie wybrali. Wtedy ponownie ta niby strona solidarnościowa dogadała się z komunistami i na kolanie zmieniono prawo wyborcze w ten sposób by obie strony były zadowolone. Po prostu dokonano fałszerstwa wyborczego na wielka skalę w dopiero co "odradzającej" się Polsce. Szybko ogłoszono, że upadł komunizm.
Choć komuniści przegrali z kretesem, jednak 4 czerwca w Polsce nie skończył się komunizm, bo kilka tygodni później na stanowisko prezydenta PRL wybrano Wojciecha Jaruzelskiego, a w powstałym rządzie Mazowieckiego szefem MSW został esbek Kiszczak.
Pierwsze wolne wybory w Polsce odbyły się jesienią 1991, a ich wynikiem było powstanie rządu Jana Olszewskiego. Ten pierwszy demokratyczny wybór Polaków został unieważniony tzw. "Nocną zmianą" 4 czerwca 1992 roku.
Czerwiec w 1989 roku teoretycznie dał społeczeństwu wielką nadzieję, ten w 1992 wielu jej pozbawił. Dzisiaj często ci sami ludzie próbują ponownie "unieważnić" demokratyczny wybór większości rodaków. Nie godząc się z przegraną, wzywają na pomoc obcych polityków, dziennikarzy i bankierów. Nazywają siebie obrońcami demokracji, chociaż tyle razy, w trakcie swoich ośmioletnich rządów ją łamali. Ich wydanie demokracji to strzelanie do demonstrantów, to brutalność wobec manifestantów, to miliony podsłuchów, to inwigilacja internautów, a Polska dla nich to ch.j, dupa i kamieni kupa.
Dzisiaj wrzeszczą o obronie tej ich wolności i bawiąc się w targowiczan proszą o pomoc w obaleniu rządu Brukselę i Berlin, a taki jeden pan z kitką już nawet siebie widzi w fotelu premiera. Oczywiście nad wszystkim czuwają Wojskowe Służby Informacyjne, których oficjalnie od 2007 roku nie ma. Cichy opiekun WSI, Bredzisław Komorowski popiera również "oddolne" ruchy mające za zadanie uwolnić nasz kraj od demokratycznych wyborów. Aktywność w obaleniu naszej demokracji okazują także takie persona jak kapuś Bolek, czy chorujący na nieuleczalną chorobę filipińską niejaki "magister". Zresztą wiele osób z tzw estabiszmentu czyli poperelowskich elit bierze udział w "wolnościowych" marszach wykazując się chorobą niespokojnych nóg. Nikt im w tym nie przeszkadza, bo rządzący spokojnie czekają aż ta choroba maszerującym sama minie, albo też nadejdzie czas gdy można będzie ją u tych ludzi leczyć.
Kazimierz Jagoda |
|
| |
Dodane przez prakseda
dnia czerwca 04 2016 09:03:02 ·
9 Komentarzy ·
15 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|
