 |
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
 Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Jakiej Europy oczekują Episkopaty |
|
|
Następnie autorzy przesłania odkryli istnienie w Polsce kryzysu migracyjnego, którego, dzięki Bogu, póki co, wskutek m.in. nie stosowania się przez władze, do "złotych" rad Franciszka papieża i zatroskanych pasterzy, u nas nie widać. Tego samego 30 czerwca rozpoczęło się w Berlinie celebrowanie posoborowego kolegializmu to jest od 30 czerwca do 3 lipca miało miejsce 44. spotkanie Sekretarzy Generalnych Konferencji Biskupich Europy. Wybór Berlina jako miejsca spotkań jest z pewnością równie przypadkowy, co wybór tego miasta przez polityczne elity czołówki Europy pierwszej prędkości do omówienia reakcji na usiłowanie tzw. Brexitu poprzez ludowe referendum w Zjednoczonym Królestwie. Zresztą Brexit, a właściwie jego usiłowanie było również tematem rozmów biskupów.
Na stronie episkopat.pl/sekretarz-gener… znajdziemy relację z owego spotkania, gdzie temat zagajono, wskazując iż "solidarność z uchodźcami i migrantami oraz duszpasterstwo rodzin były głównymi tematami 44. spotkania Sekretarzy Generalnych Konferencji Biskupich Europy". W zamieszczonej rozmowie Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski ks. bp Artur G. Miziński stwierdził m.in. "Chodziło o kryzys, który jest w Europie i o to, jaką rolę ma do spełnienia w tej nowej sytuacji Kościół. Była mowa o zachowaniu jedności Europy, budowaniu solidarności i otwarciu na braci potrzebujących pomocy, a więc uchodźców. Szukaliśmy rozwiązań i tego, co wybrać jako myśl przewodnią z bogactwa doświadczeń różnych państw europejskich. (...) Podczas spotkania sekretarzy generalnych Europy rozmawialiśmy o tym, jakiej Europy oczekujemy i co Kościół może zaoferować w obecnej sytuacji europejskiej".
Niestety ks. biskup nie zdradził jakiej Europy oczekują zebrani i co Kościół ich zdaniem może zaoferować. Aby uchylić rąbka tajemnicy konieczne było zatem sięgnięcie na oficjalną stronę internetową posoborowego koncyliaryzmu Link
Dowiadujemy się z niej że organizatorem szacownego zebrania był sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Niemiec jezuita Hans Langendörfer to jest osoba, która wedle relacji okołosynodalnych (np. Link tam też zdjęcie ojca Langendoerfera), był jednym z pomysłodawców operacji, która miała prowadzić do umożliwienia zatrudniania przez Kościół osób żyjących w związkach sodomickich i cudzołożnych, lecz płacących podatek kościelny. Wcześniej ojciec Langendoerfer śmiało przecierał szlaki spotkań z organizacjami lobbystycznymi LBGTW, o czym z zadowoleniem donosiła "Gazeta Wyborcza".
Po informacji o szacownym gospodarzu, który przedstawił zebranym sukcesy niemieckiego Kościoła, informując m.in. iż "wzięte razem Kościół luterański (EKD) i Kościół katolicki są instytucjami zatrudniającymi najwięcej osób w Niemczech" dowiadujemy się że głównym hasłem spotkania stały się słowa papieża Franciszka "integracja, dialog i tworzenie". Pierwszy człon owego hasła zebrani rozumieli jako "solidarność z migrantami i uchodźcami". W sesji, która dotyczyła tej części wziął udział minister spraw wewnętrznych Niemiec Thomas de Maiziere, który jest współautorem obecnej polityki migracyjnej Niemiec i który uprawia stały lobbing w różnych kręgach wyznaniowych o jej poparcie. I tak np. w styczniu roku 2016 pan de Maiziere wziął udział w konferencji zorganizowanej przez Światową Radę Kościołów w partnerstwie z ONZ.
Sam de Maiziere jest zadeklarowanym protestantem, od roku 2003 członkiem prezydium niemieckiego tzw. Kirchentagu. W roku 2009 w wywiadzie dla Die Welt powiedział że "islam jest mile widziany, islamizm nie". W swojej mowie na styczniowym sympozjum de Maiziere oparł się przede wszystkim na fałszywie rozumianym przez Niemców (na co trafnie wskazał m.in. ks. prof. T. Guz) haśle solidarności, mówiąc
"uważam również że potrzebujemy wspólnego europejskiego systemu azylowego. Jednak taki system zadziała jedynie wtedy, gdy wszystkie państwa członkowskie przyjmą wspólną odpowiedzialność. Zasada solidarności jest tym co sprawia że Unia Europejska działa we wszystkich obszarach. Uważam za nie do pomyślenia sytuację, w której największe polityczne wyzwanie przed jakim staje dziś Unia Europejska - kwestia migracyjna - byłoby tym, przy którym solidarność nie miałaby zastosowania. (...) Zważywszy na rozmiar kryzysu migracyjnego samodzielne możliwości działania przez Niemcy są ograniczone. Napływ uchodźców i migrantów do Unii Europejskiej wymaga wspólnej europejskiej odpowiedzi. Obecnie wiele państw członkowskich Unii Europejskiej po prostu ignoruje istniejące przepisy europejskie i regulacje o odpowiedzialności i przyjęciu uchodźców. To nie do przyjęcia, jak powinny się zgodzić wszystkie państwa."
De Maiziere wskazał następnie jako pierwszy krok dyskutowane wówczas porozumienie, jako kolejny wskazał, wobec różnych stanowisk państw - standaryzację na skalę europejską procesu postępowania z migrantami: "państwa członkowskie muszą stosować równe standardy przyjmowania [migrantów] oparte na stosownych zasadach europejskich (...), musimy wszyscy się zgodzić że polityka migracyjna jest wspólną odpowiedzialnością europejską (...) Europa jest dziś podzielona w tej kwestii. To musi się skończyć (...) Jaką rolę mogą odegrać kościoły w tych wszystkich kwestiach? Przede wszystkim aktywną (...) Jako kościec społeczeństwa kongregacje kościelne są często tymi, które zapewniają wsparcie. (...) Kościoły chrześcijańskie nie mogą zajmować stanowiska politycznego. Kościół jest czymś więcej niż religijną organizacją by nadawać życiu sens (...) Potrzebujemy wspólnych odpowiedzi na problem globalny (...) Pomożemy również tym, którzy odnajdują stałą ochronę prawną w Niemczech i Europie aby ulegli szybkiej i zakończonej powodzeniem integracji. Integracja jest drogą dwukierunkową. Od przyjmującego społeczeństwa wymaga okazania otwartości i przyjęcia imigrantów. I oczekujemy od imigrantów że skorzystają z otwartych dla nich szans i będą pracować by uczynić Niemcy swym domem. Oznacza to że migranci muszą chcieć ulec integracji w przyjmującym społeczeństwie i muszą aktywnie pracować nad rozumieniem i szanowaniem wartości społeczeństwa otwartego i szanowania jego zasad. Imigranci muszą szanować system praw i wartości w naszym wolnym i demokratycznym społeczeństwie, niezależnie od ich religii i pochodzenia narodowego, włączając w to szacunek dla innych stylów życia i religii, które mogą tu znaleźć. (...) Potrzebujemy tego wsparcia od kościołów zwłaszcza gdy powstają problemy: brak integracji z jednej strony lub opór i przemoc z drugiej strony. Nic nie może usprawiedliwiać przemocy przeciw uchodźcom (...)"
Nie ma jeszcze o ile wiem pełnego tekstu wystąpienia de Maiziere na forum episkopatów katolickich, ale należy przypuszczać że uprawiał podobną promocję masońskiej w duchu utopii, co w styczniu na forum protestanckim. Potwierdza powyższe komunikat prasowy na stronie www.ccee.eu, który informuje że przemówienie dotyczyło "trudności w formułowaniu wspólnej europejskiej polityki migracyjnej a w szczególności rozprzestrzeniania się nieuzasadnionej obawy przed migrantami, która może czasami prowadzić do aktów ksenofobii". Niemiecki minister narzekał również że są trudności z przekazem językowym o kwestii migrantów (czyt. indoktrynacją), "która nie porusza już serc i umysłów". Uznał również "szczególny" wkład Kościoła (katolickiego) w kwestię migracyjną poprzez szczodrą odpowiedź na pilne potrzeby migrantów i wskazał że dzieje Europy są dziejami migracji.
Po relacji biskupa z Gabonu ks. Jean-Vincent Ondona i syryjskiego patriarchii Antiochii Ignacego Józefa III Younana, którzy wskazywali na cierpienia chrześcijan i bezczynność polityków, którzy stają w obliczu rozprzestrzeniania się islamu i prawa szariatu, nie robiąc nic... oderwani najwyraźniej od rzeczywistości wojującego islamu sekretarze generalni "wyrazili pilną potrzebę złożenia broni i przyjęcia ścieżki dialogu na Bliskim Wschodzie, na Ukrainie i na wszystkich obszarach konfliktu w Afryce", wskazując że "pokój jest zawsze możliwy".
Po sekcji "dialogu", który biskupi rozumieli jako implementację chaosu zwiastowanego przez Amoris laetitia, posiedzenie zakończyła pochwała synodalizmu, który "pozwala zachować jedność Kościoła mimo jego różnorodności wyrazu i duszpasterskiej", wypływającej z Soboru Watykańskiego II, który "naucza sztuki słuchania biskupów".
gloria.tv |
|
| |
Dodane przez prakseda
dnia lipca 06 2016 07:08:47 ·
9 Komentarzy ·
40 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|
