|
Nawigacja |
|
|
Użytkowników Online |
|
|
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
|
|
|
|
|
|
Rocznica Sierpnia 80` i marzenie Bolka o wojnie domowej |
|
|
Wszystko to pękło, jak bańka mydlana, więc zrozumiała jest wściekłość i frustracja Bolka, który przestał być centralną postacią każdych uroczystości. Co gorsza: ludzie ( a w zasadzie faszyści) buczą na widok Bolka, zamiast pochwycić go za ramiona i postawić na najbliższym postumencie. Słowem - koszmar, z którym Bolek nie może się pogodzić...
Dlatego Bolek postanowił ujawnić swój gniew wobec faszystów, zebranych na uroczystościach pochówku "Inki" i "Zagończyka" i demonstracyjne opuścił katedrę, żegnany niepochlebnymi docinkami. A przecież Bolek to był nasz największy skarb eksportowy! To była nasza duma, gdyż Bolka (podobnie zresztą jak za Peerelu Misia) wyhodowaliśmy sobie sami, wbijając ostatnią kanalię w pychę, chciwość i kłamstwo. Bolkowi pozostał jeszcze TVN, gdzie zapraszany może straszyć ludzi stanem wojennym i wojną domową, którą poprowadzi On - Bolek - niezawodny kapral Jaruzelskiego i agent Kiszczaka.
Bredzenie Bolka przed kamerami TVN nie zasługiwało by na splunięcie gdyby nie fakt, że jest częścią większego planu lewactwa III RP, którego zamiarem jest przedstawienie patriotycznej części społeczeństwa, jako zgrai faszystów i bandytów, zdolnych do samosądu, zaś PIS-u i prezydenta Dudy, jako kierujących tym motłochem. Taki jest wydźwięk wszystkich "reportaży" postępowych telewizji z pogrzebu "Inki" i "Zagończyka"...
Bolek zatem uczestniczył w tej demonstracji w katedrze, jako jeden z aktorów, którzy pojawili się ze sztandarem Kodziarzy. Ich celem było zdyskredytowanie tej wielkiej uroczystości patriotycznej - tryumfu prawdziwie wolnej Polski nad komuną - po 27 latach budowy PRL-bis. To że Bolek teraz bredzi o tworzeniu oddziałów samoobrony oraz o wojnie domowej, w wyniku której rewolucja znów wyniesie Bolka na piedestały oraz wprowadzi go na salony, gdzie Bolek będzie okadzany, dekorowany - to tylko smutny obraz upadłych "elyt" III RP.
Te "elyty" nie mogą się pogodzić z porażką, którą opisał reżyser Janusz Kijowski - stryj szefa kodziarzy. Stryj lidera KOD mówi teraz zupełnie wprost: "przegraliśmy z polskim chamem. Przegraliśmy z obarczonym rodziną, pozbawionym gustu jełopem przekupionym przez PiS. Przegraliśmy. My-elita. My-naród. My-autorytety, narzucone endeckiemu narodowi w 1989 roku... nam zostaną marsze KOD-u i wspomnienia 25-lat Wolności! Będzie bardzo trudno... Taki dziś mam dzień, do dupy!
Taki właśnie był dla kodziarstwa dzień, w którym uroczyście chowano "Inkę" i "Zagończyka". Nie inaczej będzie w dzień 31 sierpnia i we wszystkie te uroczyste dni, które PRL-bis chciał wymazać z naszej pamięci. Nie oznacza to jednak, że nie będzie prowokacji. O niczym bardziej upadłe "elyty" nie marzą, jak o jakimś męczenniku. Zrzucony z pomników agent Bolek to pierwszy kandydat na męczennika konającej III RP. I w to właśnie męczeństwo grać będą teraz w TVN-ie odcięte od koryta "elyty".
Przykład męczennicy Blidy dowodzi, że na męczeństwie zbić można całkiem pokaźny kapitalik, którym nie pogardził by sam K.Marks...
Kapitan Nemo |
|
|
Dodane przez prakseda
dnia sierpnia 31 2016 16:45:39 ·
9 Komentarzy ·
32 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Shoutbox |
|
|
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
|
|
|
|
|