 |
Nawigacja |
 |
 |
Użytkowników Online |
 |
 |
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
Akademicki zbiór zastrzeżony |
 |
 |
Stopniowe odtajnianie zbioru pokazało, że z utajnianiem wielu informacji chyba jednak przesadzono i trudno się dopatrywać jakie to znaczenie dla bezpieczeństwa państwa miało umieszczenie w zbiorze zastrzeżonym raczej błahych informacji dotyczących tej, czy innej osoby znanej publicznie.
Tym niemniej zainteresowanie tym zbiorem jest znaczne i uzasadnione.
Można się spodziewać, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy ten liczący kilkaset metrów bieżących zbiór w znacznej mierze przestanie być tajny. Można przypuszczać, że w tym zbiorze będą także informacje dotyczące przedstawicieli świata akademickiego, jakkolwiek ten świat -z małymi wyjątkami - nie jest przychylny procesom lustracyjnym.
Znacznie mniejsze, a prawdę mówiąc niemal żadne jest zainteresowanie ujawnianiem zbiorów przewodniej siły narodu, która także na odcinku akademickim znaczyła wiele, a nawet więcej od SB i jej rozlicznych tajnych współpracowników.
SB wraz ze wspierającymi ja współpracownikami musiała dokonywać nieraz skomplikowanych i nieco kosztownych działań operacyjnych aby swoje zadanie ochrony systemu/ochrony uczelni zrealizować.
PZPR była decydentem, więc takie działania bez dodatkowych środków za pomocą jawnych współpracowników mogła przeprowadzać, tym bardziej , że decydentami na różnych szczeblach systemu akademickiego byli członkowie PZPR lub stronnictw siostrzanych, a przynajmniej przez te organa na stołkach decydenckich usadowionych i podtrzymywanych.
Bez wiedzy i zgody, opinii POP PZPR, nikt na uczelni nie mógł być zatrudniony, nie mógł wyjechać za granicę, awansować . Na niższych szczeblach do awansów wystarczyły opinie POP, ale na szczeblach wyższych decydowały KW a nawet KC.
Niestety zainteresowanie całą machiną funkcjonowania systemu akademickiego i metodami osiągania pozycji koryfeusza nauki w czasach PRL ( i potem w III RP) jakoś jest małe, choć zbiory PZPR mimo zniszczeń nie są małe i można by się wiele dowiedzieć.
Niemal kompletny brak zainteresowania społecznego/akademickiego/naukowego dotyczy natomiast materiałów wytwarzanych przez akademickie organa kolegialne - rady instytutowe, rady
wydziałów, senatu i rozmaite komisje np. komisje awansowe, wyróżnieniowe, czy dyscyplinarne, rzecz jasna nadzorowane przez PZPR i kontrolowane przez SB.
Każdy kto ma jakiekolwiek pojecie o funkcjonowaniu systemu akademickiego wie, że te materiały winny przedstawiać znacznie dokładniej historię naturalną każdego akademika naukowca, a także jednostek akademickich różnego szczebla i rodzaju.
W przypadku analizy materiałów SB, do których jest dostęp, dywaguje się czy donosy/opinie mogły komuś wyrządzić krzywdę czy też nie.
W przypadku materiałów z archiwów akademickich czasem można by mieć pewność, że takie krzywdy miały miejsce i nawet określić jakie one były.
Niestety dziw bierze, że prawda dla wielu badaczy nie jest ciekawa. Na ogół beneficjenci systemu, obecnie na stanowiskach decydenckich, rektorskich i pokrewnych, znakomicie się orientują jaką moc wybuchową takie materiały zawierają, stąd dostęp do tych materiałów jest ograniczony lub całkowicie zabroniony.
Szczególną ochroną są objęte procesy dyscyplinarne, jako że one zawierać mogą i chyba zawierają poczynania zmierzające do karania niewygodnych dla systemu akademików, jak i dopiero starających się o ukończenie uczelni.
Nawet badacze IPN dostępu do takich źródeł nie mają ( Niezależne Zrzeszenie Studentów w Krakowie w latach 1980-1990 . Tom 1. Arcana, r. 2014 - s.87), a co dopiero mówić o pracownikach uczelni usuwanych dożywotnio z wilczymi biletami.
Akademicki zbiór zastrzeżony nie jest mitem tylko ponurą rzeczywistością.
Kiedy materiały z akademickiego zbioru zastrzeżonego od lat 30 będą jawne?
Zostały utajnione na podstawie "prawa" r. 1983 i chyba nadal uważane są za ważne dla bezpieczeństwa państwa/uczelni/procesu akademickiego.
W tych materiałach winny być składy zespołów dyscyplinarnych, zespołów weryfikujących kadry akademickie pod batutą SB i PZPR podczas kolejnych fal czystek.
Mam w tym zakresie własne doświadczenia. Link, Link,
Link
Do tej pory mimo upływu 30 lat nie wiem jaki był skład zespołu wystawiającego mi opinie pozamerytoryczną zgodną z dyrektywami MSW o negatywnym wpływie na młodzież akademicką, bez oparcia na faktach, bez możliwości odwołania się do sądu ! Nie znam zapisów na mój temat rad akademickich - instytutu, wydziału, senatu.
Mimo wieloletnich starań te materiały nie zostały ujawnione, na roszczenia informacyjne rektor UJ nie odpowiada nic sobie nie robiąc z obowiązującego prawa. Kasta akademicka przenika się z kastą prawniczą, więc nie ma co się temu dziwić.
Złoczyńców w tym kraju się nie ściga, ściga się dobroczyńców, bo to oni destabilizują funkcjonujący od lat patologiczny system akademicki, którego istota tkwi zapewne w akademickim zbiorze zastrzeżonym.
Ale w tych sprawach panuje cisza - tak w mediach, jak i w środowisku akademickim, a nawet w obozie solidarnościowo-patriotycznym, który na ogół nie ma pojęcia o istnieniu takich zbiorów, ale co gorsza nie ma woli aby takie pojecie mieć.
Trudno być optymistą czy nastąpi w tej materii dobra zmiana. Żadnych oznak na horyzoncie nie widać.
Gdyby ktoś jednak dysponował lepszymi przyrządami badawczymi , lunetami, może teleskopami, to będę wdzięczny za ujawnienie wyników obserwacji.
Józef Wieczorek |
 |
|
Dodane przez prakseda
dnia pa¼dziernika 12 2016 08:55:07 ·
9 Komentarzy ·
53 CzytaÅ„ ·
|
|
 |
 |
 |
 |
Komentarze |
 |
 |
Dodaj komentarz |
 |
 |
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Oceny |
 |
|
 |
Logowanie |
 |
 |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Shoutbox |
 |
 |
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
 |
 |
 |
 |
|