Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Załatwione odmownie. Czy PiS spełni oczekiwania w trzech ważnych dla państwa kwestiach?
Dziś, po niemal roku od wyborów parlamentarnych, stwierdzam z przykrością, że wszystkie wymienione tu sprawy zostały przez ekipę "dobrej zmiany" załatwione odmownie. Oczywiście, megalomanią byłoby oczekiwanie, że rząd PiS powinien zastosować się w podskokach do wspomnianych postulatów, dlatego że tak zachciało się jakiemuś felietoniście. Rzecz w tym, że każdą z poruszonych tu kwestii PiS na pewnym etapie miał na swoich sztandarach - jak nie w kampanii wyborczej, to w czasach, gdy był w opozycji. Dlatego nie ukrywałem, że rozwiązanie ich traktuję jako papierek lakmusowy, pokazujący poziom determinacji w zaprowadzaniu "dobrej zmiany".

I co? I nic. Z powyższej litanii oczekiwań nie spełniono niczego. Ani jednego punktu. Zero. Nul. Przyjęte przez PO przepisy inwigilacyjne zostały zaadaptowane przez PiS z całym dobrodziejstwem inwentarza i dołożono jeszcze trochę, co czyni Polaków wciąż najbardziej szpiegowanym społeczeństwem w całej UE. PiS, które za poprzedniego rządu nie zostawiało na podsłuchowych zapędach PO suchej nitki (i słusznie), dziś pod pretekstem walki z zagrożeniami terrorystycznymi poszerzyło uprawnienia wszystkich dziesięciu "policji tajnych, widnych i dwupłciowych". Oczywiście, przed ewentualnymi zamachami nas to nie uchroni, bo przy takim potopie danych wszelkie sygnały utoną w informacyjnej magmie, co przerobiły już chociażby służby francuskie czy belgijskie, ale co sobie nas władza poprześwietla, to jej.

Podobnie z "ustawą 1066", regulującą obecność i funkcjonowanie sił policyjnych krajów trzecich na polskim terytorium. W poprzedniej kadencji cały klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości (z wyjątkiem jednego posła) głosował przeciw, a dziś, gdy mogliby ustawę wyrzucić do kosza w jednym głosowaniu, nie dość, że tego nie czynią, to jeszcze dorzucają drugą, utrzymaną w podobnym duchu, dotyczącą obcych sił zbrojnych. Oby to się na nas wszystkich nie zemściło, gdy "Europie" przyjdzie do głowy legalizować w ten sposób swoją interwencję w "obronie demokracji".

Jeśli chodzi o patologię finansowania prywatnych mediów za pomocą budżetowych kroplówek, przybierających postać urzędowych ogłoszeń i reklam spółek Skarbu Państwa, to jedynie nieco przyhamowano z dotowaniem ekspozytur obozu beneficjentów III RP, ale tylko po to, by strumień pieniędzy przekierować do gazet prorządowych. Po co więc było się napinać i produkować poselski raport o futrowaniu platformerskich mediów przez poprzedni rząd, skoro teraz robi się to samo?

Idźmy dalej - sprawa łże-kredytów frankowych, którą podnosił w kampanii prezydent Duda. Po długich korowodach i groteskowych konsultacjach via Komisja Nadzoru Finansowego, przesyłająca do banków ankiety, w które te wpisały, co chciały, szacując swe rzekome "straty", wysmażono ostatecznie w Kancelarii Prezydenta kadłubkowy projekt, sprowadzający się do zwrotu przez banki części spreadów. Zwracałem już w innym miejscu uwagę, że prezydencki zespół ekspertów składa się w większości z ludzi powiązanych z branżą finansową, nie dziwi więc, że efekt ich prac dość jednoznacznie odebrany został jako sukces bankowego lobby. Frankowiczom rzucono na odczepne żałosny ogryzek, w niczym nierozwiązujący istoty bankowego szalbierstwa, polegającego - przypomnijmy - na oferowaniu pod nazwą "kredytu" toksycznego instrumentu pochodnego wysokiego ryzyka. A wszystko to w sytuacji, gdy kolejne kraje jakoś potrafiły uporać się z problemem - niedawno dokonała tego Rumunia, gdzie na ostatniej prostej są prace nad przewalutowaniem kredytów, i to po historycznym kursie.

I na koniec - aneks do raportu w sprawie rozwiązania WSI. Na dobrą sprawę nawet nie zakomunikowano nam, gdzie obecnie znajduje się ten dokument i czy w ogóle jest w zasobach jakiegokolwiek archiwum po tym, jak łapę położył na nim Komorowski. Z wypowiedzi min. Pawła Solocha dowiedzieliśmy się jedynie, że nie ma go w BBN. Kwestia odtajnienia w ogóle zniknęła z publicznej agendy. Oby nie świadczyło to o jakimś układzie PiS-u ze środowiskiem służb na zasadzie "my was nie ruszamy, a wy nam nie bruździcie", bo byłaby to naprawdę porażająca krótkowzroczność.

Podsumowując, od tej pory nie będę już Państwa zanudzał końcową wyliczanką, choćby dlatego, że rzucanie grochem o ścianę jest zajęciem mało produktywnym. Pozostaje zapamiętać sobie listę zaniechań (zresztą, daleko szerszą niż opisane tu kwestie) i przypomnieć ją "dobrej zmianie" w stosownym momencie, gdy znów zechce upomnieć się o nasze głosy.

Piotr Lewandowski
warszawskagazeta.pl
 
Dodane przez prakseda dnia listopada 02 2016 09:53:05 · 9 Komentarzy · 33 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.