Moja własna strona na serwerze tnb.pl (ustaw w panelu admina)
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj
Użytkowników Online
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 970
Najnowszy Użytkownik: lublin
Polska – Puppet State
Warto pamiętać, że modne w nowomowie od pewnego czasu brednie w rodzaju "zrównoważonego rozwoju" są elementem systemu władzy i kontroli: grup ponadnarodowych nad państwami, państw i korporacji - nad obywatelami. Ta neobolszewicka nomenklatura ma w ładny sposób przykryć zwyczajną przemoc i opresję. Osobiście, kiedy słyszę neobolszewicki polityczny korpobełkot, korpomowę w rodzaju: "spójność społeczna", "inkluzyjny wzrost", "liderzy zmian", "zrównoważony rozwój", albo np. kiedy widzę biegających po Polsce masowo Forrestów Gumpów (Polska biega! Nie warto myśleć! Biegać! Biegać!), to repetuję pistolet.
Masońska ONZ na zeszłorocznym Zgromadzeniu Ogólnym w dniach 25-27 września przyjęła iście komintrenowskie w brzmieniu cele "zrównoważonego rozwoju", dzięki realizacji których ma naturalnie ludziom żyć się lepiej. Mędrcy założyli wypełnienie założeń planu do 2030 roku. Są to przede wszystkim: likwidacja skrajnego ubóstwa, zwalczanie nierówności i niesprawiedliwości (tego punktu nie powstydziłby się sam Józef Stalin lub Adolf Hitler, doskonałe stanowi bowiem pole do użycia właśnie przemocy, władzy i kontroli) oraz, a jakże, "naprawienie" klimatu. Warto dodać, że spośród 17 celów, szczególnie interesujące i jakże symptomatyczne cele to, uwaga: "zrównoważone miasta" (mają się stać multietnicznymi, multikulturowymi epicentrami postliberalnej wolności, ośrodkami rozsadzenia państw narodowych od wewnątrz, z czasem same mają stać się centrami władzy pod żydowskim nadzorem właścicielskim opartym o władztwo ekonomiczne). Masoneria bowiem widzi przyszłość słabych państw, takich jak Polska, czy inne kraje naszego regionu, jako zdenacjonalizowane strefy z siecią samodzielnych monomiast nowego typu, o dużych budżetach, całkiem sporej władzy. Miast, które mają być pierwowzorem nowego wspaniałego świata, każde z nich będzie pochodnią wiedzy, tubą propagandową nowej ery, strażnikiem poprawności i przykładem walki z wszelkim radykalizmem, ekstremizmem (główny rodzaj ekstremizmu to wiara, wiara przede wszystkim) z własnymi sprawnie działającymi ośrodkami deradykalizacyjnymi, metropolitalną policją, muzeami typ Muzeum Polin w każdym mieście... W Polsce do tej roli, jako zapowiedź, jako novum szykowany jest od dłuższego czasu Wrocław, ale i inne miasta są do tego sposobione. To dlatego Żydzi m.in. są - poza kwestiami finansowymi - głęboko zainteresowani odzyskiem majątku w polskich miastach, dzięki zapowiadanemu przez PiS przeglądowi procesów reprywatyzacyjnych nieruchomości metropolitalnych. Nie dziw zatem fakt, że i "Gówno Wyborcze", i "Gapol", i "W Sieci" razem z "Polityką" oraz Janem Śpiewakiem na czele projektu dopingują temu tematowi, który grzecznie będzie realizowany przez PiS.
Polska opinia publiczna powinna by żywotnie zainteresowana tym, o czym w istocie rozmawiano podczas konsultacji międzyrządowych, poprosilibyśmy po prostu władzę warszawską o szczegóły. Konkretnie: jakie zapadły tam ustalenia. Bandyci z poprzedniego rządu nie pisnęli ni słówka na ten temat po spotkaniach z Żydami, zapewne obecna władza uczyni to samo...: "Równolegle do rozmów premier Beaty Szydło z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu trwały konsultacje międzyresortowe obu krajów. Uczestniczyli w nich przedstawiciele Ministerstwa Rozwoju, Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwa Obrony Narodowej, Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Sportu i Turystyki, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego." Dowiadujemy się również, że podczas spotkania zawarto umowę o zabezpieczeniu społecznym wraz z porozumieniem administracyjnym w sprawie jej stosowania (co to właściwie oznacza? Ale tak naprawdę? czym to jest w istocie, jakie niesie konsekwencje dla Polski - przyp. mój). Premierzy podpisali również wspólne oświadczenie (chciałbym się z nim zapoznać - przyp. mój) podsumowujące wyniki rozmów międzyrządowych oraz nakreślające główne kierunki dalszego rozwoju stosunków dwustronnych."

Z kolei pan minister Siedem Nieszczęść stojący na czele polskiego MSZ poinformował nas na stronach internetowych swojego urzędu, że "Izrael jest dla Polski niezwykle atrakcyjnym partnerem." Przyjrzyjmy się temu upadkowi uważniej:
http://www.msz.gov.pl/pl/aktualnosci/wiadomosci/minister_witold_waszczykowski__izrael_jest_dla_polski_niezwykle_atrakcyjnym_partnerem_;jsessionid=AEFF5C2F59D608FEB4E7B721C086B9A3.cmsap1p
Polecam szczególnie zdjęcie polskiej ekipy w klasztorze Najświętszego Zbawiciela w Jerozolimie, (ciekawe: Msza Święta odbyła się przed wizytą pod ścianą płaczu, czy chwilę po?), modlącej się pod czujnym okiem ochroniarzy żydowskich, mocna rzecz. Symptomatyczne, że nikomu z rządu żydowskiego nie przyszło do głowy przyjść na Mszę. Taki to poziom szacunku dla "polskich przyjaciół"...)
Z komunikatu polskiego MSZ: "Rozmowy prowadzone z premierem Beniaminem Netanjahu, który pełni także funkcję szefa izraelskiej dyplomacji, poza strategicznymi kwestiami dwustronnymi (a jakie to są kwestie? Poproszę o przykłady. Jakie to kwestie dwustronne o charakterze strategicznym mają tak odlegle od siebie politycznie, o całkowicie rozbieżnych interesach państwa. Poproszę o przykłady, bo może ja czegoś nie pojmuję z geopolityki, więc proszę mnie oświecić - przyp. mój) objęły najważniejsze wyzwania regionalne i międzynarodowe. Omówiono sytuację na Bliskim Wschodzie, relacje ze Stanami Zjednoczonymi po wyborach prezydenckich (sic!) oraz politykę międzynarodową Federacji Rosyjskiej (jak rozumiem rząd żydowski przedstawił polskim przyjaciołom swoją pozycję względem Rosji, która jest oparta na przyjaźni, strategicznym partnerstwie oraz szerokiej współpracy w rejonie Bliskiego Wschodu, partnerstwie gospodarczym, współpracy w zakresie technologii wojskowych. Bibi Nentanjahu zapewne poinformował Polaczków o wynikach i konkluzjach niedawnej wizyty premiera Rosji w Izraelu 11 listopada oraz swojej owocnej dwudniowej wizyty - czwartej z kolei - w czerwcu br. w Moskwie - przyp. mój). Konsultacje poświęcono także współczesnym zagrożeniom terrorystycznym, walce z tzw. Państwem Islamskim (Jak głęboko warszawska władza chce zaangażować polskie siły zbrojne dla obrony żydowskich i amerykańskich interesów n Bliskim Wschodzie? to podstawowe pytanie: co obiecał Macierewicz? Nasze samoloty operują już nad Irakiem z baz w Kuwejcie, czy operują już z baz żydowskich nad Syrią?, czy będzie to miało miejsce w nieodległej przyszłości? Co obiecuje Macierewicz Żydom? - przyp. mój) oraz perspektywom rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego (całkowicie, za frajer, jako wasalne państwo, na ślepo zajmowanie przez Polskę prożydowskiego stanowiska w tym konflikcie, przez co tracimy i tak już zdewastowane po 2003 r. wpływy w państwach arabskich - przyp. mój)
Minister Witold Waszczykowski wskazał również, że tematami konsultacji rządów Polski i Izraela była współpraca w obszarze technologii kosmicznych, start-upów, bezpieczeństwa cybernetycznego i medycyny. - Izrael jest dla nas niezwykle atrakcyjnym partnerem przede wszystkim gospodarczym, handlowym, ponieważ jest to bardzo wysoko rozwinięte państwo, które charakteryzuje się (...) bardzo wysoką technologią, wysoko przetworzoną, innowacyjną - powiedział podczas spotkania z dziennikarzami minister Waszczykowski i dodał, że wzmocnienie współpracy nastąpi już niedługo. - Są decyzje o tym, aby nawiązać współpracę w różnych dziedzinach pomiędzy naszymi instytucjami, agencjami, które zostały ostatnio powołane również w Polsce i Izraelu (A to ciekawe. Jakie to agencje, jakie mają statutowe cele? - przyp. mój). No i nauczyć się od Izraela tego wszystkiego, co spowodowało, że w tej chwili Izrael jest bardzo nowoczesnym państwem (co konkretnie pan Siedem Nieszczęść miał tu na myśli? - przyp. mój) - podkreślił szef polskiej dyplomacji. (...) Wśród izraelskich uczestników konsultacji, oprócz przedstawicieli rządu, znalazł się przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu (Jad Waszem) Awner Szalew (a to niby a propos czego ten pan był tam obecny, (pytanie retoryczne), Żydzi wobec Polaczków bezproblemowo stosują przemoc symboliczną, tu ten gość potrzebny był dla przypomnienia polskim przyjaciołom, że cokolwiek robią, myślą wobec Izraela, zawsze muszą to czynić z wyrzutami sumienia, odpowiednio spozycjonowani... - przyp. mój). Podkreślił, że zarówno premier Izraela Benjamin Netanjahu, jak i poszczególni ministrowie otrzymali zaproszenie do złożenia wizyty w Polsce. "Mówimy o stworzeniu różnego rodzaj rad biznesu, for, okrągłych stołach, które zacieśniałyby tę współpracę. To są już instytucjonalne rozwiązania w poszczególnych sektorach" - wskazał minister Waszczykowski. "Uzyskaliśmy tutaj pełne otwarcie. Polska jest dobrze widziana w Izraelu, a przedsiębiorstwa izraelskie są dobrze widziane w Polsce" - dodał. (Warto zapytać polski rząd, za co , za jakie koncesje polityczno-gospodarcze na rzecz Żydów, pozwolono im wygłaszać takie nic nie kosztujące w perspektywie średnioterminowej Izrael komunikaty - przyp. mój)

Z kolei pan Macierewicz Antoni po wizycie u swojego odpowiednika, wielkiego przyjaciela Rosji, rosyjskiego Żyda, wyjątkowo antypatycznej postaci w establishmencie izraelskim Awigdora Libermana - z ujmującą, jak to on potrafi, szczerością stwierdził: "Jestem otwarty na dalsze wzmocnienie współpracy wojskowej i przemysłowej."
http://www.mon.gov.pl/aktualnosci/artykul/najnowsze/szef-mon-w-izraelu-r2016-11-22/
"Podczas spotkania - czytamy w komunikacie - szefowie obu resortów potwierdzili gotowość do zacieśnienia dwustronnej współpracy wojskowo-technicznej. Minister Macierewicz zadeklarował wolę kontynuowania i doprecyzowania kooperacji w zakresie pozyskania bezpilotowych systemów powietrznych (BSP) (Mam w związku z tym pytanie do pana Antoniego: czy jego przyjaciel Avigdor sprezentował mu może drona bojowego, podobnie jak to uczynili Żydzi, dając trzy dni po wyborach prezydenckich w USA drona z technologiami amerykańskimi Miedwiediewowi 11 listopada - oficjalnie niby to elektrooptyka z tajnymi rozwiązaniami jankeskimi została uprzednio zdjęta, ale kto by tam wierzył w takie brednie, iżby Żydzi swoim rosyjskim przyjaciołom mieliby prezentować pustą skorupę. Takie rzeczy to się praktykuje wobec frajerów takich jak pan Antoni, ale nie wobec Rosjan - przyp. mój). Ministrowie rozmawiali także o aktualnej sytuacji międzynarodowej, decyzjach szczytu NATO wzmacniających flankę wschodnią i południową NATO oraz o sytuacji w regionie bliskowschodnim." (A to niby o czym dlaczego? Tel Awiw nie jest członkiem NATO - przyp. mój).

No i to najlepsze!: "W trakcie rozmów podkreślono wagę, jaką strona polska przywiązuje do usprawniania wymiany kulturowej pomiędzy młodymi pokoleniami, żołnierzami, z obu krajów, tak aby mogli lepiej się poznać i zrozumieć. W związku z tym rozważano też możliwość rozszerzenia formuły spotkań żołnierzy Izraelskich Sił Obronnych oraz żołnierzy Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej w ramach programów "Świadkowie w Mundurach" oraz "Przyjaciele w Mundurach" (sic!). Nie. Nie śmiejmy się z tej strasznej nowomowy i nie wpadajmy w gorzką zadumę nad stanem mentalnym warszawskiej władzy oraz nie przerażajmy się tym, że komuś w Warszawie przychodzą do głowy podobne pomysły rodem z podręcznika oficera Zarządu Politycznego Robotniczo-Chłopskiej Armii Czerwonej. Spokojnie. Wszystko w porządku. To nawiązanie do nowej tradycji, którą zaczyna tworzyć MON pod władzą Macierewicza Antoniego.
Najlepszym tego przykładem, jak z filmów Barei, jak z czasów Ludowego Wojska polskiego jest akcja gwardyjskiej jaczejki - Dowództwa Garnizonu Warszawa, który w październiku br. użyczył, rozumiecie, swój Klub upadłemu i wygonionego ze swojej dotychczasowej siedziby Teatrowi Żydowskiemu - wywalonemu zresztą przez żydowskiego handlarza nieruchomościami. Wojsko wspiera sztukę! Nie uwierzyłbym, gdybym tego nie widział. Pełna komedia. Śmiałem się z pół godziny, kiedy ujrzałem to parszywe i żenujące szoł. Pan wiceminister MON prof. dr hab. Wojciech Fałkowski (skąd ten Macierewicz takich gostków wyciąga?), na wspólnej konferencji z szefostwem Teatru Żydowskiego (widok siedzących obok pana wiceministra pani Gołdy Tencer i pederasty Macieja Nowaka, wieloletniego publicysty "Gówna Wyborczego" - bezcenny) łaskaw był rzec (przepyszne to jest! uważajcie, żeby nie zakrztusić się ze śmiechu!): "Teatr, który nie gra nie istnieje. (...) W momencie, gdy dowiedziałem się, że istnienie teatru jest pod znakiem zapytania, ponieważ znalazł się "na bruku", to skłoniłem się ku podjęciu pozytywnej decyzji, gdyż wynikała ona przede wszystkim z pewnej solidarności i podziwu dla sztuki, dla sztuki tego teatru, dla sztuki teatralnej w ogóle. (...) Drugą przesłanką, dla której ta decyzja została podjęta, jest jasna dyrektywa, że wojsko ma być związane z kulturą wysoką. To były dwa powody, dla których minister Antoni Macierewicz oraz osobiście i ja - podjęliśmy tę decyzję. Chcieliśmy bardzo wyraźnie wprowadzić wojsko w perspektywę artystyczną, sztuki i kultury" - wyjaśnił podsekretarz stanu.
http://www.mon.gov.pl/aktualnosci/artykul/najnowsze/klub-dgw-udostepni-sale-teatralna-62016-10-17/
Na sam koniec spotkania obu szefów MON, Macierewicz Antoni, grzecznie podziękował Liebermanowi - niczym Jaruzel Breżniewowi - za łaskawą opiekę i kontrolę oraz poczucie bezpieczeństwa, które zapewniał żydowski dron, który swoim argusowym okiem zabezpieczał w czerwcu farsę p.t. Szczyt NATO w Warszawie oraz zebrania katolików pod flagą Światowych Dni Młodizeży. Wielce to symboliczne. Pełne otwarcie w kwestii bezpieczeństwa na Żydów, którzy zapewne nie mają żadnego problemu z dostępem do polskich tajnych danych i informacji (tak, wiem, to oksymoron: polskie tajne informacje): "Przy tej sposobności, szef polskiego resortu obrony przekazał podziękowanie stronie izraelskiej za pomoc w zakresie wzmocnienia bezpieczeństwa ogólnego w trakcie szczytu NATO w Warszawie oraz Światowych Dni Młodzieży w Polsce."
W kontekście tej wizyty wyraźniej kreślą się cele, dla których Amerykanie powołali na stanowisko wiceszefa warszawskiego MSZ pana Roberta Ethana Greya vel Roberta Piotra Grygiełko. Co prawda od początku wiadomo było, że pełni on rolę opiekuna i strażnika perymetru lokalnego, który zabezpiecza teren przede wszystkim zgodnie z interesem amerykańskim, ale tajemnicą poliszynela jest to, że pan Grey vel Grygiełko zadaniowany jest z kierunku żydowskiego. Krótka kariera pana Grygiełko w polskim MSZ od razu unaocznia, że sprawuje on kontrolę nad tym, aby Polsce nie przyszło nikomu do głowy zwrócenie się w kierunku lądu, Heartlandu. Aby nikt w Polsce nie wykonał wolty podobnej do tej, którą wykonał Erdogan, czy prezydent Filipin. Aby polskiej władzy nie strzeliło do łba zrezygnowanie z egzotycznego sojuszu z mocarstwem morskim i mocarstwem bliskowschodnim i podjęcie gry na odcinku chińskim i rosyjskim. Pan Grey vel Grygiełko to szczepionka mająca nas immunizować na wszelkie przejawy niezależnego myślenia. Innymi słowy zrzucono nam go po to, by projekt Nowego Jedwabnego Szlaku napotykał jak największe trudności na odcinku polskim, a jeżeli miałby przyjąć jakieś szczątkowe realne formy, to muszą pozostać one pod kontrolą jankesko-żydowską i być zgodne z interesem albo Tel Awiwu, albo Waszyngtonu. To proste. I jak bardzo musi być źle z naszą władzą, jeśli pozwalają, muszą pozwalać, aby tego typu postaci pojawiały się w świetle dziennym w polskiej polityce (przecież świat to widzi) oraz takie upadlające nas i jeszcze bardziej uprzedmiatawiające nas przedsięwzięcia miały miejsce. Pani premier Pusta Garsonka cmokała z zachwytu w Izraelu nad tym, że Żydzi wesprą naszą gospodarkę swoją myślą techniczną, innowacyjnością etc. Tylko, że u nas właśnie za to odpowiada ich człowiek - pan Grey vel Grygiełko. : "Konkurencyjność gospodarek może wynikać z konsekwentnej polityki wdrażania innowacyjności, opartej na kapitale ludzkim i potencjale naukowo-badawczym" - powiedział w Paryżu wiceminister Robert Grey na dorocznym Spotkaniu Wysokiego Szczebla "Tydzień Eurazji OECD".
http://www.msz.gov.pl/pl/aktualnosci/wiadomosci/wiceminister_robert_grey_uczestniczyl_w__tygodniu_eurazji_2016_;jsessionid=AEFF5C2F59D608FEB4E7B721C086B9A3.cmsap1p
+++
A poza tym uważam, że Jeruzalem musi być wyzwolona.

Oszmiana, 24 listopada 2016 r.
http://www.ekspedyt.org/redakcja/2016/11/25/55999_polska-w-arende.html
 
Dodane przez prakseda dnia listopada 27 2016 08:58:53 · 9 Komentarzy · 50 Czytań · Drukuj
 
Komentarze
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

Louisroano
14/10/2017 22:25
Czesc wszystkim mam na imie Kacper 21 lat i jestem z Kolobrzegu. Na serwerze wisze od czasow tak zamieszchlych ze co tu gadac. Jestem milosnikiem cs 1. 6, cs jego, imetina, lola. Zajmuje sie budowanie
LLK
11/02/2011 10:06
Gratuluję strony i oczekuję aktualizacji. Pozdrawiam LLK
Powered by PHP-Fusion copyright © 2003-2006 by Nick Jones.
Released as free software under the terms of the GNU/GPL license.